Na skraju załamania. Nienawidzę siostry.

[niezapominajka_1995]

Witam, mam 19 lat i wydaje mi się, że początki depresji, a wszystko z powodu mojej rodziny a w szczególności mojej młodszej siostry. Otóż ja mam lat 19, siostra 17 i odkąd pamiętam zawsze żyłam w jej cieniu, choć prawdziwym problemem stało się to dla mnie dopiero, gdy stałyśmy się nastolatkami. Moja siostra od zawsze była bardzo ładna, szczupła, długie włosy, słodka buźka i jako że mieszkami w niewielkiej miejscowości jest obiektem podjary wielu chłopaków, ja natomiast mam sporą nadwagę, pełno pryszczy, brzydką twarz. Nigdy nie byłam na żadnej randce, ba nigdy nawet nie flirtowałam z żadnym chłopakiem. Druga sprawa "siostrzyczka" poszła do najlepszego liceum, same piątki, mnie nigdy nauka nie wchodziła do głosy, chociaż starałam się jak mogłam, chodziłam na korki, uczyłam się na własną rękę, wszystko na nic
Największy problem jest w tym, że na prawdę nienawidzę własnej siostry. Na prawdę czasem myślę ze fajnie by było jakby umarła. Nie mogę patrzeć jak jest faworyzowana przez rodziców, np ona na jakieś głupie vansy dostałą prawie 300 zł, gdybym ja o cos takiego poprosiła zostałąbym wyśmiana, każde spotkanie rodzinne- och jaka to X nie jest zdolna, taka drobna, po mamie ! och ah a mnie sie rzygać chce W domu może wszystko, nie sprząta nawet po sobie, całymi dniami albo się uczy albo okupuje łazienkę i patrze jak podjezdżają pod dom kolejne samochody. Nie mogę patrzeć na to jak ładnie wygląda, jak sie cieszy życiem jeździ na imprezy, ogniska... Ja nawet nie mam siły o siebie zadbać bo dla kogo po co? nie chce mi się już uczyć bo cały czas jestem sfrustrowana tym że od 3 miesiecy poza szkoła itp nie wyszłam z domu! co robić? sytuacja jest tak beznadziejna że chyba nic już nie pomoże...

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez niezapominajka_1995

Witam, mam 19 lat i wydaje mi się, że początki depresji, a wszystko z powodu mojej rodziny a w szczególności mojej młodszej siostry. Otóż ja mam lat 19, siostra 17 i odkąd pamiętam zawsze żyłam w jej cieniu, choć prawdziwym problemem stało się to dla mnie dopiero, gdy stałyśmy się nastolatkami. Moja siostra od zawsze była bardzo ładna, szczupła, długie włosy, słodka buźka i jako że mieszkami w niewielkiej miejscowości jest obiektem podjary wielu chłopaków, ja natomiast mam sporą nadwagę, pełno pryszczy, brzydką twarz. Nigdy nie byłam na żadnej randce, ba nigdy nawet nie flirtowałam z żadnym chłopakiem. Druga sprawa "siostrzyczka" poszła do najlepszego liceum, same piątki, mnie nigdy nauka nie wchodziła do głosy, chociaż starałam się jak mogłam, chodziłam na korki, uczyłam się na własną rękę, wszystko na nic
Największy problem jest w tym, że na prawdę nienawidzę własnej siostry. Na prawdę czasem myślę ze fajnie by było jakby umarła. Nie mogę patrzeć jak jest faworyzowana przez rodziców, np ona na jakieś głupie vansy dostałą prawie 300 zł, gdybym ja o cos takiego poprosiła zostałąbym wyśmiana, każde spotkanie rodzinne- och jaka to X nie jest zdolna, taka drobna, po mamie ! och ah a mnie sie rzygać chce W domu może wszystko, nie sprząta nawet po sobie, całymi dniami albo się uczy albo okupuje łazienkę i patrze jak podjezdżają pod dom kolejne samochody. Nie mogę patrzeć na to jak ładnie wygląda, jak sie cieszy życiem jeździ na imprezy, ogniska... Ja nawet nie mam siły o siebie zadbać bo dla kogo po co? nie chce mi się już uczyć bo cały czas jestem sfrustrowana tym że od 3 miesiecy poza szkoła itp nie wyszłam z domu! co robić? sytuacja jest tak beznadziejna że chyba nic już nie pomoże...

Przede wszystkim co musisz zrobić to przestać zazdrościć
Ona ma same dobre oceny, bo jak sama napisałaś całymi dniami się uczy.
Jest zadbana bo o siebie dba!
Jeśli masz nadwagę, to uwierz, że nienawiść do siostry, życzenie jej śmierci (Serio? Lecz się) i biadolenie nie pomogą Ci zrzucić ani grama. Nie spowodują, że nagle zaczniesz flirtować z co drugim chłopakiem czy jeździć na imprezy. Swoją drogą, faceci uciekają od sfrustrowanych i biadolących nad sobą dziewczyn...

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisz jak Cię siostra traktuje, a jak rodzice ( i Ciebie i ją).

[Panna_znakzapytania]

W tej chwili z Twojej strony wygląda to tak, że ona ma wszystko, a Ty nie masz nic.
Rozumiem Cię, do pewnego stopnia. Z całą pewnością masz zdolności, których nie posiada Twoja siostra, więc może warto skupić się na nich. Może np. dobrze gotujesz? Idzie wiosna, jest piękna pogoda, wyjdź z domu, rusz się. Dobrze zrobi to Twojej sylwetce i dotleniony mózg łatwiej przyjmie wiedzę.
Na wypryski polecam mydło z Aleppo. Pomaga i jest mega wydajne.
I dbaj o siebie, ludzie lgną do zadbanych, uśmiechniętych ludzi, bez względu na ich tuszę.
Żeby cokolwiek zmienić w tej sytuacji, musisz zacząć inaczej myśleć o sobie i swoim otoczeniu, starać się, walczyć. Zazdroszczenie siostrze nic nie pomoże, staniesz się tylko zgorzkniała, a to będzie odpychać od Ciebie ludzi.
Jesteś młoda, weź się w garść i zacznij się cieszyć życiem!

[Patri]

Ja Cię rozumiem. Trudno jest nagle przestać się porównywać, skoro droga do zmian jest trudna a i tak nie gwarantuje sukcesu... Trudno jest w swojej postaci doszukiwać się piękna jak obok świeci ideał.
Pomijając morderstwo, masz jakiś plan poradzenia sobie z tym niezdrowym uczuciem? W sumie sama chętnie bym się dowiedziała jak przestać się porównywać, gdy w głębi duszy czujesz się beznadziejna, a otoczenie zdaje się to potwierdzać... Trzymam kciuki za Ciebie. Żebyś znalazła drogę, dzięki której unikniesz zgorzknienia. Rzeczywiście faceci lubią uśmiechnięte i zadowolone dziewczyny, nie koniecznie piękne, ale koniecznie radosne i pełne życia.

[bluebluesky]

Az zielono sie robi przed oczami, jak sie czyta o twojej zazdrosci! Podejrzewam, ze zbudowalas most pomiedzy soba a siostra i nie masz z nia juz zadnego kontaktu. Pomysl ile moglabys osiagnac jednoczac sie z nia. Moglybyscie sie razem uczyc, biegac, cwiczyc, gadac o kosmetykach, chlopakach. Zapewniam cie ze ona czuje twoja nienawisc i na pewno jej to uwiera.

Siostra to skarb! Mam przyjaciolki, ale w moim sercu jest bardzo specialne miejsce, ktore przeznaczone jest tylko dla mojej siostry! Te wiezi trzeba pielegnowac.

[Faxu]

Też żyłam w cieniu faworyzowanej młodszej siostry dopóki nie zmądrzałam i po prostu przestałam się nią przejmować, a skupiłam się za to na sobie. Zazdrościsz jej wyglądu? Popracuj nad swoim. Ładna fryzura, powoli kompletuj ładne ciuchy, ćwicz żeby zrzucić trochę kilo. Zazdrościsz imprez? Uśmiechnij się do ludzi, nawet brzydka osoba staje się fajna i lubiana jeśli jest optymistycznie nastawiona do świata. Jeśli nauka nigdy ci nie wchodziła to przestań się tym tak bardzo przejmować. Spróbuj robić coś, czego wcześniej nie robiłaś. W czymś jesteś dobra, ale jeszcze nie wiesz w czym. Może np. zacznij uczyć się gry na jakimś instrumencie? Albo poszukaj szczęścia w jakimś nietypowym sporcie (przy okazji ułatwi ci to schudnięcie)?

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Czy podstawą Twojej nienawiści jest tylko to, że jest ładna i dobrze się uczy, a rodzice ją chwalą? Czy ona zrobiła coś przeciw Tobie, czy kłócicie się?
Jeśli chodzi o to pierwsze, to Twoja zadrość jest już chorobliwa i powinnaś zastanowić się co z tym zrobić. Po pierwsze przestań się z nią porównywać, po drugie ona dba o siebie i się uczy cały dzień, zapewne samo z nieba jej nie spadło. Masz nadwagę i przyszcze? Udaj się do dermatologa, ogranicz jedzenie pewnych produktów, postaraj się więcej ćwiczyć.
Problemem jest, że dostała buty za 300 zł, a Ty nie? Może to była umowa między nią a rodzicami, w której chodziło o np. dobre oceny?
Wydaje mi się, że jesteś bardzo niesprawiedliwa i postawiłaś się w roli ofiary niesprawiedliwych rodziców, znajomych i całego świata. I nie chcesz wyjśc z roli tej "gorszej" bo to wymagało by wysiłku, więc łatwiej jest komuś zazdrościć i nienawidzić, niż wziąć się w garść i zrobić coś ze swoim życiem.

[niezapominajka_1995]

Jeśli chodzi o rodziców to jestem skazana na ciągłe porównania: zobacz jak x się uczy, spójrz jak się ubiera, może podpatrzysz coś od niej ( + oczywiście uwaga" tylko w swoim rozmiarze") albo propozycja żebym poprosiła ją żeby pomogła mi w nauce, wiem że to nie jest zły pomysł ale nie zdobyłabym się na to aby ją poprosić o cokolwiek.

Z siostrą praktycznie nie mam kontaktu. Ja nie zabiegam o to a i ona jakoś specjalnie się nie stara, czasem jak ma dobry dzień to zaproponuje wyjście do sklepu, film czy cos takiego, ale najczęściej ma naukę/ nie ma jej w domu/ liczy zadanie dla przyjemności (jest na mat-fizie)

Zzdroszczę jej też kontaktu z mamą, kiedyś podłuchałąm ich rozmowę i X opowiadała jej np. o tym jak pierwszy raz chłopak zdjął jej stanik itd...
Wiem że ta zazdrość jest niezdrowa i oczywiscie nie mam zamiaru jej zabic, czasem tylko sobie fantazjuje przed snem ze np zaginela (jakkolwiek dziwnie to brzmi) ale ona jest po prostu IDEALNA, nie wiem czy rozumiecie, ale nie mogę patrzeć na słodycz bijącą od niej nawet jak pyta sie mamy co na obiad( to przesada ale chce zebyscie zrozumialy ze nie moge jej zniesc nawet przez chiwle)

Kiedys na przystanku podszedl do mnie chlopak ( podobał mi sie) tylko po to żeby zagadać o to czy X ma kogoś teraz... czy to nie dobiloby czlowieka ?

[roseblue]

A jakie masz ogólne kontakty z siostrą? Jak ona cię traktuje? Twojej siostrze rodzice dali pieniądze na vansy, więc ty powiedz że chciałabyś walczyć z trądzikiem u dermatologa, co jak się domyślasz może troche kosztować. Nie pisałaś o walce z wagą, a domyślam się że w tym roku piszesz maturę. Może wsiądziesz na rower, zmienisz dietę i postarasz się by na studiach wyglądać trochę lepiej? Uważam, że to bardzo dobry czas na zmiany.

Pomyśl, co dałaby ci śmierć siostry? Pomijając już jak okropne są takie myśli. Znęca się nad tobą czy po prostu sobie żyje? Faworyzowanie jednego dziecka bardzo krzywdzi drugie, mówiłaś o tym kiedykolwiek swoim rodzicom? Jeżeli nie to porozmawiaj jak najszybciej, bo jesteś zgorzkniała i skrzywdzona, a niepoukładane sprawy z dzieciństwa sprawią, że będziesz miała kłopoty z poukładaniem swojego dorosłego życia.

Wybierasz się na studia? Czy myślisz o odległym mieście i wyprowadzce? To byłoby dobre wyjście, zdystansowałabyś się. Pomyśl też o miesiącach wolnego czasu które przed tobą są, jeżeli się postarasz zrzucisz kilka kilo. Pomyśl o pracy, za zarobione pieniądze (chociażby ze zbioru truskawek) kupisz nowe ubrania bez proszenia się o pieniądze. Dobrze poczujesz się sama ze sobą i chłopak sam się znajdzie w swoim czasie .

Może dla ciebie to wszystko bzdury, ale nawet gdybyś to ty była to ładną, a twoja siostra byłaby faworyzowaną "brzydulą" czułabyś się jak g*wno bez względu na to ilu miałabyś adoratorów i par jeansów w rozmiarze 36.

[Thalie_]

Nienawidzisz siostry bo jest ładna? Bo się dobrze uczy? Bo ma powodzenie? Bo dostała kasę na spodnie? Za dużo w Tobie jadu, za dużo zazdrości. Zamiast poświęcać energię na zbędną antypatie zajmij się sobą, zadbaj o siebie, przyłóż się do nauki. Popracuj nad samooceną, przestań się porównywać. Ja jestem młodszą, szczuplejszą, zdolniejszą siostrą i to ja w czasach nastoletnich wyciagałam więcej na ciuchy ale jesteśmy bratnimi duszami a moja siostra ma multum innych zalet. Czy ona zrobiła Ci coś złego? Jakąś przykrość oprócz tego, że jest taka a nie inna?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Jak z obowiązkami domowymi? Czy masz jakieś obowiązki? Siostra? Jak traktowali Was rodzice jak byłyście małe?Jakie masz oceny/co lubisz w szkole? Co Ci dobrze wychodzi? Od kiedy widzisz tę zazdrość u siebie?
Czy rodzice zachowują się wobec Ciebie gorzej niż w stosunku do siostry czy po prostu dają Ci rady żebyście wspólnie się uczyły/ubierały?

[niezapominajka_1995]

Dostała vansy i inne drogie rzeczy za średnią 4.8 na półrocze... Ja mam 3.0 ale na prawdę, staram się i nie daje rady się podciągnąć... To nie jest tak że nic rodzice mi nie kupują, ale np najczęsciej tylko X zabiera na zakupy jak jedzie do Warszawy w delegacje itd...

Do dermatologa chodzę. I próbuję się ograniczać, ale np po tygodniu dostaje takiego napadu że zjem pol zawartości lodówki... + siostra i mama często jedzą sobie jakieś słodycze itp, to ja też nie mogę się powstrzymać.

