Najlepszy przyjaciel odszedł bez słowa

Zyzuz · 2020-04-26, 07:39

Miałam kiedyś najlepszego przyjaciela-Wojtka, z którym byliśmy nierozłączni. Spędzaliśmy ze sobą czas praktycznie codziennie i mogliśmy na sobie polegać w każdej chwili. Byliśmy dla siebie najbliższymi osobami spoza rodziny. Po 4 latach przyjaźni zakochaliśmy się w sobie. Wojtek pewnego dnia wyznał miłość, i tak to się zaczęło. Byliśmy przez rok szczęśliwą parą. Wydawało się że jesteśmy dla siebie idealni. Niestety pod koniec związku zaczęły się problemy, Wojtek odkochał się i zerwał ze mną mówiąc: "chcę abyś była szczęśliwa ale nie mogę Ci tego szczęścia dać". Rozstaliśmy się w zgodzie. Powiedział mi też wtedy że nic się między nami nie zmieni oprócz bycia parą, że nadal bedziemy przyjaźnić się, będzie mnie odprowadzać po szkole do domu itd. Jeszcze dwa miesiące po rozstaniu(a zerwaliśmy w kwietniu) spotykaliśmy się, chodziliśmy np do maca i normalnie, miło spędzaliśmy czas. Potem nadszedł 9 lipca-moje urodziny. Wiedziałam że Wojtka nie będzie wtedy w Warszawie bo był na wyjeździe, jednak obiecał mi że jak wróci(miał wrócić 9 lipca około 22) lipca to 10 lipca przyjdzie do mnie i złoży mi życzenia i spędzimy sobie moje urodziny. Ja 9 lipca wyprawiłam urodziny, przyszło kilkoro znajomych. Już wieczorem około 22 poszłam część z nich odprowadzić do metra. Stałam i chwilę gadałam z nimi. Nagle zauważyłam Wojtka który wysiadał z wagonu metra(wracał do domu) i przywitałam się a on widocznie nie słyszał bo nawet na mnie nie spojrzał. Tłumaczył się potem że nie widział mnie . Następnego dnia miał przyjść do mnie. W końcu wyszło tak że nie przyszedł...to jeszcze nic. Potem było coraz gorzej, aż pewnego dnia, z dnia na dzień przestał się odzywać. Nie wiedziałam o co chodzi. Potem nadszedł wrzesień, wróciliśmy do szkoły(chodzimy do jednej) i wtedy spotkałam go. Nawet nie zwrócił na mnie uwagi. Olał mnie. Potem przez kilka miesięcy zachowywał się jakbym nie istniała. Nie mówił mi "cześć", wydawało się że uciekał przede mną. Z najbliższych sobus osób staliśmy się obcy... nawet nie koleżeństwo. Ja tam próbowałam do niego zagadywać ale rozmowa szybko się urywała bo wyciągał książki(akurat wtedy gdy do niego zagadywałam) i się czegoś uczył zamiast mnie słuchać, ignorował mnie. Jakoś niedawno(tuż przed zamknięciem szkół z powodu koronawirusa) postanowiłam że tak dłużej nie może być i chciałam dowiedzieć się czemu mnie tak traktuje i zerwał kontakt bez słowa. Zagadalam do niego i spytałam się go co się stało że nie mamy kontaktu a on na to "życie toczy się dalej". Nawet nie spojrzał mi w oczy podczas rozmowy. Niczego się nie dowiedziałam, a chyba mam prawo wiedzieć po tym wszystkim co przeszliśmy. Minął rok od naszego rozstania a ja nadal nie wiem co złego mu zrobiłam że tak się zachowuje w stosunku do mnie. Wydaje mi się że jednak nie miał powodów aby tak się zachować. Przez to nadal cierpię. Chciałabym dowiedzieć się o co my chodzi, ale on nie chce mi powiedzieć... Piszę tą wiadomość na forum, ponieważ już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Myślę że zasługuję na normalne traktowanie a nie ciągła olewka. A pomyśleć że byliśmy przyjaciółmi i była zgoda między nami. Złamał kilka obietnic... m. in że mnie nigdy nie opuści i będzie przy mnie. Dlatego tak bardzo nienawidzę już obietnic

squirrelqa · 2020-04-26, 08:58

Nie wierz w takie obietnice - mówić można wiele.

Co do jego zmiany zachowania, to mam dwa tropy:
- dowiedział się o jakimś Twoim zachowaniu z przeszłości (w stylu że całowałaś się z X czy głosujesz na PiS) i to go tak ubodło, że nie chce mieć z Tobą nic wspólnego.
- ma nową zaborczą dziewczynę, która kazała mu odciąć się od przyjaciółki/ex.

farmaceutka88 · 2020-04-26, 09:06

Może ktoś mu coś nagadał. Może poznał jakąś dziewczynę, która była zazdrosna o Waszą relację. Może kolegowanie się i przyjaźń po związku nie jest dla niego możliwa i trudna.

Minął rok, zapomnij o nim, skup się na obecnych relacjach z innymi ludźmi i je pielęgnuj. Tyle.

**7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014** · 2020-04-26, 10:10

bardzo trudno jest wrocic z bycia para do bycia przyjaciolmi
on widocznie nie umie i to wszystko co powinnas wiedziec,
tak jak ci powiedzial zycie toczy sie dalej,wszystko sie zmienia,wy sie zmieniacie,nic nie stoi w miejscu,niektorych obietnic nie da sie spelnic szczegolnie takich jak on ci zlozyl,takie obietnice to ci moze wlasna matka zlozyc a nie jakis malolat ktory ma cale zycie przed soba
wasza przyjazn zdecydowanie nie byla tak silna jak myslalas ,zamknij ten rozdzial i rusz do przodu,zadne wymowki,tlumaczenia nic nie zmienia on nie chce byc twoim przyjacielem i to jest najwazniejsze w tej historii zaakcepytuj to i szukaj innych przyjaciol masz cale zycie przed soba

Ellen_Ripley · 2020-04-26, 11:59

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87791546]bardzo trudno jest wrocic z bycia para do bycia przyjaciolmi
on widocznie nie umie i to wszystko co powinnas wiedziec,
tak jak ci powiedzial zycie toczy sie dalej,wszystko sie zmienia,wy sie zmieniacie,nic nie stoi w miejscu,niektorych obietnic nie da sie spelnic szczegolnie takich jak on ci zlozyl,takie obietnice to ci moze wlasna matka zlozyc a jakis malolat ktory ma cale zycie przed soba
wasza przyjazn zdecydowanie nie byla tak silna jak myslalas ,zamknij ten rozdzial i rusz do przodu,zadne wymowki,tlumaczenia nic nie zmienia on nie chce byc twoim przyjacielem i to jest najwazniejsze w tej historii zaakcepytuj to i szukaj innych przyjaciol masz cale zycie przed soba[/QUOTE]

Jak wyżej. Młodzi ludzie, okoliczności się zmieniły... Życie.

Zyzuz · 2020-05-31, 17:57

Hej. Mam pewien problem. Chodzi o to że nadal kocham byłego chłopaka. Rozstaliśmy się ponad rok temu a ja nadal o nim myślę, często mi się śni i po prostu... tęsknię za nim. Był równocześnie moim najlepszym przyjacielem i z nikim nie mam takiej więzi jaką miałam z nim. Byliśmy razem rok i 3 miesiące. To była moja pierwsza miłość. Jestem w nim zakochana od 4 lat(z małymi przerwami, bo byłam później w innym związku i dzięki temu mogłam zapomnieć, ale w głębi serca i tak wiedziałam że go kocham i to nie jest zwykłe zauroczenie). Tak naprawdę on jest moją dużą inspiracją, natchnieniem do pisania muzyki itd. Prawie wszystko mi się z nim kojarzy i go przypomina. Dodam jeszcze że od pół roku nie mam z nim kontaktu.

Wiem ze może to co piszę jest głupie bo doskonale wiem ze musze zapomnieć o nim ale nie mogę być oto jest tylko coraz silniejsze. Obecnie 2 chłopaków się we mnie kocha, starają się ale ja nie umiem odwzajemnic ich uczuć ponieważ nadal myślę o tamtym, że on był dla mnie najlepszy. Może po prostu tęsknię za samym wyglądem relacji jaką z nim miałam a nie za nim🤔

Co mogę zrobić aby usunąć go ze swojego serca? Wiem że juz nigdy nie będziemy razem

**7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014** · 2020-05-31, 18:32

po co zakladasz nowy temat o tym samym?
kontynuuj tam gdzie skonczylas
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1275100

Trzepotka · 2020-05-31, 19:48

Treść usunięta

2020-04-26, 07:39	#1
Zyzuz Raczkowanie Zarejestrowany: 2020-04 Wiadomości: 34	Najlepszy przyjaciel odszedł bez słowa Miałam kiedyś najlepszego przyjaciela-Wojtka, z którym byliśmy nierozłączni. Spędzaliśmy ze sobą czas praktycznie codziennie i mogliśmy na sobie polegać w każdej chwili. Byliśmy dla siebie najbliższymi osobami spoza rodziny. Po 4 latach przyjaźni zakochaliśmy się w sobie. Wojtek pewnego dnia wyznał miłość, i tak to się zaczęło. Byliśmy przez rok szczęśliwą parą. Wydawało się że jesteśmy dla siebie idealni. Niestety pod koniec związku zaczęły się problemy, Wojtek odkochał się i zerwał ze mną mówiąc: "chcę abyś była szczęśliwa ale nie mogę Ci tego szczęścia dać". Rozstaliśmy się w zgodzie. Powiedział mi też wtedy że nic się między nami nie zmieni oprócz bycia parą, że nadal bedziemy przyjaźnić się, będzie mnie odprowadzać po szkole do domu itd. Jeszcze dwa miesiące po rozstaniu(a zerwaliśmy w kwietniu) spotykaliśmy się, chodziliśmy np do maca i normalnie, miło spędzaliśmy czas. Potem nadszedł 9 lipca-moje urodziny. Wiedziałam że Wojtka nie będzie wtedy w Warszawie bo był na wyjeździe, jednak obiecał mi że jak wróci(miał wrócić 9 lipca około 22) lipca to 10 lipca przyjdzie do mnie i złoży mi życzenia i spędzimy sobie moje urodziny. Ja 9 lipca wyprawiłam urodziny, przyszło kilkoro znajomych. Już wieczorem około 22 poszłam część z nich odprowadzić do metra. Stałam i chwilę gadałam z nimi. Nagle zauważyłam Wojtka który wysiadał z wagonu metra(wracał do domu) i przywitałam się a on widocznie nie słyszał bo nawet na mnie nie spojrzał. Tłumaczył się potem że nie widział mnie . Następnego dnia miał przyjść do mnie. W końcu wyszło tak że nie przyszedł...to jeszcze nic. Potem było coraz gorzej, aż pewnego dnia, z dnia na dzień przestał się odzywać. Nie wiedziałam o co chodzi. Potem nadszedł wrzesień, wróciliśmy do szkoły(chodzimy do jednej) i wtedy spotkałam go. Nawet nie zwrócił na mnie uwagi. Olał mnie. Potem przez kilka miesięcy zachowywał się jakbym nie istniała. Nie mówił mi "cześć", wydawało się że uciekał przede mną. Z najbliższych sobus osób staliśmy się obcy... nawet nie koleżeństwo. Ja tam próbowałam do niego zagadywać ale rozmowa szybko się urywała bo wyciągał książki(akurat wtedy gdy do niego zagadywałam) i się czegoś uczył zamiast mnie słuchać, ignorował mnie. Jakoś niedawno(tuż przed zamknięciem szkół z powodu koronawirusa) postanowiłam że tak dłużej nie może być i chciałam dowiedzieć się czemu mnie tak traktuje i zerwał kontakt bez słowa. Zagadalam do niego i spytałam się go co się stało że nie mamy kontaktu a on na to "życie toczy się dalej". Nawet nie spojrzał mi w oczy podczas rozmowy. Niczego się nie dowiedziałam, a chyba mam prawo wiedzieć po tym wszystkim co przeszliśmy. Minął rok od naszego rozstania a ja nadal nie wiem co złego mu zrobiłam że tak się zachowuje w stosunku do mnie. Wydaje mi się że jednak nie miał powodów aby tak się zachować. Przez to nadal cierpię. Chciałabym dowiedzieć się o co my chodzi, ale on nie chce mi powiedzieć... Piszę tą wiadomość na forum, ponieważ już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Myślę że zasługuję na normalne traktowanie a nie ciągła olewka. A pomyśleć że byliśmy przyjaciółmi i była zgoda między nami. Złamał kilka obietnic... m. in że mnie nigdy nie opuści i będzie przy mnie. Dlatego tak bardzo nienawidzę już obietnic

2020-04-26, 08:58	#2
squirrelqa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 Lokalizacja: W podróży Wiadomości: 6 906	Dot.: Najlepszy przyjaciel odszedł bez słowa Nie wierz w takie obietnice - mówić można wiele. Co do jego zmiany zachowania, to mam dwa tropy: - dowiedział się o jakimś Twoim zachowaniu z przeszłości (w stylu że całowałaś się z X czy głosujesz na PiS) i to go tak ubodło, że nie chce mieć z Tobą nic wspólnego. - ma nową zaborczą dziewczynę, która kazała mu odciąć się od przyjaciółki/ex. __________________

2020-04-26, 09:06	#3
farmaceutka88 Rozeznanie Zarejestrowany: 2015-01 Wiadomości: 896	Dot.: Najlepszy przyjaciel odszedł bez słowa Może ktoś mu coś nagadał. Może poznał jakąś dziewczynę, która była zazdrosna o Waszą relację. Może kolegowanie się i przyjaźń po związku nie jest dla niego możliwa i trudna. Minął rok, zapomnij o nim, skup się na obecnych relacjach z innymi ludźmi i je pielęgnuj. Tyle.

2020-04-26, 10:10	#4
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Konto usunięte Zarejestrowany: 2004-12 Wiadomości: 16 083	Dot.: Najlepszy przyjaciel odszedł bez słowa bardzo trudno jest wrocic z bycia para do bycia przyjaciolmi on widocznie nie umie i to wszystko co powinnas wiedziec, tak jak ci powiedzial zycie toczy sie dalej,wszystko sie zmienia,wy sie zmieniacie,nic nie stoi w miejscu,niektorych obietnic nie da sie spelnic szczegolnie takich jak on ci zlozyl,takie obietnice to ci moze wlasna matka zlozyc a nie jakis malolat ktory ma cale zycie przed soba wasza przyjazn zdecydowanie nie byla tak silna jak myslalas ,zamknij ten rozdzial i rusz do przodu,zadne wymowki,tlumaczenia nic nie zmienia on nie chce byc twoim przyjacielem i to jest najwazniejsze w tej historii zaakcepytuj to i szukaj innych przyjaciol masz cale zycie przed soba Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-04-26 o 12:16

2020-04-26, 11:59	#5
Ellen_Ripley Zakorzenienie Zarejestrowany: 2018-04 Wiadomości: 21 321	Dot.: Najlepszy przyjaciel odszedł bez słowa [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87791546]bardzo trudno jest wrocic z bycia para do bycia przyjaciolmi on widocznie nie umie i to wszystko co powinnas wiedziec, tak jak ci powiedzial zycie toczy sie dalej,wszystko sie zmienia,wy sie zmieniacie,nic nie stoi w miejscu,niektorych obietnic nie da sie spelnic szczegolnie takich jak on ci zlozyl,takie obietnice to ci moze wlasna matka zlozyc a jakis malolat ktory ma cale zycie przed soba wasza przyjazn zdecydowanie nie byla tak silna jak myslalas ,zamknij ten rozdzial i rusz do przodu,zadne wymowki,tlumaczenia nic nie zmienia on nie chce byc twoim przyjacielem i to jest najwazniejsze w tej historii zaakcepytuj to i szukaj innych przyjaciol masz cale zycie przed soba[/QUOTE] Jak wyżej. Młodzi ludzie, okoliczności się zmieniły... Życie. __________________ Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

2020-05-31, 17:57	#6
Zyzuz Raczkowanie Zarejestrowany: 2020-04 Wiadomości: 34	Wciąż go kocham Hej. Mam pewien problem. Chodzi o to że nadal kocham byłego chłopaka. Rozstaliśmy się ponad rok temu a ja nadal o nim myślę, często mi się śni i po prostu... tęsknię za nim. Był równocześnie moim najlepszym przyjacielem i z nikim nie mam takiej więzi jaką miałam z nim. Byliśmy razem rok i 3 miesiące. To była moja pierwsza miłość. Jestem w nim zakochana od 4 lat(z małymi przerwami, bo byłam później w innym związku i dzięki temu mogłam zapomnieć, ale w głębi serca i tak wiedziałam że go kocham i to nie jest zwykłe zauroczenie). Tak naprawdę on jest moją dużą inspiracją, natchnieniem do pisania muzyki itd. Prawie wszystko mi się z nim kojarzy i go przypomina. Dodam jeszcze że od pół roku nie mam z nim kontaktu. Wiem ze może to co piszę jest głupie bo doskonale wiem ze musze zapomnieć o nim ale nie mogę być oto jest tylko coraz silniejsze. Obecnie 2 chłopaków się we mnie kocha, starają się ale ja nie umiem odwzajemnic ich uczuć ponieważ nadal myślę o tamtym, że on był dla mnie najlepszy. Może po prostu tęsknię za samym wyglądem relacji jaką z nim miałam a nie za nim🤔 Co mogę zrobić aby usunąć go ze swojego serca? Wiem że juz nigdy nie będziemy razem

2020-05-31, 18:32	#7
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Konto usunięte Zarejestrowany: 2004-12 Wiadomości: 16 083	Dot.: Wciąż go kocham po co zakladasz nowy temat o tym samym? kontynuuj tam gdzie skonczylas https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1275100 Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-05-31 o 18:38

2020-05-31, 19:48	#8
Trzepotka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 20 982	Dot.: Wciąż go kocham Treść usunięta

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)