![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 6
|
Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Witam
Mam taki Wielki Problem... Jestem Chłopakiem bardzo wrażliwym jeżeli chodzi o Związki i sam nie chciałem mieć szybko dziewczyny bo wiedziałem ,że takie związki są bezsensu (bynajmniej większość) Lecz w wieku 17 Lat poznałem naprawdę bardzo fajną dziewczynę tak jak zawsze broniłem się od zakochania tak tym razem się zakochałem. To była moja pierwsza dziewczyna pierwszy pocałunek wszystko pierwsza uczucia (chciałem tak późno ponieważ chciałęm to wszystko zostawić dla tej jedynej chciałem takiej Magi) Jestem w niej strasznie zakochany Jesteśmy ze sobą prawie Rok ale... Ona miała już paru chłopaków i nie jest dziewicą... Ta ostatnia rzecz boli mnie najbardziej Zrobiła to tylko po to aby nie być gorszą od byłych swojego poprzedniego chłopaka...Boli mnie ta jej nie czystości nie potrafię jej zaakceptować cały czas mam w głowie wyobrażenie jak oni to robili....Cały czas mnie to dręczy i męczy....Wręcz czasem obrzydza...Nie czuje żadnej MAgi w naszym związku z jej strony...Ja jej podarowałem wszystko pierwszy pocałunek ... Moje prawictwo wszystko a boje się ,zę dla niej jestem tylko tym Następnym ... Tym kolejnym...Chociaż ona zapewnia mnie ze to przy mnie czuje sie najlepiej ze z tamtym to wszystko było tak o..ze ona była młoda i głupia... Straciła dziewictwo w wieku 15 lat z gościem starszym pełnoletnim i robili to przez 2 miesięce bo był to związek przez internet a tylko tyle czasu sie widzieli w realu a tak to 2 lata przez internet.. Nie potrafie tego zaakcpetować...Oraz również uprawiać stosunku z nią ponieważ męczy mnie ta rzecz a gdy się zmuszam i próbuje o tym nie mysleć to i tak mi się to nie udaje... Ehh co sądzicie o tym ? W razie niejasności proszę pytać naprawde zależy mi na opini innych i jakieś choć minimalnnej pomocy Dziękuje Pozdrawiam EDIT Na dodatek chce dodać ,ze dziewczyna jest mi bardzo oddana wspiera mnie w tym nie czuje do mnie żalu tlyko do siebie...Siebie za to wini ,zę załuje tego ale chciałą po prostu z nim spróbować...I nie była tego swiadom...Jestem pewien jej miłości do mnie było by idelanie gdyby nie ten fakt...Tłumaczyła mi ,żę on był okropny dla niej bez uczuciowy itd ze praktycznie był z nią tylko do sexu a ona się zmuszała...Ale bez wzgleu na to nie potrafie tego zaakceptować.... Jak mam to rozumieć ? czy to poprawne ze mam tak negatywne uczucia ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
pierwsza rzecz - bynajmniej nie znaczy przynajmniej!!!
uff, ulżyło. ad rem - całkiem prawdopodobne, że nie jest to Twoja ostatnia dziewczyna. po prostu często takie znajomości się rozpadają jak ludzie np wyjeżdżają na studia. a wtedy prawdopodobieństwo, że poznasz kogoś, kto ma już za sobą pewne doświadczenie jest bardzo duże. przeszłości nie zmienisz - albo zaakceptujesz, że nie jesteś pierwszy albo z nią zerwij i szukaj dziewicy. choćbyś 100 lat myślał, nic innego nie wymyślisz. czy to poprawne, pytasz. trudno rozpatrywać odczucia w ten sposób, poprawne czy nie. faktem jest, że każdy ma jakąś przeszłość, jakieś doświadczenia. wchodząc z kimś związek, akceptujesz ten "bagaż". albo i nie akceptujesz, ale wtedy unieszczęśliwiasz i siebie i tę drugą osobę. Edytowane przez Damayanti Czas edycji: 2013-11-04 o 23:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 485
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Nie wiem, co Ci odpowiedzieć. Nie wyobrażam sobie czuć obrzydzenia do mojego męża tylko dlatego, że nie byłam jego pierwszą.
On też nie był pierwszym facetem, z którym uprawiałam seks. Był za to pierwszym, z którym się kochałam i to się dla mnie liczy. Nie sądzę, żeby mu to przeszkadzało. Dla mnie liczy się to co jest tu i teraz. To, że teraz jest tylko ze mną i okazuje mi miłość. To co było kiedyś nie ma dla mnie znaczenia. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma prawo do błędu. Wiem, że swoim gadaniem nie zmienię tego co czujesz. Pytanie tylko, czy rzeczywiście ją tak kochasz? Dla mnie miłość to wzajemna akceptacja i umiejętność przebaczania. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Cytat:
![]() Wow, Twoja dziewczyna Cie obrzydza, bo nie jest dziewica.To bardzo mocne slowo. Zdajesz sobie sprawe, jakie to okropne, co piszesz? ![]() Tak sie sklada, ze kazdy ma jakas przeszlosc, jezeli nie umiesz jej zaakceptowac to daj spokoj tej dziewczynie, bo dla Ciebie nie zarosnie jej blona ![]() Czytajac Twoj post mam wrazenie, ze nie dorosles jeszcze do zwiazkow. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 65
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Zupełnie Cię rozumiem, sam bym miał takie opory z pewnością w pierwszym związku... Jednak teraz bym się aż tak tym nie przejmował - może dlatego, że też szukałem takiej magii, chciałem, by pierwszy związek był właśnie tym, ale czar prysł. ;p Obiektywnie nie ma co tak patrzeć na to, że nie jest dziewicą, bo w gruncie rzeczy co to zmienia... Ale Twoje opory są zrozumiałe. Może jednak warto się przełamać, skoro to dobra osoba i wspiera Cię nawet w tej kwestii, co?
![]() @edit Och, tym bardziej, że jesteście z sobą rok, to niemało. Postaraj się. ![]() @up Czemu nie dorósł do związków, dla niektórych seks to fizjologiczna przyjemność, dla niektórych to wyraz najwyższego oddania i chcieliby w życiu robić to tylko z jedną osobą - co dziwnego, by chcieli być również tymi jedynymi... Okropne są takie romantyczne oczekiwania? Któż ich kiedyś nie miał? ; ) Edytowane przez ralzuk Czas edycji: 2013-11-04 o 23:38 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Cytat:
![]() ![]() Albo kogos kochasz i akceptujesz, albo z nim nie jestes. Ja nie uznaje kompromisow w tym temacie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
http://kaczuszka.co.uk/thumb/maggi-p...0085011180.jpg
![]() Cóż, przykro mi, albo się pogodzisz z jej przeszłością, albo daj dziewczynie spokój, Gandalfie, i poszukaj sobie magii gdzieś indziej. Niby ją kochasz, a Cię obrzydza, ciekawe...
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną ![]() Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 485
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Moze jak sobie doprawia trochę Magii to będzie mu łatwiej przełknąć jej przeszłość ;D
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 6
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Tzn źle się wyraziłem Nie tyle co mnie obrzydza tak ogółem...Tylko podczas gdy zbliżamy się do siebie intymnie zaczynam czuć takie odrzucenie...Jak wyobraże sobię ,ze pieściła go Oralnie itp to czuje aż obrzydzenie wtedy i nie mam chęci na stosunek...
Myślę ,że bardzo ją kocham Przeszliśmy trochę ponieważ na pcozątku związku zmieniłem ją na lepsze...JEst całkiem inną dziewczyną wybaczyłem jej spor kłamstw dosyć ważnych oraz wybaczyłem jej straszne poniżenie wobec mnie...Myślę ,że skoro o tych rzeczach potrafiłem zapomnieć to to jest również jakiś dowód miłości a usprawiedliwiam sobie tak ,zę kocham ją ale po prostu z tą rzeczą nie potrafię sobie poradzić bo po prostu spoglądam na to troche inaczej niż ona...Dla mnie to jest jak ralzuk wyżej wspomniał Wielkie oddanie itd... Zbyt ją kocham aby rzucić ją dla takiego faktu .... od czasu pełnej rozmowy z nią próbuje nie okazywać tych negatywnych uczuć aby było jej jak najlepiej Ale jednak cały czas chodzi mi to po głowie zwłaszcza ,że co dla mnie absurdalne oddała się w wieku 15 lat dla chyba 19 latka czy 18 to dla mnie karygodne wręcz...NA początku postawiłem poprzeczke i powiedziałem ,że dam sobie rade...Natomiast jednak się pomyliłem i nie mogę tego znieść... EDIT A poza tym W szczerej rozmowie z nią przynała mi się do błedu powiedziała ,zę strasznie tego żałuje i ,że po prostu zrobiła to również dlatego bo nie wiedziała ,że spotka kogoś takiego jak ja...Oraz mówi mi ,ze prawdziwy jej pierwszy raz jej jest ze mna bo zrobiło to wtedy kiedy ona chciała ze mną anie jak z nim wtedy kiedy on chciał... Edytowane przez Seba_stianS Czas edycji: 2013-11-05 o 00:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 485
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Skoro nie możesz tego znieść do daj szansę komuś, kto ją pokocha taką jaka jest a nie będzie się rozwodził nad jej błędami z dzieciństwa. Proste.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 6
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
To by była dla mnie ostatecznśc kiedy bym po prostu tego całkowicie nie wytrzmywał...Ale trzyma mnei nadzieja ,że dam rade to zaakceptować bo wiem ile mam do stracenia...Poznałem się na niej wiem ,zę mam do stracenia dziewczyne która jest mi Wierna , z którą świetnie się dogaduje , i przy której mogę się czuć kochany i wspierany w większości sytuacji...Gdyby mi na niej nie zależało to bym już dawno to zakończył po prostu nie wiem czy potrzebuje jakiś subiektywnych stwierdzen ktore pomogą mi to zaakceptować lub zapomnieć... nie chce jej stracić...I choć miałbym się czuć cały czas źle przez to to chce z nią być tylko szkoda mi jej aby to się nie odbijało na niej...A oczywistą rzeczą jest to ,że jednak będzie...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 342
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
No facet. Jak nie możesz tego znieść i czujesz obrzydzenie to chyba po ptokach. Zostaw dziewczynę i już.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Cytat:
Dziewczyna żałuje, stara się, a Ty czego wymagasz? Żeby płaszczyła się przed Tobą? Okropny dzieciuch z Ciebie, skoro przykładasz do tego taką wagę.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
To co było zostało za Wami 0 nikt nie ma prawa oceniać cudzej przeszłości- jesteś z nią - powiedziała Ci prawdę wiec to doceń , jeśli Ci na niej naprawdę zależy daj spokój temu co było. kochaj ja i pielęgnuj ten związek i nie zachowuj się jak dzieciuch bo to co piszesz to przypomina wywód 10 latka
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Zostaw i znajdź dziewicę, tylko taką, która będzie akceptowała to, że masz przeszłość seksualną.
Swoją drogą masz 18 lat i pierwszą dziewczynę - już zdążyłeś zaliczyć. Jakbyś miał kogoś wcześniej, to też byś to zrobił, bo jak widać to nie kwestia postanowień utrzymania czystości sprawiła, że jest Twoją pierwszą, tylko to, że ślepy los sprawił, iż nie znalazła się wcześniej żadna inna. Jak możesz ją osądzać? Jestem zwolenniczką podejścia, że człowiek nawet mając doświadczenie ma prawo nie akceptować doświadczenia drugiej osoby, bywa różnie, każdy ma inne wymagania itp. Ale wymuszanie na dziewczynie przyznawania się do błędów, wpędzanie w poczucie winy to świństwo. Nie pasuje Ci, to zostaw i szukaj dziewicy, a nie pierzesz jej mózg. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Autorze, skoro Ci jej przeszłość przeszkadza, to dlaczego poszedłeś z nią do łóżka? Dlaczego uprawiasz z nią seks, skoro czystość jest dla Ciebie tak ważna? Co będzie, jeśli w kolejnym związku dziewica będzie miała żal, że straciłeś prawictwo z osobą, która według Ciebie nie była tego godna, że zrobiłeś to wbrew sobie? Przecież postąpiłeś analogicznie do Twojej obecnej dziewczyny, przeżyłeś pierwszy raz za wcześnie, z osobą która do tego się nie nadawała.
Zanim zaczniesz brzydzić się swoją dziewczyną, spójrz na siebie, na swoje postępowanie, motywy. ---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ---------- Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 523
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Bedę wstrętna i wredna... ale moim zdaniem jesteś po prostu głupi.
Pieprzysz jak potłuczony jaki to jesteś wrażliwy i czysty itd... a jak już ktoś wcześniej zauważył sam zrobiłeś dokładnie to samo co twoja "wileka miłość"... wlazłeś jej do łóżka i nie tylko, a teraz wielkie obrzydzenie jak sobie coś tam wyobrażasz... pierwszy raz słyszę żeby facet wyobrażał sobie swoją pannę z innym facetem...i to go obrzydzało po jaką cholere?? Może to początki jakiegoś trójkąta w twjej głowie się rodzą... i tak naprawde nie jesteś taki och i ach delikanty... hmmm? A tak na poważnie, 17-18 lat i ty piszesz ze czystośc zachowywałeś dla tej jedynej?? Smiech na sali... raczej nie miałeś okazji "zamoczyć". Jak bys miał 30 i był prawiczkiem poszukującym żony to może miało by to sens...ale 17-18?? Błagam, ponad to dokładnie wiedziałeś z kim się zadajesz...skoro ci to przeszkadzało to po jaką cholere brnołeś w to dalej. Ostatnio na tym podforum coraz cześciej przewija sie jakaś niezrozumiała dla mnie zazdrość o przeszłość, byłych facetów itd... chyba młodym ludziom w dupach się poprzewracało żeby z czegoś takiego robić problem ;/ było mineło - nie ma. Ciebie w jej przeszłości też nie było, więc po co na te przeszłość się gapisz i przeżywasz ?? A ta wogóle to mam wrażenie że to troll ;/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 167
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Cytat:
Cytat:
I @wszystkie wizazanki, które wypowiedziały się powyżej i cisną temu młodemu człowiekowi. Słuchajcie, nie każdy mężczyzna jest taki jak Wam się wydaje, nie każdy chcę zaliczyć jak najwięcej kobiet tylko po to żeby zdobyć doświadczenie, poruchać i mieć się czym chwalić przed kumplami. Ten 18 letni chłopaczek oczekiwał, że jego pierwsza będzie tak jak on czysta, ja miałem tak samo i śmiem twierdzić, że @ralzuk też tego pragnął. Niestety prawda jest inna, była z kimś wcześniej. Do Ciebie autorze, co Ci mogę poradzić? Hmm.. może posłuchaj co mnie spotkało. Jestem kilka lat starszy od Ciebie i całe życie oczekiwałem na dziewczynę, do której zacznę żywić prawdziwe uczucia, którą będzie mnie również nimi darzyła. Wierzyłem w to, że będę prawiczkiem aż takowej nie poznam, jednak będąc kilka lat starszym od Ciebie presja (wiem do głupie) znajomych, ogólne niepowodzenia z kobietami - notoryczne krzywdzenie. Wtedy zachciałem być gnojkiem i traktować kobiety tak jak one mnie. Coś we mnie pękło i swój pierwszy raz przeżyłem z prostytutką, wszystko trwało może 10 minut, sam seks z 5. Przez jakiś dzień, dwa byłem z siebie dumny, potem zacząłem coraz bardziej żałować aż w końcu się tego wstydzić. To co zrobiłem z tą dziewczyną.. Dalece odbiegało od pierwszego razu jaki sobie wymarzyłem i wyobrażałem całe życie. Bardzo tego żałowałem i żałuje do dzisiaj, że pod wpływem impulsu coś we mnie pękło i złamałem zasadę, której się trzymałem całe dotychczasowe życie. I będę żył już do końca swoich dni z tym brzemieniem, całe szczęście jest coraz lżejsze. Do czego zmierzam? Poznałem dziewczynę, od pierwszego spojrzenia mi się spodobała, pierwsze spotkanie i już wiedziałem, że chciałbym się z nią umówić kolejny raz i poznać lepiej, to jak wyglądała, co mówiła, ruchy i zachowanie. Wszystko było idealne, wszystko na swoim miejscu, a potok słów, który z siebie wyrzucała spijałem jak nektar (obojętne czy to były pierdoły, śmieszki czy poważne sprawy). Jesteśmy razem do tej pory. Ja generalnie po tym co przeżyłem z tą prostytutką nadal czułem się prawiczkiem, bardzo niedoświadczonym itd. Chciałem przeżyć "swój pierwszy raz" takim jaki sobie go wymarzyłem mimo, że tak jakby pierwszy raz miałem już za sobą. Chciałem poczuć, że dziewczynie zależy na mnie i chciałem też czuć coś do niej, a z tym miałem trudności całe życie. Ona nalegała żebyśmy się kochali, a ja zwlekałem. Wreszcie stało się, dałem się przekonać, nie powiem że sam tego nie chciałem.. ale bałem się - najzwyczajniej bałem się, że nie będę dobry. No i okej, wszystko cudnie, ładnie. Kochaliśmy się regularnie bo nie można tego nazwać seksem, miłość i seks jaki uprawialiśmy diametralnie się różnił od tego, który pokazała mi kobieta z ogłoszenia i filmy pornograficzne. Któregoś dnia zapytałem ją ilu miała facetów w łóżku przede mną (nie wiem czemu, ale byłem święcie przekonany, że jednego), padła odpowiedź i mnie zamurowało, nie wiedziałem co zrobić, a ona zapytała tylko czy ma już sobie pójść.. Ciążyło to na mnie bardzo długo i nie radziłem sobie z tym, próbowałem nie myśleć, ale śniło mi się po nocach. Ona z jednym z nich nadal ma kontakt mimo, że koleś mieszka za granicą. Najgorsze była świadomość tego, że tylko z jednym z nich była w "związku", z drugim 2 metrowym, umięśnionym kolesiem z wielkim penisem (jak kiedyś mi powiedziała) spotykała się tylko dla seksu bo chciała poczuć się chciana, a facet podobno wcale jej nie szanował, był chamidłem i gburem w stosunku do niej, a ona mimo wszystko się z nim spotykała. Moja wyobraźnia działała, nawet kiedy starałem się nie myśleć to podświadomie to cały czas we mnie tkwiło i śniło mi się po nocach jak ona to robi z kolesiem postury aktora porno.. Cały czas to siedziało w mojej głowie i się z nimi porównywałem. Wiem, że wizazanki uznają mnie za debila, ale TAK faceci tacy są i satysfakcja kobiety w łożku jest dla nas bardzo istotna. Pomimo tego, że moja TŻ zawsze powtarzała potem, że jestem najlepszy i jej jest ze mną najlepiej, i tak na prawdę to dopiero ze mną uczy się swojego ciała i czym jest seks to cały czas było we mnie i nie potrafiłem tego zwalczyć. Wiem, że nie mogę jej obwiniać za przeszłość tak samo jak ona mnie chociaż też zna prawdę i może mieć powody aby mnie winić i się mną brzydzić. Rozumiem trochę rodzaj obrzydzenia, o którym piszesz autorze. Ja miałem podobnie, kiedy wyobrażałem sobie jak to ona pieściła ich ciała.. narządy płciowe.. jak oni to z nią robili i dotykali w sposób taki jak ja czy jeszcze inny.. Kiedy wszystko się ustatkowało i jakoś to zwalczyłem ona powiedziała mi, że musi mi o czymś powiedzieć.. I nie zdziwi się, że po tym z nią zerwę - powiedziała mi, że mnie skłamała i nie było ich tylu ile mi powiedziała.. okazało się, że więcej. Serce stanęło mi w gardle nie wiedziałem co robić. Przełknąłem je i.. przytuliłem mocno swoja TŻ. Widziałem jak to wyznanie było dla niej trudne i mogłem się tylko domyślać jak bardzo jej to ciążyło zwłaszcza, że wiedziała jak poprzednie mnie uderzyło i zraniło. Myśli znowu się zaczęły, wyobraźnia działała.. Najgorsza była świadomość, że 90% z nich było facetami z internetu, z którymi spotykała się tylko na seks - strasznie mnie to przerażało i bolało. Jakoś dałem radę, przełknąłem to i w sumie mało mnie to teraz obchodzi. Musiałem sobie zadać proste pytanie: co do niej czuje? A kiedy odpowiedziałem na nie sam sobie to już wiedziałem, że wszystko co miało miejsce i stało się w przeszłości nie ma dla mnie żadnego znaczenia, moja TŻ niejednokrotnie mówiła mi jak bardzo żałuje tego co robiła, jak trudny był to okres w jej życiu (z czego ja doskonale sobie zdaję sprawę), powiedziałem sobie "tak po prostu musiało się stać żebyśmy na siebie trafili" i szczerze w to wierzę; mimo że nigdy nie wierzyłem w coś takiego jak przeznaczenie to w naszym przypadku (moim i ukochanej) wierze całkowicie. Teraz te myśli czasami dalej mnie dręczą i nie mam wtedy ochoty na nic, chce siedzieć sam w domu albo najlepiej usnąć wpychając łeb w poduchę. Nauczyłem się je zwalczać, tak mi się przynajmniej wydaje. Dalej mam wątpliwości czy sprawdzam się w łożku kiedy sobie o tym wszystkim myślę i czy jest jej przy mnie dobrze. Jednak TŻ zapewnia mnie, że jest jej ze mną najlepiej. Kiedy przychodzą znowu te myśli i wyobraźnia płata figle to mówię sobie CHWILA CHWILA! ALE PRZECIEŻ ŻADNEGO Z TYCH PAJACÓW NIE KOCHAŁA, Z ŻADNYM JEJ NIE BYŁO DOBRZE, ŻADNEJ Z NICH NIE TRAKTOWAŁ JEJ POWAŻNIE, NA ŻADNYM JEJ NIE ZALEŻAŁO, ŻADNEMU NIE PRAWIŁA KOMPLEMENTÓW TAKICH JAK MNIE (o ile w ogóle jakieś prawiła). Wtedy zdaję sobie sprawę, że ona mnie kocha, zależy jej na mnie. Ja też ją kocham i wypinam się na przeszłość. Ty autorze powinieneś zrobić dokładnie to samo bo przeszłości nie zmienisz, ona zawsze będzie przy Tobie taka sama. Możesz spróbować się od niej odciąć, ale i tak kiedyś wróci dlatego najlepiej jest ją po prostu zaakceptować. Zwłaszcze, że twója TŻ zapewnia Cię jak tego bardzo żałuje i chciała by żebyś był jej pierwszy itd. Moja mówi dokładnie to samo, że żałuje iż nie poznaliśmy się wcześniej i tego co robiła. Ale stało się i tak miało być. Ja ciesze się, że w ogóle ją mam bo to ona nadaje rytm mojemu życiu, a także sprawia, ze chce mi się żyć - żyje dla niej. Kocham ją i jestem tego pewien jak niczego innego. Nie wiem jak będzie, czy weźmiemy ślub, będziemy mieć dzieci czy się rozejdziemy czy razem zestarzejemy, za to wiem jedno - nigdy nie będę żałował żadnej chwili, którą z nią spędziłem bowiem są to najpiękniejsze momenty jakie w życiu przeżyłem i te wspomnienia będą ze mną do końca i warto dla nich żyć. Także drogi autorze musisz się wyzbyć tych myśli jak ja, odpowiedzieć sobie na to trudne pytanie, na które mi się udało. A co zrobisz z tym dalej to już nie moja sprawa. Ja życzę powodzenia i akceptacji, dużo miłości. Dawaj znać jak idzie, czao pa. /edit Acha i najważniejsze - nie zwracaj kompletnie uwagi na to co wypisują w tym temacie forumowiczki bo one Cię nie zrozumieją, za to będą Ci cisnęły bo jak jedna zacznie to wszystkie się podpinają i męczą męską część forumowiczów, których wypowiedzi się nie zgadzają z ich. Takie są wizazanki więc się tym nie przejmuj ![]() Edytowane przez szary posrod tlumu Czas edycji: 2013-11-05 o 08:55 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | ||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Cytat:
Autor ma określone, jasne, oczywiste i twarde poglądy - dlaczego więc sam nie żyje w zgodzie z nimi? Dlaczego wolicie się męczyć w łóżku, wiecznie odganiać złe wizje itd, skoro można po prostu zwyczajnie wybrać sobie partnerkę pasującą do własnych preferencji? Nie pociąga mnie takie umartwianie się w imię miłości, wyrosłam z niego. ---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ---------- Cytat:
Tyle że ja uważam, że jak ktoś ma określone poglądy, to łatwiej mu się będzie żyło, jeśli będzie starał się dokonywać wyborów zgodnych ze swoimi przekonaniami. Życie jest wystarczająco skomplikowane, nie trzeba sobie samemu robić kuku.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Raczkowanie
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Jako mężczyzna pozwolę sobie dorzucić kilka słów...
Przede wszystkim absolutnie zgadzam się z _Kari_ w kwestii tego, że po prostu zwyczajnie nie miałeś okazji zasmakować bliskości i to nie żaden wyczyn w tym wieku. Generalnie rzecz biorąc zauważyłem, że jesteś introwertykiem. Wybacz mi proszę bezpośredność moich słów, jednak postaram się przelać myśli jak najbardziej zwięźle i bezprecedensowo. Jeżeli chcesz robić z siebie samarytanina i po "rozmowie" zwyczajnie nie mówić jej, że ciągle Ci z tym źle to po prostu sobie odpuść. Dlaczego masz cierpieć ? Składać ofiary z samego siebie bo tak bardzo ją kochasz i bla bla. Poważnie przerabiałem podobny klimat i to nie wychodzi na dobre obu stronom. Mówisz, że ją zmieniłeś. Kobiety nie można tak sobie po prostu wychować... To nie zwierzę którego uczy się komend i posłuszeństwa. Ile to będzie trwało? Będziesz się być może zdzierał latami, by za jakiś czas wystrzelić w jakiejś kłótni, że tyle dla niej zrobiłeś i poświęciłeś, a ona wciąz nie zachowuje się tak jakbyś to sobie wyobrażał i oczekiwał. To błędne koło. Szkoda Bracie Twoich nerwów i nawet po części tej dziewczyny. Jeśli tak bardzo Cię to odpycha to daj jej żyć z kimś kto nie myśli w ten sposób, a sobie szukaj tej jedynej czystej. Bo generalnie przecież czasu nie cofniesz choćby nie wiadomo jak bardzo by się chciało. Albo akceptujesz, albo idziesz dalej. Wybór należy do Ciebie. Jednak zaznacze, że nie ma sensu się poświęcać. Bo te myśli nie odejdą. A jeżeli na chwilę uda Ci się je odstawić to prędzej czy później wrócą z zdwojoną siłą. Lekko poza tematem. Nie rozumiem tak naprawdę tego kultu dziewic jako partnerek seksualnych. Jestem zdania, że kobieta która poznała swoje ciało, potrzeby i czegoś oczekuje jest dużo lepszym materiałem na partnerkę, niż kobieta która dopiero wchodzi w ten świat. Istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo, że prędzej czy później zechce jednak spróbować czegoś lub kogoś innego. No chyba, że to miłość po grób. Ale wydaje mi się, że nie w tym wieku i to chyba tylko w filmach i książkach. Wracając do meritum. Jesteś mężczyzną, podejmujesz męskie decyzje. Akceptujesz lub idziesz dalej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 523
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Cytat:
Trzeba było szukac dalej... na czole wytatuować sobie i było by git... albo szukać w odpowiednich kręgach kulturowych, chociażby w kościele. Tam mase cnotek przychodzi ![]() Ale nie... lepiej było robić coś w brew sobie i wmawiac ze jest i bedzie cacy, a teraz robić problem ;/ A co do pogrubionego... może źle się wyraziłam, owszem dla mnie to nie problem... być może dla kogoś probelm. Ale zalatuj to też trochę o brak tolerancji/wyrozumiałości itd... skoro chłopak wiedział jaka była przeszłoć i ją przeżywał i nadal przeżywa to nadal bede się pytać po co pchał się w taki związek? Na swoje własne życzenie stworzył sobie problem... to nie jest wina tej dziewczyny każdy zarządza swoim życiem jak chce... Edytowane przez _Kari_ Czas edycji: 2013-11-05 o 09:09 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
A nawet jeśli nie wiedział i dowiedział się po fakcie, to wie o tym teraz i dalej się męczy, zmusza się w pewien sposób do tego nieszczęsnego seksu...nie wiem po co, serio. Jeśli nie jest w stanie tego zaakceptować, to niech odejdzie i nie męczy siebie ani jej, bo ten związek wpędzi ją w poczucie winy, na które nie zasłużyła.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 523
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
No tk, dlatego nie ma co użalać się nad rozlanym mlekiem... jak już zauważył DoktorRamox - meska decyzja, albo akceptujesz (lub przynajmniej tolerujesz) fakt już zaistniały którego zmienić się nie da... albo dowidzenia i szukasz dalej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 167
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Dziewczynyyyyyyyy... Wy nic nie rozumiecie
![]() W jednym macie racje - chłopak musi to zaakceptować, pogodzić się z przeszłością, której i tak nigdy nie zmieni i już. Jeżeli to mu się nie uda to nie widzę wyjścia jak rozstanie i poszukać sobie dziewicy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Cytat:
Ale jedynym znanym aktualnie sposobem na czystość jest higiena. Osoba która szuka osoby "czystej" jest niejako ofiarą indoktrynacji. Ludzie nie są źli ani brudni bo uprawiają seks. Seks jest czymś normalnym. Niektórzy muszą się wyzbyć takiego chorego myślenia dla swojego dobra i innych. To, że chce mało doświadczoną tak samo jak on jest z kolei wynikiem niskiej pewności siebie, strachu że nie podoła i chorobliwej zazdrości. Też kiedyś tak miałem ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Ależ oczywiście, że to zrozumiałe iż chodzi o pełen zestaw negatywnych emocji. Jednak trwanie w tym bez kroku w jedną lub drugą stronę doprowadzi najprawdopodobniej do żalu do samego siebie. Chodź zabrzmi to dziwnie to będzie coś w stylu:
"Dałem jej całego siebie, a ona wciąz jest taka jak była, wciąz popełnia błędy nie zachowuje się tak jakbym chciał." albo raczej brutalnie i kolokwialnie: "Dałem jej całego siebie i poświęciłem tyle spraw dla niej, a ona wciąż nie jest dziewicą." Ostatni przykład brzmi dość komicznie, ale myślę, że autor odnajdzie analogię. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 167
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Racje masz, dlatego musi to zaakceptować. Ja zaakceptowałem i j/w mam to gdzieś aktualnie.
Edytowane przez szary posrod tlumu Czas edycji: 2013-11-05 o 09:45 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
G.S. w formie
![]() myśle, ze żeby poczuć tą Magi, to: pojedź na dworzec główny w Warszawie i wejdź na peron trzy i pół popatrz na sufit, jest tam wiele Gołębi... musisz stanąć pod jednym i teraz Inwokujesz: "jak ja pod Tym gołąbkiem dziewiczym Stoję niech tak zawrze sie błona dziewicza wybranki Serca Mego" ...co prawda guzik to da, ale przynajmniej stolicę zobaczysz Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2013-11-05 o 10:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 853
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Zgadzam się w większości z innymi wypowiedziami
![]() Jeżeli jesteś z osobą to musisz zaakceptować jej przeszłość bo tego nie da się zmienić. To, że sobie wyobrażasz ją z poprzednim facetem to siedzi w Twojej głowie i musisz coś z tym zrobić. Wpędzasz dziewczynę w poczucie winy bo przepytujesz ją z tego, a moim zdaniem to winę ponosisz Ty. Zastanów się czy potrafisz to zaakceptować, jak nie to nic z Waszego związku nie będzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: Akceptacja Przeszłości Dziewczyny
Cytat:
Moje ulubione fragmenty: -chciałem takiej Magi- ale się w sklepie skończyła, był tylko Kucharek -boli mnie ta jej nie czystości- tu się nie dziwię, brak higieny u partnera to spory problem -Ja jej podarowałem wszystko pierwszy pocałunek ... Moje prawictwo wszystko- no to teraz nie masz już nic i nic nie zaoferujesz natępnej ukochanej, więc czeka Cię życie w samotności -na początku związku zmieniłem ją na lepsze-szkoda, że nie swojej pisowni -bo nie wiedziała ,że spotka kogoś takiego jak ja- idiotę? hipokrytę? Edytowane przez Fleur_D Czas edycji: 2013-11-05 o 10:03 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:17.