Łupież czy coś innego?
Witam. Bez wiedzy stosowałem codziennie heder shoulders przeciwłupieżowy. Bo było super. Aż do czasu kiedy zaczął pojawiać się lupież. Przejrzałem na oczy, że pewnie sobie przesuszyłem skórę głowy. No więc zamiast niego zacząłem stosować szampon biały jeleń. Ale nie przechodziło, więc pomyślałem, że jest za słaby. Przeszedłem więc na tradycyjny szampon shauma dla mężczyzn stosując równocześnie odżywkę na podrażnioną i swędzącą skórę głowy (nizoral care). Powiem wam że było nieźle przez miesiąc. Kiedy odłożyłem odżywkę na nowo się pogorszyło, ale pomyślałem, że chyba nie będę jej brać w nieskończoność... Teraz zdecydowałem się na tricho-szampon firmy bandi i tricho-ekstrat nawilżająco-regenerujący. Efekty są średnie, choć to dopiero początek i wydaje się nieco poprawiać. Był też w sklepie ekstrakt przeciwłupieżowy (też od bandi). Może jednak powinienem stosować ten przeciwłupieżowy? I tu właśnie nasuwa się pytanie w tytule - skąd mam wiedzieć czy to łupież z przetłuszczonej skóry, czy może takie płatki z przesuszonej? (bo pierwszy ekstrakt jest na przesuszoną, drugi na łupież). Dziękuję z góry temu, kto poświęcił chwilę na zastanowienie się nad problemem
|