Jak mogę się zrewanżować?

[darkness_side]

Spotkałam się z pewnym facetem raz jakiś czas temu, tydzień czy dwa tygodnie temu mieliśmy drugie spotkanie ni z gruchy ni z pietruchy bo napisał do mnie. Wczoraj mieliśmy wybrać się do kina, ale nie napisałam do niego nawet te kilka h wcześniej czy to kino aktualne czy nie więc z tego kina nic nie wyszło. On jest jednak z daleka (inne woj ale sąsiadujące z moim) i jednak nie przyjechałby do mnie w ciągu 15 minut, tylko powiedzmy 1-1,5 h droga by mu zajęła.

Umawiając się smsowo na kino, pisał, że jest zwolennikiem grania w otwarte karty bo jak człowiek się domyśla no to łatwo o nieporozumienie i przyznałam mu rację bo jestem tego samego zdania i ma trochę pomysłów na wspólne spędzenie czasu.

Nie mieliśmy okazji bardziej porozmawiać czy szukamy seksu obydwoje czy jednak czegoś innego. Byłyby okazje do takich rozmów gdyby to wczorajsze spotkanie pociągnęło za sobą kolejne. Z niego nic nie wyszło i nie wiem co dalej.

Jak ja do niego nie napiszę i on sam nie napisze to znaczy, że już po ''ptokach''. Już bym wolała napisać to co chce i żeby to nawet zlał. Wtedy bym wiedziała, że bez żadnej odpowiedzi od niego on już nie jest zainteresowany moją osobą.

I teraz nie wiem czy w tej sytuacji chodziło mu nawet o to głupie kino - czy się dogadamy, zrozumiemy czy o to czego dowiemy się o sobie nawzajem na spotkaniu/spotkaniach (podam przykład, na przykład to, że ja szukam związku, a on na przykład może chce relacji przygodowej i wtedy wyjdzie jednak, że mamy odmienne oczekiwania).

Już nie analizuje nawet tego kina bo to jest głupie i takie rozbijanie g#na na atomy jest złe i niepotrzebne tylko tak - z tego kina w sobote nic nie wyszło, więc wpadłam na pomysł, że może napisać mu, że mu bym sie zrewanżowała. Bo ja osobiście uznaje, że to kino jest moim błędem (że nie wyszło) (fakt, mogłam zapytać tylko tak dla zasady czy to kino aktualne albo bo na przykład on o tym zapomniał, mniejsza...) i dlatego mogłabym przeprosić go za to i się zrewanżować. Tylko jak mogłabym o zrobić? Nie mam doświadczenia w randkach, z facetami więc serio nie wiem.

Do tej pory sie nie odezwał, ja do niego nie pisałam. Uznałam, że jutro do niego napisze, ale nie wiem czy to jest dobry pomysł. Jak myślicie? A jeżeli jednak napisać i się zrewanżować to w jaki sposób?

Samo przepraszam by nic nie dało, ja bym mogła wyjść z inicjatywą rewanżu w tej sytuacji i jakiegoś właśnie pomysłu na spotkaniu. Dlaczego to facet ma zawsze stawać na głowie za czymś tam? Mówię to teraz szczególnie, że to wczorajsze spotkanie nie wyszło...

Co zrobić w tej sytuacji?

Przepraszam za problem z tyłka wzięty

[Vanir410]

Napisane przez darkness_side

Wczoraj mieliśmy wybrać się do kina, ale nie napisałam do niego nawet te kilka h wcześniej czy to kino aktualne czy nie więc z tego kina nic nie wyszło.

Nie rozumiem. Umówiliście się do inna, ale nie napisałaś czy aktualne. Ale po co miałaś pisać? Czy to nie logiczne, że skoro się umawiamy w sobotę to nie trzeba 10 sms potwierdzających.
Problem tyłka, który sama robisz.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Ale umówiliście się gdzieś na konkretną godzinę i w konkretnym miejscu? I co Ty przyszłaś a on nie, czy Ty nie poszłaś? Nic z tego posta nie rozumiem

[Epikea]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86709178]Ale umówiliście się gdzieś na konkretną godzinę i w konkretnym miejscu? I co Ty przyszłaś a on nie, czy Ty nie poszłaś? Nic z tego posta nie rozumiem[/QUOTE]

Też nie ogarniam. Skoro umawialiście się na to kino na konkretną godzinę i miejsce to on powinien się tam zjawić bez potrzeby jakiś wiadomości potwierdzających. No chyba, że to było tak na zasadzie "może pójdziemy, ale dam Ci znać". Za mało szczegółów. No i tak w sumie za co chciałaś mu się zrewanżować?

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

jak się zrewanżować? olać faceta, naprawdę nie wiem za co Ty chcesz go jeszcze przepraszać

[Nette]

Jeśli umawiałaś się tak samo chaotycznie, jak piszesz posty, to nic dziwnego, że nie wyszło, bo ciężko z tego potoku myśli cokolwiek wyłowić.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

[OrchiDalie]

Jak ten chłopak jest tak samo komunikatywny to nie wiem to możecie się tak "umawiać" do znudzenia Widać ani jednemu ani drugiemu nie zależało żeby tam iść. Przepraszać nie ma za co.

[I am Rock]

Na chłopski rozum - gdyby facet jechał półtorej godziny i nie zastał cię pod kinem, to na pewno zadzwoniłby zapytać, gdzie jesteś.
A skoro tego nie zrobił, to go nie było. Pewnie tak samo mało zrozumiał z potoku twoich słów, jak i my.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez I am Rock

Na chłopski rozum - gdyby facet jechał półtorej godziny i nie zastał cię pod kinem, to na pewno zadzwoniłby zapytać, gdzie jesteś.
A skoro tego nie zrobił, to go nie było. Pewnie tak samo mało zrozumiał z potoku twoich słów, jak i my.

Jak wyżej.

[lady666macbeth]

Napisane przez Vanir410

Problem tyłka, który sama robisz.

zgadzam się !

[Limonka2738]

Autorko, czy ty możesz w punktach, chronologicznie - to bardzo ważne! - opisać plan tych wydarzeń?


Bo ja naprawdę chcę pomóc, ale nic nie rozumiem.

[darkness_side]

Dobra, sprostuje, wytłumacze bo napisałam chaotycznie i nic z tego nikt nie rozumie.
Mieliśmy spotkać się w sobotę do kina bo w tyg poprzez sms się umówiliśmy na wypad do kina. Raczej to on miał po mnie przyjechać (nie było ustalone że na 100% przyjedzie po mnie, ale to było wiadome skoro już mnie dwa razy odwoził, kojarzy gdzie mieszkam), no ale tej felernej soboty nikt nie napisał o tym co z tym kinem. Uznałam, że zlał temat, zapomniał, spotkał się z kumplem. Cokolwiek. Ale nic więcej nie analizowałam. Starałam się mieć to w dupie. Ja też nie napisałam mu typu ''to o której się spotkamy?''

Odezwał się wczoraj czy się czy żyję czy się na niego obraziłam. odparłam, że nie bo nie mam za co. On odparł, że napisał mi sms ale rano, do mnie nic nie dotarło. Uznałam, że to ściema, al nie że coś do kolesia mami powiedział, że musimy sie spotkać znowu.

Pokrótce przebieg naszej rozmowy sms.


Wiem, problemy 14latek ale co ja moge skoro nie ogarniam gości.

[Epikea]

Napisane przez darkness_side

Dobra, sprostuje, wytłumacze bo napisałam chaotycznie i nic z tego nikt nie rozumie.
Mieliśmy spotkać się w sobotę do kina bo w tyg poprzez sms się umówiliśmy na wypad do kina. Raczej to on miał po mnie przyjechać (nie było ustalone że na 100% przyjedzie po mnie, ale to było wiadome skoro już mnie dwa razy odwoził, kojarzy gdzie mieszkam), no ale tej felernej soboty nikt nie napisał o tym co z tym kinem. Uznałam, że zlał temat, zapomniał, spotkał się z kumplem. Cokolwiek. Ale nic więcej nie analizowałam. Starałam się mieć to w dupie. Ja też nie napisałam mu typu ''to o której się spotkamy?''

Odezwał się wczoraj czy się czy żyję czy się na niego obraziłam. odparłam, że nie bo nie mam za co. On odparł, że napisał mi sms ale rano, do mnie nic nie dotarło. Uznałam, że to ściema, al nie że coś do kolesia mami powiedział, że musimy sie spotkać znowu.

Pokrótce przebieg naszej rozmowy sms.


Wiem, problemy 14latek ale co ja moge skoro nie ogarniam gości.

A tak w sumie to dlaczego ty nie upomniałaś się o te kino? On też mógł sobie pomyśleć, że zlałaś temat, spotkałaś się z koleżanką albo zapomniałaś.

Jeśli chodzi o SMS to może kłamać, ale mi też parę razy się zdarzyło, że wiadomość nie doszła.

[OrchiDalie]

Napisane przez Epikea

A tak w sumie to dlaczego ty nie upomniałaś się o te kino? On też mógł sobie pomyśleć, że zlałaś temat, spotkałaś się z koleżanką albo zapomniałaś.

Jeśli chodzi o SMS to może kłamać, ale mi też parę razy się zdarzyło, że wiadomość nie doszła.

On sobie tak mógł pomyśleć, a ona, że nie to nie i nie będzie się narzucać

[Karena 73]

Gdyby mu zależało na tym kinie to zadzwoniłby, aby umówić się na konkretną godzinę. Sms rano - zero odpowiedzi i nic nie zrobił, więc nie masz za co przepraszać.
Ja bym olała, bo dla mnie facetowi słabo zależało na Waszym spotkaniu. Ty zrób jak chcesz. Możesz zadzwonić i zapytać czy wybierzecie się na ten zaległy seans i tyle.

[I am Rock]

Żadnemu z was tak naprawdę nie zależy na tej znajomości, może dajcie sobie spokój.