X sobie po prostu żyje, szczerze mówiąc w ogóle nie zwraca na mnie uwagi, jest dla mnie trochę jak obca osoba

[chwast]

Ale ona ci coś kiedyś zrobiła? Śmiała się z ciebie, robiła ci chamstwa, obgadywała cię, nastawiała kogoś przeciwko tobie, kradła ci coś?
Czy po prostu jestes zazdrosna i zbyt leniwa żeby coś ze sobą zrobić? Podejmij poważne kroki bo zaraz będziesz dorosłą kobietą i uwierz mi - nie jest to obraz, który chciałabyś zobaczyć

[niezapominajka_1995]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;45832206]Jak z obowiązkami domowymi? Czy masz jakieś obowiązki? Siostra? Jak traktowali Was rodzice jak byłyście małe?Jakie masz oceny/co lubisz w szkole? Co Ci dobrze wychodzi? Od kiedy widzisz tę zazdrość u siebie?
Czy rodzice zachowują się wobec Ciebie gorzej niż w stosunku do siostry czy po prostu dają Ci rady żebyście wspólnie się uczyły/ubierały?[/QUOTE]
Sprzątanie, najczęściej spada na mnie bo " przecież i tak siedzisz bezczynnie a X ma sporo nauki, lub X tak dużo się uczyła , ma prawo wyjść i odpocząc sobie od wszystkiego" w Tygodniu robie wszystko ja, ona w sobotę do poludnia sprząta gruntownie

Gdy byłyśmy małe sytuacja nie była taka napięta, nie odczuwałam się jakoś bardzo pokrzywdzona.

Generalnie jadę na trójach, czasem gorzej , w szkolę nie lubie nic, od pprzedmiotów po moich kolegów z klasy

Gorzej w tym sensie że dostaje więcej pieniedzy, z mama czesto calymi wieczorami rozmawiaja + ciegle porownywanie

[roseblue]

Napisane przez niezapominajka_1995

Dostała vansy i inne drogie rzeczy za średnią 4.8 na półrocze... Ja mam 3.0 ale na prawdę, staram się i nie daje rady się podciągnąć... To nie jest tak że nic rodzice mi nie kupują, ale np najczęsciej tylko X zabiera na zakupy jak jedzie do Warszawy w delegacje itd...

Do dermatologa chodzę. I próbuję się ograniczać, ale np po tygodniu dostaje takiego napadu że zjem pol zawartości lodówki... + siostra i mama często jedzą sobie jakieś słodycze itp, to ja też nie mogę się powstrzymać.

X sobie po prostu żyje, szczerze mówiąc w ogóle nie zwraca na mnie uwagi, jest dla mnie trochę jak obca osoba

Ponawiam pytanie o studia. Wybierasz się? I jeżeli tak to czy udałoby ci się wyjechać gdzieś dalej? Moim zdaniem najpierw powinnaś porozmawiać z rodzicami, możesz się popłakać, wykrzyczeć, może zrozumieją. Napisz jak najlepiej maturę i wolne miesiące poświęć sobie (mam na myśli twój rozwój i wygląd), skończ z podjadaniem. Powiedz mamie i siostrze, że mają cie powstrzymywać przed objadaniem się i już, bo mam wrażenie, że nie chcesz nic ze sobą zrobić.

[niezapominajka_1995]

Napisane przez chwast

Ale ona ci coś kiedyś zrobiła? Śmiała się z ciebie, robiła ci chamstwa, obgadywała cię, nastawiała kogoś przeciwko tobie, kradła ci coś?
Czy po prostu jestes zazdrosna i zbyt leniwa żeby coś ze sobą zrobić? Podejmij poważne kroki bo zaraz będziesz dorosłą kobietą i uwierz mi - nie jest to obraz, który chciałabyś zobaczyć

Ona sama może nie, ale np kiedy porzychodził do niej jej chłopak to slyszalam jak komentował moj wygląd a ona nie powiedziała nic tylko się zaczęła śmiać. Rok temu kiedy miałysmy etap wiecznych kłótni to mi dogryzała, teraz traktuje mnie jak powietrze.

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez niezapominajka_1995

Sprzątanie, najczęściej spada na mnie bo " przecież i tak siedzisz bezczynnie a X ma sporo nauki, lub X tak dużo się uczyła , ma prawo wyjść i odpocząc sobie od wszystkiego" w Tygodniu robie wszystko ja, ona w sobotę do poludnia sprząta gruntownie

Gdy byłyśmy małe sytuacja nie była taka napięta, nie odczuwałam się jakoś bardzo pokrzywdzona.

Generalnie jadę na trójach, czasem gorzej , w szkolę nie lubie nic, od pprzedmiotów po moich kolegów z klasy

Gorzej w tym sensie że dostaje więcej pieniedzy, z mama czesto calymi wieczorami rozmawiaja + ciegle porownywanie

a oprócz tego porównywania czujesz się gorzej traktowana przez rodziców? wypominają Ci oceny?

od kiedy czujesz tą nienawiść?

[chwast]

Napisane przez niezapominajka_1995

Ona sama może nie, ale np kiedy porzychodził do niej jej chłopak to slyszalam jak komentował moj wygląd a ona nie powiedziała nic tylko się zaczęła śmiać. Rok temu kiedy miałysmy etap wiecznych kłótni to mi dogryzała, teraz traktuje mnie jak powietrze.

No dobra często w okresie dojrzewania rodzeństwo sobie dogryza, to nie jest jakaś nienormalna sytuacja.
Skoro wasz kontakt jest zerowy no to trudno żeby cię broniła no ona ma 17 lat, to jest jej chłopak, nie lubicie się - może to co on mówi ona ma po prostu gdzieś, nie wiem.
Mogłabyś postarać się ją bardziej poznać głupio to brzmi, ale wiesz o co chodzi. A nie tylko marudzić jakie to wszystko niesprawiedliwe, jaka jestes brzydka i w ogóle szkoda, że ludzie cię nie lubią nawet cię nie znając

[niezapominajka_1995]

Napisane przez roseblue

Ponawiam pytanie o studia. Wybierasz się? I jeżeli tak to czy udałoby ci się wyjechać gdzieś dalej? Moim zdaniem najpierw powinnaś porozmawiać z rodzicami, możesz się popłakać, wykrzyczeć, może zrozumieją. Napisz jak najlepiej maturę i wolne miesiące poświęć sobie (mam na myśli twój rozwój i wygląd), skończ z podjadaniem. Powiedz mamie i siostrze, że mają cie powstrzymywać przed objadaniem się i już, bo mam wrażenie, że nie chcesz nic ze sobą zrobić.

Mam taki zamiar, wyjadę raczej do Warszawy , to jest jakieś 30 km więc niezbyt daleko

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;45832436]a oprócz tego porównywania czujesz się gorzej traktowana przez rodziców? wypominają Ci oceny?

od kiedy czujesz tą nienawiść?[/QUOTE]

Tak , mam wrażenie że ona jest chlubą rodziny a ja... zbednym dodatkiem?
Oceny wypominają wiecznie.

Odkąd stałyśmy się nastolatkami, jakieś 4 lata temu może

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

A czy próbujesz rozmawiać z mamą tak jak ona? Czy mama rozmawia z Tobą?

No i najważniejsze: czujesz żal... do kogo większy, do siostry czy rodziców?

[eVeline111]

Napisane przez niezapominajka_1995

Mam taki zamiar, wyjadę raczej do Warszawy , to jest jakieś 30 km więc niezbyt daleko

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------



Tak , mam wrażenie że ona jest chlubą rodziny a ja... zbednym dodatkiem?
Oceny wypominają wiecznie.

