Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być!

Kamilajna · 2018-08-20, 22:00

Dzień dobry, z tej strony początkująca 26-letnia Kobieta Bluszcz

Cholernie zazdrosna o swojego faceta.

Z Łukaszem poznałam się w pracy i od 5 mies jesteśmy razem. Oczywiście ukrywamy swój związek, żeby nie było plotek i głupich tekstów. Łukasz to świetny facet i naprawdę dobrze nam się układa, ale obawiam się, że moja zazdrość prędzej czy później wszystko zepsuje.

Pracujemy na jednym open space'em i tym samym widujemy się codziennie. Ja nawet widzę więcej niż bym chciała. Widzę jego i jego dwie koleżaneczki - to jak razem dwa razy dziennie wychodzą na herbatki i kawki i przesiadują przy wspólnym stoliczku po 20-25 min gadając o głupotach. Widzę jak pod koniec pracy idą zanieść korespondencję, a późnej odnieść kubeczki do kuchni. I wkurza mnie to niesamowicie

Czy się z tym dziewczynami lubię? - mamy raczej obojętne relacje. Jakoś ciężko nam się dogadć . Niby Łukasz i tak zmienił nieco swoje "nawyki" w pracy - nie jada z nimi śniadań i już nie dojeżdżają razem (przychodzi później ze względu na mnie), obiady jemy razem (wcześniej chodzili w większym gronie), ale i tak mnie to denerwuje.
Zirytowałam się, gdy w weekend mieliśmy razem pojechać do niego (mieszka 200 km od Gdańska) i nagle odezwała się kolejna koleżanka, czy by jej czasem nie podrzucił. On oczywiście sie zgodził (jednak zrezygnowała, gdy dotarło do niej, że ja też jadę). Potem zaproponował jej i JESZCZE JEDNEJ wspólną podróż z powrotem - coś się nie złożyło, ale już ustalili że w następny weekend może się uda (ja póki co nie jestem zaproszona

).
Wkurza mnie, że jak tylko wyjadę na weekend do domu, to on pomimo że miał jechać do siebie, wpada na jakieś grille i ogniska do znajomych, a jak jesteśmy razem w mieście to jakoś nigdy taka propozycja nie pada ( uprzedzam pytania - jego znajomi mnie lubią

.

Czy mam powody do zazdrości o te dziewczyny - teoretycznie nie. Żadna z jego koleżanek nie dzwoni ot tak po prostu, żadna nie jest specjalnie ładna, chyba wszystkie mają swoich facetów. On się nawet nie ogląda za innymi na ulicy.

Ukrywam więc tą swoją zazdrość jak tylko mogę. Ale ostatnio mogę coraz mniej. Nie robię awantur, nie obrażam się. Ale widać po mnie ten wku*w i nie umiem przestać się nakręcać. Nie rozmawiałam z nim na ten temat, bo po pierwsze - zazdrość jest oznaką słabości kobiety (a ja nie chcę pozwolić sobie na taki wizerunek

), a po drugie - gdybym mu to powiedziała to ograniczyłby te kontakty, ale zrobiłby to tylko dla mnie - przez co pewnie jakiś żal czy irytacja na mnie też by się pojawiła.

Nie chcę byc kobietą bluszczem! Wiem, że facet potrzebuje wolności. Ale jak się zmienić?

comablack89 · 2018-08-20, 22:27

Co z oczu to z serca - zmienić robotę albo pogodzić się z sytuacją bo facet na złość Ci nie robi

kalor · 2018-08-20, 22:42

Myślę, że to ukrywanie się może wpływać na twoje mimowolne reakcje.

Ellen_Ripley · 2018-08-20, 22:43

Cytat:

Napisane przez kalor

Myślę, że to ukrywanie się może wpływać na twoje mimowolne reakcje.

To samo pomyślałam.

pseudofeministka · 2018-08-20, 23:18

Cytat:

Napisane przez Kamilajna

Dzień dobry, z tej strony początkująca 26-letnia Kobieta Bluszcz

Cholernie zazdrosna o swojego faceta.

Z Łukaszem poznałam się w pracy i od 5 mies jesteśmy razem. Oczywiście ukrywamy swój związek, żeby nie było plotek i głupich tekstów. Łukasz to świetny facet i naprawdę dobrze nam się układa, ale obawiam się, że moja zazdrość prędzej czy później wszystko zepsuje.

Pracujemy na jednym open space'em i tym samym widujemy się codziennie. Ja nawet widzę więcej niż bym chciała. Widzę jego i jego dwie koleżaneczki - to jak razem dwa razy dziennie wychodzą na herbatki i kawki i przesiadują przy wspólnym stoliczku po 20-25 min gadając o głupotach. Widzę jak pod koniec pracy idą zanieść korespondencję, a późnej odnieść kubeczki do kuchni. I wkurza mnie to niesamowicie

