|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Moje miejsce na Ziemi
Wiadomości: 77
|
Rodzice a dorosłe życie
Cześć.
Piszę tutaj żeby dowedzieć się czy dziś, w XXI wieku ktoś ma jeszcze tak staroświeckich rodziców (a szczególnie matkę) jak ja. Mam 22 lata, jesteśmy z chłopakiem (też ma 22 lata) razem ponad 3 lata, od roku jesteśmy zaręczeni. Zaręczyny były skromne, tak po prostu między nami. Ostatnio usłyszałam od mojej matki, że dla niej nie jesteśmy zaręczeni, bo jej nikt o zdanie nie zapytał. Ja wiem, że kiedyś tak było, niektórzy dalej tak robią ale ja nie gustuje w takich rzeczach. Uważam, że to moje życie i moi rodzice nie powinni decydować o tym, czy mam być zaręczona z chłopakiem czy nie. Ale nie powiem, jest to bolesne jak własna matka tak mówi. Ślubu narazie nie plaujemy z powodów między innymi finansowych. Rodzice mojego tż nie są zbyt bogaci a moi rodzice powiedzieli mi, że nie dadzą mi pieniędzy, nie dołożą się ani na wesele ani na mieszkanie/dom. Usłyszałam też, że gdybym była teraz w ciąży to wyrzuciliby mnie z domu. Mój chłopak od kilku miesięcy wynajmuje mieszkanie. Z chęcią bym się do niego przeprowadziła, ale nie mam obecnie pracy, a moje oszczędności nie są zbyt duże, a nie chce być na utrzymaniu tż. Wiem też, że moi rodzice nie zaakceptują mieszkania ze sobą przed ślubem. Już teraz robią mi wyrzuty jak jeżdżę na parę dni do tż. Piszę głównie żeby się wyżalić. Wiem już jaki mam plan na życie, nie potrzebuje rad typu, "wyprowadź się, usamodzielnij itd." Chciałabym się po prostu dowiedzieć czy ktoś był kiedyś w takiej sytuacji gdy dorosłą osobę rodzice traktują jak nastolatkę? Oni nie są źli, pomijając kwestię mojego związku z tż są naprawdę dobrymi rodzicami ale ich stosunek do mojej dorosłości jest katastrofalny. Nie chcę ich stracić ale ma wrażenie, że zrobię to realizując moje życiowe plany. Czasem mam wyrzuty sumienia robiąc coś wbrew nim, gdy widzę, że mają o coś do mnie żal, chociaż tak naprawdę nic złego nie robię. Nie wiem z czeego to wszystko wynika. Może ktoś był w podobnej sytuacji? Edytowane przez Cassie_96 Czas edycji: 2018-08-25 o 05:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31 783
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
Pokaż im film o. Szustaka "jak stracić dziecko".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
Tak. Są tacy rodzice. Ja mam podobną mamę. Rozumiem, że się martwi i chce jak najlepiej, ale nie zawsze powinno to tak wyglądać.
Wszystko chce wiedzieć, pyta gdzie idę, po co, z kim. Jak coś jej powiem to potem potrafi to w jakiejś awanturze wypomnieć. No czuję się jakbym miała 15 lat, a mam 24 ! Był czas, że mieszkałam poza domem, wtedy miałam spokój. Niestety musiałam wrócić do do domu i jak tylko będę mogła to się wyprowadzę. To już taki typ człowieka i raczej nic się z tym nie da zrobić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
Ja takich mam, tylko mają problemy z innymi rzeczami niż mieszkanie z partnerem. Jak coś robię po swojemu, co im nie pasuje, to czują się osobiście pokrzywdzeni i wywierają ogromne poczucie winy. To jest chore, bo dziecko to odrębna jednostka z prawem do własnych decyzji dotyczących swojego życia, a nie własność rodziców. Tak nie może być, że dziecko robi coś, co na rodziców w ogóle nie wpływa (np mieszkanie z facetem, wybór studiów, miasta zamieszkania, pracy...), a oni traktują to jak osobistą zniewagę. Ja się postawiłam, było bardzo źle przez kilka lat, ale w końcu się uspokoiło i żyję tak, jak chcę. Wciąż czasem się wtrącają i zaczynają swoje gierki, ale nie uginam się. Trzeba być gotowym na wojnę, ale konieczne jest wyrwanie się z tej mentalnej władzy rodziców, jeśli chce się żyć po swojemu bez ciągłego poczucia winy.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 105
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
Napisałam na PW.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
Jeśli chcesz się pocieszyć, to przejrzyj ten dział. Serio. Tu było tyle wątków o psychicznych rodzicach, przy których Twoi to pikuś. Ot, mają inne poglądy i próbują wymuszać. Smutne, ale serio mogło być gorzej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 565
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
No ale co rodzice ci zrobią jak zamieszkasz z chłopakiem?
Wyciąganą cię i przykuja do kaloryfera w domu? Chyba nie Przestana się odzywać? No to co z nich za rodzice |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
[1=fcd2e403d74287f117e7a50 6dac96c8726e1bb0f_6088977 2e2e8a;85601191]Pokaż im film o. Szustaka "jak stracić dziecko".[/QUOTE]
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 826
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
Przybijam piątkę, też mam bardzo zaborczą i kontrolującą matkę.
Najlepszy sposób to chyba stopniowo się odłączać od rodziców.
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Moje miejsce na Ziemi
Wiadomości: 77
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
Wiem, że są osoby które mają gorzej. Nie napisałam tu po to żeby się nad sobą użalać czy coś. Po prostu chciałam zobaczyć czy są jeszcze podobne przypadki do mojego, bo wśród znajomych nie ma takich rzeczy. Jak im opowiadam o tekstach jakie rzuca do mnie matka to robią wielkie oczy bo jestem dorosła.
Czasem myślę, że oni się już nie zmienią. Najpierw było "tego nie będziesz robiła bo jesteś niepełnoletnia" a teraz "nie rób tak bo mieszkasza pod moim dachem". Łatwiej by mi było gdyby byli okropni w każdym calu, odciąć się i tyle. Widzę jak dużo dla mnie zrobili w ciągu mojegu życia i mam wyrzuty sumienia widząc jak reagują na to co robię chociaż w moim mniemaniu nie robię nic złego. Ale wzbudzają we mnie poczucie winy, niestety.[COLOR="Silver"] Edytowane przez Cassie_96 Czas edycji: 2018-08-25 o 05:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
Twoja mama ma prawo tego oczekiwać, bo tak została wychowana.
Ty masz prawo mieć to w nosie, bo to nie stanowi dla ciebie żadnej wartości i nie ma żadnego znaczenia. Czy to się da pogodzić? Nie. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Rodzice a dorosłe życie
Przypadek. Twoi znajomi są młodzi i jeszcze mało w życiu widzieli. Rodziców o takich poglądach jak Twoi jest mnóstwo. Jest nawet sporo młodych ludzi o poglądach takich, jak mają Twoi rodzice. Nie ma w tym niczego złego. Słabe jest tylko rzucanie chamskich tekstów i próby wymuszania siłą, żebyś była taka jak oni. Ale to akurat też niestety grzech wielu rodziców i to o różnych poglądach. Hipotetycznie jakbyś miała rodziców o tzw. nowoczesnych poglądach i postanowiła wstąpić do zakonu, to też pewnie miałabyś w domu jazdy. Niestety wielu rodziców nie jest przygotowanych na to, że ich dzieci to osobne byty, które podejmują własne decyzji. Wielu liczy po cichu, że wychowa własne klony, również w kwestii poglądów. Stąd konflikty.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:11.