Niewidzialna dla mężczyzn - dlaczego? Odrzucenie

[kalinamalina89]

Piszę na forum i z nowego konta, bo nie chciałabym, żeby coś takiego przeczytał ktoś, kto mnie zna, a nie jest mi bliski... To bardzo wstydliwe i trudno mi o tym mówić, trudno nawet anonimowo, bo od razu płyną łzy.



W 2021 skończę 32 lata i nigdy przenigdy nie byłam w związku. Ba - nigdy się nawet na to nie zanosiło. Nigdy się nie całowałam, nie byłam na randce (oprócz jednej z Sympatii 10 lat temu, nieudanej), nikt nigdy mnie nie dotykał. A jednocześnie tak bardzo pragnę bliskości, nie tylko cielesnej, lecz przede wszystkim emocjonalnej. Chciałabym być dla kogoś ważna, mieć się do kogo tak po prostu przytulić. Tak po prostu. Zawsze chciałam mieć rodzinę, dzieci...



Na co dzień jestem uśmiechnięta, nie narzekam na swoje życie zawodowe. Trudno mówić o jakiejś zawrotnej karierze, bo pracuję w sektorze edukacji wyższej (wiadomo, jakie to zarobki), ale spełniam się, uwielbiam swoją pracę. Nie obnoszę się z wykształceniem, bo w moim środowisku nie jest to nic nadzwyczajnego, raczej normalnego. Od razu o tym mówię, bo ktoś mi kiedyś powiedział, że informacja o moim miejscu pracy może odstraszać. Mam też całkiem sporo bliższych i dalszych koleżanek, znajomych. Miałam też wspaniałą przyjaciółkę ponad 16 lat - niestety odkąd urodziła dziecko, nasze drogi się rozchodzą, mimo moich starań przestała dzwonić, pisać...



Z mężczyznami nie miałam nigdy żadnych relacji. Żadnych. W podstawówce byłam ofiarą prześladowania ze strony kolegów, nikt mi wtedy nie pomógł, więc pewnie został we mnie jakiś wewnętrzny strach. Podobnie nie miałam i nie mam dobrych relacji z ojcem, moja mama doświadczała z jego strony przemocy. Nie mam żadnych wzorców prawdziwej miłości w rodzinie. W gimnazjum, liceum i na studiach już żadnej agresji nie było, ale znajomości rozwijałam tylko z dziewczynami, choć z chłopakami również chciałam. Szkolni koledzy rozmawiali ze mną w miarę normalnie, ale... jak to nastolace zdarzało mi się zakochiwać. Gdy to wyczuwali, od razu się dystansowali, ignorowali mnie. Na studiach było podobnie, choć tu facetów nie było prawie w ogóle - studiowałam kierunek humanistyczny. Nie byłam nigdy nachalna, nie narzucałam się, ale czułam, że częstsze rozmowy są niepożądane, że nie mogę liczyć nawet na uśmiech i spojrzenie, więc się wycofywałam.



Wiadomo, czasem mówi się, że kiedy jesteśmy zapatrzeni w kogoś (często bez wzajemności), to nie zauważamy innych osób, nie dajemy szansy tym mniej doskonałym. Tylko że ja doskonale pamiętam wszystkich mężczyzn w moim otoczeniu (szkolnym, studenckim, zawodowym) i nie wydaje mi się, żeby któremukolwiek zależało na pogłębianiu znajomości ze mną, wyjąwszy naturalne tematy codzienne. Na imprezach żaden nigdy nawet nie patrzył w moją stronę... A im bardziej ja coś próbowałam, tym żałośniej wychodziło. Jedynym facetem, z którym od lat mogę pogadać o wszystkim, także o tym, co mnie boli, o moich emocjach, jest kolega... gej. Ale on nie rozumie, nie jest w stanie powiedzieć, co jest ze mną nie tak, życzy mi jak najlepiej.



Nie byłam bierna, od I roku studiów próbowałam portali randkowych. Bez skutku. I tu zacznie się robić naprawdę wstydliwie - moje doświadczenia tam są identyczne jak w życiu realnym. Zawsze uzupełniałam opis siebie, dodawałam fajne zdjęcia (twarzy, nie sylwetki)... Czasem sama zagaduję do facetów i... nic. Zupełnie nic. Tak samo jestem ignorowana. Oczywiście dostaję czasem wiadomości, ale wyłącznie od panów co najmniej 20 lat starszych i/lub takich, którzy robią 5 błędów ortograficznych w jednym wyrazie. Może to źle brzmi, że takim nie daję szansy... Ale to przecież inny świat.☠



Kiedyś wierzyłam, że coś się zmieni, że kogoś poznam. Ale w moim wieku nie mam już chyba na to szans, zważywszy na totalny brak doświadczenia i powodzenia. A jedyne, czego bym chciała, to żeby być dla kogoś ważną i akceptowaną. Nie mam szans na rodzinę, bo mam 32 lata i problemy hormonalne. I nie wiem, co mogłabym zmienić w sobie. Wiem, że brak faceta nie stanowi o mojej wartości jako człowieka, nigdy tak nie myślałam, ale samotność (tak po ludzku) boli coraz bardziej.

[parallel_roads]

A na Tinderze czy Badoo nie można sobie ustawić wieku osób jakie widzą Twój profil i mogą do Ciebie pisać?

Serio nigdy żaden facet w Twoim wieku do Ciebie nie napisał?

[kalinamalina89]

Na Sympatii 10 lat temu udalo mi się umówić, ale to po prostu nie było to - nie kleiła nam się rozmowa, chłopak był studentem informatyki i outsiderem, bardzo prawicowym i konserwatywnym, nie rozumiał moich zainteresowań... Potem pisali do mnie naprawdę starsi mężczyžni. Na Tinderze mam matche, ale z nich nigdy nic nie wynika. Sami nie piszą, a jak ja napiszę, to odczytują wiadomość i tyle.

Nie chcę też sugerować, że non stop siedzę na tych portalach. Przez 12 lat zakladalam kilkanaście razy nowe konto. Zwykle po prostu nie przedłużam miesięcznej subskrypcji, bo nie jestem w stanie doprowadzić nawet do zwykłej wymiany zdań. Takie 2-3 tygodnie zniechęcają mnie i znikam.

I nie przejmowałabym się tak portalami, gdybym w jakikolwiek sposób umiała nawiązać jakakolwiek relację damsko-męską w realu. Mam/miałam znajomych mężczyzn, ale rozmowy z nimi nawet jeśli byłby bardzo przyjazne, to nawet nie otarły się o taki kontekst. Nigdy nie poszłam nawet spontanicznie na kawę z żadnym. Z kobietami nigdy nie miałam tego problemu.

[parallel_roads]

Napisane przez kalinamalina89

Na Tinderze mam matche, ale z nich nigdy nic nie wynika. Sami nie piszą, a jak ja napiszę, to odczytują wiadomość i tyle.

Serio nigdy żaden facet w Twoim wieku Ci nie odpisał? Nigdy żaden nie napisał? Ustaw sobie wiek jaki jesteś zainteresowana, to wtedy nikt za stary nie napisze

Napisane przez kalinamalina89

nie jestem w stanie doprowadzić nawet do zwykłej wymiany zdań. Takie 2-3 tygodnie zniechęcają mnie i znikam.

Jeśli to prawda to masz problem i wizaż Ci nie pomoże

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Często pierwsza rzeczą, która przyciąga jest wygląd, szczególnie na portalach randkowych, więc zapytam - jak wyglądasz, jak się ubierasz? Dbasz o siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalinamalina89]

Nie jestem pięknością, ale nie jestem też szpetna, rysy mam raczej regularne. Tak, dbam o siebie. Nie wychodzę z domu bez makijażu - delikatnego, tzn.

lekki dobrany podkład, tusz do rzęs, czasem cienie do powiek, ewentualnie szminka. Ubieram się raczej w popularnych sieciówkach typu orsay/reserved/mohito, wolę ciuchy eleganckie niż sportowe. Dbam o siebie dla samej siebie, jestem wobec siebie krytyczna, ale zdjęcia, które wrzucam, samej mnie się podobają. Wyzywajace też nie są, bo raz że jestem jednak osobą publiczną, dwa - nie umiem w wyuzdanie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kalinamalina89

Nie jestem pięknością, ale nie jestem też szpetna, rysy mam raczej regularne. Tak, dbam o siebie. Nie wychodzę z domu bez makijażu - delikatnego, tzn.

lekki dobrany podkład, tusz do rzęs, czasem cienie do powiek, ewentualnie szminka. Ubieram się raczej w popularnych sieciówkach typu orsay/reserved/mohito, wolę ciuchy eleganckie niż sportowe. Dbam o siebie dla samej siebie, jestem wobec siebie krytyczna, ale zdjęcia, które wrzucam, samej mnie się podobają. Wyzywajace też nie są, bo raz że jestem jednak osobą publiczną, dwa - nie umiem w wyuzdanie.

OK, no to raczej wszystko jest w porządku.
Twoja sytuacja jest bardzo nietypowa. Może coś jednak działa na twoja niekorzyść, może robisz dziwne miny? Spuszczasz wzrok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Co masz w opisie na Tinderze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elkiza81]

Dziwne to. Ja również nie jestem klasyczną piękności, lubię styl elegancki i delikatny makijaż. Piszą do mnie dużo młodsi (czytaj 10 lat mlodsi) i...20 lat starsi. Na rówiesników nie mam co liczyć. Spróbuj Randki Facebooka. Może jakieś forum niszowe dla ludzi o Twoich zainteresowaniach? Tam też możesz spotkać fajnego faceta. Równie dobrze możesz kogoś poderwać na spacerze z psem czy w sklepie na zakupach. Więcej wiary w siebie. I do boju!

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[kalinamalina89]

Wydaje mi się, że skoro moi uczniowie/studenci mnie lubią i podkreślają mój uśmiech i komunikatywność w totalnie anonimowych ankietach, nie może być bardzo źle. Przecież mogliby napisać wszystko, dowalić mi, a tymczasem podkreślają te pozytywy. Podobnie z koleżankami. Ale przyznaję, że tyle lat niepowodzeń z facetami mnie onieśmieliło i może byłabym w ich towarzystwie skrępowana. Trudno nie być po tylu latach negatywnych doświadczeń i takiego odbioru. Tyle że ewentualnej nieśmiałości na zdjęciu raczej nie widać.

Co mam w opisie? Żadnego pseudointelektualnego bełkotu, po prostu- co lubię, jak spędzam czas, co jest dla mnie ważne.

Najśmieszniejsze, że całe moje otoczenie chyba przyjęło, że ja z definicji nie będę z nikim w związku. Nikt nigdy nie próbował mnie swatać, nikt o nic nie wypytuje... Wiem, że takie pytania potrafią być bardzo uciążliwe i niestosowne, ale ich totalny brak też coś mi mówi... Z wyjątkiem mojej ginekolożki, która przy każdej wizycie wypytuje mnie, czy jestem wciąż dziewicą, bo "seks trzeba uprawiać". Przyznaję, że takie incydenty też przeżywam i mam teraz uraz, szukam nowego lekarza, ale trudno nie poczuć się kimś gorszym.
Ale fakt, coś musi być ze mną nie w porządku. Obecnie czuję sie bardzo samotna, mam chyba początki depresji, ale to jest raczej skutek, nie przyczyna. Były okresy w życiu, kiedy uśmiechałam sie sama do siebie, a pod tym względem było i jest bez zmian.
Mój świat jest światem samych kobiet, nie umiem tego zmienić.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez kalinamalina89

Wydaje mi się, że skoro moi uczniowie/studenci mnie lubią i podkreślają mój uśmiech i komunikatywność w totalnie anonimowych ankietach, nie może być bardzo źle. Przecież mogliby napisać wszystko, dowalić mi, a tymczasem podkreślają te pozytywy. Podobnie z koleżankami. Ale przyznaję, że tyle lat niepowodzeń z facetami mnie onieśmieliło i może byłabym w ich towarzystwie skrępowana. Trudno nie być po tylu latach negatywnych doświadczeń i takiego odbioru. Tyle że ewentualnej nieśmiałości na zdjęciu raczej nie widać.

Co mam w opisie? Żadnego pseudointelektualnego bełkotu, po prostu- co lubię, jak spędzam czas, co jest dla mnie ważne.

Najśmieszniejsze, że całe moje otoczenie chyba przyjęło, że ja z definicji nie będę z nikim w związku. Nikt nigdy nie próbował mnie swatać, nikt o nic nie wypytuje... Wiem, że takie pytania potrafią być bardzo uciążliwe i niestosowne, ale ich totalny brak też coś mi mówi... Z wyjątkiem mojej ginekolożki, która przy każdej wizycie wypytuje mnie, czy jestem wciąż dziewicą, bo "seks trzeba uprawiać". Przyznaję, że takie incydenty też przeżywam i mam teraz uraz, szukam nowego lekarza, ale trudno nie poczuć się kimś gorszym.
Ale fakt, coś musi być ze mną nie w porządku. Obecnie czuję sie bardzo samotna, mam chyba początki depresji, ale to jest raczej skutek, nie przyczyna. Były okresy w życiu, kiedy uśmiechałam sie sama do siebie, a pod tym względem było i jest bez zmian.
Mój świat jest światem samych kobiet, nie umiem tego zmienić.

Osobiście uwazam że problem może leżeć w tym iż z racji zerowego doświadczenia w związkach Twoje zachowanie przy mężczyznach może być odbierane jako infantylne i niedostosowane do wieku. Dodatkowo presja którą masz w sobie co do chęci stworzenia zwiazku również moze byc dla facetów wyczuwalna. Moja rada? Zapisz się do jakieś coacha w kwestiach żensko- męskich. Pisze serio. Po rozmowie pewnie się dowiesz co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Tylko sprawdź dobrze do kogo idziesz zeby nie trafić na jakiegoś pożal się bosze szarlatana który będzie Cię uczył jakiś sztuczek i napychał głowę bzdurnymi przekonaniami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Jeśli jesteś skrępowana w rozmowie, to to czuć i raczej nikt takiej dziewczyny nie zaprosi na kawę. Ale racja, że na portalach nie powinno być tego problemu.
Rada z couchem jest naprawdę dobra. Ktoś oceniłby cię obiektywnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalinamalina89]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88373365]Jeśli jesteś skrępowana w rozmowie, to to czuć i raczej nikt takiej dziewczyny nie zaprosi na kawę. Ale racja, że na portalach nie powinno być tego problemu.
Rada z couchem jest naprawdę dobra. Ktoś oceniłby cię obiektywnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Nie wiem, czy jestem skrępowana, napisałam tylko, że może mogłabym być na typowym spotkaniu towarzyskim, na typowej randce, bo to jest jednak nieznany dla mnie teren no i od razu myślałabym o tym, co ta druga osoba o mnie myśli. Raczej nie jestem skrępowana w rozmowie z facetami na tematy neutralne czy zawodowe, chociaż takich okazji mam niewiele.
Z tym couchem to ciekawe, tylko że wpadam w koleiny takiego fatalistycznego rozumowania: młodość za mną, skoro tak było tyle lat, to lepiej nie będzie. Poza tym sam fakt braku doświadczenia zapewne mnie skreśli.
A co do infantylności... Jestem uczuciowa, wrażliwa i emocjonalna, więc ciężki przypadek. Oczywiście tego nikt nie wie, dopóki się nie otworzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Już bez przesady, że ledwo po 30. masz za sobą młodość.
O braku doświadczenia nie mówiłabym na początku albo omijała ten temat mówiąc ogólnikami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalinamalina89]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88373400]Już bez przesady, że ledwo po 30. masz za sobą młodość.
O braku doświadczenia nie mówiłabym na początku albo omijała ten temat mówiąc ogólnikami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Wiadomo, ktoś tylko musiałby dać szansę znajomości. Bo jak na razie to powielam ten sam schemat od liceum. Tzn. konsekwetne niezauważanie mnie przez facetów i brak reakcji na ewentualną moją inicjatywę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

znowu poczułam się staro

Napisane przez kalinamalina89

Wiadomo, ktoś tylko musiałby dać szansę znajomości. Bo jak na razie to powielam ten sam schemat od liceum. Tzn. konsekwetne niezauważanie mnie przez facetów i brak reakcji na ewentualną moją inicjatywę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a jak zagadujesz na tych aplikacjach, stronach i w realu? Zapraszasz gdzieś na kawe, spacer, zagadujesz konkretnie o jakieś zainteresowania? Pytam, bo mnie niezwykle zawsze wkurzało zagadywanie typu "co tam?" itp.

[parallel_roads]

Napisane przez kalinamalina89

Z wyjątkiem mojej ginekolożki, która przy każdej wizycie wypytuje mnie, czy jestem wciąż dziewicą, bo "seks trzeba uprawiać".

Zmień ginekolożkę

[kalinamalina89]

Co tam nie jest w moim stylu, raczej nawiązuję do tego, co facet ma w opisie. No nie wiem, różnie, ale na pewno nie piszę "co tam".
Teraz to i tak bym nie proponowała spotkania od razu, zresztą nawet z rodziną w tej pandemii nie bardzo się widuję... ostatnio byłam aktywna na tinderze i sympatii latem. Teraz właśnie nosiłam się z zamiarem zalogowania się znowu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez kalinamalina89

Co tam nie jest w moim stylu, raczej nawiązuję do tego, co facet ma w opisie. No nie wiem, różnie, ale na pewno nie piszę "co tam".
Teraz to i tak bym nie proponowała spotkania od razu, zresztą nawet z rodziną w tej pandemii nie bardzo się widuję... ostatnio byłam aktywna na tinderze i sympatii latem. Teraz właśnie nosiłam się z zamiarem zalogowania się znowu..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz właśnie jest ciężki czas na portalach, bo ludzie zajęci świętami, rozjazdami, plus pandemia, tyle miejsc pozamykanych więc odpada wyjscie do baru czy na kawe, a na dworze zimno, żeby tak sobie zapoznawczo spacerować. Także miejsce to na uwadze. Ale próbuj, próbuj!

Rada z coachem też dobra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Dodatkowo polecam książki o mowie niewerbalnej. Naprawdę czasem wysyłamy podświadomie sygnały sprzeczne z naszymi zamierzeniami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez kalinamalina89

Wiadomo, ktoś tylko musiałby dać szansę znajomości. Bo jak na razie to powielam ten sam schemat od liceum. Tzn. konsekwetne niezauważanie mnie przez facetów i brak reakcji na ewentualną moją inicjatywę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zauważyłam, że pisałaś coś o zakochiwaniu się. Czy nie było czasem tak, że szukałaś trochę na siłę tej miłości w każdym facecie, co był trochę bliżej i tak się w nich "zakochiwalas"? Może to odstrasza?

A z drugiej strony, jeśli mialas dużo takich zakochań przypadkowych, to potem liczyłaś dużo niepowodzeń i się zniechecalas?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88373360]Osobiście uwazam że problem może leżeć w tym iż z racji zerowego doświadczenia w związkach Twoje zachowanie przy mężczyznach może być odbierane jako infantylne i niedostosowane do wieku. aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
A czym objawia się infantylne zachowanie przy facetach i co to znaczy zachowywać się stosownie do wieku?

Napisane przez parallel_roads

Zmień ginekolożkę

Koniecznie.

Napisane przez kalinamalina89

Najśmieszniejsze, że całe moje otoczenie chyba przyjęło, że ja z definicji nie będę z nikim w związku. Nikt nigdy nie próbował mnie swatać, nikt o nic nie wypytuje... Wiem, że takie pytania potrafią być bardzo uciążliwe i niestosowne, ale ich totalny brak też coś mi mówi...

A może właśnie pogadaj o tym z bliższymi koleżankami? Powiedz, że chciałabyś z kimś porandkować i może coś Ci doradzą albo wkręcą Cię w jakieś towarzystwo?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Na Twoim miejscu zapytałabym najbardziej zaufanego przyjaciela, a jeżeli takiego nie masz, to jakiegoś bliskiego członka rodziny, czy mógłby Ci doradzić. Powiedzieć szczerze, co możesz poprawić, zmienić, co tak tych facetów odstrasza.

[robcia]

A mnie sie wydaje , ze z powodu skrepowania i wstydu poszłaś w " tryb" przyjacielskości , takiej super kolezanki. Dlatego wszyscy cie lubią ale to nie jest dobre , żeby zainteresować sobą faceta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez MiamiGlow

A czym objawia się infantylne zachowanie przy facetach i co to znaczy zachowywać się stosownie do wieku?

Koniecznie.

A może właśnie pogadaj o tym z bliższymi koleżankami? Powiedz, że chciałabyś z kimś porandkować i może coś Ci doradzą albo wkręcą Cię w jakieś towarzystwo?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uciekać wzrokiem, kręcić się na krześle, nerwowo się poprawiać, milczeć lub też w drugą stronę chichotać jak nastolatka, patrzeć na faceta maślanymi oczami, kręcić loka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalinamalina89]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;88373988]Na Twoim miejscu zapytałabym najbardziej zaufanego przyjaciela, a jeżeli takiego nie masz, to jakiegoś bliskiego członka rodziny, czy mógłby Ci doradzić. Powiedzieć szczerze, co możesz poprawić, zmienić, co tak tych facetów odstrasza.[/QUOTE]Moje wszystkie bliższe koleżanki są teraz na etapie wicia gniazda/cieszenia się uwitym gniazdkiem i jak jeszcze przed pandemią chciałam np. pójść potańczyć, to pukały się w głowę mówiąc, że jesteśmy za stare na klub. Nie skomentuję. Jeszcze jakis czas temu miały inny sposób myślenia. Nieważne, bo nie o tym wątek, w każdym razie chyba nie bardzo miałyby mnie z kim parować, bo wszyscy są zajęci.
Ale tak, przez te lata wiele razy pytałam, co jest ze mną nie tak. Kolega gej nie rozumie i ubolewa razem ze mną. Koleżanki też nigdy nie rozumiały, cały czas powtarzały, że gdzieś tam kiedyś kogoś znajdę, ale rady sprowadzały się do jednego - "załóż Tindera, po kilku godzinach utoniesz w wiadomościach, ja tak miałam". No nie, u mnie to w ogóle nie działa.
Mama z kolei - że za mało się starałam. Tyle że ona niewiele w sumie wie.

Cytat: Uciekać wzrokiem, kręcić się na krześle, nerwowo się poprawiać, milczeć lub też w drugą stronę chichotać jak nastolatka, patrzeć na faceta maślanymi oczami, kręcić loka

Nie, to kompletnie do mnie nie pasuje... ani jedno, ani drugie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arcykarmel]

Nawet propozycji spotkań bez zobowiązań nie dostajesz?

[michagros]

A mnie się wydaje, że ciąży nad tobą cały czas prześladowanie że strony dzieci oraz przemoc ojca. I to sprawia, że faceci wyczuwają Twój brak poczucia własnej wartosci, zranienie i desperację. Wg mnie przydałaby Ci się terapia.

[robcia]

Jakie zdjecia wrzucasz na portale? Rozumiem, ze ktos sie wycofuje po nieudanej randce ale zeby nie bylo odzewu na portalu to cos szwankuje z prezentacja siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalinamalina89]

Napisane przez arcykarmel

Nawet propozycji spotkań bez zobowiązań nie dostajesz?

Nawet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz