|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 18
|
Czy mamy jeszcze szansę?
Hej
Przychodzę do was z problemem. Jestem z chłopakiem 2 lata, bardzo się kochamy. Jednak nasz związek jest dość wybuchowy. Często się klocimy. Do sierpnia tego roku było to głównie z mojej winy, jestem strasznie wybuchowa. Robiłam problemy z byle gówna że tak powiem. Zaczęłam nad sobą pracować i z mojej strony jest lepiej, jednak mój chłopak zaczął mnie olewac, nie słucha mnie i oklamuje. We wrześniu wyjechał na kursy zawodowe więc rozumiałam, że może być spowodowane obecnością kolegów. Jednak teraz nie wiem co się dzieje. Byłam na weekend w domu (mieszkam w internacie 400km od niego, przyjeżdżam raz na Msc na weekendy, pochodzę z jego okolic) i było naprawdę cudownie, czułam się jak na początku związku, byłam non stop uśmiechnięta, wszelakie sprzeczki znikały od razu, uśmiechem na twarzy. Wróciłam do internatu, pierwsze dni były dobrze a potem znowu zaczęliśmy się kłócić. Poklolilismy się w piątek przez jego kłamstwo, stwierdziłam że mam dość, zerwałam. Wróciliśmy do siebie w niedziele, jednak i tak byliśmy w kontakcie, bardzo zależało i jemu i mi żeby do siebie wrócić. W niedzielę do siebie wróciliśmy, byłam bardzo szczęśliwa, po czym wieczorem znowu mnie oklamal. Dodam że oklamujesz mnie w takich sprawach jak "słuchasz mnie? Tak. To powtórz. Yyyy...". Robi to w blachych sprawach. Wiem że trochę powoduje to fakt że kiedyś okropnie rwagowalam jak mnie nie słuchal. Powiexzial mi że to robi bo boi się mojej rakcji. Pogodizlismy się, chcemy spróbować jeszcze razy, na nowo cały związek. Na dodatek mam nerwice natrectw. Więc teraz pytanie, czy nasz związek ma szansę? Męczą mnie myśli nerwivowe. Wiem, że nie jestem w stanie od niego odejść, a on ode mnie. Wiem, że bardzo go kocham, a on mnie. Co możemy zrobić jeśli jest szansa? Chcę walczyc o niego a on o mnie. Im bardziej czytam artykuły tym bardziej się zastanawiam czy jest sens. Moja nerwica nie pomaga. Pomocy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Nie kochacie się tylko tkwicie z przyzwyczajenia, zrywacie, wracacie, ciągłe kłótnie... Co kto lubi.
Rada? Rozstać się i zapomnieć. Innej nie będzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 96
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Cytat:
Jak dla mnie związek spisany na straty. Ciągle się kłócicie, on boi się twoich reakcji na niektóre rzeczy przez te kłótnie, ponadto zmienia swoje zachowanie gdy na horyzoncie pojawią się koledzy(o ile to rzeczywiście przez to). Co rozumiesz przez "walkę o niego", o której wspomniałaś? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Cytat:
![]() [1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87230073]Nie kochacie się tylko tkwicie z przyzwyczajenia, zrywacie, wracacie, ciągłe kłótnie... Co kto lubi. Rada? Rozstać się i zapomnieć. Innej nie będzie.[/QUOTE] Zgadzam sie. Wasz zwiazek prowadzi do nikad.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Odpuściłabym sobie związek na Twoim miejscu na razie nie tylko z nim, ale z kimkolwiek. Idź na terapię i naucz się radzić sobie z emocjami, zacznij leczyć nerwicę, a dopiero potem myśl o związkach z drugim człowiekiem.
Co do aktualnego związku, jeżeli pojawiają się kłamstwa, brak wzajemnej uwagi, ciągłe zerwania, to nie wróży szczęściu na przyszłość.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Autorko, uważam, że powinnaś pobyć sama, nauczyć się być szczęśliwa sama ze sobą, pójść na terapię.
Piszesz, że mieszkasz w internacie, więc mniemam, że jesteś jeszcze bardzo młoda, uporządkuj sobie wszystko w głowie, pobądź sama a następnie daj sobie szansę na poznanie kogoś innego, bo takie ciągłe rozstania i powroty nic dobrego Ci raczej nie dają, to jakaś emocjonalna sinusoida, zresztą taka odległość też Wam nie służy. Edytowane przez b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa Czas edycji: 2019-10-07 o 10:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Ty robiłaś awantury o rzeczy z d., on w rewanżu cię teraz okłamuje.
"Bardzo się kochamy". Faktycznie. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 650
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Kłamstwa typu słuchasz mnie? To powtórz. A to pewnie było kazanie xD buhaha
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 40
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 329
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Ale jakie klamstwa? Bo czym innym jest nie powiedziec, ze bylo sie na piwie z kolegami a czym innym pojscie do kina z kolezanką. Plus z tego wszystkiego bardzo przebija sie zwiazek w ktorym oskarzalas go o wszystko, wiec troche nic dziwnego ze dla swietego spokoju przestal ci mowic prawde o jakis duperelach. No chyba, ze cie zdradzal, to co innego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Cytat:
autorka: mowi cos i pyta: sluchasz mnie? on: tak ona: to co mowilam? on: yyy? No i oklamal ja bo jej nie sluchal, a powiedzial, ze tak.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 329
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
No to faktycznie dramat. A tak naprawdę to nie, facet zostal sterroryzowany i jak sam przyznal, dla swietego spokoju mowil jej to co chciala uslyszeć. Pierdołowate z jego strony, ale autorka wydaje mi sie nie lepsza.
Edytowane przez kurka_ziemna Czas edycji: 2019-10-07 o 14:25 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Oboje zachowują się, jakby dopiero co opuścili podstawówkę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Problemem nie są kłamstwa, że on cię słucha, a nie potrafi powtórzyć...
Problem polega na tym, że z jakiegoś powodu on cię nie chce słuchać. Zastanówcie sie dlaczego - przegadajcie to szczerze. Próbujcie to zmienić. Jeśli się nie uda, no to po ptakach no... Pytanie, czy on nie słucha cię, bo go nie interesuje to co mówisz. Czy np. Za dużo w przeszłości mu trułaś i nauczył się nie słuchać. Różnie może być. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 18
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Wiem, że to nie przyzwyczajenie. Nie chcę się z nim rozstawać, bardzo zależy mi żeby to wszystko naprawić. Zaczęłam nad sobą pracować po takim czasie bo dopiero teraz zrozumiałam, że to ja byłam problemem. Bardzo go kocham, zależy mi żeby wiedzieć co u niego, moc mu pomagać, być blisko niego. Wiem jak nasz związek potrafi wyglądać poza kłótniami. Zrywanie nie było takim pożądanym zrywaniem, raczej na 5 minut. Naprawdę nie wyobrażam sobie życia bez niego i wiem że on beze mnie też. Pierwszy raz w życiu spotkałam kogoś przy kim czuje się tak wyjątkowo, tak genialnie. Chciałabym to wypracować. Z nerwica w miarę sobie radzę coraz lepiej, nie wpływa już na związek jak dawniej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 323
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Wasz związek nie ma przyszłości, bo ogólny bilans wychodzi na minus, nie na plus. Ciągłej szarpaniny emocjonalnej na dłuższą metę nikt normalny nie udźwignie. Nieważne, że bywa milutko, a Ty sobie "nie wyobrażasz" życia bez niego. On za to sobie już pewnie od dawna wyobraża. Dobrymi chęciami wiadomo co jest wybrukowane. Niestety, ale zmiana nie zawsze jest możliwa i nie zawsze wynagradza wcześniejsze zgrzyty i pęknięcia na powierzchni związku. Zrozum to wreszcie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2019-10-08 o 08:55 Powód: Literówka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Cytat:
![]()
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 329
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Jesteś pod opieką specjalisty? Nerwicę się leczy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Czy mamy jeszcze szansę?
Cytat:
Serio idź na terapię. Sama sobie nie dasz rady. Szukasz winy w nim na siłę, oskarżasz o kłamstwa, bo nie zawsze Cię słucha, ale to Ty jesteś zapalnikiem kłótni i konfliktów.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:02.