Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-08-04, 17:29   #1
Patikotprzyjacieleodlat
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 14

Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość


Od zawsze obracałam się w zdecydowanie babskim towarzystwie. Z większością facetów nie potrafiłam znaleźć wspólnego języka - większość, których znałam w liceum czy na studiach wydawała mi się prymitywna i niedojrzała. Wspólne tematy znalazłam dopiero z obecnym TŻ sześć lat temu - na tle moich kolegów był prawdziwym gentlemenem, kulturalnym i wartościowym człowiekiem, z którym miałam w końcu o czym rozmawiać. Od momentu poznania TŻ zaczęłam lepiej dogadywać się z facetami i tak jakby oswoiłam się z całym tym 'męskim światem'. Przez całe sześć lat odkąd jesteśmy razem miałam kilku kolegów, z którymi całkiem dobrze mi się rozmawiało czy to na ostatnich latach studiów czy to w poprzednich pracach, nie było w tych relacjach jednak żadnych większych zażyłości. W głębi duszy nadal uważałam, że facet nie jest w stanie tak zrozumieć kobiety jak druga kobieta, a TŻ uważałam za swego rodzaju fenomen.
Moje podejście zmieniło się odkąd poznałam w pracy kolegę X, chociaż dzieliło nas chyba wszystko - wiek, sytuacja życiowa, zainteresowania i poglądy i na początku nic nie wskazywało nawet na bliższe koleżeństwo, to z czasem i za sprawą tego, że musieliśmy nieraz współpracować przy kilku projektach, bardzo, bardzo się zżyliśmy i zaprzyjaźniliśmy.
Kolega X obecnie jest dla mnie jak młodszy brat, możemy pogadać o wszystkim, był też dla mnie mega wsparciem gdy swego czasu miałam problemy w pracy - nigdy nie sądziłam że aż tak polubię jakiegoś faceta poza TŻ. X ma na mnie dobry wpływ w wielu kwestiach i ta przyjaźń jest dla mnie nieraz swego rodzaju wytchnieniem od babskiego światka - czasami mam dość ciągłego babskiego gadania o szykowaniu wesela, urządzaniu mieszkania, ciążach, porodach (zdecydowana większość moich kumpel jest teraz na takim etapie), szukania we wszystkim piątego dna i strojenia fochów przez koleżanki na swoich TŻ-tów za to że któryś coś powiedział albo czegoś nie powiedział i analizowa przez nie zachowań TŻ-tów na miliard sposobów. Z X mogę się pośmiać i powygłupiać, bo pod względem poczucia humoru dobraliśmy się jak w korcu maku. Oczywiście ta przyjaźń, jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, jest bardzo źle odbierana przez całe moje otoczenie na czele z moim TŻ:

1. Przed TŻ od początku nie kryłam się z tą znajomością, nigdy nie zatajałam rozmów czy spotkań z kolegą X, a także tego że kolega X jest dla mnie bardzo bliski - ale rozmów czy smsów z kolegą X nie zamierzam pokazywać TŻ. Nie ma tam nic do ukrycia - ale po pierwsze dla mnie przeglądanie takich rzeczy przez TŻ to pogwałcenie mojej prywatności i odarcie z intymności a po drugie myślę, że i tak w każdym miłym słowie wymienionym przeze mnie i przez X doszukałby się drugiego dna. Nigdy nie rozumiałam par, które każdą rzecz muszą robić razem, mieć tylko wspólnych znajomych, w ogóle wszystko mieć wspólne i do wszystkiego wgląd. Obecnie jest tak, że TŻ niby mówi, że nie chce mi zabraniać niczego w życiu, jakiejkolwiek znajomości, ale ze straszą niechęcią i z fochem reaguje na X, na każdą moją wzmiankę o nim i opowieść co tam u niego. Niby nie zabrania mi się z nim kolegować i gadać, ale za każdym razem jak X dzwoni czy pisze do mnie, TŻ się wkurza/obraża/pyta mnie czego X znowu chce ode mnie. Kilka razy zdarzyło się, że odrzuciłam połączenie od X bo nie chciałam wkurzać TŻ/dla świętego spokoju. Czuję też coraz większe wyrzuty sumienia jak gadam z X - wolę by pisał czy dzwonił do mnie gdy TŻ nie ma w domu;
2. Moja mama ubóstwia obecnego TŻ i gdy tylko wspomnę jej, że koleguję się z jakimkolwiek innym facetem gani mnie, że powinnam pilnować przyszłego męża, a nie jakichś obcych chłopów;
3. Jedna z moich najbliższych przyjaciółek za młodu była mega rozrywkowa, w kółko wyrywała coraz to innego faceta na dyskotece, dziś żyje tylko w świecie swojego partnera, wykonując z nim każdą czynność życiową razem, chodząc wszędzie razem i kisząc się w kółko w swoim sosie. Mówi, że kompletnie nie rozumie mojej znajomości z X i tego, że szukam poza związkiem jakichkolwiek kontaktów z innymi mężczyznami, ona nie czuje kompletnie potrzeby utrzymywania jakichkolwiek relacji z jakimkolwiek mężczyzną poza związkiem i dla niej moje zachowanie jest niezrozumiałe;
4. Druga przyjaciółka, o trochę zdrowszych poglądach twierdzi, że z tego może wyjść coś złego - np. że X jest młodszy, niedojrzały, nie ma dziewczyny i może tylko udaje przyjaciela, a liczy na coś więcej. Na początku sama trochę podejrzewałam X, nie wiedziałam jakie są jego intencje, ale znamy się już ponad rok, widzę na każdym kroku jak bardzo mnie ceni i lubi, ale nigdy nie zrobił nic co wskazywałoby na to, że żywi do mnie jakieś głębsze uczucia;
5. Ludzie z byłej już pracy chyba podejrzewają mnie i X o romans, jestem pewna, że plotkują o nas.

Jak sądzicie - czy według Was to też dziwne, że tak się kolegujemy z X? Czy jestem nie w porządku w stosunku do TŻ? Sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć, mam mętlik w głowie. Gadamy prawie codziennie z X o wszystkim i niczym, żartujemy razem - on zazwyczaj pierwszy się odzywa, bo ja mam cały czas jakiś głos w głowie, że "nie wypada". Zawsze po tych rozmowach mam dobry humor - pomagają mi w życiu, z X mogę pogadać o każdym problemie. Nie raz chciałabym zaproponować X np. wyskoczenie na piwo, pizze, na rower, bo gadamy głównie przez telefon i na fejsie, ale trochę się boję że co sobie ludzie pomyślą, a już zwłaszcza TŻ. Może faktycznie źle robię brnąc w tą znajomość, wiem też że jak zerwę kontakty, to i mi będzie przykro i koledze X. Kiedyś już próbowałam po awanturze z TŻ ochłodzić relacje i X pytał mnie co się stało, że się nie odzywam, że się martwi. Co sądzicie o przyjaźniach damsko-męskich - czy istnieją w ogóle?
Patikotprzyjacieleodlat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-04, 17:46   #2
wiktoriol
Raczkowanie
 
Avatar wiktoriol
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 466
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Jeżeli faktycznie jest to czysto platoniczna znajomość i nic do niego nie czujesz, to nie robisz nic złego. A twój chłopak go poznał? Wiem, że pisałaś że nie chcesz abyście mieli wyłącznie wspólnych znajomych, itp, ale kilka spotkań nie zaszkodzi. Porozmawiaj jeszcze raz ze swoim partnerem, szczerze mu powiedz co cenisz w swojej relacji z X i zapytaj czy poczułby się pewniej gdyby go poznał i zobaczył jak wasza relacja wygląda i że to zwykły kolega.
Co do opinii innych to bym się tym nie przejmowała, najważniejsze co myślisz ty i twój partner i na tym bym się skupiła.
wiktoriol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-04, 17:46   #3
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Tak, jesteś w porządku wobec swojego faceta. Wiedział od początku, widzi co robisz i jak mu się nie podoba, to ma drogę wolną. Tak, przyjaźnie damsko-męskie istnieją. Nie rozumiem po co pytasz, skoro masz taką.
Punkty 2-5 są w opisie sytuacji zupełnie nieistotne. To twoje życie i ocena sytuacji osób postronnych jest bez znaczenia. Sama lepiej wiesz co i po co robisz.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-04, 18:06   #4
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 315
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Autorko, niestety ale to się nie uda. W końcu będziesz musiała wybrać - albo przyjaźń, albo facet, bo robi się z tego coraz bardziej niezdrowa sytuacja. Po prostu sama będziesz się coraz gorzej czuła z tym wszystkim, zaczniesz mieć wyrzuty sumienia nawet jeżeli niczego złego nie robisz (nie robicie).

Może dobrze by było, gdybyś dała go swojemu TŻ lepiej poznać, zrobiła z niego takiego trochę bardziej "przyjaciela domu", a nie tylko kogoś z kim idziesz na spotkanie. Czy swojemu facetowi wytłumaczyłaś co daje Ci przyjaźń z X?

Łatwo powiedzieć "rób co uważasz", ale nie żyjemy na bezludnych wyspach, otaczają (i oceniają) nas ludzie, jesteśmy w różnych relacjach z różnymi osobami, liczymy się jednak ze zdaniem najbliższych. Zakładam jednak, że wszyscy się w końcu przyzwyczają, że masz kumpla i tyle, od czasu do czasu się z nim spotykasz pogadać. Pytanie tylko jak to zniesiesz psychicznie i jak to zniesie związek, w którym jesteś.

Edytowane przez Ellen_Ripley
Czas edycji: 2018-08-04 o 18:08
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-04, 18:30   #5
vivier202
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 25
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Według mnie nic złego i nie powinnaś urywać kontaktu. Może spróbuj poznać swojego partnera z przyjacielem? Zobaczy, że jesteś otwarta, nie masz nic do ukrycia, chętnie ich poznasz i jesteś fair. Niby dlaczego to kończyć? Tylko dlatego, że jest odmiennej płci? Przecież można się przyjaźnić z mężczyzną i nie wskakiwać mu do łóżka, bez przesady. Przecież na razie nic nie wskazuje na to, żeby miał podstawy do zazdrości. Tak tylko zauważył, że dużo gadacie i dlatego jest zazdrosny, że jakiś inny mężczyzna pisze tyle z jego kobietą i to wszystko wg mnie. Nie ma co popadać w paranoję, a to, że ludzie sobie gadają to nic. Nie odpowiadasz za to co myślą.
vivier202 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-04, 19:50   #6
Patikotprzyjacieleodlat
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 14
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Dzięki za odpowiedzi. Oczywiście od dawna myślę o poznaniu Panów ze sobą, tylko jakoś tak pechowo wychodziło, że nigdy spotkanie nie doszło do skutku, bo zawsze coś. I też irytuje mnie odgórne złe nastawienie mojego TŻ do X - bo X chce go poznać, nawet kilka razy zagadywał na ten temat, żartował bym go zaprosiła na ślub z TŻ, ale TŻ, gdy tylko wspomni się o X, reaguje "ja nic do niego nie mam, ALE wkurza mnie że do Ciebie codziennie dzwoni, czy on nie ma innych przyjaciół, rodziny?" i tyrady w tym stylu albo "po co mam go poznawać". Zero jakiejkolwiek dobrej woli - gdy coś opowiadam że dla X nie wyszło coś np. w pracy, TŻ od razu krytykuje, chociaż go nie zna, że "jest pewnie sam sobie winien, bo głupi, młody, ma oczekiwania z kosmosu". Tak szczerze to myślę o zaaranżowaniu spotkania znienacka bez wiedzy TŻ w nadzieji, że obaj jakoś się tam dogadają i polubią, bo w sumie obaj są bardzo otwarci, wygadani i mają podobne zainteresowania.
Patikotprzyjacieleodlat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-04, 19:56   #7
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 315
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez Patikotprzyjacieleodlat Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi. Oczywiście od dawna myślę o poznaniu Panów ze sobą, tylko jakoś tak pechowo wychodziło, że nigdy spotkanie nie doszło do skutku, bo zawsze coś. I też irytuje mnie odgórne złe nastawienie mojego TŻ do X - bo X chce go poznać, nawet kilka razy zagadywał na ten temat, żartował bym go zaprosiła na ślub z TŻ, ale TŻ, gdy tylko wspomni się o X, reaguje "ja nic do niego nie mam, ALE wkurza mnie że do Ciebie codziennie dzwoni, czy on nie ma innych przyjaciół, rodziny?" i tyrady w tym stylu albo "po co mam go poznawać". Zero jakiejkolwiek dobrej woli - gdy coś opowiadam że dla X nie wyszło coś np. w pracy, TŻ od razu krytykuje, chociaż go nie zna, że "jest pewnie sam sobie winien, bo głupi, młody, ma oczekiwania z kosmosu". Tak szczerze to myślę o zaaranżowaniu spotkania znienacka bez wiedzy TŻ w nadzieji, że obaj jakoś się tam dogadają i polubią, bo w sumie obaj są bardzo otwarci, wygadani i mają podobne zainteresowania.
Zrób tak i zobaczysz co będzie. A potem się ewentualnie będziesz martwiła co dalej (jeżeli się wybitnie nie polubią i TŻ nadal będzie aż tak wrogo nastawiony).

I może też, bo w sumie to dosyć świeża znajomość, nie piej aż tak nad tym jaki to X nie jest super, jak to się super dogadujecie itd. - może to drażni TŻ? Może się martwi, że "zauroczyłaś się" (tak w sensie kumplowskim) w nowym znajomym i ufasz mu nieco na wyrost? Tobie się może wydawać, że normalnie o nim coś opowiadasz, a otoczenie to odbiera jako jednak jako "och ach, ale on jest super, X to, X tamto, X ma rację w tym...". Po prostu spotykaj się, kontaktuj, ale nie mów o tym postronnym, a TŻ nie wspominaj za bardzo o X, skoro nie chce o nim słyszeć.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-08-04, 20:01   #8
wiktoriol
Raczkowanie
 
Avatar wiktoriol
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 466
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez Patikotprzyjacieleodlat Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi. Oczywiście od dawna myślę o poznaniu Panów ze sobą, tylko jakoś tak pechowo wychodziło, że nigdy spotkanie nie doszło do skutku, bo zawsze coś. I też irytuje mnie odgórne złe nastawienie mojego TŻ do X - bo X chce go poznać, nawet kilka razy zagadywał na ten temat, żartował bym go zaprosiła na ślub z TŻ, ale TŻ, gdy tylko wspomni się o X, reaguje "ja nic do niego nie mam, ALE wkurza mnie że do Ciebie codziennie dzwoni, czy on nie ma innych przyjaciół, rodziny?" i tyrady w tym stylu albo "po co mam go poznawać". Zero jakiejkolwiek dobrej woli - gdy coś opowiadam że dla X nie wyszło coś np. w pracy, TŻ od razu krytykuje, chociaż go nie zna, że "jest pewnie sam sobie winien, bo głupi, młody, ma oczekiwania z kosmosu". Tak szczerze to myślę o zaaranżowaniu spotkania znienacka bez wiedzy TŻ w nadzieji, że obaj jakoś się tam dogadają i polubią, bo w sumie obaj są bardzo otwarci, wygadani i mają podobne zainteresowania.
Oj nie, zasadzka to nie jest dobry pomysł
Ja jak już pisałam jeszcze raz na spokojnie przedstawiłabym swój punkt widzenia, jeżeli mimo to nie zgodzi się spotkać, to trudno- jego wybór.
Natomiast zdecydowanie nie kończyłabym tej znajomości, w najgorszym wypadku jakby mój partner bardzo nalegał, to bym ją nieco ograniczyła- ale też nie do kontaktu raz na tydzień, skoro teraz piszecie codziennie
wiktoriol jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-04, 23:21   #9
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez Patikotprzyjacieleodlat Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi. Oczywiście od dawna myślę o poznaniu Panów ze sobą, tylko jakoś tak pechowo wychodziło, że nigdy spotkanie nie doszło do skutku, bo zawsze coś. I też irytuje mnie odgórne złe nastawienie mojego TŻ do X - bo X chce go poznać, nawet kilka razy zagadywał na ten temat, żartował bym go zaprosiła na ślub z TŻ, ale TŻ, gdy tylko wspomni się o X, reaguje "ja nic do niego nie mam, ALE wkurza mnie że do Ciebie codziennie dzwoni, czy on nie ma innych przyjaciół, rodziny?" i tyrady w tym stylu albo "po co mam go poznawać". Zero jakiejkolwiek dobrej woli - gdy coś opowiadam że dla X nie wyszło coś np. w pracy, TŻ od razu krytykuje, chociaż go nie zna, że "jest pewnie sam sobie winien, bo głupi, młody, ma oczekiwania z kosmosu". Tak szczerze to myślę o zaaranżowaniu spotkania znienacka bez wiedzy TŻ w nadzieji, że obaj jakoś się tam dogadają i polubią, bo w sumie obaj są bardzo otwarci, wygadani i mają podobne zainteresowania.
Takim zachowaniem Twój facet daje sobie bardzo złe świadectwo. Gdybym była na Twoim miejscu w głowie wyłyby mi alarmy a czerwone lampki płonęły najjaśniejszym światłem. Najgorsza rzecz jaka może spotkać kobietę to chorobliwie i bezpodstawnie zazdrosny mężczyzna.
Przemyśl to.
Cytat:
Napisane przez Patikotprzyjacieleodlat Pokaż wiadomość
Od zawsze obracałam się w zdecydowanie babskim towarzystwie. Z większością facetów nie potrafiłam znaleźć wspólnego języka - większość, których znałam w liceum czy na studiach wydawała mi się prymitywna i niedojrzała. Wspólne tematy znalazłam dopiero z obecnym TŻ sześć lat temu - na tle moich kolegów był prawdziwym gentlemenem, kulturalnym i wartościowym człowiekiem, z którym miałam w końcu o czym rozmawiać. Od momentu poznania TŻ zaczęłam lepiej dogadywać się z facetami i tak jakby oswoiłam się z całym tym 'męskim światem'. Przez całe sześć lat odkąd jesteśmy razem miałam kilku kolegów, z którymi całkiem dobrze mi się rozmawiało czy to na ostatnich latach studiów czy to w poprzednich pracach, nie było w tych relacjach jednak żadnych większych zażyłości. W głębi duszy nadal uważałam, że facet nie jest w stanie tak zrozumieć kobiety jak druga kobieta, a TŻ uważałam za swego rodzaju fenomen.
Moje podejście zmieniło się odkąd poznałam w pracy kolegę X, chociaż dzieliło nas chyba wszystko - wiek, sytuacja życiowa, zainteresowania i poglądy i na początku nic nie wskazywało nawet na bliższe koleżeństwo, to z czasem i za sprawą tego, że musieliśmy nieraz współpracować przy kilku projektach, bardzo, bardzo się zżyliśmy i zaprzyjaźniliśmy.
Kolega X obecnie jest dla mnie jak młodszy brat, możemy pogadać o wszystkim, był też dla mnie mega wsparciem gdy swego czasu miałam problemy w pracy - nigdy nie sądziłam że aż tak polubię jakiegoś faceta poza TŻ. X ma na mnie dobry wpływ w wielu kwestiach i ta przyjaźń jest dla mnie nieraz swego rodzaju wytchnieniem od babskiego światka - czasami mam dość ciągłego babskiego gadania o szykowaniu wesela, urządzaniu mieszkania, ciążach, porodach (zdecydowana większość moich kumpel jest teraz na takim etapie), szukania we wszystkim piątego dna i strojenia fochów przez koleżanki na swoich TŻ-tów za to że któryś coś powiedział albo czegoś nie powiedział i analizowa przez nie zachowań TŻ-tów na miliard sposobów. Z X mogę się pośmiać i powygłupiać, bo pod względem poczucia humoru dobraliśmy się jak w korcu maku. Oczywiście ta przyjaźń, jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, jest bardzo źle odbierana przez całe moje otoczenie na czele z moim TŻ:

1. Przed TŻ od początku nie kryłam się z tą znajomością, nigdy nie zatajałam rozmów czy spotkań z kolegą X, a także tego że kolega X jest dla mnie bardzo bliski - ale rozmów czy smsów z kolegą X nie zamierzam pokazywać TŻ. Nie ma tam nic do ukrycia - ale po pierwsze dla mnie przeglądanie takich rzeczy przez TŻ to pogwałcenie mojej prywatności i odarcie z intymności a po drugie myślę, że i tak w każdym miłym słowie wymienionym przeze mnie i przez X doszukałby się drugiego dna. Nigdy nie rozumiałam par, które każdą rzecz muszą robić razem, mieć tylko wspólnych znajomych, w ogóle wszystko mieć wspólne i do wszystkiego wgląd. Obecnie jest tak, że TŻ niby mówi, że nie chce mi zabraniać niczego w życiu, jakiejkolwiek znajomości, ale ze straszą niechęcią i z fochem reaguje na X, na każdą moją wzmiankę o nim i opowieść co tam u niego. Niby nie zabrania mi się z nim kolegować i gadać, ale za każdym razem jak X dzwoni czy pisze do mnie, TŻ się wkurza/obraża/pyta mnie czego X znowu chce ode mnie. Kilka razy zdarzyło się, że odrzuciłam połączenie od X bo nie chciałam wkurzać TŻ/dla świętego spokoju. Czuję też coraz większe wyrzuty sumienia jak gadam z X - wolę by pisał czy dzwonił do mnie gdy TŻ nie ma w domu;
2. Moja mama ubóstwia obecnego TŻ i gdy tylko wspomnę jej, że koleguję się z jakimkolwiek innym facetem gani mnie, że powinnam pilnować przyszłego męża, a nie jakichś obcych chłopów;
3. Jedna z moich najbliższych przyjaciółek za młodu była mega rozrywkowa, w kółko wyrywała coraz to innego faceta na dyskotece, dziś żyje tylko w świecie swojego partnera, wykonując z nim każdą czynność życiową razem, chodząc wszędzie razem i kisząc się w kółko w swoim sosie. Mówi, że kompletnie nie rozumie mojej znajomości z X i tego, że szukam poza związkiem jakichkolwiek kontaktów z innymi mężczyznami, ona nie czuje kompletnie potrzeby utrzymywania jakichkolwiek relacji z jakimkolwiek mężczyzną poza związkiem i dla niej moje zachowanie jest niezrozumiałe;
4. Druga przyjaciółka, o trochę zdrowszych poglądach twierdzi, że z tego może wyjść coś złego - np. że X jest młodszy, niedojrzały, nie ma dziewczyny i może tylko udaje przyjaciela, a liczy na coś więcej. Na początku sama trochę podejrzewałam X, nie wiedziałam jakie są jego intencje, ale znamy się już ponad rok, widzę na każdym kroku jak bardzo mnie ceni i lubi, ale nigdy nie zrobił nic co wskazywałoby na to, że żywi do mnie jakieś głębsze uczucia;
5. Ludzie z byłej już pracy chyba podejrzewają mnie i X o romans, jestem pewna, że plotkują o nas.

Jak sądzicie - czy według Was to też dziwne, że tak się kolegujemy z X? Czy jestem nie w porządku w stosunku do TŻ? Sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć, mam mętlik w głowie. Gadamy prawie codziennie z X o wszystkim i niczym, żartujemy razem - on zazwyczaj pierwszy się odzywa, bo ja mam cały czas jakiś głos w głowie, że "nie wypada". Zawsze po tych rozmowach mam dobry humor - pomagają mi w życiu, z X mogę pogadać o każdym problemie. Nie raz chciałabym zaproponować X np. wyskoczenie na piwo, pizze, na rower, bo gadamy głównie przez telefon i na fejsie, ale trochę się boję że co sobie ludzie pomyślą, a już zwłaszcza TŻ. Może faktycznie źle robię brnąc w tą znajomość, wiem też że jak zerwę kontakty, to i mi będzie przykro i koledze X. Kiedyś już próbowałam po awanturze z TŻ ochłodzić relacje i X pytał mnie co się stało, że się nie odzywam, że się martwi. Co sądzicie o przyjaźniach damsko-męskich - czy istnieją w ogóle?
Pogrubione: obracasz się w jakimś dziwnym towarzystwie, a Twojej mamie też jakby trochę "odjechał peron".
Być może zresztą to właśnie taka a nie inna socjalizacja odpowiada za Twoje przekonania o tym, że:
- istnieje w ogóle coś takiego jak "męski świat"
- z facetami w ogóle nie można się dogadać, bo są z innej planety
- dziewczyny interesują się tylko stereotypowo "kobiecymi" rzeczami
- najważniejszym osiągnięciem w życiu kobiety jest znalezienie męża, a "przyszłego męża trzeba pilnować"

W związku z powyższym wybrałaś sobie na partnera faceta, o którym mówisz, że jest "gentlemenem, kulturalnym i wartościowym człowiekiem", czyli (popraw mnie, jeśli nainterpretuję) wpisuje się doskonale w binarno-patriarchalny model, w którym dotychczas funkcjonowałaś.

Schody zaczęły się dopiero, kiedy poznałaś kolegę X i nagle okazało się, że skoro wszyscy jesteśmy ludźmi to możemy się porozumiewać i nawiązywać relacje jak ludzie - że jesteśmy czymś więcej niż gender.
Niestety osoby w Twoim otoczeniu, włączając to Twoją mamę, faceta i przyjaciółki tego nie rozumieją. I teraz albo zrywasz przyjaźń z kolegą X i do końca życia więcej niż zdawkowe uprzejmości wymieniasz tylko ze swoim mężem albo lejesz na ich konserwatywne lęki, czego Twój związek może nie przetrwać.

Dla mnie wybór byłby prosty, ale nie zdziwiłabym się, jeśli dla Ciebie niekoniecznie.
Na koniec dodam więc tylko, że wbrew temu, co uważa Twoja mama i przyjaciółki nie musisz iść za pierwszego faceta, który jest uprzejmy i umie skleić zdanie. Warto się nad tym zastanowić, bo z tego co piszesz problem masz bardziej z chłopakiem, a nie z przyjacielem.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-05, 11:07   #10
Patikotprzyjacieleodlat
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 14
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
- najważniejszym osiągnięciem w życiu kobiety jest znalezienie męża, a "przyszłego męża trzeba pilnować"
No akurat tutaj nadinterpretujesz - na pewno nie jest to moje przekonanie tylko mojej mamy, zresztą mnie samą strasznie ono drażni. Ja zawsze stawiałam na swój rozwój a obecnie moimi największymi marzeniami są: zwiedzanie świata, posiadanie psa i kota. Takie rzeczy jak dogadzanie i nadskakiwanie mężowi, a tym bardziej posiadanie dzieci nigdy mnie specjalnie nie kręciły. Co do środowiska, w jakim się wychowałam i ludzi, którzy mnie otaczają i pozostałych punktów - masz rację Moja mama załamuje ręce jak słyszy, że TŻ co tydzień sprząta ze mną mieszkanie pół na pół, wstawia pralkę, sam sobie prasuje koszule do pracy czy przygotowuje lunch do pracy Od sześciu lat słyszę, że z takim podejściem prędzej czy później mnie zostawi...

Ogólnie to dzięki za ten post Melanchton, zawiera wiele cennych i ważnych spostrzeżeń. Utwierdza mnie też w przekonaniu, żeby nie rezygnować z tej przyjaźni z X i zamiast się z nią kryć przed TŻ i wpędzać się w poczucie winy, twardo postawić sprawę - a jemu dać wybór, że albo zaakceptuje tę znajomość albo nie.
Patikotprzyjacieleodlat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-05, 12:18   #11
matcha
Zadomowienie
 
Avatar matcha
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Zrywać przyjaźni nie powinnaś. Partner też może nie akceptować takiego stanu rzeczy, ale wtedy może się to wiązać z rozstaniem.

Osobiście gdyby mój facet miał codzienny kontakt ze swoją przyjaciółką i codziennie opowiadał mi, co u niej słychać, to miałabym po prostu dość i nie chodzi tutaj o zazdrość. Po prostu bym się zamęczyła ciągłym gadaniem o osobie, której nawet nie znam.


Tak teraz pomyślałam - czy twój partner nie czuje się zaniedbany w związku? Rozmawialiście na ten temat? Czy ze swoim tżtem też możesz pogadać na każdy temat i też zwierzać się ze swoich problemów? Nic o tym nie piszesz.
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.

Edytowane przez matcha
Czas edycji: 2018-08-05 o 12:56
matcha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-08-05, 12:25   #12
vivier202
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 25
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Tak, na pewno nie chciałabym zerwać kontaktu z nikim, bo z przyjacielem dlaczego, przez płeć? Mi wygląda na to, że partner jest zazdrosny przez sam fakt, że jest inny mężczyzna w Twoim życiu, który jest na jakiś sposób dla Ciebie ważny i z którym lubisz rozmawiać itd.
A może zorganizuj jakieś spotkanie w większym gronie z ludźmi z pracy? Zaproś też swojego partnera
vivier202 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-05, 12:45   #13
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez Patikotprzyjacieleodlat Pokaż wiadomość
Od zawsze obracałam się w zdecydowanie babskim towarzystwie. Z większością facetów nie potrafiłam znaleźć wspólnego języka - większość, których znałam w liceum czy na studiach wydawała mi się prymitywna i niedojrzała. Wspólne tematy znalazłam dopiero z obecnym TŻ sześć lat temu - na tle moich kolegów był prawdziwym gentlemenem, kulturalnym i wartościowym człowiekiem, z którym miałam w końcu o czym rozmawiać. Od momentu poznania TŻ zaczęłam lepiej dogadywać się z facetami i tak jakby oswoiłam się z całym tym 'męskim światem'. Przez całe sześć lat odkąd jesteśmy razem miałam kilku kolegów, z którymi całkiem dobrze mi się rozmawiało czy to na ostatnich latach studiów czy to w poprzednich pracach, nie było w tych relacjach jednak żadnych większych zażyłości. W głębi duszy nadal uważałam, że facet nie jest w stanie tak zrozumieć kobiety jak druga kobieta, a TŻ uważałam za swego rodzaju fenomen.
Moje podejście zmieniło się odkąd poznałam w pracy kolegę X, chociaż dzieliło nas chyba wszystko - wiek, sytuacja życiowa, zainteresowania i poglądy i na początku nic nie wskazywało nawet na bliższe koleżeństwo, to z czasem i za sprawą tego, że musieliśmy nieraz współpracować przy kilku projektach, bardzo, bardzo się zżyliśmy i zaprzyjaźniliśmy.
Kolega X obecnie jest dla mnie jak młodszy brat, możemy pogadać o wszystkim, był też dla mnie mega wsparciem gdy swego czasu miałam problemy w pracy - nigdy nie sądziłam że aż tak polubię jakiegoś faceta poza TŻ. X ma na mnie dobry wpływ w wielu kwestiach i ta przyjaźń jest dla mnie nieraz swego rodzaju wytchnieniem od babskiego światka - czasami mam dość ciągłego babskiego gadania o szykowaniu wesela, urządzaniu mieszkania, ciążach, porodach (zdecydowana większość moich kumpel jest teraz na takim etapie), szukania we wszystkim piątego dna i strojenia fochów przez koleżanki na swoich TŻ-tów za to że któryś coś powiedział albo czegoś nie powiedział i analizowa przez nie zachowań TŻ-tów na miliard sposobów. Z X mogę się pośmiać i powygłupiać, bo pod względem poczucia humoru dobraliśmy się jak w korcu maku. Oczywiście ta przyjaźń, jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, jest bardzo źle odbierana przez całe moje otoczenie na czele z moim TŻ:

1. Przed TŻ od początku nie kryłam się z tą znajomością, nigdy nie zatajałam rozmów czy spotkań z kolegą X, a także tego że kolega X jest dla mnie bardzo bliski - ale rozmów czy smsów z kolegą X nie zamierzam pokazywać TŻ. Nie ma tam nic do ukrycia - ale po pierwsze dla mnie przeglądanie takich rzeczy przez TŻ to pogwałcenie mojej prywatności i odarcie z intymności a po drugie myślę, że i tak w każdym miłym słowie wymienionym przeze mnie i przez X doszukałby się drugiego dna. Nigdy nie rozumiałam par, które każdą rzecz muszą robić razem, mieć tylko wspólnych znajomych, w ogóle wszystko mieć wspólne i do wszystkiego wgląd. Obecnie jest tak, że TŻ niby mówi, że nie chce mi zabraniać niczego w życiu, jakiejkolwiek znajomości, ale ze straszą niechęcią i z fochem reaguje na X, na każdą moją wzmiankę o nim i opowieść co tam u niego. Niby nie zabrania mi się z nim kolegować i gadać, ale za każdym razem jak X dzwoni czy pisze do mnie, TŻ się wkurza/obraża/pyta mnie czego X znowu chce ode mnie. Kilka razy zdarzyło się, że odrzuciłam połączenie od X bo nie chciałam wkurzać TŻ/dla świętego spokoju. Czuję też coraz większe wyrzuty sumienia jak gadam z X - wolę by pisał czy dzwonił do mnie gdy TŻ nie ma w domu;
2. Moja mama ubóstwia obecnego TŻ i gdy tylko wspomnę jej, że koleguję się z jakimkolwiek innym facetem gani mnie, że powinnam pilnować przyszłego męża, a nie jakichś obcych chłopów;
3. Jedna z moich najbliższych przyjaciółek za młodu była mega rozrywkowa, w kółko wyrywała coraz to innego faceta na dyskotece, dziś żyje tylko w świecie swojego partnera, wykonując z nim każdą czynność życiową razem, chodząc wszędzie razem i kisząc się w kółko w swoim sosie. Mówi, że kompletnie nie rozumie mojej znajomości z X i tego, że szukam poza związkiem jakichkolwiek kontaktów z innymi mężczyznami, ona nie czuje kompletnie potrzeby utrzymywania jakichkolwiek relacji z jakimkolwiek mężczyzną poza związkiem i dla niej moje zachowanie jest niezrozumiałe;
4. Druga przyjaciółka, o trochę zdrowszych poglądach twierdzi, że z tego może wyjść coś złego - np. że X jest młodszy, niedojrzały, nie ma dziewczyny i może tylko udaje przyjaciela, a liczy na coś więcej. Na początku sama trochę podejrzewałam X, nie wiedziałam jakie są jego intencje, ale znamy się już ponad rok, widzę na każdym kroku jak bardzo mnie ceni i lubi, ale nigdy nie zrobił nic co wskazywałoby na to, że żywi do mnie jakieś głębsze uczucia;
5. Ludzie z byłej już pracy chyba podejrzewają mnie i X o romans, jestem pewna, że plotkują o nas.

Jak sądzicie - czy według Was to też dziwne, że tak się kolegujemy z X? Czy jestem nie w porządku w stosunku do TŻ? Sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć, mam mętlik w głowie. Gadamy prawie codziennie z X o wszystkim i niczym, żartujemy razem - on zazwyczaj pierwszy się odzywa, bo ja mam cały czas jakiś głos w głowie, że "nie wypada". Zawsze po tych rozmowach mam dobry humor - pomagają mi w życiu, z X mogę pogadać o każdym problemie. Nie raz chciałabym zaproponować X np. wyskoczenie na piwo, pizze, na rower, bo gadamy głównie przez telefon i na fejsie, ale trochę się boję że co sobie ludzie pomyślą, a już zwłaszcza TŻ. Może faktycznie źle robię brnąc w tą znajomość, wiem też że jak zerwę kontakty, to i mi będzie przykro i koledze X. Kiedyś już próbowałam po awanturze z TŻ ochłodzić relacje i X pytał mnie co się stało, że się nie odzywam, że się martwi. Co sądzicie o przyjaźniach damsko-męskich - czy istnieją w ogóle?

A ja zapytam tak:
- czy tyle samo czasu i z taka samą ochotą codziennie gadasz z partnerem?
- czy rozmowy, spędzany wspólnie czas z partnerem powoduje u Ciebie też takie wyrzuty endorfin i w efekcie tego dobry chumorek?
- czy Twój partner nadal też jest Twoim przyjacielem jak x?
- czy swojego partnera równie chętnie i często masz ochotę zaprosić na rozmowę, rower, piwo?

Może warto to przemyśleć, może partner nie wkurza się o płeć przyjaciela, tylko czuje pismo nosem.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-05, 13:26   #14
Patikotprzyjacieleodlat
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 14
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A ja zapytam tak:
- czy tyle samo czasu i z taka samą ochotą codziennie gadasz z partnerem?
- czy rozmowy, spędzany wspólnie czas z partnerem powoduje u Ciebie też takie wyrzuty endorfin i w efekcie tego dobry chumorek?
- czy Twój partner nadal też jest Twoim przyjacielem jak x?
- czy swojego partnera równie chętnie i często masz ochotę zaprosić na rozmowę, rower, piwo?

Może warto to przemyśleć, może partner nie wkurza się o płeć przyjaciela, tylko czuje pismo nosem.
Ja sama nie uważam, bym oddaliła się od partnera porzez znajomość z X albo by coś się zmieniło między nami. W dalszym ciągu spędzamy ze sobą mnóstwo czasu, dużo rzeczy robimy razem. Znajomość z X zabiera mi do godziny czasu i to nie codziennie, w weekendy rzadko gadam z X, bo zazwyczaj coś planujemy z TŻ, X też ma swoje towarzystwo. W poprzedniej pracy miałam koleżankę, z którą dość mocno się skumplowałam, prawie codziennie po pracy chodziłyśmy na kawę, czasami na piwo pogadać i jakoś wtedy TŻ się za bardzo nie czepiał, bo to była koleżanka a nie kolega. Tak samo gdy wiszę na telefonie z jakąkolwiek kumpelą ponad godzinę albo nawet gdy jakaś zadzwoni i przerwie nam coś wspólnego to TŻ nie ma z tym wielkiego problemu, a X działa na niego jak płachta na byka. Tak samo teraz - leżę chora, ludzie dzwonią jak się czuję, a pretensje są tylko jak X się odezwał, że "co go to obchodzi i dlaczego mu opowiadam aż takie szczegóły swojej choroby". Może jedynie faktycznie za dużo mówię o X, ale taki mam charakter - jestem ekstrawertyczką, dużo gadam - często opowiadam partnerowi o ludziach z pracy, o ludziach którzy mnie otaczają, co tam u nich, zwłaszcza o tych z którymi mam lepszy kontakt. Może faktycznie powinnam być bardziej powściągliwa, bo być może TŻ i ludzie wokół interpretują to tak, jakbym się zachwycała X...

Edytowane przez Patikotprzyjacieleodlat
Czas edycji: 2018-08-05 o 13:27
Patikotprzyjacieleodlat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-05, 13:44   #15
matcha
Zadomowienie
 
Avatar matcha
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Czy wy choć raz porozmawialiście na ten temat, ale poważnie i na spokojnie? Jeśli tak, to co ci partner powiedział o tej sytuacji?
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.
matcha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-08-05, 14:05   #16
Patikotprzyjacieleodlat
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 14
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez matcha Pokaż wiadomość
Czy wy choć raz porozmawialiście na ten temat, ale poważnie i na spokojnie? Jeśli tak, to co ci partner powiedział o tej sytuacji?
Wczoraj próbowałam zagaić na spokojnie na ten temat. Mój TŻ ma mnóstwo pozytywnych cech, ale ma też taką wadę, że gdy się uprze na coś, źle nastawi do kogoś, to nie da mu się przemówić do rozsądku, bo "on wie swoje". Bardzo ciężko jest mi sprawić, by ta rozmowa o X przebiegła spokojnie, bo w głosie TŻ od razu pojawia się foch i pretensja, gdy rozmawiamy o X. Z tego co udało mi się w miarę spojnie ustalić z TŻ wnioski są takie: on nie traktuje X poważnie, bo jest od nas młodszy, może jakby był w naszym wieku lub starszy miałby więcej... respektu i szacunku do niego? W głowie mu się chyba nie mieści, że mi może zależeć na znajomości z jakimś młodszym gościem, mam z takim kimś wspólne tematy, ten ktoś jest moim powiernikiem (od razu zaznaczam, że X nie zwierzam się z żadnych spraw, o których nie wie TŻ, to TŻ wie o mnie najwięcej) jakąś przyjemność z konwersacji z nim i ogólnie potrzebuję w życiu takiego kogoś. TŻ strasznie lekceważąco podchodzi do X, nie rozumie też czego taki młodszy gość może szukać w znajomości ze mną, że jak X ma jakieś problemy niech gada o nich ze znajomymi w swoim wieku lub z rodziną, nie widzi potrzeby, bym, jak to on określił "matkowała dla X". Strasznie ciężko jest mi przedstawiać swoje argumenty dla TŻ, bo jest on uparty jak osioł i zatwardziały w swoich przekonaniach, w dodatku też żyje w takim konserwatywnym środowisku jak ja, że "na co komu przyjaźnie damsko-męskie". Większą szansę niż w rozmowie, która jest dla mnie jak walka z wiatrakami, widzę we wspólnym spotkaniu - kiedyś już była sytuacja, że nie był przekonany co do moich kolegów ze studiów, ale gdy wszyscy się poznali, skumplował się z nimi.

Edytowane przez Patikotprzyjacieleodlat
Czas edycji: 2018-08-05 o 14:07
Patikotprzyjacieleodlat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-05, 17:54   #17
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Z opisu twój facet wydaje się być bucem o zadziwiająco wąskich horyzontach.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-05, 18:07   #18
matcha
Zadomowienie
 
Avatar matcha
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Zgadzam się z Lisbeth. Z twojego opisu wynika, że jest bucem. Początkowo trochę go zrozumiałam, no ale teraz jak to czytam, to zastanawiam się, jakie jeszcze kwoetki wyjdą z jego strony.
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata.
matcha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-05, 18:31   #19
Patikotprzyjacieleodlat
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 14
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Sama przyznam, że względem X faktycznie zachowuje się jak kompletny buc niestety Ale tak jak pisałam - to też nie jest tak, że on ma same złe cechy, na co dzień i tak ogólnie względem ludzi to pogodny, uprzejmy i kulturalny człowiek, można sie z nim dogadać i liczyć na niego. Wiecie jak to jest - nie chcę podejmować żadnych pochopnych decyzji, przez te 6 lat bywały lepsze i gorsze chwile, wzloty i upadki, po których się podnosiliśmy, można było na niego liczyć. Ja mimo wszystko mam nadzieję na to, że znajdę jakieś rozwiązanie, że ich spotkanie na żywo zmieni sytuację, wszystko się ułoży. Tak czy inaczej dzięki za opinie...
Patikotprzyjacieleodlat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-08-05, 19:09   #20
vivier202
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 25
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Boo może po prostu jest uprzedzony i czepia się już wszystkiego w tym gościu, czego może, teraz przyszło na wiek. Pewnie młodszej koleżanki by nie skomentowal
vivier202 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-06, 14:51   #21
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Mnie to zawsze dziwi, jak ktoś po chamsku wbija się między wódkę a zakąskę, nazywając to dla niepoznaki przyjaźnią.
Autorko, nie zdziw się, gdy twój facet przygrucha sobie w pracy jakąś przyjaciółkę, będzie piał z zachwytu nad jej zaletami, zainteresowaniami i czym tam jeszcze, poświęci jej "zaledwie godzinę" w a s z e g o czasu, co rusz zadzwoni zapytać o zdrówko, by na koniec cię zapytać "Czego ty chcesz? My się tylko przyjaźnimy, a że w firmie mają nas za parę kochanków? Never mind."
Na pewno wykażesz się zrozumieniem.


Dam głowę, że plotki o tej waszej "przyjaźni" już do niego dotarły.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-06, 17:25   #22
Aurora_beam
Raczkowanie
 
Avatar Aurora_beam
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 155
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Mnie to zawsze dziwi, jak ktoś po chamsku wbija się między wódkę a zakąskę, nazywając to dla niepoznaki przyjaźnią.
Autorko, nie zdziw się, gdy twój facet przygrucha sobie w pracy jakąś przyjaciółkę, będzie piał z zachwytu nad jej zaletami, zainteresowaniami i czym tam jeszcze, poświęci jej "zaledwie godzinę" w a s z e g o czasu, co rusz zadzwoni zapytać o zdrówko, by na koniec cię zapytać "Czego ty chcesz? My się tylko przyjaźnimy, a że w firmie mają nas za parę kochanków? Never mind."
Na pewno wykażesz się zrozumieniem.


Dam głowę, że plotki o tej waszej "przyjaźni" już do niego dotarły.
O to, to. Już widzę tę radość w odwrotnej sytuacji
Aurora_beam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-06, 19:30   #23
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 315
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez Patikotprzyjacieleodlat Pokaż wiadomość
Sama przyznam, że względem X faktycznie zachowuje się jak kompletny buc niestety Ale tak jak pisałam - to też nie jest tak, że on ma same złe cechy, na co dzień i tak ogólnie względem ludzi to pogodny, uprzejmy i kulturalny człowiek, można sie z nim dogadać i liczyć na niego. Wiecie jak to jest - nie chcę podejmować żadnych pochopnych decyzji, przez te 6 lat bywały lepsze i gorsze chwile, wzloty i upadki, po których się podnosiliśmy, można było na niego liczyć. Ja mimo wszystko mam nadzieję na to, że znajdę jakieś rozwiązanie, że ich spotkanie na żywo zmieni sytuację, wszystko się ułoży. Tak czy inaczej dzięki za opinie...
Autorko, ale to zabrzmiało tak, jakbyś z powodu nowego kolegi (czy tam przyjaciela, skoro już tak szybko uważasz, że to przyjaciel) gdzieś tam jednak myślała o nawet zerwaniu z facetem. To ja mu się troszkę (Twojemu facetowi) nie dziwię, bo może najzwyczajniej na świecie coś mu jednak jego męska intuicja podpowiada. Jak dla mnie nieco się jednak zachłysnęłaś nowością, jaką jest to koleżeństwo. Fajnie, że się możecie razem pośmiać, że podobne poczucie humoru, ale zastanów się w ilu rzeczach wsparł Cię przez te lata TŻ, a na ile do tej pory miał okazję wykazać się facet, którego już nazywasz przyjacielem. Też mam nowego kumpla, 12 lat młodszy, super nam się rozmawia, pośmiać też się można, bardzo mądry jak na swój wiek, otwarty i tolerancyjny (czego nie można powiedzieć o wielu moich rówieśnikach), więc jak najbardziej rozumiem, że takie znajomości są jak powiem świeżego powietrza. Ale nie nazywam go przyjacielem, bo do przyjaźni droga daleka.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-08-06, 19:33   #24
elsene
Zadomowienie
 
Avatar elsene
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 720
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Przyjaźnie damsko -męskie są trudne jeśli chodzi o związki.
Żaden facet nie marzy o tym, żeby jego dziewczyna miała super przyjaciela, który tak jej poprawia humor


Każdy ma prawo do własnych wyborów, ale będąc w związku trzeba się liczyć z potrzebami drugiej strony. Jeśli Twojemu Tż to przeszkadza, a Tobie nie, to powinnaś to wziąć pod uwagę, a nie uważać, że przecież nie robisz nic złego, to co on się czepia. Nawet jeśli on się czepia i nie ma racji, to nie zmienia to faktu, że źle mu z tym.


Z Twoich wypowiedzi wyłania się obraz sympatycznego, wesołego, mądrego, fajnego chłopaka, którym jest Twój kolega oraz zachowawczego buca, który pomaga ludziom i zwierzętom, który jest Twoim chłopakiem.



Powinnaś zrobić coś, żeby parter lepiej się w tym czuł. Nawet jeśli jest zazdrosny na wyrost. Tak zwyczajnie, żeby czuł się lepiej.


Skoro nic złego nie robisz, to skąd te wyrzuty sumienia? To nieodbieranie połączeń, itp.?
Dziwi mnie, że nie zorganizowałaś jeszcze żadnego spotkania żeby się poznali.


Codzienne rozmowy z kolegą to dla mnie bardzo dużo. Nie dziwię się, że Twojemu chłopakowi to się nie podoba.. .

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85264231]Tak, jesteś w porządku wobec swojego faceta. Wiedział od początku, widzi co robisz i jak mu się nie podoba, to ma drogę wolną. Tak, przyjaźnie damsko-męskie istnieją. Nie rozumiem po co pytasz, skoro masz taką.
Punkty 2-5 są w opisie sytuacji zupełnie nieistotne. To twoje życie i ocena sytuacji osób postronnych jest bez znaczenia. Sama lepiej wiesz co i po co robisz.[/QUOTE]
Dla mnie to radykalne i egoistyczne podejście. Skoro jest z kimś, to powinna zadbać też o komfort partnera. Ograniczenie rozmów z kolegą do kilku w tygodniu, zamiast codziennych nie zniszczyłoby kontaktu z kolegą, a ułatwiłoby zaakceptowanie sytuacji partnerowi.
Nie lubię takiego podejścia "robię co chcę, jak ci się nie podoba to droga wolna".
elsene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-06, 23:06   #25
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez elsene Pokaż wiadomość
Przyjaźnie damsko -męskie są trudne jeśli chodzi o związki.
Żaden facet nie marzy o tym, żeby jego dziewczyna miała super przyjaciela, który tak jej poprawia humor


Każdy ma prawo do własnych wyborów, ale będąc w związku trzeba się liczyć z potrzebami drugiej strony. Jeśli Twojemu Tż to przeszkadza, a Tobie nie, to powinnaś to wziąć pod uwagę, a nie uważać, że przecież nie robisz nic złego, to co on się czepia. Nawet jeśli on się czepia i nie ma racji, to nie zmienia to faktu, że źle mu z tym.


Z Twoich wypowiedzi wyłania się obraz sympatycznego, wesołego, mądrego, fajnego chłopaka, którym jest Twój kolega oraz zachowawczego buca, który pomaga ludziom i zwierzętom, który jest Twoim chłopakiem.



Powinnaś zrobić coś, żeby parter lepiej się w tym czuł. Nawet jeśli jest zazdrosny na wyrost. Tak zwyczajnie, żeby czuł się lepiej.


Skoro nic złego nie robisz, to skąd te wyrzuty sumienia? To nieodbieranie połączeń, itp.?
Dziwi mnie, że nie zorganizowałaś jeszcze żadnego spotkania żeby się poznali.


Codzienne rozmowy z kolegą to dla mnie bardzo dużo. Nie dziwię się, że Twojemu chłopakowi to się nie podoba.. .

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------


Dla mnie to radykalne i egoistyczne podejście. Skoro jest z kimś, to powinna zadbać też o komfort partnera. Ograniczenie rozmów z kolegą do kilku w tygodniu, zamiast codziennych nie zniszczyłoby kontaktu z kolegą, a ułatwiłoby zaakceptowanie sytuacji partnerowi.
Nie lubię takiego podejścia "robię co chcę, jak ci się nie podoba to droga wolna".
Przedziwne są dla mnie te komentarze. Czyli co, jak mam faceta to już nie mogę z innymi osobami gadać niż "kilka razy" w tygodniu, bo muszę "dbać o komfort partnera".

No, ja jestem mężatką, z tym samym chłopem w związku już prawie 15 lat i nie, u nas tak to nie funkcjonuje.

Przez te lata często zmienialiśmy prace i zawsze chętnie i bez uprzedzeń poznawaliśmy swoich nowych znajomych. Nie wyobrażam sobie, że mój partner nie chce nawet poznać kogoś, z kim się dobrze dogaduję tylko dlatego, że się z nim dobrze dogaduję.
To jest oznaka chorobliwej zazdrości i emocjonalna piaskownica i choćbyście nie wiadomo jak ładnie to nazwały - nic tego nie zmieni.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on

Edytowane przez Melanchton
Czas edycji: 2018-08-06 o 23:07
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-07, 07:58   #26
elsene
Zadomowienie
 
Avatar elsene
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 720
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Przedziwne są dla mnie te komentarze. Czyli co, jak mam faceta to już nie mogę z innymi osobami gadać niż "kilka razy" w tygodniu, bo muszę "dbać o komfort partnera".

No, ja jestem mężatką, z tym samym chłopem w związku już prawie 15 lat i nie, u nas tak to nie funkcjonuje.

Przez te lata często zmienialiśmy prace i zawsze chętnie i bez uprzedzeń poznawaliśmy swoich nowych znajomych. Nie wyobrażam sobie, że mój partner nie chce nawet poznać kogoś, z kim się dobrze dogaduję tylko dlatego, że się z nim dobrze dogaduję.
To jest oznaka chorobliwej zazdrości i emocjonalna piaskownica i choćbyście nie wiadomo jak ładnie to nazwały - nic tego nie zmieni.
To, że Tobie i Twojemu mężowi taki układ pasuje, nie oznacza, że wszystkim ludziom to odpowiada. Uwierz.



Wy obydwoje "chętnie poznajecie" partnerów. A Autorka nie miała okazji ich ze sobą zapoznać, "bo ciągle coś", przy czym nie powiedziała, że przeszkodą jest jej partner. Z jego perspektywy to może wyglądać tak, że Autorka ma kolegę, którego ukrywa. Niby chciałaby ich ze sobą poznać, ale "się nie udaje". Zorganizowanie spotkania naprawdę nie jest takie trudne. A partnerowi zawsze milej jak zna znajomych partnerki.


Autorka tutaj zachwyca się kolegą, ale swojego partnera opisuje w mniej entuzjastyczny sposób. Może on to zwyczajnie czuje.


Jeśli dla Ciebie emocjonalną piaskownicą jest dbanie o samopoczucie partnera, to ok. Dla mnie to naturalna postawa. I jeśli jej partner cierpi przez to, że Autorka ma codzienny kontakt z kolegą, a ona nie potrafi tego nawet trochę ograniczyć tylko po to, żeby partner się czuł bardziej komfortowo, to niech się z nim po prostu rozstanie. To nie jest tak, że ona ma prawo do kontaktów z innymi, a on musi to zaakceptować. On ma takie samo prawo jak ona i może zwyczajnie nie chcieć codziennych kontaktów z innymi.


Chłopak Autorki źle się czuje w takiej sytuacji. Ludzie plotkują -ok, różni są ludzie. Ale wiesz, miałam przyjaciół mężczyzn i nigdy nikt nas nie posądzał o coś więcej. Dla wszystkich te relacje były jasne, więc da się. A Autorka ma super fantastycznego kolegę, którego nie zdołała przedstawić swojemu facetowi.

Wiem, że ludzie plotkują. Ale jakieś podstawy do tego muszą mieć-przecież "ludzie" nie są świadkami ich codziennych rozmów przez telefon i na komunikatorach.
Może kolega się podkochuje w Autorce i dla wszystkich jest to jasne, tylko ona przymyka oczy, bo chce widzieć "przyjaźń".

Edytowane przez elsene
Czas edycji: 2018-08-07 o 08:05
elsene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-07, 10:00   #27
xuzoun
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 19
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Trochę to wszystko dziwne, nie uważasz? I nie dziwię się TŻetowi że jest zwyczajnie zazdrosny - jesteście razem już 6 lat, to raczej nie czas gdy ma się ciągle motylki w brzuchu. A tu nagle pojawia się ktoś nowy, z kim rozmawiasz codziennie, kto sprawia że jesteś szczęśliwa, uśmiechasz się itp.

Co innego gdyby to był jakiś długoletni przyjaciel którego poznałaś jeszcze przed związkiem.

Postaraj się spojrzeć na tę sytuację z drugiej strony - Twój TŻ ma nagle jakąś młodszą koleżankę z którą spotyka się sam na sam, dzwoni do niej codziennie, dobrze się dogadują, razem gdzieś wychodzą, opowiada Ci co chwilę o niej - nie poczułabyś się chociaż trochę zazdrosna?

Zastanów się co jest dla Ciebie najważniejsze - związek z osobą z którą teoretycznie chcesz spędzić resztę życia czy znajomość z kolegą X.

Sama widzisz że partnerowi taki układ nie pasuje, że jest ciągle wkurzony - nie pomyślałaś o tym że coś co Tobie sprawia radość może jednocześnie go ranić? W związku ważne jest to by dbać nie tylko o siebie ale też o tę drugą osobę.

Pomyśl o tym, może ogranicz chociaż trochę kontakty z tym kolegą - nie musicie chyba rozmawiać codziennie. No i w końcu poznaj ich i zadbaj o to by na tym spotkaniu to Twój partner czuł się dla Ciebie najważniejszy, a nie kolega.
xuzoun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-07, 10:00   #28
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez elsene Pokaż wiadomość
Przyjaźnie damsko -męskie są trudne jeśli chodzi o związki.
Żaden facet nie marzy o tym, żeby jego dziewczyna miała super przyjaciela, który tak jej poprawia humor
Skąd miałabyś wiedzieć o czym nie marzy żaden facet? Przypominam: faceci to nie kolektywny umysł.
Cytat:
Każdy ma prawo do własnych wyborów, ale będąc w związku trzeba się liczyć z potrzebami drugiej strony. Jeśli Twojemu Tż to przeszkadza, a Tobie nie, to powinnaś to wziąć pod uwagę, a nie uważać, że przecież nie robisz nic złego, to co on się czepia. Nawet jeśli on się czepia i nie ma racji, to nie zmienia to faktu, że źle mu z tym.
Ciekawe dlaczego to ma być akurat w tę stronę, że to autorka ma dbać o potrzeby swojego faceta i na tym tracić, a on o jej potrzeby już może nie dbać i stroić fochy z powodu czegoś, na czym w ogóle nie traci.
Cytat:
Dla mnie to radykalne i egoistyczne podejście. Skoro jest z kimś, to powinna zadbać też o komfort partnera. Ograniczenie rozmów z kolegą do kilku w tygodniu, zamiast codziennych nie zniszczyłoby kontaktu z kolegą, a ułatwiłoby zaakceptowanie sytuacji partnerowi.
Nie lubię takiego podejścia "robię co chcę, jak ci się nie podoba to droga wolna".
Jak to by nie zniszczyło? Obecnie z opisu wynika, że kontakt z kolegą jest w takiej częstotliwości, jakiej oboje potrzebują i facetowi autorki pogarsza to relację z nią tylko w takim stopniu, o jakim sam decyduje. Przyjaciel jest dla niej ważny, ale to nie oznacza, że należy ograniczyć z nim kontakt z powodu nieuzasadnionych fochów faceta. Bo argumentów to on żadnych nie ma.
Cytat:
Napisane przez elsene Pokaż wiadomość
To, że Tobie i Twojemu mężowi taki układ pasuje, nie oznacza, że wszystkim ludziom to odpowiada. Uwierz.
A jak wcześniej wrzuciłaś wszystkich facetów do jednego wora, to było ok?
Cytat:
Wy obydwoje "chętnie poznajecie" partnerów. A Autorka nie miała okazji ich ze sobą zapoznać, "bo ciągle coś", przy czym nie powiedziała, że przeszkodą jest jej partner. Z jego perspektywy to może wyglądać tak, że Autorka ma kolegę, którego ukrywa. Niby chciałaby ich ze sobą poznać, ale "się nie udaje". Zorganizowanie spotkania naprawdę nie jest takie trudne. A partnerowi zawsze milej jak zna znajomych partnerki.
Nie ukrywa, bo facet o nim wie, wie o czym rozmawiają i wie, że autorka chce ich poznać. Inna sprawa, że pan buc nie wydaje się być szczególnie entuzjastycznie nastawiony.
Cytat:
Chłopak Autorki źle się czuje w takiej sytuacji. Ludzie plotkują -ok, różni są ludzie. Ale wiesz, miałam przyjaciół mężczyzn i nigdy nikt nas nie posądzał o coś więcej. Dla wszystkich te relacje były jasne, więc da się. A Autorka ma super fantastycznego kolegę, którego nie zdołała przedstawić swojemu facetowi.


Wiem, że ludzie plotkują. Ale jakieś podstawy do tego muszą mieć-przecież "ludzie" nie są świadkami ich codziennych rozmów przez telefon i na komunikatorach.
Może kolega się podkochuje w Autorce i dla wszystkich jest to jasne, tylko ona przymyka oczy, bo chce widzieć "przyjaźń".
A to jest jakaś autorki i przyjaciela wina, że ludzie gadajo? To tak jakby nie ich wybór jeśli tak jest.
Tak samo to nie jest jest jej wybór, jeśli kolega się zacznie podkochiwać.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-07, 10:26   #29
elsene
Zadomowienie
 
Avatar elsene
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 720
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

No to mi dopiekłaś teraz.

Ja uważam, że facet ma prawo mieć coś przeciwko codziennym kontaktom jego dziewczyn z facetem, którego nie raczyła mu przedstawić. Codzienny kontakt to dużo. Zwłaszcza, że mówimy o kontakcie (telefonicznym itp.) w obecności jej chłopaka. Ja się nie dziwię, że jak para spędza czas razem, to chłopak woli żeby w tym czasie nie rozmawiała przez telefon z kolegą, skoro może to zrobić o każdej innej porze dnia.


Facet nie ma żadnych argumentów? Śmieszne. Jemu to nie pasuje i ma do tego prawo -to jest cały argument. A skoro Autorce nie pasuje taki facet, to niech się go na siłę nie trzyma i nie próbuje go zmienić.



Autorka nie napisała, że ma za chłopaka strasznego zazdrośnika, z którym postanowiła się męczyć przez resztę życia. Napisała, że facet ma problem z tym facetem.

Zdarza się, że dziewczyna nie widzi, że "przyjaciel" tak naprawdę chcę czegoś więcej, a inni widzą.

Ale skoro Autorka jako jedyna ma rację, a "ludzie" i jej facet są w błędzie, to albo zaakceptuje fakt, że ma zazdrosnego chłopaka, albo się z nim rozstanie.

A tu jest męczenie "ja z kolegi nie zrezygnuję, nie odpuszczę. odpuścić ma partner." A dlaczego?


Autorka nie napisała, że partner jest przeciwny spotkaniu we 3, tylko "jakoś tak wyszło". To niech "jakoś tak wyjdzie", że się spotkają.


Może się mylę. Po prostu cała ta sytuacja i sposób przedstawienia nam przez Autorkę kolegi jako fajnego i partnera jako buca wskazuje na to, że coś tam jest na rzeczy. "Ludzie" to widzą, partnerowi to przeszkadza, a Autorka cała w skowronkach. I jeszcze ta niemożność spotkania się razem we 3 -problem nie do przejścia, naprawdę.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85309241]
Tak samo to nie jest jest jej wybór, jeśli kolega się zacznie podkochiwać.[/QUOTE]
Wybór nie, ale decyzja co z tym zakochaniem kolegi zrobić już jest wyborem Autorki. Niektóre dziewczyny lubią jak ktoś się nich podkochuje. A niektóre nie widzą, że tak jest, mimo że wszyscy dookoła to widzą.

Edytowane przez elsene
Czas edycji: 2018-08-07 o 10:25
elsene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-07, 10:39   #30
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Przyjaciel - czy powinnam zerwać tę znajomość

Cytat:
Napisane przez elsene Pokaż wiadomość
No to mi dopiekłaś teraz.

Ja uważam, że facet ma prawo mieć coś przeciwko codziennym kontaktom jego dziewczyn z facetem, którego nie raczyła mu przedstawić. Codzienny kontakt to dużo. Zwłaszcza, że mówimy o kontakcie (telefonicznym itp.) w obecności jej chłopaka. Ja się nie dziwię, że jak para spędza czas razem, to chłopak woli żeby w tym czasie nie rozmawiała przez telefon z kolegą, skoro może to zrobić o każdej innej porze dnia.


Facet nie ma żadnych argumentów? Śmieszne. Jemu to nie pasuje i ma do tego prawo -to jest cały argument. A skoro Autorce nie pasuje taki facet, to niech się go na siłę nie trzyma i nie próbuje go zmienić.
Co w ogóle ma wnieść do dyskusji fakt, że facet ma "prawo"? Co to ma do rzeczy? On ma takie samo prawo, jak autorka ma prawo mieć przyjaciela i codziennie utrzymywać z nim kontakt.
Cytat:
Autorka nie napisała, że ma za chłopaka strasznego zazdrośnika, z którym postanowiła się męczyć przez resztę życia. Napisała, że facet ma problem z tym facetem.
Aha. ja piszę, że jej problem wynika z pewnych paskudnych cech faceta.
Cytat:
Zdarza się, że dziewczyna nie widzi, że "przyjaciel" tak naprawdę chcę czegoś więcej, a inni widzą.
On nie przestaje być od tego przyjacielem.
Cytat:
Ale skoro Autorka jako jedyna ma rację, a "ludzie" i jej facet są w błędzie, to albo zaakceptuje fakt, że ma zazdrosnego chłopaka, albo się z nim rozstanie.
"ludzie" jej nie każą zerwać przyjaźni z tego, co wiadomo. Ale ogólnie tak, może go zaakceptować albo zostawić, przy czym uważam, że druga opcja jest bardziej słuszna w tym wypadku.
Cytat:
A tu jest męczenie "ja z kolegi nie zrezygnuję, nie odpuszczę. odpuścić ma partner." A dlaczego?
Dlatego, że ograniczanie życia towarzyskiego partnerki i wypowiadanie się w bucowaty sposób są przejawem toksyka i po zastosowaniu się do jego zaleceń autorka na tym straci. Do tego facet zdaje się mieć obsesję na punkcie tego, że przyjaciel jest płci męskiej, bo gdy autorka utrzymuje w ten sposób kontakt z kobietami, to wszystko jest ok. On ma gdzieś co ona mu mówi o zamiarach względem przyjaciela, bo pewnie "wie" lepiej.
Cytat:
Autorka nie napisała, że partner jest przeciwny spotkaniu we 3, tylko "jakoś tak wyszło". To niech "jakoś tak wyjdzie", że się spotkają.
Wg autorki jej facet sam z siebie nie widzi potrzeby spotkania:
Cytat:
tyrady w tym stylu albo "po co mam go poznawać"
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-08-15 07:53:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.