Problem ze znalezieniem partnera

[grazynkagrazynka]

Z jednej strony to domyślam się co mi tu napiszecie z drugiej chce się po prostu wygadać. Otóż. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się że mam życie idealne - kończę studia, mam pracę, mam wsparcie finansowe i życiowe od rodziców, nie jestem najgłupsza (planuję studia doktorancie) ale z drugiej strony lata mi lecą a ja nie potrafię zbudować związku ba znaleźć sobie kogokolwiek. Zastanawiam się gdzie leży błąd (być może we mnie - zdaje sobie z tego sprawę). Jako nastolatka uważałam się za mało atrakcyjną, ludzie oceniali mnie powierzchownie jako pupilkę nauczycieli, więcej czasu spędzałam z chłopakami ale zawsze na stopie koleżeńskiej. Kiedy poszłam na studia zmieniłam styl ubierania (bardziej formalny), zawsze byłam myślę dobrze ubrana, uczesana, umalowana (delikatnie - nie brwi od flamastra). Powodzenie moje jednak było znikome. Nikt nie traktował mnie poważnie - ludzie jakby bali się do mnie podchodzić chociaż byłam miła i otwarta ale koniec końców znalazłam grono moich bliskich znajomych. Wracając jednak do niechęci pojawiły się "koleżaneczki" które w bezpośrednim kontakcie były dla mnie dobre ale za plecami mnie mocno obgadywały i mówiły że jestem cytuje "księżniczką". Bardzo mnie to zabolało bo nie lubie jak się mnie ocenia przez powierzchowny pryzmat. Porozmawiałam z kolegą dlaczego mnie tak nazywają to niechętnie ale odpowiedział że mi zazdroszą praktycznie wszystkiego - od wyglądu po sytuację materialną itd. Czy uważam się za ładną - ciężko mi ocenić - na pewno jestem wysoka (nawet bardzo), szczupła, zadbana. No i właśnie tu pojawia się problem bo wiele osób które mnie nie znają jakoś blisko mówili że jaka to nie jestem ładna (mnie to strasznie peszy). Kiedyś była sytuacja że za granicą (nie na południu) biegło za mną kilku facetów żeby robić sobie zdjęcie bo jaka to nie jestem piękna. Też kiedyś mój znajomy się wygadał i stwierdził że ładniejszej osoby na naszym uniwersytecie to nie ma i wielu jego znajomych tak uważa (kolega ma dziewczyne i ja nie jestem nim zainteresowana więc uważam go za obiektywnego w miarę). Ale jeśli chodzi o już rozpoczęcie jakiejś znajomości to nagle wszyscy ci "co się mną zachwycają" to znikają - dlaczego? Raz moja znajoma powiedziała mi że się mnie boją. Staram się być otwarta do ludzi, uprzejma, dobra, nie robię innym przykrości.
Przez online nikogo nie poznałam. Zawsze kończyło się na magicznym pytaniu - "szukasz fwb? bo ja tak.". Czy mam jakieś straszne wymagania nie sądzę. Podoba mi się wielu facetów ale ja im nie? Moje koleżanki potrafią sobie kogoś znaleźć a ja nie. Gdzie jest problem co robić? Bo też nie chce być z kimś na siłę (myślę że znam przynajmniej 2 takich facetów że jakbym zaproponowała to by się zgodzili, ale jak mi się nie podobają - no powiedzmy tak w 50% to czy jest sens się męczyć?) z drugiej strony to już mam dość wracania do pustego domu tym bardziej w czasie pandemii gdzie wszystkie czasoumilacze odpadają.

[squirrelqa]

Zacznij wykonywać pierwszy ruch w stronę facetów, którzy Ci się podobają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kazleto]

Ciezko cokolwiek poradzic bo opisalas siebie w samych superlatywach. Ani pezez chwile nie zajaknelas sie o tym jaki mozesz miec wady.
Wydajesz sie bardzo skupiona na sobie, w zlym tego slowa znaczeniu
A przynajmniej takie wrazenie odnksze z tego posta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kazleto

Ciezko cokolwiek poradzic bo opisalas siebie w samych superlatywach. Ani pezez chwile nie zajaknelas sie o tym jaki mozesz miec wady.
Wydajesz sie bardzo skupiona na sobie, w zlym tego slowa znaczeniu
A przynajmniej takie wrazenie odnksze z tego posta

To samo. I nadal bardzo skupiona na wyglądzie, nie wnętrzu. Nie mówię, że inni też tak to widzą, ale może być tak odbierana.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Nie wierzę że ładna a nawet bardzo ładna dziewczyna na portalach typu Tinder nie jest w stanie poznać kogoś kto nie jest zainteresowany jedynie relacją FwB. Sama należę do tych mega atrakcyjnych i jak miałam konto to raczej narzekałam na zbyt duże zainteresowanie a nie zbyt małe. Co więcej większość mężczyzn deklarowała chęć związku. Rozumiem że mozna trafić na kretynów, też mi się parę razy zdarzyło ale żeby każdy był zainteresowany tylko łóżkiem? Moze jesteś ładna ale masz np wulgrany typ urody? Raczej nie szłabym w teorie ze mężczyźni się Ciebie boją. Jak dziewczyna jest ładna to ma wianuszek adoratorów. Koniec, kropka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88267314]Raczej nie szłabym w teorie ze mężczyźni się Ciebie boją. Jak dziewczyna jest ładna to ma wianuszek adoratorów. Koniec, kropka.
[/QUOTE]

Tez tak uwazam.
Rowniez stawialabym albo na wulgarna prezencje/sposob ubierania sie, albo na przesadne wybrzydzanie w wydaniu autorki (chociaz pisala, ze tak nie jest, wiec nie wiem), albo bycie skrajnie nudna i zamknieta w sobie. Innych opcji nie widze.

[skara]

Miałam kilka takich znajomych i były sztywne, takie z kijem w tyłku. Nie mówię że autorka taka jest, ale to często idzie w parze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Jak dla mnie to bardzo prawdopodobne, że sama wybierasz facetów, którzy są zainteresowani tylko powierzchownymi relacjami, dlatego proponują wprost 'fwb' albo znikają jak relacja nie zmierza w tym kierunku. Może spróbuj obniżyć wymagania podczas randek online. Wiadomo, facet musi ci się podobać, ale niektórzy zyskują przy bliższym poznaniu. Poza tym nie zrażaj się po kilku niepowodzeniach. Czasami znalezienie odpowiedniego partnera trwa lata aktywnego szukania. Nie wszyscy mają szczęście trafić szybko na odpowiednią osobę.

[rurq]

Autorko, "starasz się być miła" i "nie lubisz jak ktoś cię ocenia przez powierzchowny pryzmat", ale nie masz problemu, żeby pooceniać sobie innych: "brwi od flamastra" . Krygujesz się, że Ci przeszkadza, gdy ktoś zauważa Twoją urodę, ale sama nawijasz o niej przez calutki post, włącznie z chwaleniem się, że ktoś Ci na ulicy chciał zrobić zdjęcie . Męczyłaś kolegę, żeby Ci powiedział czemu Cię inne dziewczyny nie lubią, aż dla świętego spokoju Cię okłamał, że Ci zazdroszczą i nawet nie masz żadnej autorefleksji, że hmm może istnieje inne rozwiązanie tej zagadki niż Twoja zaâ˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠istość pod każdym względem? . Przecież to są jakieś bajki na poprawę humoru, nie znam żadnego dorosłego człowieka, który by odwalał jakieś cyrki pod wpływem zazdrości. To nie jest liceum z amerykańskiego filmu.

Nie mam pojęcia jakim jesteś człowiekiem na co dzień, ale jeśli otoczenie daje Ci do zrozumienia, że nie chce mieć z Tobą bliskich relacji (zarówno koleżanki jak i potencjalni faceci) to może zamiast wyliczać zalety, czas spojrzeć na siebie trochę bardziej krytycznie i poszukać braków do ewentualnej pracy nad nimi?

[grazynkagrazynka]

Zauważam swoje wady i błędy - jestem zbyt nieśmiała i czasami niestety zbyt szybko się poddaję. Być może oceniam ludzi zbyt szybko nie daje się im wykazać, pokazać swoich wszystkich mocnych i słabych stron?

Nikogo nie męczyłam żeby mi coś mówił - sam mi powiedział.

Nie oceniam i nie gardzę ludźmi.

Jakie cyrki z amerykańskiego liceum? Ciebie nikt nigdy nie obgadywał, nie robił ci przykrości? Ciężko mi w to uwierzyć. Zawsze się znajdą "koleżanki" i "koleżanki". Jedne które będą cie wspierać i lubić inne które będą cię chciały wykorzystać tylko wtedy gdy mają jakiś interes.

Może i oceniam ludzi zbyt surowo - zdaje sobie z tego sprawę. Ale z drugiej strony czy mam się męczyć z ludźmi który mi się nie podobają - nawet nie wizualnie a z charakteru? Może faktycznie próbować? Ale boję się że pewnego dnia obudzę się z wyrzutami sumienia i poczuciem zmarnowanego życia u boku kogoś kogo nawet nie kochałam.

A z internetowymi randkami to mój błąd bo trochę uogólniłam sytuację - i pisałam wiele razy z ludźmi którzy myślę chcieli czegoś więcej ale za każdym razem coś nie wychodziło - albo okazywało się że facet na swoich innych profilach wygląda całkowicie inaczej niż się pokazuje (no sorki ale dla mnie to po prostu okłamywanie innych - ja wrzucałam swoje rzeczywiste zdjęcia a nie tak kadrowane żeby nie było widać jak się na prawdę wygląda) albo rozmowy sprowadzały się do bezsensownych wymian zdań (i być może ja czasami zawaliłam sprawę). Czy mam straszne wymagania - no nie. Niestety dużo profili jest słabej jakości i nie chodzi mi tu o wygląd facetów a przygotowanie profilu

[amillia]

Tak, ludzie cię nie lubią bo jesteś zbyt za☠☠☠ista, faceci nie chcą z tobą być, bo ich onieśmiela twój cudowny wygląd, seems legit. Jak serio chcesz dotrzeć do sedna problemu to patrzysz w złym kierunku.

[grazynkagrazynka]

Napisane przez amillia

Tak, ludzie cię nie lubią bo jesteś zbyt zaâ˜☠â˜☠â˜☠ista, faceci nie chcą z tobą być, bo ich onieśmiela twój cudowny wygląd, seems legit. Jak serio chcesz dotrzeć do sedna problemu to patrzysz w złym kierunku.

to co mam zrobić? Proszę o rady
Jakbym chciała to bym mogła z kimś być problem w tym że nie trafiłam na kogoś kto by mi się podobał we wszystkich aspektach i nie chodzi mi tu o spotkanie 10/10 tylko kogoś kto chciałby ze mną dzielić pasje, zainteresowania z kim mogłabym miło spędzić czas. Boje się wejść w związek z kimś kto mi nie odpowiada nawet w 50%. Może jednak powinnam? W moim 1 poście pisałam że nie mam powodzenia u osób które mi się podobają a nie ogólnie

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez skara

Miałam kilka takich znajomych i były sztywne, takie z kijem w tyłku. Nie mówię że autorka taka jest, ale to często idzie w parze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wyczuwam właśnie to.

Mówisz że ubierasz się formalnie, schludnie, zamierzasz robić doktorat, że zawsze byłaś pupilka nauczycieli. Że inni cię obgadują, a cały post piszesz o swoim wyglądzie. Dodajesz, że miałaś problem ze znalezieniem znajomych, a wcześniej uważałas sie za mało atrakcyjna.
Mi to brzmi jak mieszanka dawnych kompleksow i bycia zbyt sztywna, od linijki. Zbyt duża wagę zwracasz na pozory (wygląd, cała otoczka), a za mało inwestujesz w umiejętności komunikacyjne i społeczne.

To taka gdybologia z przymrużeniem oka, bo poza wspominaniem tego wyglądu (jakby to było najważniejsze w tej sytuacji ) nie mówisz o sobie nic. Powiedz coś więcej o swoim charakterze, podaj jakieś przykłady jak jesteś odbierana przez otoczenie nie ze względu na wygląd.

[rurq]

Napisane przez grazynkagrazynka

Może i oceniam ludzi zbyt surowo - zdaje sobie z tego sprawę. Ale z drugiej strony czy mam się męczyć z ludźmi który mi się nie podobają - nawet nie wizualnie a z charakteru? Może faktycznie próbować? Ale boję się że pewnego dnia obudzę się z wyrzutami sumienia i poczuciem zmarnowanego życia u boku kogoś kogo nawet nie kochałam.

No i to jest myślę sedno Twojego problemu. Zamiast zastanowić się nad ewentualnymi obszarami, nad którymi możesz popracować u siebie i na nich się skupić (i to nawet niekoniecznie muszą być typowe wady, może kuleć np. kwestia wychodzenia z domu i poznawania potencjalnych partnerów, z nieba nie spadną) to przymujesz albo postawę "Jestem taka świetna! Jakim cudem nikt mnie nie chce?" (pierwszy post) albo "W sumie to nikt nie spełnia moich standardów, czy taka wspaniała laska jak ja żeby być w związku musi <<męczyć się>> z kimś poniżej jej poziomu?" (drugi post). No nie dziwi mnie, że inni odbierają Cię jako taką, co księżniczkuje

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Dobra doczytałam nowy post, z tego wynika, że nie dajesz nikomu szansy i skreslasz bardzo szybko. Rozumiem, że jak ktoś Cię okłamuje to odpuszczasz, ale co z pozostałymi?

No dobra, to randki przez neta a co z realem? Jak idzie Ci poznawanie i gadanie z facetami na domówkach, jakiś grillach, innych imprezach?

[grazynkagrazynka]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88268127]Wyczuwam właśnie to.

Mówisz że ubierasz się formalnie, schludnie, zamierzasz robić doktorat, że zawsze byłaś pupilka nauczycieli. Że inni cię obgadują, a cały post piszesz o swoim wyglądzie. Dodajesz, że miałaś problem ze znalezieniem znajomych, a wcześniej uważałas sie za mało atrakcyjna.
Mi to brzmi jak mieszanka dawnych kompleksow i bycia zbyt sztywna, od linijki. Zbyt duża wagę zwracasz na pozory (wygląd, cała otoczka), a za mało inwestujesz w umiejętności komunikacyjne i społeczne.

To taka gdybologia z przymrużeniem oka, bo poza wspominaniem tego wyglądu (jakby to było najważniejsze w tej sytuacji ) nie mówisz o sobie nic. Powiedz coś więcej o swoim charakterze, podaj jakieś przykłady jak jesteś odbierana przez otoczenie nie ze względu na wygląd.[/QUOTE]

Być może masz rację jeśli chodzi o charakter to uważam że jestem naprawdę w miarę ok osobą - angażowałam się w wolontariaty (teraz przez pandemię odwołane niestety), zawsze chętnie pomagałam ludziom - często brałam w obronę słabsze osoby w klasach grupach, wiele osób wśród nauczycieli jak byłam dzieckiem mówiło że jestem bardzo odpowiedzialna i pomocna dla innych co niestety wiązało się z szykanami ze strony rówieśników bo jak bierzesz w obronę osobę która jest niepełnosprawna to lepiej zgnoić i ją i ciebie przy okazji (nie oszukujmy się - w każdej szkole były takie sytuacje). Często spotykam się ze znajomymi (teraz niestety prawie tylko na skype bo pandemia). Bardzo cenie sobie bycie lojalnym i sama taka jestem. O moich przyjaciół walczę jak lwica. Mam dużo ciekawych zainteresowań a nie tylko oglądanie "netflixa" (ale także )

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88268144]Dobra doczytałam nowy post, z tego wynika, że nie dajesz nikomu szansy i skreslasz bardzo szybko. Rozumiem, że jak ktoś Cię okłamuje to odpuszczasz, ale co z pozostałymi?

No dobra, to randki przez neta a co z realem? Jak idzie Ci poznawanie i gadanie z facetami na domówkach, jakiś grillach, innych imprezach?[/QUOTE]

Teraz to ciężko poznać kogoś w realu na imprezach może byłam zbyt nieśmiała albo może inaczej - ze wszystkimi rozmawiam jak z dobrymi znajomymi jakoś nigdy nie zwracam uwagi na płeć rozmówcy. Ale mówiąc szczerze to większość moich znajomych jest już nawet po ślubach więc ciężko podrywać żonatego oczywiście żartuję ale nie wiem może nie daje jakiś sygnałów? Może jestem za bardzo bezpośrednia i typem "kumpa"?

Czy jestem wybredna? No na to pytanie sama nie znam odpowiedzi. Wy mi mówicie że tak więc może i tak jest. Ale no właśnie czy zmuszać się do lubienia i kochania kogoś kogo się nie kocha ?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez grazynkagrazynka

Czy jestem wybredna? No na to pytanie sama nie znam odpowiedzi. Wy mi mówicie że tak więc może i tak jest. Ale no właśnie czy zmuszać się do lubienia i kochania kogoś kogo się nie kocha ?

Och nie dramatyzuj. Zacznij się spotykać z facetami na luzie, bez wielkich oczekiwań i rozkmin. Miłość od pierwszego wejrzenia zdarza się raczej w książkach, a nawet jeśli w życiu to wcale nie musi zwiastować, że to to. Najlepszym fundamentem do związku jest przyjaźń. Jeżeli nie dajesz żadnej szansy się wykazać facetom i sama jesteś niezaangażowana w rozwijanie relacji, bo z tyłu głowy wciąż analizujesz, że to nie ten jedyny, to nic dziwnego, że z twoich randek nic nie wychodzi.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88268602]Treść usunięta[/QUOTE]Ale autorka wcale nie jest pewna siebie Przecież pisze o nieśmiałości.
Sukcesów też na razie raczej żadnych nie ma, pisze, że dopiero kończy studia.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ashia]

Wrzuc na luz, badz szczera, bardziej otwarta ... to zawsze sie sprawdza, oczywiscie nie nachalna, czy wulgarna, ale naturalna. Wiem, ze kazdy z nas w zyciu zaklada jakas maske, ale jesli chodzi o zwiazek, to na dluzsza mete to nie wypali. Szczerosc i otwartosc to najlepszy klucz, zeby kogos poznac ... to tak z doswiadczenia

[Arlekinowa]

Tak naprawdę trudno będzie Ci znaleźć odpowiedź na forum, bo żadna z nas Cię nie zna, więc możemy tylko gdybać. Ja po przeczytaniu Twojego opisu samej siebie - absolutnie bez złośliwości - mam przed oczami laskę sztywną i wyniosłą. Opisujesz się jako pupilka nauczycieli, "cenię sobie lojalność i sama taka jestem", odpowiedzialna, obrończyni słabszych itp. Do tego piszesz, że masz formalny styl ubierania się. To absolutnie nie są złe cechy, ale zwyczajnie brzmisz jak osoba nudna. Jeżeli Twoje opisy na portalach społecznościowych/randkowych są w podobnym tonie to serio nie dziwię się, że nie masz szalenie wielkiego powodzenia w internecie. Piszesz, że nie chcesz być oceniana przez pryzmat wyglądu, ale cały Twój pierwszy post to opis tego jaka to nie jesteś atrakcyjna, koleżanki zołzy zazdroszczą urody, a obcy mężczyźni na ulicy robią sobie z Tobą zdjęcia. Wszystko przypudrowane fałszywą skromnością/naprawdę ogromnymi kompleksami, że Ty absolutnie tak nie uważasz, to inni tak mówią (w innym wypadku powiedziałabym nawet, że próbujesz nas zmanipulować metodą na społeczny dowód słuszności, ale wierzę, że nie robisz tego celowo). Kolejne posty to narzekanie, że taka laska jak Ty musi obniżyć standardy, bo nikt nie spełnia jej wygórowanych wymagań. I znowu - pewność siebie i świadomość swojej atrakcyjności albo wymagania względem potencjalnego partnera to nic złego, ale sama zobacz, że nawet dziewczyny na forum w pewnym stopniu do siebie "zniechęciłaś" tymi paroma postami, więc jak odbierają Cię osoby, z którymi masz rzeczywisty kontakt?
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88268467]Och nie dramatyzuj. Zacznij się spotykać z facetami na luzie, bez wielkich oczekiwań i rozkmin. Miłość od pierwszego wejrzenia zdarza się raczej w książkach, a nawet jeśli w życiu to wcale nie musi zwiastować, że to to. Najlepszym fundamentem do związku jest przyjaźń. Jeżeli nie dajesz żadnej szansy się wykazać facetom i sama jesteś niezaangażowana w rozwijanie relacji, bo z tyłu głowy wciąż analizujesz, że to nie ten jedyny, to nic dziwnego, że z twoich randek nic nie wychodzi.[/QUOTE]
Z tym się zgadzam, chciałam napisać coś podobnego. Nie twierdzę, że masz brać cokolwiek się nawinie, ale bywa, że ludzie dużo zyskują przy bliższym poznaniu. Życie to nie komedia romantyczna, tu nie wpadniesz na faceta na ulicy, nie poczujesz wielkich motyli w brzuchu i nie będziesz wiedziała od pierwszego spojrzenia, że to "ten jedyny". Daj ludziom - w miarę możliwości oczywiście - szanse.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Nie wiem Autorko, na pytanie o charakter bardziej chodziło mi czy jesteś otwarta, bezpośrednia, kontaktowa, czy masz poczucie humoru, czy jesteś introwertykiem czy odwrotnie...
Na razie znowu wychodzi, że jestes piękna, mądra, zaradna, a do tego dbasz o innych i stajesz w ich obronie... Istny anioł... Brzmi złośliwie, ale to jest właśnie tak jak odbieram Cię po tym opisie. Możesz taka być w rzeczywistości i super , ale myślę, że spora część może to odbierac jako granie pod publikę, cos zbyt idealnego żeby było prawdziwe i czerwona lampka się zapala, albo niestety skrajne nudziarstwo.

Może w takim razie problem tkwi ogółem z prezentacją siebie? Opisujesz swoje hobby, czy Twój profil jest opracowany od deski do deski czy pozwoliłas sobie na odrobinę luzu?

Wcześniej pandemii nie było, a jak wtedy z kontaktami na żywo? Obracasz się cały czas w tym samym gronie, tylko sparowani i żonaci? Nikt nowy się nie pojawia od czasu do czasu? A praca?

Rozumiem, że nie chcesz być z kimś kto Ci się nie podoba, ale czy dajesz w ogóle szanse tym facetom na poznanie się, pokazanie? Odrzucasz delikwenta już na pierwszej randce nawet jeśli miło się gadał, ale to nie to, czy próbujesz jeszcze raz?

[PaulinciaKWC]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88268127]Wyczuwam właśnie to.

Mówisz że ubierasz się formalnie, schludnie, zamierzasz robić doktorat, że zawsze byłaś pupilka nauczycieli. Że inni cię obgadują, a cały post piszesz o swoim wyglądzie. Dodajesz, że miałaś problem ze znalezieniem znajomych, a wcześniej uważałas sie za mało atrakcyjna.
Mi to brzmi jak mieszanka dawnych kompleksow i bycia zbyt sztywna, od linijki. Zbyt duża wagę zwracasz na pozory (wygląd, cała otoczka), a za mało inwestujesz w umiejętności komunikacyjne i społeczne.

To taka gdybologia z przymrużeniem oka, bo poza wspominaniem tego wyglądu (jakby to było najważniejsze w tej sytuacji ) nie mówisz o sobie nic. Powiedz coś więcej o swoim charakterze, podaj jakieś przykłady jak jesteś odbierana przez otoczenie nie ze względu na wygląd.[/QUOTE]
Tak samo odbieram. Mam kolezanki, ktore robią super makijaz, mam takie, co robia delikatny, mam takie co zarzucają rano krem na twarz i to wszystko. I nigdy nie bylo to wyznacznikiem bycia lub niebycia w zwiazku. Mają chlopakow, męzow. Tak samo jak jedna bedzie szczupla, druga bardziej krągła. Nie ma znaczenia.
I kurcze sory, ale mloda kobieta, dawno dorosla, opisuje siebie komentarzami nauczycieli ze szkoly. Heloł tu ziemia. Jestes dorosla, bądz jakas a nie "nauczyciele to, nauczyciele tamto". W przedszkolu tez bylas pupilkiem?

[PleaseChangeMyMind]

Kobiety tylko tak sobie piszą z problemami ze znalezieniem partnera, a nie poznałem żadnej dziewczyny, która miałaby większy problem znaleźć kogoś najwyżej przez rok aktywnego szukania. Często dziewczynom zajmuje to tygodnie, rzadziej słyszałem o kobietach kogo szukały kogoś latami.

Ja strzelam, że autorka jednak odrzuca wielu facetów, którym zależy na związku, ale jej zdaniem są niewystarczająco przystojni więc z automatu nie będzie mogła ich pokochać i to jest ten jej dramat. Ma do tego pełne prawo, to nic złego, że chce mieć ciacho jak sama jest bardzo ładna, ale takie przekłamywanie realnego życia, że kiedy jest się atrakcyjną kobietą to jedyne na co faceci liczą to fwb to brzmi jak niesmaczny żart. Jak czytam takie coś to słabo się czuję, bo nawet na podstawie moich znajomych słyszałem jak wielu chciałoby mieć kogoś na dłużej, a im nie wychodzi.

W szczególności, że gdziekolwiek szukać to czy w realu czy w internecie widać wszędzie jak znacznie więcej facetów narzeka na samotność i ich marzeniem jest stworzyć dłuższą relację z dziewczyną. Zakładanie, że facetom zawsze chodzi tylko o seks jest dość płytkie. Dziwne, że kobiety są tak często niewinne, te dobre, z wartościami, a faceci tak często zepsuci i tylko seks im w głowie kiedy wszyscy niezależnie od płci jesteśmy tylko ludźmi i pod bardzo wieloma cechami jesteśmy jednak dość podobni.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez PleaseChangeMyMind

W szczególności, że gdziekolwiek szukać to czy w realu czy w internecie widać wszędzie jak znacznie więcej facetów narzeka na samotność i ich marzeniem jest stworzyć dłuższą relację z dziewczyną. Zakładanie, że facetom zawsze chodzi tylko o seks jest dość płytkie. Dziwne, że kobiety są tak często niewinne, te dobre, z wartościami, a faceci tak często zepsuci i tylko seks im w głowie kiedy wszyscy niezależnie od płci jesteśmy tylko ludźmi i pod bardzo wieloma cechami jesteśmy jednak dość podobni.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Jak czytasz męskie fora, to wiadomo, że faceci będą tam narzekać. Wejdź sobie na tutejszy wątek dla singielek, to zobaczysz, jakie numery wykręcają faceci i jak kręcą, byleby tylko nie angażować się w relację. Nawet na ostatnich stronach sa piękne dwa przykłady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88269056]Jak czytasz męskie fora, to wiadomo, że faceci będą tam narzekać. Wejdź sobie na tutejszy wątek dla singielek, to zobaczysz, jakie numery wykręcają faceci i jak kręcą, byleby tylko nie angażować się w relację. Nawet na ostatnich stronach sa piękne dwa przykłady.
[/QUOTE]

Ludzie często co innego deklarują, a co innego myślą i czują. A czasami im się tylko wydaje, że czegoś chcą. Potem "w praniu" wychodzi, że może i przez moment chcieli, ale najlepiej bez wysiłku, wyrzeczeń i jakichkolwiek zmian w życiu. Więc ostatecznie wcale nie chcą.

[PleaseChangeMyMind]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ludzie często co innego deklarują, a co innego myślą i czują. A czasami im się tylko wydaje, że czegoś chcą. Potem "w praniu" wychodzi, że może i przez moment chcieli, ale najlepiej bez wysiłku, wyrzeczeń i jakichkolwiek zmian w życiu. Więc ostatecznie wcale nie chcą.

Dlatego napisałem, że najprawdopodobniej ma wielu adoratorów, którzy chcieliby stałego związku, ale pewnie dla niej są niewystarczający lub niewystarczająco przystojni i jednocześnie spoko z charakteru. Nic w tym złego nie ma, bo każdy ma prawo mieć wymagania jakie chce i często nawet lepiej być samemu niż z niedobraną osobą. Jednak mówienie, że żaden facet nie jest zainteresowany związkiem, wszyscy tylko pragną fwb, gdy dziewczyna jest ładna i spoko z charakteru to dość mocne uogólnienie, które raczej nie jest spotykane w życiu.

Jak obracam się w męskim towarzystwie to raczej facet byłby dumny, że ma kochającą i piękną żonę z którą buduje wartościowe życie niż koleżankę do seksu, bo przecież taka koleżanka do seksu zawsze może go kopnąć w tyłek i zacząć układać sobie życie z kimś innym, a stworzenie z kimś stałej relacji wymaga dużo więcej pracy, poświęcenia, ale daje też dużo wiecej satysfakcji niż tylko tej fizycznej.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez PleaseChangeMyMind

Jak obracam się w męskim towarzystwie to raczej facet byłby dumny, że ma kochającą i piękną żonę z którą buduje wartościowe życie niż koleżankę do seksu, bo przecież taka koleżanka do seksu zawsze może go kopnąć w tyłek i zacząć układać sobie życie z kimś innym, a stworzenie z kimś stałej relacji wymaga dużo więcej pracy, poświęcenia, ale daje też dużo wiecej satysfakcji niż tylko tej fizycznej.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka

Tylko ze wymagania, niezdecydowanie i definicja piękna facetów to też jest temat na osobny wątek Ale na pewno wszyscy jesteście wspaniali i tak chętnie dajecie szansę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PleaseChangeMyMind]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88269056]Jak czytasz męskie fora, to wiadomo, że faceci będą tam narzekać. Wejdź sobie na tutejszy wątek dla singielek, to zobaczysz, jakie numery wykręcają faceci i jak kręcą, byleby tylko nie angażować się w relację. Nawet na ostatnich stronach sa piękne dwa przykłady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Czytałem. Do tego kręcenia podchodzę z dystansem. Tutaj tak jak na męskich forach znamy tylko jedną wersję wydarzeń. Niekoniecznie to co piszą kobiety w tych wątkach musi się pokrywać w 100 procentach z prawdą. I tak jak pisałem analogicznie jest z mężczyznami, na męskich forach. Ludzie lubią sobie popisać i dodawać dramatyzmu do swoich trudnych sytuacji. Ludzie niezależnie od płci są całkiem podobni i grunt to być samemu spoko osobą i trafić na równie spoko osobę to wtedy nie trzeba nic pisać na różnych forach, bo i problemu nie ma. Takie dzielenie, że facetom zależy tylko na seksie, a kobietom na miłości jest zwyczajnie płytkie i na dłuższą metę krzywdzi się samego siebie. Wyłącznie do tego chciałem się przyczepić.

Wysłane z mojego MI 9 przy użyciu Tapatalka