Brak perspektyw na miłość

[Radeknieprzypadek]

Nie wiem kogo prosić o pomoc więc postanowiłem napisać tutaj.


W styczniu skończyłem 30 lat. Od lutego zeszłego roku jestem kawalerem bo dziewczyna z którą byłem niecały rok się mną znudziła


Poznaliśmy się przez spotted gdzie mieliśmy identyczny punkt widzenia w pewnej sprawie.



Wcześniej byłem 4 lata sam. Dziewczyna z którą byłem zostawiła mnie gdy poznała innego.


Nigdy nie miałem wielu znajomych. Kolegowałem się z paroma takimi jak ja introwertykami.


Teraz gdy skończyłem 30 jestem w dołku. Nie mogę spać w nocy bo stresuję się że zawsze będę samotny.


Większość rówieśniczek ma już mężów, dzieci, więc z nimi z przyczyn naturalnych być nie mogę. Młodsze wolą swoich rówieśników a nie 30 letniego kolesia.


Przeglądając internet na temat związków znalazłem komentarze typu

do wieku 18-25 jak nie znajdziesz albo ci się rozpadnie to jesteś w dupiu


jak dziewczyna jest mądra, ma dobre relacje z ojcem, szczupła, dobra itd - ona nie szuka chłopaka. O nią się biją jak ona ma 16-20 lat



30+ samotne paniusie to odrzuty, to jest praktycznie niemożliwe żeby w tych czasach przeciętnie wyglądająca kobieta z dobrym charakterem była długo singielką.

No i pytanie co ja mam teraz zrobić? Nie mam wielu znajomych, a ci z którymi mam kontakt są w sytuacji podobnej.


Do tego mieszkam w średniej wielkości mieście - 80 tysięcy mieszkańców, gdzie jak mi się wydaje więcej jest mężczyzn 20-30 lat niż kobiet. Odnoszę wrażenie, że każda jedna jest zajęta, a jeśli nie to kwestia tygodni bo rekinów czających się na nią nie brakuje.


Przeglądając portale randkowe zauważyłem, że tylko 20-30 kobiet jest online między 18 a 21. Gdzie np w Krakowie tych dziewczyn jest 5 razy więcej.


Nie bardzo też mogę w ciągu 2-3 lat się stąd wyprowadzić z uwagi na zobowiązania - umowy, kredyt na mieszkanie itp.


Co ja mam zrobić?

[Overcooked]

Napisane przez Radeknieprzypadek

Nie wiem kogo prosić o pomoc więc postanowiłem napisać tutaj.


W styczniu skończyłem 30 lat. Od lutego zeszłego roku jestem kawalerem bo dziewczyna z którą byłem niecały rok się mną znudziła


Poznaliśmy się przez spotted gdzie mieliśmy identyczny punkt widzenia w pewnej sprawie.



Wcześniej byłem 4 lata sam. Dziewczyna z którą byłem zostawiła mnie gdy poznała innego.


Nigdy nie miałem wielu znajomych. Kolegowałem się z paroma takimi jak ja introwertykami.


Teraz gdy skończyłem 30 jestem w dołku. Nie mogę spać w nocy bo stresuję się że zawsze będę samotny.


Większość rówieśniczek ma już mężów, dzieci, więc z nimi z przyczyn naturalnych być nie mogę. Młodsze wolą swoich rówieśników a nie 30 letniego kolesia.


Przeglądając internet na temat związków znalazłem komentarze typu





No i pytanie co ja mam teraz zrobić? Nie mam wielu znajomych, a ci z którymi mam kontakt są w sytuacji podobnej.


Do tego mieszkam w średniej wielkości mieście - 80 tysięcy mieszkańców, gdzie jak mi się wydaje więcej jest mężczyzn 20-30 lat niż kobiet. Odnoszę wrażenie, że każda jedna jest zajęta, a jeśli nie to kwestia tygodni bo rekinów czających się na nią nie brakuje.


Przeglądając portale randkowe zauważyłem, że tylko 20-30 kobiet jest online między 18 a 21. Gdzie np w Krakowie tych dziewczyn jest 5 razy więcej.


Nie bardzo też mogę w ciągu 2-3 lat się stąd wyprowadzić z uwagi na zobowiązania - umowy, kredyt na mieszkanie itp.


Co ja mam zrobić?

Przestać czytać głupie komentarze i to bez zrozumienia. Związki się rozpadają, jest masa rozwodów. Kobiety już nie mają parcia na związek bylejaki aby był, więc jak komuś się coś rozleci w wieku 25 lat to wcale nie jest "w dupiu". Już nie mówiąc o tym że zdecydowana większość związków 16-20 się rozpada a ty biadolisz że ci laski wtedy zaklepano.
Bądź tym rekinem, serio chciałbyś żeby ktoś się z tobą związał i trwał bo akurat tak wyszło i się przypadkiem napatoczyłeś? Związek tworzą i dbają o jego jakość 2 osoby.

[Pani_Robot]

Napisane przez Radeknieprzypadek

Nie wiem kogo prosić o pomoc więc postanowiłem napisać tutaj.


W styczniu skończyłem 30 lat. Od lutego zeszłego roku jestem kawalerem bo dziewczyna z którą byłem niecały rok się mną znudziła


Poznaliśmy się przez spotted gdzie mieliśmy identyczny punkt widzenia w pewnej sprawie.



Wcześniej byłem 4 lata sam. Dziewczyna z którą byłem zostawiła mnie gdy poznała innego.


Nigdy nie miałem wielu znajomych. Kolegowałem się z paroma takimi jak ja introwertykami.


Teraz gdy skończyłem 30 jestem w dołku. Nie mogę spać w nocy bo stresuję się że zawsze będę samotny.


Większość rówieśniczek ma już mężów, dzieci, więc z nimi z przyczyn naturalnych być nie mogę. Młodsze wolą swoich rówieśników a nie 30 letniego kolesia.


Przeglądając internet na temat związków znalazłem komentarze typu





No i pytanie co ja mam teraz zrobić? Nie mam wielu znajomych, a ci z którymi mam kontakt są w sytuacji podobnej.


Do tego mieszkam w średniej wielkości mieście - 80 tysięcy mieszkańców, gdzie jak mi się wydaje więcej jest mężczyzn 20-30 lat niż kobiet. Odnoszę wrażenie, że każda jedna jest zajęta, a jeśli nie to kwestia tygodni bo rekinów czających się na nią nie brakuje.


Przeglądając portale randkowe zauważyłem, że tylko 20-30 kobiet jest online między 18 a 21. Gdzie np w Krakowie tych dziewczyn jest 5 razy więcej.


Nie bardzo też mogę w ciągu 2-3 lat się stąd wyprowadzić z uwagi na zobowiązania - umowy, kredyt na mieszkanie itp.


Co ja mam zrobić?

Bliżej Ci na wizytę u psychologa niż do związku coś mi tak pachnie... I po co sprawdzasz 18latki jak sam masz 30? Połowa moich znajomych w wieku 30 lat nie myślała nawet o wiązaniu się na stałe, więc trochę przesadzasz. Czasy się nie zmieniły, a jeśli, to raczej w drugą stronę.
Mieszkanie w kredycie również można sprzedać lub wynająć.
Ale mam wrażenie, że problem jest z Twoją wiarą w siebie, a nie brakiem kobiet na rynku matrymonialnym.

Komentarz o dobrych kontaktach z ojcem, 30latkach... to coś z wykopu? Braci samców? Aż oczy krwawią...

Swoją drogą, muszę przyznać, że jak na taki odrzut, to żyję jak pączek w maśle

[linaya]

Nie czytaj tych szkodliwych głupot w internetach, o przemijającym wieku, ze po przekroczeniu pewnego wieku to już grób, mogiła. Nieprawda. Jest wiele fajnych, wolnych kobiet także w twoim wieku, 30+. I wiele z nich też chciałaby kogoś sensownego poznać. Ludzie rozstają się, pary rozpadają, bywa, że wieloletnie pary rozpadają się właśnie przed 30. I co, dziewczynę z takiej "rozpadniętej" pary nazwiesz "odrzutem"? A odwracając sytuację, chciałbyś, żeby ktoś o Tobie tak mówił czy myślał?


Poza tym, bez przesady, 30 lat to jeszcze dość młody wiek. Wiele starszych o dekadę lub więcej ludzi płci obojga znajduje drugą połówkę.

[Gwiazdeczka223]

To nieprawda ze młodsze wolą rówieśników- nie ma reguły. Ja zawsze wolałam facetów tak 5-10 lat starszych, mojego narzeczonego poznałam jak miał 32 lata a ja 24. Pandemia nie sprzyja poznawaniu nowych ludzi, to fakt, ale nie myśl w taki sposób że już jesteś za stary bo to kompletna bzdura

[stussy]

Mnie mój TŻ poznał jak miał 32 lata, a kulawa ani łysa nie jestem, wiec jest dla ciebie nadzieja autorze

[tinkerver2]

Jak będziesz głosił podobne prawdy typu "30 to odrzuty" to nie znajdziesz żadnej, ani młodej, ani starej.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Frozen_Rose]

Jak to co robić? Nic nie robić, bo skończyłeś 30 lat, więc jesteś samotnym osobnikiem do odrzutu. Czytaj sobie dalej pseudo mądrości braci samców, z których leje się jad, poklepuj się po plecach ze swoimi braćmi niedoli, narzekaj na złe kobiety, ponieważ wolą młodszych mężczyzn oraz pozostań w mieście opanowanym przez rekiny.

A tak na poważnie, wyjdź z incelowskiej wizji świata i rozejrzyj się, prawdziwy świat inaczej wygląda, zmień swoje podejście do życia i kobiet, bo z takim punktem widzenia żadna nie będzie chciała się z tobą związać.

[1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338]

Nie zaklepałeś sobie w wieku 16 lat dziewczyny to po ptokach.


Zastanawia mnie czego ty i koledzy szukacie tutaj na forum. Przecież nie kobiecej perspektywy na sprawę, bo komentarze od kobiet są zawsze w takich wątkach traktowane jako bzdety,a rację mają ziomale-wykopowcy.


Co masz zrobić? Wyjść z tej incelowskiej bańki, przestać zaglądać na fora dla psycholi i utwierdzać się w swojej skrzywionej wizji świata, pójść porozmawiać ze specjalistą.

[Radeknieprzypadek]

Fakt przeglądam wykop bo czytając posty innych kolesi czuję że nie jestem osamotniony, że nie ja jeden walczę z samotnością zamiast cieszyć się życiem u boku dziewczyny. To takie bolesne że inni marzą o dobrych samochodach, wycieczkach dookoła świata, a ja pragnę tylko tego co innym przychodzi tak łatwo ... związku z dziewczyną.
Ale wydaje mi się że tu działa piramida Maslova.


Najgorzej że nie wiem gdzie kogoś poznać. Portale randkowe rządzą się swoimi prawami. Tam by kogoś poznać trzeba naprawdę super wyglądać.
W moim mieście niewiele dziewczyn ma konta na sympatii/badoo/zaadoptuj a tinder nie umożliwia przeglądanie profili. Poza tym tam panuje ogromna konkurencja więc szanse są fatalne gdy kobiety mogą przebierać niczym na zakupach.


W realu za bardzo nie mam pomysłu gdzie kogoś poznać. Miasto małe, 80 tysięcy mieszkańców. Praktycznie każda dziewczyna zajęta.
Kolega który w ubiegłym roku chodził na zajęcia pilatesu by poznać dziewczynę sam stwierdził, że chociaż w grupie jest 30 dziewczyn i kilku chłopaków to każdy z gości jest wolny, a każda laska ma faceta.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Radeknieprzypadek

Fakt przeglądam wykop bo czytając posty innych kolesi czuję że nie jestem osamotniony, że nie ja jeden walczę z samotnością zamiast cieszyć się życiem u boku dziewczyny. To takie bolesne że inni marzą o dobrych samochodach, wycieczkach dookoła świata, a ja pragnę tylko tego co innym przychodzi tak łatwo ... związku z dziewczyną.
Ale wydaje mi się że tu działa piramida Maslova.


Najgorzej że nie wiem gdzie kogoś poznać. Portale randkowe rządzą się swoimi prawami. Tam by kogoś poznać trzeba naprawdę super wyglądać.
W moim mieście niewiele dziewczyn ma konta na sympatii/badoo/zaadoptuj a tinder nie umożliwia przeglądanie profili. Poza tym tam panuje ogromna konkurencja więc szanse są fatalne gdy kobiety mogą przebierać niczym na zakupach.


W realu za bardzo nie mam pomysłu gdzie kogoś poznać. Miasto małe, 80 tysięcy mieszkańców. Praktycznie każda dziewczyna zajęta.
Kolega który w ubiegłym roku chodził na zajęcia pilatesu by poznać dziewczynę sam stwierdził, że chociaż w grupie jest 30 dziewczyn i kilku chłopaków to każdy z gości jest wolny, a każda laska ma faceta.

Jak to tinder nie umożliwia przeglądania profili? XD
Z takim podejściem to faktycznie szansę na poznanie kogoś marne miasto zawsze można zmienić, chociaż imo nawet jakbyś się przeniósł do Nowego Jorku, to narzekałbyś tak samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Radeknieprzypadek]

Na tinderze nie masz możliwości przejrzenia profili. Dajesz w lewo, w prawo i to jedyne co możesz zrobić. Brakuje wyświetlenia listy wszystkich profili.


Się śmiejesz ale w mieście z małą ilością mieszkańców gdzie dodatkowo co jedna to zajęta dziewczyna trudno kogoś poznać.


Nastawienie tu nie ma nic do rzeczy, jest ono bowiem niejako reakcją na otaczającą rzeczywistość. Gdyby ta była inna reakcja również uległaby zmianie.


Przypomina to walkę o medale. Sportowiec daje z siebie maksa i z rosnącą niecierpliwością oczekuje wyników. Gdy te okazują się poniżej jego oczekiwań wtedy czuje zawód. I to nie reakcja przyczyniła się do osiągnięcia, ale osiągnięcie wpłynęło na reakcję

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Radeknieprzypadek

Na tinderze nie masz możliwości przejrzenia profili. Dajesz w lewo, w prawo i to jedyne co możesz zrobić. Brakuje wyświetlenia listy wszystkich profili.


Się śmiejesz ale w mieście z małą ilością mieszkańców gdzie dodatkowo co jedna to zajęta dziewczyna trudno kogoś poznać.


Nastawienie tu nie ma nic do rzeczy, jest ono bowiem niejako reakcją na otaczającą rzeczywistość. Gdyby ta była inna reakcja również uległaby zmianie.


Przypomina to walkę o medale. Sportowiec daje z siebie maksa i z rosnącą niecierpliwością oczekuje wyników. Gdy te okazują się poniżej jego oczekiwań wtedy czuje zawód. I to nie reakcja przyczyniła się do osiągnięcia, ale osiągnięcie wpłynęło na reakcję

A do czego ci to przeglądanie profili wszystkich naraz potrzebne?
Nie jesteś przywiązany do tego miasta za nogę chyba.
Zrozum, że jako kobieta, o zgrozo, 30letnia prawie, nie wybiorę faceta smęcącego o tym, jaki jest nieszczęśliwy, bo kobiety go nie chcą.
Ale szkoda sensu na dyskutowanie z kolejnym wykpowym trollem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Radeknieprzypadek]

Prościej gdy masz listę profili gdzie możesz wejść na każdy z nich z osobna, przeczytać opis, dowiedzieć się czegoś o dziewczynie, niż od razu lecieć jak po sznurku profil i decyzja, tak/nie, profil decyzja ... o wiele bardziej odpowiada mi sympatia gdzie profile są od razu dostępne


no i ja rozumiem, że życie dziewczyny na tinderze jest łatwe bo 90% facetów daje lajka, więc przejrzysz 5 minut i potem masz dopasowania, ale uwierz w przypadku zwykłego faceta tak nie jest co potwierdzają liczne badania

[kamyyyla91]

Wydaje mi się, że zawsze można wybronić się charakterem, a są różne gusta i każdemu coś innego może się podobać w drugiej połowie. Sama raz na jakiś czas przeglądam wykop i powiem szczerze, że za każdym razem znajdę na prawdę dziesiątki komentarzy, gdzie kobiety są obrażane i sprowadzana do roli przedmiotu. Gdy myśli i ma swoje zdanie? ŹLE. Jak jest uległa i chce być w domu z dziećmi by facet na nich pracował? ŹLE. Nie wszyscy tak o kobietach piszą, ale czesto wyłania się taki obraz dziewczyny na tej stronie. Wiem, ze są mirabelki które będą obrażały swoją płeć by przypodobać się mirkom, but still nie jest to ok. Miej własny rozum i spróbuj nawiązać kontakty bez myślenia o tym, że trzeba mieć kase, wygląd, samochód etc. Nie nastawiaj się na to, ze kobieta jest taka czy siaka. Każda jest inna. Spróbuj po prostu ukazać swój charakter.

[Radeknieprzypadek]

Trudno myśleć że każda jest inna, skoro każda leci na to samo, a gust kobiet jest niemal identyczny. Dla 90% kobiet przystojny facet wygląda tak samo


Wybronić się charakterem na portalach randkowych nie da rady. Żadna dziewczyna nie będzie chciała dać szansy przeciętnemu facetowi by się wykazał skoro profile 100 matchy przystojnych czekają

[RenWier]

Jeśli już posługujesz się analogią do sportowca, to sukces zwieńczony jest dyscypliną ogromen pracy samozaparciem, nic nie przychodzi ot tak. Żeby odnieść sukces bardzo ważne jest pozytywne nastawienie i wiara w powodzenie poczynań.
80 tys mieszkańców to nie jest jakieś małe miasto bez przesady.
W dużym mieście zaś byś dostrzegł inne wady.
To nie jest problem miejsca a raczej Twojego nastawienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Radeknieprzypadek

Przeglądając portale randkowe zauważyłem, że tylko 20-30 kobiet jest online między 18 a 21. Gdzie np w Krakowie tych dziewczyn jest 5 razy więcej.

I to jest target 30letniego chłopa? Licealistki? I sie dziwisz, że brania tam nie masz?

[Radeknieprzypadek]

Co Wy z tym nastawieniem. 80 tysięcy to małe miasto, nie ma jakiś miejsc na których idzie kogoś poznać i do tego każda dosłownie ma chłopaka.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

I to jest target 30letniego chłopa? Licealistki? I sie dziwisz, że brania tam nie masz?

Czytaj ze zrozumieniem. Między godziną 18 a 21.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Radeknieprzypadek

Co Wy z tym nastawieniem. 80 tysięcy to małe miasto, nie ma jakiś miejsc na których idzie kogoś poznać i do tego każda dosłownie ma chłopaka.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------




Czytaj ze zrozumieniem. Między godziną 18 a 21.

To ciekawe, skąd biorą tych chłopaków, jak nie można nikogo nigdzie poznać xD nie uwierzę,że wszystkie są w związkach od 16 roku życia. Poza tym napisałam ci - skoro uważasz, że to wina miasta, to się przeprowadź najprostsze rozwiązanie. Tylko wtedy pewnie by się okazało, że w dużym mieście za duża konkurencja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lol, nigdzie nie napisałeś o godzinie xD a w innych godzinach nie można korzystać z portali?

[Radeknieprzypadek]

Nie mogę bo mam umowę na pracę, do tego umowa na internet, kupione mieszkanie, no więc nie bardzo. W innym mieście więcej dziewczyn wolnych więc automatycznie szanse wzrastają.


Specjalnie podałem tamte godziny bo są to szczytowe godziny, gdzie nie jest ani za późno, ani za wcześnie. O 10 rano to dziewczyny są w pracy, a nie na portalach. O 13 też. Więc między 18, 21 najlepszy czas na portalach.

[wlosomaniaczkaaa]

A wytłumaczysz mi jeszcze czy i Ty stałeś się odrzutem czy dotyczy to wyłącznie kobiet 30+?

[Ellen_Ripley]

To wcale nie takie małe miasto. Plus, mieszkam w nieco większym i znam mało par, które poznałyby się w barze, czy na dyskotece. Ludzie albo znają się "z podwórka", przez znajomych lub poznali na portalu randkowym lub czacie. Jak ktoś ma nieciekawy charakter i niefajne nastawienie, to i mieszkając w Nowym Jorku nikogo nie pozna.

[Radeknieprzypadek]

Nikogo nie nazwałem odrzutem, tylko wkleiłem wypowiedź innych.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

A wytłumaczysz mi jeszcze czy i Ty stałeś się odrzutem czy dotyczy to wyłącznie kobiet 30+?

Przecież to kolejny incelsko-trollowy wątek.

[wlosomaniaczkaaa]

I nie wstyd Tobie powoływać się na tego gniota? Swojego rozumu się nie zdążyłeś dorobić?

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Przecież to kolejny incelsko-trollowy wątek.

Wiadomix. Tylko tak biedaki potrafią jakieś zainteresowanie u kobiet wzbudzić. Zawsze coś. Niech ma swoje pięć minut.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Radeknieprzypadek

Nie mogę bo mam umowę na pracę, do tego umowa na internet, kupione mieszkanie, no więc nie bardzo. W innym mieście więcej dziewczyn wolnych więc automatycznie szanse wzrastają.


Specjalnie podałem tamte godziny bo są to szczytowe godziny, gdzie nie jest ani za późno, ani za wcześnie. O 10 rano to dziewczyny są w pracy, a nie na portalach. O 13 też. Więc między 18, 21 najlepszy czas na portalach.

Pracę można zmienić, mieszkanie wynająć, a już umowa na internet jako powód uniemożliwiający przeprowadzkę, to sorry, ale:
Szczytowe godziny jakieś badania na ten temat prowadziłeś? Ja np korzystam z tindera głównie koło północy, bo wcześniej nie mam czasu xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Radeknieprzypadek]

No dobra a może mi polecicie jakieś miejsca w których idzie kogoś poznać? Tylko proszę nie mówcie że przez znajomych bo ci moi znajomi nie mają wielu kolegów, o koleżankach nie wspominając

[RenWier]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88478576]To ciekawe, skąd biorą tych chłopaków, jak nie można nikogo nigdzie poznać xD nie uwierzę,że wszystkie są w związkach od 16 roku życia. Poza tym napisałam ci - skoro uważasz, że to wina miasta, to się przeprowadź najprostsze rozwiązanie. Tylko wtedy pewnie by się okazało, że w dużym mieście za duża konkurencja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No własnie, o tym samym pomyślałam, że większa konkurencja.
W dużych miastach jest więcej facetów atrakcyjnych nie tylko pod względem fizyczności, ale i statusu, zasobności, pozycji, postrzegania świata itd niż w tych mniejszych.
Zapraszam do mojego 20 tys to pogadamy
I uwaga, o dziwo, i tu ludzie łączą się w pary
Przeciętny nie jest równoznaczny z brzydkim, po prostu nie wybija się. Po co sobie umniejszać.

[Radeknieprzypadek]

No czyli właśnie potwierdziłaś, że teoria blackpill nie jest wyssana z palca. Wygląd, status, kasa, pozycja społeczna, to wszystko się liczy.
Nadal jednak uważam że w większych miastach są większe szanse bo jest więcej wolnych kobiet. W mniejszych jest konkurencja gdzie każdy zadbany i walczy niczym lew o dziewczynę, w większych dlatego że kobiet jest dużo to aż tak o nie się nie biją