Spotkanie z koleżanką z internetu

[kamila19899999]

Witajcie. Chciałabym się poradzić w pewnej sprawie.

Ostatnio w moim związku działo się sporo złych rzeczy. Często się kłóciliśmy, kilka razy zdawało się już, że się rozstaniemy, jednak ostatecznie zawsze szczerze porozmawialiśmy i próbowaliśmy dalej. Teraz również tak jest. Jesteśmy świeżo po poważnej kłótni i dopiero się wszystko zaczyna klarować.

No i nagle wczoraj mój partner stwierdził, że planuje spotkać się z koleżanką, którą od paru lat znał wyłącznie przez internet. Przyznam, że trochę mnie to zaskoczyło.

Czy uważacie, że takie spotkanie jest w porządku? Co zrobiłybyście na moim miejscu?

[kalor]

Spotkanie z koleżanką bez ukrywania się? Tak, w porządku.

Nie w porządku są te wielkie kłótnie i prawie-rozstania. Na tym powinniście się skupić - oboje.

[DziewczynaWloczykija]

Zgadzam się z koleżanką wyżej. Poinformował Cię o spotkaniu, więc raczej nie jest to "koleżanka", o której nie powinnaś wiedzieć. Inna sprawa to Wasze funkcjonowanie na co dzień. Konflikty się zdarzają, ale ciągłe kłótnie dobrze nie wróżą.

[kamila19899999]

Właśnie mi chodzi głównie o moment, w którym zdecydował się na to spotkanie. Między nami jest średnio, rzadko mnie gdzieś zabiera sam z siebie, a teraz nagle wyskoczył z tą koleżanką. Tym bardziej, że zna ją trzy lata, a nigdy wcześniej nie widział jej na oczy.

Nie wiem, może przez te kłótnie czuję się zbyt niepewnie?

[I am Rock]

Skoro w związku "jest średnio", to po co go ciągniecie?

[kamila19899999]

Mam na myśli to, że mieliśmy sporo sprzeczek w ostatnim czasie i trochę się pogmatwało. Przed tą lawiną kłótni było między nami naprawdę dobrze. Nie wiem, może to jakiś etap docierania się. Chyba jestem jeszcze zbyt niedoświadczona, by to określić.

Teraz bardziej mnie nagli temat koleżanki, bo spotkanie ma się odbyć w przyszłym tygodniu, a ja dalej nie wiem co mam o tym myśleć. Przez cały nasz związek nie musiałam się tym martwić, bo on nie spotykał się z żadnymi kobietami poza mną. Nie miał takiej potrzeby. Z tą też tylko pisał. Nawet nie rozmawiali nigdy przez telefon.

[Pani_Robot]

Napisane przez kamila19899999

Mam na myśli to, że mieliśmy sporo sprzeczek w ostatnim czasie i trochę się pogmatwało. Przed tą lawiną kłótni było między nami naprawdę dobrze. Nie wiem, może to jakiś etap docierania się. Chyba jestem jeszcze zbyt niedoświadczona, by to określić.

Teraz bardziej mnie nagli temat koleżanki, bo spotkanie ma się odbyć w przyszłym tygodniu, a ja dalej nie wiem co mam o tym myśleć. Przez cały nasz związek nie musiałam się tym martwić, bo on nie spotykał się z żadnymi kobietami poza mną. Nie miał takiej potrzeby. Z tą też tylko pisał. Nawet nie rozmawiali nigdy przez telefon.

Nie jesteś czasem bluszczem?
Tak jak dziewczyny pisały, macie większe problemy niż to, że Twój facet chce mieć znajomych.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez kamila19899999

Przez cały nasz związek nie musiałam się tym martwić, bo on nie spotykał się z żadnymi kobietami poza mną. Nie miał takiej potrzeby. Z tą też tylko pisał. Nawet nie rozmawiali nigdy przez telefon.

Dla mnie to bardzo dziwne. On naturalnie ma samych znajomych-facetow, czy to pod wplywem Twojej presji zrezygnowal z kolezanek?

[Karena 73]

Zapytaj go czy spotkanie z koleżanką nie wynika czasem z tego, że między Wami jest średnio. Generalnie w tej sytuacji chyba lepiej, żebyście rozmawiali otwarcie. Co ma być to i tak będzie ale unikanie tematu, który Cię zastanawia/niepokoi (?) tylko pogorszy sprawę.

[Fortuna1]

Napisane przez Karena 73

Zapytaj go czy spotkanie z koleżanką nie wynika czasem z tego, że między Wami jest średnio. Generalnie w tej sytuacji chyba lepiej, żebyście rozmawiali otwarcie. Co ma być to i tak będzie ale unikanie tematu, który Cię zastanawia/niepokoi (?) tylko pogorszy sprawę.

Też o tym pomyślałam. Koleżanka może tu być przyczyną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Tak często byłam po tej drugiej stronie, że aż nie zliczę.

Wiele dziewczyn miała pretensje, o to, że gram z ich facetami w gry.

Niektóre pretensje były słuszne, inne nie.

Może to być coś więcej, ale nie musi.

Najlepiej po prostu porozmawiać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

Napisane przez kamila19899999

Witajcie. Chciałabym się poradzić w pewnej sprawie.

Ostatnio w moim związku działo się sporo złych rzeczy. Często się kłóciliśmy, kilka razy zdawało się już, że się rozstaniemy, jednak ostatecznie zawsze szczerze porozmawialiśmy i próbowaliśmy dalej. Teraz również tak jest. Jesteśmy świeżo po poważnej kłótni i dopiero się wszystko zaczyna klarować.

No i nagle wczoraj mój partner stwierdził, że planuje spotkać się z koleżanką, którą od paru lat znał wyłącznie przez internet. Przyznam, że trochę mnie to zaskoczyło.

Czy uważacie, że takie spotkanie jest w porządku? Co zrobiłybyście na moim miejscu?

jeśli cię to uwiera, to masz prawo o tym mu powiedzieć. i zrób to, bo milczenia będziesz mogła tylko żałować. ja już mam doświadczenia z 'koleżankami' i gdybym ja była na twoim miejscu, to wyraziłabym niezadowolenie. a co on z tym zrobi? to już inna kwestia

[kamila19899999]

Napisane przez Pani_Robot

Nie jesteś czasem bluszczem?
Tak jak dziewczyny pisały, macie większe problemy niż to, że Twój facet chce mieć znajomych.

Nie uważam siebie za bluszcz. Nigdy mi nie przeszkadzało, gdy z kimś pisał. Nawet sama mu mówiłam czasem, żeby może poszedł z jakimś kolegą ze studiów na piwo. To, że tego nie robił, wynikało tylko i wyłącznie z jego decyzji.

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;85825754]Dla mnie to bardzo dziwne. On naturalnie ma samych znajomych-facetow, czy to pod wplywem Twojej presji zrezygnowal z kolezanek?[/QUOTE]

Nigdy nie kazałam mu z nikogo rezygnować. Głównie ma kontakt z tą jedną koleżanką i miał go jak się poznaliśmy. Piszą ze sobą parę razy w miesiącu. Czasem rzadziej.

[Pani_Robot]

Napisane przez kamila19899999

Nie uważam siebie za bluszcz. Nigdy mi nie przeszkadzało, gdy z kimś pisał. Nawet sama mu mówiłam czasem, żeby może poszedł z jakimś kolegą ze studiów na piwo. To, że tego nie robił, wynikało tylko i wyłącznie z jego decyzji.



Nigdy nie kazałam mu z nikogo rezygnować. Głównie ma kontakt z tą jedną koleżanką i miał go jak się poznaliśmy. Piszą ze sobą parę razy w miesiącu. Czasem rzadziej.

No to może zwyczajnie po latach zaczął odczuwać brak znajomych i chce poodnawiać kontakty, tym bardziej, że dobrze będzie wyluzować się na piwie z kumplem/kumpelą i tym samym odsapnąć od napiętej atmosfery w domu.

[elsene]

Byłabym zaniepokojona tym, że domator, stroniący od towarzystwa innych osób, w szczególności kobiet nagle, w chwili kryzysu w związku zaczyna się otwierać na jedną koleżankę.
Może być tak, że w związku jest źle to ucieka do koleżanki, gdzie dobrze. A może być tak, że z koleżanką zaczęło się dziać lepiej i przez to zaczęło się dziać gorzej w związku.
Jak wyżej napisały dziewczyny -problemem nr 1 jest wasza relacja.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

No naprawdę was to nie dziwi? Koleś tyle lat miał koleżankę tylko internetową, nie czuł potrzeby, aby się z nią spotykać, a teraz nagle chce, po dużej kłótni z dziewczyną. Z innymi koleżankami też się wcześniej nie spotykał. To bardzo podejrzane. W dodatku związek się sypie. Może warto się zastanowić, czy jest wam ze sobą po drodze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Też bym była zaniepokojona.

[Ellen_Ripley]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;85830167]No naprawdę was to nie dziwi? Koleś tyle lat miał koleżankę tylko internetową, nie czuł potrzeby, aby się z nią spotykać, a teraz nagle chce, po dużej kłótni z dziewczyną. Z innymi koleżankami też się wcześniej nie spotykał. To bardzo podejrzane. W dodatku związek się sypie. Może warto się zastanowić, czy jest wam ze sobą po drodze.
[/QUOTE]

Również by mnie ten timing niepokoił.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Zostaje wam tylko wyłożyć karty na stół. Jeżeli ta koleżanka to zwiastun śmierci waszego związku to chyba lepiej, żeby każde już teraz poszło w swoją stronę niż sklejać na siłę coś co już dawno się rozpadło.

[GdyKochamy]

Zabronić mu nie możesz. A jak on będzie się z chciał z nią spotykać, to tylko utwierdzisz się w przekonaniu, że ten związek nie ma sensu...

[AuroraCoriolis]

Napisane przez kamila19899999

Teraz bardziej mnie nagli temat koleżanki, bo spotkanie ma się odbyć w przyszłym tygodniu, a ja dalej nie wiem co mam o tym myśleć. Przez cały nasz związek nie musiałam się tym martwić, bo on nie spotykał się z żadnymi kobietami poza mną. Nie miał takiej potrzeby. Z tą też tylko pisał. Nawet nie rozmawiali nigdy przez telefon.

Spokojnie to niekoniecznie musi cos oznaczac.
Ja tez z czasow kiedy gralam w gry internetowe spotykalam sie z ludzmi z tych gier - i to nie od razu, jakos po roku-dwoch grania (czesto przy okazji bo ktos akurat przyjechal na koncert w moim miescie czy cos).
I byly to spotkania raczej bez romatycznych nadziei, wiekszosc na stopie kumpelskiej i z wielkiej ciekawosci jaka jest naprawde ta druga strona.
Ale powiem Ci,ze z tymi z ktorymi tylko pisalam, bez skypowego gadania to spotkania zawsze byly dziwniejsze, bo jednak nie znasz czyjesj mimiki, tonu glosu i jest to dla Ciebie ktos jednoczesnie bardzo dobrze znany i obcy i to jest troche niezreczne, wiec pewnie Twoj facet tez tak bedzie mial

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;85830167]No naprawdę was to nie dziwi? Koleś tyle lat miał koleżankę tylko internetową, nie czuł potrzeby, aby się z nią spotykać, a teraz nagle chce, po dużej kłótni z dziewczyną. Z innymi koleżankami też się wcześniej nie spotykał. To bardzo podejrzane. W dodatku związek się sypie. Może warto się zastanowić, czy jest wam ze sobą po drodze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



Zgadzam sie.

Możliwe, ze po kłótniach żalił sie koleżance i zaczęło sie przyciąganie.
Często tak bywa w związkach...

Autorko masz prawo mu powiedzieć, ze ci sie nie podoba.

Masz prawo zakazać mu sie spotkać a on ma prawo nie posłuchać.

Jesli pojdzie to masz prawo zakończyć związek.

[Fortuna1]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;85835587]Zgadzam sie.

Możliwe, ze po kłótniach żalił sie koleżance i zaczęło sie przyciąganie.
Często tak bywa w związkach...

Autorko masz prawo mu powiedzieć, ze ci sie nie podoba.

Masz prawo zakazać mu sie spotkać a on ma prawo nie posłuchać.

Jesli pojdzie to masz prawo zakończyć związek.[/QUOTE]Dokładnie tak. Daj znać autorko ci postanowiłas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz