Zaginięcie Madeleine McCann

[tutmirlajt]

Własnie przeczytalam artykul o niej...

http://www.nautilus.org.pl/?articlesid=1780

Co o tym sadzicie? Ja sprawy nie sledzilam tak dokladnie, ale jak ona sie zakonczyla? Co stwiewrdzono?

[Lady in Blue]

Szczerze to wątpię, by ta dziewczynka jeszcze żyła ...

[Luba]

Napisane przez tutmirlajt

Własnie przeczytalam artykul o niej...

http://www.nautilus.org.pl/?articlesid=1780

Co o tym sadzicie? Ja sprawy nie sledzilam tak dokladnie, ale jak ona sie zakonczyla? Co stwiewrdzono?

Osoba która pisała ten "artykuł" jest na bakier z j. polskim. I to bardzo. Czytać się tego nie da, bo człowieka krew zalewa.

A jak to się zakończyło? Przecież napisano tam, że nijak, cały czas szukają.

[paula78]

Pamietam ,calkiem nie dawno ogladałam pogram o calym wydarzeniu i co dzialo sie pozniej z rodzicami.

Nie wiem dlaczego ale rodzice nie wzbudzli mojego zaufania ale w sumie jakie to ma znaczenia dla sprawy ,takie subiektywne odczucie tylko.


Jestem bardzo zainteresowana takimi zaginięciami i bardzo fascynuje mnie co i jak sie dzieje.
W otoczeniu -dalszym mam taki przypadek zaginięcia kilka lat temu mlodego chlopaka co sie stalo ?nie wiadomo.

[tutmirlajt]

Napisane przez paula78

Pamietam ,calkiem nie dawno ogladałam pogram o calym wydarzeniu i co dzialo sie pozniej z rodzicami.

Nie wiem dlaczego ale rodzice nie wzbudzli mojego zaufania ale w sumie jakie to ma znaczenia dla sprawy ,takie subiektywne odczucie tylko.


Jestem bardzo zainteresowana takimi zaginięciami i bardzo fascynuje mnie co i jak sie dzieje.
W otoczeniu -dalszym mam taki przypadek zaginięcia kilka lat temu mlodego chlopaka co sie stalo ?nie wiadomo.

Na tej stronie jest podanych 30 powodow które mowia ze ta dziewczynka nie zaginela. Jest to tekst po angielsku wiec fajnie by bylo gdyby ktos to przetlumaczyl kto zna super angielski. Ja troche ze slownikiem tlumaczylam to ze ponoc psy policyjne wyczuly zapach trupa tej dziewczynki w apartamencie i w samochodzie ktory wynajeli jej rodzice..

We mnie ci rodfzice tez nie wzbudzili zaufania. Widzialam ich jak ta afera slynna byla i od razu pomyslalam ze oni cos kreca..

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

http://madeleinefoundation.org/main/30-reasons/

[paula-zla]

Czy ktoś przekazał policji informację o wizjach Jackowskiego? Czy próbowano szukać ciała w miejscu podanym przez niego czy żadne kroki nie zostały podjęte w tej kwestii?

[tutmirlajt]

Napisane przez paula-zla

Czy ktoś przekazał policji informację o wizjach Jackowskiego? Czy próbowano szukać ciała w miejscu podanym przez niego czy żadne kroki nie zostały podjęte w tej kwestii?

Na pewno tak.. Ale ci rodzice to naprawde wygladali od razu na podejrzanych..

[patusia22]

Napisane przez tutmirlajt

Własnie przeczytalam artykul o niej...

http://www.nautilus.org.pl/?articlesid=1780

Co o tym sadzicie? Ja sprawy nie sledzilam tak dokladnie, ale jak ona sie zakonczyla? Co stwiewrdzono?

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ight=madeleine

[teofano86]

Napisane przez paula78

Pamietam ,calkiem nie dawno ogladałam pogram o calym wydarzeniu i co dzialo sie pozniej z rodzicami.

Nie wiem dlaczego ale rodzice nie wzbudzli mojego zaufania ale w sumie jakie to ma znaczenia dla sprawy ,takie subiektywne odczucie tylko.


Jestem bardzo zainteresowana takimi zaginięciami i bardzo fascynuje mnie co i jak sie dzieje.
W otoczeniu -dalszym mam taki przypadek zaginięcia kilka lat temu mlodego chlopaka co sie stalo ?nie wiadomo.

oglądałaś na tvp 1? tam gdzie była mowa, że Maddie usłyszała ojca, wspięła się na kanapę i uderzyła się o parapet i prawdopodobnie od tego zmarła. Potem ktoś zeznał że widział tego jej ojca jak niósł "śpiące" dziecko w kierunku plaży?
ja powiem tyle, że ludziom to nie wszystkim wierze, ale psy policyjne się nie mylą, a z tego co ja pamiętam, to wskazały (psy) że ciało dziewczynki było w bagażniku w wynajętym samochodzie jej rodziców.

[paula78]

Nie slyszalam o tym aby psy wyczuły zwłoki ale znaleziono ślady krwi.

Co do jasnowidzów to mam sceptyczne podejście.

Nieszczęście polega na tym ,że takich zaginonych dzieci jest sporo i szczerze nie wiem co ja bym zrobila w takiej sytuacji ,z jednje strony zalamac si e,usiac i plakac, depresja itp czy lepiej trzymac sie twardo i robic wszytsko aby odnależc dziecko ?

Dramat mozna przeciez przeżywać wewnątrz we wlasnych 4 scianach ,równie male zaufanie wzbudzaja we mnie ludzie obnoszący sie ze swoim nieszczesciem ,i tak zle i tak niedobrze.

Tak czy śmak lepiej byloby aby dziecko sie odnalazlo cale i zdrowe.

[tutmirlajt]

Napisane przez paula78

Nie slyszalam o tym aby psy wyczuły zwłoki ale znaleziono ślady krwi.

Co do jasnowidzów to mam sceptyczne podejście.

Nieszczęście polega na tym ,że takich zaginonych dzieci jest sporo i szczerze nie wiem co ja bym zrobila w takiej sytuacji ,z jednje strony zalamac si e,usiac i plakac, depresja itp czy lepiej trzymac sie twardo i robic wszytsko aby odnależc dziecko ?

Dramat mozna przeciez przeżywać wewnątrz we wlasnych 4 scianach ,równie male zaufanie wzbudzaja we mnie ludzie obnoszący sie ze swoim nieszczesciem ,i tak zle i tak niedobrze.

Tak czy śmak lepiej byloby aby dziecko sie odnalazlo cale i zdrowe.

Ale poczytaj ta strone angielska. Tam jest 30 argumnetow ktore mowia ze dziecko nie zostalo porwane tylko rodzice cos z nim zrobili.. albo nieszczesliwy wypadek, albo cos w tym stylu.. i nie chca sie przyznac do tego..

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

http://www.youtube.com/watch?v=UxGhlYTNisw tu filmik bardzo ciekawy ktory wyjasnia cala sprawe...

[stasiek]

był już wcześniej taki wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ight=madeleine

Owszem psy wyczuły zwłoki w apartamencie hotelowym, w oklicy okna za sofą, na ubraniach matki i tym pluszaczku tej małej, który został wyprany później.

Napisane przez teofano86

oglądałaś na tvp 1? tam gdzie była mowa, że Maddie usłyszała ojca, wspięła się na kanapę i uderzyła się o parapet i prawdopodobnie od tego zmarła. Potem ktoś zeznał że widział tego jej ojca jak niósł "śpiące" dziecko w kierunku plaży?
ja powiem tyle, że ludziom to nie wszystkim wierze, ale psy policyjne się nie mylą, a z tego co ja pamiętam, to wskazały (psy) że ciało dziewczynki było w bagażniku w wynajętym samochodzie jej rodziców.

to wygląda na najbardziej prawdopodobną wersję, tylko w takim wypadku nie rozumiem, skoro nieszczęśliwy wypadek, bez winy niczyjej, to czemu tego nie zgłosiliby?

[Lexie]

Może z szoku, strachu czy ich nie posądzą itp (potem mogli się opamiętać, ale cała "machina" poszukiwań ruszyła, zrobili szum na cały świat, więc woleli w to brnąć niż się przyznać). Bo chyba nie mogli osiągnąć żadnych własnych korzyści, chyba że jakieś odszkodowanie...?

[Germini]

Napisane przez stasiek

to wygląda na najbardziej prawdopodobną wersję, tylko w takim wypadku nie rozumiem, skoro nieszczęśliwy wypadek, bez winy niczyjej, to czemu tego nie zgłosiliby?

Nie tak całkiem bez winy, bo chyba zaniedbali dziecko. Zostało bez opieki.
(Dobrze kombinuję?)

[stasiek]

Napisane przez lexie

Może z szoku, strachu czy ich nie posądzą itp (potem mogli się opamiętać, ale cała "machina" poszukiwań ruszyła, zrobili szum na cały świat, więc woleli w to brnąć niż się przyznać). Bo chyba nie mogli osiągnąć żadnych własnych korzyści, chyba że jakieś odszkodowanie...?

w sumie za zostawienie dziecka bez opieki i faszerowanie ich lekami żeby spały w czasie gdy oni się bawią, dostaliby pewnie wyrok

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez Germini

Nie tak całkiem bez winy, bo chyba zaniedbali dziecko. Zostało bez opieki.
(Dobrze kombinuję?)

to samo pomyślałam

[Germini]

Napisane przez stasiek

to samo pomyślałam

Nie chce mi się czytać , ale czy poza dziewczynką nie było w pokoju jeszcze młodszych bliźniąt?

[Lexie]

A oni je jeszcze lekami faszerowali?
No to w sumie się nie dziwię, bo by pewnie faktycznie byli sądzeni za zaniedbanie, a tu jeszcze dwójka małych dzieci w domu, kariera, dom - i co, mieli by iść siedzieć? Gdybym miała zgadywać powiedziałabym że spanikowali i wymyślili taki plan, żeby wszystko zatuszować...

[stasiek]

Napisane przez Germini

Nie chce mi się czytać , ale czy poza dziewczynką nie było w pokoju jeszcze młodszych bliźniąt?

były, były

Napisane przez lexie

A oni je jeszcze lekami faszerowali?
No to w sumie się nie dziwię, bo by pewnie faktycznie byli sądzeni za zaniedbanie, a tu jeszcze dwójka małych dzieci w domu, kariera, dom - i co, mieli by iść siedzieć? Gdybym miała zgadywać powiedziałabym że spanikowali i wymyślili taki plan, żeby wszystko zatuszować...

Zeznał to ojciec Kate. Przypuszcza się dlatego, że przyczyną śmierci był upadek na głowę, jak próbowała wspiąć się na parapet, plus działanie tych leków. Policja chciała zbadać pozostałą dwójkę bliźniaków pod tym kątem, na obecność leków, ale rodzice nie wyrazili zgody na badanie.

[paula78]

W pokoju były jeszcze blizniaki jakies male rok-dwa ?
co do lekow ,to owszem slyszalam o tym ze dzieci dostawaly jakies leki na uspokojenie-co wdg. mnie jest chore aby podawac zdrowym dzieciom takie srodki:-/

Nie wiem co tym mysec ,dziwi mnie ze nikt nie widzila jak ew. wynosil cialo dziecka ?
poza tym nie wierze aby poszli siedziec za ew. nieszczesliwy wypadek ,sprawe naglosnili na caly swiat ,w jej poszukiwania zaangazowali sie znani ludzie -poniesc taki ryzyko gdyby jednak okazalo sie ze dziewczynkę sami zakopali gdzies na plazy ?

[stasiek]

Napisane przez paula78

Nie wiem co tym mysec ,dziwi mnie ze nikt nie widzila jak ew. wynosil cialo dziecka ?

widział, 1 para zgłosiła, że widziała mężczyznę niosącego dziecko w kierunku plaży późnym wieczorem, w okolicach 22.00.

[Germini]

Napisane przez stasiek

były, były

No właśnie. Tym bardziej dostaliby jakąś karę. (Zresztą dziwię się, że i tak nie dostali za pozostawienie małych dzieci bez opieki, nawet jeśli bliźniętom nic się nie stało.)

Napisane przez paula78

poza tym nie wierze aby poszli siedziec za ew. nieszczesliwy wypadek ,sprawe naglosnili na caly swiat ,w jej poszukiwania zaangazowali sie znani ludzie -poniesc taki ryzyko gdyby jednak okazalo sie ze dziewczynkę sami zakopali gdzies na plazy ?

Wiesz, ludzie w takich sytuacjach nie myślą trzeźwo.
Okazuje się, że wielu ludzi tak robi; chcą uniknąć kary (czy to za morderstwo, nie tylko dzieci zresztą, czy za zaniedbanie), więc muszą zgłosić zaginięcie, żeby to podejrzanie nie wyglądało. Mają nadzieję, że im się uda - i wielu się udaje.
A że w tym przypadku taki szum był? Może liczyli na to, że im większy szum, tym wiarygodniej? Może chcieli odciągnąć od siebie (jakoś tak paradoksalnie) uwagę?
Zresztą czy to oni ten szum wywołali? Bo nie wiem
A ryzyko było od samego początku, od kiedy tylko zdecydowali się (?) kłamać - niezależnie od szumu.

[Lexie]

poza tym nie wierze aby poszli siedziec za ew. nieszczesliwy wypadek ,sprawe naglosnili na caly swiat ,w jej poszukiwania zaangazowali sie znani ludzie -poniesc taki ryzyko gdyby jednak okazalo sie ze dziewczynkę sami zakopali gdzies na plazy ?

No a jeśli ją zakopali, to co mieli powiedzieć ludziom po powrocie do domu? Może wymyślili akurat zaginięcie. Nie wiem czy to oni nagłaśniali, czy może np ambasada im zaproponowała nagłośnienie poszukiwań, w takiej sytuacji nie mogli by odmówić bo to by było podejrzane.
Chyba wiele wskazuje, że jednak dziewczynka zginęła w hotelu a potem została z niego wywieziona, po czym zgłoszono zaginięcie...

Ale w sumie bez sensu takie spekulacje, i tak nie wiemy jaka jest prawda.

[stasiek]

sądzę, że im więcej szumu medialnego tym lepiej. Jak chodzi o takie sprawy chwytające za serce, porwanie dziecka, śmiertelna choroba, każde oszustwo ma szansę przejść gładko, bo wszystkie zdroworozsądkowe głosy widzące, że coś jest nie tak, zostaną od razu zakrzyczane przez tłum - jak śmie ktoś w ogóle coś podważać, wstyd, matka płacze, a tu takie zarzuty, jak tak można itd.

W ten sposób manipulując można skutecznie zatuszować każdą sprawę.

[Nija_]

Pamiętam tę sprawę, ale bez szczegółów, np. nie pamiętam jak wyglądali i zachowywali się rodzice tej dziewczynki w telewizyjnych wystąpieniach itd.

Zakładając, że zdarzył się nieszczęśliwy wypadek i ojciec albo matka nieumyślnie spowodowali śmierć dziewczynki - co z nią zrobili? Przecież to wymaga czasu, np. znalezienie miejsca, w którym nie ma ludzi, wykopanie dołu, zakopanie ciała - ja tam nie wiem, ale nie zrobiliby tego w kwadrans. Zresztą, gdyby ktoś mi kazał "na już" znaleźć łopatę, to nie wiedziałabym gdzie szukać A policja na pewno sprawdziła, co rodzice robili minuta po minucie. Oczywiście może być tak, że ojciec zniknął na godzinę-dwie, a żona i znajomi dają mu alibi, bo nie wierzą, że mógłby zrobić krzywdę córce.
(...)
A jeśli jej nie zakopał, to co mógł zrobić z ciałem?

[wsiowy_gupek]

Też oglądałam o tym ostatnio dokument..
Szczerze mówiąc ja miałam cały czas wrazenie, że nikt jej nie poerwał tylko właśnie zdarzył sie nieszczęśliwy wypadek...
Zresztą rodzice i tka powinni iść siedzieć bo są winni "zaginięciu" dziecka.

[alkaxy]

Napisane przez teofano86

oglądałaś na tvp 1? tam gdzie była mowa, że Maddie usłyszała ojca, wspięła się na kanapę i uderzyła się o parapet i prawdopodobnie od tego zmarła. Potem ktoś zeznał że widział tego jej ojca jak niósł "śpiące" dziecko w kierunku plaży?
ja powiem tyle, że ludziom to nie wszystkim wierze, ale psy policyjne się nie mylą, a z tego co ja pamiętam, to wskazały (psy) że ciało dziewczynki było w bagażniku w wynajętym samochodzie jej rodziców.

poczytajci e sobie o efekcie Rosenthala (w skócie mówiąc pies wyczuwa czego chce jego opiekun i wskazuje według tego). W ogóle do dowodów z osmologi (śladów zapachowych) podchodzi się z dużą ostrożnością

Zgadzam się z Lexie, że i tak nie poznamy prawdy, przynajmniej narazie.
A osobiście średnio wierzę w telewizyjne/prasowe rewelacje.

[tutmirlajt]

Napisane przez Nija_

(...)
A jeśli jej nie zakopał, to co mógł zrobić z ciałem?

Spalić, wrzucic z obciazeniem do oceanu..

[foxy123]

http://www.polskatimes.pl/magazynthe...atki,id,t.html

Wczoraj trafilam w sklepie na ksiazke,o ktorej mowa w linku powyzej. W Dublinie sprzedaje sie w zawrotnym tempie, polowa osob ode mnie z pracy juz ja przeczytala..sama zapewne po nia siegne,ale nie o ksiazke mi chodzi..otoz na widok samej okladki wrocily wspomnienia tej glosnej sprawy i wciaz mnie meczy jak to sie naprawde wydarzylo. Jakie jest Wasze zdanie,jakie macie odczucia? Czy to faktycznie uprowadzenie (ostatnie doniesienia glosza o 40-letnim pedofilu,ktory rzekoma ja porwal,zgwalcil i zamordowal) czy moze uwazacie jak polowa Brytyjczykow, ze to rodzice Madeleine maczali w tym palce?
Osobiscie sklaniam sie do opcji nr 2. Nie zeby bylo bardziej 'tragicznie' i ze szukam jakichs dziwnych historii, jednakze w tej sprawie jest tyle niejasnosci zwiazanych z udzialem rodzicow, ze az sie nie chce wierzyc w inne wydarzenia.
Patrzac nawet na tych ludzi po prostu im nie ufam. Wydaja sie tacy apodyktyczni, jacys falszywi i odpychajacy. Do tego teraz ta ksiazka...zbili mase kasy na pozwach gazet o ich oskarzanie, teraz kolejna waluta za ksiazke. To tylko takie moje osobiste przemyslenia, byc moze nie mam racji.
Zapraszam do dyskusji jesli ktos ma ochote


Jezeli takowy watek istnieje to prosze o podlaczenie

[Andzia804]

pozwolę sobie na przyłączenie się do wątku pamiętam dobrze ten cały szum, żal tylko tej małej dziewczynki z którą nie wiadomo co się stało

[jodame]

Obie wersje są prawdopodobne.
Rodzice mogą być niewinni. Zrozpaczeni, wymęczeni, zestresowani wydają się odpychający i podejrzani. Mogą mieć dobrego prawnika, który doskonale dba o ich interesy i zajmuje się pozwami, książkami.. . A oni cały czas mogą myśleć o córce.
Ale może być też tak, jak napisałaś -są wyrachowani, odpychający, robią niezłą kasę na całym tym zdarzeniu... .

Media manipulują faktami. A taka sytuacja jest łatwa do wykorzystania, żeby sprzedać nakład.. .
Biedne dziecko.