Facet nie umie zachować się w towarzystwie...

[dzesika210]

Wczoraj mój facet zabrał mnie do jego znajomych,których jesscze nigdy nie poznałam.Atmosfera była super,odrazu złapaliśmy wspólny język,gadałam ze wszystkimi i wszzystko było by fajnie gdyby nie to że mój chłopak kompletnie nie umiał się zachować.Nie rozmawiał tam praktycznie z nikim,zmył sie nawet na pól godziny gdzies nic mi nie mówiąc ani nikomu,mimo że on zna sie z nimi już długo.Mnie też całkowicie olewał,a jak już cos się odezwał to tak zeby nikt tego nie słyszał.Kiedy jedna z koleżanek spytała jak sie poznaliśmy itd to nawet nie odpowiedział i ja musialam za niego.Nawet kolega zwrócił mu uwage ze sie mną nie interesuje i że widzi że marzne to mógłby mnie przytulić chociaż a on nic.Inne pary zachowywały sie normalnie a on stal pare metrow ode mnie i nawet nie podszedł.To już nie pierwsza taka sytuacja bo kiedyś juz tak bylo,a jak próbowałam z nim to wyjaśnić czemu tak jest to odpowiedział cos w stylu ze nikt nie musi słyszec o czym gadamy.Jak jestesmy sami to tez nie gadamy jakos wybitnie dużo bo on jest strasznie mało mówny,ale przynajmniej nie ucieka ode mnie jak wczoraj.Nie wiem o co chodzi ale jego zachowanie jest conajmniej dziwne.Co o tym myślicie?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

a dlaczego jestescie razem skoro nawet nie rozmawiacie?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Zabrał cię na spotkanie ze swoimi znajomymi, widziałaś ich pierwszy raz, zmył się po pół godzinie i cię z nimi zostawił?

[dzesika210]

Nie,w trakcie imprezy wyszedł gdzieś na pół godziny nic nikomu nie mówiąc

[karola11]

Ciężki temat skoro wy nawet będąc we 2 nie rozmawiacie....
Nie rozumiem, jak mógł Cię zostawić nic nie mówiąc...A trzymany dystans przy znajomych to w ogóle jest dla mnie niepojęte.

[Dwight_Schrute]

Nie wiem po co ludziom takie związki.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

To jakiś dzikus. Też bym się czuła dziwnie na Twoim miejscu. Może być małomówmy i zamknięty w sobie, ale to co odstawiał na tym spotkaniu to już naprawdę...ekscentryczne.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Mi się wydaje że przesadzasz. Dlugi czas spotykałam się z introwertykiem, który w podobny sposób się zachowywał. Kiedy byliśmy u jego znajomych to wyglądało to bardziej jak gdybym ja ich znała od dłuższego czasu. Mi to nie przeszkadzało bo niby czemu? Nie kazdy musi być duszą towarzystwa. Nie wszyscy też lubią publiczne okazywanie uczuć. Twój facet moze nie chcieć przytulać Cie i całować na oczach innych bo go to krępuje. Pomyślałaś o tym?
Może jest troche dzikusek ale niektórzy introwertycy naprawdę mają problem z odnalezieniem się w prostych sytuacjach życiowych przez co ich zachowanie wydaje się dziwne. Jezeli na dłuższą metę Ci to nie odpowiada to zmień faceta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pfffh]

Skoro nie rozmawiacie "wybitnie, dużo" jak jestescie sami to co wy wlasciwie wtedy robicie?

[dzesika210]

Nie jest tak że totalnie nic nie rozmawiamy,bo rozmawiamy,z tym że on nie potrafi pociągnąć tematu sam i zwykle to ja musze zacząć rozmowe

[nikola0099]

Mój chłopak od pewnego czasu dziwnie się zachowuję.Ostatnio dużo się kłóciliśmy,on był nie miły dla mnie,zdarzało sie ze potrafil mnie zwyzywać ale zaraz przeproszał.Mialam wrazenie ze czasem wręcz prowokował te kłotnie.Ostatnio na spotkaniu gadaliśmy o tym i on stwierdził nagle ze potrzebuje odpocząc od siebie i tych kłótni i przemyśleć swoje zachowanie bo wie ze źle mnie traktuje.Probowalam wybic mu to z glowy bo dla mnie "przerwa" to żadne rozwiazanie problemu no ale jemu nie przegadasz.Po jednym dniu napisał że chce się spotkać bo nie jest w stanie dlużej wytrzymać bez kontaktu ze mną.Na spotkaniu prosił mnie o szanse i obiecał że się zmieni i wszzystko będzie dobrze,bo mnie kocha i chce zeby to wyszło.Zgodziłam się bo myslalam ze faktycznie tak będzie,ale nie.Od tego czasu nic sie nie zmieniło,tzn nie kłócimy się już,bo on mnie całkowicie olewa mam wrazenie.Nie pisze tyle co kiedyś,nie mówi że mnie kocha itd tylko traktuje raczej jak kolezanke.Spotykamy sie niby dość czesto(conajmniej 2-3 razy w tygosniu) i to głównie z jego propozycji,ale na tych spotkaniach tez nie okazuje tej milości.Nie wiem co robić,boje sie ze jak bede chciala z nim o tym pogadać to bedzie że znowu zaczynam jakieś kłótnie i tyle z tego będzie,ale jestem kompletnie bezsilna.Co zrobiłybyście na moim miejscu?

[karola11]

Napisane przez nikola0099

Mój chłopak od pewnego czasu dziwnie się zachowuję.Ostatnio dużo się kłóciliśmy,on był nie miły dla mnie,zdarzało sie ze potrafil mnie zwyzywać ale zaraz przeproszał.Mialam wrazenie ze czasem wręcz prowokował te kłotnie.Ostatnio na spotkaniu gadaliśmy o tym i on stwierdził nagle ze potrzebuje odpocząc od siebie i tych kłótni i przemyśleć swoje zachowanie bo wie ze źle mnie traktuje.Probowalam wybic mu to z glowy bo dla mnie "przerwa" to żadne rozwiazanie problemu no ale jemu nie przegadasz.Po jednym dniu napisał że chce się spotkać bo nie jest w stanie dlużej wytrzymać bez kontaktu ze mną.Na spotkaniu prosił mnie o szanse i obiecał że się zmieni i wszzystko będzie dobrze,bo mnie kocha i chce zeby to wyszło.Zgodziłam się bo myslalam ze faktycznie tak będzie,ale nie.Od tego czasu nic sie nie zmieniło,tzn nie kłócimy się już,bo on mnie całkowicie olewa mam wrazenie.Nie pisze tyle co kiedyś,nie mówi że mnie kocha itd tylko traktuje raczej jak kolezanke.Spotykamy sie niby dość czesto(conajmniej 2-3 razy w tygosniu) i to głównie z jego propozycji,ale na tych spotkaniach tez nie okazuje tej milości.Nie wiem co robić,boje sie ze jak bede chciala z nim o tym pogadać to bedzie że znowu zaczynam jakieś kłótnie i tyle z tego będzie,ale jestem kompletnie bezsilna.Co zrobiłybyście na moim miejscu?

A ile macie lat i jak długo jesteście razem? O co były te kłotnie?

[amillia]

Wygląda na to, że twój partner taką ma naturę, może się z czasem rozkręci jak poznacie się lepiej i się wyluzuje, może nie. Tylko nie wiem czy jest sens próbować coś budować z człowiekiem, którego chyba niespecjalnie nawet lubisz.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Rozstałabym się.

Facet cię WYZYWA, prowokuje kłótnie, jest dla ciebie wredny, chce się rozstać, wyraźnie mu na tobie nie zależy, a ty mu ty rozstanie próbujesz jeszcze wybić z głowy.
Uczuć ci już w ogóle nie okazuje.
Przejrzyj na oczy, tego związku już nie ma. Tylko tobie się wydaje, że coś jeszcze istnieje. Jemu jesteś obojętna, w najlepszym wypadku odczuwa jakiś lekki sentyment, w najgorszym jest tylko na przeczekanie, aż pojawi się ktoś lepszy albo próbuje spowodować, żebyś to ty z nim zerwała.

[nikola0099]

Napisane przez karola11

A ile macie lat i jak długo jesteście razem? O co były te kłotnie?

Ja mam 18,on 22,jesteśmy ponad pół roku razem i na początku tego zwiąku było ok,ale później zaczęły się kłótnie.On był zazdrosny o to z kim wychodzę,gdzie ide,musiałam mu się spowiadać dosłownie ze wszystkiego,a gdy on wychodził z kolegami po nocach i ja powiedziałam żeby dał znać jak wróci to on do mnie że nie jestem jego matką żebym miała go sprawdzać i że nie chce takich kontroli i ja mu powiedziałam że nie chce go kontrolowac tylko po prostu się martwie i chce wiedzieć o której wróci a on że nie będzie na każde zawołanie i że on też już nie będzie mnie kontrolował i sprawdzał.Oprócz tego co chwile się czepiał że czemu do niego nie pisze,a zwykle to właśnie ja pisałam pierwsza a jeśli nie to po prostu nie chciałam się narzucać widząc że on niezbyt ma ochote pisać.Kiedyś nie pisał praktycznie nic cały dzień,a jak spytałam wieczorem co się stało że się nie odzywa to naskoczył na mnie że sama bym się mogła odezwać i że ma doła ale to nie moja sprawa,a za chwile chciał się spotkać żeby przeprosić...

