Mam faceta, a podoba mi się inny... PILNE!

[Wixxi]

Mam problem...

Jestem w związku, ale podoba mi się inny mężczyna. Jestem też wierna więc chodzenie na 2 fronty odpada.

Od jakiegoś czasu ja i mój partner się dużo kłócimy (o jakieś pierdoły). Ja miesiąc temu zmieniłam pracę, mam większy kontakt z ludźmi niż wcześniej, więc również z innymi mężczyznami...

Mój obecny chłopak jakiś czas temu jakby przestał się starać, jakby mu nie zależało mimo że dbam o siebie, staram się i mam dla niego czas (on rzadko znajduje czas dla mnie). Nie wiem gdzie leży problem ale jestem już zmęczona ciągłymi kłótniami. Wiem że dalej coś pomiędzy nami jest, na pewno z mojej strony. Ale ta atmosfera mnie przybija.

Wspomniałam że podoba mi się inny, od ponad tygodnia (prawie 2 tyg) zaczepia mnie chłopak o imieniu Kamil. Jest bardzo uroczy i widocznie mu się podobam. Jest wysoki (wyższy niż mój obecny, ale mi to odpowiada), trochę umięśniony, ale to jego oczy skradły moje serce... Na samą myśl o nim się uśmiecham. Ale, ja przecież mam chłopaka...

Mogłabym zerwać, przecież i tak nam się od jakiegoś czasu nie układa, ale dalej coś do niego czuję, nie wiem czy to miłość (zapomniałam, jesteśmy parą już prawie rok, a wszystko się sypie od około 4 miesięcy) czy coś mniej poważnego, ale czasem wystarczy że go zobaczę i czuję się lepiej.

~I co mam teraz zrobić?

Mój obecny chłopak wie o Kamilu bo mu o nim powiedziałam, ale Kamil nie wie o tym że mam chłopaka...

~Jak powiedzieć Kamilowi że jestem zajęta, ale również że jestem nim zainteresowana i że mi się podoba?

~Czy powinnam zaryzykować nasz rozsypujący się, ale długi związek na rzecz chłopaka którego praktycznie nie znam, ale jest mną zainteresowany?

~Czy na siłę trzymać koniec z końcem byśmy tylko byli razem..?

Ahh powodem kłótni nie jest zazdrość obecnego chłopaka bo on ani trochę nie jest zazdrosny... (nawet o Kamila) Nigdy nie jest zazdrosny

Nie znam nikogo kto był by w takiej sytuacji, a pilnie potrzebuję rady. Pomocy!

[unfollowed]

Napisane przez Wixxi

~Jak powiedzieć Kamilowi że jestem zajęta, ale również że jestem nim zainteresowana i że mi się podoba?

[comablack89]

Napisane przez Wixxi

Mam problem...



Jestem w związku, ale podoba mi się inny mężczyna. Jestem też wierna więc chodzenie na 2 fronty odpada.



Od jakiegoś czasu ja i mój partner się dużo kłócimy (o jakieś pierdoły). Ja miesiąc temu zmieniłam pracę, mam większy kontakt z ludźmi niż wcześniej, więc również z innymi mężczyznami...



Mój obecny chłopak jakiś czas temu jakby przestał się starać, jakby mu nie zależało mimo że dbam o siebie, staram się i mam dla niego czas (on rzadko znajduje czas dla mnie). Nie wiem gdzie leży problem ale jestem już zmęczona ciągłymi kłótniami. Wiem że dalej coś pomiędzy nami jest, na pewno z mojej strony. Ale ta atmosfera mnie przybija.



Wspomniałam że podoba mi się inny, od ponad tygodnia (prawie 2 tyg) zaczepia mnie chłopak o imieniu Kamil. Jest bardzo uroczy i widocznie mu się podobam. Jest wysoki (wyższy niż mój obecny, ale mi to odpowiada), trochę umięśniony, ale to jego oczy skradły moje serce... Na samą myśl o nim się uśmiecham. Ale, ja przecież mam chłopaka...



