![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 11
|
Problemy w związku
Witam. Pierwszy raz korzystam z forum w celu zasięgnięcia pomocy. Zacznę może od początku...
Mam 23 lata, studiuje zaocznie, obecnie nie pracuje nawet dorywczo, wiadomo sytuacja jaką mamy na chwilę obecną nie sprzyja rynkowi. Zajmuje sie obowiązkami domowymi oraz nauką. Mieszkam z młodszym bratem nad którym sprawuje opiekę oraz mamą. Relacje z rodzicielką miałam do tej pory rewelacyjne, zdarzały się kłótnie czy sprzeczki ale zawsze się dogadywałyśmy. Jednak od dwóch miesięcy jestem w związku z chłopakiem. Jest cudowny. Jednak właśnie... Mama go nie akceptuje a przez brak wykształcenia powyżej gimnazjum traktuje go jak zero (niestety życie go nie rozpieszczało przez co musiał bardzo szybko zakończyć edukacje). Mi to nie przeszkadza ale mamie tak. Wypomina mi to ciągle! Ponad to zakazuje mi sie z nim spotykać biorąc za wymówke nowe restrykcje, choć spotykamy się już dość długo. Nawet byłam w jego domu i poznałam jego rodzinę. I wtedy sie nie bała mnie do niego puścić a nagle jej to przeszkadza - rozmowa na naszym podwórku.. Ja rozumiem, że teraz jest strach spotykać się z kimkolwiek ale bez przesady, skoro i tak już widziałam się z nim nie raz. Mama izoluje mnie coraz częściej od niego, wytyka mi moje błędy, które nie dotyczą nawet zwiazku. Muszę zaznaczyć także, że choruje na depresje oraz anoreksje o czym mój chłopak wie i mnie wspiera ale trudno mu to robić przez telefon. Kiedy mówię mamie, że potrzebuje sie z nim spotkać wyjeżdża tekst "a jak kiedyś ludzie się przez miesiąc nie widzieli"... Mój partner cierpliwie trwa przy mnie ale ja już nie daje rady z tesknoty oraz z tej całej napiętej atmosfery, która panuje w domu. Ciągle są tylko kłótnie i wrzaski a jak mama widzi, że rozmawiam przez telefon z chłopakiem wypomina mi, że czasu dla niej już nie mam choć to nie prawda. Staram sie znaleźć czas dla każdego. Nie wiem co mam robić 😭 każda próba normalnej rozmowy z mamą kończy się katastrofą. Najchętniej wyprowadziłabym sie z domu ale nawet pracy nie mam żeby się utrzymać. Mój partner choć pracuje także mieszka z rodzicami. Oboje walczymy o związek bo jest nam razem bardzo dobrze ale boje się, że tych sił nam w końcu braknie. Z góry przepraszam za tak chaotyczną wypowiedz ale taki sam mętlik mam w głowie. Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Problemy w związku
Dlaczego sprawujesz opiekę nad bratem?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Problemy w związku
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 05:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 323
|
Dot.: Problemy w związku
Autorko, jaki masz pomysł na swoje życie? Na jego dalszy ciąg. Musisz się nad tym poważnie zastanowić. Bez opierania się o to, że teraz masz chłopaka i "walczycie o związek". Co z Twoją psychiką i problemami - jak sobie z tym radzisz, co robisz aby dokonać zmian?
Czy w ogóle z Twoją mamą, skoro miałyście świetne stosunki, da się normalnie, spokojnie porozmawiać? Spróbujcie dialogu. Natomiast co do chłopaka - niech sobie będzie po gimnazjum, ale przyjrzyj się temu jaki on ma pomysł (i czy w ogóle ma) na siebie, czy też całe życie będzie pracował za najniższą krajową jako nisko wykwalifikowany robotnik. Wszystko fajne póki się jest młodym i zdrowie dopisuje. Wierz mi, że z czasem jednak brak jakiegokolwiek wykształcenia i potwierdzonych kwalifikacji ciąży. Jaka jest jego rodzina, stosunki w niej panujące. Skoro miał ciężkie życie, to tam coś może być mocno nie tak. Jak sobie radzą w życiu - czy on ma dobry przykład z domu. Chodzi o to, żebyś nie wpadła z deszczu pod rynnę.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 11
|
Dot.: Problemy w związku
Plan na życie mam ułożony od a do z. Chcę skończyć naukę, pracować w wyuczonym zawodzie, nawet mam plany na własny biznes. Na szczęście mój kierunek na to pozwala. Ponad to angażuje się bardzo dużo w swoje hobby i stale się rozwijam.
Mój stan emocjonalny był bardzo niestabilny ale dzięki terapii, lekom oraz wsparciu mamy udało mi się z tego jakoś pozbierać. Na długi czas wróciłam do normy. Jednak ostatnim czasem popadam ponownie w chorobę. Problemy staram się rozwiązać sama, brać odpowiedzialność za własne decyzje ale ta cała sytyacja sprawia, że codzienne obowiązki zaczynają mnie przytłaczać. Do tej pory wszystko miałam zaplanowane w życiu i choć bywały grosze dni zawsze dawałam sobie radę. Co do chłopaka relacje z rodziną są dość napięte. Pytałam się czy myślał o powrocie do szkoły, takie liceum lub technikum dla dorosłych ale on twierdzi, że jak zajął się pracą i jest dobrze płatna to w niej zostaje. Co do mamy dzisiaj emocje trochę ochłonęły i porozmawiałyśmy. Mimo wszystko twierdzi że przez mojego partnera popadam z powrotem w chorobę. Wiem że się o mnie martwi bo wie przez co obie musiałyśmy przejść i ja sama staram się nie dopuścić do poprzednieho stanu. Jednak chciałabym się choć ten jeden raz w tygodniu spotkać się z chłopakiem a nie mogę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 323
|
Dot.: Problemy w związku
Owszem, możesz. Mama Cię w piwnicy przecież nie zamyka. Przedstawiła Ci swoje obiekcje - wcześniej nerwowo, teraz bardziej na spokojnie. Nie musisz, ale możesz przemyśleć jej słowa.
Co to za świetna praca po gimnazjum? Jeżeli fach w ręku, bo nauczył się już np. sporo o budowlance, to spoko. Ma ubezpieczenie, umowę?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2020-11-06 o 22:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 11
|
Dot.: Problemy w związku
W piwnicy nie trzyma ale od razu kiedy mówię, że ide sie z nim spotkać zaczyna marudzić, mówić abym jakiegoś choróbska nie przyniosła i że on dla niej jest nikim. Od razu staje sie nerwowa i choć nic nie mówie to ona nadal sama się nakręca. On działa na mame jak płachta na byka. Co do jego pracy to owszem jest na budowlance. Ma umowę na stałe ale co to jest w dzisiejszych czasach umowa na stałe... Nic to nie oznacza. Wiem że wykształcenie jest bardzo ważne. Ja sama posiadam na chwilę obecną dwa tytuły technika, posiadam maturę a teraz studiuje zaocznie a z pracą mi bardzo ciężko. Zazwyczaj załapywałam się do pracy na "czarno" lub na staże. Jednak z drugiej strony niby wykształcenie to nie wszystko.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Problemy w związku
Przestań jej opowiadać o swoich prywatnych sprawach to nie będzie miała czego komentować.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 209
|
Dot.: Problemy w związku
[1=5dca4448b02226619cd397a 00f7a9f8c08cc8e6c_5fa8869 989822;88266643]W piwnicy nie trzyma ale od razu kiedy mówię, że ide sie z nim spotkać zaczyna marudzić, mówić abym jakiegoś choróbska nie przyniosła i że on dla niej jest nikim. Od razu staje sie nerwowa i choć nic nie mówie to ona nadal sama się nakręca. On działa na mame jak płachta na byka. Co do jego pracy to owszem jest na budowlance. Ma umowę na stałe ale co to jest w dzisiejszych czasach umowa na stałe... Nic to nie oznacza. Wiem że wykształcenie jest bardzo ważne. Ja sama posiadam na chwilę obecną dwa tytuły technika, posiadam maturę a teraz studiuje zaocznie a z pracą mi bardzo ciężko. Zazwyczaj załapywałam się do pracy na "czarno" lub na staże. Jednak z drugiej strony niby wykształcenie to nie wszystko.[/QUOTE]
Wykształcenie to nie wszystko pod warunkiem, że masz pomysł na siebie i dajesz radę iść w tym kierunku, z tego co piszesz to Twój chłopak radzi sobie, więc jeśli odpowiada mu praca w budowlance, to ok. W innych przypadkach studia raczej pomagają niż przeszkadzają, no chyba że ktoś totalnie nie przemyślał i poszedł na kierunek typu socjologia, pedgaogika, nie dlatego, że się w tym widział, ale ponieważ uznał, że będzie łatwo i będzie papierek. To faktycznie może mieć potem ciężkie zderzenie z rzeczywistością, gdzie ten papierek niewiele albo nic nie znaczy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Problemy w związku
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88265226]Dlaczego sprawujesz opiekę nad bratem?[/QUOTE]a dlaczego nie skoro mama finansuje jej studia zaoczne i utrzymanie podczas gdy ona nie pracuje a ''zjazdy'' (teraz to raczej online) ma 2 r w miesiącu w łikendy
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 11
|
Dot.: Problemy w związku
On czuje się w tym i to lubi, dlatego sie nie czepiam wykształcenia a raczej jego braku. Głupi też nie jest. Ja natomiast cały czas kształce się w medycynie i myślę, że to przyszłościowy kierunek patrząc na braki w opiece zdrowotnej.
Lecz tu już nie chodzi o moje wykształcenie ale o to jak pogodzić tą całą sytuację. Nie chce stracić tego co zbudowałyśmy razem z mamą - silnej więzi, wręcz przyjaźni ani nie chce stracić chłopaka. Powoli i on zaczyna mi wytykać, że nawet się spotkać ze mną nie może. Za to zaczyna jeździć wieczorami po znajomych "bo skoro ze mną spotkać się nie może". Jestem między młotem a kowadłem. Co bym teraz nie zrobiła to ktoś sie obrazi. Mama mówi że go nie lubi, mam się nie spotykać bo jest wirus ale rób co chcesz. Zawsze mogę sie wyprowadzić ... (dobrze wie, że tego nie zrobię i nie ze względu materialnego, choć to też po części przez bark na chwilę obecną miejsca pracy). Z drugiej chłopak, który do tej pory mnie wspierał zaczyna marudzić i strzelać fochy. Rozumiem, że ma swoje problemy w domu i kolorowo też nie ma ale staram się jakoś dogodzić obum stronom. Żeby choć jakoś się widzieć rozmawiam z nim na wideorozmowie ale niestety on nie lubi rozmawiać w ten sposób. ---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ---------- Mi nie przeszkadza opieka nad bratem, który jest dużo młodszy ode mnie. I tak siedzę w domu więc chce jakoś mamie pomóc. To nie jest moim problemem. Natomiast zjazdy miałam co weekend (sobota i niedziela). Teraz niestety zajęcia są przez Internet. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 209
|
Dot.: Problemy w związku
[1=5dca4448b02226619cd397a 00f7a9f8c08cc8e6c_5fa8869 989822;88267067]
Mama mówi że go nie lubi, mam się nie spotykać bo jest wirus ale rób co chcesz. Zawsze mogę sie wyprowadzić ... (dobrze wie, że tego nie zrobię i nie ze względu materialnego, choć to też po części przez bark na chwilę obecną miejsca pracy). Z drugiej chłopak, który do tej pory mnie wspierał zaczyna marudzić i strzelać fochy. Rozumiem, że ma swoje problemy w domu i kolorowo też nie ma ale staram się jakoś dogodzić obum stronom. Żeby choć jakoś się widzieć rozmawiam z nim na wideorozmowie ale niestety on nie lubi rozmawiać w ten sposób. ---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ---------- Mi nie przeszkadza opieka nad bratem, który jest dużo młodszy ode mnie. I tak siedzę w domu więc chce jakoś mamie pomóc. To nie jest moim problemem. Natomiast zjazdy miałam co weekend (sobota i niedziela). Teraz niestety zajęcia są przez Internet.[/QUOTE] To wygląda na to, że Twoja mama ma chyba jakieś staromodne podejście, gdzie samo posiadanie papierka i wykształcenia, to było coś i choć w niektórych zawodach faktycznie trzeba mieć ten paiperek albo są zawody, gdzie lepiej go mieć niż nie mieć, to nie jest tak wszędzie. Może trzeba jej uzmysłowić, że czasy się zmieniły i posiadanie byle tytułu magistra przed nazwiskiem nic nie daje jak się nie ma pomysłu na siebie i się odbębniło studia, ponieważ wszyscy mają. Autorko, co do braków w służbie zdorwia, są braki, ale głównie ze względu na niskie płace. Znjomi mojego rodzeństwa po medycznych studiach powyjeżdżali do innych krajów, ponieważ tutaj było cienko, a tam w Niemczech czy Szwecji zarabiają przyzwoite pieniądze. Edytowane przez Alekto123 Czas edycji: 2020-11-07 o 10:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Problemy w związku
Są dwie możliwości, albo Twoja mama go po prostu nie lubi albo widzi coś czego Ty nie widzisz i faktycznie ta relacja na Ciebie źle wpływa.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Problemy w związku
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 05:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 323
|
Dot.: Problemy w związku
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88268469]Treść usunięta[/QUOTE]
Przyznam szczerze, że również nie dziwię się obawom mamy, bo no widzę co robią w życiu i jak się powodzi ludziom, którzy zakończyli edukację na gimnazjum. Wszystko fajnie póki zdrowie dopisuje i mogą zawalać na tych budowach, czy innych takich. Po 40-tce już nie jest tak różowo. Mam takich ludzi w dalszym otoczeniu. Oczywiście, jeżeli chłopak ma olej w głowie, jest pracowity (ale sensownie pracowity), pojętny i trafi na dobrego mentora to może się wyrobić, nauczyć fachu - być złotą rączką robiącą remonty i pracować z czasem na własny rachunek. Tylko to nie jest takie proste i wymaga czasu.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Problemy w związku
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 05:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 11
|
Dot.: Problemy w związku
Nasza rozmowa na temat dalszej edukacji mojego chłopaka kończy sie fiaskiem. Proponuję mu nawet pomoc jak coś w nauce (lubię pomagać i sie uczyc więc to nie problem. Pomagam moim znajomym i są bardzo szczęśliwi z tego powodu). Jednak on upiera się, że nie, jeczy że za stary juz jest (ma 27 lat), stęka że zajął się pracą i nie ma czasu na naukę w weekendy (ma w tych dniach wolne). Też się właśnie tak zaczęłam zastanawiać nad przyszłością po spokojnej rozmowie z mamą. Wczoraj robiąc prace na zajęcia praktyczne rozmawiałam z nią i zauważyłam, że ma rację w pewnych kwestiach, ktore umknęły mi ale mimo to nie chcę z nim zrywać. Wierzę że jak człowiek chce to da się jakoś dojść do kompromisu. Spotkać nadal z nim się chce ale na jakiś czas chyba powinnam zdystansować się do sprawy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Problemy w związku
Ty po studiach medycznych a on po gimnazjum ?To się nie uda .
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Problemy w związku
Nikt nie da gwarancji, że się nie uda.
Znam jeden przypadek, gdzie ona ma doktorat z nauk ścisłych, a on nie ma nawet matury. Pracują na stanowiskach adekwatnych do wykształcenia, chociaż facet ze swoją wiedzą ogólną wcale się nie zatrzymał na gimnazjum. Są bardzo udanym małżeństwem. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Problemy w związku
Czekaj, facet ma wykształcenie na poziomie gimnazjum, nie czuje potrzeby więcej, w wieku 27 lat wciąż mieszka z rodzicami.
Ja się twojej matce nie dziwię, że chciałaby dla ciebie lepszego partnera, bo ten brzmi mocno średnio. 30 lat temu zrobić maturę to było coś i mało kto robił studia. Także nie ma co porównywać waszej sytuacji do sytuacji z pokolenia naszych rodziców. W tym momencie ktoś, kto zakończył edukację na gimnazjum i nie czuje potrzeby więcej, faktycznie zalicza się do marginesu społecznego pod względem wiedzy i wykształcenia. Także matka ci nic nie zabroni, ale moim zdaniem jej obawy są w pełni uzasadnione. Ja też bym się nie cieszyła, że moja niestabilna psychicznie córka znalazła sobie jakiegoś Mirka z budowy bez ambicji i z 'ciężką przeszłością'. Swoją droga, co to znaczy ciężka przeszłość? Miał jakieś problemy z prawem czy patologię w domu? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 323
|
Dot.: Problemy w związku
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88268900]Czekaj, facet ma wykształcenie na poziomie gimnazjum, nie czuje potrzeby więcej, w wieku 27 lat wciąż mieszka z rodzicami.
Ja się twojej matce nie dziwię, że chciałaby dla ciebie lepszego partnera, bo ten brzmi mocno średnio. 30 lat temu zrobić maturę to było coś i mało kto robił studia. Także nie ma co porównywać waszej sytuacji do sytuacji z pokolenia naszych rodziców. W tym momencie ktoś, kto zakończył edukację na gimnazjum i nie czuje potrzeby więcej, faktycznie zalicza się do marginesu społecznego pod względem wiedzy i wykształcenia. Także matka ci nic nie zabroni, ale moim zdaniem jej obawy są w pełni uzasadnione. Ja też bym się nie cieszyła, że moja niestabilna psychicznie córka znalazła sobie jakiegoś Mirka z budowy bez ambicji i z 'ciężką przeszłością'. Swoją droga, co to znaczy ciężka przeszłość? Miał jakieś problemy z prawem czy patologię w domu?[/QUOTE] Dobre pytania. Dlatego też pytałam co to za rodzina, bo skoro zakończył edukację na gimnazjum, to i ona ma w tym udział.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2020-11-08 o 09:25 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Problemy w związku
Myślałam, że chłopak jest odrobinę młodszy, ale to nie zmienia faktu, że młody 27letni człowiek ciągle jest w wieku odpowiednim na podjęcie edukacji - takiej czy innej.
Mnie zastanawia czy to nie jest tak, że w ostatnim czasie nie pogorszył się Twój stan zdrowotny i czy Twoja mama jakoś nie łączy tego czasowo z Twoim związkiem. No i kłopoty chłopaka w relacji rodzinnej - wiesz czego dotyczą? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
|
Dot.: Problemy w związku
myślę że mama chce dla Ciebie jak najlepiej i nie czepia się żeby się czepiać. Nie znam tego chłopaka, ale jeżeli ktoś nawet z powodów rodzinnych musiał zakończyć edukację w danym momencie na poziomie gimnazjum i iść do pracy, to gdyby myślał o swojej przyszłości w jakikolwiek sposób to przez te kolejne 11 czy 12 lat zdołałby skończyć jakąś zawodówkę przynajmniej. Praca w budowlance to akurat jeden z tych zawodów gdzie bez wykształcenia kierunkowego (zawodowego jak murarz, cieśla itp,) nigdy nie przeskoczy pewnego poziomu awansu zawodowego i zarobków. Nawet gdyby był super fachowcem, ale jest wielu super fachowców którzy mają papiery, więc tu na starcie jest na przegranej pozycji. A praca w budowlance jest ciężka - łatwo o wypadek, łatwo o problemy z kręgosłupem za parę lat. Wtedy się okaże że nie będzie mógł już tak ciężko pracować fizycznie jak teraz i przydałoby mu się stanowisko "lżejsze". Gdyby miał wykształcenie przynajmniej zawodowe to mógłby awansować na brygadzistę czy majstra i mieć lżejszą pracę i lepsze zarobki. Ale bez tego - będzie mu bardzo ciężko. Chyba że własna firma - ale to też wymaga jakiejś tam wiedzy ogólnej no i zawsze będzie musiał zatrudniać kogoś kto ma "papiery". Nie oszukujmy się, że osoba po gimnazjum zrobi nie wiadomo jaką karierę, zawsze będzie dedykowana do wykonywania raczej prostych, niezbyt dobrze płatnych prac. W przypadku jakichś komplikacji zdrowotnych może być problem. No nie wiem, powinnaś go moim zdaniem namawiać aby się rozwijał. Skoro już tyle lat pracuje w budownictwie to powinien egzamin zawodowy zdać bez żadnego problemu.
Ty studiujesz, masz plan na życie, a on ma 27 lat i nic nie robi ze swoim życiem . Jak widzisz Waszą przyszłość za 10-20 lat? zastanów się nad tym. Myślę że Twoja mama to właśnie widzi i chce Cię uchronić przed rozczarowaniem rzeczywistością jaka może nadejść niedługo. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Problemy w związku
Domyślam się,że jesteś technikiem protetykiem albo do tego dążysz?
A Twój tż co konkretnie robi? Potrzebny mu papier ? Mam znajomego po maturze (w sumie to znajomy brata), który od ojca nauczył się fachu i robi w wykonczeniowce. W sumie teraz to już mało co robi chyba sam bo zatrudnia ludzi,ma swoją firmę, dobrze mu się powodzi. Domyślam się,że zarabia x razy więcej niż jego żona nauczycielka po studiach . I tak jak o nim pomyślałam czytając ten wątek to takiemu facetowi dalsza edukacja była zbędna. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Likka9 Czas edycji: 2020-11-08 o 10:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
|
Dot.: Problemy w związku
Cytat:
autorka nie opisała dokładnie sytuacji życiowej chłopaka , jaka jest sytuacja jego rodziny ale wydaje mi się że to nieco inna sytuacja - Twój znajomy ma maturę a to jednak konkretny "papier" w ręku , a druga sprawa - rozwijał biznes z ojcem czy tam przejął po nim firmę więc zupełnie inny start i możliwości. Jej facet nie ma firmy, pracuje u obcych i nie ma wykształcenia żadnego. Ludzi którzy zakończyli edukację na gimnazjum raczej nie traktuje się poważnie na rynku pracy w kraju w którym ponad 40% ludzi idzie na studia a średnie wykształcenie ma spory procent ludzi. Na prawdę trzeba się "postarać" żeby zakończyć edukację na gimnazjum. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Problemy w związku
Cytat:
Absolutnie nie neguje tego czy facet powinien się dalej kształcić czy nie, chce tylko pokazać że bez papierka też można do czegoś dojść. Są branze,w których dyplom jest niezbędny (jak podejrzewam branża autorki) bo daje uprawnienia,a są takie w których raczej nie znaczy nic bo liczą się umiejętności itp. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
|
Dot.: Problemy w związku
Cytat:
jednak tak czy owak będę się upierać że miał lepszy start niż facet autorki. Jemu się akurat udało ale większości się to nie udaje. Zresztą w sumie nie wiadomo czy facet autorki w ogóle chce mieć jakąś firmę, czy w ogóle dąży do tego. W budownictwie (nie mówię tu o remontach czy wykończeniach mieszkań ale budowaniu czegoś) akurat dyplom mistrzowski ( nie mówię już nawet o techniku czy inżynierze) jest ważny. Pewnych stanowisk a co za tym idzie osiągnięcia pewnych zarobków i awansu w branży nie da się osiągnąć bez posiadania uprawnień i zawodu. Oczywiście jakby założył swoją firmę to inna sprawa, wtedy będzie mógł zatrudnić ludzi z uprawnieniami. Nie wiem w jakiej dziedzinie budownictwa pracuje chłopak autorki - czy w wykończeniach z jakimiś ekipami "na lewo" czy w jakiejś firmie która buduje budynki. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Problemy w związku
No właśnie ciężko gdybac bez konkretów bo "budowlanka" to szerokie pojęcie .
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 323
|
Dot.: Problemy w związku
Cytat:
Tu chodzi o możliwości, których ten człowiek rzekomo z jakichś przyczyn został kiedyś pozbawiony, ale patrząc na jego wiek to sam się ich obecnie pozbawia. Dla osób po gimnazjum jest naula weekendowa na kkz. W 3 semestry można zdobyć zawód na poziomie szkoły zawodowej (kończąc kurs i podchodząc do egzaminu OKE plus on by jeszcze musiał douzupełnić chyba jakieś przedmioty z kształcenia ogólnego).
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2020-11-08 o 12:35 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 11
|
Dot.: Problemy w związku
Nie chciałm wywlekac życia prywatnego partnera na to forum ale określe dla jasności. Miał kończyć liceum ale pod sam koniec szkoły jego mama rozchorowała się bardzo poważnie, ojciec wtedy był za granicą, a że jest najstarszy z rodzeństwa podjął się opieki nad nimi, gdy jego mama była w szpitalu. Musiał także iść do pracy z powodów finansowych. Więcej niestety nie powiem bo to i tak zbyt już prywatne sprawy. A budowlanka gipsowanie, elewacje, malowanie i takie tam... Szef mojego chłopaka to przyjaciel rodziny.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:08.