Czy się z tym dziewczynami lubię? - mamy raczej obojętne relacje. Jakoś ciężko nam się dogadć . Niby Łukasz i tak zmienił nieco swoje "nawyki" w pracy - nie jada z nimi śniadań i już nie dojeżdżają razem (przychodzi później ze względu na mnie), obiady jemy razem (wcześniej chodzili w większym gronie), ale i tak mnie to denerwuje.
Zirytowałam się, gdy w weekend mieliśmy razem pojechać do niego (mieszka 200 km od Gdańska) i nagle odezwała się kolejna koleżanka, czy by jej czasem nie podrzucił. On oczywiście sie zgodził (jednak zrezygnowała, gdy dotarło do niej, że ja też jadę). Potem zaproponował jej i JESZCZE JEDNEJ wspólną podróż z powrotem - coś się nie złożyło, ale już ustalili że w następny weekend może się uda (ja póki co nie jestem zaproszona

).
Wkurza mnie, że jak tylko wyjadę na weekend do domu, to on pomimo że miał jechać do siebie, wpada na jakieś grille i ogniska do znajomych, a jak jesteśmy razem w mieście to jakoś nigdy taka propozycja nie pada ( uprzedzam pytania - jego znajomi mnie lubią

.

Czy mam powody do zazdrości o te dziewczyny - teoretycznie nie. Żadna z jego koleżanek nie dzwoni ot tak po prostu, żadna nie jest specjalnie ładna, chyba wszystkie mają swoich facetów. On się nawet nie ogląda za innymi na ulicy.

Ukrywam więc tą swoją zazdrość jak tylko mogę. Ale ostatnio mogę coraz mniej. Nie robię awantur, nie obrażam się. Ale widać po mnie ten wku*w i nie umiem przestać się nakręcać. Nie rozmawiałam z nim na ten temat, bo po pierwsze - zazdrość jest oznaką słabości kobiety (a ja nie chcę pozwolić sobie na taki wizerunek

), a po drugie - gdybym mu to powiedziała to ograniczyłby te kontakty, ale zrobiłby to tylko dla mnie - przez co pewnie jakiś żal czy irytacja na mnie też by się pojawiła.

Nie chcę byc kobietą bluszczem! Wiem, że facet potrzebuje wolności. Ale jak się zmienić?

Zazdrosc bierze sie z niskiego poczucia wlasnej wartosci - po prostu czujesz zagrozenie w tych kolezankach z pracy. Jest tez opcja, ze nie czujesz sie pewnie/bezpieczenie w tym zwiazku. Moze Twoj partner dal Ci powody do tego by mu nie ufac?

Zadna osoba nie bedzie chciala byc trzymana w klatce. Taka zazdrosc ktora izoluje od innych, ogranicza partnera jest chora, nie jest czyms normalnym. I predzej czy pozniej w miare ogarnieta osoba bedzie chciala sie wymiksowac z czegos takiego.

rosemary90 · 2018-08-21, 06:42

mysle że jesteś bardzo do przodu, bo jestes tego swiadoma, chcesz z tym walczyć

nie myslalas moze o psychologu? szkoda byłoby związku a przede wszystkim Twojego zdrowia, bo reakcje są totalnie niewspólmierne do sytuacji

ale jeśli nie zamieciesz tego pod dywan tylko będziesz nad tym pracować to będzie dobrze!

**f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf** · 2018-08-21, 07:42

Cytat:

Napisane przez kalor

Myślę, że to ukrywanie się może wpływać na twoje mimowolne reakcje.

Też tak myślę. Może plotki by już były lepsze. Ludzie chwilę pogadają, a potem znajdą sobie inny obiekt zainteresowań.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

elsene · 2018-08-21, 08:15

Cytat:

Napisane przez kalor

Myślę, że to ukrywanie się może wpływać na twoje mimowolne reakcje.

Dla reszty on jest wolny, więc się wokół niego kręcą. Niestety na Twoich oczach ;]

Skoro on ma tyle koleżanek dookoła, to będziesz miała często powody do "zazdrości". Myślę, że gdyby sytuacja była jasna, to cześć z tych dziewczyn trochę by się odsunęła. Ale skoro wiedzą, że fajny wolny kolega, to sobie poflirtują, nawet tak niezobowiązująco. Część z nich na pewno by odpuściła wiedząc, że ma dziewczynę, zwłaszcza taką, która siedzi przy biurku obok

Co do tych spotkań jest to dla mnie dziwne, że jak jesteście razem, to nie chodzicie do jego znajomych, a jak tylko znikniesz to on korzysta z tych zaproszeń. Porozmawiaj z nim. Może jak macie czas dla siebie, to chce go wykorzystać, a jak jest sam przez weekend, to idzie, bo po co ma siedzieć sam.

Tashira · 2018-08-21, 08:18

Nie rob tego bledu co ja i nie baw sie w ukrywanie. Nic dobrego to nie przynosi. Jesteście dorosli, macie prawo byc razem.
Tylko blagam skoncz z tym ukrywaniem bo zobaczysz ze sama sobie narobisz z tym krzywdy. Ja to zrobilan i dzis bardzo bardzo zaluje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Vanir410 · 2018-08-21, 08:21

Ukrywacie związek, bo ludzie będą gadać? Wy tak poważnie? Uważacie, że nagle staniecie w centrum zainteresowania, bo jesteście razem? Nie. Chwilę pogadają, bo ludzie gadają o WSZYSTKIM i tyle.
Dla mnie ukrywanie związku jest chore i nakręca Twoją irracjonalną zazdrość.

elsene · 2018-08-21, 08:27

Cytat:

Napisane przez Vanir410

Ukrywacie związek, bo ludzie będą gadać? Wy tak poważnie? Uważacie, że nagle staniecie w centrum zainteresowania, bo jesteście razem? Nie. Chwilę pogadają, bo ludzie gadają o WSZYSTKIM i tyle.
Dla mnie ukrywanie związku jest chore i nakręca Twoją irracjonalną zazdrość.

Na początkowym etapie znajomości jest dla mnie zrozumiałe, że się ukrywali. Ale to już za długo trwa.

Vanir410 · 2018-08-21, 08:31

Cytat:

Napisane przez elsene

Na początkowym etapie znajomości jest dla mnie zrozumiałe, że się ukrywali. Ale to już za długo trwa.

Na samym początku, bo nie wiadomo, co będzie. Ale dalej? Absurd, Tu nawet nie chodzi o wielkie afiszowanie się miłością, a o normalność, jak danie dziubka w policzek.

brziw · 2018-08-21, 08:39

Co do ukrywanie sie to powiem z doświadczenia

że nie ma opcji żeby w pracy nikt sie nie zorientował przez 5 m-cy. Jesli on zmienił swoje nawyki i zamiast obiadów grupowych jecie juz tylko razem czy przyjezdza później pod Ciebie to widać, że jest coś na rzeczy.

Do kiedy chcecie ukrywac ten związek?

**9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c** · 2018-08-21, 11:16

Cytat:

Napisane przez elsene

Skoro on ma tyle koleżanek dookoła, to będziesz miała często powody do "zazdrości". Myślę, że gdyby sytuacja była jasna, to cześć z tych dziewczyn trochę by się odsunęła. Ale skoro wiedzą, że fajny wolny kolega, to sobie poflirtują, nawet tak niezobowiązująco. Część z nich na pewno by odpuściła wiedząc, że ma dziewczynę, zwłaszcza taką, która siedzi przy biurku obok

Cytat:

Napisane przez Tashira

Nie rob tego bledu co ja i nie baw sie w ukrywanie. Nic dobrego to nie przynosi. Jesteście dorosli, macie prawo byc razem.
Tylko blagam skoncz z tym ukrywaniem bo zobaczysz ze sama sobie narobisz z tym krzywdy. Ja to zrobilan i dzis bardzo bardzo zaluje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja z kolei przestrzegam mocno przed ujawnianiem się.
Byłam w takiej sytuacji, gdzie niektórzy z open space'a wiedzieli o związku moim i kolegi, a w zespole jedna z koleżanek, jak tylko się dowiedziała, postanowiła mieć złośliwy ubaw moim kosztem i specjalnie podrywała go non-stop, zwracała się do niego zdrobniale, non stop przychodziła do biurka, nachylała się itp - a wcześniej jakoś nie zwracał jej uwagi. Tego, co musiałam przeżywać, tego wqrwa i wściekłej zazdrości, a jednocześnie poczucia bezsilności (i to w pracy, gdzie trzeba przecież trzymać profesjonalnie fason i skupić się na zadaniach), nie życzę najgorszemu wrogowi.
Nie wiesz, jak wredni potrafią być ludzie, a to jest praca, więc trzeba uważać.
Ja na Twoim miejscu bym jednak pracę zmieniła, nie chciałabym pracować z moim TŻ i patrzeć, jak spędza czas, i nadinterpretowywać każde jego zachowanie, śmiech czy gest z koleżabkami, dla świętego spokoju.

kalor · 2018-08-21, 12:25

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;85568241]Ja z kolei przestrzegam mocno przed ujawnianiem się.
Byłam w takiej sytuacji, gdzie niektórzy z open space'a wiedzieli o związku moim i kolegi, a w zespole jedna z koleżanek, jak tylko się dowiedziała, postanowiła mieć złośliwy ubaw moim kosztem i specjalnie podrywała go non-stop, zwracała się do niego zdrobniale, non stop przychodziła do biurka, nachylała się itp - a wcześniej jakoś nie zwracał jej uwagi. Tego, co musiałam przeżywać, tego wqrwa i wściekłej zazdrości, a jednocześnie poczucia bezsilności (i to w pracy, gdzie trzeba przecież trzymać profesjonalnie fason i skupić się na zadaniach), nie życzę najgorszemu wrogowi.
Nie wiesz, jak wredni potrafią być ludzie, a to jest praca, więc trzeba uważać.
Ja na Twoim miejscu bym jednak pracę zmieniła, nie chciałabym pracować z moim TŻ i patrzeć, jak spędza czas, i nadinterpretowywać każde jego zachowanie, śmiech czy gest z koleżabkami, dla świętego spokoju.[/QUOTE]

Ja bym się czuła, jakbym jakiś romans miała, a nie poważny związek, jakbym się ukrywała. No i ile tak można ukrywać? Zachowanie twojej koleżanki było po prostu burackie, a twój facet powinien był je ukrócić.

Nie chciałabym pracować z partnerem, bo przeszkadzałoby mi spędzanie czasu razem non stop, ale nie zmieniłabym fajnej pracy przez związek.

Vanir410 · 2018-08-21, 12:44

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;85568241]Ja z kolei przestrzegam mocno przed ujawnianiem się.
Byłam w takiej sytuacji, gdzie niektórzy z open space'a wiedzieli o związku moim i kolegi, a w zespole jedna z koleżanek, jak tylko się dowiedziała, postanowiła mieć złośliwy ubaw moim kosztem i specjalnie podrywała go non-stop, zwracała się do niego zdrobniale, non stop przychodziła do biurka, nachylała się itp - a wcześniej jakoś nie zwracał jej uwagi. Tego, co musiałam przeżywać, tego wqrwa i wściekłej zazdrości, a jednocześnie poczucia bezsilności (i to w pracy, gdzie trzeba przecież trzymać profesjonalnie fason i skupić się na zadaniach), nie życzę najgorszemu wrogowi.
Nie wiesz, jak wredni potrafią być ludzie, a to jest praca, więc trzeba uważać.
Ja na Twoim miejscu bym jednak pracę zmieniła, nie chciałabym pracować z moim TŻ i patrzeć, jak spędza czas, i nadinterpretowywać każde jego zachowanie, śmiech czy gest z koleżabkami, dla świętego spokoju.[/QUOTE]

Yyyy, a to jakaś reguła? Jednak głupia sytuacja przekreśla wszystko? W ogóle po co wchodzić w związek, skoro jakaś dziewczyna była zdradzona, więc nie wiadomo jak to będzie.
To, że w Twojej firmie tak było, nie znaczy o niczym.

**f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf** · 2018-08-21, 13:07

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;85568241]Ja z kolei przestrzegam mocno przed ujawnianiem się.
Byłam w takiej sytuacji, gdzie niektórzy z open space'a wiedzieli o związku moim i kolegi, a w zespole jedna z koleżanek, jak tylko się dowiedziała, postanowiła mieć złośliwy ubaw moim kosztem i specjalnie podrywała go non-stop, zwracała się do niego zdrobniale, non stop przychodziła do biurka, nachylała się itp - a wcześniej jakoś nie zwracał jej uwagi. Tego, co musiałam przeżywać, tego wqrwa i wściekłej zazdrości, a jednocześnie poczucia bezsilności (i to w pracy, gdzie trzeba przecież trzymać profesjonalnie fason i skupić się na zadaniach), nie życzę najgorszemu wrogowi.
Nie wiesz, jak wredni potrafią być ludzie, a to jest praca, więc trzeba uważać.
Ja na Twoim miejscu bym jednak pracę zmieniła, nie chciałabym pracować z moim TŻ i patrzeć, jak spędza czas, i nadinterpretowywać każde jego zachowanie, śmiech czy gest z koleżabkami, dla świętego spokoju.[/QUOTE]A twój facet to jakaś niemota? Nie mógł jej powiedzieć, że sobie nie życzy, żeby pokładała się po jego biurku i pozwalała sobie na takie odnoszenie się do niego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c** · 2018-08-21, 13:29

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85570426]A twój facet to jakaś niemota? Nie mógł jej powiedzieć, że sobie nie życzy, żeby pokładała się po jego biurku i pozwalała sobie na takie odnoszenie się do niego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
To jest już były facet

elsene · 2018-08-21, 14:15

Są w życiu czasem sytuacje, gdy rzeczywiście warto ukrywać związek. Ale tylko w imię ważnych spraw i przez jakiś określony czas.
Co to za życie gdy nie można się przyznać, że jest się z kimś? Poza tym, ukrywanie czegoś w pracy to tylko połowa sukcesu. Nie wiadomo nigdy gdzie się kogo spotka. Czasem ktoś nas zobaczy, my jego nie. Trzeba by się pilnować przez 24 h na dobę.

patrycjapatib · 2018-08-21, 16:54

Mnie dziwi, że Wy związek ukrywacie, bo co ludzie powiedzą, ale z drugiej strony facet non-stop chodzi na jakieś herbatki i śniadanka z wianuszkiem koleżanek i nie przeszkadza mu ich ewidentny flirt na oczach CAŁEJ firmy. Serio, ile macie lat

Minna · 2018-08-21, 22:33

Jesteście razem 5 miesięcy, nie wierzę, że nikt nawet nie podejrzewa, że jesteście parą. U mnie w pracy była podobna sytuacja, parka się ukrywała, ale wszyscy i tak się domyślali. A to dlatego, że zachowanie się zmieniło między nimi, z przyjaznych i zaczepnych kontaktów, przeszli na chłodną wystudiowana, profesjonalna obojętność, ale spojrzeń i pewnych gestów ukryć się nie da.

Lekarstwem na Twoją zazdrość jest ujawnienie się ze związkiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891** · 2018-08-22, 05:41

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;85570851]To jest już były facet

[/QUOTE]

Ale to była w każdym razie wina faceta a nie ujawnienia się. Gdyby facet byl w porządku to mielibyście wspólny ubaw kosztem takiej desperatki, a nie jakieś w☠☠☠☠y i zazdroście.

Kamilajna · 2018-08-22, 08:51

Ehhh niektórych faktów nie napisałam bo uznałam ze nie sa istotne w całej sprawie. Chodzi o to, ze laski które chodzą z nim na kawę doskonale wiedzą ze jesteśmy razem, bo są to jego "dobre koleżanki jak nie przyjaciółki". Poza tym dochodzi kwestia podległości. Łukasz jest mentorem w grupie w której jestem i to on odpowiada przed szefem. Nie chcę żeby szef i inni myśleli ze jestem specjalnie traktowana.

A prace oczywiście chce zmienić, ale moja zazdrość jest tylko jednym z powodów

Minna · 2018-08-22, 09:01

A dlaczego to Ty masz pracę zmienić? Dlaczego nie facet?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Czyli te dziewczyny o wszystkim wiedzą, są jego dobrymi kumpelami, nawet przyjaciółkami, więc z czym masz problem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a** · 2018-08-22, 09:05

Cytat:

Napisane przez Minna

A dlaczego to Ty masz pracę zmienić? Dlaczego nie facet?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Czyli te dziewczyny o wszystkim wiedzą, są jego dobrymi kumpelami, nawet przyjaciółkami, więc z czym masz problem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ponieważ to autorka ma problem z zazdrością a nie jej facet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Minna · 2018-08-22, 09:20

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;85585036]Ponieważ to autorka ma problem z zazdrością a nie jej facet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale to jej facet chce się ukrywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a** · 2018-08-22, 09:43

Cytat:

Napisane przez Minna

Ale to jej facet chce się ukrywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Minna autorka napisała że te koleżanki wiedzą o ich związku i oficjalne oznajmienie tego moim zdaniem nie zmieni uczuć autorki. Nie uważam że ukrywanie związku jest dobre ale w sytuacji kiedy partner autorki jest w jakiś sposób jej przełonym rozumiem ewentualne obawy. Ludzie bywają okrutni i jakakolwiek pochwała w stronę autorki podwyżka czy nomimacja do awansu mogłaby być odebrana jako nepotyzm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Minna · 2018-08-22, 09:47

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;85585801]Minna autorka napisała że te koleżanki wiedzą o ich związku i oficjalne oznajmienie tego moim zdaniem nie zmieni uczuć autorki. Nie uważam że ukrywanie związku jest dobre ale w sytuacji kiedy partner autorki jest w jakiś sposób jej przełonym rozumiem ewentualne obawy. Ludzie bywają okrutni i jakakolwiek pochwała w stronę autorki podwyżka czy nomimacja do awansu mogłaby być odebrana jako nepotyzm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No ok. Ale jak mu to tak ciąży, co ludzie powiedzą i czy wypada, to sam może zmienić pracę.

I nie jestem pewna, czy wyjaśnienie, że są para nie załatwi zazdrosci. Autorka podejrzewam przeżywa, że ludzie widzą, że sobie kawkuje i flirtuje z koleżankami, a ona musi siedzieć cicho i go unikać.

A jeżeli to chorobliwa zazdrość, zmiana pracy nic nie da.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a** · 2018-08-22, 10:25

Cytat:

Napisane przez Minna

No ok. Ale jak mu to tak ciąży, co ludzie powiedzą i czy wypada, to sam może zmienić pracę.

I nie jestem pewna, czy wyjaśnienie, że są para nie załatwi zazdrosci. Autorka podejrzewam przeżywa, że ludzie widzą, że sobie kawkuje i flirtuje z koleżankami, a ona musi siedzieć cicho i go unikać.

A jeżeli to chorobliwa zazdrość, zmiana pracy nic nie da.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Autorka zgodziła się na utajenie związku. Jeżeli teraz przestało jej to odpowiadać to może spróbować zmienić ten stan rzeczy ale facet nie ma obowiązku rozwiązywania problemu JEJ zazdrości bo nie robi nic złego. Rozmawiamy o 2 zajętych koleżankach, nie połowie dziewczyn w firmie z którymi facet pije kawe i się śmieje. Naprawdę to takie niewłaściwe że autorke aż skręca z zazdrości?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kamilajna · 2018-08-22, 11:01

Ja po prostu chce zmienić prace. Nie lubię tego, co robię, nie lubię atmosfery, ludzie tez są średni. Łukasz się w tym wszystkim świetnie odnajduje więc decyzja jest oczywista.

Jestem zazdrosna, ale tak obiektywnie - czy żadna z Was nie byłaby zazdrosna gdyby Wasz facet średnio godzine codziennie spędzał na kawkach z kolezaneczkami?

2018-08-20, 22:00	#1
Kamilajna Przyczajenie Zarejestrowany: 2018-08 Wiadomości: 3	Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Dzień dobry, z tej strony początkująca 26-letnia Kobieta Bluszcz Cholernie zazdrosna o swojego faceta. Z Łukaszem poznałam się w pracy i od 5 mies jesteśmy razem. Oczywiście ukrywamy swój związek, żeby nie było plotek i głupich tekstów. Łukasz to świetny facet i naprawdę dobrze nam się układa, ale obawiam się, że moja zazdrość prędzej czy później wszystko zepsuje. Pracujemy na jednym open space'em i tym samym widujemy się codziennie. Ja nawet widzę więcej niż bym chciała. Widzę jego i jego dwie koleżaneczki - to jak razem dwa razy dziennie wychodzą na herbatki i kawki i przesiadują przy wspólnym stoliczku po 20-25 min gadając o głupotach. Widzę jak pod koniec pracy idą zanieść korespondencję, a późnej odnieść kubeczki do kuchni. I wkurza mnie to niesamowicie Czy się z tym dziewczynami lubię? - mamy raczej obojętne relacje. Jakoś ciężko nam się dogadć . Niby Łukasz i tak zmienił nieco swoje "nawyki" w pracy - nie jada z nimi śniadań i już nie dojeżdżają razem (przychodzi później ze względu na mnie), obiady jemy razem (wcześniej chodzili w większym gronie), ale i tak mnie to denerwuje. Zirytowałam się, gdy w weekend mieliśmy razem pojechać do niego (mieszka 200 km od Gdańska) i nagle odezwała się kolejna koleżanka, czy by jej czasem nie podrzucił. On oczywiście sie zgodził (jednak zrezygnowała, gdy dotarło do niej, że ja też jadę). Potem zaproponował jej i JESZCZE JEDNEJ wspólną podróż z powrotem - coś się nie złożyło, ale już ustalili że w następny weekend może się uda (ja póki co nie jestem zaproszona ). Wkurza mnie, że jak tylko wyjadę na weekend do domu, to on pomimo że miał jechać do siebie, wpada na jakieś grille i ogniska do znajomych, a jak jesteśmy razem w mieście to jakoś nigdy taka propozycja nie pada ( uprzedzam pytania - jego znajomi mnie lubią . Czy mam powody do zazdrości o te dziewczyny - teoretycznie nie. Żadna z jego koleżanek nie dzwoni ot tak po prostu, żadna nie jest specjalnie ładna, chyba wszystkie mają swoich facetów. On się nawet nie ogląda za innymi na ulicy. Ukrywam więc tą swoją zazdrość jak tylko mogę. Ale ostatnio mogę coraz mniej. Nie robię awantur, nie obrażam się. Ale widać po mnie ten wku*w i nie umiem przestać się nakręcać. Nie rozmawiałam z nim na ten temat, bo po pierwsze - zazdrość jest oznaką słabości kobiety (a ja nie chcę pozwolić sobie na taki wizerunek ), a po drugie - gdybym mu to powiedziała to ograniczyłby te kontakty, ale zrobiłby to tylko dla mnie - przez co pewnie jakiś żal czy irytacja na mnie też by się pojawiła. Nie chcę byc kobietą bluszczem! Wiem, że facet potrzebuje wolności. Ale jak się zmienić?

2018-08-20, 22:27	#2
comablack89 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 2 020	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Co z oczu to z serca - zmienić robotę albo pogodzić się z sytuacją bo facet na złość Ci nie robi __________________

2018-08-20, 22:42	#3
kalor Gazela inteligencji Zarejestrowany: 2010-10 Wiadomości: 6 371	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Myślę, że to ukrywanie się może wpływać na twoje mimowolne reakcje. __________________

2018-08-21, 06:42	#6
rosemary90 Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-08 Wiadomości: 128	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! mysle że jesteś bardzo do przodu, bo jestes tego swiadoma, chcesz z tym walczyć nie myslalas moze o psychologu? szkoda byłoby związku a przede wszystkim Twojego zdrowia, bo reakcje są totalnie niewspólmierne do sytuacji ale jeśli nie zamieciesz tego pod dywan tylko będziesz nad tym pracować to będzie dobrze!

2018-08-21, 08:18	#9
Tashira Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 1 223	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Nie rob tego bledu co ja i nie baw sie w ukrywanie. Nic dobrego to nie przynosi. Jesteście dorosli, macie prawo byc razem. Tylko blagam skoncz z tym ukrywaniem bo zobaczysz ze sama sobie narobisz z tym krzywdy. Ja to zrobilan i dzis bardzo bardzo zaluje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2018-08-21, 08:21	#10
Vanir410 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2013-04 Wiadomości: 2 159	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Ukrywacie związek, bo ludzie będą gadać? Wy tak poważnie? Uważacie, że nagle staniecie w centrum zainteresowania, bo jesteście razem? Nie. Chwilę pogadają, bo ludzie gadają o WSZYSTKIM i tyle. Dla mnie ukrywanie związku jest chore i nakręca Twoją irracjonalną zazdrość.

2018-08-21, 08:39	#13
brziw Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-06 Wiadomości: 731	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Co do ukrywanie sie to powiem z doświadczenia że nie ma opcji żeby w pracy nikt sie nie zorientował przez 5 m-cy. Jesli on zmienił swoje nawyki i zamiast obiadów grupowych jecie juz tylko razem czy przyjezdza później pod Ciebie to widać, że jest coś na rzeczy. Do kiedy chcecie ukrywac ten związek?

2018-08-21, 12:25	#15
kalor Gazela inteligencji Zarejestrowany: 2010-10 Wiadomości: 6 371	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! [1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;85568241]Ja z kolei przestrzegam mocno przed ujawnianiem się. Byłam w takiej sytuacji, gdzie niektórzy z open space'a wiedzieli o związku moim i kolegi, a w zespole jedna z koleżanek, jak tylko się dowiedziała, postanowiła mieć złośliwy ubaw moim kosztem i specjalnie podrywała go non-stop, zwracała się do niego zdrobniale, non stop przychodziła do biurka, nachylała się itp - a wcześniej jakoś nie zwracał jej uwagi. Tego, co musiałam przeżywać, tego wqrwa i wściekłej zazdrości, a jednocześnie poczucia bezsilności (i to w pracy, gdzie trzeba przecież trzymać profesjonalnie fason i skupić się na zadaniach), nie życzę najgorszemu wrogowi. Nie wiesz, jak wredni potrafią być ludzie, a to jest praca, więc trzeba uważać. Ja na Twoim miejscu bym jednak pracę zmieniła, nie chciałabym pracować z moim TŻ i patrzeć, jak spędza czas, i nadinterpretowywać każde jego zachowanie, śmiech czy gest z koleżabkami, dla świętego spokoju.[/QUOTE] Ja bym się czuła, jakbym jakiś romans miała, a nie poważny związek, jakbym się ukrywała. No i ile tak można ukrywać? Zachowanie twojej koleżanki było po prostu burackie, a twój facet powinien był je ukrócić. Nie chciałabym pracować z partnerem, bo przeszkadzałoby mi spędzanie czasu razem non stop, ale nie zmieniłabym fajnej pracy przez związek. __________________

2018-08-21, 12:44	#16
Vanir410 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2013-04 Wiadomości: 2 159	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! [1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;85568241]Ja z kolei przestrzegam mocno przed ujawnianiem się. Byłam w takiej sytuacji, gdzie niektórzy z open space'a wiedzieli o związku moim i kolegi, a w zespole jedna z koleżanek, jak tylko się dowiedziała, postanowiła mieć złośliwy ubaw moim kosztem i specjalnie podrywała go non-stop, zwracała się do niego zdrobniale, non stop przychodziła do biurka, nachylała się itp - a wcześniej jakoś nie zwracał jej uwagi. Tego, co musiałam przeżywać, tego wqrwa i wściekłej zazdrości, a jednocześnie poczucia bezsilności (i to w pracy, gdzie trzeba przecież trzymać profesjonalnie fason i skupić się na zadaniach), nie życzę najgorszemu wrogowi. Nie wiesz, jak wredni potrafią być ludzie, a to jest praca, więc trzeba uważać. Ja na Twoim miejscu bym jednak pracę zmieniła, nie chciałabym pracować z moim TŻ i patrzeć, jak spędza czas, i nadinterpretowywać każde jego zachowanie, śmiech czy gest z koleżabkami, dla świętego spokoju.[/QUOTE] Yyyy, a to jakaś reguła? Jednak głupia sytuacja przekreśla wszystko? W ogóle po co wchodzić w związek, skoro jakaś dziewczyna była zdradzona, więc nie wiadomo jak to będzie. To, że w Twojej firmie tak było, nie znaczy o niczym.

2018-08-21, 13:07	#17
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf BAN stały Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 9 946	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! [1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;85568241]Ja z kolei przestrzegam mocno przed ujawnianiem się. Byłam w takiej sytuacji, gdzie niektórzy z open space'a wiedzieli o związku moim i kolegi, a w zespole jedna z koleżanek, jak tylko się dowiedziała, postanowiła mieć złośliwy ubaw moim kosztem i specjalnie podrywała go non-stop, zwracała się do niego zdrobniale, non stop przychodziła do biurka, nachylała się itp - a wcześniej jakoś nie zwracał jej uwagi. Tego, co musiałam przeżywać, tego wqrwa i wściekłej zazdrości, a jednocześnie poczucia bezsilności (i to w pracy, gdzie trzeba przecież trzymać profesjonalnie fason i skupić się na zadaniach), nie życzę najgorszemu wrogowi. Nie wiesz, jak wredni potrafią być ludzie, a to jest praca, więc trzeba uważać. Ja na Twoim miejscu bym jednak pracę zmieniła, nie chciałabym pracować z moim TŻ i patrzeć, jak spędza czas, i nadinterpretowywać każde jego zachowanie, śmiech czy gest z koleżabkami, dla świętego spokoju.[/QUOTE]A twój facet to jakaś niemota? Nie mógł jej powiedzieć, że sobie nie życzy, żeby pokładała się po jego biurku i pozwalała sobie na takie odnoszenie się do niego? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2018-08-21, 13:29	#18
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c Konto usunięte Zarejestrowany: 2018-07 Wiadomości: 234	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! [1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;85570426]A twój facet to jakaś niemota? Nie mógł jej powiedzieć, że sobie nie życzy, żeby pokładała się po jego biurku i pozwalała sobie na takie odnoszenie się do niego? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] To jest już były facet

2018-08-21, 14:15	#19
elsene Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 1 720	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Są w życiu czasem sytuacje, gdy rzeczywiście warto ukrywać związek. Ale tylko w imię ważnych spraw i przez jakiś określony czas. Co to za życie gdy nie można się przyznać, że jest się z kimś? Poza tym, ukrywanie czegoś w pracy to tylko połowa sukcesu. Nie wiadomo nigdy gdzie się kogo spotka. Czasem ktoś nas zobaczy, my jego nie. Trzeba by się pilnować przez 24 h na dobę.

2018-08-21, 16:54	#20
patrycjapatib Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2017-07 Wiadomości: 2 935	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Mnie dziwi, że Wy związek ukrywacie, bo co ludzie powiedzą, ale z drugiej strony facet non-stop chodzi na jakieś herbatki i śniadanka z wianuszkiem koleżanek i nie przeszkadza mu ich ewidentny flirt na oczach CAŁEJ firmy. Serio, ile macie lat __________________ Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz

2018-08-21, 22:33	#21
Minna Zielona Driada Zarejestrowany: 2014-05 Wiadomości: 3 514	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Jesteście razem 5 miesięcy, nie wierzę, że nikt nawet nie podejrzewa, że jesteście parą. U mnie w pracy była podobna sytuacja, parka się ukrywała, ale wszyscy i tak się domyślali. A to dlatego, że zachowanie się zmieniło między nimi, z przyjaznych i zaczepnych kontaktów, przeszli na chłodną wystudiowana, profesjonalna obojętność, ale spojrzeń i pewnych gestów ukryć się nie da. Lekarstwem na Twoją zazdrość jest ujawnienie się ze związkiem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ "To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."

2018-08-22, 05:41	#22
3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-08 Wiadomości: 3 663	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! [1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;85570851]To jest już były facet [/QUOTE] Ale to była w każdym razie wina faceta a nie ujawnienia się. Gdyby facet byl w porządku to mielibyście wspólny ubaw kosztem takiej desperatki, a nie jakieś w☠☠☠☠y i zazdroście.

2018-08-22, 08:51	#23
Kamilajna Przyczajenie Zarejestrowany: 2018-08 Wiadomości: 3	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Ehhh niektórych faktów nie napisałam bo uznałam ze nie sa istotne w całej sprawie. Chodzi o to, ze laski które chodzą z nim na kawę doskonale wiedzą ze jesteśmy razem, bo są to jego "dobre koleżanki jak nie przyjaciółki". Poza tym dochodzi kwestia podległości. Łukasz jest mentorem w grupie w której jestem i to on odpowiada przed szefem. Nie chcę żeby szef i inni myśleli ze jestem specjalnie traktowana. A prace oczywiście chce zmienić, ale moja zazdrość jest tylko jednym z powodów

2018-08-22, 09:01	#24
Minna Zielona Driada Zarejestrowany: 2014-05 Wiadomości: 3 514	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! A dlaczego to Ty masz pracę zmienić? Dlaczego nie facet? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ---------- Czyli te dziewczyny o wszystkim wiedzą, są jego dobrymi kumpelami, nawet przyjaciółkami, więc z czym masz problem? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ "To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."

2018-08-22, 09:20	#26
Minna Zielona Driada Zarejestrowany: 2014-05 Wiadomości: 3 514	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! [1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;85585036]Ponieważ to autorka ma problem z zazdrością a nie jej facet. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale to jej facet chce się ukrywać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ "To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."

2018-08-22, 09:47	#28
Minna Zielona Driada Zarejestrowany: 2014-05 Wiadomości: 3 514	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! [1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;85585801]Minna autorka napisała że te koleżanki wiedzą o ich związku i oficjalne oznajmienie tego moim zdaniem nie zmieni uczuć autorki. Nie uważam że ukrywanie związku jest dobre ale w sytuacji kiedy partner autorki jest w jakiś sposób jej przełonym rozumiem ewentualne obawy. Ludzie bywają okrutni i jakakolwiek pochwała w stronę autorki podwyżka czy nomimacja do awansu mogłaby być odebrana jako nepotyzm. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No ok. Ale jak mu to tak ciąży, co ludzie powiedzą i czy wypada, to sam może zmienić pracę. I nie jestem pewna, czy wyjaśnienie, że są para nie załatwi zazdrosci. Autorka podejrzewam przeżywa, że ludzie widzą, że sobie kawkuje i flirtuje z koleżankami, a ona musi siedzieć cicho i go unikać. A jeżeli to chorobliwa zazdrość, zmiana pracy nic nie da. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ "To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."

2018-08-22, 11:01	#30
Kamilajna Przyczajenie Zarejestrowany: 2018-08 Wiadomości: 3	Dot.: Jestem zazdrosna - a nie chcę taka być! Ja po prostu chce zmienić prace. Nie lubię tego, co robię, nie lubię atmosfery, ludzie tez są średni. Łukasz się w tym wszystkim świetnie odnajduje więc decyzja jest oczywista. Jestem zazdrosna, ale tak obiektywnie - czy żadna z Was nie byłaby zazdrosna gdyby Wasz facet średnio godzine codziennie spędzał na kawkach z kolezaneczkami?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)