Mogłabym zerwać, przecież i tak nam się od jakiegoś czasu nie układa, ale dalej coś do niego czuję, nie wiem czy to miłość (zapomniałam, jesteśmy parą już prawie rok, a wszystko się sypie od około 4 miesięcy) czy coś mniej poważnego, ale czasem wystarczy że go zobaczę i czuję się lepiej.



~I co mam teraz zrobić?



Mój obecny chłopak wie o Kamilu bo mu o nim powiedziałam, ale Kamil nie wie o tym że mam chłopaka...



~Jak powiedzieć Kamilowi że jestem zajęta, ale również że jestem nim zainteresowana i że mi się podoba?



~Czy powinnam zaryzykować nasz rozsypujący się, ale długi związek na rzecz chłopaka którego praktycznie nie znam, ale jest mną zainteresowany?



~Czy na siłę trzymać koniec z końcem byśmy tylko byli razem..?



Ahh powodem kłótni nie jest zazdrość obecnego chłopaka bo on ani trochę nie jest zazdrosny... (nawet o Kamila) Nigdy nie jest zazdrosny



Nie znam nikogo kto był by w takiej sytuacji, a pilnie potrzebuję rady. Pomocy!

Serio powiedziałaś obecnemu partnerowi o innym gachu specjalnie aby wzbudzić w nim zazdrość??
Jakaś Ty uczciwa...
Ręce opadają...

[TakaSamaInna]

Musisz wybrać albo A albo B, nie możesz ciągnąć dwóch srok za ogon, a tak byś chciała, bo chcesz pokazać zainteresowanie jednocześnie mając chłopaka i zobaczyć który się będzie bardziej starał. Skoro z Twoim się nie układa to porozmawiałabym z nim, a jak już totalnie Ci zbrzydł to pozostaje zerwanie i dopiero potem myśl o tamtym.

[kalor]

Jesteś z facetem tylko prawie rok i niemal przez polowe tego czasu jest źle i się sypie. Nie rozumiem, po co coś takiego ciągnąć.

[mirabelka3690]

1. Zostawić obecnego
2. Drugiemu powiedzieć, że nie jesteś zainteresowana
3. Dorosnąć.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Nie rozumiem po co Kamil ma wiedziec, ze jestem nim zainteresowana skoro nie chcesz na dwa fronty?

Jaki to problem powiedzieć „Kamilu nic z tego nie będzie bo jestem zajęta”


Jak dla mnie to Ty chcesz na dwa fronty...

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez mirabelka3690

1. Zostawić obecnego

2. Drugiemu powiedzieć, że nie jesteś zainteresowana

3. Dorosnąć.

Podpisuje sie pod tym.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Podobać to sie każdy moze. co z tym zrobisz zalezy od ciebie.


Myślisz, ze mi albo mojemu mężowi nikt inny sie nie podoba od kiedy jestesmy razem?
A co nagle straciliśmy wzrok?

[cava]

Napisane przez kalor

Jesteś z facetem tylko prawie rok i niemal przez polowe tego czasu jest źle i się sypie. Nie rozumiem, po co coś takiego ciągnąć.

I jeszcze nie wie czy to miłość bo... zapomniała.
Bo są ze sobą już rok.


Serio, czasami jak poczytam Wizaż to mam potem tak:

[danuta_nowa]

Może próbuje ratować ten związek,ja walczyłam prawie 2 lata a byłam w związku 4 lata,wyprowadziłam się ale chcieliśmy dalej próbować ale niestety chyba nic z tego nie będzie,ważne że dałam mu szansę bo spakował mnie i nie potrafił rozmawiać.
Ja już po 30 więc nie mam szans na poznanie kogoś dlatego daje szansę,w pierwszym związku gdzie były rękoczyny też dałam szansę bo warto związki ratować.Ja na Twoim miejscu bym starała się o swój związek

[Nancy_M]

Jeśli chcesz ratować swój obecny związek, to pogadaj szczerze z chłopakiem. O związek trzeba się starać CAŁY CZAS, a nie tylko na początku, kiedy chcemy kogoś do siebie przyciągnąć. A o problemach trzeba rozmawiać i szukać rozwiązań. Spytaj, czy jemu się odechciało z Tobą być, czy może to tylko lenistwo i rutyna? Jeśli to drugie, to niech zacznie się starać. A jeśli nie zacznie, to po co Ci taki facet? Będziesz się czuła zaniedbana i niedoceniona. I przede wszystkim, jeśli chcesz naprawić ten związek, to nie mów temu drugiemu, że Ci się podoba!

[Vivienne]

Napisane przez danuta_nowa

Ja już po 30 więc nie mam szans na poznanie kogoś

Aha

Napisane przez danuta_nowa

w pierwszym związku gdzie były rękoczyny też dałam szansę bo warto związki ratować

No takich to akurat nie warto...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Memories90]

Napisane przez danuta_nowa

Ja już po 30 więc nie mam szans na poznanie kogoś dlatego daje szansę,w pierwszym związku gdzie były rękoczyny też dałam szansę bo warto związki ratować.

Ludzie trzymajcie mnie

[elsene]

Zerwij z partnerem. Umów się z Kamilem. Za jakiś czas wróć i skopiuj swój post, tylko wstaw zamiast "obecny partner" "Kamil", i zamiast "kolega Kamil" jakieś inne imię.


Jak Ci źle w związku to zajmij się tym najpierw. Kamil mógł dać Ci dodatkowy impuls do przejrzenia na oczy, że jesteś w niesatysfakcjonującej relacji.

Myślisz, że jak powiesz Kamilowi, że jesteś w związku, ale jesteś nim zainteresowana, to on zacznie myśleć o Tobie na poważnie? ;]

[danuta_nowa]

Memories90

No może przesadziłam bo miałam tylko toksyczne związki,jak już jest mocna patologia to lepiej nie dawać szansy,chociaż ja dam zawsze nawet jak mnie zdradzono.

Ale to ja a co do tego,że nie znajdę po 30 kogo no niestety ale po pierwszym 3 lata byłam prawie sama a kobiety jak wiadomo w tej kwestii mają dużo gorzej.

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Bo są kobiety które chcą mieć rodziny,a jak ja mam PCOS to już w ogóle bez szans na rodzinę

[GdyKochamy]

Napisane przez kalor

Jesteś z facetem tylko prawie rok i niemal przez polowe tego czasu jest źle i się sypie. Nie rozumiem, po co coś takiego ciągnąć.

Dokładnie. Zerwij. Pobądź trochę sama i wtedy zastanów się, czy umówić się z Kamilem.

[kalor]

Napisane przez danuta_nowa

Memories90

No może przesadziłam bo miałam tylko toksyczne związki,jak już jest mocna patologia to lepiej nie dawać szansy,chociaż ja dam zawsze nawet jak mnie zdradzono.

Ale to ja a co do tego,że nie znajdę po 30 kogo no niestety ale po pierwszym 3 lata byłam prawie sama a kobiety jak wiadomo w tej kwestii mają dużo gorzej.

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Bo są kobiety które chcą mieć rodziny,a jak ja mam PCOS to już w ogóle bez szans na rodzinę

Ty już od lat to samo wypisujesz na tym forum, jakbyś przez te lata wzięła sobie do serca rady i zajęła się swoim zdrowiem psychicznym na poważnie - psychiatra i regularna terapia, to nie byłabyś teraz w takiej sytuacji.

Mam nadzieję przynajmniej, że nikt tutaj nie bierze do serca twoich mądrości, bo są szkodliwe.

[edan84]

Co zanczy że nie może ciągnąć znajomości z Kamilem i obecnym facetem? Przecież obecny zazdrosny o Kamila nie jest.

Autorko, nie widzę również sensu byś musiała mówić Kamilowi, że jesteś w związku. To jakiś obowiązek? Umów się z Kamilem. Dodatkowo to czy chcesz być z obecnym partnerem zależy tylko od Ciebie. Uważasz tą relację za satysfakcjonującą na tyle, że lepiej w niej być niż nie być? To bądź w niej. Jeśli nie, to skończ to.

Jednak sprawa Kamila nie ma kompletnie żadnego znaczenia w Twojej relacji z obecnym partnerem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Goncia89]

"~Czy powinnam zaryzykować nasz rozsypujący się, ale długi związek na rzecz chłopaka którego praktycznie nie znam, ale jest mną zainteresowany?"

" Mogłabym zerwać, przecież i tak nam się od jakiegoś czasu nie układa, ale dalej coś do niego czuję, nie wiem czy to miłość (zapomniałam, jesteśmy parą już prawie rok, a wszystko się sypie od około 4 miesięcy) czy coś mniej poważnego, ale czasem wystarczy że go zobaczę i czuję się lepiej."


UWAGA WSZYSCY!!

prawie rok = długi związek


To jak swoje związki mają nazwać ludzie którzy są po kilkanaście, kilkadziesiąt lat ze sobą skoro prawie rok to dlugo?


Podpisuję się również pod tym, że czas dorosnąć!

[I am Rock]

Żeby zbytnio nie komplikować życia, zadzwoń dziewczyno do swojego chłopaka, powiedz, że związek wam się sypie zamiast się rozwijać i w związku z tym uważasz, że pora się rozejść.

Tylko nie rzucaj żadnych propozycji na temat naprawiania sytuacji, bo tylko przedłużysz agonię tego związku.

[NocnaWiedma]

Napisane przez kalor

Jesteś z facetem tylko prawie rok i niemal przez polowe tego czasu jest źle i się sypie. Nie rozumiem, po co coś takiego ciągnąć.

Podpisuje się pod tym. Przecież to jeszcze świeży związek, a już tyle czasu jest źle. Plus autorka sama nie wie co do swojego chłopaka czuje.

[czarna_pantera90]

Rok to wcale nie jest długo-
zwłaszcza, że przez znaczną część tego roku Wam się psuje.
Musisz spokojnie pomyśleć, na którym chłopaku bardziej Ci zależy. Jeśli masz wątpliwości co do obecnego chłopaka, to chyba na tak wczesnym etapie związku nie ma co tego ciągnąć.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Wixxi

~Jak powiedzieć Kamilowi że jestem zajęta, ale również że jestem nim zainteresowana i że mi się podoba?

~Czy powinnam zaryzykować nasz rozsypujący się, ale długi związek na rzecz chłopaka którego praktycznie nie znam, ale jest mną zainteresowany?

Jaki długi związek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Napisane przez danuta_nowa

Może próbuje ratować ten związek,ja walczyłam prawie 2 lata a byłam w związku 4 lata,wyprowadziłam się ale chcieliśmy dalej próbować ale niestety chyba nic z tego nie będzie,ważne że dałam mu szansę bo spakował mnie i nie potrafił rozmawiać.
Ja już po 30 więc nie mam szans na poznanie kogoś dlatego daje szansę,w pierwszym związku gdzie były rękoczyny też dałam szansę bo warto związki ratować.Ja na Twoim miejscu bym starała się o swój związek

Danuta specjalnie dla Ciebie:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=453034

Czytaj ten wątek, zamiast bez sensu dawać drugie szanse. Nie ma czegoś takiego "każdy zasługuje na drugą szansę", to wymyślona zasada przez kobiety, które boją się samotności. Z patologii trzeba uciekać natychmiast.

[danuta_nowa]

danuta_nowa 2018-08-20 11:11:29

Oczywiście takich wątków całe mnóstwo,nawet według statystyk to sporo facetów zdradza taka mają naturę,ja też nie lubię być sama ciągnę związek byle nie czuć się samotna ale jednak to nie uniknione,a druga kwestia to czasami myślę że lepiej mieć dzieci jako samotna matka niż wcale ich nie mieć bo ciężko o normalnego faceta

[kasztanka3]

Napisane przez danuta_nowa

danuta_nowa 2018-08-20 11:11:29

Oczywiście takich wątków całe mnóstwo,nawet według statystyk to sporo facetów zdradza taka mają naturę,ja też nie lubię być sama ciągnę związek byle nie czuć się samotna ale jednak to nie uniknione,a druga kwestia to czasami myślę że lepiej mieć dzieci jako samotna matka niż wcale ich nie mieć bo ciężko o normalnego faceta

Boze, dziewczyno, skad Ty bierzesz takie madrosci?

[kotissska]

1. Zerwać z obecnym, nie układa się, olewa Cię, nie jest zazdrosny, w sumie chyba mu to wisi a sypie wam się od połowy czasu razem. Gdzie sens?

2. Spróbować na spokojnie rozwinąć znajomość z Kamilem. Co Ci szkodzi

[danuta_nowa]

Wystarczy poczytać artykuły na ten temat w internecie

[kasztanka3]

Napisane przez danuta_nowa

Wystarczy poczytać artykuły na ten temat w internecie

Ale ze co, ze trzeba wybaczyc misiowi pukanie na boku (czy chlanie, czy bicie, czy co tam jeszcze) i dac druga (i trzecia, i dziesiata) szanse w imie milosci bo natury nie oszukasz?

[kotissska]

Napisane przez danuta_nowa

danuta_nowa 2018-08-20 11:11:29

Oczywiście takich wątków całe mnóstwo,nawet według statystyk to sporo facetów zdradza taka mają naturę,ja też nie lubię być sama ciągnę związek byle nie czuć się samotna ale jednak to nie uniknione,a druga kwestia to czasami myślę że lepiej mieć dzieci jako samotna matka niż wcale ich nie mieć bo ciężko o normalnego faceta

gratuluję unieszczęśliwiania się na własne życzenie.
Dziwię się, że są jeszcze kobiety które wolą być z byle kim, byle żeby ktoś był obok. A pożytku i szczęścia z tego tyle co nic. No chyba że są jeszcze jakieś finansowe aspekty, to jeszcze dochodzi premedytacja.

Tylko po co dzieci unieszczęśliwiać, dla własnego widzimisię posiadania, nawet bez ojca? Brak słów.

Jest wielu normalnych facetów, tylko jak się dba tak się ma.

[NocnaWiedma]

Napisane przez danuta_nowa

danuta_nowa 2018-08-20 11:11:29

Oczywiście takich wątków całe mnóstwo,nawet według statystyk to sporo facetów zdradza taka mają naturę,ja też nie lubię być sama ciągnę związek byle nie czuć się samotna ale jednak to nie uniknione,a druga kwestia to czasami myślę że lepiej mieć dzieci jako samotna matka niż wcale ich nie mieć bo ciężko o normalnego faceta

Chcesz ciągnąć związki w których jesteś nieszczęśliwa - droga wolna. Chcesz mieć dzieci z nieodpowiedzialnymi misiaczkami - proszę bardzo, chociaż dzieci szkoda. Wiązać się z facetami chociaż masz o nich złe zdanie - no ok. Chcesz to tłumaczyć bzdurami, że oni tacy są i ciężko o normalnego faceta - bo tak Ci będzie lżej to usprawiedliwiać - ok.

Ale nie pisz szkodliwych bzdur, bo jeszcze zachecisz do dawania dziesiątych, pięćdziesiątych i setnych szans.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz