Szeryfowanie na drodze

[amillia]

Jaka jest Wasza opinia o tym zjawisku? Spotkałyście się, stosujecie?

Chodzi o kierowców, którzy blokują szybszy pas ruchu przed zwężeniem, by inni się "nie wciskali". W ten sposób zamiast jechać na zakładkę i wpuszczać ludzi z kończącego się pasa wszyscy stoją w jednym długim korku a drugi pas stoi pusty.

Sama zawsze jadę kończącym się pasem co faktycznie skutkuje tym, że wyprzedzam dużo samochodów, które postanowiły stać tylko na jednym, no i czasem któremuś żyłka pęknie i próbuje zablokować mi przejazd. Do tej pory tylko się irytowałam, teraz chyba zacznę zgłaszać na policję po prostu i wysyłać nagrania

A Wy miałyście jakieś przygody z szeryfami?

[NazrecSieWyspacSie]

Napisane przez amillia

Jaka jest Wasza opinia o tym zjawisku? Spotkałyście się, stosujecie?

Chodzi o kierowców, którzy blokują szybszy pas ruchu przed zwężeniem, by inni się "nie wciskali". W ten sposób zamiast jechać na zakładkę i wpuszczać ludzi z kończącego się pasa wszyscy stoją w jednym długim korku a drugi pas stoi pusty.

Sama zawsze jadę kończącym się pasem co faktycznie skutkuje tym, że wyprzedzam dużo samochodów, które postanowiły stać tylko na jednym, no i czasem któremuś żyłka pęknie i próbuje zablokować mi przejazd. Do tej pory tylko się irytowałam, teraz chyba zacznę zgłaszać na policję po prostu i wysyłać nagrania

A Wy miałyście jakieś przygody z szeryfami?

Ostatnio się z tym spotkałam po raz pierwszy i nie wiedziałam nawet, o co typowi chodzi. Myślałam, że to jakaś gapa jedzie, więc się zaczęłam przeciskać na chama.
Skoro już wiem, w czym rzecz tkwi, to tylko jedno słowo mi przychodzi na myśl - buractwo.
Powinno się tak jeździć, żeby ruch się rozkładał równomiernie na kilku pasach i nie generował korków, a przez takie zagracanie drogi niekiedy tworzy się niepotrzebna kolejka na jakichś wcześniejszych zjazdach i zablokowani są ludzie, którzy jadą nawet w inną stronę.

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Za swój mały, osobisty sukces uważam fakt, że udało mi się jednego starego kierowcę przekonać o durnocie takiego postępowania. Chociaż jednego szeryfa na drodze mniej. Nie dziękujcie.

[Pia_Gizela]

Napisane przez amillia

Jaka jest Wasza opinia o tym zjawisku? Spotkałyście się, stosujecie?

Chodzi o kierowców, którzy blokują szybszy pas ruchu przed zwężeniem, by inni się "nie wciskali". W ten sposób zamiast jechać na zakładkę i wpuszczać ludzi z kończącego się pasa wszyscy stoją w jednym długim korku a drugi pas stoi pusty.

Sama zawsze jadę kończącym się pasem co faktycznie skutkuje tym, że wyprzedzam dużo samochodów, które postanowiły stać tylko na jednym, no i czasem któremuś żyłka pęknie i próbuje zablokować mi przejazd. Do tej pory tylko się irytowałam, teraz chyba zacznę zgłaszać na policję po prostu i wysyłać nagrania

A Wy miałyście jakieś przygody z szeryfami?

Sporadycznie spotykam ze jadą pasem a drugi pusty, wkurza mnie to.
Nie znoszę natomiast chamów wciskających się tak, że ja musze mocno wcisnąć hamulec.wtedy sama palantowi zajeżdżam drogę. Zmieniasz pas to się upewnij, że możesz a nie zmuszasz innych kierowców do wdepniecia hamulca w podłogę.

[Limonka2738]

Napisane przez amillia

Jaka jest Wasza opinia o tym zjawisku? Spotkałyście się, stosujecie?

Chodzi o kierowców, którzy blokują szybszy pas ruchu przed zwężeniem, by inni się "nie wciskali". W ten sposób zamiast jechać na zakładkę i wpuszczać ludzi z kończącego się pasa wszyscy stoją w jednym długim korku a drugi pas stoi pusty.

Sama zawsze jadę kończącym się pasem co faktycznie skutkuje tym, że wyprzedzam dużo samochodów, które postanowiły stać tylko na jednym, no i czasem któremuś żyłka pęknie i próbuje zablokować mi przejazd. Do tej pory tylko się irytowałam, teraz chyba zacznę zgłaszać na policję po prostu i wysyłać nagrania

A Wy miałyście jakieś przygody z szeryfami?

Nigdy tego nie widziałam.


Ale to wciskanie się na sam koniec uważam za bezczelne.


Szczerze mówiąc i tu chamidło i tu chamidło.

[Hultaj]

Za swój mały, osobisty sukces uważam fakt, że udało mi się jednego starego kierowcę przekonać o durnocie takiego postępowania.

W jaki sposób, magicznie poszerzasz przesmyk na 2 pojazdy?


Ale co cię irytuje? Bo niezrozumiałe to jest.
Naprawdę nie ma to znaczenia co sobie wymyśliłaś.
Jeśli przez jedne drzwi ma przejść 6 osób i ustawią się
a) w pojedynczej kolejce - czwarta osoba przejdzie jako czwarta.
b) w podwójnej kolejce - 2 osoba w jednej komunie ma jeszcze 2 osoby w drugiej kolumnie i tak przechodzi jako czwarta (4 jest w tej kolumnie która wystartowała jako druga czyli w praktyce kto ostatni doszedł ten i tak przechodzi jako ostatni).
Efekt jest tylko psychologiczny.


Gdyby wszyscy jechali lewym i prawym pasem czas przejazdu przez gardło byłby dokładnie taki sam bo zamiast być sama na lewym pasie byłabyś np. 10 na lewym i miała 10 aut z prawej, a tak samo w przypadku używania jednego pasa byłabyś w kolumnie 20-ta. Co za różnica czy wszyscy muszą się dostosować do utrudnienia na 2 pasach czy na 1 i żadna to filozofia pojechać pustoszejącym pasem, być pierwszym i oczekiwać uwielbienia za spryt. Nie dziwię się że cię nie wpuszczają, uwierz że nie ty jedna umiałabyś wpaść na to by śmignąć pustym korytarzem, zwyczajnie cwaniakujesz wpychając się w kolejkę i tyle, spowalniasz ją.

Sama zawsze jadę kończącym się pasem co faktycznie skutkuje tym, że wyprzedzam dużo samochodów, które postanowiły stać tylko na jednym,

ale właśnie nie rozumiem co wg ciebie tu jest nie tak, info o skonczeniu się pasa masz odpowiednio wcześnie by móc ustawić się na drożnym, ty dojeżdzasz do samego konca i jesteś zdziwiona że pas ci się skonczył.

i wysyłać nagrania

W dodatku jesteś chamska bo masz gdzieś że każdy czeka i oczekujesz specjalnego traktowania i wpuszczania poza kolejką. To jest inna sytuacja niż kiedy potrzebujesz skręcić co wymaga zmiany pasa a wtedy kolumna jak to nazywasz ''szeryfów'' ani myśli zwolnić i cię przepuścić bo np. śpieszą się by zdążyć przed zmianą świateł albo tak im wygodnie jechać sobie szybciutko.

---------- Dopisano o 01:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Lol.

Kolejny barwny i kwiecisty odcinek telenoweli pt. nie znam się to się wypowiem w wykonaniu Hultaja już za nami. Serio pojejrzewam, że jesteś trolem, tylko takim bardziej wytrwałym i wygadanym niż większość.

Wposz sobie w google "po co jeździć na suwak" to wyskoczy ci multum aktykułów opisujących w jaki sposób wpływa to na rozładowanie korków.

Podpowiem - nie chodzi tu o to, żeby przejechały szybciej osoby zainteresowane staniem przed nieszczęsnym przewężeniem, ale choćby o to, żeby inni uczestnicy ruchu korzystający z tej samej ulicy przecznicę dalej mogli sobie korzystać z tamtego odcinka drogi płynnie, bo zamoast długiego sznura tu, jest krótki suwak tam. Ale to trzeba widzieć coś więcej niż tylko czubek własnego nosa.

[Takion94]

Hahaha nie ten wątek miał być. Miało to być na wątku zdziwieniowym

[Mijanou]

[1=63b309f64a21e028d01c4e0 3f16459e915abac32;8640271 2]Lol.

Kolejny barwny i kwiecisty odcinek telenoweli pt. nie znam się to się wypowiem w wykonaniu Hultaja już za nami. Serio pojejrzewam, że jesteś trolem, tylko takim bardziej wytrwałym i wygadanym niż większość.

Wposz sobie w google "po co jeździć na suwak" to wyskoczy ci multum aktykułów opisujących w jaki sposób wpływa to na rozładowanie korków.

Podpowiem - nie chodzi tu o to, żeby przejechały szybciej osoby zainteresowane staniem przed nieszczęsnym przewężeniem, ale choćby o to, żeby inni uczestnicy ruchu korzystający z tej samej ulicy przecznicę dalej mogli sobie korzystać z tamtego odcinka drogi płynnie, bo zamoast długiego sznura tu, jest krótki suwak tam. Ale to trzeba widzieć coś więcej niż tylko czubek własnego nosa.[/QUOTE]

Ja mam często do czynienia z wymuszaniem pierwszeństwa, a Ty chcesz, żeby u nas ludzie umieli jeździć na suwak

Ludzie sami często robią korki, nie korzystają z pasa dojazdowego i wolą robić jeden długi korek i awanturować się. A suwak naprawdę idzie szybko. U nas wyjeżdżamy z osiedla na suwak, ludzie się przyzwyczaili i nie ma korków. Gdybyśmy nie wpuszczali samochodów z bocznych uliczek to z pewnością rano nie wyjechaliby do pracy. A tak idzie dosć sprawnie, może kilka minut trzeba przez wyjazdem postać, ale generalnie płynnie.

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez Mijanou

Ja mam często do czynienia z wymuszaniem pierwszeństwa, a Ty chcesz, żeby u nas ludzie umieli jeździć na suwak

Ojtam ojtam. Chcieć sobie mogę ile zechcę, tego mi nikt nie odbierze.

Napisane przez Mijanou

Gdybyśmy nie wpuszczali samochodów z bocznych uliczek to z pewnością rano nie wyjechaliby do pracy.

Proste. W myśl zasady dzisiaj ja, jutro ty, wszystkim żyłoby się łatwiej.

[amillia]

Napisane przez Hultaj

W dodatku jesteś chamska bo masz gdzieś że każdy czeka i oczekujesz specjalnego traktowania i wpuszczania poza kolejką. To jest inna sytuacja niż kiedy potrzebujesz skręcić co wymaga zmiany pasa a wtedy kolumna jak to nazywasz ''szeryfów'' ani myśli zwolnić i cię przepuścić bo np. śpieszą się by zdążyć przed zmianą świateł albo tak im wygodnie jechać sobie szybciutko.

---------- Dopisano o 01:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------

Ale zdajesz sobie sprawę, że jazda na suwak jest uregulowana prawnie i masz obowiązek jechać w ten sposób?

Jak w sklepie są otwarte dwie kasy, ale wszyscy stoją ciurkiem do jednej to też się za nimi ustawisz, żeby "nie cwaniakować"? Droga nie działa na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy", jest wolne miejsce to jedziesz, po to ten pas istnieje. I owszem, rozładowuje korek zmniejszając jego sumaryczną długość i nie blokując przejazdu na skrzyżowaniach, a przy okazji zostawia korytarz ratunkowy dla pojazdów uprzywilejowanych.

[Pia_Gizela]

Napisane przez amillia

Ale zdajesz sobie sprawę, że jazda na suwak jest uregulowana prawnie i masz obowiązek jechać w ten sposób?

Jak w sklepie są otwarte dwie kasy, ale wszyscy stoją ciurkiem do jednej to też się za nimi ustawisz, żeby "nie cwaniakować"? Droga nie działa na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy", jest wolne miejsce to jedziesz, po to ten pas istnieje. I owszem, rozładowuje korek zmniejszając jego sumaryczną długość i nie blokując przejazdu na skrzyżowaniach, a przy okazji zostawia korytarz ratunkowy dla pojazdów uprzywilejowanych.

Ale zdajesz sobie sprawę ze jak będziesz miała stłuczkę bo cię ktoś nie wpuścił, to będzie Twoja wina a nie tego co to "nie jeździ na suwak"?

[Hultaj]

Jak w sklepie są otwarte dwie kasy, ale wszyscy stoją ciurkiem do jednej to też się za nimi ustawisz, żeby "nie cwaniakować"?

przykład jest nieadekwatny bo podajesz, że są 2 kasy, analogicznie mowa byłaby o jednej kasie i ile byś do niej kolejek nie miała kasjerka się magicznie nie zmultiplikuje więc musiałaby obsługiwać jedną długą kolejkę albo po 1 osobie z każdej kolejki.

Droga nie działa na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy", jest wolne miejsce to jedziesz, po to ten pas istnieje.

Sytuacje jakie opisuje Amilia głównie spotykałam w przypadku robót na drodze i sztucznie czasowo wyłączonych pasów i wtedy ludzie faktycznie wolą się ustawić w kolumnę niż zgadywać w którym miejscu jest gardło i nie chcieć potem musieć czekać na czyjąś uprzejmość. Po to własnie te pasy są że ludzie nimi jeżdzą ale skoro wszyscy się upierają z jakiegoś powodu stać na jednym pasie to trochę chamskie jest wszystkich wymijać a potem robic miny że inni mają gdzieś twój spryt.

Natomiast mówię o tym że to czy ludzie stoją sobie w jednym pasie długości 20 metrów czy 2 pasach po 1o metrów nie ma od strony oszczędności czasu żadnego znaczenia skoro i tak przez dany punkt przejeżdżac daje się po jednym aucie.
Więc amilia owszem przemieszcza się szybciej ale tylko dlatego że wymija wszystkich a w punkcie problematycznym żada by ją przepuścić. Więc owszem jakby wszyscy jeździli jak amilia marzy dwoma pasami zawsze i bez wyjątku to by amilia miała dokładnie ten sam czas uzyskania przejazdu co gdyby stała w kolumnie z innymi więc owszem, szeryfowie robią jej krzywdę bo dają jej fory dając jej możliwość przepychania się przed sam przesmyk.

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez Hultaj

Natomiast mówię o tym że to czy ludzie stoją sobie w jednym pasie długości 20 metrów czy 2 pasach po 1o metrów nie ma od strony oszczędności czasu żadnego znaczenia skoro i tak przez dany punkt przejeżdżac daje się po jednym aucie.
Więc amilia owszem przemieszcza się szybciej ale tylko dlatego że wymija wszystkich a w punkcie problematycznym żada by ją przepuścić. Więc owszem jakby wszyscy jeździli jak amilia marzy dwoma pasami zawsze i bez wyjątku to by amilia miała dokładnie ten sam czas uzyskania przejazdu co gdyby stała w kolumnie z innymi więc owszem, szeryfowie robią jej krzywdę bo dają jej fory dając jej możliwość przepychania się przed sam przesmyk.

No LOL po raz drugi, teraz wielki i tłusty.

Widać, że nie wiesz o czym piszesz i produkujesz się jak zwykle dla samego produkowania. 10 metrów, to dwa, góra trzy samochody, 20 metrów -pomnóż sobie ilość autek razy dwa. Serio uważasz, że ktoś mówi o pociskaniu, żeby cztwry samochody wyprzedzić i przycwaniakować?

Wszyscy piszą o korkach, a Hultaj nagina rzeczywistość do własnych potrzeb, żeby swoim zwyczajem, operując kwiecistą mową udowodnić innym jak bardzo jest na opak. Fascynujące zjawisko.

Btw. Nie odnioslas sie oczywiście do argumentu o zakorkowaniu ulicy przecznicę czy dwie dalej, na co ma wlasnie ogromny wpluw wykorzystywanoe pustego pasa i jazda na suwak. Mozna sie bylo spodziewac, skoro nie wiesz o czym mowisz a korki maja twoim zdaniem 20 metrow.

[natalia_t]

20 metrów to nie korek

Czasowo to wychodzi tak samo, ale jeśli można skrócić korek, to należy to robić. Takie rozciąganie korka powoduje, że kilka innych skrzyżowań zostaje zablokowanych i tam też powstają korki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NazrecSieWyspacSie]

Hultaj, Twój scenariusz czasem się sprawdzi, ale nie zawsze. Zależy jak to wygląda dalej, czy są jakieś skrzyżowania. Załączam rysunki poglądowe.

[natalia_t]

Napisane przez NazrecSieWyspacSie

Hultaj, Twój scenariusz czasem się sprawdzi, ale nie zawsze. Zależy jak to wygląda dalej, czy są jakieś skrzyżowania. Załączam rysunki poglądowe.

Czyżby mistrz painta?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez NazrecSieWyspacSie

Hultaj, Twój scenariusz czasem się sprawdzi, ale nie zawsze. Zależy jak to wygląda dalej, czy są jakieś skrzyżowania. Załączam rysunki poglądowe.

Przecież na żadnym z tych rysunków nie ma kończącego się pasa ruchu.

[NazrecSieWyspacSie]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86405911]Przecież na żadnym z tych rysunków nie ma kończącego się pasa ruchu.[/QUOTE]

Te skośne strzałki miały oznaczać, że pas się kończy, tylko nie jestem zbyt utalentowana w paintcie xD.

[natalia_t]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;86405911]Przecież na żadnym z tych rysunków nie ma kończącego się pasa ruchu.[/QUOTE]Prawy pas, tam gdzie są strzałki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez NazrecSieWyspacSie

Te skośne strzałki miały oznaczać, że pas się kończy, tylko nie jestem zbyt utalentowana w paintcie xD.

Aa, ok. Nie ogarnęłam.
Ale ja w sumie kończące się pasy zwykle widuję za skrzyżowaniem albo kawał za skrzyżowaniem. Tak, że z kończącego się pasa nie trzeba przejechać przez drugi w tym samym kierunku, żeby gdzieś skręcić.

[Hultaj]

skupiasz się na metrach (nie wiem czemu wpychanie się lub potrzeba wciśnięcia przed 3 albo 33 samochody robi różnicę ale mniejsza) a usiłuję ci powiedzieć że jeśli ludzie z jakiegoś względu mają fanaberię ustawić się w jeden pas a nie 2 to nie ma to obiektywnie żadnego znaczenia. Płynność ruchu jak nazwa wskazuje nie jest czymś sztywno narzuconym. Na tym samym odcinku możesz mieć 2 sznurki aut a 40 minut później jeden dłuższy.

Natomiast jeśli trafiasz akurat na jeden dłuższy to akcja z gatunku ''a depne se na gaz podjadę do przepustu wpuszczajta mię'' to takie samo zwykłe januszowanie skoro reszta nie popyka na czoło kolejki by się wepchnąć. Bo wyobraźmy sobie że też by umiała. Jeśli masz fart i za tobą ustawią się kolejni (pikuś w tym że mistrzowie kierownicy są zazwyczaj indywidualistami i niekoniecznie podążają za nimi tłumy ) i robi się suwak no to git ma to sens. Jeśli jest się jednak dalej samemu to wychodzi się na zwykłego buraka i tak, spowalnia się wtedy ogon i ogon się wnerwia i nie chce wpuszczać.

---------- Dopisano o 02:59 ---------- Poprzedni post napisano o 02:51 ----------

https://g10.infor.pl/p/_files/318000/6_rys_3.jpg
Nazrec się sądziłam że mówimy raczej o tego typu akcjach a nie resorakach w bit mapie.
To co wklejam jest naturalne na drogach na co dzien i wg mnie tu ludzie często stosują suwak, natomiast im bliżej końca lewego pasa tym mniej na nim aut bo ludzie wolą wjechać w prawy wcześniej i nie musiec czekać aż zostaną przepuszczeni. Nie bez powodu strzałki na tych pasach i tablice pojawiają się o wiele wcześniej niż przed samym zakończeniem pasa.

Natomiast taki sam manewr wymagany bywa przy robotach drogowych i zablokowaniu jednego pasa, i wtedy ludzie mają częsciej tendencję ustawiać w jednej kolejce. Także dlatego że do konca nie wiadomo co gdzie jak; wszystko na czuja. (Tutaj też wspomniane tablice ustawia się odpowiednio wcześniej).
Ale to nie jest wtedy naturalny ruch (drogi tak jakby projektuje się uwzględniając natężenie ruchu, które w przypadku tymczasowych blokad zmienia się, w przypadku zamknięcia danego pasa zwiększają się czy powstają korki).
I wtedy jak najbardziej jak w jednym rządku stoi np 20 czy 200 ^^ samochodów i taki miszczu przedziera się na czoło kolumny i oczekuje specjalnego traktowania to wtedy owszem, raz, że cwaniakuje i spowalnia całą resztą która czeka, 2, wzbudza irytację pozostałych.
Ale niezależnie od tego czy taka sytuacja jest spowodowana tymczasowo czy tak wynika z budowy drogi, wracając do motywu głównego , jeśli ileś osób stoi i czeka na przejazd a ktoś się wyrywa i myśli że reszta jest taka głupia że nie widzi że sąsiedni pas jest pusty, a potem ma obrazę majestatu że to kiedy zostanie wpuszczony wynika ze zwykłej uprzejmości (czasem czeka chwilkę, a czasem sobie postoi) a nie wymuszania, to hm.

[Frezja_1]

Napisane przez Hultaj

skupiasz się na metrach (nie wiem czemu wpychanie się lub potrzeba wciśnięcia przed 3 albo 33 samochody robi różnicę ale mniejsza) a usiłuję ci powiedzieć że jeśli ludzie z jakiegoś względu mają fanaberię ustawić się w jeden pas a nie 2 to nie ma to obiektywnie żadnego znaczenia. Płynność ruchu jak nazwa wskazuje nie jest czymś sztywno narzuconym. Na tym samym odcinku możesz mieć 2 sznurki aut a 40 minut później jeden dłuższy.

Natomiast jeśli trafiasz akurat na jeden dłuższy to akcja z gatunku ''a depne se na gaz podjadę do przepustu wpuszczajta mię'' to takie samo zwykłe januszowanie skoro reszta nie popyka na czoło kolejki by się wepchnąć. Bo wyobraźmy sobie że też by umiała. Jeśli masz fart i za tobą ustawią się kolejni (pikuś w tym że mistrzowie kierownicy są zazwyczaj indywidualistami i niekoniecznie podążają za nimi tłumy ) i robi się suwak no to git ma to sens. Jeśli jest się jednak dalej samemu to wychodzi się na zwykłego buraka i tak, spowalnia się wtedy ogon i ogon się wnerwia i nie chce wpuszczać.

---------- Dopisano o 02:59 ---------- Poprzedni post napisano o 02:51 ----------

https://g10.infor.pl/p/_files/318000/6_rys_3.jpg
Nazrec się sądziłam że mówimy raczej o tego typu akcjach a nie resorakach w bit mapie.
To co wklejam jest naturalne na drogach na co dzien i wg mnie tu ludzie często stosują suwak, natomiast im bliżej końca lewego pasa tym mniej na nim aut bo ludzie wolą wjechać w prawy wcześniej i nie musiec czekać aż zostaną przepuszczeni. Nie bez powodu strzałki na tych pasach i tablice pojawiają się o wiele wcześniej niż przed samym zakończeniem pasa.

Natomiast taki sam manewr wymagany bywa przy robotach drogowych i zablokowaniu jednego pasa, i wtedy ludzie mają częsciej tendencję ustawiać w jednej kolejce. Także dlatego że do konca nie wiadomo co gdzie jak; wszystko na czuja. (Tutaj też wspomniane tablice ustawia się odpowiednio wcześniej).
Ale to nie jest wtedy naturalny ruch (drogi tak jakby projektuje się uwzględniając natężenie ruchu, które w przypadku tymczasowych blokad zmienia się, w przypadku zamknięcia danego pasa zwiększają się czy powstają korki).
I wtedy jak najbardziej jak w jednym rządku stoi np 20 czy 200 ^^ samochodów i taki miszczu przedziera się na czoło kolumny i oczekuje specjalnego traktowania to wtedy owszem, raz, że cwaniakuje i spowalnia całą resztą która czeka, 2, wzbudza irytację pozostałych.
Ale niezależnie od tego czy taka sytuacja jest spowodowana tymczasowo czy tak wynika z budowy drogi, wracając do motywu głównego , jeśli ileś osób stoi i czeka na przejazd a ktoś się wyrywa i myśli że reszta jest taka głupia że nie widzi że sąsiedni pas jest pusty, a potem ma obrazę majestatu że to kiedy zostanie wpuszczony wynika ze zwykłej uprzejmości (czasem czeka chwilkę, a czasem sobie postoi) a nie wymuszania, to hm.

Jak nigdy zgadzam się w 100% z Hultajem. Poza tym w tym przypadku płynność jazdy jest większa, gdy wszyscy jadą jednym pasem, a nie na suwak, bo osoba wciskająca sie z drugiego pasa musi również wykonać manewr skręcania kierownicą+ ma dłuższą drogę do pokonania niż samochód stojący jako drugi w kolejce . Przez takie wpychanie się korek rozładowuje się wolniej. W ogóle dziwię się , że autorka chwali się swoim januszowaniem.

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Ręce opadają.

Ja odpadam.

[Mimiko]

Ja powiem tylko, że nienawidzę jak stoję w korku na pasie do jazdy prosto (dajmy na to jednym z trzech) i widzę, że kilkunastu cwaniakujących kierowców wbija się hen, hen przede mnie korzystając np. z osiedlowej uliczki. Czyli jadą tam gdzie ja, ale po drodze skręcą na osiedle, objadą kawałek, wjadą na pas rozbiegowy i już czekają w kolejce, żeby ich wpuścić, bo przecież "na suwak" się jeździ. Albo przejadą po fragmencie wyłączonym z ruchu, byle tylko dopchać się do pasa, który będzie się kończył za chwilę i wciskać się przed innych. Oczywiście ja nie bronię swojego pasa jak niepodległości i ustępuję tym wymuszaczom, bo nie mam ochoty na stłuczkę, ale uważam, że to mocno nie fair.



Spotykam się też często z inną skrajnością. Czasami w korku kierowcy namiętnie przepuszczają innych z podporządkowanych ulic, np po 3-4 samochody, a ja stojąca na ulicy z pierwszeństwem stoję i stoję, bo kilku kierowców przede mną musi być na siłę uprzejmych. Tu by się przydała zasada na suwak, bo rozumiem, że każdy chce przejechać, ale nie może być tak, że ci z pierwszeństwem stoją 10 minut dłużej, bo inni wpuszczają każdego, kto się z boku napatoczy.

[amillia]

Jestem w szoku, że co poniektóre z wypowiadających się tu osób mają prawo jazdy. Może jak jedna z drugą załapie mandacik to policjant ładniej niż ja wyjaśni co robią źle W międzyczasie można podczytać na przykład ten artykuł:

http://moto.pl/MotoPL/1,113927,94689...sie_robi_.html

Osoby piszące o "cwaniactwie" ( ) nie zdają sobie sprawy, że gdyby każdy kierowca jeździł zgodnie z przepisami i wykorzystywał wolne pasy ruchu to żadnego cwaniactwa by nie było, bo samochody poruszałyby się z podobną prędkością, sumarycznie korek byłby mniejszy, a żadnego "cwaniactwa" by nie było, bo całościowo korek byłby podobnej długości. Jak ktoś się woli kisić na jednym pasie "bo tak" to nie rozumiem skąd pretensje do kierowców, którzy go wyminą dostępnym, zalecanym manewrem i przejadą szybciej. Ta opcja była też dla nich dostępna i rekomendowana, ich wybór, że wolą swoje odstać w PRLowskiej bezsensownej kolejce.

"I chociaż w supermarkecie takie rozwiązanie się sprawdza, kiedy jedna kolejka prowadzi do wielu kas i każdy ma równe szanse, to na drodze system ten nie do końca działa jak trzeba. Jest to spowodowane brakiem edukacji ale i logiki w działaniu. Kierowcy wolą ustawiać się w długich korkach, uznając jedyną słuszną kolejność przejazdu, zamiast wykorzystać dostępną infrastrukturę, ustawić się na dwóch pasach, skrócić korki ale… zadbać przy tym o płynne przejście przez zwężenie drogi.
Dlaczego kierowcy nie korzystają ze wszystkich pasów, jakie zostały dla nich stworzone? Dlaczego pomimo, że nie chcą z nich korzystać i wolą za w czasu ustawiać się w kolejce, to blokują przejazd innym, którzy wychodzą z założenia, że droga została zbudowana po to aby po niej jeździć. Bo tak wygląda sprawiedliwość? Wydaje się, że jest to po prostu głupota."

http://badanie-techniczne.pl/2018/05...krok-po-kroku/

[Mimiko]

Z artykułu wklejonego powyżej: "Włączamy kierunkowskaz i lekko ustawiamy się pod kątem. Potem nawiązujemy kontakt wzrokowy z kierowcą, pokazujemy palcem na siebie, potem na miejsce, w które chcemy wjechać, na końcu obowiązkowy uśmiech. Zawsze działa."


Sorry, ale dla mnie to kuriozalne. Już widzę jak w zimowe, deszczowe popołudnie stoję na tym zwężeniu, wykręcam szyję i robię miny, żeby tylko ktoś mnie wpuścił.

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez amillia

Jestem w szoku, że co poniektóre z wypowiadających się tu osób mają prawo jazdy.

To jest dokładnie ten sam kaliber człowieka, co: skryncam w lewo za pinć kilometry... zjade se na lewy pas i będę tak jechać. I ani takiego wyprzedzić, ani nic. Czasem to krótkowzroczność, a często ma to też związek ze słabymi umiejętnościami, tak po prostu.

Ten tekst o tym, jak to wiele manewrów trzeba wykonać zmieniając pas... Okropne, a jakie trudne! No i lepiej zamulać w korkach. Jak ja zamulam, to niech inni też zamulają. I ponownie, nie piszę o "cwaniakach" korzystających z suwaka, tylko o innych uczestnikach ruchu gdzieś tam z tyłu, dwie przecznice dalej.

[NazrecSieWyspacSie]

Napisane przez amillia

Osoby piszące o "cwaniactwie" ( ) nie zdają sobie sprawy, że gdyby każdy kierowca jeździł zgodnie z przepisami i wykorzystywał wolne pasy ruchu to żadnego cwaniactwa by nie było, bo samochody poruszałyby się z podobną prędkością, sumarycznie korek byłby mniejszy, a żadnego "cwaniactwa" by nie było, bo całościowo korek byłby podobnej długości. Jak ktoś się woli kisić na jednym pasie "bo tak" to nie rozumiem skąd pretensje do kierowców, którzy go wyminą dostępnym, zalecanym manewrem i przejadą szybciej. Ta opcja była też dla nich dostępna i rekomendowana, ich wybór, że wolą swoje odstać w PRLowskiej bezsensownej kolejce.

"I chociaż w supermarkecie takie rozwiązanie się sprawdza, kiedy jedna kolejka prowadzi do wielu kas i każdy ma równe szanse, to na drodze system ten nie do końca działa jak trzeba. Jest to spowodowane brakiem edukacji ale i logiki w działaniu. Kierowcy wolą ustawiać się w długich korkach, uznając jedyną słuszną kolejność przejazdu, zamiast wykorzystać dostępną infrastrukturę, ustawić się na dwóch pasach, skrócić korki ale… zadbać przy tym o płynne przejście przez zwężenie drogi.
Dlaczego kierowcy nie korzystają ze wszystkich pasów, jakie zostały dla nich stworzone? Dlaczego pomimo, że nie chcą z nich korzystać i wolą za w czasu ustawiać się w kolejce, to blokują przejazd innym, którzy wychodzą z założenia, że droga została zbudowana po to aby po niej jeździć. Bo tak wygląda sprawiedliwość? Wydaje się, że jest to po prostu głupota."

Amen.

Mam to nieszczęście, że często tracę czas przez ludzi, którzy "sprawiedliwie" wciskają się na samym początku zamiast jechać do końca. Zaraz za zjazdem z obwodnicy jest stacja benzynowa, przez którą można przejechać na moje osiedle. Niestety nieraz stoję kilka minut, bo jakiś jegomość chce się wbić do korka samochodów jadących prosto od razu za zjazdem. Jakby to zrobił 20 metrów dalej, koło świateł, to ludzie jadący na osiedle mogliby sobie spokojnie przejechać przez stację.

Ostatecznie nieważne, czy skrzyżowanie albo zjazd jest blisko czy daleko i czy będzie się w danym przypadku kogoś blokować, czy nie (bo to ciężko przewidzieć, korek może się rozrosnąć i sytuacja się zmieni) - ważne są nawyki. Jakby wszyscy jeździli na suwak i rozkład ruchu byłby optymalny, a pasy zajęte po równo, to jazda do końca mniej zajętego pasa by nie była "cwaniactwem", jak już napisała Amillia.