Jaki kwas zastosować na cerę naczynkową

[Lukasz2020]

Witam,
mam cerę naczyniową, bardzo szybko się czerwieni. W sumie cały czas jest zaczerwieniona.
Obecnie stosuję krem ACNE DERM ale on działa bardzo delikatnie.
Co mógłbym zastosować mocniejszego a najlepiej jak ktoś mógłby mi pomóc i podać kilka produktów o co raz to mocniejszym działaniu które mógłbym stosować w kolejnych etapach naprawy mojej cery.

Chciałabym uniknąć mocnego łuszczenia się tak żeby można było normalnie funkcjonować. Nawet kosztem tego że terapia będzie trwała dłużej.

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

A dlaczego akurat kwas? Chodzi o jeszcze jakieś inne działania?


U mnie azelainowy w sumie nic ciekawego nie robił. Duuużo lepsze są kwasy polihydroksylowe (PHA), np. glukonolakton, kwas laktobionowy. Po nich chyba nawet nie da się łuszczyć , są łagodne w działaniu, nie drażnią skóry.
Jedna z nielicznych rzeczy, które naprawdę działają na moje czerwone poliki


Ogólnie to trochę ciężko jest z dostępnością takich rzeczy, jest ich jeszcze mało, bo to dość nowa generacja kwasów. NeoStrata miała też patent na nie, przez co długo miała monopol. Jednak koszt kremiku NeoStraty (swoją drogą ja uwielbiam) to ok. 150 zł, to nie jest budżetowa marka.


Warto poszukać, trochę zaczyna pojawiać się kosmetyków z tymi kwasami. Z takich łatwo dostępnych kojarzę:

- Bandi ampułka Anti Rouge, 10% PHA, glukonolakton i kwas laktobionowy w nieznanych proporcjach, ale raczej więcej glukonolaktonu. Jakieś 40-50 zł za 30 ml serum.

- SVR Sebiaclear Active, jakieś 30-40 zł za 40 ml kremu, 14% glukonolaktonu i 4% niacynamidu. Problematyczna konsystencja. Zdecydowanie najmocniej matująca czy wręcz ściągająca rzecz jaką kiedykolwiek miałam. Aż o wiele za mocno. To jest do ogarnięcia toną innych kremów i umiejętnym nakładaniem, ale to już się robi problematyczne + tak naprawdę się rozcieńcza wtedy ten glukonolakton...
Ale działa, tylko męczyłam się z nim okrutnie przez tę konsystencję.

- SVR Sebiaclear Mat+Pores - 4% glukonolaktonu, 4% niacynamidu, cenowo podobnie. Nie miałam, ma szansę być mniej matowy niż ten Active ale też na pewno będzie trzymał mat. Na sucho ciężko mi ocenić jak mocny.

- SVR Sebiaclear Serum - 14% glukonolakton + 4% niacynamid. Ten już nie powinien być tak przesadnie ściągający i matowy, bo już nie ma matujących rzeczy w składzie. Dopiero mam na liście, również nie miałam. Cenowo 50-70 zł za 30 ml serum.

- Lynia tonik kwasowy 5% kwas migdałowy + 4% glukonolakton, ok. 35 zł za 150 ml. Nie miałam.

- The Inkey List PHA Toner 3% glukonolakton + 3% niacynamid, ok 50 zł za 100 ml. Też nie miałam.

- Oczywiście NeoStrata. Ma krem 8% glukonolaktonu + 4% kw laktobionowego (Bionic Face Cream) oraz lotion 12% glukonolaktonu + 3% kwasu laktobionowego (Bionic Body Lotion). Cenowo 120-150 zł krem 40 ml, 150-200 zł lotion 200 ml. Miałam tylko krem i na policzki był bardzo kojący i wyciszający, dodatkowo świetnie nawilżał.

Jak ktoś kojarzy coś więcej z polihydroksykwasami to chętnie wypróbuję

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

PS Ten glukonolkaton to też kwas wbrew pozorom, nie sugerować się brakiem kwasu w nazwie

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Tak teraz przeglądam i widzę takie rzeczy jeszcze:

- Lotion złuszczający PHA Pure Care BANDI, 38 zł za 230 ml, producent nie ujawnia stężeń.

- A.Florence tonik 1.5% kwasu salicylowego + 5% glukonolaktonu. Dostępny na Cosibella 110zł za 150 ml. Taka ilość kwasu salicylowego niekoniecznie każdemu się sprawdzi (kwas salicylowy jest przeznaczony dla cer trądzikowych, ze skłonnością do zaskórników), możliwe, że nie na co dzień.

- A.Florence tonik 5% kwas mlekowy + 4% glukonolakton. 140 zł za 150 ml. To już na pewno nie na co dzień, kwas mlekowy jest całkiem mocny.

[Lukasz2020]

Wow, co za dawka wiedzy dziękuję
Siadam do lektury raz jeszcze i poszukam informacji o poszczególnych preparatach.


Dlaczego kwas ? Bo się na tym nie znam i znalazłem w sieci informację że pomagają na cerę naczyniową.

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Poczytać o kwasach PHA warto
One są wręcz polecane dla rumieniących się osób, ładnie regulują. Przynajmniej u mnie to się wyjątkowo dobrze potwierdza, sama też się zachęciłam dobrymi opiniami. I w przeciwieństwie do kwasów AHA te kwasy PHA nie są tak drażniące i złuszczające co też jest ważne, bo skóry naczyniowe to skóry wrażliwe, będą reagować rumieniem na podrażnienia.


Kwas azelainowy to też taki kwasowy wyjątek, bo z reguły kwasy takie delikatne nie są i przez to często nie da się ich wprowadzić przy wrażliwych skórach bez szkodzenia.


Tak jeszcze dodam, że warto ograniczyć inne podrażnienia, np. za mocne mydło do twarzy. I dorzucić filtry przeciwsłoneczne, bo takie skóry są wrażliwe na słońce.