|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 1
|
Przespałam moje życie
Witam,
Tak jak w tytule, mam poczucie, że przespałam moje życie. Mam 25 lat, studiów nie zdołałam jeszcze ukończyć, (niedawno je przerwałam), od lat nie potrafię wygrać z nerwicą lękową... i tu pojawiają mi się myśli, że coś jest nie tak z tym moim wiecznym stresem. Że od lat mało rzeczy załatwiałam sama, w wielu rzeczach wciąż wyręcza mnie mama. Nawet takie prozaiczne czynności jak chodzenie do sklepu, do kościoła, biblioteki, wywołują we mnie lęk. Od lat nie byłam u fryzjera. Mój stres jest o tyle dziwny, że nie jest związany z napadami paniki. Puls mi nie przyspiesza, nie mam ucisków w klatce piersiowej. Ludzie z nerwicą kończą studia. I tu rodzi się w mojej głowie kolejna myśl - czy ktoś pośród Was cierpiał na taki stres będący raczej takim silnym napięciem emocjonalnym, objawiającym się napiętym karkiem, nadmiernym kontrolowaniem swoich ruchów jak np. każde poruszenie głową? Ja będąc np. w sklepie jestem za bardzo czujna, ciężko mi swobodnie nawet chodzić, gdy inni ludzie są w pobliżu. Nie potrafię uwolnić się z tego napięcia. W dodatku ciągle dręczą mnie myśli, że za mało robię by się z niego uwolnić. Ale żyję w nim od dziesięciu lat, był okres poprawy, ale ostatecznie skończyło się w szpitalu. Chodziłam na terapie, ale teraz doznałam dziwnego "olśnienia" (za późno), że nie potrafiłam opowiedzieć terapeutom na czym tak naprawdę polega mój stres. Tyle pieniędzy poszło na marne. Mam straszne poczucie, że ten stres generuje moja psychika, nie konkretne rzeczy. Tak jakbym nauczyła się bać. I bała się absolutnie wszystkiego. Idąc dalej, wydaje mi się, że potrafię się tylko stresować, dołować tym czego nie umiem (a jest takich rzeczy naprawdę sporo, np. ciężko mi byłoby wsiąść na rower składak, gdy moje stopy nie dotykają podłoża, zaraz pojawia mi się lęk, że się przewrócę. Dołuję się także moją niewiedzą, bo siedząc w domu, mam poczucie, że od wielu lat żyję jakby w zawieszeniu, niczym się nie interesowałam (oprócz jednych zajęć pozauczelnianych dla relaksacji). Marzyłam by zostać aktorką i wydaje mi się to śmieszne teraz, że wierzyłam, że to jest możliwe z takim stresem. Tak więc mam bardzo mało wspomnień z życia. I dopiero niedawno uzmysłowiłam sobie, że na dobrą sprawę to ja nie umiem odczuwać innych emocji oprócz strachu. Owszem, bywają rzeczy, że coś mnie rozśmieszy w telewizji. Ale chodzi mi o przeżywanie, dzielenie się emocjami w towarzystwie. Prawdziwą pomoc drugiemu człowiekowi. Nie takie puste wzruszenie czyimś losem. To jest dla mnie naprawdę wstrząsające. To nie doświadczanie życia. Ja wstaję rano i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Leżę pogrążona w myślach. Tak jakbym całe życie żyła we własnych urojeniach. I nie potrafiła nic sama zrobić. Zadecydować. A jak już mi się zdarzało, to był to jakiś spontaniczny wyjazd, ale nie kończyło się to dobrze. Choć ja byłam przekonana, że podążam za głosem intuicji. Jestem więc niedojrzała jak na swój wiek, zaczęłam zauważać, że dzieci mają wyraźniej zarysowane osobowości ode mnie. Pojawiło się ogromne rozgoryczenie i zazdrość. Ostatnio, albo od dawna nie potrafię oglądać telewizji i czytać książek, wszystko staje się obiektem mojej zazdrości. Jakby nieustannie coś przypominało mi o własnym, przegranym życiu. Może to brzmi dziwnie, w tym wieku... ale naprawdę czuję jakbym musiała uczyć się wszystkiego od nowa. Ludzie w moim wieku zakładają rodziny, ja czuję się gorsza na każdej płaszczyźnie, nie będę wspominać o relacjach damsko-męskich, jeśli coś się działo to tylko w mojej głowie. Gdy ktoś bywał dla mnie chamski nie potrafiłam się obronić, przeciwnie czułam się winna. A teraz jestem upokorzona we własnych oczach najbardziej. Bałabym się wrócić do miasta akademickiego, że spotkam tę osobę. Po moim mieście rodzinnym też boję się chodzić, bo to małe miasto. Wstyd mi, że zawsze jestem taka spięta i nic nie osiągnęłam w życiu, nie podjęłam żadnych wyzwań. Nawet