Kłótnia, a później ostro?

[exitsnake]

Dzień dobry, jako że jestem nowy należy się przedstawić, co niniejszym czynię.

Czasem tu zaglądałem przeczytać ciekawe opinie, aż w końcu się włączam do rozmów. Facet z 40 na karku, po przejściach i w dodatku wreszcie w udanym związku. Ale jak to czasem bywa są nieporozumienia. Raz większe, raz mniejsze, jednak zastanawiam się jak w temacie: te słowa, pozy itd. na ile kobiety prowokują swoich mężczyzn, żebyśmy tylko się pogodzili a następnie bezlitośnie za Was wzięli? Generalnie nie mamy w związku z tym problemu, oboje jesteśmy niewyżyci, jednak czasem mam wrażenie, że to jakiś fetysz.

[kalor]

Nie otrzymasz odpowiedzi, na ile robią to "kobiety". Niektóre robią, niektóre nie. Ja nie lubię się kłócić, a po kłótni nie mam zupełnie ochoty na nic seksualnego. Na ostro mogę bez kłótni.

[ruda_beksa]

Możliwe że twoja partnerka ma jakiś fetysz. U mnie kłótnie zabijają libido.

[Nancy_M]

Napisane przez kalor

Nie otrzymasz odpowiedzi, na ile robią to "kobiety". Niektóre robią, niektóre nie. Ja nie lubię się kłócić, a po kłótni nie mam zupełnie ochoty na nic seksualnego. Na ostro mogę bez kłótni.

U mnie to samo.

[czekatre]

Może to dotyczy tylko Twojej partnerki, najlepiej dowiedz się u źródła

[heavyduty]

Napisane przez ruda_beksa

Możliwe że twoja partnerka ma jakiś fetysz. U mnie kłótnie zabijają libido.

Hmmm...


Raczej tak


Chociaż... z drugiej strony taki seks zaraz po pogodzeniu ...


Parę razy było ciekawie ...