Forma podziękowania służbowego

[sardynka007]

Proszę o pomoc,
Pewna osoba z pracy wyświadczyła mi bardzo dużą przysługę w kwestii zawodowej. Nie jest to mój bezpośredni przełożony, lecz osoba znajdująca się w hierarchii wyżej niż ja. Niedługo kończę pracę w tym miejscu i nie mam możliwości odwdzięczyć się w przyszłości. Nie utrzymujemy kontaktu prywatnie. W jaki sposób mogę podziękować w formie prezentu? Czy dobry alkohol można dać komuś w prezencie w czasie pracy? Proszę o sugestie. Jest to mężczyzna w średnim wieku.

[zaburzony]

Jeżeli nikogo nie będzie w pokoju, to może i tak ale nie wiadomo co doradzić nie wiedząc, co to za branża, jakie tam zwyczaje panują i co dokładnie zrobił.

[pfffh]

Ja bym po prostu podziękowała słownie. Prezent (jeśli nie wiesz co ten mężczyzna lubi np.moze być niepijącym alkoholikiem, a ty mu z alkoholem wyskoczysz) może okazać się niezręczny.

[zaburzony]

Napisane przez pfffh

Prezent (jeśli nie wiesz co ten mężczyzna lubi np.moze być niepijącym alkoholikiem, a ty mu z alkoholem wyskoczysz) może okazać się niezręczny.

I tak będzie zadowolony z tego, że zdobyła się na prezent a jeżeli mu nie pasuje gdyż jak wyżej, to przekaże komuś z rodziny albo znajomym i też będzie po ludzku, ślicznie.

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Jak napisałem, zależy też co to za firma - branża a na razie wiemy tylko, to nie policja ani inna formacja mundurowa gdyż gdyby tak było, to nie byłoby tego wątku.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

kupiłabym raczej pióro, elegancki wizytownik lub tego typu neutralny drobiazg niż wyskakiwała z jakimś alkoholem

[zaburzony]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;86815879]kupiłabym raczej pióro, elegancki wizytownik lub tego typu neutralny drobiazg[/QUOTE]
Neutralny ale czy przydatny?

[sardynka007]

Praca biurowa, prawie jak w korpo.

[zaburzony]

Kup mu alkohol i już. Odchodzisz, to chyba sobie tym nie zaszkodzisz.

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta

[NocnaWiedma]

Uważam, że prezent w postaci alkoholu jest nie na miejscu. Chyba, że ma się prywatną relację z kimś i się wie, że lubi, co lubi i byłby to pożądany prezent. Osobie właściwie obcej bym prezentu w postaci alkoholu nie dała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zaburzony]

[1=3d8bff70f80d7c90d7fb188 6fcde1de8ca56be25_65a543f f917fd;86816328]Treść usunięta[/QUOTE]
Przesada. Gdyby tam miała dalej pracować, to można by się ewentualnie zastanawiać, czy to to wypada, czy nie wywrze negatywnego wrażenia na obdarowanym i w ogóle czy jakikolwiek prezent wypada dawać. Jednak skoro odchodzi stamtąd, to jedynie ważne powinno być to, że jest wdzięczna i facetowi raczej będzie miło, chociaż może będzie się wzbraniał. Wreszcie, to tylko ewentualnie ona wie, co to za typ człowieka, tylko ona zna specyfikę tej sytuacji.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Zaburzony, alkohol jest bardzo mało eleganckim prezentem, jeśli chodzi o relacje służbowe - a już zwłaszcza w układzie, że osoba niżej w hierarchii wręcza taki prezent osobie na wyższym stanowisku. Niżej niż alko to chyba tylko tzw. śmieszno-żenujące prezenty.



Tylko coś neutralnego lub elegancka bombonierka.

[NocnaWiedma]

Napisane przez zaburzony

Bo wiem, co lubię. To ja jej pomogłem. A poważnie, to po prostu dość uniwersalny prezent. I sama zapytała czy alkohol może być.

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------


Przesada. Gdyby tam miała dalej pracować, to można by się ewentualnie zastanawiać, czy to to wypada, czy nie wywrze negatywnego wrażenia na obdarowanym i w ogóle czy jakikolwiek prezent wypada dawać. Jednak skoro odchodzi stamtąd, to jedynie ważne powinno być to, że jest wdzięczna i facetowi raczej będzie miło, chociaż może będzie się wzbraniał. Wreszcie, to tylko ewentualnie ona wie, co to za typ człowieka, tylko ona zna specyfikę tej sytuacji.

Nie jest dość uniwersalnym prezentem, bo nie wszyscy piją alkohol - uważam, że prezent w formie używki jest nie na miejscu w sytuacji gdy nie zna się czyiś prywatnych preferencji (czy to mowa o alkoholu, cygarach czy kawie). Oczywiście możesz mieć odmienne zdanie w temacie. Ja jednak bym tego typu prezent uważała za prezent sfery prywatnej, a nie sluzbowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;86815879]kupiłabym raczej pióro, elegancki wizytownik lub tego typu neutralny drobiazg niż wyskakiwała z jakimś alkoholem[/QUOTE]
Też tak uważam. Pióro, długopis, wizytownik albo portfel. Na piórze czy długopisie można też wygrawerować podziękowanie.

[zaburzony]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;86816472]Zaburzony, alkohol jest bardzo mało eleganckim prezentem, jeśli chodzi o relacje służbowe - a już zwłaszcza w układzie, że osoba niżej w hierarchii wręcza taki prezent osobie na wyższym stanowisku. Niżej niż alko to chyba tylko tzw. śmieszno-żenujące prezenty.



Tylko coś neutralnego lub elegancka bombonierka.[/QUOTE]


Jakie tam relacje służbowe. Odchodzi z firmy, to tak ona jak i on mogą wrzucić na luz. Inna sprawa to czy w tej firmie w ogóle tolerowane są jakiekolwiek upominki ale dyscyplinarki chyba jej nie dadzą.

[amillia]

Nie widzę nic nieeleganckiego w dobrej butelce wina albo whisky. Poszłabym w stronę alkoholu albo eleganckich czekoladek, przynajmniej ktoś wypije/zje/przekaże dalej, lepsze to niż nietrafiony długopis czy jakaś durnostojka.

[zaburzony]

Napisane przez amillia

Nie widzę nic nieeleganckiego w dobrej butelce wina albo whisky. Poszłabym w stronę alkoholu albo eleganckich czekoladek, przynajmniej ktoś wypije/zje/przekaże dalej, lepsze to niż nietrafiony długopis czy jakaś durnostojka.

Nic dodać, nic ująć, z naciskiem na fragment wytłuszczony przeze mnie.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez NocnaWiedma

Nie jest dość uniwersalnym prezentem, bo nie wszyscy piją alkohol - uważam, że prezent w formie używki jest nie na miejscu w sytuacji gdy nie zna się czyiś prywatnych preferencji (czy to mowa o alkoholu, cygarach czy kawie). Oczywiście możesz mieć odmienne zdanie w temacie. Ja jednak bym tego typu prezent uważała za prezent sfery prywatnej, a nie sluzbowej.

Jednak większość osób takim prezentem nie pogardzi, bo nawet jeżeli nie używa, to może otworzyć go dla gości albo przekazać dalej - bez trudu znajdzie konsumenta który z kolei jemu będzie wdzięczny. Prezentowanie komuś dobrego alkoholu nie oznacza tego, że obdarowany wygląda mu na alkoholika.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

A pióro, wizytownik? Facet na pewno ma czym pisać i wizytownik też ma i jego znajomi też. Te rzeczy służą latami a alkohol nawet jak ktoś już ma butelkę w barku, to od razu (z gośćmi) albo po trochu wypija i już nie ma.

[Atavish]

Napisane przez zaburzony

Nic dodać, nic ująć, z naciskiem na fragment wytłuszczony przeze mnie.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------


Jednak większość osób takim prezentem nie pogardzi, bo nawet jeżeli nie używa, to może otworzyć go dla gości albo przekazać dalej - bez trudu znajdzie konsumenta który z kolei jemu będzie wdzięczny. Prezentowanie komuś dobrego alkoholu nie oznacza tego, że obdarowany wygląda mu na alkoholika.

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

A pióro, wizytownik? Facet na pewno ma czym pisać i wizytownik też ma i jego znajomi też. Te rzeczy służą latami a alkohol nawet jak ktoś już ma butelkę w barku, to od razu (z gośćmi) albo po trochu wypija i już nie ma.

Mocno się zafiksowałeś na tym alkoholu. I fun fact - po to się kupuje prezenty które służą latami, aby ktoś miał po nas pamiątkę latami. A nie do pierwszego kieliszka.

Również uważam że alkohol nie jest na miejscu. Już dobre czekoladki będą lepsze. Bo alkohol to drażliwa kwestia. I nie, nie jest tak że osoba niepijąca na 100% otworzy dla gości albo przekaże dalej. Bo np dasz wino, a jego otoczenie pije whisky i gin. Albo dasz szkocką, a on woli burbon. To moim zdaniem prezent ze strefy prywatnej. Jeśli odchodzisz z firmy, ale pracujecie w jednej branży, to Wasze drogi mogą się jeszcze skrzyżować. Więc lepiej pozostawić po sobie dobre wrażenie.
Jest jeszcze jedna opcja - może znasz w firmie kogoś, kto zna go lepiej? Wtedy możesz się podpytać co dokładniej lubi i spróbować trochę bardziej spersonalizować podarunek. Coś na zasadzie - jeśli lubi zieloną herbatę, to mu kupujesz jakąś uber wypasioną herbatę z Japonii. Ale nadal bym się starała aby nie było to nic zobowiązującego.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Jestembeznadziejna]

Nie jestem zwolenniczka obdarowywania ludzi alkoholem, w szczególności osób z pracy których nie znam prywatnie. A co jeżeli jest alkoholikiem albo abstynentem? Ja kupiłabym chyba dobrą bombonierkę.

[zaburzony]

Napisane przez Jestembeznadziejna

Nie jestem zwolenniczka obdarowywania ludzi alkoholem, w szczególności osób z pracy których nie znam prywatnie. A co jeżeli jest alkoholikiem albo abstynentem? Ja kupiłabym chyba dobrą bombonierkę.

A co jeżeli jest cukrzykiem? W obu przypadkach nic się nie stanie, ona przecież o tym nie może wiedzieć. Facet doceni podziękowanie i albo nie przyjmie grzecznie albo przyjmie i przekaże dalej, jak była o tym mowa już.

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:01 ----------

Napisane przez Atavish

Mocno się zafiksowałeś na tym alkoholu. I fun fact - po to się kupuje prezenty które służą latami, aby ktoś miał po nas pamiątkę latami. A nie do pierwszego kieliszka.

Dyskusja jest, wziąwszy pod uwagę okoliczności, robieniem z igły wideł ale powiem tak, że jak wynika z opisu relacji, oboje są dla siebie prawie obcy i nie wydarzyło się nie wiadomo co, więc nie sądzę, że on będzie zerkał przez lata na pióro lub wizytownik i przypominał ją sobie.

Napisane przez Atavish

Również uważam że alkohol nie jest na miejscu. Już dobre czekoladki będą lepsze. Bo alkohol to drażliwa kwestia. I nie, nie jest tak że osoba niepijąca na 100% otworzy dla gości albo przekaże dalej. Bo np dasz wino, a jego otoczenie pije whisky i gin. Albo dasz szkocką, a on woli burbon.

No to będzie sobie stal ten alkohol (o, będzie pamiątka na długi czas) do czasu aż go wykorzysta w jeden ze sposobów skazanych wcześniej w tym wątku.

Napisane przez Atavish

Jeśli odchodzisz z firmy, ale pracujecie w jednej branży, to Wasze drogi mogą się jeszcze skrzyżować. Więc lepiej pozostawić po sobie dobre wrażenie.

A będzie to wrażenie prawdopodobnie lepsze po otrzymaniu alkoholu niźli pióra lub wizytownika. Może w dyplomacji wysokiego szczebla Twoje rady byłyby cenne ale tu, według mnie, z całą pewnością - nie.

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Przed chwilą pochodziłem sobie po pokoju jeszcze rozmyślając nad tematem i doszedłem do takiego oto wniosku: nie bardzo wypada dawać pióro czy wizytownik w takiej sytuacji także dlatego, że to według mnie sugeruje wskazanie jakiejś, śmiesznej w tym wypadku, doniosłości której tu nie ma. To jej mogą dać pióro albo wizytownik na odchodne a nie ona temu facetowi w takiej sprawie.

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:40 ----------

Napisane przez Atavish

Jest jeszcze jedna opcja - może znasz w firmie kogoś, kto zna go lepiej? Wtedy możesz się podpytać co dokładniej lubi i spróbować trochę bardziej spersonalizować podarunek. Coś na zasadzie - jeśli lubi zieloną herbatę, to mu kupujesz jakąś uber wypasioną herbatę z Japonii.

No raczej odradzam bieganie po firmie i rozpowiadanie, że chce mu prezent kupić za pomoc w pracy.

[Atavish]

Napisane przez zaburzony

A co jeżeli jest cukrzykiem? W obu przypadkach nic się nie stanie, ona przecież o tym nie może wiedzieć. Facet doceni podziękowanie i albo nie przyjmie grzecznie albo przyjmie i przekaże dalej, jak była o tym mowa już.

Jeśli jest cukrzykiem to będzie niezręcznie, to prawda. Ale nadal nie tak bardzo jak kiedy jest alkoholikiem.

Dyskusja jest, wziąwszy pod uwagę okoliczności, robieniem z igły wideł ale powiem tak, że jak wynika z opisu relacji, oboje są dla siebie prawie obcy i nie wydarzyło się nie wiadomo co, więc nie sądzę, że on będzie zerkał przez lata na pióro lub wizytownik i przypominał ją sobie.

Nie chodzi o to że ma ją wspominać latami. Może wspominać miłą sytuację związaną z randomką z pracy. Pisałam o ogólnej zasadności dawania prezentów "trwałych", którymi tak gardzisz.

No to będzie sobie stal ten alkohol (o, będzie pamiątka na długi czas) do czasu aż go wykorzysta w jeden ze sposobów skazanych wcześniej w tym wątku.

Albo nie wykorzysta nigdy, bo nie pije.

A będzie to wrażenie prawdopodobnie lepsze po otrzymaniu alkoholu niźli pióra lub wizytownika. Może w dyplomacji wysokiego szczebla Twoje rady byłyby cenne ale tu, według mnie, z całą pewnością - nie.

Ewidentnie widać, że dla Ciebie byłoby lepsze. A teraz zrozum, że to nie przekłada się na wszystkich. I nie, moja (i większości osób odpowiadających) rada nie tyczy się dyplomacji wysokiego szczebla. Tyczy się zwykłych relacji biznesowych. I dawanie komuś używki w pracy to nie jest dobry pomysł. Ty byś się ucieszył, ja uznała za nietakt. I patrząc po wątku, to większość by to uznała za nietakt. Więc możesz dalej forsować pomysł z alkoholem, ale nie zmienia to faktu, że nie jest to neutralny prezent biznesowy. Ba, wystarczy poczytać wewnętrzne regulacje firmy o polityce dawania prezentów.

Przed chwilą pochodziłem sobie po pokoju jeszcze rozmyślając nad tematem i doszedłem do takiego oto wniosku: nie bardzo wypada dawać pióro czy wizytownik w takiej sytuacji także dlatego, że to według mnie sugeruje wskazanie jakiejś, śmiesznej w tym wypadku, doniosłości której tu nie ma. To jej mogą dać pióro albo wizytownik na odchodne a nie ona temu facetowi w takiej sprawie.

Co jest doniosłego w piórze czy wizytowniku? To przecież przedmioty codziennego użytku. I to dużo bardziej niż alkohol.

No raczej odradzam bieganie po firmie i rozpowiadanie, że chce mu prezent kupić za pomoc w pracy.

Wiesz, jest różnica między zapytaniem jednej znającej go osoby, a bieganiem po firmie i rozpowiadaniem rzeczy. Jeśli jej nie widzisz, to cóż, nie mój problem.



Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez amillia

Nie widzę nic nieeleganckiego w dobrej butelce wina albo whisky. Poszłabym w stronę alkoholu albo eleganckich czekoladek, przynajmniej ktoś wypije/zje/przekaże dalej, lepsze to niż nietrafiony długopis czy jakaś durnostojka.

Jak wyżej. Tradycja obdarowywania uważanym za "wyższa półka" alkoholem trwa i ma się dobrze, z tego co widzę po otoczeniu.

[zaburzony]

Napisane przez Atavish

Jeśli jest cukrzykiem to będzie niezręcznie, to prawda. Ale nadal nie tak bardzo jak kiedy jest alkoholikiem.

Nie, absolutnie nie będzie niezręcznie. Ani w pierwszym ani także w drugim przypadku. Na pewno nie wobec cywilizowanego człowieka który ma w sobie choć krztynę nawet nie wyrozumiałości co doświadczenia życiowego a tym bardziej gdy raczej w ogóle żadnego prezentu się nie spodziewa. Z takim podejściem obawy urażenia lepiej w ogóle nie rozmawiać z ludźmi i siedzieć w domu.

Napisane przez Atavish

Ewidentnie widać, że dla Ciebie byłoby lepsze.

Otóż nie, bo nie piję ale chyba mam lepsze wyczucie niż Ty.

Napisane przez Atavish

A teraz zrozum, że to nie przekłada się na wszystkich. I nie, moja (i większości osób odpowiadających) rada nie tyczy się dyplomacji wysokiego szczebla. Tyczy się zwykłych relacji biznesowych. I dawanie komuś używki w pracy to nie jest dobry pomysł. Ty byś się ucieszył, ja uznała za nietakt. I patrząc po wątku, to większość by to uznała za nietakt. Więc możesz dalej forsować pomysł z alkoholem, ale nie zmienia to faktu, że nie jest to neutralny prezent biznesowy. Ba, wystarczy poczytać wewnętrzne regulacje firmy o polityce dawania prezentów.

Pisane już było, że odchodzi z pracy, to coś innego. A jak chodzi o regulacje firmy, to sam zastrzegłem na początku że warto wziąć pod uwagę zwyczaje w niej panujące. Ale wiem też z jednej amerykańskiej bardzo znanej korporacji, że na wyjeździe szkoleniowym dla pracowników w konkursie była whiskey. Nie ma czego demonizować.

Napisane przez Atavish

Co jest doniosłego w piórze czy wizytowniku? To przecież przedmioty codziennego użytku. I to dużo bardziej niż alkohol.

W tej sprawie też już wcześniej pisałem. To nie jest okoliczność i relacja na taki prezent. Poza tym, on na pewno ma czym pisać i w co wizytówki pakować i jego znajomi też a butelka alkoholu ma to do siebie że z reguły nie służy latami. Kupiona nie stoi zbyt długo, zostaje rozpita lub darowana dalej. Nowa przyda się.

Napisane przez Atavish

Wiesz, jest różnica między zapytaniem jednej znającej go osoby, a bieganiem po firmie i rozpowiadaniem rzeczy.

Wiem jaka może być w praktyce taka różnica - żadna. Jedna osoba nie będzie wiedziała więc będzie musiała pytać kogoś innego. A tak pierwsza jak i druga rozpowie o tym po całej korpo a przekaz ma to do siebie że zostaje zniekształcony tym bardziej, im więcej ogniw.

Dać flaszkę dobrego runku bez świadków, nawet jeżeli facet uzna to za lekki błąd, to o co najwyżej rozbawi go to trochę a dziewczynę miło zapamięta. Czekoladki też dobre ale jak już to coś drogiego, jak dobre wino albo whiskey, nie wiem czy są takie.

[Atavish]

Napisane przez zaburzony

Nie, absolutnie nie będzie niezręcznie. Ani w pierwszym ani także w drugim przypadku. Na pewno nie wobec cywilizowanego człowieka który ma w sobie choć krztynę nawet nie wyrozumiałości co doświadczenia życiowego a tym bardziej gdy raczej w ogóle żadnego prezentu się nie spodziewa. Z takim podejściem obawy urażenia lepiej w ogóle nie rozmawiać z ludźmi i siedzieć w domu.

No tak. Danie niepijącemu alkoholikowi alkoholu wcale nie jest niezręczne. Wcale. I nie pisałam nic o urażaniu ludzi. Bo nie twierdzę, że to potencjalnego obdarowywabego urazi. Twierdzę, że jest to niezręczne.
I nigdzie również nie napisałam że dwójka dorosłych ludzi sobie z niezręcznością nie poradzi. Więc przestań dopisywać do moich wypowiedzi czegoś, czego tam nie ma.

Otóż nie, bo nie piję ale chyba mam lepsze wyczucie niż Ty.

Po tym co pokazujesz w tym wątku - bardzo mocno wątpię.

Pisane już było, że odchodzi z pracy, to coś innego. A jak chodzi o regulacje firmy, to sam zastrzegłem na początku że warto wziąć pod uwagę zwyczaje w niej panujące. Ale wiem też z jednej amerykańskiej bardzo znanej korporacji, że na wyjeździe szkoleniowym dla pracowników w konkursie była whiskey. Nie ma czego demonizować.

I co z tego że odchodzi? Nadal jedyny rodzaj relacji jaki ma z tym mężczyzną to relacja biznesowa.
A dowód anegdotyczny (który i tak jest średnio trafiony, bo to inny kontekst) niczego nie udowadnia.

W tej sprawie też już wcześniej pisałem. To nie jest okoliczność i relacja na taki prezent. Poza tym, on na pewno ma czym pisać i w co wizytówki pakować i jego znajomi też a butelka alkoholu ma to do siebie że z reguły nie służy latami. Kupiona nie stoi zbyt długo, zostaje rozpita lub darowana dalej. Nowa przyda się.

Pisałeś że nie pasuje. Nie pisałeś czemu.
I ponownie - czemu piszesz do mnie w sposób, który sugeruje, że popieram dawanie pióra bądź wizytownika? Nigdzie nie pisałam że to dobry pomysł. Więc ponawiam prośbę - przestań mi przypisywać rzeczy, których nigdzie nie napisałam.

Wiem jaka może być w praktyce taka różnica - żadna. Jedna osoba nie będzie wiedziała więc będzie musiała pytać kogoś innego. A tak pierwsza jak i druga rozpowie o tym po całej korpo a przekaz ma to do siebie że zostaje zniekształcony tym bardziej, im więcej ogniw.

Napisałam o ewentualnym zapytaniu kogoś kogo autorka zna i o kim wie, że zna tego mężczyznę. Nie o pytaniu całej gromady przypadkowych pracowników. Więc po raz trzeci - nie dopisuj.

Dać flaszkę dobrego runku bez świadków, nawet jeżeli facet uzna to za lekki błąd, to o co najwyżej rozbawi go to trochę a dziewczynę miło zapamięta. Czekoladki też dobre ale jak już to coś drogiego, jak dobre wino albo whiskey, nie wiem czy są takie.

Danie "dobrego whisky" to kwestia kilkuset złotych. Więc dochodzi do tego pytanie "czy tak drogi prezent jest na miejscu?".
Więc ponownie - te nieszczęsne czekoladki za kilka dych są bardziej niezobowiązujące.




Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[MsN]

Napisane przez sardynka007

Proszę o pomoc,
Pewna osoba z pracy wyświadczyła mi bardzo dużą przysługę w kwestii zawodowej. Nie jest to mój bezpośredni przełożony, lecz osoba znajdująca się w hierarchii wyżej niż ja. Niedługo kończę pracę w tym miejscu i nie mam możliwości odwdzięczyć się w przyszłości. Nie utrzymujemy kontaktu prywatnie. W jaki sposób mogę podziękować w formie prezentu? Czy dobry alkohol można dać komuś w prezencie w czasie pracy? Proszę o sugestie. Jest to mężczyzna w średnim wieku.

Uważam, że alkohol może nie być do końca dobrym i trafionym prezentem. Rozumiem, że pewnie nie znasz dobrze tej osoby. Może znasz ją tylko pod kątem zawodowym. Co jeśli ten facet jest niepijącym alkoholikiem? Żyjącym w trzeźwości, ale jednak?

Poczułabym niesmak jeśli bym wręczyła prezent w formie alkoholu, a gościu okazałby się lekko mówiąc ''abstynentem'' z wiadomej przyczyny. I niezręczność myślę również.

Uważam, że takim ''subtelnym'' i neutralnym prezentem jeśli kogoś z pracy dobrze nie znasz jest kalendarz w formie notesu (książkowy) albo terminarz i do tego eleganckie pióro albo długopis z jakiejś ekskluzywnej i dobrej, znanej firmy.
Albo zamiast jednej z tych rzeczy portfel do tego.

Jeśli nie znasz zainteresowań tej osoby to myślę, że nie jest to zły pomysł. Alkohol jest okey wtedy jeśli wiesz, że osoba pije alkohol i go lubi i że oczywiście nie ma problemu z alkoholem, ale to już musiałabyś tę osobę dobrze znać prywatnie.

[Pani_Mada]

Napisane przez sardynka007

Proszę o pomoc,
Pewna osoba z pracy wyświadczyła mi bardzo dużą przysługę w kwestii zawodowej. Nie jest to mój bezpośredni przełożony, lecz osoba znajdująca się w hierarchii wyżej niż ja. Niedługo kończę pracę w tym miejscu i nie mam możliwości odwdzięczyć się w przyszłości. Nie utrzymujemy kontaktu prywatnie. W jaki sposób mogę podziękować w formie prezentu? Czy dobry alkohol można dać komuś w prezencie w czasie pracy? Proszę o sugestie. Jest to mężczyzna w średnim wieku.

sprawdź dokładnie wytyczne firmy. u mnie jest ścisły regulamin odnośnie tego jakie formy podziękowania można przyjąć od klienta lub klientowi wręczyć. identyczne zasady są stosowane w takich przypadkach, chociaż formalnie nie jest to nigdzie napisane. to wbrew pozorom rozwiązuje wiele dylematów

[NocnaWiedma]

Dziwny wątek. Wszyscy piszą, że spożywczych rzeczy to może nie koniecznie wypada, szczególnie używek - bo to obca osoba - i może być na diecie, zdrowie może nie pozwalać na spożywanie, może nie lubić, może być nałóg, może wyjść niezręcznie i dziesięć tysięcy powodów dla których to prezent ze sfery prywatnej, a nie dla obcej osoby. I jedna osoba produkująca się o tym jaki alkohol to byłby idealny prezent i jakby nic innego nie można komuś podarować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Napisane przez NocnaWiedma

Dziwny wątek. Wszyscy piszą, że spożywczych rzeczy to może nie koniecznie wypada, szczególnie używek - bo to obca osoba - i może być na diecie, zdrowie może nie pozwalać na spożywanie, może nie lubić, może być nałóg, może wyjść niezręcznie i dziesięć tysięcy powodów dla których to prezent ze sfery prywatnej, a nie dla obcej osoby. I jedna osoba produkująca się o tym jaki alkohol to byłby idealny prezent i jakby nic innego nie można komuś podarować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie

Dla mnie to jest paranoja, nie wiem czy ja żyję w jakiejś innej rzeczywistości, ale w moim otoczeniu nikt się nie cacka z myśleniem "a może jest na diecie, a może ma cukrzycę, a może jest alkoholikiem, a może lekarz zabronił mu pić kawy i będzie mu przykro". Bombonierka/wino/whisky/dobra kawa to są uniwersalne prezenty nie tylko z prywatnej sfery życia, nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której osoba obdarowywana obraziłaby się o otrzymanie czegoś takiego. Są najbardziej niezobowiązujące i neutralne.

Jakieś pióra, kalendarze, notesy, portfele... Osobiście bym się trochę zszokowała po otrzymaniu takiego prezentu, są dla mnie dużo mniej neutralne niż kwiaty/czekolada/wino, no i w wielu przypadkach nieprzydatne, jak ktoś ich używa to już ma swoje ulubione, jak nie używa to trafi na dno szafki.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez amillia

W sumie

Dla mnie to jest paranoja, nie wiem czy ja żyję w jakiejś innej rzeczywistości, ale w moim otoczeniu nikt się nie cacka z myśleniem "a może jest na diecie, a może ma cukrzycę, a może jest alkoholikiem, a może lekarz zabronił mu pić kawy i będzie mu przykro". Bombonierka/wino/whisky/dobra kawa to są uniwersalne prezenty nie tylko z prywatnej sfery życia, nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której osoba obdarowywana obraziłaby się o otrzymanie czegoś takiego. Są najbardziej niezobowiązujące i neutralne.

Jakieś pióra, kalendarze, notesy, portfele... Osobiście bym się trochę zszokowała po otrzymaniu takiego prezentu, są dla mnie dużo mniej neutralne niż kwiaty/czekolada/wino, no i w wielu przypadkach nieprzydatne, jak ktoś ich używa to już ma swoje ulubione, jak nie używa to trafi na dno szafki.

Jak wyżej.

[sardynka007]

Napisane przez amillia

W sumie

Dla mnie to jest paranoja, nie wiem czy ja żyję w jakiejś innej rzeczywistości, ale w moim otoczeniu nikt się nie cacka z myśleniem "a może jest na diecie, a może ma cukrzycę, a może jest alkoholikiem, a może lekarz zabronił mu pić kawy i będzie mu przykro". Bombonierka/wino/whisky/dobra kawa to są uniwersalne prezenty nie tylko z prywatnej sfery życia, nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której osoba obdarowywana obraziłaby się o otrzymanie czegoś takiego. Są najbardziej niezobowiązujące i neutralne.

Jakieś pióra, kalendarze, notesy, portfele... Osobiście bym się trochę zszokowała po otrzymaniu takiego prezentu, są dla mnie dużo mniej neutralne niż kwiaty/czekolada/wino, no i w wielu przypadkach nieprzydatne, jak ktoś ich używa to już ma swoje ulubione, jak nie używa to trafi na dno szafki.

Właśnie sama mam podobne odczucia. Skłaniam się do zestawu herbat + bombonierka lub butelka dobrego wina. W regulaminie nie ma zapisów odnośnie prezentów czy innych podarunkow. I jako osoba niepijaca także uwazam, ze alkohol to najbardziej uniwersalny prezent dla osoby doroslej.
Co do proponowanych notesow itp. -mysle, ze to jednak bardziej osobisty prezent, a jak wspomnialam mam z Toba osoba kontakty czysto zawodowe i nie jest to bliska znajomosc.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.