Odkąd stałyśmy się nastolatkami, jakieś 4 lata temu może

Musisz dziewczyno wziąć się w garść!
Jesteś młoda,zapewne inteligenta.
Twoja siostra zapewne nie ma tych samych cech co Ty,więc masz pole do popisu.
Uwierz w siebie.Sama staram się dbać jak najlepiej mogę o wygląd.Fajnie jest czasami kupić sobie jakiś drobiazg zamiast słodyczy,np.kosmetyk.Ona ma 17 lat.
Teraz 17-latki (nie obrażając nikogo) zazwyczaj,gdy się spotykam to mają siano w głowie i mówią różne rzeczy nie zastanawiając się nad nimi.Przeglądaj różne fora związane z kosmetykami,pielęgnacją włosów,cery,paznokci.Kobi ety dają wiele przydatnych rad.
Głowa do góry,a się nie obejrzysz jak każdy zmieni o Tobie zdanie

[roseblue]

Napisane przez niezapominajka_1995

Mam taki zamiar, wyjadę raczej do Warszawy , to jest jakieś 30 km więc niezbyt daleko

Myślę, że wyprowadzka wiele by ci dała. Pięć dni w tygodniu bez oglądania siostry, stanęłabyś na nogi i spróbowała zdystansować się do opinii twoich rodziców, rozpocząć nowy etap. Mam wrażenie, że swoją postawą od razu wysyłasz komunikat społeczeństwu, że jesteś zakompleksiona i uważasz się za nudną. Małe sukcesy, zmiana w nawykach i zachowaniu powinny ci pomóc. Walcz o siebie, o ładniejszą sylwetkę, przeczytaj ciekawą książkę, wyciągnij rower z garażu, cokolwiek.

Czym się interesujesz? Jesteś w czymś lepsza od innych? Pomyśl dobrze.

[201708160922]

Napisane przez niezapominajka_1995

Witam, mam 19 lat i wydaje mi się, że początki depresji, a wszystko z powodu mojej rodziny a w szczególności mojej młodszej siostry. Otóż ja mam lat 19, siostra 17 i odkąd pamiętam zawsze żyłam w jej cieniu, choć prawdziwym problemem stało się to dla mnie dopiero, gdy stałyśmy się nastolatkami. Moja siostra od zawsze była bardzo ładna, szczupła, długie włosy, słodka buźka i jako że mieszkami w niewielkiej miejscowości jest obiektem podjary wielu chłopaków, ja natomiast mam sporą nadwagę, pełno pryszczy, brzydką twarz. Nigdy nie byłam na żadnej randce, ba nigdy nawet nie flirtowałam z żadnym chłopakiem. Druga sprawa "siostrzyczka" poszła do najlepszego liceum, same piątki, mnie nigdy nauka nie wchodziła do głosy, chociaż starałam się jak mogłam, chodziłam na korki, uczyłam się na własną rękę, wszystko na nic
Największy problem jest w tym, że na prawdę nienawidzę własnej siostry. Na prawdę czasem myślę ze fajnie by było jakby umarła. Nie mogę patrzeć jak jest faworyzowana przez rodziców, np ona na jakieś głupie vansy dostałą prawie 300 zł, gdybym ja o cos takiego poprosiła zostałąbym wyśmiana, każde spotkanie rodzinne- och jaka to X nie jest zdolna, taka drobna, po mamie ! och ah a mnie sie rzygać chce W domu może wszystko, nie sprząta nawet po sobie, całymi dniami albo się uczy albo okupuje łazienkę i patrze jak podjezdżają pod dom kolejne samochody. Nie mogę patrzeć na to jak ładnie wygląda, jak sie cieszy życiem jeździ na imprezy, ogniska... Ja nawet nie mam siły o siebie zadbać bo dla kogo po co? nie chce mi się już uczyć bo cały czas jestem sfrustrowana tym że od 3 miesiecy poza szkoła itp nie wyszłam z domu! co robić? sytuacja jest tak beznadziejna że chyba nic już nie pomoże...

Nie mogę tego czytać. Nie wiem, jak można być aż tak przepełnionym zazdrością i nienawiścią. Osoba, w której jest tyle złych emocji niszczy samą siebie.

[niezapominajka_1995]

Wiem, że to żalosne, ale nie interesuje sie niczym... moją rozrywką jest ogladanie seriali, siedzenie przed kompem..
Cly czas słysze zarzuty ale jak byscie sie czuly nie majac urody figry ani umyslu scislego jednoczesnie majac obok siebie osobe ktora to wszystko ma ?

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez niezapominajka_1995

Wiem, że to żalosne, ale nie interesuje sie niczym... moją rozrywką jest ogladanie seriali, siedzenie przed kompem..
Cly czas słysze zarzuty ale jak byscie sie czuly nie majac urody figry ani umyslu scislego jednoczesnie majac obok siebie osobe ktora to wszystko ma ?

Otóż to.

Cały czas słyszysz zarzuty, ale nie robisz nic, żeby to zmienić.

[Gwiazdeczka223]

Serdecznie współczuję Twojej siostrze. Nienawidzę takich zakompleksionych zazdrośnic. Nic nie spada z nieba, jej oceny to wynik ciężkiej pracy, a poza tym dba o siebie. A Ty życzysz jej śmierci... Zastanów się nad sobą.

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Uświadom sobie że to nie 'wina' siostry że jest ładna, zdolna itp. taka po prostu jest. I Ty też możesz być. Całą złość, cały żal myślę że powinnaś z siebie wyrzucić. Myślałaś o rozmowie z mamą? To że wyjedziesz na studia - ok - ale to nie rozwiąże problemu, zabierzesz go ze sobą, bo problemem nie jest Twoja siostra tylko Ty i to co w sobie masz, złość, żal, zazdrość.

Idzie wiosna, pomyśl o jakimś zajęciu, macie ogród? Może tam coś mogłabyś porobić. Może rower? Przyjemne z pożytecznym, zgubisz mnóstwo kalorii. Postaraj się racjonalnie odżywiać, nie jakieś głupie diety, tylko regularne posiłki, dużo wody, warzywa, owoce, wyrzucić niezdrowe jedzenie. Dbaj o cerę.

Przestań oglądać seriale, wybierz jeden który będziesz śledzić i tyle. Zacznij czytać książki, uprawiać jakieś rośliny, cokolwiek co Cię zainteresuje. Masz miesiąc do matury, jak się przygotowujesz? Można jeszcze bardzo dużo zrobić - postaraj się wykorzystać ten czas.

Co do nauki, na jakie studia się wybierasz?

[_firanka]

Zajmij się sobą. Zajmij się czytaniem, oglądaniem filmów. Zacznij dbać o siebie, ćwiczyć, dwa miesiące brzuszków i przysiadów i zaraz będziesz piękniejsza
Teraz żyjesz nie swoim życiem, skupiasz się na niepotrzebnej zazdrości. Po co? spróbuj poudawać, że oni Cię nie obchodzą i zadbaj o siebie.
Nim się obejrzysz nabierzesz pewności siebie i jeszcze siostra Ci będzie zazdrościć

[dandi49]

Dziewczyno, nie kumam Cię zupełnie. Jeżeli chcesz, żeby w Twoim życiu coś się zmieniło, to zacznij może najpierw od siebie? Nie rozumiem, jak możesz życzyć śmierci własnej siostrze? Nie ogarniam. Myślisz, że dzięki temu byłabyś innym człowiekiem, byłabyś szczęśliwsza? Byłabyś taką samą zakompleksioną zazdrośnicą, która swoje frustracje wylewa na innych ludziach. Pozbądź się tego jadu, skąd wiesz czy Twoje zachowanie nie sprawia siostrze przykrości? Jeżeli chcesz żeby w Twoim życiu coś się zmieniło, musisz obrać zupełnie inne podejście. Po pierwsze to porozmawiaj, z rodzicami, z siostrą, powiedz im co Cię boli. To Twoi najbliżsi, pozwól im siebie zrozumieć, zamiast wylewać swoje frustracje na forum, porozmawiaj z nimi. Trochę więcej wiary w siebie, wierz mi, że to nie wygląd sprawia, że ludzie się od Ciebie odwracają, tylko to w jaki sposób się zachowujesz.