Sexowna z cyckami B

[OLCIA28WISNIA]

Hej słuchajcie.. Ostatnio przechodzę jakiś kryzys. Miesiąc temu wzięłam ślub, z moim jesteśmy już od 7 lat razem.



Problem w tym, że ostatnio czuje się mniej atrakcyjna. Oczywiście, mój mąż nic takiego mi nie powiedział co by się przyczyniło do mojego myślenia.. Może to efekt rzadszego sexu? Od zawsze miałam kompleks balego biustu.. Mam 70b, 50 kg, 158 cm.. Czuję się w ogóle nieatrakcyjnie.. Non stop myślę o zbyt małych cyckach. Oczywiście, planuje operacje ale to tak za 5 dobrych lat.. Czy któraś miała podobny problem, ostatnio mam wrażenie, że osoby z małymi cy kami nie są atrakcyjne dla facetów. Tak też się czuje. Jak sobie z tym poradzić? Jak wyzbyć się tych okropnych myśli? Któraś miała,ma podobny problem.. Z góry dziękuję za zrozumienie

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Po co chcesz byś atrakcyjna dla innych facetów, skoro swojego już masz?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[OLCIA28WISNIA]

Może źle się wyraziłam. Chciałabym być atrakcyjniejsza dla swojego faceta. Wiem, że on lubi duże piersi.. No ale przede wszystkim to ja chciałabym czuć się lepiej sama że sobą. Te małe cycki mnie dobijają...

[Stysia21]

Ja jestem osobą z dużymi cyckami i uwierz, to ma też swoje wady. Problem z kupieniem ubrań - reszta ciała to na luzie XS/S, biust L, konieczność, by zawsze zakładać stanik, obawy, czy przy większym dekolcie coś nie wyskoczy, trudności przy bieganiu. Zastanów się nad takimi rzeczami, zanim zdecydujesz się na operację. Jeśli jest to dla Ciebie bardzo duży kompleks - wszystko jest dla ludzi, ale przeanalizuj sobie wszystkie za i przeciw.
Dla Twojego męża na pewno jesteś atrakcyjna, on jest z Tobą, bo Cię kocha, a nie patrzy jaki masz rozmiar biustu. Ogólnie, to nie jest tak, że osoby z małym biustem są mniej atrakcyjne. Co najmniej połowa kobiet ma mały biust i jakoś one też znajdują sobie facetów. Pamiętaj, że atrakcyjność to nie tylko biust, a cały nasz wygląd, osobowość, charakter. Dbaj o siebie, o swoją figurę i nie skupiaj się tylko na biuście. Na pewno masz inne atuty - myśl o nich, a zapomnij o mankamentach.

[Swietusia]

Też mam 70/75 B i nie miałam w związku z tym nigdy żadnych problemów. Nie wiem, co myślą wszyscy faceci, ani co myśli Twój, oraz na pewno są gdzieś jakieś wyjątki od tego, co teraz napiszę, ale w oparciu o moje osobiste doświadczenia: to bujda, że kobiety z małym biustem są nieatrakcyjne dla mężczyzn przez ten rozmiar. Prędzej staniesz się dla niego nieatrakcyjna, bo mu wmówisz swój kompleks. Takie natrętne, negatywne myśli w końcu przeciekają do rzeczywistości. Podświadomie sama doprowadzisz do realizacji swoich obaw. Lepiej powiedz sobie, że wszystko się dobrze pieści, co się w ręce mieści i heja do przodu. I niech Ci je wycałuje. Poza tym, jakbyś mu się nie podobała, to by nie był Twoim mężem ani towarzyszem życia od 7 lat.

[chacaos]

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Od zawsze miałam kompleks balego biustu.. Mam 70b, 50 kg, 158 cm..

Ale jaki masz mieć ten biust będąc (oceniając po wzroście i wadze) raczej drobna? Znasz dużo kobiet, które mają podobne wymiary do Ciebie i wielkie piersi? Są różne typy sylwetek i każda w jakiś sposób nie wpisuje się w idealny kanon, a mimo to wszystkie dalej występują w przyrodzie. Operacje są dla ludzi, ale robienie jej dlatego, że misiowi podobają się większe piersi i przez to się zafiksowałaś, jakby Twoje były co najmniej wklęsłe, to głupota. Nie wkładałaś sobie chyba piłek plażowych w stanik, żeby go oszukać i zaciągnąć przed ołtarz - dlaczego się tak biczujesz?

[Frozen_Rose]

Napisane przez OLCIA28WISNIA

ostatnio mam wrażenie, że osoby z małymi cy kami nie są atrakcyjne dla facetów.

Skąd to wrażenie? Duże cycki nierówna się atrakcyjność. Zwłaszcza przy twojej budowie ciała będziesz wyglądała groteskowo i komicznie, a nie tak jak sobie wyobraziłaś.

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Może źle się wyraziłam. Chciałabym być atrakcyjniejsza dla swojego faceta. Wiem, że on lubi duże piersi.. No ale przede wszystkim to ja chciałabym czuć się lepiej sama że sobą. Te małe cycki mnie dobijają...

On ożenił się z tobą czy z cyckami? Jakbyś nie była dla niego atrakcyjna, to by nie był twoim mężem. Nic ci nie powiedział, bo pewnie facet nie widzi problemu i sama niepotrzebnie się tylko nakręcasz oraz wymyślasz kompleksy. Zresztą po co ci partner, dla którego najważniejsze są piersi?

Robienie operacji dla faceta to czysta głupota.

[goslawka]

Ja mam duży biust i powiem tak sa faceci co wola większy i są tacy co wola mniejszy
Jeśli kobieta ma duży biust i go ekspokuje to tak faceci za tym patrzą, kobiety tez. Czy to znacza, że wszyscy lubią duże cycki? No nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wakeupme32]

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Hej słuchajcie.. Ostatnio przechodzę jakiś kryzys. Miesiąc temu wzięłam ślub, z moim jesteśmy już od 7 lat razem.



Problem w tym, że ostatnio czuje się mniej atrakcyjna. Oczywiście, mój mąż nic takiego mi nie powiedział co by się przyczyniło do mojego myślenia.. Może to efekt rzadszego sexu? Od zawsze miałam kompleks balego biustu.. Mam 70b, 50 kg, 158 cm.. Czuję się w ogóle nieatrakcyjnie.. Non stop myślę o zbyt małych cyckach. Oczywiście, planuje operacje ale to tak za 5 dobrych lat.. Czy któraś miała podobny problem, ostatnio mam wrażenie, że osoby z małymi cy kami nie są atrakcyjne dla facetów. Tak też się czuje. Jak sobie z tym poradzić? Jak wyzbyć się tych okropnych myśli? Któraś miała,ma podobny problem.. Z góry dziękuję za zrozumienie

hmm a co się dzieje w Waszym związku że masz mięsiac po ślubie takie dylematy? przez 7 lat było ok, wzieliście ślub i Ci się włączyło że na pewno mu się nie podobasz bo masz małe cycki? To po co się z Tobą spotykał 7 lat a na koniec wziął ślub? cycate się skończyły na świecie? Czemu nie uprawiacie juz sexu? to jakiś głębszy problem jest, coś Ci nie gra ogólnie bardziej w związku i się zafiksowałaś na biust, bo myślisz że jak nagle będziesz mieć miseczkę F to będzie Ci w życiu lepiej,. Przemyśl to bo to dziwne trochę dla mnie.


A co do samego biustu - jak to jest mieć duży biust wiedzą tylko te które mają (np ja) i to wcale takie fajne nie jest jak się wydaje tym bardziej płaskim. Ja jestem niska i mam duży biust przy drobnej budowie górnej częsci ciała i od zawsze miałam problem z kupowaniem rzeczy. Np bluzek koszulowych nie ma szans kupić , miałam w życiu jedną, szytą na miarę a i tak wyglądałam dziwnie. Zawsze zazdrościłam tym dziewczynom które mogły kupic każdą sukienkę, każdą bluzkę, pochodzić bez stanika. No u mnie się tak nie da. Ciężko coś fajnego kupić bez przerabiania tego (np zwężania w talii). Problem jest z bieganiem, z kupowaniem bielizny - w standardowych sklepach nie ma prawie wcale staników czy strojów kąpielowych dla osób z dużą miską i małym obwodem, trzeba kupować przez internet albo w wybranych sklepach. Więc to wcale nie jest takie usłane rożami życie jak się wydaje Do tego w wieku 37 lat czuję powoli dolegliwosci ze strony kręgosłupa chociaż od lat regularnie ćwiczę wzmacnianie tych mięśni. No i grawitacji nie oszukasz ale w przypadku silikonu to akurat ten argument odpada
Więc przemyśl to, jeżeli to Twoje marzenie od zawsze no to fajnie, zrób to ale na ten moment zastanów się co się dzieje takiego że miesiąc po ślubie panikujesz z powodu małego biustu.

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

Napisane przez Frozen_Rose

Skąd to wrażenie? Duże cycki nierówna się atrakcyjność. Zwłaszcza przy twojej budowie ciała będziesz wyglądała groteskowo i komicznie, a nie tak jak sobie wyobraziłaś.



On ożenił się z tobą czy z cyckami? Jakbyś nie była dla niego atrakcyjna, to by nie był twoim mężem. Nic ci nie powiedział, bo pewnie facet nie widzi problemu i sama niepotrzebnie się tylko nakręcasz oraz wymyślasz kompleksy. Zresztą po co ci partner, dla którego najważniejsze są piersi?

Robienie operacji dla faceta to czysta głupota.

zgadzam się. Tym bardziej że nie ma informacji że on na to naciska, tylko ona sobie coś wręca tutaj.
To że mu się podobają duże biusty to co z tego? jak idzie taka biuściasta i wydekoltowana ulicą to się oglądają i kobiety i mężczyźni ale to nie oznacza że tylko takie im się podobają. Ot, ciekawostka na ulicy czy w tv i tyle.

[OLCIA28WISNIA]

Maz nigdy nie powiedział, że mam mały biust. Kiedyś jak zobaczyłam, że oglądał pornole to były same laski z dużymi cyckami dało mi to do myślenia.. Ze kiedy ja rozpinam stanik tak naprawdę nic tam nie ma. Jak zobaczyłam jak faceci patrza na laski. Dużymi cyckami na mieście... No cóż zazdroszczę im! I tu nie chodzi o mojego faceta, innych.. Po prostu to podnosi samoocenę, której mi brakuje. Uprawiamy rzadziej sex tzn 2/3 x na tydzień.. Do tej pory było może z 4. Nie ma już tego tzw. Ognia.... Co mnie martwi. Mój facet nie widzi problemu...

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja mam biust, jak go określam, kompaktowy czyli taki średni, ale z mniejszych średnich. Mnie się obfite biusty podobają, ale nie zamieniłabym się za żadne skarby, bo wiem, że taki jak mam jest po prostu wygodniejszy. Z ciuchami nie ma problemu, ze stanikami również plus można sobie zrobić dzień bez stanika i nadal jest wygodnie, nie bolą plecy, grawitacja jest bardziej łaskawa, dla mnie same plusy. Mój mąż i tak uważa, że są duże (dla niego) i wielbi je i dopieszcza. Dlatego ja nie mam kompleksów na punkcie biustu. Powiem więcej - jestem pewna, ze mój poprzedni facet nie lubił moich piersi- nie sciągał mi stanika, nie zajmował się nimi, nigdy nie powiedział komplementu na ich temat. I wtedy tez miałam kompleks na tym punkcie. Uważałam, ze mój biust jest nieatrakcyjny, że własny facet nawet to widzi. Zmieniłam faceta, który uwielbia mój biust, dotyka go, komplementuje, zajmuje się nim i zupełnie się odkompleksowałam. Mój mąż mnie wyleczył zupełnie i teraz już mam gdzieś, nie wstydzę się moich piersi i nawet jakbym miała innego faceta, to żadnemu już nie sam sobie wmówić kompleksu.
Musisz to zmienić w głowie, bo jak będziesz się oceniać przez pryzmat porównań z łaskami na ulicy to nie wyjdziesz na tym dobrze. Dziś biust, a jutro włosy, cera, nogi.
A fiksowanie się na rodzaju porno to również droga do nikąd. Ktoś może lubić oglądać gang bangi, a absolutnie nie mieć ochoty realizować tego w życiu osobistym zresztą aktorki porno są wyłącznie obrazkami, które oglądasz 10 minut i zapominasz. Ty jesteś realną osobą, która ma chyba więcej do zaoferowania niż cycki?
Myśle, że stoi za tym coś więcej, bo trudno mi sobie wyobrazić żeby kochana, pożądana, dopieszczana kobieta miała aż taki problem z własnym, wcale nie małym zreszta, biustem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Hultaj]

A mnie duże biusty się nie podobają. Mniejsze piersi jak dla mnie wyglądają młodzieńczo, a duże jak u dojrzałej wiekowo matrony. Wyglądają wulgarnie. Pomijam że krócej zachowują jędrność a skóra na dekolcie urodę. Ale mniejsza bo Twój facet jak i inni lubi duże ''zderzaki''. Natomiast nie widzę powodu dla którego Ty nie miałabyś lubić swoich piersi. Niepotrzebnie wbijasz się w kompleksy i fiksujesz. I nie studiuj jego pornografii. Jest z Tobą, nie daje Ci nic odczuć że coś jest nie tak, to w czym problem.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

jest po prostu wygodniejszy. Z ciuchami nie ma problemu, ze stanikami również plus można sobie zrobić dzień bez stanika i nadal jest wygodnie, nie bolą plecy, grawitacja jest bardziej łaskawa, dla mnie same plusy.

Musisz to zmienić w głowie, bo jak będziesz się oceniać przez pryzmat porównań z łaskami na ulicy to nie wyjdziesz na tym dobrze. Dziś biust, a jutro włosy, cera, nogi.
A fiksowanie się na rodzaju porno to również droga do nikąd. Ktoś może lubić oglądać gang bangi, a absolutnie nie mieć ochoty realizować tego w życiu osobistym zresztą aktorki porno są wyłącznie obrazkami, które oglądasz 10 minut i zapominasz. Ty jesteś realną osobą, która ma chyba więcej do zaoferowania niż cycki?

Dokładnie tak.

[cava]

Mam bardzo podobne wymiary,
i tez kiedyś dostałam korby ze duży biust to kwinetesencja kobiecości.
na szczęście wymyśliłam, ze operację powiekszenia zrobie po urodzeniu dzieci.
I łaska boska, bo jak mi w okresie laktacji biust powiększył się znacznie, to się okazało, ze nie mogę siebie z takim znieść. Nienawidziłam go.
Nienawidziłam meżczyzn którzy się gapia, a gapia sie i komentują wszyscy a nie tylko ci piękni i młodzi: dziady z piwem., dresy, chamy, buraki gapią się głównie. Czułam się zwyczajnie molestowana.



+ moja proporcjonalna, smukła , zgrabna sylwetka bardzo straciła. Stałam się nieproporcjonalna , większy biust mnie przytłaczał, psuł proporcje, zrobiłam sie przysadzista, nieproporcjonalna. Nie podobało mi się, gorzej wyglądałam. I ten wieczny terror koniecznosci stanika i to solidnego- żadnej swobody bo niewygodnie, lub nie wypada bez bo cycki latają, ciąża, bolą i obwisają.



Naprawdę z ulgą przywitałam powrót do dawnego rozmiaru i już mi raz na zawsze przeszły chęci na manie większego biustu.




Jakbym zrobiła operację, chyba bym musiała niestey zrobić drugą- wyjęcia implantów. :/



Teraz to tylko czasem na fitnesie zerknę, jak większe biusty porafia uprzykrzać życie i przeszkadzać, zawdzać i chyba nawet boleć, to błogosławię swój kompaktowy, który nie zawadza i wystarczy mu obcisły top.

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Hej słuchajcie.. Ostatnio przechodzę jakiś kryzys. Miesiąc temu wzięłam ślub, z moim jesteśmy już od 7 lat razem.



Problem w tym, że ostatnio czuje się mniej atrakcyjna. Oczywiście, mój mąż nic takiego mi nie powiedział co by się przyczyniło do mojego myślenia.. Może to efekt rzadszego sexu? Od zawsze miałam kompleks balego biustu.. Mam 70b, 50 kg, 158 cm.. Czuję się w ogóle nieatrakcyjnie.. Non stop myślę o zbyt małych cyckach. Oczywiście, planuje operacje ale to tak za 5 dobrych lat.. Czy któraś miała podobny problem, ostatnio mam wrażenie, że osoby z małymi cy kami nie są atrakcyjne dla facetów. Tak też się czuje. Jak sobie z tym poradzić? Jak wyzbyć się tych okropnych myśli? Któraś miała,ma podobny problem.. Z góry dziękuję za zrozumienie

Ale ja przecież B to nie są wcale takie małe piersi. Ja mam małe A i całe życie się wstydzę, że jestem płaska i na dodatek mam brzydki kształt piersi, są szeroko rozstawione (a jak leżę na plecach to już w ogóle koszmarnie wyglądają) i mają jakieś takie dziwne sutki. Uważam, że wygląda to po prostu żałośnie i wstydziłam się bardzo zdjąć stanik pierwszy raz przed facetem. Dałabym się pokroić, żeby mieć choć ten jeden rozmiar więcej lub żeby chociaż moje piersi miały ładniejszy, taki bardziej okrągły kształt, ale jakoś muszę z tym żyć; eks złego słowa nigdy o nich nie powiedział, a ja staram się szukać plusów jak spadnie na brzuchu lub możliwość kupowania budżetowych staników w każdej sieciówce.

Podsumowując, myślę, że lepiej mieć B niż A.

Z tymże ja w ciąży jestem, więc może jeszcze czegoś tam mi przybędzie.

A i mimo małego biustu nie chodzę NIGDY bez stanika, bo wstyd ściska, że te piersi takie małe i nijakie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wakeupme32]

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Maz nigdy nie powiedział, że mam mały biust. Kiedyś jak zobaczyłam, że oglądał pornole to były same laski z dużymi cyckami dało mi to do myślenia.. Ze kiedy ja rozpinam stanik tak naprawdę nic tam nie ma. Jak zobaczyłam jak faceci patrza na laski. Dużymi cyckami na mieście... No cóż zazdroszczę im! I tu nie chodzi o mojego faceta, innych.. Po prostu to podnosi samoocenę, której mi brakuje. Uprawiamy rzadziej sex tzn 2/3 x na tydzień.. Do tej pory było może z 4. Nie ma już tego tzw. Ognia.... Co mnie martwi. Mój facet nie widzi problemu...

nie wiem ile pornoli w swoim zyciu widziałaś, ale w 99% pornoli aktorki mają wielkie biusty. Więc to żaden wyznacznik że oglądał pornole gdzie były wielkie biusty.

Wkręcasz sobie coś nie wiadomo czemu. A jak tak Ci się marzy wielki biust to zrób najpierw test - przywieś sobie dwie torebki cukru na szyję i pochodź tak przez dzień dwa, spróbuj w tym biegać, skakać itp. I wtedy będziesz mieć wyobrażenie jak to jest mieć duży biust. Nie zniechęcam Cię tylko tak jak dziewczyny pisały - nie wiesz na co się piszesz i nie koniecznie musi Ci się to spodobać po fakcie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez OLCIA28WISNIA

ostatnio mam wrażenie, że osoby z małymi cy kami nie są atrakcyjne dla facetów.

? Ja w ogóle nie mam takiego wrażenia.
Masz 158 cm, z wielkimi cyckami wyglądałabys nieproporcjonalnie. Ale jak chcesz, to pewnie i tak sobie zrobisz, tylko dobrze przemyśl i poczytaj mozliwe powikłania po implantach, bo to nie jest tak, że ciało obce zawsze będzie dobrze akceptowane przez ciało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Może źle się wyraziłam. Chciałabym być atrakcyjniejsza dla swojego faceta. Wiem, że on lubi duże piersi.. No ale przede wszystkim to ja chciałabym czuć się lepiej sama że sobą. Te małe cycki mnie dobijają...

A powiedział ci o tym? Jeśli tak, to zmieniłabym faceta Po co się męczyć, są amatorzy mniejszych piersi albo tacy, dla których rozmiar nie ma dużego znaczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Maz nigdy nie powiedział, że mam mały biust. Kiedyś jak zobaczyłam, że oglądał pornole to były same laski z dużymi cyckami dało mi to do myślenia.. Ze kiedy ja rozpinam stanik tak naprawdę nic tam nie ma. Jak zobaczyłam jak faceci patrza na laski. Dużymi cyckami na mieście... No cóż zazdroszczę im! I tu nie chodzi o mojego faceta, innych.. Po prostu to podnosi samoocenę, której mi brakuje. Uprawiamy rzadziej sex tzn 2/3 x na tydzień.. Do tej pory było może z 4. Nie ma już tego tzw. Ognia.... Co mnie martwi. Mój facet nie widzi problemu...

Jeśli on woli porno od ciebie, to problem jest dużo głębszy, niż rozmiar twoich cyckow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OLCIA28WISNIA]

Maz nigdy nie powiedział, że mam za małe cycki. Nie powiedział też, że woli pornole ode mnie. Nie mam też takiego wrażenia. Nie jest też typem osoby, która prawi co noz komplementy. Ale w pełni to akceptuje. Problem jest tylko i włącznie mój. Nie umiem się pogodzić z tymi cyckami..

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Maz nigdy nie powiedział, że mam za małe cycki. Nie powiedział też, że woli pornole ode mnie. Nie mam też takiego wrażenia. Nie jest też typem osoby, która prawi co noz komplementy. Ale w pełni to akceptuje. Problem jest tylko i włącznie mój. Nie umiem się pogodzić z tymi cyckami..

No i naprawdę czułabyś się lepiej, gdyby twój facet zachwycal się tymi nowymi cyckami? Bo dla mnie to byłoby upokarzające, że musiałam coś zmienić w swoim ciele, żeby facet zaczął się mną na nowo interesować. Jakbym nie wystarczała mu taka, jaka byłam.
Chociaż uważam, że pewnie sobie coś niepotrzebnie wkręciłaś zamiast porozmawiać, dlaczego wg ciebie już nie ma ognia między wami (mimo że jak dla mnie seks 2-3 razy w tygodniu to standard w takim długim związku).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Maz nigdy nie powiedział, że mam za małe cycki. Nie powiedział też, że woli pornole ode mnie. Nie mam też takiego wrażenia. Nie jest też typem osoby, która prawi co noz komplementy. Ale w pełni to akceptuje. Problem jest tylko i włącznie mój. Nie umiem się pogodzić z tymi cyckami..

problem masz w glowie. Rozmiar miesci sie w normie.
Popracuj nad podejsciem do swojego ciala. Duzo materialow o tym jak pokochac siebie znajdziesz w necie.

Implanty sa drogie, trzeba je wymienaic co pare lat, rekonwalescencja jest bolesna, mozesz miec skutki uboczne, zostawia blizny..
po co ci to?

[patusiaa23]

Małe cycki są spoko, można nosić głębokie dekolty i nie wyglądać wulgarnie, MOŻNA SPAC NA BRZUCHU <3, nie boli kręgosłup, łatwiej kupić dobry stanik, nic nie boli, imo wygląda się młodziej. No ale wszystko jest dla ludzi. Tobie podobają się większe, jesteś pewna, że jak je zrobisz to problem minie, a nie wymyślisz, że mąż na pewno woli coś tam kolejnego, czego Ty akurat nie masz, i masz wolne 20k,to je po prostu zrób.

[Frozen_Rose]

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Maz nigdy nie powiedział, że mam mały biust. Kiedyś jak zobaczyłam, że oglądał pornole to były same laski z dużymi cyckami dało mi to do myślenia.. Ze kiedy ja rozpinam stanik tak naprawdę nic tam nie ma.

Jakby oglądał porno z rudymi, to byś się przefarbowała? A jakby oglądał z czarnymi aktorkami, to co zrobisz?

Jak zobaczyłam jak faceci patrza na laski. Dużymi cyckami na mieście...

Ja też się patrzę na duże piersi, a mi się wcale nie podobają. Wcale to nie jest przyjemne, nie chce się patrzeć, ale one po prostu odwracają uwagę od reszty, ciężko jest się skupić na czymś innym. Ja bym się czuła seksualnie maltretowana, gdyby ludzie gapili się na mój biust.

Atrakcyjność nie zawsze jest powodem wpatrywania się.

No cóż zazdroszczę im! I tu nie chodzi o mojego faceta, innych.. Po prostu to podnosi samoocenę, której mi brakuje.

Z wyglądu może ci się podobają, ale zrób tak jak ci doradziła wakeupme32, zawieś worki cukru. Przekonasz się, czy rzeczywiście jest tak fajnie, jak w twojej wyobraźni.

Uprawiamy rzadziej sex tzn 2/3 x na tydzień.. Do tej pory było może z 4. Nie ma już tego tzw. Ognia.... Co mnie martwi. Mój facet nie widzi problemu...

Problem leży w czymś innym. Skoro nie podobają mu się twoje piersi, to dlaczego jest twoim partnerem od 7 lat? Nagle go po tylu latach oświeciło, że "żona ma brzydkie cycki"? Weź pomyśl przez chwilę.

Napisane przez OLCIA28WISNIA

Maz nigdy nie powiedział, że mam za małe cycki. Nie powiedział też, że woli pornole ode mnie. Nie mam też takiego wrażenia. Nie jest też typem osoby, która prawi co noz komplementy. Ale w pełni to akceptuje. Problem jest tylko i włącznie mój. Nie umiem się pogodzić z tymi cyckami..

Poczytaj o skutkach ubocznych operacji i przestań porównywać się do innych, bo to nigdy do dobrego nie prowadzi. Chcesz mieć problemy z kręgosłupem oraz ze znalezieniem ubrania, biustonosza? To proszę bardzo.
Problem niby jest twój, a jednak martwisz się o to, że twój kompleks jest powodem rzadszego seksu.

[linaya]

Mały biust jest bardziej...funkcjonalny możesz spać na brzuchu, chodzić bez stanika i nie ściągać przy tym wszystkich spojrzeń, lepiej się biega, pływa i uprawia sporty. Poza tym z wiekiem mały biust wolniej traci jędrność - prawo grawitacji jest nieubłagane - i nie robi się tak obwisły, jak może się stać duży biust. Poza tym wielu mężczyzn lubi także małe biusty, czy po prostu w ogóle biust u kobiet.


Jeśli aż tak bardzo Ci Twój biust przeszkadza, zrób sobie operację powiększania piersi. Ale zastanów się przez zabiegiem 100 razy, czy na pewno da Ci ona szczęście. I pamiętaj, robisz to dla siebie, dla swojego dobrego samopoczucie, a nie dla faceta.

[AsteriK]

Jestes drobna wiec po co ci duze piersi ? Po drugie masz meza wiec skoro jemu pasuja to w czym problem? Ja mam 1.68 wzrostu i 53kg i chcialabym miec mniejsze biust taki dyskretniejszy jak twoj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OLCIA28WISNIA]

Hej!



Swój wątek kieruję do Dziewczyn, Narzeczonych, Zon, które są dłużej z facetem niż 6 lat.



Kochane ostatnio mam takie mysli... Dwa miesiące temu wzięliśmy ślub, uważam że to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu! Jesteśmy ze sobą.. No zaraz 7 lat.





Jednak ostatnio mam zagwostke bo kochamy się, szanujemy itd. Jednak brakuje tej iskierki malutkiej, tzn. Sex jest 2/3 x w tygodniu... Całujemy się co raz mniej. Mój facet uważa, że wszystko jest OK. Mi to jednak nie daje spokoju.. Mam mieszane uczucia, że moze coś jest nie tsk z nami? Że nie ma tych achów i ochów. Nie potrafię sobie tego przetłumaczyć.. Wiem, że każda para jest inna, ma inny tryb pracy. Ja ostatnio też wpadłam w jakąś desperacka akcje, tzn wykryczalam facetowi, że chyba coś z nim nie tak. Oczywiście, że tego żałuję... I wiem, że źle zrobiłam! Ale nie wiem czy nasz związek się jakoś psuje...? Kobietki może jakoś doradzicie, jak to jest u Was

[OLCIA28WISNIA]

Swój wątek kieruję do Dziewczyn, Narzeczonych, Zon, które są dłużej z facetem niż 6 lat.







Kochane ostatnio mam takie mysli... Dwa miesiące temu wzięliśmy ślub, uważam że to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu! Jesteśmy ze sobą.. No zaraz 7 lat.











Jednak ostatnio mam zagwostke bo kochamy się, szanujemy itd. Jednak brakuje tej iskierki malutkiej, tzn. Sex jest 2/3 x w tygodniu... Całujemy się co raz mniej. Mój facet uważa, że wszystko jest OK. Mi to jednak nie daje spokoju.. Mam mieszane uczucia, że moze coś jest nie tsk z nami? Że nie ma tych achów i ochów. Nie potrafię sobie tego przetłumaczyć.. Wiem, że każda para jest inna, ma inny tryb pracy. Ja ostatnio też wpadłam w jakąś desperacka akcje, tzn wykryczalam facetowi, że chyba coś z nim nie tak. Oczywiście, że tego żałuję... I wiem, że źle zrobiłam! Ale nie wiem czy nasz związek się jakoś psuje...? Kobietki może jakoś doradzicie, jak to jest u Was

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Aha czyli uważasz że ślub to najlepsza decyzja w Twoim życiu tylko nie jesteś pewna czy wasz związek jest udany? Zalecam terapie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz