Czy to już zdrada? Czy można wybaczyć coś takiego?

[xx12xx]

Nie wiem co mam myśleć, mam taki mętlik w głowie, że chcę prosić Was o chłodne spojrzenie z boku.

Jestem w związku od prawie 4 lat. Ostatnio mój chłopak przyznał mi się to zdrady ( nie wiem właśnie czy to już zdrada czy jeszcze nie). Wdał się z bliską relację z koleżanką z pracy. Twierdzi że najpierw to była tylko znajoma z pracy z którą dobrze mu się gadało i nie zauważył kiedy ta ich relacja się zmieniła. Mówi że nigdy się z nią nie spotkał (widywali się jedynie w pracy) a tylko pisał z nią, wydało się przez to że dostał od niej wiadomość i na końcu było serduszko i zapytałam o co chodzi. Wtedy o wszystkim powiedział. Jedynie nie chciał mi pokazać rozmów z nią. Twierdził że już jestem bardzo zła i tylko bardziej mnie zrani wtedy. Ogólnie bardzo się zdenerwowałam, byłam totalnie wściekła. Powiedział że żałuje, zrozumiał błąd i postanowił to zakończyć. Ostatnio mieliśmy trochę problemów w związku i nie układało nam się za dobrze i postanowiliśmy coś zrobić aby było inaczej - a wtedy on powiedział mi o wszystkim. Szybko się pożegnaliśmy ale pisał potem jeszcze i zgodził się pokazać mi rozmowy z nią przy następnym spotkaniu (które będzie pewnie dopiero w święta ze względu na pracę). Uważa że zrobił źle ale do niczego między nimi nie doszło. Chce wszystko ratować bo mówi że kocha mnie i chce ze mną być nadal.
A ja jestem totalnie rozdarta.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Jak tylko z nią pisał to nie zdrada, fakt, zachował się bardzo nieelegancko, jak mieliście problemy i obok była inna fajna, to mu się w główce przekręciło zwyczajnie.

To już zależy od Ciebie, jedna wybaczy taką sytuację, inna nie. Jedna wybaczy seks z obcą kobietą, a inna nie wybaczy nawet pisania czy spojrzenia na inną. My Ci nie powiemy co masz zrobić, bo to Ty masz się dobrze czuć w tym związku. Jedynie mozna napisać że zdradą to nie było o ile się z nią nie spotykał sam na sam, nie całował. Daj sobie czas i jemu też, musisz wyczuć czy on tego żałuje i się zmieni, bo to od tego tylko zależy. Jeden się ogarnie i już tego nie zrobi drugi raz, a drugi znowu wejdzie w taki "romans" niedługo.

[Andziullka666]

Zgodził się pokazać rozmowy już odpowiednio ocenzurowane. Dziewczyno nie bądź naiwna, tam raczej nie chodziło tylko o słodkie wiadomości i serduszka. Jeżeli by tak było to raczej by pokazał, właśnie po to żeby się wybielić że nie było nic fizycznie między nimi. Jest jeszcze opcja że Cię oczerniał w tych wiadomościach a to też zdrada, kto wie czy nie bardziej bolesna. W każdym razie facet ma więcej trupów w szafie niż gotowy jest się przyznać.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez xx12xx

Nie wiem co mam myśleć, mam taki mętlik w głowie, że chcę prosić Was o chłodne spojrzenie z boku.

Jestem w związku od prawie 4 lat. Ostatnio mój chłopak przyznał mi się to zdrady ( nie wiem właśnie czy to już zdrada czy jeszcze nie). Wdał się z bliską relację z koleżanką z pracy. Twierdzi że najpierw to była tylko znajoma z pracy z którą dobrze mu się gadało i nie zauważył kiedy ta ich relacja się zmieniła. Mówi że nigdy się z nią nie spotkał (widywali się jedynie w pracy) a tylko pisał z nią, wydało się przez to że dostał od niej wiadomość i na końcu było serduszko i zapytałam o co chodzi. Wtedy o wszystkim powiedział. Jedynie nie chciał mi pokazać rozmów z nią. Twierdził że już jestem bardzo zła i tylko bardziej mnie zrani wtedy. Ogólnie bardzo się zdenerwowałam, byłam totalnie wściekła. Powiedział że żałuje, zrozumiał błąd i postanowił to zakończyć. Ostatnio mieliśmy trochę problemów w związku i nie układało nam się za dobrze i postanowiliśmy coś zrobić aby było inaczej - a wtedy on powiedział mi o wszystkim. Szybko się pożegnaliśmy ale pisał potem jeszcze i zgodził się pokazać mi rozmowy z nią przy następnym spotkaniu (które będzie pewnie dopiero w święta ze względu na pracę). Uważa że zrobił źle ale do niczego między nimi nie doszło. Chce wszystko ratować bo mówi że kocha mnie i chce ze mną być nadal.
A ja jestem totalnie rozdarta.

