Przyjaciele są jak rodzina więc powinnaś mi to robić za darmo!

[black_elderflower]

Witajcie,

Miała w moim życiu ostatnio miejsce bardzo nieciekawa sytuacja. Wraz z moją przyjaciółką organizowałyśmy grupową sportową sesję zdjęciową (jestem fotografem). Na początku było mówione, że dochodem dzielimy się po połowie, a dodatkowe produkty które dokupią osoby poza "standardem" idą w 100% dla mnie. Dowiedziałam się, że dla jednej z uczestniczek mam zrealizować sesję zdjęciową za darmo, ponieważ ona nas zawozi w miejsce sesji i zgodziłam się.

Po kilku dniach otrzymałam wiadomość, że musimy innej, jednej z uczestniczek również zrobić sesję za darmo i że "mam nadzieję że nie masz nic przeciwko, bo to wpływowa osoba". Kręciłam nosem, bo to dla mnie nie ma znaczenia ponieważ ja fotografuję prywatnie zupełnie inną branże i to było odrębne płatne zlecenie, ale ostatecznie zrobiłam.
Po zakończeniu sesji zdjęciowej robiłyśmy sobie z przyjaciółką zdjęcia powiedzmy "dla nas, poza tematem" przez powiedzmy pół godziny.

Po zakończeniu zlecenia dowiedziałam się, że dla dziewczyny która nas zawozila mam zrobić kilka produktów więcej. Gdy zapytałam dlaczego? "Bo ona wypożyczyła nam za darmo sprzęt do tej sesji, a tak to musiały byśmy za niego płacić." No okej, tylko w takim razie cała spłata wynajęcia sprzętu spada na mnie, no ale okej...

Przyjaciółka jednak na koniec całego przedsięwzięcia wbiła mi kosmicznego gwoździa. Na sam koniec zażyczyła sobie, aby z tych zdjęć, które zostały zrobione sobie wzajemnie na koniec zrealizować jej 250% produktów bezpłatnie.
Postawiłam się. Powiedziałam, że i tak dużo robiłam rzeczy nieodpłatnie w tym zleceniu. Poinformowałam o tym, koszty dojazdu, wypożyczenia sprzętu pokryłam w 100%, ogarnęłam za darmo dodatkową osobę nic z tego nie mając zupełnie i owszem, zrobię dla Niej w standardzie tyle ile innym - nieodpłatnie, ale nie jestem w stanie już dać z siebie więcej za darmo.

Zostałam zrugana z góry na dół. Zwyzywana od materialistek, mówiła że bez niej tego zlecenia w ogóle bym nie otrzymała i nie zarobiła, że to, ile ona na nim zarobiła było dzięki temu, że ona też dużo pracowała aby zdobyć swoje umiejętności szkoleniowe w tej dziedzinie. Cisnęła po mnie, że jest mną zawiedziona, bo traktuję ją jako obcą osobę do policzenia paragonu. Wielokrotnie powtarzała, że jesteśmy przyjaciółkami, a od przyjaciół o i od rodziny nie bierze się pieniędzy.
Wydrwiła mnie, że pocztą odeśle moje ubrania i dołączy kwotę za pożyczenie. Mówiłam jej mój punkt widzenia, spokojnie zaproponowałam aby pogodzić się, gdyż nie chcę się kłócić i chcę znaleźć rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Jednak bez odzewu. Wygląda na to, że ta sytuacja zakończyła naszą znajomość a ja jestem winna całego rozpadu jako niewdzieczna i roszczeniowa osoba na tle dobrej i kochanej przyjaciółki, która chciała dać mi szansę na zarobek.

Czy miała rację i w ramach wdzięczności powinnam zgadzać się tyle ile ona chce bez ograniczeń czy przesadziła? Ja osobiście poczułam się jak wyciśnięty niczym cytryna parobas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Gravitsappa]

Od przyjaciół pieniędzy się nie bierze, ale ona od ciebie może brać pracę, czas i umiejętności za darmo? Bezczelna osoba.

[Hultaj]

Szkoda że nie podajesz konkretnych kwot i ram czasowych bo np. dla mnie to jest niezrozumiałe.

aby z tych zdjęć, które zostały zrobione sobie wzajemnie na koniec zrealizować jej 250% produktów bezpłatnie.

jakoś tak zagmatwane to wszystko dla mnie. W każdym razie dla przyjaciela zrobiłabym wszystko za darmo, gdyby mu zależało z jakiegoś powodu dobrać jakąś osobę, też, i nie ciągnęła żadnej kasy za jakies dodatkowe portfolio. Nie liczyłabym po aptekarsku kto załatwia dojazd, ubrania czy miejsce bo uważam że ogarnia ten kto ma możliwość. Gdyby zajęcie było z kolei mocno czasochłonne zastanawiałabym się jak to ugryźć, żeby nie zostawić go na lodzie albo też bym robiła. Przyjaciel to przyjaciel.

[3388d7ee97c7e815d316e251017421d4101c5b6d_6223fea9c597d]

Prawdę mówiąc, nie zrozumiałam tej historii. Robisz dziewczynom sesje sportową, a za chwilę piszesz, że robisz zdjęcia produktów? co to znaczy: zrealizować bezpłatnie 250% produktów?

Sesje robiłyście sobie dla zabawy, czy dla zarobku? Jeśli dla zarobku, to ostatecznie zarobiłaś coś, czy wyszłaś na zero?
Musiałabyś chociaż napisać ogółem, że np miałaś dostać 500zł, dostałaś 50zł, byłoby jaśniej.


Z tego co zrozumiałam, po prostu się nie dogadałyście. Miałyście jakiś mglisty plan, a w praniu wyszło inaczej niż to sobie wyobrażałaś.

[mikroorganizm]

Wychodzi na to, z tego, co mi się udało rozszyfrować, że zorganizowałyście coś razem, ok. Przyjaciółka ogarnęła człowieka (ludzi?) do pomocy (przejazd, sprzęt) i jakaś wątpliwą gwiazdę do Twojego portfolio. Zrobiłaś paru ludziom za darmo wszystko, bo wypada czy coś tam. A na końcu chciałaś zarobić na przyjaciółce, bo już Ci brakło sił do darmowej pracy? Słabo to wygląda szczerze mówiąc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Bardzo niejasno to opisałaś.

[Overcooked]

Niejasno opisałaś. Ale już bez tego widać że lepiej ci będzie bez nich. Umawiasz się na coś - a potem ze 4 razy po fakcie się dowiadujesz że coś ma być dorzucone za free manipulacyjnym rozkazem "bo przywiozła" "bo wypożyczyła" "bo wpływowa"(wtf, rozumiem że biedniejszemu/w nagłej trudnej sytuacji można dać rabat w ramach gestu, a nie bogatszemu co zobaczysz pierwszy i ostatni raz bo się należy przez sam wyższy status xd). Gdyby przedstawiono ci te swoje "należy się" na raz to byś się pewnie nie zawracała sobie tyłka bo całe przedsięwzięcie niewarte zachodu.

[black_elderflower]

Napisane przez mikroorganizm

Wychodzi na to, z tego, co mi się udało rozszyfrować, że zorganizowałyście coś razem, ok. Przyjaciółka ogarnęła człowieka (ludzi?) do pomocy (przejazd, sprzęt) i jakaś wątpliwą gwiazdę do Twojego portfolio. Zrobiłaś paru ludziom za darmo wszystko, bo wypada czy coś tam. A na końcu chciałaś zarobić na przyjaciółce, bo już Ci brakło sił do darmowej pracy? Słabo to wygląda szczerze mówiąc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie nie, kompletnie nie w te stronę.

Organizowałyśmy sesje zdjęciową dla 30 osób. 27 osób zapłaciło za sesję zdjęciową i dostało 10 odbitek, pieniądze zostały podzielone po połowie. Przyjaciółka poświęciła na to jeden dzień pracy - dzień sesji zdjęciowej. Ja poświęciłam na całą pracę 35 dni (retusz, obróbka). Dwie osoby nie płaciły za sesję. Jedna z nich (ta prestiżowa osoba gdzie zostałam postawiona przed faktem dokonanym o jej przybyciu) oraz osoba która nas tam zawoziła. Po fakcie dowiedziałam się, że sprzęt który wypożyczyła nam osoba która nas zawozila muszę pokryć sama, nie na pół z drugą współorganizatorką (przyjaciółką). Wszystko tak czy inaczej zrobiłam. Na koniec przyjaciółka zażyczyła sobie ode mnie darmowo 25 wyretuszowanych odbitek. Bo się przyjaźnimy i to jak rodzina, więc ona chce za darmo. Ja powiedziałam, że niestety tyle jej aż nie mogę zrobić ponieważ nie stać mnie na tyle darmowych godzin pracy. To reakcja była opisana w poście głównym...


Edit:
30 tą osobą jest moja przyjaciółka, właśnie druga organizatorka. Jej robiłam zdjęcia na koniec, gdy wszystko się skończyło. Obiecałam jej, że darmową sesję jej zrobię. Tylko, że ona zażyczyła sobie 25 zdjęć, nie tyle ile było w standardowej sesji.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez black_elderflower

Nie nie, kompletnie nie w te stronę.

Organizowałyśmy sesje zdjęciową dla 30 osób. 27 osób zapłaciło za sesję zdjęciową i dostało 10 odbitek, pieniądze zostały podzielone po połowie. Przyjaciółka poświęciła na to jeden dzień pracy - dzień sesji zdjęciowej. Ja poświęciłam na całą pracę 35 dni (retusz, obróbka). Dwie osoby nie płaciły za sesję. Jedna z nich (ta prestiżowa osoba gdzie zostałam postawiona przed faktem dokonanym o jej przybyciu) oraz osoba która nas tam zawoziła. Po fakcie dowiedziałam się, że sprzęt który wypożyczyła nam osoba która nas zawozila muszę pokryć sama, nie na pół z drugą współorganizatorką (przyjaciółką). Wszystko tak czy inaczej zrobiłam. Na koniec przyjaciółka zażyczyła sobie ode mnie darmowo 25 wyretuszowanych odbitek. Bo się przyjaźnimy i to jak rodzina, więc ona chce za darmo. Ja powiedziałam, że niestety tyle jej aż nie mogę zrobić ponieważ nie stać mnie na tyle darmowych godzin pracy. To reakcja była opisana w poście głównym...


Edit:
30 tą osobą jest moja przyjaciółka, właśnie druga organizatorka. Jej robiłam zdjęcia na koniec, gdy wszystko się skończyło. Obiecałam jej, że darmową sesję jej zrobię. Tylko, że ona zażyczyła sobie 25 zdjęć, nie tyle ile było w standardowej sesji.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli jednym słowem "przyjaciółka" zrobiła z ciebie jelenia już przy pierwszym ustaleniu i jeszcze cię stawia do pionu że jej za mało Lepiej ci będzie bez takich meneżerów od siedmiu boleści (dostała połowę kasy za zdjęcia których czasochłonnie nie obrobiła, nie zapłaciła swojej połowy za sprzęt, zamiast ogarnąć podwózkę to potrąciła z twojej pracy + miała osobisty fejm robiąc 2 przysługi tej podwożącej i tej prestiżowej) i na dokładkę jeszcze extra zdjęcia dla niej za darmo i garść wyrzutów. Chroń się przed takimi ludźmi a nie nazywaj przyjaciółmi.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Overcooked

Czyli jednym słowem "przyjaciółka" zrobiła z ciebie jelenia już przy pierwszym ustaleniu i jeszcze cię stawia do pionu że jej za mało Lepiej ci będzie bez takich meneżerów od siedmiu boleści (dostała połowę kasy za zdjęcia których czasochłonnie nie obrobiła, nie zapłaciła swojej połowy za sprzęt, zamiast ogarnąć podwózkę to potrąciła z twojej pracy + miała osobisty fejm robiąc 2 przysługi tej podwożącej i tej prestiżowej) i na dokładkę jeszcze extra zdjęcia dla niej za darmo i garść wyrzutów. Chroń się przed takimi ludźmi a nie nazywaj przyjaciółmi.

I tyle w temacie. Wolę mieć wrogów, niż takich przyjaciół.

[Hultaj]

Niezły z niej pasożyt. Za nagranie Tobie zlecenia zgarnęła połowę zysków. Ty pracowałaś 35 dni, ona 1 dzień. Jeszcze miała Ci czelność powiedzieć że w takim razie powinnaś jej zapłacić za wypożyczenie ubrań. Afery którą Ci zrobiła za to że nie chcesz dla jej fanaberii poświęcać kolejnych dni na obróbkę dodatkowych 15 zdjęć nie warto komentować. Ciesz się że znajomość się urywa bo przyjaźnią tego nazwać nie można.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

W temacie niebrania pieniędzy od przyjaciół to ona nie powinna pomniejszać a już na pewno nie tak bardzo Twojego wynagrodzenia - jako przyjaciółka z radością powinna zapewnić ci dodatkowe zlecenie skoro miała taką możliwość a nie narzucać prowizje.

[Overcooked]

Napisane przez Hultaj

Niezły z niej pasożyt. Za nagranie Tobie zlecenia zgarnęła połowę zysków. Ty pracowałaś 35 dni, ona 1 dzień. Jeszcze miała Ci czelność powiedzieć że w takim razie powinnaś jej zapłacić za wypożyczenie ubrań. Afery którą Ci zrobiła za to że nie chcesz dla jej fanaberii poświęcać kolejnych dni na obróbkę dodatkowych 15 zdjęć nie warto komentować. Ciesz się że znajomość się urywa bo przyjaźnią tego nazwać nie można.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

W temacie niebrania pieniędzy od przyjaciół to ona nie powinna pomniejszać a już na pewno nie tak bardzo Twojego wynagrodzenia - jako przyjaciółka z radością powinna zapewnić ci dodatkowe zlecenie skoro miała taką możliwość a nie narzucać prowizje.

Dokładnie, spoko byłoby nagranie tych kilkudziesięciu osób na zlecenie dla przyjaciółki bo to z jej strony mało czasochłonna przysługa i wsparcie biznesu - a w zamian dostałaby te swoje extra zdjęcia + ew tej podwożącej za free. A pijawka ustala 50% kasy dla siebie za samo nagonienie klientów (gdzie menażerowie/agencje takiego % nie biorą), finalnie sprzęt i tak sobie masz sama płacić z tej pomniejszonej kwoty i jeszcze żąda po fakcie i kolejnych rzeczy za darmo powołując się na przyjaźń, no dramat.


Autorko przykro że tak wyszło i zrozumiałe że czujesz się źle. Pomyśl że finalnie za jakiś czas będziesz bardziej na plus i spokojniejsza bez tej znajomości niż z nią.

[Hultaj]

Dla mnie też niepojęte. Nie wyobrażam sobie polecić komuś przyjaciela i wziąć od przyjaciela kasę za to że zyskał klienta. Takie rzeczy jak polecanie sobie kogoś ludzie w relacjach robią naturalnie. I ta kobieta ma tupet mówić o robieniu czegoś za darmo dla przyjaciół i rodziny jaka sama zachowała się jak ostatnia harpia.
Skoro dzieliłyście się kasą bo ona też pojechała na sesję (zakładając że jako ktoś więcej niż tylko modelka i na swoje potrzeby), to na litość, nie w takiej skali. I to Ty raczej p0winnaś zdecydować ile jej odpalić za pozyskanie klienta.
Wygląda na to na że ciesz się że jej pozbyłaś bo pani zachowanie zdecydowanie można ocenić jako mendowate. Koło przyjaźni to nie stało. A Ty jesteś bardzo naiwna nie dostrzegając że laska cię zwyczajnie wykorzystała a nie ''załatwiła zlecenie''. W dupie z nią i jej załatwianiem i przysługami skoro potem wskutek tego przez 2-3 tyg pracujesz za darmo bo ona kosi za to kasę. Od takich rzeczy to miej sobie agenta ale musiałby być naprawdę dobry i musiałoby Ci się to bardzo opylać żeby zgarniał połowę za nagranie kontraktu.

[Andziullka666]

Zły wątek

[drazetkaa]

Na przyszłość polecam spisanie warunków współpracy pisemnie. Nie będzie miejsca na "niedogadanie".

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Zabawne, że przyjaźń ma działać tylko w jedną stronę. Dlaczego ona jako przyjaciółka nie wyskoczy z kasą i nie zapłaci nawet podwójnie? Autorko, olej tą pazerną dziewuchę i tyle.

[black_elderflower]

Stanęło na tym, że strzeliła focha i nie odzywa się słowem. I finalnie nic jej nie obrobiłam, bo nawet nie wiem co miała bym jej obrobić, bo przestała się do mnie odzywać. Myślę, że tę osobę całkowicie oleję i niczego jej nie wyślę, ani jednego. Nie czuję się nic winna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Jest bezczelna. Ty masz robić za darmo, a ona z Twojej pracy przytuliła solidną prowizję. Za darmo umarło, ale tylko z jej strony.

[skara]

Przyjaciel to osoba, która poleci Cię bezinteresownie, bo cię ceni, wierzy w Ciebie i twoje umiejętności. Możesz jej z wdzięczności zrobić kilka zdjęć czy coś. Ale układ: ona wykonuje kilka telefonów i poświęca 1 dzień, a Ty poświęcasz kilka tygodni i dzielicie się pieniędzmi na pół jak dla mnie wystrzelił w kosmos poza jakiekolwiek granice absurdu. W ogóle w którym momencie przyszło Ci do głowy, że 50% zysku dla przyjaciółki, która włożyła 3% pracy w projekt jest w jakimikolwiek świecie normalny? Nawet jeśli jesteś początkująca i noga z biznesu, to chyba matematykę na poziomie 4 klasy podstawówki masz opanowaną? Bo jeśli dobrze pamiętam to właśnie w 4 klasie uczą procentów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[black_elderflower]

Napisane przez skara

Przyjaciel to osoba, która poleci Cię bezinteresownie, bo cię ceni, wierzy w Ciebie i twoje umiejętności. Możesz jej z wdzięczności zrobić kilka zdjęć czy coś. Ale układ: ona wykonuje kilka telefonów i poświęca 1 dzień, a Ty poświęcasz kilka tygodni i dzielicie się pieniędzmi na pół jak dla mnie wystrzelił w kosmos poza jakiekolwiek granice absurdu. W ogóle w którym momencie przyszło Ci do głowy, że 50% zysku dla przyjaciółki, która włożyła 3% pracy w projekt jest w jakimikolwiek świecie normalny? Nawet jeśli jesteś początkująca i noga z biznesu, to chyba matematykę na poziomie 4 klasy podstawówki masz opanowaną? Bo jeśli dobrze pamiętam to właśnie w 4 klasie uczą procentów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ona mi tłumaczyła, że w tej dziedzinie, współpraca z fotografiami tak wygląda. Że dzielą się zyskiem po pół a jak ktoś dokupi dodatkowe zdjęcia to wtedy to idzie tylko dla fotografa. Nie pytałam, nie drążyłam, dlatego że po prostu cieszyłam się z samego zlecenia, bo fakt, gdyby nie ona tego zlecenia bym nie miała. Na codzień zajmuje się zupełnie inną dziedziną fotografii.
Teraz jednak myślę, że źle zrobiłam i mogłam w tym temacie trochę poszperać, jak inni fotografowie to rozwiązują w tej dziedzinie.
Dymana już na całej linii się poczułam w przypadku większej ilości zdjęć dla tej dziewczyny od transportu i sprzętu, bo całość zapłaty za to spadła na mnie, koleżanka za to nie zapłaciła swojej połowy. A gwóźdź to właśnie jej żądania o wiele większą ilość zdjęć za darmo, na co się nie zgodziłam.

Ona wspominała mi jeszcze podczas tej kłótni, że inne fotografki podczas takiej sesji dają jej... Full zdjęć, nie ograniczoną ilość ile ona sobie życzy. Padłam, gdy to usłyszałam, bo nie ma opcji aby ktoś był takim jeleniem, a ona już na pewno ze mnie chciała zrobić idiotkę, mówiąc mi to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3388d7ee97c7e815d316e251017421d4101c5b6d_6223fea9c597d]

Potraktuj to jako płatną lekcję biznesu, wyciągnij wnioski.
Błędem było, że nie dogadałyście strefy finansowej zanim zaakceptowałaś propozycję. Tu trzeba było mieć z góry jasno, kto ile płaci i za co. Nie , że w dniu sesji dowiadujesz się że masz 3 klientów którzy nie zapłacą.

Sfrajerzyłaś też robią darmową robotę dla 'wpływowej osoby' - przecież to klasyczne wykorzystywanie metodą 'na influęsera'. Zrób/daj mi coś za darmo, a ja tobie zrobię reklamę na insta - dużo takich cudnych ofert dostają osoby z branży foto, makijaż, branża ślubna , restauracje itp

A czemu się zgodziłaś oddać przyjaciółce 50% jako prowizję dla menadżerki - hmm, na przyszłość by pozyskać klientów wykup sobie jakieś reklamy na fb czy coś w tym stylu, będzie taniej.

Najłatwiej się obrazić na innych, ale pomyśl też co TY zrobiłaś źle, i po prostu potraktuj to jako koszt nabywania doświadczenia.
Czytaj też fora czy blogi branżowe, będziesz wiedzieć co jest standardem, a co jest naciąganiem, i kiedy trzeba twardo powiedzieć NIE.

[karola11]

Pierwszego postu nie zrozumiałam bo był niejasny, ale Twój kolejny już tak. I powiem Ci, że ta przyjaciółka to żadna przyjaciółka. Chciała zrobić z Ciebie jelenia, zarobić Twoim kosztem, wykorzystać Cię. Jest fałszywa i pazerna, bezczelne i wiele innych określeń mogłabym tutaj użyć. Dobrze, że się nie odzywa, ja już bym nie chciała mieć w swoim otoczeniu takiej osoby + nie wysyłaj jej żadnych zdjęć jak się odezwie do Ciebie. No, chyba, że zapłaci za Twoją pracę, to ok, ale najpierw wpłata a potem zdjęcia, żeby znowu Ciebie nie chciała porobić bo ufać to już jej nie możesz.

[Hultaj]

Temat jest rzeczywiście chyba na czasie bo dużo ludzi teraz wykpiwa ''umowy'' ''barterowe''. Byle posiadaczka konta na insta potrafi pisać do hoteli czy dostanie darmowy pobyt w zamian za relację. Nie trzeba chyba dodawać że wiele restauracji czy hoteli puszcza to w spam. A te z zasięgami zamiast zapłacić za zlecenie myślą że serduszko od nich na fejsie to jakaś waluta.

Szkoda że kiedy koleżanka zaczęła dokładać osoby (tą od transportu oraz tą niby znaną z bycia znaną) oraz zwiększyła ilość swoich fot nie określiłaś że ok ale zmieniacie podział zysków i tak doszłabyś do 60/40 lub 70/30. I bez kłótni dostałaby jasny przekaz że nie dasz się ustawiać jej coraz to nowszym fanaberiom.

[Overcooked]

Napisane przez Hultaj

Temat jest rzeczywiście chyba na czasie bo dużo ludzi teraz wykpiwa ''umowy'' ''barterowe''. Byle posiadaczka konta na insta potrafi pisać do hoteli czy dostanie darmowy pobyt w zamian za relację. Nie trzeba chyba dodawać że wiele restauracji czy hoteli puszcza to w spam. A te z zasięgami zamiast zapłacić za zlecenie myślą że serduszko od nich na fejsie to jakaś waluta.

Szkoda że kiedy koleżanka zaczęła dokładać osoby (tą od transportu oraz tą niby znaną z bycia znaną) oraz zwiększyła ilość swoich fot nie określiłaś że ok ale zmieniacie podział zysków i tak doszłabyś do 60/40 lub 70/30. I bez kłótni dostałaby jasny przekaz że nie dasz się ustawiać jej coraz to nowszym fanaberiom.

Wątpię. Na starcie wmawianie niedoświadczonej osobie że menadżer bierze 50% świadczy o tym że "przyjaciółka" nie jest zwyczajną, normalną osobą która rozumie przekazy i dostosowuje się do nich - jakby wyprzedziła ją o 2 ruchy to nie dostałaby większego % kasy tylko otrzymała wiązankę o przyjaźni 2 dni szybciej.



A co do tej prestiżowej to nawet nic nie wspomniała o barterze, równie dobrze to mogłoby być podlizywanie się jak do księdza wyskakując z darami bez śladu zysku tylko dlatego "wypada mieć dobre stosunki które się może tej przyjaciółce przydadzą".

[dominika152]

Nie czytałam wątku, ale po samym temacie, myślałam, że jakiś twój frustrowany znajomy chciał cię nakłonić do numerku.

A co do rodziny, znajomych, to zawsze trzeba mówić z góry, że nie ma nic za darmo. Pomożesz, raz, dwa to potem będą ci wypominać, że temu pomogłaś za darmo to i ja chce. Po prostu mówisz, że przygotowanie, praca, materiały kosztują i trudno.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez dominika152

Nie czytałam wątku, ale po samym temacie, myślałam, że jakiś twój frustrowany znajomy chciał cię nakłonić do numerku.

A co do rodziny, znajomych, to zawsze trzeba mówić z góry, że nie ma nic za darmo. Pomożesz, raz, dwa to potem będą ci wypominać, że temu pomogłaś za darmo to i ja chce. Po prostu mówisz, że przygotowanie, praca, materiały kosztują i trudno.

Jak nie chce ci się nawet przeczytać wątku, to po co komentujesz? To brak szacunku do autora.

Z drugą częścią się zgadzam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nette]

Nie kumam całości tego dziwnego układu, a już najbardziej czemu za "prestiżową" nie zapłaciła "przyjaciółka" - w końcu to ona chciała jej wchodzić w .

[niemanicka]

Napisane przez black_elderflower

Ona mi tłumaczyła, że w tej dziedzinie, współpraca z fotografiami tak wygląda. Że dzielą się zyskiem po pół a jak ktoś dokupi dodatkowe zdjęcia to wtedy to idzie tylko dla fotografa. Nie pytałam, nie drążyłam, dlatego że po prostu cieszyłam się z samego zlecenia, bo fakt, gdyby nie ona tego zlecenia bym nie miała. Na codzień zajmuje się zupełnie inną dziedziną fotografii.
Teraz jednak myślę, że źle zrobiłam i mogłam w tym temacie trochę poszperać, jak inni fotografowie to rozwiązują w tej dziedzinie.
Dymana już na całej linii się poczułam w przypadku większej ilości zdjęć dla tej dziewczyny od transportu i sprzętu, bo całość zapłaty za to spadła na mnie, koleżanka za to nie zapłaciła swojej połowy. A gwóźdź to właśnie jej żądania o wiele większą ilość zdjęć za darmo, na co się nie zgodziłam.

Ona wspominała mi jeszcze podczas tej kłótni, że inne fotografki podczas takiej sesji dają jej... Full zdjęć, nie ograniczoną ilość ile ona sobie życzy. Padłam, gdy to usłyszałam, bo nie ma opcji aby ktoś był takim jeleniem, a ona już na pewno ze mnie chciała zrobić idiotkę, mówiąc mi to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tu nie ma twojej winy, koleżanka cie wykorzystała. Byc moze wykorzystuje tez innych, tak jak wspomniała. Warunki sa takie, na jakie ty sie zgodzisz. Nie ma czegos takiego jak narzucone z gory warunki, o ktorych ty nie wiesz, bo nie jestes w branży. Ty jako swoja marka stawiasz swoje warunki i klient albo sie zgadza albo rezygnuje. Najlepiej spisać wczesniej umowę i ustalić wszystko pisemnie (cena za dodatkowe odbitki, czas itd). Koleżanka mogła dostac co najwyżej 10-15%. Troche na tym straciłaś, ale masz lekcje na przyszłość. Nie przejmuj sie, ona pokazała jaka jest naprawde (poki moge cie wykorzystać to jestes przyjaciółka, a jak przestajesz byc jeleniem to spadaj).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk