gdy ktoś wam wmawia coś czego nie zrobiłyście..

[Atram]

spotkalyscie sie z taka sytuacja?
ja ostatnio.. pozyczylam sie od faceta mojej siostry plyte. oddałam mu. ale to nie koniec historii... mineło 2 tygodnie a on pyta czy oddam mu płytę.. wiec ja mówię że mu oddałam już
a on usilnie mi wmawia ze potem pożyczałam sie drugi raz i mu nie oddałam. sklerozy jeszcze nie mam:/ powiedzialam ze dla swietego spokoju poszukam.. nie znalazlam bo jak mam znalesc cos czego sie nie pozyczalam
za kazdym razem jak mnie spotyka pyta czy szukalam..
zgodnie z prawda odpowiadam ze nie bo nie bede szukac czegos czego sie nie pozyczalam i czego nie mam..
jestem na 100005 pewna ze sie nie pozyczalam drugi raz tej plyty. mowilam mu to ale on swoje. powoli zaczyna mnie to wkurzac, to ze on ma skleroze to nie znaczy ze ja tez.
stosunki miedzy nami pogroszyly siie.. on pewnie ubzdural sobie ze jestem zlodziejka i klamczucha..
za kazdym razem jak slysze o tej plycie to wzbiera sie we mnie taka agresja ze mam ochote mu cos zrobic

jak reagowac w takiej sytuacji?

[the magus]

...mówię, że tego nie zrobiłam i już. po co sobie nerwy szarpać?
powiedz paniczowi, że oddałaś mu płytę i zakończ dyskusje. im mniej tłumaczeń będziesz wymyślać, tym mniej wzbudzisz podejrzeń z jego strony. radzę nie dyskutować i nigdy już od niego niczego nie pożyczać

[Atram]

oj to napewno .. pozyczac juz nie bede od niego nic

[ufcio]

no to niech on poszuka u siebie w pokoju czy nie ma tej płyty najlepiej ty bądz przy tym, a pozniej idzcie do ciebie, tez przeszukajcie twoj pokoj no i po sprawie

[blue_eyed_kitty]

Oj...jak ja tego nie znosze...ostatnio wiele razy zarzucano mi że coś zrobiłam, a było to niprawda. Albo spytano mnie o coś(miałam poświadczyć na korzyść/niekorzyść jednej ze stron) a ja mówie że nie pamietam. To zostałam wyzwana, że pamietam tylko nie chce powiedziec.
Czy inni wiedzą lepiej coś odemnie samej?
A co do Twojej sytuacji mam identyczna. Pozyczylam ksiazke i oddalam. No ale inni wiedza lepiej...I teraz sie musze użerać... Ach...Taki chyba los...
Pozdrawiam!

[różowiutka]

Przyprawia mnie to o białą gorączkę. Ciągle mama mi coś wmawia. Że niby co ja to nie powiedziałam brzydkiego. Większość tych historyjek zupełnie mija się z prawdą. Szlag mnie wtedy trafia! Zresztą same wiecie jak to jest
To jest chyba jedna z najbardziej wkurzających rzeczy.

[spray]

mój ex wymyślał sobie rózne dziwne historyjki i chyba naprawdę w nie wierzył, bo awanturował się tak długo aż druga strona dawała sobie spokój.
Ja generalnie robiłam pass. Zaprzeczanie nic nie dawało, najlepiej było się zamknąć i czekać aż się wygada.

Dziwne, wiele osób zastanawiało się czy z nim wszystko ok.:rollyeys:

[nebraska]

Racja - to jest jedna z najbardziej denerwująccych rzeczy, czuję się wtedy bezsilna, przez co jeszcze bardziej się wkurzam. Na dobrą sprawę nie wiem jak zareagować... tłumaczenie, że się ma rację zazwyczaj nie pomaga.

[różowiutka]

Napisane przez nebraska

Racja - to jest jedna z najbardziej denerwująccych rzeczy, czuję się wtedy bezsilna, przez co jeszcze bardziej się wkurzam. Na dobrą sprawę nie wiem jak zareagować... tłumaczenie, że się ma rację zazwyczaj nie pomaga.

A najgorsze jest to, że nikt nam nie wierzy. Tzn. tej osobie, która musi się tłumaczyc z zarzucanych jej głupot

[martina@]

mi dzisiaj mama wmawiala, ze spalam w lazience

wrocilam podchmielona do domu, fakt, bylo pozno, ale jestem STUPROCENTOWO pewna, że nie zasnęłam w łazience. Ona mi na to, to czemu pół godziny światło się świeciło i woda nie leciała.

jak już pojechała to mi się przypomniało, że nie umiałam odpiąć bransoletki i dlatego tak to wyszło. No ale powkrecać to musiała :/

[Cytryna01]

Napisane przez Atram

spotkalyscie sie z taka sytuacja?
ja ostatnio.. pozyczylam sie od faceta mojej siostry plyte. oddałam mu. ale to nie koniec historii... mineło 2 tygodnie a on pyta czy oddam mu płytę.. wiec ja mówię że mu oddałam już
a on usilnie mi wmawia ze potem pożyczałam sie drugi raz i mu nie oddałam. sklerozy jeszcze nie mam:/ powiedzialam ze dla swietego spokoju poszukam.. nie znalazlam bo jak mam znalesc cos czego sie nie pozyczalam
za kazdym razem jak mnie spotyka pyta czy szukalam..
zgodnie z prawda odpowiadam ze nie bo nie bede szukac czegos czego sie nie pozyczalam i czego nie mam..
jestem na 100005 pewna ze sie nie pozyczalam drugi raz tej plyty. mowilam mu to ale on swoje. powoli zaczyna mnie to wkurzac, to ze on ma skleroze to nie znaczy ze ja tez.
stosunki miedzy nami pogroszyly siie.. on pewnie ubzdural sobie ze jestem zlodziejka i klamczucha..
za kazdym razem jak slysze o tej plycie to wzbiera sie we mnie taka agresja ze mam ochote mu cos zrobic

heh Miałam to samo! Tylko że ja porzyczyłam książke do francuskiego od siostry mojego TŻ! A dalej juz tak samo
Ale najlepsze jest to że ostatnio jak u niego byłam to zauważyłam, że kupiła sobie 2 taką samą (lezała w siateczce "Empik" z paragonem jeszcze)! Biedna

[cytrynowo_piaskowa]

Moj TŻ często wmawia mi że coś powiedziałam tak a nie inaczej...Wrr dostaję białej gorączki i rzucam słowami na k...

[pytajnik]

trzeba mu powiedziec niech posprzata u siebie dokladnie a znajdzie

[zuzek9]

oooo nienawidze tego! nic mnie nie wq... jak to!

Napisane przez cytrynowo_piaskowa

Wrr dostaję białej gorączki i rzucam słowami na k...

ja dokładnie tak samo!
ojej...

[cheer]

Atram, a jakie są wasze stosunki? Jak było wcześniej?
Bo dla mnie to może być próba wyłudzenia pieniędzy za płytę. Może facet mysli, że jak dostatecznie długo będzie Cię "przekonywał", że nie oddałaś mu płyty - w domyśle: pewnie ją zgubiłaś - to sama dla świętego spokoju zaproponujesz mu zwrócenie za nią pieniążków...

[desti]

o jak ja tego nie lubie... jak mi sie cos wmawia ... moja tesciowa tak lubi... grrrrr... i do tego dosc specyficznym tonem... dzwiga mi wtedy cisnienie strasznie...

[moee]

Ja na Twoim miejscu nawet bym mu nie powiedziala ze poszukam , skoro mu oddalas powiedzialabym mu ze niestety żuczku kolorowy ale ja ci oddalam juz ta plytke , a ze masz balagan u siebie to juz nie moja wina w koncu dojdzie do tego ze bedziesz go unikac, a on stwierdzi ze sobie przywlaszczylas plytke i tyle..

a tak na serio to ja za to nie lubie jak mi ktos wpiera ze cos mowilam a wiem ze nie .. wrr trafia mnie wtedy ..

[Atram]

Napisane przez cheer

Atram, a jakie są wasze stosunki? Jak było wcześniej?
Bo dla mnie to może być próba wyłudzenia pieniędzy za płytę. Może facet mysli, że jak dostatecznie długo będzie Cię "przekonywał", że nie oddałaś mu płyty - w domyśle: pewnie ją zgubiłaś - to sama dla świętego spokoju zaproponujesz mu zwrócenie za nią pieniążków...

nasze stosunki wczesniej takie sobie.. nie najgorsze nie rozmawialismy za czesto bo troche mi dzialal na nerwy czasem ale pozyczylam od niego plytke bo potrzebowalam takiego porgramu..
teraz zaluje

[201804200947]

Wiecie,tego chyba nikt nie znosi.
I kazdy napewno mial w swoim zyciu taka sytuacje.
Ja w takich sytuacjach mowie swoje i ze nie mam zamiaru dalej na ten temat dyskutowac.
Jezeli ten ktos tak uwaza-trudno,niech sobie tak uwaza ale ja nie bede sto razty mowic tego samego.
Mowie swoje i robie pas-koncze rozmowe na ten temat.
A ta druga osoba jezeli chce gadac dalej to niech sobie gada sama do siebie bo nie mam ochoty na klotnie.

[Blair]

Agrrr poprostu nie nawidzę !!! A już najbardziej jak moja babcia mi coś wmawia i wmawia aż w końcu tak kiwa z politowaniem głową i mówi : "ja już swoje wiem " .

Mam ochotę zabić wtedy !

[et-ka]

chyba nikt nie lubi, gdy wmawia mu się coś czego nie zrobił. ja też nie. i baaaaardzo ale to baaaaaaardzo się wtedy denerwuję

[Forest89]

U mnie w pracy tak robia, mowilam cos a potem blisko mojego wyjscia z pracy (bo na 7 robie) zarzucaly ze nic nie wiedza nie mowilam masakra w☠☠☠☠ itd czlowiek cos robi pomaga a one maja w dupce. Dla mnie to żalosne dziecinne wmawiac komuś coś a same sa winne 🤭Nast razem oleje tenosoby bo one mnie olewaja nie chca ze mna gadac to czemu ja mam te powaznie traktowac, bede je traktowac jak powietrze choc trudno bez powietrza życ ale bez nich moge.

[longway01]

Dlatego u mnie w pracy funkcjonowało wysyłanie maili jako potwierdzenie ustalen/wykonania zadań. Do wszystkich zainteresowanych i do wiadomości kierownika. W razie czego miało się dowody

Skickat från min SM-G930F via Tapatalk

[xNowaliax]

Napisane przez longway01

Dlatego u mnie w pracy funkcjonowało wysyłanie maili jako potwierdzenie ustalen/wykonania zadań. Do wszystkich zainteresowanych i do wiadomości kierownika. W razie czego miało się dowody

Skickat från min SM-G930F via Tapatalk

U nas w systemie się raportuje i też każdy ma wgląd. Dużo ludzi lubi sobie pogadać, że oni nie wiedzili, bo tak łatwiej niż się samemu zainteresować,ale to już tylko ich problem.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez longway01

Dlatego u mnie w pracy funkcjonowało wysyłanie maili jako potwierdzenie ustalen/wykonania zadań. Do wszystkich zainteresowanych i do wiadomości kierownika. W razie czego miało się dowody

Tak samo robię w mojej pracy już od jakiegoś czasu.

[Epikea]

Ja nie miałam jeszcze takiej sytuacji, za to moja mama tak. Obok niej mieszka sąsiadka, z którą złapała koleżeński kontakt. Kobieta ma już swoje lata i czasem miała prośbę, aby podlać kwiatki pod jej nieobecność jak była na działce. Pewnego razu ta babka zaczęła ją oskarżać, że wzięła jej jakieś pieniądze z mieszkania. Oskarżyła moją mamę, która była praktycznie na każde jej zawołanie, pomagała jej, czasem przynosiła obiad, plotkowały sobie i wspierała ją po śmierci męża. Jakiś czas później oczywiście pieniądze się znalazły i moja mama dostała wielkie przeprosiny, ale niesmak już w jej pozostał i we mnie też, nie lubię już tej kobiety.

[sygnalista]

Napisane przez Atram

spotkalyscie sie z taka sytuacja?

Osobiście nie ale podobno polska policja często wmawia, katując do tego i strasząc. Tak było np. w przypadku Tomasza Komendy i tak zapewne dzieje się w tysiącach innych spraw, w tym znacznie drobniejszych.