Artykuł przywrócił straszne wspomnienie z dzieciństwa :(

[Bezina]

Kolega podesłał mi dzisiaj to: https://www.salon24.pl/u/rozne-pytan...akowala-dzieci



W skrócie,stara baba znęcała się nad dziećmi, wywlekając ich pierwsze opowiadania i publicznie wyśmiewając. Atakowała bezpośrednio autorów, jednej życzyła śmierci. Jest tam nawet przykład dwunastoletniej dziewczynki. Baba cieszyła się, że 50% dzieci usuwało swoje opowiadania, ale kopiowała je i pastwiła się dalej nawet gdy już uciekły Jest opisana historia dziewczynki, która miała potem straszne problemy w szkole, znęcali się nad nią...


Tutaj dochodzimy do mojej historii. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale spotkało mnie coś bardzo podobnego



Czy publikowaliście jakieś swoje opowiadania w sieci, gdy byliście dziećmi? Spotkały Was z tego powodu jakieś nieprzyjemności? Mineło 10 lat, ale na samo wspomnienie znowu chce mi się płakać.

jeśli tak, jaki to miało na Was wpływ? Pisałyście dalej? Ja do niedawna prawie nie pisałam, a minęło tyle lat.

[Antoiineette]

Nie miałam nigdy takiej sytuacji, ale takie pastwienie się nad małoletnimi jest dla mnie chore. Osoby, które tak się zachowuja muszą mieć jakiś problem ze sobą, jakieś kompleksy, które próbują leczyć wyśmiewając słabszych.
Bądźmy szczerzy, dużo osób w wieku nastoletnim pisze jakieś fanfiki, pierwsze opowiadania. Rzadko są one perfekcyjne. Natomiast gdybym dowiedziała się, że moje dziecko pisze opowiadania w internecie, cieszyłabym się, że ma jakieś hobby, poznaje nowe słownictwo, ćwiczy styl pisania. A gdybym dowiedziała się, że jakaś zgryźliwa baba wyśmiewa je w internecie, miałaby ze mną do czynienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Miałam kiedyś bloga ze strasznymi opowiadaniami, ale nie spotkały mnie żadne nieprzyjemności, co najwyżej kulturalna krytyka w komentarzach. A blogi, na których parodiowano czy wyśmiewano opowiadania innych, pamiętam. Najczęściej te opowiadania były naprawdę złe. Nie wiedziałam jednak, że tego typu "analizą" zajmowali się dorośli ludzie i na taką skalę, że aż przeradzało się to praktycznie w nękanie.

Swoją drogą w życiu nie widziałam tak źle napisanego artykułu, z tyloma błędami stylistycznymi. Kto to przepuścił? Mój ulubiony fragment to "To nie przeszkadzało jej wyrażać obawy, że to dwunastoletnie dziecko nie zareaguje oburzeniem na analizę, tylko zamknie się w sobie" - eee... Co? Poza tym ni stąd, ni zowąd autor wtrąca "Czy to możliwe,że kobietą tą jest Ryszarda Bańka?" - i... to tyle, wątek się urywa. Dalej piszemy o czymś innym, żadnych argumentów czy dalszego nawiązania do tego zdania Dlatego ciężko mi się konkretniej odnieść do tej sprawy, bo to jest naprawdę tak źle napisane, że ledwo wiadomo, co się dokładnie działo i kiedy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Rzeczywiście, jak na dorosłe kobiety to dziwne hobby by łazić po blogach nastolatek i wyśmiewać ich próby literackie, nawet jesli były nieudane.

Na szczęście moja polonistka zawsze dopingowała mnie do pisania, choć nie pisarstwo stało się moim sposobem na życie. No ale kto wie, co jeszcze mnie czeka

"Opowiadanie starego pantofla na śmietniku", taki tytuł opowiadania na ocenę w gimnazjum (pamiętam, bo było to zaraz po powrocie do Polski) i dostałam szóstkę z entuzjastycznym komentarzem nauczycielki. Już o wiele później prowadziłyśmy też z koleżanką blog, dla zabawy. Kto wie, może i nas Kura też oceniła jako pustogłowie?

[Bezina]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88337269]
Poza tym ni stąd, ni zowąd autor wtrąca "Czy to możliwe,że kobietą tą jest Ryszarda Bańka?" - i... to tyle, wątek się urywa. Dalej piszemy o czymś innym, żadnych argumentów czy dalszego nawiązania do tego zdania Dlatego ciężko mi się konkretniej odnieść do tej sprawy, bo to jest naprawdę tak źle napisane, że ledwo wiadomo, co się dokładnie działo i kiedy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Odniosłam wrażenie, że to była próba przepchania informacji bez narażenia się na zarzut o zniesławienie czy coś (Oczywiście jak tą panią wpisać w google, zagadka jest rozwiązana, to ta pani). Jakaś asekuracja.

[Hultaj]

Bardzo Ci współczuję. Nie chce mi się zagłębiać w temat i 1szy raz spotkałam się z czymś takim, że - o ile to prawda - stare baby mogą gnoić kogokolwiek za to że popełnia, nawet jeśli, grafomanię. W dodatku jedna jak wynika z ostatniego akapitu sama płodzi jakąś radosną twórczość. Nie zdziwiłabym się jakby można się było z tego posmiać również , w każdym razie nic mi nazwisko nie mówi więc raczej nie sugerowałoby to wybitności dzieła. Ani nawet popularności. W ogóle nękanie kogoś kto rzekomo nie dość dobrą sztukę wytwarza świadczyłoby jak dla mnie o ogromnych problemach takiego ''krytyka'' od 7 boleści.

Opinia powinna być merytoryczna, uzasadniona, nawet jeśli niemiła, i ze wskazówkami co dana osoba by zmieniła. A i tak ostateczny kształt należy do autora. Sorry skrytykować można każdego i wszystkich. O Ulissesie można powiedzieć że bełkot. SF to bajeczki dla dzieciaczków a nie wartościowe filmy. Itd.
Poza tym nawet słaba literatura ma swoich fanów bo są ludzie którzy lubią np. tandetne w mniemaniu innych romanse.
No i co z tego.

Także jak dla mnie powinnaś wrócić do pisania i czerpać z tego przyjemność. W ogóle nie przejmować się ględzeniem jakichś, no, nie będę się wyrażać. Jeśli masz z tym problem, spróbuj przepracować go na terapii.
Serio masz jedno życie, jak lubisz pisać to to rób bo na żadnego boga literatury nie trafiłaś żeby ci mówił czy piszesz dobrze czy źle. Jakby to ująć, na pohybel hejterom dziewczyno , zwykłym frustratom nic więcej.