Komplementy

[olennnkaaaa]

Jakie macie doświadczenia z komplementowaniem na randkach i później w związkach? Słyszycie ogólne pochwały np. jesteś ładna, ślicznie wyglądasz czy bardziej uszczegółowione, spersonalizowane określenia? Przywiązujecie w ogóle do tego wagę?

Przyznam, że na mnie zawsze lepsze wrażenie robiły nawet choć trochę osobiste komplementy w rodzaju "uroczy uśmiech", "niesamowite niebieskie oczy" (choć to też nie jest jakiś szczyt finezji, ale nic bardziej osobistego nigdy nie słyszałam) niż takie standardowe "ładnie wyglądasz".

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez olennnkaaaa

Jakie macie doświadczenia z komplementowaniem na randkach i później w związkach? Słyszycie ogólne pochwały np. jesteś ładna, ślicznie wyglądasz czy bardziej uszczegółowione, spersonalizowane określenia? Przywiązujecie w ogóle do tego wagę?

Przyznam, że na mnie zawsze lepsze wrażenie robiły nawet choć trochę osobiste komplementy w rodzaju "uroczy uśmiech", "niesamowite niebieskie oczy" (choć to też nie jest jakiś szczyt finezji, ale nic bardziej osobistego nigdy nie słyszałam) niż takie standardowe "ładnie wyglądasz".

Dla mnie miedzy uroczy uśmiech a ładnie wyglądasz nie ma żadnej różnicy w personalizacji ten sam level
Nie przywiązuje wagi do takich komplementów nie wiem wogole co masz na myśli przez to stwierdzenie. Mowie dziękuję i idę dalej nie rozmyślam dniami o komplementach

[olennnkaaaa]

Podałam złe przykłady. Bardziej może chodziło mi o komplementy, jakie zdarza Wam się usłyszeć i które zapadły w pamieć. I te dotyczące wyglądu, i nie tylko, ale w sytuacjach romantycznych, nie od znajomych/ rodziny.

[Zorzoli]

mnie takie komplementy o spojrzeniu czy kolorze oczu nie przekonują.
Lubię proste komplementy jak ktoś doceni, że fajnie coś namalowałam albo jak coś pysznego ugotuję.

[Czarna2000]

Nie lubię jak ktoś z tym przesadza. Od partnera lubię usłyszeć że ładnie wyglądam czy że jestem piękna. Od innych jakieś pochwały ubrań czy makijażu też są całkiem sympatyczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Lubie komplementy, o ile sa szczere. Bez ironii i drwiny.

[Sariah]

Napisane przez olennnkaaaa

Jakie macie doświadczenia z komplementowaniem na randkach i później w związkach? Słyszycie ogólne pochwały np. jesteś ładna, ślicznie wyglądasz czy bardziej uszczegółowione, spersonalizowane określenia? Przywiązujecie w ogóle do tego wagę?

Przyznam, że na mnie zawsze lepsze wrażenie robiły nawet choć trochę osobiste komplementy w rodzaju "uroczy uśmiech", "niesamowite niebieskie oczy" (choć to też nie jest jakiś szczyt finezji, ale nic bardziej osobistego nigdy nie słyszałam) niż takie standardowe "ładnie wyglądasz".

Nigdy nie ruszalo mnie komplementowanie, czasami wydawalo sie wręcz nie na miejscu i bardzo na siłe. O wiele lepszym bodźcem jest dla mnie niewerbalny zachwyt moją osoba, obojętnie czy mówimy o "jedzeniu wzrokiem" czy dotyku.

[evonla]

Często słyszę komplementy odnośnie ''owoców'' mojej pracy, którą wykonuję, a także swojego wyglądu. W pierwszym przypadku daje mi to solidnego kopa motywacyjnego do jeszcze większego i lepszego działania oraz tym samym utwierdzam się w przekonaniu, że jestem dobra, w tym co robię. Odnośnie wyglądu to nie przywiązuję jakiejś szczególnej uwagi do komplementów, które dostaję, bo jestem świadoma swojej atrakcyjności.. bardziej podbudowują mnie właśnie komplementy i pochwały, które tyczą się mojej pracy, albo chociażby jak coś smacznego upichcę.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Mi TŻ często mówił, że robię najlepsza jajecznicę na świecie. Lepszą nawet niż jego mama

Często słyszę od niego, że mu się podobają moje piersi.

Mówi mi też jak mu się spodoba jakiś ciuch. Później jak głupia prawie cały czas w tym chodzę. Np. ostatnio powiedział, że mu się podoba moja bluzka i to jak w niej wyglądam i od tamtego czasu zakładam ją częściej. Zwykła czarna bokserka, ale jak mu się podoba, to czemu nie

Docenia też jak się pomaluję i często mi komplementuje makijaż.

Na samym początku związku komplementował jeszcze moje włosy, figurę, wszystko. Byłam dla niego ideałem i był jak paw przed kolegami

Teraz też mi mówi, że jestem ładniejsza niż nowa dziewczyna kolegi.

Jesteśmy razem 7 lat o ile to coś wnosi do dyskusji.

I tak, przywiązuję uwagę do takich słów. Po 7 latach związku fajnie jest czuć się dalej atrakcyjna dla swojego partnera. Słyszeć, że mu się podobam itd.
Jasne, zdarza się, że mi powie też, że coś mu się nie podoba, że mogłabym zrzucić tu i ówdzie, ale później i tak dodaje, że i tak mu się podobam i że jestem ładniejsza od X, choć ona jest szczuplejsza. Komplementuje moje atuty, ale nie milczy na temat wad. I spoko.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olennnkaaaa]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88002206]
Teraz też mi mówi, że jestem ładniejsza niż nowa dziewczyna kolegi.
[/QUOTE]

Jestem dziwna, bo ja lubię właśnie takie konkretne komplementy i np. słowa kolegi mojego exa, o tym, że jestem ładniejsza niż dziewczyna ich wspólnego znajomego jakoś mnie bardziej podbudowały niż wszystkie beznamiętne zapewnienia exa o tym, że jestem "ładna". Nie chodzi o to, że lubię czuć się lepsza od innej kobiety, bo słyszałam też porównania na plus do jakichś gwiazd i wtedy też mnie to podbudowywało. Po prostu to jakoś bardziej działa, bo jest konkretne, prawdziwe, nie wydaje się być rzuconym na siłę.

Ogólnie fajnie też słyszeć jakieś emocje w głosie, czuć w spojrzeniu, że to, co ktoś mówi, również czuje. Lepiej usłyszeć, że masz ładny kolor włosów i świetnie się układają niż ogólnie, że włosy są ładne, bo ja wiem, że nie są, bo są rzadkie i cienkie, ale jak ktoś komplementuje inną ich cechę, to dopiero wtedy wiem, że naprawdę to zauważa, a nie gada na odczepnego.

[MiamiGlow]

A ja bardzo lubię komplementy na temat wyglądu. Nawet bardziej od tych o inteligencji czy poczuciu humoru, bo urody zawsze jestem trochę mniej pewna od swoich walorów wewnętrznych. Ale jeśli facet przesadza i rzuca zbyt dużo zbyt łatwych komplementów to jest to podejrzane, bo prawdopodobnie robi tak do wszystkich. Na portalach nie brakuje gości, którzy każdej dziewczynie piszą "jakie piękne i wyjątkowe oczy!". Ale ogólnie uważam, że komplementy są fajne i że wszyscy częściej powinni je sobie prawić. Zamiast tylko w myślach kogoś docenić to mu to powiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[janapalona]

Napisane przez olennnkaaaa

Jestem dziwna, bo ja lubię właśnie takie konkretne komplementy i np. słowa kolegi mojego exa, o tym, że jestem ładniejsza niż dziewczyna ich wspólnego znajomego jakoś mnie bardziej podbudowały niż wszystkie beznamiętne zapewnienia exa o tym, że jestem "ładna". Nie chodzi o to, że lubię czuć się lepsza od innej kobiety, bo słyszałam też porównania na plus do jakichś gwiazd i wtedy też mnie to podbudowywało. Po prostu to jakoś bardziej działa, bo jest konkretne, prawdziwe, nie wydaje się być rzuconym na siłę.

A te gwiazdy nie były kobietami?

[evonla]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88002206]
Teraz też mi mówi, że jestem ładniejsza niż nowa dziewczyna kolegi.
[/QUOTE]

Dziwne by powiedział, że bardziej mu się podoba dziewczyna kolegi niż jego własna partnerka.. Raczej niezbyt dobrze by to o nim świadczyło, nawet jeśli to dziewczyna kolegi byłaby faktycznie ładniejsza

[Limonka2738]

Nie słyszę komplementów odnośnie wyglądu prawie nigdy.

A jak słyszę, to nie lubię, bo mam uczucie, że są nieszczere.

Były nie komplementował mojej urody, komplementował moją inteligencję i charakter.

W ogóle głównie słyszę komplementy na temat mojej inteligencji.

Nie lubię ich, uważam, że są przesadzone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez evonla

Dziwne by powiedział, że bardziej mu się podoba dziewczyna kolegi niż jego własna partnerka.. Raczej niezbyt dobrze by to o nim świadczyło, nawet jeśli to dziewczyna kolegi byłaby faktycznie ładniejsza

Coś ty. Ja mówię wprost TŻ-owi, jak mi się podoba inny facet. On też mi mówi jak jakaś dziewczyna mu się podoba. Phi. Normalna sprawa. O swojej płci też się wypowiadamy. Ostatnio byliśmy nad jeziorem i mówię, że tam jest na końcu ładna dziewczyna, że mi się podoba jej uroda. On powiedział, że no ładna. Ale ta obok blondynka ładniejsza. Ja mu na to, że według mnie nie. Nic szczególnego w tej blondynce nie było a tamta o której ja wspomniałam miała takie mega ciało i piękne błyszczące czarne włosy. No i tak sobie czasem gadamy. Powiedziałam też TŻ-owi, że obiektywnie jego kolega jest przystojniejszy niż on, ale nie w moim typie. Nie widzę nic złego w takich rozmowach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez evonla

Dziwne by powiedział, że bardziej mu się podoba dziewczyna kolegi niż jego własna partnerka.. Raczej niezbyt dobrze by to o nim świadczyło, nawet jeśli to dziewczyna kolegi byłaby faktycznie ładniejsza

dokładnie
Dla mnie to glupi komplement

[evonla]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88002760]Coś ty. Ja mówię wprost TŻ-owi, jak mi się podoba inny facet. On też mi mówi jak jakaś dziewczyna mu się podoba. Phi. Normalna sprawa. O swojej płci też się wypowiadamy. Ostatnio byliśmy nad jeziorem i mówię, że tam jest na końcu ładna dziewczyna, że mi się podoba jej uroda. On powiedział, że no ładna. Ale ta obok blondynka ładniejsza. Ja mu na to, że według mnie nie. Nic szczególnego w tej blondynce nie było a tamta o której ja wspomniałam miała takie mega ciało i piękne błyszczące czarne włosy. No i tak sobie czasem gadamy. Powiedziałam też TŻ-owi, że obiektywnie jego kolega jest przystojniejszy niż on, ale nie w moim typie. Nie widzę nic złego w takich rozmowach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Powiedzenie o kimś, że jest ładny tudzież przystojny to zwykłe stwierdzenie faktu, a nie komplement. Przynajmniej dla mnie. Osoby zwykle mniej atrakcyjne niesamowicie szczycą się, gdy już od kogoś cokolwiek pochlebnego usłyszą odnośnie swojego wyglądu
Dla mnie komplementem jest to, kiedy obce mi osoby potrafią w niebanalny sposób skomplementować moją urodę, zaś własny facet.. hmm, to dość oczywiste, że się mu podobam, więc nie robi to na mnie jakiegoś szczególnego wrażenia.

[Naomi21]

Kiedy jeszcze byłam na etapie poznawania wielu mężczyzn i randkowania, to słyszałam bardzo wiele komplementów. Było to miłe, ale od pewnego momentu przyjmowałam to jako coś dość oczywistego i mało znaczącego. Jakoś nie przywiązywałam do tego większej wagi, niezależnie czy to było coś w stylu "jaka ty śliczna" czy "nigdy nie spotkałem tak błyskotliwej kobiety". Jak usłyszysz pierwszy czy drugi raz, że masz coś ładnego, to robi to na tobie wrażenie, przy którymś kolejnym już nie aż tak Mam zresztą wrażenie, że zwyczajnie wyrosłam z etapu, na którym jakoś przeżywałam kto mi powiedział coś miłego, bo po pierwsze zwyczajnie znałam już wszystkie swoje atuty i byłam ich w pełni świadoma, a po drugie, ta kwestia przestała mieć dla mnie aż takie znaczenie.

Mój obecny chłopak był akurat z tych mało komplementujących, do tego stopnia, że do którejś randki nie byłam nawet pewna czy randkujemy Wiedziałam, że mu się podobam, ale nie był z tych co to zachwycali się i mnie obsypywali komplementami. I teraz jest właściwie tak samo, słyszę od niego miłe słowa, ale nie jest typem komplemenciarza. Wiem natomiast, co o mnie sądzi i że np. uważa mnie za najładniejszą w naszym otoczeniu, uważa, że robię lepsze kotlety mielone od mojej mamy i mam ładne piersi Nie potrzebuję potwierdzania tego na każdym kroku.

[sublips]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88002760]Coś ty. Ja mówię wprost TŻ-owi, jak mi się podoba inny facet. On też mi mówi jak jakaś dziewczyna mu się podoba. Phi. Normalna sprawa. O swojej płci też się wypowiadamy. Ostatnio byliśmy nad jeziorem i mówię, że tam jest na końcu ładna dziewczyna, że mi się podoba jej uroda. On powiedział, że no ładna. Ale ta obok blondynka ładniejsza. Ja mu na to, że według mnie nie. Nic szczególnego w tej blondynce nie było a tamta o której ja wspomniałam miała takie mega ciało i piękne błyszczące czarne włosy. No i tak sobie czasem gadamy. Powiedziałam też TŻ-owi, że obiektywnie jego kolega jest przystojniejszy niż on, ale nie w moim typie. Nie widzę nic złego w takich rozmowach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No jestem dosyć wyluzowana pod tym kątem, ale nie wyobrażam sobie, żeby partner miał mi powiedzieć "a to ona jest od Ciebie ładniejsza". Dla mnie to byłby brak klasy; sama bym nie powiedziała żadnemu ze swoich partnerów "on jest od Ciebie przystojniejszy", choć mieli różny poziom atrakcyjności. Po prostu i tak w tamtym momencie podobali mi się najbardziej to raz, a dwa po co miałabym tak mówić.
Ale oczywiście nie twierdzę, że to jakieś karygodne zachowanie, po prostu dla mnie dosyć niespotykane.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez sublips

No jestem dosyć wyluzowana pod tym kątem, ale nie wyobrażam sobie, żeby partner miał mi powiedzieć "a to ona jest od Ciebie ładniejsza". Dla mnie to byłby brak klasy; sama bym nie powiedziała żadnemu ze swoich partnerów "on jest od Ciebie przystojniejszy", choć mieli różny poziom atrakcyjności. Po prostu i tak w tamtym momencie podobali mi się najbardziej to raz, a dwa po co miałabym tak mówić.
Ale oczywiście nie twierdzę, że to jakieś karygodne zachowanie, po prostu dla mnie dosyć niespotykane.

No, ale obiektywnie ja ani mój TŻ nie jesteśmy najładniejszymi ludźmi na świecie. Co ja mówię nawet w powiecie nie jesteśmy najładniejsi. Nie widzę nic dziwnego w obiektywnym stwierdzeniu faktu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[florentina_89]

Napisane przez MiamiGlow

A ja bardzo lubię komplementy na temat wyglądu. Nawet bardziej od tych o inteligencji czy poczuciu humoru, bo urody zawsze jestem trochę mniej pewna od swoich walorów wewnętrznych. Ale jeśli facet przesadza i rzuca zbyt dużo zbyt łatwych komplementów to jest to podejrzane, bo prawdopodobnie robi tak do wszystkich. Na portalach nie brakuje gości, którzy każdej dziewczynie piszą "jakie piękne i wyjątkowe oczy!". Ale ogólnie uważam, że komplementy są fajne i że wszyscy częściej powinni je sobie prawić. Zamiast tylko w myślach kogoś docenić to mu to powiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też mam tak jak Ty. Wolę komplementy na temat wyglądu, bo nie zawsze czuję się pewnie w tej materii. To, że jestem inteligentna i świetnie radzę sobie w pracy - wiem od dawna Mimo to miło mi jest, jak klient doceni tempo i jakość mojej pracy, bo niektórzy potrafią tylko narzekać, że jest za drogo.