Chłopak i jego "pamiętnik"

[the cherry blossom girl]

Dziewczyny potrzebuje waszej rady odnośnie mojego faceta z którym jestem 10 miesięcy. Generalnie mój chłopak jest typem osoby dość smutnej, tzn zamknięty w sobie, spokojny, ma nieliczne grono bliskich znajomych. Jeżeli o to chodzi to mi nie przeszkadza, bo sama jestem podobna, więc bardzo dobrze się dogadujemy i rozumiemy.
Mój chłopak lubi pisać smutne teksty piosenek, raczej też taka muzykę melancholijna lubi, sam gra na gitarze. Poza tym dowiedziałam się niedawno, że też lubil pisać poezję i prowadził bloga, na którym opisywał to jak się czuje.

Przechodząc już do tego w czym leży mój problem. Otóż odkryłam dzisiaj, że na swoim komputerze zapisuje to jak się czuje, taki niby pamiętnik, ale zaprzeczył temu, że to jest pamiętnik. Dla mnie to tak wygląda. No i odkryłam te wpisy przypadkowo i bardzo dużo pisał kiedyś o swoich byłych dziewczynach i swoim życiu. Jednak odkąd mnie poznał okazało się, ze niektóre rzeczy napisał i o mnie... Niestety nie do końca pozytywne. Przyznałam się, że to przeczytałam i powiedział, że to taka jego była jakby terapia, odreagowywal swoje emocje. Ok jednak mnie to zabolało. Nie wiem co o tym myslec. Boję się, że on może coś ukrywać. Chociaż tłumaczył się, że ze mną wszystko jest ok, że to tylko jego dotyczy. W sumie te rzeczy nie rzutuja na nas związek, dlatego byłam w szoku ze to odkryłam. Nie wrzuca tam niczego często, ale jak już wrzucił to tak jak napisałam nie było to zbyt mile.
Jestem dalej trochę na niego zła, chociaż dalej mnie to smuci.
Co o tym myśleć?

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

to nie jest miłe - czytać o swoich wadach, ułomnościach, błędach.
nie mozesz zabraniac mu tak myslec i o tym pisac
a jesli nie rzutuje to na zwiazek to w czym problem?

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

ale o co Ty masz pretensje? że chłopak przelewa swoje myśli na piśmie i jest szczery sam ze sobą?

[Folgia]

Nie rzutuje na związek, więc dlaczego szukasz problemu? Nie wiem dokładnie co tam było, ale dla mnie to normalne, że są niekiedy gorsze chwile w związku i dopóki Twój chłopak nie publikuje Twoich danych to ma prawo pisać o tym jak się z czymś tam czuł.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

na jego miejscu to ja bym się zastanawiała czy kontynuować związek, a nie tłumaczyła z tego, co pisałam też piszę pamiętnik, bo mi to pomaga uporządkować myśli i też piszę tam różne rzeczy, czasem w emocjach. i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś to przeczytał. znalazłaś przypadkiem - ok, trudno, trzeba było zamknąć plik i nie grzebać w cudzych rzeczach. no chyba, że to nie był taki przypadek...

[kalor]

Piszesz o blogu, czy o jakichś prywatnych zapiskach? Prowadził kiedyś bloga, a teraz to, co pisze zapisuje na komputerze - nie wiem, o które chodzi, a od tego zależałaby moja odpowiedz

Bo jeśli to prywatne zapiski, to nie rozumiem, siedziałaś nad nimi i przeczytałaś mnóstwo notek wstecz, aż doszłaś od byłych do waszego związku? Dla mnie to nieładne zachowanie, to coś, jakbyś weszła w jego głowę, przeczesała jego myśli, którymi nie musi się dzielić. To pogwałcenie intymności.

Jeśli blog, no to cóż, sam wystawił to do przeczytania każdemu. Nie byłoby mi fajnie ze świadomością, że ktoś o mnie pisze w internecie.

[the cherry blossom girl]

Skupilam się tylko na tych opisach dotyczących mnie. Ja wiem, że każdy ma własne myśli i nie zawsze chce się z nimi dzielić. Może bardziej bolało mnie to w jaki sposób to napisał. Trochę że poczułam się oszukana, że coś co było niby ok, nagle przeczytam że on "gardzi tym"
Chodzi o to, że kochający facet, a potem nagle takie wiadomości nawet które może zachował dla siebie, ale opisał w okropny przykry sposób

[Folgia]

Napisane przez the cherry blossom girl

Skupilam się tylko na tych opisach dotyczących mnie. Ja wiem, że każdy ma własne myśli i nie zawsze chce się z nimi dzielić. Może bardziej bolało mnie to w jaki sposób to napisał. Trochę że poczułam się oszukana, że coś co było niby ok, nagle przeczytam że on "gardzi tym"
Chodzi o to, że kochający facet, a potem nagle takie wiadomości nawet które może zachował dla siebie, ale opisał w okropny przykry sposób

Trudno ocenić, jak się nie wie dokładnie jak ten wpis wyglądał. Może byś wkleiła te "najgorsze" fragmenty?

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Folgia

Trudno ocenić, jak się nie wie dokładnie jak ten wpis wyglądał. Może byś wkleiła te "najgorsze" fragmenty?

ty tak serio? to są prywatne przemyślenia tego chłopaka. wystarczająco źle, że autorka je przeczytała, a teraz ma jeszcze wrzucać na forum internetowe?

[the cherry blossom girl]

Np że nie jestem niezależna, a on takie osoby ceni, że wpakował się w związek szybko zanim pozbieral się po poprzednim, że go nie popycham w nic (w sensie nie wiem nie rozwijam?) i że gardzi mną bo nie jem mięsa i nie wie co ma mi gotowac. Chociaż tu mi się tłumaczył że to absurdalne było i że chodziło o frustrację jego związana z tym że nie gotuję mi tego co on je. To tak na szybko co tam było..

[Nancy_M]

To, że facet Cię kocha, nie znaczy jeszcze, że jest ślepy i nie widzi Twoich wad. Można kogoś uwielbiać, podziwiać, kochać, ale jednocześnie nie uważać go za stuprocentowy ideał. Twój chłopak ma prawo czegoś w Tobie nie lubić. Pamiętnik to jego prywatna sprawa. Nie obgaduje Cię przecież z kimś innym, pisał to sam dla siebie, więc szczerze opisał to, co mu siedziało w tamtym momencie w głowie. Wchodzenie w cudze prywatne zapiski to proszenie się o problemy. Czasem lepiej nie wiedzieć wszystkiego i nie zaprzątać sobie głowy takimi rzeczami.

[TakaSamaInna]

Dziwna sprawa. Z jednej strony to tylko (i aż) pamiętnik, a z drugiej to zależy co tam było napisane. Jeśli chłopak tam wyraża inne poglądy niż te, które okazuje to miałabym wrażenie, że udaje kogoś innego. Jeśli jednak te niemiłe uwagi były pisane w złości o coś itd. to wtedy nie brałabym tego do siebie. Nie był zły, że przeczytałaś? Na żywo przejawia takie zachowania świadczące o tym, że tamto mogło być prawdą?

[Limonka2738]

Zignoruję oczywistą oczywistość, że nie powinnaś była tego czytać. I przestać jak tylko zorientowałaś się, co tam jest.


Zależy, co tam dokładnie napisał. Jeśli "Jest gorsza w łóżku niż Beata" to słabo. "Wkurza mnie, że zawsze zostawia otwarte drzwi do łazienki" to inaczej.

[Hultaj]

też czytanie pominę.

to rzutuje czy nie rzutuje? Dwulicowość jest ciężka do wybaczenia.
Bo jak np. kłócicie się o coś, i wyjaśniacie coś i chłopak mówi ci w oczy że jest ok, a potem wpisuje, że jesteś idiotką, albo np. coś tam zrobisz głupiego czy błędnego, dajmy na to że się z tego pośmiejecie albo przeprosisz że coś tam zrobiłaś źle, niby wszystko jest w porządku, a on potem w pamiętniku pisze o tobie że jesteś tępa - w ogole każda sytuacja kiedy mówi ci jedno, a w rzeczywistości myśli o tobie dużo gorzej i cię obraża, to jest to bardzo bardzo słabe.

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Zależy, co tam dokładnie napisał. Jeśli "Jest gorsza w łóżku niż Beata" to słabo. "Wkurza mnie, że zawsze zostawia otwarte drzwi do łazienki" to inaczej.

jeszcze 3 opcja:
tak tak kochanie, wszystko w porzo, oj tam oj tam, nic wielkiego się nie stało, buzi buzi. A za plecami (do pamiętniczka ) co za debilka. Albo szmata. Itd.

[the cherry blossom girl]

No właśnie mój chłopak się w ogóle nie wkurzył na mnie, że to przeczytałam. Chociaż oczywiście mi to wytknął, ale nie starał się mnie atakować, bo był pewny że go zostawię po tym co przeczytałam. Zaczął tłumaczyć się, płakać, że to nie było o mnie tak do końca, ale ze on nie zawsze potrafi do mnie dotrzeć i stąd musiał wylać z siebie to co napisał, bo może nie zawsze chciał mi coś przykrego powiedzieć, żeby mnie nie zranić.

Zaczęłam też to tłumaczyć sobie tym, że ja mam z kim porozmawiać odnośnie jakiegoś problemu, mój chłopak niekoniecznie. Ja mam super kontakt z mamą, bratem, on ma takie relacje dość chłodne. Ja może nie muszę pisac swoich złych myśli, bo mogę je jakby głośno powiedzieć. Oczywiście nie w formie obgadywania go, ale jak coś mnie właśnie nawet martwi czy irytuje. On nie ma specjalnie z kim pogadać.

W tych notkach nie napisał, że jestem tępa, głupia itd takie słowa nie padły, ale niektóre sytuacje kompletnie dziwnie zinterpretowal na swój sposób i to mnie wkurzyło. Myślałam, że się z czymś zgadzamy, a tu jednak coś go martwiło/irytowalo we mnie i wolał to napisać niż powiedzieć.


Poza tym wkurzyło mnie to, że zostałam jakby wyrzucona do worka z innymi jego byłymi, że plik o jego wszystkich byłych i obecnych i co z nimi jest nie tak:/

[I am Rock]

Moja przyjaciółka zawsze dzieli się ze mną przemyśleniami na temat swojego faceta i naprawdę wolałabym, by przelewała swoje myśli na papier (czy gdziekolwiek). Wobec mnie ten człowiek jest zawsze ok i niby co ja mam jej doradzić?
Z drugiej strony powiedzenie komuś prawdy w oczy jest trudne, bo z reguły prowadzi do konfliktu, a wysłuchanie tej prawdy jest często bolesne.

W sumie gdybym przeczytała w własnych, niefajnych w mniemaniu mojego faceta cechach, to chyba zastanowiłabym się nad sobą.
Piszę "nad sobą", bo w końcu nie wiadomo, o co facetowi autorki chodziło.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez I am Rock

W sumie gdybym przeczytała w własnych, niefajnych w mniemaniu mojego faceta cechach, to chyba zastanowiłabym się nad sobą.
Piszę "nad sobą", bo w końcu nie wiadomo, o co facetowi autorki chodziło.

Zależy jakie to cechy. Ja bardziej bym się zastanawiała nad związkiem i komunikacją a nie nad sobą.

Wkurzyłoby mnie że facet pisze w pamiętniczku a nie chce mu się ze mną porozmawiać. Jeżeli partnera coś we mnie irytuje, wkurza, dziwi, nie rozumie mojego zachowania to warto o tym porozmawiać. Ze mną. Bo ja w przeciwieństwie do pamiętniczka mogę coś wyjaśnić.

Pogarda wobec partnerki bo nie je mięsa jest dziwna. Zapytałabym kim jeszcze gardzi.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

O rany, jakbym przeczytała ze facet mną gardzi bo coś tam to _bardzo_ poważnie bym się zastanowiła nad kontynuacją takiego zwiazku. Powiedziałabym ze bez łaski, nie musisz mi gotowac . Ja z moim swoją drogą obydwoje nie jemy mięsa a pomysłów na dania nam nie brakuje.

To o rozwijaniu tez żałosne. Każdy sam ma się rozwijac, a nie oczekiwać ze partner czy ktokolwiek inny go będzie prowadzić za rączkę jak małe dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[the cherry blossom girl]

Trochę mam mętlik w głowie,bo sama nie wiem co do końca o tym myśleć.
Chłopak powiedział, że teraz jak patrzy na te wpisy to mu sie wydają absurdalne, w sensie, że napisał je pod wpływem emocji, a teraz nawet nie przykłada do tego wagi
Nie pisze tam codziennie. Właściwie raz na miesiąc coś wrzucił. A nawet nie każdego miesiąca pisał.
Nie zagląda tam podobno i nawet nie pamięta co napisał i kiedy.

Nie wiem czy mam przekreślać związek, bo on ma swoją taką przestrzeń i napisał tam to co mu we mnie w danej chwili nie odpowiadało? Chociaż biję się z myślami, ze znowu kiedys coś napisze...

Nikt nie jest idealny i wiem, ze ja tez bywam specyficzna itd może mnie zabolało to, ze nawet osoba która mnie kocha, może mieć o mnie czasami złe zdanie.
Bo na co dzień to nie mogę narzekać na swojego chłopaka. Gotuje mi (ja tego nie robie), płaci, opiekuje się, nigdy mnie nie wystawił i bardzo dużo od niego dostaje czułości.

[elvegirl]

Napisane przez the cherry blossom girl

Myślałam, że się z czymś zgadzamy, a tu jednak coś go martwiło/irytowalo we mnie i wolał to napisać niż powiedzieć.

I to jest niepokojące. Pokazuje, że w związku nie jest tak, jak się wydaje...

Napisane przez the cherry blossom girl

Poza tym wkurzyło mnie to, że zostałam jakby wyrzucona do worka z innymi jego byłymi, że plik o jego wszystkich byłych i obecnych i co z nimi jest nie tak:/

Na to bym nie zwróciła uwagi - po prostu ma jeden plik na wszystkie swoje przemyślenia.

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez the cherry blossom girl

Nie wiem czy mam przekreślać związek, bo on ma swoją taką przestrzeń i napisał tam to co mu we mnie w danej chwili nie odpowiadało?

Z tego powodu na pewno nie. Natomiast warto popracować nad komunikacją, żeby się znowu mu nie zdarzyło udawanie że jest ok, kiedy wcale ok nie jest.

[I am Rock]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85862171]Zależy jakie to cechy. Ja bardziej bym się zastanawiała nad związkiem i komunikacją a nie nad sobą.

Wkurzyłoby mnie że facet pisze w pamiętniczku a nie chce mu się ze mną porozmawiać. Jeżeli partnera coś we mnie irytuje, wkurza, dziwi, nie rozumie mojego zachowania to warto o tym porozmawiać. Ze mną. Bo ja w przeciwieństwie do pamiętniczka mogę coś wyjaśnić.

Pogarda wobec partnerki bo nie je mięsa jest dziwna. Zapytałabym kim jeszcze gardzi. [/QUOTE]
Ja zapytałabym, czy wie, co oznacza to słowo, bo chyba nie wie.


Autorka pisze, że:
"on nie zawsze potrafi do mnie dotrzeć i stąd musiał wylać z siebie to co napisał, bo może nie zawsze chciał mi coś przykrego powiedzieć, żeby mnie nie zranić."
Nie można więc powiedzieć, że nie rozmawiają.
Ale jest jakiś problem. Albo on nie potrafi dokładnie wyartykułować o co mu chodzi, albo autorka ma problem ze zrozumieniem tego, co on mówi.

[the cherry blossom girl]

No tak z tym plikiem, to też tłumaczyl, ze to tylko nazwa i jakby taki "śmietnik", że ma jedno miejsce takie gdzie to wszystko zapisywał, ale ogólnie powinien to skasować juz etc. No nie wiem nawet jak go skasuje, to też bede miec obawy, ze on myśli i czuje co innego, ukrywa coś. Tylko, że on wciąż powtarza, że to problem jest z nim, a nie ze mną i, że nawet jak mnie kocha, to jakby ja nie mogę sprawić, że on będzie szczęśliwy. Bo fakt nie jest do końca, bo jego życie nie wygląda tak jakby chciał...Jednak powtarza, że nie wyobraża sobie życia beze mnie. Także nie wiem sama

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja bym się trochę bała być z taką osobą, która nie wiadomo co tam sobie myśli. Niby wydaje ci się ze wszystko w porządku między wami, a tu on sobie po kryjomu spisuje twoje wady i nie wiadomo, kiedy to wyjdzie na wierzch. Nie wiadomo, czy jeśli mówi ze wszystko gra to to prawda czy znowu tylko udaje.

Dla mnie byłby ważny sposób, w jaki dokladnie to napisał. Mamy tylko twoja interpretacje wiec trudno mi ocenić, czy dla mnie byłoby to takie okropne ze rzeczywiscie myślałabym nad zakonczeniem związku. Sama musisz ocenić jak to odbierasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez the cherry blossom girl

Tylko, że on wciąż powtarza, że to problem jest z nim, a nie ze mną i, że nawet jak mnie kocha, to jakby ja nie mogę sprawić, że on będzie szczęśliwy.

Z tego Twojego opisu wyłania mi się człowiek z potężnymi problemami do przepracowania.

[the cherry blossom girl]

To jest dobry chłopak, ale faktycznie ma problemy które rzutują na jego samoocenę, nastroje itd. Chociaż tak jak napisałam wyżej nigdy się na nim nie zawiodłam. Ma taki charakter jaki ma, ale jest oparciem dla mnie w tym sensie, że jak miałam problemy to zawsze mogłam się z nim podzielić, zrozumiał i stara się mnie wspierać przy IBS na które cierpię, także w stosunku do mnie jest naprawdę dobrze. No ale problem leży w nim samym i boje sie, ze jak on sobie nie radzi do końca sam ze sobą, to ja mu niestety nie mogę pomóc

[elvegirl]

No nie możesz, nie jesteś terapeutą. Plus, niestety, zawiódł Cię dość konkretnie - udawanie że jest ok, kiedy wcale ok nie jest, to nic dobrego dla związku.

[kyrxs]

To Ty autorko powinnas sie zastanowic czy chcesz byc z czlowiekiem ktory roztacza wokol siebie taka a nie inna energie, jest smutny, jak sam twierdzi nieszczesliwy. Pewnie sam nawet nie wie kto lub co uszczesliwiloby go w zyciu. Ja za mlodu mialam slabosc do takich glebokich panow, muzycy, artysci, problemy egzystencjalne, te klimaty. Ale po zwiazku z jednym takim okazem z czasow nastoletnich stwierdzilam ze w zaden sposob kontakt z takimi osobami mnie nie wzbogaca, a wrecz przeciwnie.

[the cherry blossom girl]

Obiektywnie mogę powiedzieć, że przez znaczną część naszego związku to ja byłam tą absorbującą osobą, tzn ja ustalałam/ustalam w sumie co robimy, gdzie idziemy zjeść itd zawsze, żebym to ja była zadowolona, moje problemy też były najważniejsze, moje zdrowie, moje studia, moja niedoszła praca, której nie mam itd.
Tylko, że ja zawsze chciałam żeby on mi mówił jak coś jest nie tak, no i mówił i w sumie to co przeczytałam na swój temat, to trochę mnie aż tak nie zdziwiło, bo jakby już to wiedziałam, ale może nie tak dosadnie jak było to napisane.
Wydaje mi się, że problem jest to, że on nie chce być taką absorbująca osobą, nie chce być problemem, ciężarem, tylko że mi również zależy na jego samopoczuciu.
Po naszej rozmowie obiecal, ze bedzie mi mówił jeszcze bardziej wprost, ale no wydaje mi sie, ze jak ma taki charakter, że zawsze też tłumił swoje emocje, to nie wiem sama czy to tak łatwo nastąpi


Wlaśnie w tym sęk, że mój chlopak nie jest tak do końca artystą. Chodzi rano do pracy codziennie w korporacji (której nie lubi własnie..) jest oszczędny, zorganizowany bardzo, wszystko potrafi sam załatwic, posprzątać, ugotować, ja wokół niego w ogole nie latam, on raczej po pracy jak wraca mi przygotowuje posiłki. Także nie mogę powiedzieć, ze to facet który nic nie potrafi i nic nie robi.

[elvegirl]

Napisane przez the cherry blossom girl

(...)w sumie to co przeczytałam na swój temat, to trochę mnie aż tak nie zdziwiło, bo jakby już to wiedziałam, ale może nie tak dosadnie jak było to napisane.

No to już zgłupiałam i nie wiem w czym masz problem

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez the cherry blossom girl

Trochę mam mętlik w głowie,bo sama nie wiem co do końca o tym myśleć.
Chłopak powiedział, że teraz jak patrzy na te wpisy to mu sie wydają absurdalne, w sensie, że napisał je pod wpływem emocji, a teraz nawet nie przykłada do tego wagi
Nie pisze tam codziennie. Właściwie raz na miesiąc coś wrzucił. A nawet nie każdego miesiąca pisał.
Nie zagląda tam podobno i nawet nie pamięta co napisał i kiedy.
Nie wiem czy mam przekreślać związek, bo on ma swoją taką przestrzeń i napisał tam to co mu we mnie w danej chwili nie odpowiadało? Chociaż biję się z myślami, ze znowu kiedys coś napisze...
Nikt nie jest idealny i wiem, ze ja tez bywam specyficzna itd może mnie zabolało to, ze nawet osoba która mnie kocha, może mieć o mnie czasami złe zdanie.
Bo na co dzień to nie mogę narzekać na swojego chłopaka. Gotuje mi (ja tego nie robie), płaci, opiekuje się, nigdy mnie nie wystawił i bardzo dużo od niego dostaje czułości.

Nie ma w tym nic złego że czasami wkurzysz czy zirytujesz partnera. Zdarza się. Może sobie pomyśleć "jak ona mogła zrobić coś tak głupiego" ale warto żeby rozmawiał z Tobą. Powiedział szczerze co go wkurzyło.Fajnie że ma miejsce gdzie może zrzucić swoje przemyślenia, spuścić ciśnienie ale nie zastąpi to szczerej komunikacji. Może łatwiej mu napisać niż powiedzieć, pisałaś wcześniej że w jego rodzinie jest inny styl komunikacji niż w Twojej.
Zaproponuj żeby pisał Ci maile

Napisane przez I am Rock

Ja zapytałabym, czy wie, co oznacza to słowo, bo chyba nie wie.
Autorka pisze, że:
"on nie zawsze potrafi do mnie dotrzeć i stąd musiał wylać z siebie to co napisał, bo może nie zawsze chciał mi coś przykrego powiedzieć, żeby mnie nie zranić."
Nie można więc powiedzieć, że nie rozmawiają.
Ale jest jakiś problem. Albo on nie potrafi dokładnie wyartykułować o co mu chodzi, albo autorka ma problem ze zrozumieniem tego, co on mówi.

wcześniej sobie wyguglałam bo aż sama zwątpiłam. Jest grupa osób wobec których czuję pogardę ale nie z powodu diety wybiórczej.

Pogarda - stan uczuciowy będący mieszaniną braku szacunku i niechęci. Zbliżony do nienawiści, ale zawierający komponent poczucia wyższości wobec osoby pogardzanej.
Brak szacunku, niechęć i poczucie wyższości - to nie są uczucia jakie należałoby żywić wobec swojej ukochanej dziewczyny.Dlatego jestem ciekawa kim jeszcze gardzi

Pytanie jak rozmawiają. Jak osobie którą kochasz można nie powiedzieć prawdy której niewyjawianie wpływa na jakość związku.

np Kochanie chciałbym żebyś od czasu do czasu coś ugotowała bo trochę mnie przytłacza gotowanie 2 obiadów.

albo Kochanie trochę mnie przytłacza gotowanie 2 różnych obiadów czy mogłabyś gotować raz w tygodniu?