Samotność

[learindis]

Hej, piszę do Was z problemem, jakim jest samotność. Mam 20 lat, a nigdy nie byłam w związku z żadnym chłopakiem. Ci, którzy byli zainteresowani moją osobą, nie byli imteresujący dla mnie (jeśli nie niepasujący wygląd, to zbytnie naciskanie, nuda itp), a z kolei sama nigdy nie umiałam rozmawiać z tymi osobami, które wydają mi się interesujące. Nigdy nie widziałam w tym większego problemu, że jestem sama, bo mam sporo przyjaciół, zawsze mam z kim iść na jakieś wesele czy bal, ale jednak nie mam tej takiej wyjątkowej osoby. Obecnie moi znajomi zaczęli w większości tworzyć już stałe pary i boję się, że jako jedyna zostanę sama. Gdzie można spotkać wolnych chłopaków, jednocześnie będąc osobą pewną siebie tylko w towarzystwie znajomych i przyjaciół? Dodam, że jestem dość ładną dziewczyną (może trochę zbyt wyniosłą), ale o miłym nastawieniu, zawsze uśmiechnięta. Widzę, że podobam się niektórym chłopakom, ale żaden z nich nie wykazuje większej inicjatywy, aby nawiązać jakąś relację. Jak nawiązać jakąś relację z inną osobą, jednocześnie nie mając poczucia, że się narzucam?

[b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa]

Jesteś jeszcze młoda, masz dopiero 20 lat Jesteś w takim wieku, że masz duże szanse na poznanie wielu osób. Pamiętam, że jak byłam w Twoim wieku to byłam jedną z niewielu osób w gronie moich znajomych, która była w związku, a byli to normalni, sympatyczni ludzie, zadbani i ciekawi. Z wiekiem oczywiście to się zmieniało i teraz większość z nich jest już w stałych związkach.


Poznać ludzi możesz wszędzie: koła naukowe, kursy (tańca, językowe etc.), wyjazdy studenckie, duszpasterstwo (jeżeli jesteś wierząca), imprezy u znajomych - zawsze można poznać znajomych naszych znajomych.

[HermiJona]

[1=b86fbd8625d9b7713dc397c 4b023b1c18a236704_5f3b0c8 5ccdaa;87269801]Jesteś jeszcze młoda, masz dopiero 20 lat Jesteś w takim wieku, że masz duże szanse na poznanie wielu osób. Pamiętam, że jak byłam w Twoim wieku to byłam jedną z niewielu osób w gronie moich znajomych, która była w związku, a byli to normalni, sympatyczni ludzie, zadbani i ciekawi. Z wiekiem oczywiście to się zmieniało i teraz większość z nich jest już w stałych związkach.


Poznać ludzi możesz wszędzie: koła naukowe, kursy (tańca, językowe etc.), wyjazdy studenckie, duszpasterstwo (jeżeli jesteś wierząca), imprezy u znajomych - zawsze można poznać znajomych naszych znajomych.[/QUOTE]

Autorko, ja w Twoim wieku dopiero zainteresowałam się chłopcami w sensie relacji damsko-męsko-związkowej, więc wiek nie gra tu roli i w wieku 20 lat weszłam w pierwszy "poważny" związek. Każdy dojrzewa do tego w swoim czasie i nie ma sensu patrzeć na otoczenie - ktoś wyjątkowy dla Ciebie gdzieś tam czeka i dojrzewa do tego tak samo jako Ty

[b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa]

Napisane przez HermiJona

Autorko, ja w Twoim wieku dopiero zainteresowałam się chłopcami w sensie relacji damsko-męsko-związkowej, więc wiek nie gra tu roli i w wieku 20 lat weszłam w pierwszy "poważny" związek. Każdy dojrzewa do tego w swoim czasie i nie ma sensu patrzeć na otoczenie - ktoś wyjątkowy dla Ciebie gdzieś tam czeka i dojrzewa do tego tak samo jako Ty

Cytat chyba nie do mojej wypowiedzi tylko do Autorki. W każdym razie, zgadzam się z tą radą, że nie ma co patrzeć na innych.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Jak wyżej A tak z ciekawości - co masz na myśli przez za bardzo wyniosła?

[zwyklylogin123]

Napisane przez learindis

Hej, piszę do Was z problemem, jakim jest samotność. Mam 20 lat, a nigdy nie byłam w związku z żadnym chłopakiem. Ci, którzy byli zainteresowani moją osobą, nie byli imteresujący dla mnie (jeśli nie niepasujący wygląd, to zbytnie naciskanie, nuda itp), a z kolei sama nigdy nie umiałam rozmawiać z tymi osobami, które wydają mi się interesujące. Nigdy nie widziałam w tym większego problemu, że jestem sama, bo mam sporo przyjaciół, zawsze mam z kim iść na jakieś wesele czy bal, ale jednak nie mam tej takiej wyjątkowej osoby. Obecnie moi znajomi zaczęli w większości tworzyć już stałe pary i boję się, że jako jedyna zostanę sama. Gdzie można spotkać wolnych chłopaków, jednocześnie będąc osobą pewną siebie tylko w towarzystwie znajomych i przyjaciół? Dodam, że jestem dość ładną dziewczyną (może trochę zbyt wyniosłą), ale o miłym nastawieniu, zawsze uśmiechnięta. Widzę, że podobam się niektórym chłopakom, ale żaden z nich nie wykazuje większej inicjatywy, aby nawiązać jakąś relację. Jak nawiązać jakąś relację z inną osobą, jednocześnie nie mając poczucia, że się narzucam?

Co masz na myśli pisząc, że jesteś zbyt wyniosła, ale o miłym nastawieniu?
Jesteś w takim wieku, że bardzo łatwo możesz poznać masę ludzi i w naturalny sposób nawiązywać relacje - znajomi znajomych, imprezy, wydarzenia kulturalne, studia, dorywcza praca, wyjazdy wakacyjne z przyjaciółmi itp. możliwości jest pełno. To, że Twoi znajomi mają partnerów nie oznacza, że coś jest z Tobą nie tak, a wręcz przeciwnie . Po prostu nie poznałaś odpowiedniej osoby.Bardzo dobrze, że nie rzucałaś się w byle jakie związki tylko po to by z kimś być i nie czuć się samotnie - wiele osób mogłoby Ci tego pozazdrościć. Masz wszystko co najlepsze przed sobą. To brzmi bardzo banalnie, ale jest prawdziwe - jak pojawi się ten właściwy facet to wszystko potoczy się samo w naturalny sposób.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Załóż sobie konto na jakimś portalu randkowym. Tylko podchodź do poznawania ludzi na luzie i nie zrażaj się po pierwszych niepowodzeniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lukrovana]

Napisane przez learindis

Ci, którzy byli zainteresowani moją osobą, nie byli imteresujący dla mnie (jeśli nie niepasujący wygląd, to zbytnie naciskanie, nuda itp), a z kolei sama nigdy nie umiałam rozmawiać z tymi osobami, które wydają mi się interesujące.

Nie sadzisz, że odrzucanie osob, ktore nie są dla ciebie "interesujace" przy jednoczesnej niezdolnosci bycia interesująca wobec twoich potencjalnych partnerow to troche bledne koło?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Lukrovana

Nie sadzisz, że odrzucanie osob, ktore nie są dla ciebie "interesujace" przy jednoczesnej niezdolnosci bycia interesująca wobec twoich potencjalnych partnerow to troche bledne koło?

To co, ma obniżać wymagania i na siłę wiązać się z kimś, kto jej nie odpowiada? To nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz