25 lat i puste CV

[Violentacrez]

Wiem, że siara pytać o pracę na tym forum będąc facetem, ale nigdzie indziej nie wiem, kiedyś się tu wypowiadałem, a desperacko szukam pracy więc....

Jak w temacie. Mam 25 lat i moja sytuacja na rynku pracy chyba jest dramatyczna. Moje CV jest prawie puste, po technikum pracowałem tylko przez rok dorywczo na budowie oraz na strefie ekonomicznej. W tym samym czasie robiłem wolontariat z końmi. Przez większość tego czasu próbowałem skończyć studia ale z marnym skutkiem. zapisałem się na pierwszy rok biotechnologii ale wyleciałem po jednym semestrze. Mimo wszystko postanowiłem spróbować jeszcze raz i doczłapałem się do drugiego roku i znowu nie skończyłem. Rodzice bardzo odradzali mnie studia ale ja nie chciałem iść na studia humanistyczne. W wieku 24 lat rodzice więc pozwolili mi zacząć jeszcze jedne studia - historyczne - czyli totalnie bezprzyszłościowe i bez pracy. Teraz mam 25 lat i tylko skończony rok historii ale mało doświadczenia zawodowego. Nie wiem czy warto ciągnąć te studia dalej, bo licencjat zrobię w wieku 27 lat. Odwiedzałem ostatnio pośrednictwo pracy w celu znalezienia pracy z elastycznym grafikiem, ale nic nie mają. Czy któraś z Was ma syna/brata z podobnym problemem ? Co powiedzą pracodawcy ?

[4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa]

Napisane przez Violentacrez

Wiem, że siara pytać o pracę na tym forum będąc facetem, ale nigdzie indziej nie wiem, kiedyś się tu wypowiadałem, a desperacko szukam pracy więc....

Jak w temacie. Mam 25 lat i moja sytuacja na rynku pracy chyba jest dramatyczna. Moje CV jest prawie puste, po technikum pracowałem tylko przez rok dorywczo na budowie oraz na strefie ekonomicznej. W tym samym czasie robiłem wolontariat z końmi. Przez większość tego czasu próbowałem skończyć studia ale z marnym skutkiem. zapisałem się na pierwszy rok biotechnologii ale wyleciałem po jednym semestrze. Mimo wszystko postanowiłem spróbować jeszcze raz i doczłapałem się do drugiego roku i znowu nie skończyłem. Rodzice bardzo odradzali mnie studia ale ja nie chciałem iść na studia humanistyczne. W wieku 24 lat rodzice więc pozwolili mi zacząć jeszcze jedne studia - historyczne - czyli totalnie bezprzyszłościowe i bez pracy. Teraz mam 25 lat i tylko skończony rok historii ale mało doświadczenia zawodowego. Nie wiem czy warto ciągnąć te studia dalej, bo licencjat zrobię w wieku 27 lat. Odwiedzałem ostatnio pośrednictwo pracy w celu znalezienia pracy z elastycznym grafikiem, ale nic nie mają. Czy któraś z Was ma syna/brata z podobnym problemem ? Co powiedzą pracodawcy ?

"Pozwolili Ci zacząć studia", czyli poszedłeś na dzienne? Jeśli tak to przenieś się na zaoczne i szukaj pracy od poniedziałku do piątku.
Korzystaj, bo jeszcze przez jakiś czas pracodawca będzie miał z Ciebie korzyść brzydko mówiąc, więc może wielkich problemów ze znalezieniem pracy mieć nie będziesz (choć teraz to już nic nie wiadomo).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

mam sporo znajomych po "nieprzyszłościowych" kierunkach i pracują sobie np. w korpo
poczatki mieli owszem ciężkie i trudne, ale da radę, tylko musisz się sprężać

Wg mnie powinieneś skończyć te studia, ale tak jak mówi przedmówczyni zaocznie. Szukaj w tym czasie staży (na zwyczajny biurowy staż masz szansę załapać się nawet jeśli to nie Twoja "branża") i tak jak mówi przedmówczyni korzystaj, że jeszcze przysługują Ci studenckie bonusy od Państwa. Przy czym staże stażom nierówne i nie zgadzałabym się na niepłatne i dramatycznie nisko płatne
W większych miastach dla studentów nie brakuje (a przynajmniej tak było wcześniej), które nie wymagają praktycznie żadnego doświadczenia, ale pracodawcy chcą statusu studenta (który masz).

Póki co ładnie napisz CV, jako doświadczenie zawsze możesz dodać jakieś grupy studenckie, wolontariaty itd. i staraj się wysyłać ich jak najwięcej.

[Alekto123]

Napisane przez Violentacrez

Wiem, że siara pytać o pracę na tym forum będąc facetem, ale nigdzie indziej nie wiem, kiedyś się tu wypowiadałem, a desperacko szukam pracy więc....

Jak w temacie. Mam 25 lat i moja sytuacja na rynku pracy chyba jest dramatyczna. Moje CV jest prawie puste, po technikum pracowałem tylko przez rok dorywczo na budowie oraz na strefie ekonomicznej. W tym samym czasie robiłem wolontariat z końmi. Przez większość tego czasu próbowałem skończyć studia ale z marnym skutkiem. zapisałem się na pierwszy rok biotechnologii ale wyleciałem po jednym semestrze. Mimo wszystko postanowiłem spróbować jeszcze raz i doczłapałem się do drugiego roku i znowu nie skończyłem. Rodzice bardzo odradzali mnie studia ale ja nie chciałem iść na studia humanistyczne. W wieku 24 lat rodzice więc pozwolili mi zacząć jeszcze jedne studia - historyczne - czyli totalnie bezprzyszłościowe i bez pracy. Teraz mam 25 lat i tylko skończony rok historii ale mało doświadczenia zawodowego. Nie wiem czy warto ciągnąć te studia dalej, bo licencjat zrobię w wieku 27 lat. Odwiedzałem ostatnio pośrednictwo pracy w celu znalezienia pracy z elastycznym grafikiem, ale nic nie mają. Czy któraś z Was ma syna/brata z podobnym problemem ? Co powiedzą pracodawcy ?

Wiążesz jakoś swoją przyszłość z tą historią? Jak nie to szkoda czasu i może lepiej iść na studia zaoczne z czegoś innego.