Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-09-28, 16:06   #1
kokoszka322
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 71

Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie


Czy, da się całkiem odciąć od rodziny?, Zerwać więzy?
ja mam wrażenie, że nigdy nie miałam żadnych więzów z moją rodziną.
Byłam po prostu niechciana, wpadką? Moja matka miała już dziecko, partner ją porzucił. Już w dzieciństwie mną się kompletnie nie interesowano. W centrum był braciszek , wszczynający awantury po pijaku, okradający dom, w wieku 11 lat okradł mnie z roweru na komunię. Mój ojciec popijał, niby nie wszczynał żadnych burd, w ogóle się do mnie nie odzywał. Powiesił się gdy miałam 19 lat.
Ja już wtedy byłam wrakiem człowieka. Zamknęłam się całkiem, do nikogo nie odzywałam. Nikt tam nigdy nie pytał ,co dalej chcę robić, jak się czuję. Żadnych urodzin, nic. I mi nie chodzi o pieniądze a zainteresowanie. Matka nigdy ze mną nie rozmawiała.
To byl horror. W którym dalej tkwię, nie udało mi się ułożyć sobie życia. Jestem już dorosła , powiecie, że użalam się nad sobą.
Po prostu nie mam skąd brać sił, zapału do życia.
Zawsze czułam się gorsza. Czuję , że przegrałam życie.
Jestem pewna , że matka nigdy mnie nie kochała, czasem potrafię jej powiedzieć te żale, ale ona mówi , że jestem niewdzieczna bo miałam co jeść i co pić.Nide wiem co dalej robić ze swoim życiem jestem zrezygnowana.
kokoszka322 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 16:47   #2
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Cytat:
Napisane przez kokoszka322 Pokaż wiadomość
Czy, da się całkiem odciąć od rodziny?, Zerwać więzy?
ja mam wrażenie, że nigdy nie miałam żadnych więzów z moją rodziną.
Byłam po prostu niechciana, wpadką? Moja matka miała już dziecko, partner ją porzucił. Już w dzieciństwie mną się kompletnie nie interesowano. W centrum był braciszek , wszczynający awantury po pijaku, okradający dom, w wieku 11 lat okradł mnie z roweru na komunię. Mój ojciec popijał, niby nie wszczynał żadnych burd, w ogóle się do mnie nie odzywał. Powiesił się gdy miałam 19 lat.
Ja już wtedy byłam wrakiem człowieka. Zamknęłam się całkiem, do nikogo nie odzywałam. Nikt tam nigdy nie pytał ,co dalej chcę robić, jak się czuję. Żadnych urodzin, nic. I mi nie chodzi o pieniądze a zainteresowanie. Matka nigdy ze mną nie rozmawiała.
To byl horror. W którym dalej tkwię, nie udało mi się ułożyć sobie życia. Jestem już dorosła , powiecie, że użalam się nad sobą.
Po prostu nie mam skąd brać sił, zapału do życia.
Zawsze czułam się gorsza. Czuję , że przegrałam życie.
Jestem pewna , że matka nigdy mnie nie kochała, czasem potrafię jej powiedzieć te żale, ale ona mówi , że jestem niewdzieczna bo miałam co jeść i co pić.Nide wiem co dalej robić ze swoim życiem jestem zrezygnowana.
Dopóki się nie wyprowadziłam, to moja rodzina była główną przyczyną tego, że czułam się bezwartościowa, niekochana etc. Moich urodzin nie obchodzono, moje potrzeby były nieważne, wszystko co robiłam było źle, nieważne jak się starałam to było niewystarczające, a wszystko co robiłam to było nic. Nie interesowano się mną praktycznie zupełnie od najmłodszych lat aż do czasów dorosłości. O to jak sie czuje, jakie sa moje plany to przez całe życie odkąd pamiętam nie miałam pytania
Z mojej strony jedyna rada tutaj to wyprowadzka. Po 7 latach jestem w stanie porozmawiać raz w miesiącu z mamą przez telefon przez 10 minut. I to jest duży, duży postęp z mojej strony, że chcę, a z jej strony, że przez te 10 minut potrafi udawać zainteresowanie, a nie tylko dzwonić żeby powiedzieć, jakim jestem rozczarowaniem. Mi osobiście dużo lepiej się żyje na odległość, nie musząc patrzyć na te relacje, gdy nie przypomina mi sie na każdym kroku jak to powinno być. Czasem jest mi smutno, że nie wiem, nie cieszę się na świeta gdy spotkam z rodziną, czy że nie moge liczyć na żadne wsparcie, ale dopóki mieszkałam z rodziną ciągle jakoś na to liczyłam? Teraz już nie liczę i jest lepiej.

Edytowane przez 835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50
Czas edycji: 2020-09-28 o 16:48
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-28, 18:38   #3
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Pracujesz, mialabys szanse, zeby sie wyprowadzic? Jezeli tak, to nie czekaj. Jezeli nie, to szukaj pracy i jak tylko bedziesz mogla - uciekaj.

Nie ma sensu sie na nich ogladac, ja bym sie wyprowadzila i zapomniala, ze mam matke. Prawda jest taka - Ty jej do niczego nie potrzebujesz, co najwyzej to ona na starosc moglaby Ciebie potrzebowac. Jezeli nie masz w niej wsparcia, zrozumienia, nie ma wiezi miedzy wami, to sie w ogole nie zastanawiaj. Jestes dorosla, mozesz zmienic cale swoje zycie - i to w dodatku na lepsze. Zawalcz o siebie, bo warto!
__________________
"La curiosidad mató al gato."
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
[ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ]
[ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-29, 09:31   #4
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Rodzice wyrządzili Ci krzywdę. Tutaj nawet nie ma o czym dyskutować. Rodzic ma obowiązek zaspokajać potrzeby dziecka. Nie tylko fizjologiczne. Natomiast teraz jesteś dorosła i tylko ty masz wpływ na to jak wygląda Twoje życie, jak się czujesz i jakie decyzje podejmujesz. Moim zdaniem powinnaś podjąć terapię, żeby spróbować poukładać sobie przeszłość w głowie, a także nauczyć się prawidłowych wzorców.

I tak, da się odciąć od rodziny. W pewnych przypadkach (patologia, toksyczne zachowania) nawet się powinno. Pierwszym krokiem zawsze jest uzyskanie niezależności finansowej. Drugim, emocjonalnej.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-29, 10:01   #5
evonla
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 115
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Jeśli masz taką możliwość, wyprowadź się z domu. To chyba najlepsze co możesz dla samej siebie zrobić. Rozmowa z rodzicami pewnie i tak nic nie da, skoro całe życie tak Ciebie traktują, to już raczej nic się nie zmieni w tej materii. Polecam Ci książkę ''toksyczni rodzice'', która świetnie wyjaśnia różnego rodzaju anomalie w rodzinach, pokazuje jak się z tym pogodzić itp.
evonla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-29, 10:48   #6
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Ja nie sądzę, by rodzice planowali sobie i tobie takie życie. Prawdą jest, ze odkąd byli dorośli powini byli zadbać o twoje i brata zycie. Ale prawdopodobnie nikt z nimi też nie rozmawiał i nie wiedzieli, jak to robić. Najprawdopodobniej pomocy potrzebowalo każde z nich osobno a pózniej widac, że nie poradzili sobie tez razem. Przerwij to zaklęte koło, by zabezpieczyć się przed blędami rodziców i nie powielać złych wzorców za pomocą terapii, którą susznie proponuje Leany.

Edytowane przez wiekanka
Czas edycji: 2020-09-29 o 10:50
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-29, 11:39   #7
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Terapia na cito. Mi bardzo pomogła w podobnej sytuacji. Mialas trudne dzieciństwo, ale da sie dalej zyc szczęśliwie. Teraz ty decydujesz czy zaspokoisz swoje potrzeby - nie musisz byc zależna od innych osob. Niestety, wiele dzieci jest niekochanych. Pamietaj, ze to nie jest Twoja wina, Ty nie masz z tym nic wspólnego (oprócz ponoszenia konsekwencji za decyzje swoich opiekunów).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-09-29, 13:45   #8
kurka_ziemna
Raczkowanie
 
Avatar kurka_ziemna
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 329
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Odpowiadajac na pytanie: tak, da sie zerwac calkiem wiezy z rodziną i zyc normalnie albo i lepiej niz z nia. Mam sporo znajomych ktorzy z roznych powodow sie na to decydowali i raczej nie zaluja swojej decyzji.
kurka_ziemna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-09-29, 15:46   #9
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

o ile dobrze zrozumialam jestes juz dorosla samodzielna osoba(w profilu 32lata)
nie musisz utrzymywac kontaktu z patologiczna matka i bratem,zapisz sie na terapie i zerwij z nimi kontakty nie ma innej metody uwolnienia sie od tego co cie meczy jak przepracowanie tego na terapii
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-02, 05:30   #10
kokoszka322
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 71
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Sama już nie wiem. Czy to ja urodziłam się w jakimś stopniu niepełnosprawna, czy autystyczna?
Żyłam z matką i ojcem w jednym pokoju do 18 roku życia. I nie nawiązałam żadnych więzi. Z dziadkami również, ze strony matki, bo ojca nie żyli. Nie pamiętam bym była żywym, cieszącym się dzieckiem.
Nie byłam taka, pamiętam jakieś chore marzenia by mnie ktoś uratował, w podstawówce. Częste płakanie.
Całe życie byłam zrezygnowana i smutna. Nie wiem skąd miałabym brać siłę? W zasadzie w tych latach do 20 roku życiała, żyłam w zawieszeniu jak by mnie nie było. Nikogo nie interesowałao to co robię. Że przesiaduję przed komputerem, nie mam znajomych. Nie istniałam. Potem też nie było lepiej. Skończyłam licencjat w niezbyt dobrym kierunku.Długo nie mogłam znaleźć pracy na etat. Teraz wykonuję pracę fizyczną. Do tej pory nie nawiązałam żadnej dłuższej relacji z mężczyznami. Po prostu wstydziłam się. Zresztą teraz już nawet nie liczę. Nie mam nic do zaoferowania. Czuję się jak liść na wietrze który raz leci w prawo a raz w lewo bez celu.
kokoszka322 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-02, 07:56   #11
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Cytat:
Napisane przez kokoszka322 Pokaż wiadomość
Sama już nie wiem. Czy to ja urodziłam się w jakimś stopniu niepełnosprawna, czy autystyczna?
Żyłam z matką i ojcem w jednym pokoju do 18 roku życia. I nie nawiązałam żadnych więzi. Z dziadkami również, ze strony matki, bo ojca nie żyli. Nie pamiętam bym była żywym, cieszącym się dzieckiem.
Nie byłam taka, pamiętam jakieś chore marzenia by mnie ktoś uratował, w podstawówce. Częste płakanie.
Całe życie byłam zrezygnowana i smutna. Nie wiem skąd miałabym brać siłę? W zasadzie w tych latach do 20 roku życiała, żyłam w zawieszeniu jak by mnie nie było. Nikogo nie interesowałao to co robię. Że przesiaduję przed komputerem, nie mam znajomych. Nie istniałam. Potem też nie było lepiej. Skończyłam licencjat w niezbyt dobrym kierunku.Długo nie mogłam znaleźć pracy na etat. Teraz wykonuję pracę fizyczną. Do tej pory nie nawiązałam żadnej dłuższej relacji z mężczyznami. Po prostu wstydziłam się. Zresztą teraz już nawet nie liczę. Nie mam nic do zaoferowania. Czuję się jak liść na wietrze który raz leci w prawo a raz w lewo bez celu.
Ok ale gdzie mieszkasz teraz ? Sama czy z nimi? Jezeli z nimi to musisz sie wyprowadzic i zaczac terapie u profesjonalisty
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-30, 09:44   #12
kokoszka322
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 71
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Z nimi . Znaczy brat nie mieszka już z nami. Poraz kolejny próbowałam porozmawiać z matką o tym co czuję. Powiedziała,że jestem jak Piłat. Mnie nie chodziło o pieniądze i jedzenie i ubranie, bo zarzuciła mi że miałam co jeść i nie chodziłam obdarta. Nie mogę sobie z tym poradzić. Jestem nieważna i dla niej i dla wszystkich ludzi .
kokoszka322 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-30, 09:47   #13
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Cytat:
Napisane przez kokoszka322 Pokaż wiadomość
Z nimi . Znaczy brat nie mieszka już z nami. Poraz kolejny próbowałam porozmawiać z matką o tym co czuję. Powiedziała,że jestem jak Piłat. Mnie nie chodziło o pieniądze i jedzenie i ubranie, bo zarzuciła mi że miałam co jeść i nie chodziłam obdarta. Nie mogę sobie z tym poradzić. Jestem nieważna i dla niej i dla wszystkich ludzi .
badz wazna dla siebie
jestes doroslym czlowiekiem,wyprowadz sie i zapisz na terapie
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-01, 23:00   #14
kokoszka322
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 71
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Teraz były święta. Braciszek zjechał ze swoją żonka . Oczywiście nie obyło się bez picia i awantur. Moja matka nic sobie z tego nie robi. Zupełnie nic. Zawsze były z nim problemy , pogadanki, co rano. Nie pij itd, spełnienie zachcianek. Ten potwór zdobył to czego chciał agresją i niczym więcej. Nie poniósł żadnych konsekwencji swojego zachowania.
kokoszka322 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-01, 23:16   #15
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Cytat:
Napisane przez kokoszka322 Pokaż wiadomość
Teraz były święta. Braciszek zjechał ze swoją żonka . Oczywiście nie obyło się bez picia i awantur. Moja matka nic sobie z tego nie robi. Zupełnie nic. Zawsze były z nim problemy , pogadanki, co rano. Nie pij itd, spełnienie zachcianek. Ten potwór zdobył to czego chciał agresją i niczym więcej. Nie poniósł żadnych konsekwencji swojego zachowania.
a co cie to obchodzi?
wez sie wyprowadz jestes dorosla osoba nie musisz tam mieszkac
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-01, 23:21   #16
kokoszka322
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 71
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Ja zupełnie nie radzę sobie w zyciu. Że wszystkim. Jestem źle traktowana przez ludzi. Nie ma we mnie takiego zapału,chęci. Nigdy tego nie było. Nawet gdy miałam te 20 lat. Wiecznie żyłam tym domem i niczym więcej.
kokoszka322 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 06:37   #17
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 109
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Cytat:
Napisane przez kokoszka322 Pokaż wiadomość
Ja zupełnie nie radzę sobie w zyciu. Że wszystkim. Jestem źle traktowana przez ludzi. Nie ma we mnie takiego zapału,chęci. Nigdy tego nie było. Nawet gdy miałam te 20 lat. Wiecznie żyłam tym domem i niczym więcej.
Hej, chcesz, to do mnie napisz od wielu lat zmagam się z pato rodzinka

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 09:36   #18
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

Cytat:
Napisane przez kokoszka322 Pokaż wiadomość
Ja zupełnie nie radzę sobie w zyciu. Że wszystkim. Jestem źle traktowana przez ludzi. Nie ma we mnie takiego zapału,chęci. Nigdy tego nie było. Nawet gdy miałam te 20 lat. Wiecznie żyłam tym domem i niczym więcej.
No to zmien to
Jestes dorosla osoba czas zacząć zyc na wlasna reke ,samodzielnie a nie siedzisz tam i sie nakrecasz
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 16:13   #19
dzwonek_dzyn_dzyn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 61
Dot.: Brak więzi z rodziną i zrujnowane życie

To jest bardzo smutne co opisałaś. I Twój stan jest naturalnym skutkiem traktowania Ciebie przez rodzinę. Myślę, że podobnie się czuje każde niekochane dziecko.

Nie będzie to łatwe, ale spróbuj trochę zawalczyć o siebie, coś zmienić w swoim życiu. Samo się nic na lepsze nie poprawi... Ktoś powiedział kiedyś, że szaleństwem jest robić ciągle to samo i oczekiwać innego rezultatu. Więc siedząc z patologiczną rodziną i kontynuując swoje negatywne myślenie o sobie i swojej przyszłości, będziesz miała ciągle ten sam rezultat. Czyli tak będziesz się czuła dalej jak to opisałaś, właśnie jak ten liść na wietrze.

Niestety czeka Cię długi proces, dużo bólu, ale nie unikniesz bólu tak czy siak, więc warto o siebie się zatroszczyć. Po prostu jesteś na takim rozdrożu, że masz do wyboru: albo trwać w tym stanie i wtedy masz 100% pewnosci, że nie zmieni się nic, może być co najwyżej tak samo albo jeszcze gorzej, albo pokierowac swoje życie na inną ścieżkę i wtedy może nie masz 100% pewności, że Twoje życie będzie szczęśliwe i udane, ale dajesz sobie w ogóle na to szansę. Zresztą myślę, że zawsze jak cokolwiek zmienisz na lepsze, to jakiś efekt będziesz mieć, nawet jak nie super udane życie, to jednak znacznie lepsze, niż jak będziesz tylko narzekać i nic nie robić w kierunku ratowania siebie.

Więc jak dla mnie wybór masz dobry tylko jeden - próbować zawalczyć o siebie. Mimo, że czujesz jakby sił było Ci brak. Ale one są w Tobie, zepchnięte głęboko, ale tam są! Każdy człowiek ma w sobie wolę życia i rozwoju, i nawet gdy jej nie czujemy w niektórych momentach, to gdzieś ona w nas jest, czasem trzeba się dokopać do niej.

Z matką Twoje rozmowy są kompletnie bez sensu. To tak, jakbyś rozmawiała z daltonistą o kolorach. Poczytaj o narcyzmie i socjopatii. Myślę, że niezależnie co ten stan spowodowało, czy to wrodzone, czy nabyte, to Twoja matka ma pewne zmiany w mózgu i ona zwyczajnie nie jest zdolna do uczuć takich jak miłość. Były badania na ten temat, osoby w ten sposób zaburzone wykazują braki w niektórych częściach mózgu, chodzi o neurony lustrzane, które odpowiadają u człowieka za empatię i chyba też za uczucia tak zwane wyższe. Dokładnie tu nie będę opisywać, bo czytałam taki artykuł o tym dośc dawno temu, więc może niedokładnie tak to wygląda jak opisałam, ani tez nie jestem lekarzem ani specjalistą od tego typu rzeczy. Ale tylko chciałam poinformowac Cię, że Twoje próby wzbudzenia w matce ciepłych uczuć, to jak walenie głową o ścianę, albo rozmawianie z głuchym o muzyce.
Zamiast tracić energię na próby dokonania niemożliwego, zajmij się lepiej sobą, a nie matką. Szukasz miłości i akceptacji w złym źródle! To nie matka da Tobie te uczucia. Trzeba popracować nad swoim sposobem myślenia i odnoszenia się samej do siebie, żeby samej siebie zaakceptować i siebie polubić. To nie jest łatwe i to praca do końca życia tak na prawdę, bo schematy siedzą w nas mocno, ale to jest jak z mięśniami, że trzeba to ćwiczyć i ćwiczyć. Taki sportowiec ćwiczy cały czas, nie osiada na laurach, bo wie, że jak przestanie ćwiczyć daną aktywność, to będzie w niej słabszy. Myślenie też można i należy ćwiczyć. A myślenie o samej sobie to jest podstawa w ogóle.

Poszukaj terapii i poszukaj też materiałów psychologicznych w tematach, które Ci doskwierają. Była kiedyś fajna książka "Pokochaj siebie", a obecnie na rynku jest pewnie zatrzęsienie podobnych poradników i można wybrać coś wartościowego dla siebie. Na youtube również są rózne pogadanki psychologiczne i w internecie sporo wiedzy ogółem. Choć moim zdaniem jednak wiedza z internetu to zwykle tylko liźnie z wierzchu dany temat, ja tam wolę osobiście książkę porządną, która się więcej zagłebia w interesujace mnie zagadnienia. Ale tak na pierwszy rzut, to internet też jest niezłym źródłem wiedzy. Są też fora psychologiczne, gdzie ludzie piszą o swoich trudnych doświadczeniach i sposobach radzenia sobie z nimi. To jest czasem bardzo wartościowe, żeby zobaczyć, że ktoś inny przeszedł podobną drogę. Łatwiej wtedy uwierzyć, że jest to w ogóle możliwe. Bo problemem też jest brak wiary, że coś da się zmienić, to jest bardzo częste przy depresji, nałogach, przy różnych takich problemach... Poza tym pisząc na forach mozna dostać wsparcie, może to nie jest to samo, co będąc wśród ludzi w realu, ale dobre i to.

Życzę Ci dużo dobrego. Bądź dla siebie dobra, łagodna, życzliwa! Obserwuj siebie. Gdy zauważysz jak odzywa sie w tobie taki negatywny głos, który mówi Ci niemiłe, dołujące rzeczy, to złap się na tym i powiedz zdecydowanie: stop, nie tym tonem do mnie. Albo: nie będę tak do siebie mówić, to mi nie służy. I powiedz sobie wtedy coś życzliwego, coś w innym tonie, coś nie krytycznego i podłego, tylko pełnego współczucia, łagodności i życzliwości. To z opisu wydaje się proste, ale wiem z doświadczenia, że mimo prostoty to niełatwe. Zwykle człowiek nawet nie uświadamia sobie tego, co sam do siebie w głowie mówi. Więc dobrze zacząć siebie obserwować, zauważać swoje myślenie.
Mnie pomaga też zapisywanie swoich myśli. Też prosta z pozoru rzecz, a ma dużą moc. Można zobaczyć swój sposób myslenia z boku, czytają co się napisało. Wtedy jest wrażenie, że ktoś inny to napisał i zupełnie inaczej się do tego podchodzi. Zaczyna się podważać niektóre stwierdzenia. Na prawdę polecam każdemu taki sposób wglądu w siebie
dzwonek_dzyn_dzyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-01-02 17:13:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:39.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.