Facet powiedział Ci zapewne tylko tyle, abyś wiedziała, że coś było na rzeczy, ale nie tyle, abyś zerwała. Podejrzewam, że drugie tyle historii jest "pod powierzchnią". Pewnie koleżanka z pracy go przycisnęła, albo zaszantażowała i boi się, że sprawa się rypnie, to wolał powiedzieć cokolwiek. Czemu tak uważam? Jak się niby szczerze o czymś mówi, to działa się do końca, a nie że nie chce Ci pokazać rozmów z nią (po świętach, to pewnie zobaczysz, ale edytowaną wersję). Facet ma pewnie nieźle za uszami.

Aby wybaczyć, to trzeba wiedzieć co dokładnie się wybacza, czym to było spowodowane. I nie robić tego od razu, bo to nieprzepracowane. Nie wybaczaj w desperacji, żeby tylko z nim być. Facet Cię co najmniej zdradził emocjonalnie.



---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez Andziullka666

Zgodził się pokazać rozmowy już odpowiednio ocenzurowane. Dziewczyno nie bądź naiwna, tam raczej nie chodziło tylko o słodkie wiadomości i serduszka. Jeżeli by tak było to raczej by pokazał, właśnie po to żeby się wybielić że nie było nic fizycznie między nimi. Jest jeszcze opcja że Cię oczerniał w tych wiadomościach a to też zdrada, kto wie czy nie bardziej bolesna. W każdym razie facet ma więcej trupów w szafie niż gotowy jest się przyznać.

Do-kła-dnie.

[xx12xx]

Dziękuję za odpowiedzi.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

No o jabłkach to raczej z nią nie pisał, bo by Ci pokazał od razu

Jeśli to pierwsza tego typu sytuacja to bym mu odpuścił. Każdy popełnia błędy i jeden raz można wybaczyć. Tylko go obserwuj, niech w ciągu 6 msc się nie wyłoży ponownie bo wtedy wiadomo, papa.

Swojej kobiecie też jeden taki flirt bym wybaczył, zdarza się. Ale więcej nie.

PS. Tak jeszcze mi przyszło do głowy, ta dziewczyna może być odskocznią i go podjudza żeby z Tobą skończył. Miałem taką jedną kumpelę kiedyś, trochę wstyd przyznać ale akurat u mnie ona miała rację i wyczuła sytuację, patrzyła na to z boku chłodnym okiem.

[xx12xx]

Dziękuję za odpowiedzi.

[rainbowgrl]

to zależy o czym pisał. z drugiej strony jeżeli to byłaby zwykła koleżeńska wymiana wiadomości, to raczej nie byłoby w tym niczego, co by Cię zraniło może w okresach problemów połechtało go to, że na na niego zwraca uwagę...

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Żądałabym dzisiaj aby pokazał mi te rozmowy, niezłe kwiaty pewno tam są.


Tak jeszcze będzie, że ona nie chciała się odczepić, to ona flirtowała, a on biedny nie chciał i przestał XD.

[xx12xx]

Dziękuję za odpowiedzi.

[groszek75]

Autorko najgorszy błąd jaki zrobiłas to zakladnie wątku na temat zdrady na intymnym

Juz widze po postach wrozki-czarodziejki co wszystko wiedza, kazdego znaja i powoli dowalają do pieca

Czy to zdrada i czy wybaczyc musisz sama do tego dojśc, dla kazdego co innego moze byc zdrada, nawet to serduszko

Porozmawiajcie szczerze, bez owijania w bawełnę.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez xx12xx

Problem w tym że to nie była koleżeńska wymiana wiadomości i przyznał się do tego. Jedynie ja chciałam zobaczyć to wszystko na własne oczy.

To na co czekasz? Powiedz mu, że ma ci pokazać te wiadomości.

Chcesz mieć dalej wątpliwości co tam było.

[xx12xx]

Dziękuję za odpowiedzi.

[cava]

Napisane przez xx12xx

Problem w tym że to nie była koleżeńska wymiana wiadomości i przyznał się do tego. Jedynie ja chciałam zobaczyć to wszystko na własne oczy.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------



Niestety, jest to nie możliwe - nie mamy możliwości aby się spotkać. A innej opcji nie ma.