nie umiałabym pracować. Nie dociera do mnie tak wiele informacji z rozmów z innymi. Jestem skupiona na stresie, na tym, że ktoś na mnie patrzy, nie na tym co ktoś mówi. Jestem po prostu głupsza. Mam tak małą wiedzę życiową. Nie kupuję sama ubrań, ewentualnie z kimś. Nie maluję się, nawet nie do końca potrafię. Ponadto potrafię pisać bardzo infantylnie z kimś na fb, miałam tak, że napisałam coś, czego nie powinnam była napisać. Nie wiem dlaczego tak się zachowuję. Chciałabym móc cofnąć czas. Być taką normalną, szczęśliwą, naturalną w sposobie bycia dziewczyną. Żoną. Ale ja po prostu już wszystko zaprzepaściłam. Może moja historia brzmi nierealnie, ale jest prawdziwa. Nawet nie wiem dlaczego piszę. (I tak ciężko mi uwierzyć by ktoś uznał mnie za normalną dziewczynę po tym co napisałam). Skoro nie potrafię docenić pomocy. Wydaje mi się, że mi już nie można pomóc. I po prostu cierpię wewnątrz, gdy widzę jak moja mama się stara i mówi, że jest ze mnie dumna, że sobie radzę z trudnościami. Ja sobie kompletnie nie radzę. Nawet mój stan ciężko określić depresją. Mówi się, że osoba głupia nigdy nie zdaje sobie sprawy ze swojej głupoty, ale jestem przekonana, że ja jestem wyjątkiem od tej reguły. Ja po prostu żyłam w iluzji. Nie zdawałam sobie sprawy z wielu rzeczy o sobie. Mało rzeczy słuchałam, czytałam, oglądałam, doświadczałam. Nie mam swoich poglądów na nic. Nie mam o czym rozmawiać z ludźmi. A teraz widzę to wyraźnie. Tę prawdę o mnie. Można nawet wiele wyczytać po moim stylu pisania. Nie mówcie mi nawet, że jest druga taka osoba jak ja tutaj na forum... to możliwe? Jak miałabym uwierzyć w siebie gdy nie mam ku temu podstaw? Gdy moje dotychczasowe życie wydaje się być tak "mroczne", pełne lęku. Tak mało doświadczeń, chyba bardziej wychwytywanie tego "co ktoś powiedział" i "jak ktoś popatrzył". |
|
|
|
|
#2 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 29
|
Dot.: Przespałam moje życie
W pewnym sensie rozumiem twoje myśli bo miałam swego czasu podobne, zwłaszcza jeśli chodzi o stres i dołowanie się, i tzw brak doświadczeń czy poczucie że inni radzą sobie lepiej.
Ale pamiętaj że doświadczenia innych i twoje, są kompletnie różne i jakkolwiek powtarzalnie to zabrzmi, porównywanie się tylko ci zaszkodzi. Wiem bo sama tak robiłam. Powtarzanie sobie że jesteś głupsza czy nie warto ci się wypowiadać bo zabrzmisz dziecinnie, czasami niestety zadziała jak samospełniająca się przepowiednia. Pamiętaj też że ludzie nie są idealni i w gruncie rzeczy nie rozpamiętują drobnych błędów jakie popełniamy. I popełnianie błędów to rzecz ludzka. Na pewno istnieje coś w czym możesz być dobra, a co czasami jest przykrywane płaszczykiem stresu i oczekiwań. I nagle okazuje się że to podcinało ci skrzydła. Moja rada to wziąć życie na spokojnie. W sensie takim żebyś powoli przeanalizowała siebie, spróbowała dostrzec zalety, zaczynając od takich drobnych, małych rzeczy, żeby stopniowo się z tym oswoić. Po drugie, pamiętać że jeśli ktoś jest wobec ciebie chamski i to w taki bardzo ostry sposób, to źle świadczy o tej osobie, nie o tobie. Nie skupiaj się na nich, bo to cię ciągnie w dół. Po trzecie doświadczenie nie wycenia wartości. Jeśli w danej kwestii czujesz się jak "late bloomer" (osoba która dorasta później do danych kwestii np romanse itp), to nie oznacza automatycznie że coś z tobą jest nie tak. Lepiej jest czasami poczekać i podejść to tego na spokojnie, niż sugerować się innymi, choć wiadomo ich życie brzmi idyllicznie. I najważniejsze, spróbuj poszukać pomocy. Ktoś wykwalifikowany, nawet ponownie, nie zrażaj się za szybko. I jeśli masz kogoś bliskiego komu ufasz, to nie bój się poprosić o wsparcie. I tak szczerze na koniec czytając twojego posta, ciężko byłoby mi powiedzieć że jesteś głupia. Raczej bardziej pozwalasz by stres, oczekiwania i złe doświadczenia cię uderzały i kontrolowały twój umysł. To nie jest zdrowe. Mam nadzieje że uda ci się stopniowo sprawić żeby twoje życie, nie sprawiało ci takiego bólu jak sprawia teraz.
__________________
“Only the gentle are ever really strong.” Edytowane przez Graces Czas edycji: 2019-10-31 o 19:58 |
|
|
|
|
#3 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Przespałam moje życie
Z przespaniem życia to trochę się zapędziłaś, bo jednak średniowiecze się skończyło i obecnie średnia długość życia to jednak trochę więcej niż 25 lat. O ile więc nie spotka Cię tragiczny wypadek, masz jeszcze szanse sporo przeżyć.
Ale w takim stanie psychicznym to jednak trzeba się udać do specjalisty: psychologa, psychiatry. No nie ma cudów, samo nie przejdzie. |
|
|
|
|
#4 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Przespałam moje życie
Masz dopiero 25 lat, wszystko przed Tobą, ale z terapii koniecznie skorzystaj bo pomaga.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 Czas edycji: 2019-11-01 o 00:38 |
|
|
|
|
#5 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 234
|
Dot.: Przespałam moje życie
Ej, ja też tak miałam, że stresowałam się/ bałam się prosić w sklepie ekspendientki o coś, zamówić coś w kawiarni, pójść do urzędu oddać PIT-y, zadzwonić gdzieś i załatwić sprawę, etc etc. Właśnie dlatego, że za mnie wszystko zawsze robiono, moja matka jest nadopiekuńcza i długo się przez to nie usamodzielniałam. Więc tak, wiem, jak to jest.
A jak to pokonać, no nie inaczej, jak właśnie te wszystkie rzeczy zacząć robić, zmuszać się. Z czasem zobaczysz, że nic Ci się złego wtedy nie dzieje , strach/ stres miną, zacznie to wszystko być dla Ciebie czymś naturalnym i kompletnie bezstresowym. Ale terapię bym też poleciła bo widzę, że bardzo masz niskie poczucie własnej wartości, stąd większość Twoich problemów, które wymieniłaś. Mi pomaga ![]() Krytykują Cię często w domu? |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 4 524
|
Dot.: Przespałam moje życie
wydaje mi się, że powinnaś skorzystać z pomocy psychoterapeuty i być może też psychiatry, skoro Twoje lęki są na tyle silne, że uniemożliwiają Ci normalne życie.
Oczywiście 25 lat to dopiero początek życia, więc nie mów, że przespałaś życie. |
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Przespałam moje życie
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Przespałam moje życie
Na pewno nie jesteś głupia, już sam Twój post jest ładnie napisany i z opisu wydajesz się być inteligentną osobą. Wystarczy poczytać jakie nieskładne bzdury czasem ludzie wypisują, niebo a ziemia. Już dziewczyny doradziły, żebyś porozmawiała ze specjalistą, trzymam kciuki, żeby udało Ci się pokonać Twoje lęki
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 328
|
Dot.: Przespałam moje życie
Masz 25 lat. Nie, nie przespałaś życia. Wiele osób wkraczających w taką prawdziwą dorosłość dopada taki mały kryzys, obawy co dalej, czy idą dobrą drogą. Naprawdę wszystko przed Tobą.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2019-11-02 o 10:15 |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 72
|
Dot.: Przespałam moje życie
Hej, jeżeli chcesz pogadać napisz do mnie na priv, nie chce się tu rozpisywać. inst karolal_
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Przespałam moje życie
Cytat:
I dodam, że po Twojej wypowiedzi wnoszę że jesteś mądra, inteligentną dziewczyną. Szukaj pomocy, koniecznie. I krok po kroczku do przodu. Stawiaj sobie maleńkie cele na początku. Domyślasz się co Cię doprowadziło do takiej kondycji psychicznej? Jakie miałaś dzieciństwo? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Przespałam moje życie
Autorko jeśli będziesz chciała porozmawiać to napisz pw
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:53.










Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. 

