|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1
|
Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Witam was moje drogie. Moja historia jest niefajna, być może nie smaczna i pewnie wiele z was podejdzie do mojej osoby mocno krytycznie. Ale marze o tym, by ktoś mi pomógł. Myślę o samobojstwie co dzień jak wstaje i nie wiem jak poradzić sobie z moją sytuacja
do rzeczy...Od dziecka nie dbałam za bardzo o zdrowie. Chorowalam tez na celiakie. Nie bede sie tlumaczyla, to bylo tez zwykle lenistwo. Pochodze z rodziny wiejskiej w ktorej wiekszosc nie dbała o zęby, więc i ja miałam to gdzieś. Bałam się dentysty i olewałam to. Moja rodzina myła się raz na tydzień. Nie byli mocno zaangazowani ani w higiene ani w kulture. Wiem ze to dla was szok. Dla mnie to tez okazalo sie byc szokiem gdy zaczelam mieszkac z innymi kobietami. Jednak mimo to jakos mocno nie smierdzialam, mialam wielu znajomych a mezczyzni cenili mnie za szczerosc inteligencje i dobre serce. Na kazde studia dostawalam sie bez problemu, zaliczylam staz w roznych branzach, przeprowadzalam wywiady w telewizji, przeszlam kurs kadr i plac, wystepowalam w teatrze, spiewalam, malowalam obrazy a testy IQ wychodzily mi naprawde bardzo wysoko. Bylam towarzyska i wesoła, mezczyzni uwielbiali ze mna zartowac bo (mysle ze) posiadam posiadam wiedze z wielu dziedzin. To nie megalomania to fakty, za to jestem przecietnej urody. Moja twarz jest bardzo srednia z ladnymi oczami i sylwetka za to klepsydry. No ale...wyprowadzilam sie z rodzinnego miasta 5 lat temu. Kolezanki byly zazdrosne o to jak silna i pomyslowa potrafilam byc. Nie wiedzialam ze tak mi zniszczy zycie jedna z nich. Coz. Od naszego znajomego ze studiow na imprezie zarazilismy sie swierzbem. Bylo to pewne i kazdy to wiedzial. Wyleczylismy sie z tego jednak chyba nie do konca poniewaz choroba nawracala w mniejszym stopniu. I wtedy myslac ze nie jestem osobą zarażającą pojechalam do przyjaciol do miasta odwiedzic po roku. Bylo super tyle ze zachaczajac innych znajomych zlapal mnie deszcz, przemokly mi skarpetki i buty, a po podrozy nie mialam jak sie odswiezyc i okropnie smirdzialam. Bylo mi wstyd jednak znajomi nie mieli zadnego mydla ani plynu (jak to studenci) i siedzialam tak oczywicie znajomi mnie wysmiali...bylo mi przykro myslalam jednak ze mnie zrozumieja przemoczone buty...po roku przyjechala do mnie przyjaciolka ktora byla tam rowniez. Zachowywala sie normalnie jednak zapoznalam ją z znajoma ze studiow z ktora to wlasnie bylysmy zarazone swierzbem. Bawily sie razem jednak przyjaciolka szybko pojechala. Mialam powazne zaleglosci u dentyty i bylo widac ze mi sie psuja zeby. Po tym przyjezdzie ludzie z mojego miasta przestali sie do mnie odzywac. Zaczelam widywac ponizajace posty na temat zaniedbanych smierdzacych lasek. Wiem ze w jakis sposob to moja wina. Nie domyslalam sie ze to ja...Mezczyzni ktorzy byli moimi przyjaciolmi od lat przestali ze mna gadac. Facet ktorego kochalam lata tmu;tez. Zastanawialam sie co sie stalo...ciezko nadal pracowalam i poznalam chlopaka w ktorym sie zakochalam i jestem z nim 3 lata. Od poczatku zrozumialam ze musze naprawic zeby wiec uleczylam to co moglam i bylo juz lepiej. Dbalam o siebie nigdy nie smierdzialam i on mi tego nigdy nie powiedzial...kochal mnie i nigdy sie mnie nie wstydzil chociaz pochodzi z rodziny prawnikow a sam jest zadbany. Az stalo sie najgorsze...znajomy sprzed lat oznajmil niedawno ze moja byla znajoma ze studiow rozpowiedziala 3 lata temu ludziom ze zarazam ich swierzbem!!! ze smierdze nie myje sie i mam czarne zeby. Pocielam sobie rece. Pocielam sobie reke tak, ze zachaczylam o zyle i musieli mi ja zszyc. Moj chlopak do teraz nie wie dlaczego. To nie koniec. Wiekszosc ludzi zerwalo ze mna kontakt. Byc moze mieli do czynienia z ta choroba badz nasza wspolna znajoma ich zarazila badz ja mialam jeszcze problem i to zrobilam spiac u nich na wyjezdzie? nie wiem. Bylo i jest mi zle. Jednak to nie wszystko. To ze moje miasto i miasto ze studiow w ktorym mieszkam wyszydza mnie i obgaduje a dobrzy znajomi zerwali kontakt, to przykre, jednak przez dwa lata pracuje dorywczo!!! Nie mialam pojecia ze to wszystko zniszczy mi zycie!!! Kierownik stazu w tv internetowej podziekowal mi z dnia na dzien powtarzajac mi kilka dni wczesniej ze mam talent i brakowalo mu takiej osoby. Tak samo w innych pracach. Po poczatkowym zadowoleniu po kilku dniach zwalniali mnie bez slowa. Nie mam pojecia czy ktos mnie oczernil w sieci czy tez w zwiazku z fb moga sprawdzic cokolwiek. Jestem zdolna i madra, zrobilam kilka idiotycznych sytuacji i zaniedbywalam sie, ale chyba nie zaluguje az na taka pogarde. Boje sie wychodzic z domu, boje sie wychodzic z chlpakiem. Nie chce przynosic wstydu wiec zamknelam sie w sobie i pisze bloga badz cos maluje. Nienawidze siebie i swojego zycia. Modle sie o smierc gdy widze ze ktos kto mnie kochal dodaje memy bezebnymi kobietami chociaz normalnie sie kontaktuje w wiadomosciach. Bylam zawsze lojalna przyjaciolka kochalam ludzi. Zalatwilam prace kazdej swojej kumpeli wspieralam i pomagalam zawsze! Nie chce wyjezdzac ani uciekac. Chcialabym zmienic wizerunek ktory jest mocno nadszarpniety, ale nikt mi nie daje szansy, bardzo dlugo nie wiedzialam o co chodzi. Czy ja moge cos naprawic? Co mam zrobic. Nawet teraz placze gdy to pisze. Wiele ludzi czyni tyle krzywdy bolu zabija dzieci badz okrada bliskich oszukuje itd. Ludzie maja wstydliwe tajemnice o ktorych nikt nie wie... Jakies wielkie gwiazdy mialy hiv badz hpv a mi nikt nie potrafi wybaczyc tego...ja wiem ze to moj blad i wstyd. Wiem ze mi pocisniecie. Blagalam chlopaka by sie rozstal ze mna, by mu bylo dobrze. Nie chce o tym slyszec...co jesli sie dowie? Albo co gorsza ludzie sie odsuna jeszcze od niego? Wiem ze nie potraficie sie wczuc w ta sytuacje jednak uwierzcie ze mimo i nie robilam krzywdy ludziom i jesli faktycznie ich krzywdzilam to zrobilam to nieswiadomie i nie chcialam nigdy tego. Prosze dajcie mi choc jedna rade. Psychologowi wstyd mi patrzec w oczy... Czy ktokolwiek z bliskich popatrzy na mnie jak na czlowieka? Prosze was,
|
|
|
|
|
#2 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 13
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Proszę. Czy nikt nie jest w stanie poradzić czegokolwiek
|
|
|
|
|
#3 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 1 079
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Bo ciężko tu cokolwiek doradzić, poza rozpoczęciem terapii... nie mówię tego złośliwie, z opowieści mam wrażenie że w pewnym momencie nastąpiło u ciebie przesilenie i rozwój paranoi - teraz już myślisz, że wszyscy za plecami cię obgadują i uważają za brudasa.
Mi w takich sytuacjach pomaga pamiętanie, że ludzi naprawdę NIE OBCHODZIMY nawet w jednej tysięcznej tak, jak się nam wydaje. Tobie jednak moim zdaniem potrzebna jest profesjonalna pomoc. |
|
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 13
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Niestety część osób w takim razie choćby odpisywalo na wiadomości. Być może prace ciężko utrzymać jednak inne kwestie? Nie wydaje mi się bym miała paranoiczne stany. Dopóki nie zauwaze jakiś sprzecznych sygnałów nie wyszukuje na siłę niechęci skierowanych w moją stronę. Niestety...gdy ktoś bije w moje słabe punkty komentując treść jaka dodaje by mnie ośmieszyć...widzę w takich sytuacjach współczynnik. I tylko w takich
Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2019-06-08 o 23:53 Powód: przywrócenietresci |
|
|
|
|
#5 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 1 079
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Cytat:
Idz do specjalisty
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Studenci nie mają mydła? Co?
|
|
|
|
|
#8 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 13
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Dbam o siebie pisałam o tym, zmieniłam podejście do różnych rzeczy. Mam oparcie w chłopaku nie sugeruje mi że coś.że mną nie tak. Mam wyleczone zeby. A znajomi to chlopaki melanzownicy czesto pili poza studiami i gdy wpadłam z wizytą nie mieli my dla w łazience...nie mogłam nawet umyć stóp .
---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ---------- Mam możliwość. On jest za tym by wyjechać że mną jeśli mam obawy. Kocha mnie i szanuję nawet nadmienilam mu że nie dałam o siebie kiedyś tak jak jest teraz. Kocha mnie za teraz nie za kiedyś. Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2019-06-08 o 23:53 Powód: przywrócenie tresci |
|
|
|
|
#9 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Nie rozumiem, znajomi obgadali cie tylko dlatego, że smierdzialy ci nogi i aż straciłas przez to prace? Brzmi to dość nieprawdopodobnie. Jesteś pewna, że nie podpadlas juz wcześniej czymś innym?
Nieraz mi się zdarzało czuć że komuś nogi śmierdzą bo zdjęciu butów, no zdarza się. W życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby to jakoś komentować i robić aż taką aferę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#10 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
i nawet jakby ktos powiedzial twojemu chlopakowi ze kiedys mialas swierzb i nogi ci smierdzialy to chyba nie zostawilby cie z tego powodu skoro teraz swierzbu nie masz masz wyleczone zeby i nie smierdzisz
daj spokoj kobieto nikt o tym juz nie pamieta ,watpie aby ktokolwiek zwolnil cie z pracy bo jakis anonimowy donosiciel napisal ze sie nie myjesz czy mialas swierzb. przeciez twoj szef ma nos i czuje ze nie smierdzisz a swierzb jest latwo zlapac szczegolnie w czasach studenckich,moj chlopak mial kiedys swierzb zlapal na jakims koncercie jak spal w namiocie nigdy mi do glowy by nie przyszlo ze jest brudasem czy zeby go zostawic z tego powodu musisz udac sie na terapie bo to co tu opisujesz wyglada na jakas obsesje ps,autorka zapomniala ze sie przelogowala do innego konta wystarczy poczytac inne watki,troll albo osoba powaznie zaburzona psychicznie ale raczej obstawiam to pierwsze Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2019-06-08 o 20:57 |
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Nie wierzę że straciłaś pracę bo kiedyś chorowałaś na świerzb i smierdzialy ci buty. Tu musialo pojsc o cos innego. Tak samo nie uwierzę że nawet najbardziej melanżowi znajomi nie mieli mydła ani płynu.
Czasami tak się niestety dzieje że znajomi zrywają znajomość. Każdy ma swoje życie i często nie zależy mu na pielęgnowaniu znajomości z kimś kto jest daleko. Skoro twój chłopak Cię kocha taką jaka jesteś to znaczy, że nie smierdzisz bardziej niż przeciętny czlowiek Nie wkręcaj sobie bzdur. No i mimo wszystko spróbuj jednak porozmawiać z psychologiem.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Myślę autorko, że najwyższy czas udać się do psychiatry. Twoje podejrzenia wyglądają... cóż, mało prawdopodobnie.
|
|
|
|
|
#13 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Hej, myślę, że najlepszym wyjściem jest wizyta u psychologa. Lekarz jak każdy inny - pomoże z problemem. Nie miej oporów - to żaden wstyd!!! A pomoże Ci rozwiązać problem.
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Przeciez to troll. Nic sie tu kupy nie trzyma. Przedstawia sie jako obyta osoba ,przeprowadzajaca wywiady, po roznych kierunkach itp a pisze bez ladu , skladu , interpunkcji.
|
|
|
|
|
#15 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
pomyłka
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Myślę, że potrzebujesz terapii.
Skoro teraz o siebie dbasz, to przeszłość nie ma znaczenia. A na pewno nie straciłaś pracy bo kiedyś na imprezie śmierdziały ci nogi.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
#17 |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Prosze poradźcie coś sensownego ponieważ powoli odechciewa mi się żyć...
Pomyłka
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2019-06-08 o 23:57 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:19.



do rzeczy...






Nie wkręcaj sobie bzdur. No i mimo wszystko spróbuj jednak porozmawiać z psychologiem.