Jeśli chcesz mu wybaczyć i ten związek uratować, to odpuść sobie czytanie tych wiadomości.


Wiem że niektórzy po prostu nie wytrzymają bo wścibstwo ich zżera bardziej niż cokolwiek, ale jeśli faktycznie chcesz i on chce, wszytko sobie wybaczyć, naprawić, zacząć od nowa, odpuść sobie czytanie.
Bo tak naprawdę, to jest absolutnie bez znaczenia co konkretnie oni tam pisali.
jedyne co, to będziesz mielić w sobie te słowa, ranić nimi sama siebie, nadawać im różne sensy i przeżywać i cierpieć i w niczym Ci to nie pomoże.


Musisz wiedzieć czego chcesz tak naprawdę i PO CO tego chcesz tak naprawdę i co jesteś w stanie przyjąć i wybaczyć.




Chcesz odbudować ten związek- nie czytaj.
I tak juz wiesz że pisał. On się przyznał.
Wystarczy.

Ale jak zaczniesz to miętolić, czytac, rozkładac na czynniki , to lepiej od razu odpuść sobie próbę naprawy tego związku, bo wam nie wyjdzie.
A ty tak czy smak, będziesz to w sobie nosic juz zawsze i sie tym katować. Zawsze te przeczytane sowa będa do Ciebie wracać i kłuć. Wiec nie warto tego czytać ani w opcji zakończenia związku i rozstania, ani w wersji przebaczenia i odbudowy.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

A to nie ma Internetu, MMSów itp? Robi zrzuty i Ci wysyła, boże.

[groszek75]

Napisane przez xx12xx

Jestem skołowana, szukam jakiejkolwiek rady, takiej z boku i na chłodno.

Podczas rozmowy było strasznie dużo emocji, byłam wściekła, teraz chyba trochę bardziej na spokojnie myślę. Opowiadając mi o tym wszystkim miał łzy w oczach i widać było skruchę. Znam go na tyle że wiem że tego by nie udawał, ma taki charakter. Poprzednio widziałam taki smutek w jego oczach po śmierci osoby z jego bliskiej rodziny. Więc wydaje mi się że to że żałuje jest szczere, a nie wiem, to chyba też ma znaczenie?

To wlasnie Ty go znasz, a nie obce osoby na forum, ktore juz takiemu przypną łatkę

Mozliwe, ze jak tu ktos pisal, mieliscie spięcia, w pracy zaczął gadac o tym z kolezanka i sie zaczeli tymi intymnymi rozmowami juz zblizac do siebie . I teraz musisz sama dojśc czy to bylo na tyle intymne i juz zaszlo za daleko czy chcesz naprawiac te relacje miedzy wami, czy dac sobie spokoj, bo juz nie zaufasz ....

Nie oceniam nikogo, bo Was nie znam, ludzie są ludźmi, popelniaja błedy, a my sami mamy wybór czy chcemy je wybaczac czy chcemy cos zmieniac.

Ciezki okres przed Toba, wspolczuje sytuacji i trzymam kciuki by było dobrze

[xx12xx]

Dziękuję za odpowiedzi.

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

czy to zdrada czy nie - kazdy ma swoja definicje na takie sprawy. przezylam kiedys cos podobnego, niestety zdecydowałam się wybaczyc. zperspektywy czasu - nie bylo warto. trudno było zaufać na nowo.

[farmaceutka88]

To są bardzo ciężkie tematy.



Zdecyduj sama: czy wolisz nie widzieć czy esów czy jednak je zobaczyć ...


Ja bym chciała zobaczyć, nie chciałabym być robiona w balona za plecami. I wtedy decyzja, czy dam radę to ciągnąć i czy gość stanie na wysokości zadania, czy nie. Albo nie patrzenie w telefon, zaczęcie "wszystkiego od nowa", odcięcie się grubą kreską od tego zdarzenia i życie jakby nigdy nic (wg mnie strasznie trudne). The choice is Yours.

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

i tez bym chciala zobaczyc wiadomosc. pospiesz sie, bo lada dzien i ci powie, ze wszystkie usunął...

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8625719 8]i tez bym chciala zobaczyc wiadomosc. pospiesz sie, bo lada dzien i ci powie, ze wszystkie usunął...[/QUOTE]

Teraz to już bez znaczenia, jak nie jest idiotą to pousuwa te gorsze, albo PRZYPADKIEM usunie wszystkie wiadomości.

Można by jeszcze z tą jego koleżanką się skonfrontować, choć nie wiem czy to dobry pomysł.

[groszek75]

Nie no rady cud miod, taaa i kolezance faceta ma bardziej ufac niz jemu.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

zgadzam sie z cava
jesli przeczytasz te wiadomosci to prawdopodobnie bedzie koniec
zastanow sie co chcesz tym osiagnac to napewno nie bedzie nic co sprawi ze poczujesz sie lepiej czy mu zaufasz na nowo

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez groszek75

Nie no rady cud miod, taaa i kolezance faceta ma bardziej ufac niz jemu.

Skoro się boi pokazać o czym z nią pisał to ma mu ufać? Niech ją dalej w bambuko robi, to jest dopiero dobra rada

[groszek75]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86257294]Skoro się boi pokazać o czym z nią pisał to ma mu ufać? Niech ją dalej w bambuko robi, to jest dopiero dobra rada [/QUOTE]
ojej jak łatwo przychodzi ocenianie, taaa wszyscy to szuje robiący w bambuko

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Rozne sa rady. Sa osoby ktore wybacza zapomna i zyja dalej jakby nigdy nic a sa takie jak ja ktore nie wybaczaja i lzy na mnie placze nie dzialaja. Wszystko zalezy od Ciebie autorko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[farmaceutka88]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86257210]Teraz to już bez znaczenia, jak nie jest idiotą to pousuwa te gorsze, albo PRZYPADKIEM usunie wszystkie wiadomości.

Można by jeszcze z tą jego koleżanką się skonfrontować, choć nie wiem czy to dobry pomysł.[/QUOTE]


Myślę, że niezbyt dobry ... Co najwyżej może swojego mena odebrać z pracy, "natknąć się" na tamtą laskę i sprawdzić reakcję na swoją osobę. Czasem spojrzenie powie więcej niż tysiąc słów


Wg mnie z tymi smsami i tak już pewnie pozamiatane, co miał skasować to skasował, jeśli to nie jest robione na pniu, to wszystko można zrobić.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez farmaceutka88

Myślę, że niezbyt dobry ... Co najwyżej może swojego mena odebrać z pracy, "natknąć się" na tamtą laskę i sprawdzić reakcję na swoją osobę. Czasem spojrzenie powie więcej niż tysiąc słów

O właśnie, coś takiego miałem na myśli. Żadne pisanie czy spotkania sam na sam, tylko przypadkiem. Przy okazji sprawdzi reakcję faceta

U mnie np. pod koniec związku dziewczyna kategorycznie zabroniła przychodzić pod jej pracę. Już się domyśliłem o co biega.

[xuzoun]

Zdrada to nie tylko przespanie się z inną osobą, jest też coś takiego jak zdrada emocjonalna.

Fragment artykułu, nie wiem czy można wklejać linki do innych portali - jak będziesz chciała to znajdziesz cały artykuł.

Emocjonalna zdrada może nawet być całkowicie wolna od fizycznych kontaktów, a i tak znokautuje oszukiwaną osobę. Weźmy związek, który zaczyna się sypać, nie ma w nim już tej dawnej, głębokiej więzi, jest przykra samotność we dwójkę. I wtedy on znajduje sobie pokrewną duszę. Koleżankę. Przyjaciółkę. Nie, nie sypia z nią. Ale ona jest numerem jeden w jego myślach. Fascynuje, budzi same najcieplejsze uczucia. On powierza jej swoje intymne myśli, dzieli się z nią wątpliwościami, szuka u niej rady i pocieszenia. Do niej pierwszej dzwoni, gdy coś się dzieje. Z nią woli świętować sukcesy. Nie może się z nią nagadać. I oczywiście ukrywa tę znajomość przed prawowitą partnerką, choć ‘do niczego nie doszło’. Więc po co te sekrety? Bo mimo braku seksu jest jasne, że coś tu nie w porządku, w przeciwnym razie sumienie by tak nie gryzło. A ona by nie płakała, gdy cała sprawa wyszła na jaw.

[I am Rock]

A ja nie chciałaby czytać żadnych wiadomości, tylko pożegnałabym faceta, który zawiódł moje zaufanie.
Ten tutaj przyznał się do pisania z inną tylko dlatego, że autorka wypatrzyła wiadomość z serduszkiem. Inaczej bezkarnie pisałby dalej.
Teraz zapewne dokonał genialnego odkrycia, że niewygodne wiadomości trzeba usuwać.

Może zapewniać, że on już nigdy nic, jednakowoż pracuję z tą dziewczyną, więc te zapewnienia psu na budę się zdadzą.