![]() |
#1 |
Rethea
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
|
Seks współlokatorki w mojej obecności
Mieszkam w akademiku. Moja współlokatorka ma chłopaka, który niedawno u nas nocował. W pewnym momencie obudziłam się i usłyszałam, że uprawiają seks. Przyznaję, że nie słyszałam żadnych jęków, ale rytmiczne odgłosy i co jakiś czas skrzypienie łóżka już tak. Jestem pewna, że myśleli, iż śpię. Pytanie do Was. Czy bylibyście w stanie uprawiać seks na trzeźwo, kiedy w pokoju jest ktoś jeszcze? Czy to jest normalne? Mi jest teraz nieswojo i obawiam się, że to może się powtórzyć w przyszłości. Ja sama będąc w takiej sytuacji najwyżej się całowałam, reszta nawet by mi do głowy by nie przyszła.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Nie, nie byłabym w stanie uprawiać seksu w czyjejś obecności (nawet, jeśli ta osoba byłaby nieprzytomna).
Rozumiem, co czujesz, bo mieszkając w Pl w bloku musiałam jak najbardziej wygłuszyć ścianę ze względu na głośny seks sąsiadów.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
![]() Chyb ktoś się za dużo pornolków naoglądał. A jeśli piszesz serio to nasze poglądy na ten temat nie mają żadnego znaczenia. Skoro czujesz się niekomfortowo z tym, że ktoś uprawia przy tobie seks to pozostaje ci: a) porozmawiać z tymi osobami, że sobie nie życzysz b) unikać ich/ zmienić lokum |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285036]Czekaj... kto mieszka obecnie w akademikach w czasie pandemii?
![]() [/QUOTE] Przecież w akademikach ludzie mieszkają przez cały rok, nie tylko podczas trwania zajęć. Ogólnie uprawianie seksu przy kimś obok jest bardzo słabe. Powiedz jej, że słyszałaś i nie życzysz sobie czegoś takiego podobnie. Oczywiście pomijając fakt, że mieszkacie w pokoju dwie, a ona zaprasza na noc chłopaka. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Z większości akademików w moim mieście wyrzucali studentów już w marcu, bo raz, że stanowią ogniska zarażeń, dwa znakomita większość zajęć jest zdalna, trzy potencjalnie akademiki mogą służyć za prowizoryczne szpitale czy miejsca kwarantanny.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rethea
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Rozumiem, że trzymanie wielu studentów w akademiku rodzi zagrożenie epidemiologiczne, ale nie wszyscy studenci mogą wrócić do domu na czas pandemii lub wynająć pokój, bo ich nie stać. Akademiki w moim mieście, wszystkich uczelni, normalnie funkcjonują, choć fakt, że mieszkańców jest mało.
I nie, niczego się nie naoglądałam i niestety historia jest prawdziwa. Chciałam upewnić się, że nie tylko ja nie rozumiem tego typu zachowania. Starałam się to wytłumaczyć jakoś tym, że są młodzi, nie mają gdzie się spotykać w samotności i mają swoje potrzeby, ale wciąż nie rozumiem jak mając nadzieję, że śpię i się nie obudzę, jak będą cicho, mogli ryzykować tak niezręczną sytuację. Dziękuję za odpowiedź ![]() ---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ---------- Dziękuję, myślę podobnie. Choć akurat samo nocowanie mi nie przeszkadza, dopóki nic niezręcznego się nie dzieje. ---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ---------- No właśnie. Rozumiem sąsiedzi lub współlokator, który ma swój pokój, ale w tym samym pokoju też sobie nie wyobrażam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
zachowywali się cicho, żadnych pojękiwań, zakładali że śpisz, tak zresztą było, do tego noc i brak światła. w 2 stronę co radzisz, wynajęcie hotelu ławkę w parku czy kupno samochodu, na 2 z 3 nie mając hajsu, czy x lat abstynencji jeśli oboje mieszkają ze współlokatorem czy rodzicami. Niefajnie że cię obudzili ale nocując z parką liczyłabym się z tym że mogą coś próbować i wg mnie trochę robisz dramę. Oni Cię do seksu nie zaprosili i starali się być możliwie najbardziej dyskretni. Polecam stopery nie wybudziłoby cie wtedy rytmiczne poruszanie czy coś.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rethea
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Wszystko się zgadza, ale w uzasadnionych przypadkach student może złożyć podanie do rektora, że nie ma możliwości zmiany lokum. Poza tym tak było w marcu, teraz już nie ma takich restrykcji. Zachęcono jedynie do wyjazdu ze względu na zdalne zajęcia. Jeśli mam pracę, nie mogę wyjechać i muszę oszczędzać, to nie zamierzam opuszczać akademika.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-11-14 o 10:37 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
⊰⠀klara. ♡
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 151
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285036]Czekaj... kto mieszka obecnie w akademikach w czasie pandemii?
![]() Chyb ktoś się za dużo pornolków naoglądał. A jeśli piszesz serio to nasze poglądy na ten temat nie mają żadnego znaczenia. Skoro czujesz się niekomfortowo z tym, że ktoś uprawia przy tobie seks to pozostaje ci: a) porozmawiać z tymi osobami, że sobie nie życzysz b) unikać ich/ zmienić lokum[/QUOTE]A ten chłopak to gdzie mieszka? Moja siostra cioteczna zaczęła mieszkać w akademiku od października i ona studiuje na powiedzmy wydziale A swojej uczelni, jej chłopak na wydziale B tej samej uczelni. Każdy wydział ma inny akademik, akademiki są daleko od siebie i z racji takiej, że mamy pandemię, jej chłopak nie mógł nawet wejść na plac budynku. A i jak zaczęło się zdalne, to wrócili do rodzinnej miejscowości. Trzeba było w tym momencie powiedzieć na głos: "Ej, nie śpię i wszystko słyszę", prawdopodobnie by im się głupio zrobiło i by już więcej nie uprawiali seksu przy Tobie. XDDD Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez kwitnacybez Czas edycji: 2020-11-14 o 10:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Wielkie mecyje. Porozmawiaj ze współlokatorką na osobności, że w nocy cię budzi, jak się mizia z chłopakiem i czujesz się niezręcznie uczestnicząc mimowolnie w ich pożyciu, więc prosiłabyś, żeby go nie zapraszała. Niech se młodzi dwójkę załatwią skoro akademiki puste, a oni czują ciśnienie.
---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ---------- Ale według mnie ta historia w obecnych okolicznościach dalej brzmi jak troll co brendzluje się do wyciągania pokrętnie z ludzi info na temat kontrowersyjnych tematów - ej, uprawialibyście przy innych SEGZ? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Rethea
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Dziękuję za szczerą odpowiedź. Właśnie dlatego założyłam wątek, bo chciałam poznać różne opinie
![]() Problem jest taki, że zgodziłam się, że skoro mieszkamy w akademiku wszyscy to jej chłopak może często nocować. I teraz mam nagle zmienić zdanie? Napisałaś, że powinnam się dostosować. Więc teraz przy każdym nocowaniu będę się pewnie czuła niezręcznie. ---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 552
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Akcja raczej powszechna. Nie jest to specjalnie przyjemne, ale jeśli nie było głośni, to ja ich za bardzo nie potępiam. Powiedz współlokatorce, że słyszałaś i poproś by więcej tego nie robili przy Tobie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Rethea
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
Oboje są teraz w moim mieście, bo mają tu znajomych. Poza tym do nas mimo pandemii (niestety) może wejść ktoś, kto w akademiku nie mieszka, jeśli się będzie sprytnym. ---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ---------- [1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285116]Wielkie mecyje. Porozmawiaj ze współlokatorką na osobności, że w nocy cię budzi, jak się mizia z chłopakiem i czujesz się niezręcznie uczestnicząc mimowolnie w ich pożyciu, więc prosiłabyś, żeby go nie zapraszała. Niech se młodzi dwójkę załatwią skoro akademiki puste, a oni czują ciśnienie. ---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ---------- Ale według mnie ta historia w obecnych okolicznościach dalej brzmi jak troll co brendzluje się do wyciągania pokrętnie z ludzi info na temat kontrowersyjnych tematów - ej, uprawialibyście przy innych SEGZ? ![]() Sam fakt, że ktokolwiek uważa to za wymyśloną historię uświadamia mi tylko bardziej, że to po prostu była dziwna akcja z ich strony. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
⊰⠀klara. ♡
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 151
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
Powiedz jej, że sobie nie życzysz, żeby uprawiali seks w Twojej obecności i tyle. Niech sobie to robią w ciągu dnia, jak Cię nie ma w pokoju. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
Dlaczego? Nie miałam do czynienia z zbyt dużą ilością akademików, bo tylko z trzeba, ale jak ktoś chciał wejść po cichu to wszedł i wcale nie wymagało to wielkiego kombinowania. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Rethea
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285139]Ale to nie jest kwestia dobrego wychowania. Oni mogą mieć inne standardy od ciebie, a nawet może ich to kręcić, że w czasie seksu mają świadków. Jak tobie to nie pasuje to nie mam innej rady niż otworzyć buzię i powiedzieć. Masz prawo zmienić zdanie/pokój/akademik. Przestań się krygować i po prostu zakomunikuj, że ci to nie pasuje. Seks to normalna rzecz. Nie musisz się zachowywać jakby odprawiali msze okultystyczne z ofiarami pod kołdrą
![]() Nie jestem na tyle błyskotliwa, żeby wypisać teraz argumenty za tym, że wciąż to oni powinni się dostosować nie ja. Może napiszę tylko, że tak, seks to normalna rzecz, ale z założenia intymna i nie uprawia się go w obecności innych ludzi. Pomijam przypadki, gdzie ktoś robi to specjalnie, bo go to "kręci", ale wówczas albo jest to obopólna zgoda lub drugą stroną może się wycofać, a ja co miałam zrobić tak, żeby nie czuć się jeszcze bardziej niezręcznie? Co do zmiany, na ile głupio to zabrzmi, nie mam czasu, siły i ochoty przenosić swoich rzeczy, tym bardziej, że w niczym nie zawiniłam. Jak Ci ktoś przeszkadza i łamie pewne niepisane zasady, to on chyba powinien ponieść konsekwencje? Plus zakładanie, że jak ktoś ma inne standardy ode mnie, to może robić, co chce i nie myśleć o innych chyba nie jest uzasadnione w przypadku, gdzie dzielimy wspólną przestrzeń. Nawet jeśli brzmi to tak, jakbym oskarżała ich o uprawianie"mszy okultystycznych pod kołdrą", to nie zmienia faktu, że czułam się niezręcznie, więc chyba może mi to przeszkadzać. I tak, najlepiej po prostu zwrócić im uwagę, tylko naprawdę nie chcę, żeby potem było niezręcznie. Mam na myśli kolejne dni, ale chyba nie ma innego wyjścia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
Możesz po prostu powiedzieć, że nie życzysz sobie, by nocowali, gdy ty jesteś w pokoju. Jeśli koleżanka poprosi o powód, podasz go. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 | |
⊰⠀klara. ♡
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 151
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||
Rethea
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ---------- Tak, zastanawiam się nad tym. Choć oczywiście starałam się być miła i dziesięć tysięcy razy powtórzyłam, że nie przeszkadza mi nocowanie gościa i rozumiem. Nie chcę psuć naszych dobrych relacji. Plus współlokatorka w rozmowach daje do zrozumienia, że dla niej to logiczne, że mam się zgodzić i na razie wolę uniknąć kłótni. Plus chciałam zebrać tu opinie, żeby zobaczyć jakie ludzie mają argumenty |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
Cytat:
Oni nie popełnili żadnej zbrodni, żeby teraz musieć ponosić konsekwencje. Zgodziłaś się na wspólne nocowanie? Zgodziłaś. Trzeba było wtedy wyszczególnić, że owszem, ale rączki zostają na kołderce zamiast zakładać, że są inni ludzie mają takie same niepisane zasady jak ty. I nie musisz współlokatorce podawać żadnych argumentów za tym czemu się nie uprawia seksu przy innych ludziach. Po prostu ty nie chcesz, żeby robiła to przy tobie. Tak samo jakby jadła codziennie jajko sadzone z kiełbasą mogłabyś ją poprosić, żeby nie robiła w tego w pokoju, bo czujesz się niekomfortowo, a ona z odrobiną empatii powinna się dostosować. Jeśli nie to widać nie umiecie się dogadać i jedna musi ze swoim prowiantem się wyprowadzić. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Wierzę, że historia nie jest zmyślona, bo niestety w moim akademiku też słyszałam o paru podobnych historiach i uważam, że to bardzo słabe. Jak ktoś chce chwilę intymności to można się jakoś dogadać, żeby mieć wolny pokój na wieczór.
---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ---------- Jeszcze dodam, że nie raz partnerzy moich współlokatorek czy mój u nas spali i nigdy nie było takich akcji, przez myśl by nam nie przeszło, że zgoda na nocowanie jest jednocześnie zgodą na uprawianie przy kimś seksu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
Albo kiedy sytuacja się powtórzy, powiedz, żeby się uspokoili, bo chcesz spać. Może to bardziej ich przestraszy, niż zwykła rozmowa ![]() Edytowane przez Frozen_Rose Czas edycji: 2020-11-14 o 11:53 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Wilkowice
Wiadomości: 633
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
Bardziej dziwi mnie, że w dobie pandemii może do Was wejśc kto chce. Nie, że Ci nie wierzę, po prostu nierozsądne to jest. U nas nawet na uczelnię nie można wejść, bo portier sprawdza, po co przyszedłeś. Myślę, że Twoja koleżanka z chłopakiem nie do końca źle się zachowali. Ja osobiście bym tak nie robiła, ale ludzie są różni. Myśleli, że śpisz, byli cicho. Jeśli Cię to obudziło, wystarczyło w tym momencie powiedzieć: "Co wy robicie? Ja chcę spać." Może nie mów koleżance, skoro masz obawy, że ją urazisz, że mają nie uprawiać przy Tobie seksu, tylko powiedz np, żeby następnym razem byli ciszej, bo Cię budzą. Myślę, że po takim tekście i tak będą się powstrzymywać z obawy, że Ty słyszysz, co robią. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Rethea
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88285200]To że dorosła osoba nie potrafi zwrócić drugiej dorosłej osobie uwagi, że coś jej nie pasuje, bo się wstydzi, więc zakłada wątek w Internecie i pyta czy inni uprawiają seks przy osobach trzecich brzmi jak wymyślona historia, a nie to, że ktoś w akademiku uprawia seks przy współlokatorach.
To się zdecyduj czy czujesz się tak niekomfortowo, że chcesz, żeby przy tobie tego nie robili czy w sumie to ci wisi i nie chcesz kwasów, bo nie chce ci się rzeczy przenosić. Oni nie popełnili żadnej zbrodni, żeby teraz musieć ponosić konsekwencje. Zgodziłaś się na wspólne nocowanie? Zgodziłaś. Trzeba było wtedy wyszczególnić, że owszem, ale rączki zostają na kołderce zamiast zakładać, że są inni ludzie mają takie same niepisane zasady jak ty. I nie musisz współlokatorce podawać żadnych argumentów za tym czemu się nie uprawia seksu przy innych ludziach. Po prostu ty nie chcesz, żeby robiła to przy tobie. Tak samo jakby jadła codziennie jajko sadzone z kiełbasą mogłabyś ją poprosić, żeby nie robiła w tego w pokoju, bo czujesz się niekomfortowo, a ona z odrobiną empatii powinna się dostosować. Jeśli nie to widać nie umiecie się dogadać i jedna musi ze swoim prowiantem się wyprowadzić.[/QUOTE] Nikt nie powiedział, że to, że jestem pełnoletnia oznacza, że jestem dojrzała i zgadza się, nie umiem zwrócić uwagi innej osobie, bo się wstydzę i za dużo myślę o tym, jak będzie wyglądała taka rozmowa. Nigdzie powyżej nie napisałam, że jestem dumna z faktu, że założyłam ten wątek. Jestem niezmiernie szczęśliwa, że jest anonimowy, bo wiem jak niedorzeczne jest to, że go stworzyłam. Poza tym nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby przy omawianiu tego, czy może nocować wspomnieć, że ręce przy sobie i bez odgłosów. Choć śmieszne jest to, że powiedziałam, żeby uważali, żeby rozmowami itp mnie nie obudzić, bo muszę rano wstać. Może zinterpretowali to rzeczywiście tak, że wystarczy, że będą cicho i jest ok. Co do ponoszenia konsekwencji to nie chodziło mi o to, że mają jakieś ponieść. Chodziło mi raczej o to, że sam fakt, że doprowadzili do sytuacji, gdzie wszystkim mogło być niezręcznie (gdybym się odezwała), a na razie jest tylko mi (bo się nie odezwałam), jest jakimś nieporozumieniem. Poza tym ten wątek, mimo, że opisany w przez Ciebie sposób brzmi niedorzecznie i infantylnie, chociaż mi uświadomił, że są osoby, które przyrównują do siebie uprawianie seksu i jedzenie jajka sadzonego w mojej obecności i zakładanie, że każdy ma swoje zasady i trzeba najpierw omówić, czy zgadzam się na to, żeby ktoś uprawiał przy mnie seks, czy nie. Poza tym, nie zawsze kiedy jemy coś o intensywnym smaku, zdajemy sobie sprawę, że może to komuś przeszkadzać. Tak samo można mówić o niesprzątaniu, słuchaniu muzyki itd. Wtedy można rzeczywiście to omawiać i druga strona może mówić, co jej nie pasuje. Z kolei zakładanie, że tak samo można zaklasyfikować uprawianie seksu w czyjejś obecności, jako kwestię:" o, dopóki mi ktoś nie zwróci uwagi, że mu to przeszkadza, to jest ok" ,przynajmniej dla mnie jest niezrozumiałe. ---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Lady in red.
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 023
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Wyjeżdżasz czasem? Umówiłabym się, że możecie nocować gości w czasie gdy druga nie nocuje. Ewentualnie jeśli potrzebują czasu dla siebie jakoś dogadać swoje plany żeby miała z nim czas sam na sam jakoś w ciągu dnia.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | ||
Rethea
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 29
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 826
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Po pierwsze, rozumiem Cię Autorko i współczuję. Nie chciałabym się znaleźć w takiej sytuacji.
Po drugie, rozumiem, że prywatność w akademikach jest mocno ograniczona zwłaszcza gdy się dzieli z kimś pokój i współczuję tej parce, że nie mają za bardzo przestrzeni dla siebie, ale no jednak coś za coś. Za większy komfort np w postaci własnego pokoju gdzieś na stancji trzeba więcej zapłacić. Po trzecie, dzieląc z kimś pokój należy moim zdaniem dostosować się choć trochę do drugiej osoby, brać pod uwagę jej komfort. Nie ukrywajmy - uprawianie seksu w obecności osoby trzeciej nie jest w naszej kulturze zupełnie normalnym i zwyczajowo przyjętym zachowaniem (nie mówię tu o sytuacjach, gdy ktos ma taki fetysz - wtedy jednak wypadałoby, aby odbywało się to za zgodą wszystkich zainteresowanych), więc to oni powinni uszanować, że również mieszkasz w tym pokoju i nie odstawiać takich akcji. Ok, starali się być cicho, myśleli że śpisz - spoko, nic tylko dziękować, że nie odstawili teatrzyku rodem z pornosa. Dla mnie taka sytuacja tak czy siak jest nie do przyjęcia. Jak już tak nie mogli się powstrzymać, to mogli chociaż wyjść do łazienki, a nie robić z Ciebie mimowolnego świadka swoich miłosnych uniesień. Uważam, że powinnaś dać współlokatorce do zrozumienia, że wszystko słyszałaś np prosząc o bardziej dyskretne okazywanie sobie uczuć w Twojej obecności w nocy. Zakładam, że zrobi jej się głupio i więcej takich cyrków nie odstawi. Teraz przy tej pandemii sytuacja jest faktycznie fatalna - nawet gdybyście umówili się, że wyjdziesz gdzieś na wieczór żeby zostawić im "wolny pokój", to nie ma za bardzo gdzie iść, bo wszystko pozamykane, nie wszyscy znajomi chcą się spotykać z uwagi na covid, a chyba nie będą od Ciebie oczekiwać żebyś 2 godziny marzła na dworze po to by dać im trochę prywatności xd Możesz się jednak umówić ze współlokatorką, że jak będziesz miała opcję wyjść na wieczor/na noc gdzieś do koleżanki, to dasz jej znać. A w ciągu dnia możecie się np umówić, że czasem wyjdziesz na godzinkę, półtorej pogadać np w kuchni z innymi znajomymi z akademika czy na zakupy i wtedy będą mieli chwilę prywatności. Na Twoim miejscu zaczęłabym od rozmowy ze współlokatorką, nie chciałabym ryzykować, że taka niezręczna akcja się powtórzy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Aha, dodam jeszcze, że nigdy nie dzieliłam z nikim pokoju, natomiast mieszkanie owszem (a jak wiadomo w niektórych blokach ściany są jak z kartonu) i zawsze starałam się, by nikt nie musiał wbrew swojej woli uczestniczyć w moich amorach.
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” Edytowane przez Antoiineette Czas edycji: 2020-11-14 o 13:47 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
|
Dot.: Seks współlokatorki w mojej obecności
Cytat:
a czemu nie? ja np od dziecka nienawidzę zapachu cebuli już zwłaszcza takiej smażonej. Jak ktoś w moim towarzystwie je cebularza to mam z automatu odruch wymiotny. Więc tak, wolałabym jeżeli chodzi o mój komfort aby ktoś przy mnie uprawiał sex niż gdyby jadł cebularze ![]() ![]() nikt mnie nigdy nie pytał przed jedzeniem cebuli czy mi nie przeszkadza zapach cebuli bo niby czemu? nikt jasnowidzem nie jest. Ale jak powiem że mnie mdli od tego zapachu to przestają. Nie powiesz że Ci coś przeszkadza to skąd ktoś ma to wiedzieć zwłaszcza że jemu samemu by analogiczna sytuacja nie przeszkadzała? Cytat:
Myślę że przesadzasz z tym że dla każdego to powinno być oczywiste że nie powinno się uprawiać sexu jak ktoś obok śpi. Przecież nie było tak że Ty sobie siedzisz przy kompie albo z koleżanką a oni łubudubu na łóżku obok. Byli dyskretni na ile się dało w tej sytuacji. Jakoś ludzie w blokach czy na wsiach się często gnieździli po kilkoro w jednej izbie i jakoś dzieci się rodziły ![]() Przemieszkałam całe studia w akademiku, na miasteczku AGH (kto zna ten wie jakie legendy krążą o miasteczku AGH w Krakowie) więc niejedno widziałam, niejedno słyszałam ![]() Jak Ci to przeszkadza to jej następnym razem po prostu powiedz wprost, że ok, niech Czesiek nocuje u nas ale bądźcie ciszej bo się muszę wyspać. Oczywiście nie z wyrzutem, tylko bardziej w żartach. Myślę że koleżanka zrozumie i będzie ok. A co do sprzątania to mi się przypomniała historia: na pierwszym roku mieszkałam w 3-osobowym pokoju. Ja i jedna koleżanka miałyśmy porządek, trzecia no niezbyt. Najbardziej irytujące było że składowała puste butelki po wodzie mineralnej pod stołem zamiast je na bieżąco wynosić. Każde otwarcie drzwi i okien powodowało że te butelki się wywracały i turlały po całym pokoju. Dla nas było oczywiste że to denerwujące dla niej nie. Ale jak powiedziałyśmy jej że to wkurzające to się bardzo zdziwiła, czemu nie mówiłyśmy wcześniej, myślała że nam to nie przeszkadza. Jak się dowiedziała że przeszkadza to przestała tak robić. Więc reasumując - nie każdy myśli o wszystkich wokoło i ich komforcie , nie zdaje sobie czasem sprawy że coś komuś może przeszkadzać i nie robi tego w złej wierze. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:57.