[Olala24z]

Jesteście razem pół roku, to jest jeszcze początek związku i na tym etapie to powinna być wielką miłość i motylki w brzuchu, a tu już takie problemy- moim zdaniem powinnaś się z nim rozstać, bo z tego związku już nic nie będzie, a jemu na Tobie niespecjalnie zależy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Na Twoim miejscu zerwałabym z gościem. Nie dałabym sobą tak pomiatać, akceptować jego "przerwy", lecieć na spotkanie żeby mnie olewał i upokarzał.

On w sumie czeka, aż go rzucisz, bo sam nie ma na to odwagi.

[karola11]

Zerwanie.

[nikola0099]

On w sumie czeka, aż go rzucisz, bo sam nie ma na to odwagi.[/QUOTE]

Tak samo myślałam,powiedziałam mu nawet że mam wrażenie że prowokuje te kłótnie bo chce żebym zerwała,a on że gadam głupoty i jak wogóle mogę sugerować mu zerwanie,że on chce żeby to wyszło i teraz i w przyszłości bo mu serio zależy...

[karola11]

Napisane przez nikola0099

On w sumie czeka, aż go rzucisz, bo sam nie ma na to odwagi.

Tak samo myślałam,powiedziałam mu nawet że mam wrażenie że prowokuje te kłótnie bo chce żebym zerwała,a on że gadam głupoty i jak wogóle mogę sugerować mu zerwanie,że on chce żeby to wyszło i teraz i w przyszłości bo mu serio zależy...[/QUOTE]

Jesteś młoda, jeszcze z niejednym będziesz się spotykać. Szkoda czasu i nerwów na takiego dupka

[squirrelqa]

Napisane przez nikola0099

Tak samo myślałam,powiedziałam mu nawet że mam wrażenie że prowokuje te kłótnie bo chce żebym zerwała,a on że gadam głupoty i jak wogóle mogę sugerować mu zerwanie,że on chce żeby to wyszło i teraz i w przyszłości bo mu serio zależy...

Patrz na to, co facet robi, a nie na to, co mówi.
Mówić jest łatwo, czyny pokazują prawdziwe intencje.

[Rena]

Wyglada na to, ze slabo sie znacie. Macie wspolnych znajomych?

[nikola0099]

Napisane przez Rena

Wyglada na to, ze slabo sie znacie. Macie wspolnych znajomych?

Tak,poznał mnie z praktycznie wszystkimi swoimi znajomymi już na początku związku,problem w tym,że jak jesteśmy w większym gronie to on zupełnie nie potrafi się tam odnaleźć.Już ja więcej rozmawiam z jego znajomymi niż on sam,nawet nie potrafi odpowiedzieć tylko coś pod nosem żeby nikt nie słyszał i w dodatku nie raz mu zwrócili uwage że się mną nie interesuje,a on nawet nic nie odpowiedział

[Shady_Lady]

Jezeli po pol roku zwiazku w mlodym wieku są takie jazdy (a typ wyaje sie w ogole jakis srednio zrownowazony emocjonalnie skoro jednego dnia żąda przerwy chocby nie wiem co a drugiego juz błaga o kontakt) to nic z tego nie bedzie i im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej.

[Shady_Lady]

Ale że on z wlasnymi znajomymi tez niezbyt rozmawial? Zapytalas kogos czy ona tak zawsze?

[nikola0099]

nie rozmawiał ogólnie z nikim,siedział osobno,a jak jego przyjaciółka powiedziała żeby usiadł obok nas to powiedział że postoi.Jedynie rozmawiał z kolegą i koleżanką ale to na osobności jak nikogo nie było.Od tej pory wogóle się praktycznie do mnie nie odzywa i nie wiem co jest grane,spytałam czy wszystko ok to powiedział że tak,ale jego zachowanie na to nie wskazuje

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez nikola0099

nie rozmawiał ogólnie z nikim,siedział osobno,a jak jego przyjaciółka powiedziała żeby usiadł obok nas to powiedział że postoi.Jedynie rozmawiał z kolegą i koleżanką ale to na osobności jak nikogo nie było.Od tej pory wogóle się praktycznie do mnie nie odzywa i nie wiem co jest grane,spytałam czy wszystko ok to powiedział że tak,ale jego zachowanie na to nie wskazuje

a po co ci drugie konto?

[Ellen_Ripley]

Jak dla mnie, to gościu nie ma za grosz szacunku do innych. Plus odebrałabym jego zachowanie jako zachętę do zerwania. Nie wiem po co koniecznie chcesz się z nim męczyć.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ujawniające, że facet ją olewa. Zapewne stąd olewanie również w towarzystwie. Ciąg dalszy tego samego problemu.

I 100 kont i wątków nie pomoże. On ma Cię w d..., ale nie ma jaj zerwać. Pewnie uznał, że sama w końcu zerwiesz.