![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 19
|
kryzys w małżeństwie
Jestem w związku 13 lat a od 9 jesteśmy w małżeństwie. Mamy dwójke dzieci 3.5 letnią córkę i 2 letniego synka. Są to dzieci z in vitro, bardzo chciane i wyczekiwane. Mąż ma bardzo stresującą prace, jest na wysokim stanowisku i ciągle jeździ ze spotkania na spotkanie. Wraca do domu późnym wieczorem. Od roku nam się nie układało. Mnie macierzyństwo przerosło, mąż ciągle w pracy, Jak przyjeżdżał to ja się na nim wyżywałam itp. Mąż jest bardzo dobrym ojcem i zawsze jak tylko mógl dużo mi pomagał, a ja chyba mimo wszystko tego nie doceniałam. Oczywiście wina zawsze jest po dwóch stronach, on za dużo pracował i nie rozumial ze ja tez jestem zmęczona. 3 miesiące temu się wyprowadził ( wynajał sobie mieszkanie). Mało tam nocuje bo i tak 2 dni spedza w Gdańsku bo ma tam spotkania. Pracuje z nim nasza przyjaciolka która jeździ z nim na kazde spotkanie. Nie ma tu mowy o drugiej kobiecie bo sama mówi ze jak tylko jakieś spotkanie wypada jedzie do domu czyli do mnie. Cały weekend nocuje w domu czyli piątek, sobota, niedziela i noc z niedzelii na poniedzialek. Czasem spi ze mną czasem sam w salonie. Ostatani sex byl 14 lutego. Generalnie on ma metlik w w glowie, nie wie czy mnie kocha, ale przyznaje ze teskni, ze go dalej pociągam itp. Jak jestesmy w weekend to odwzajemnia przytulanie, czy jak dam mu buziaka to nie protestuje. Zawsze na przywitanie czy jak gdzies jedzie tez daje mi buziaka. Sexu nie chce bo powiedzial ze nie chce mi robic nadzieji. ...niby zgodzil sie na walke o nas w niedziale, ale poniedzialek i wtorek caly dzien spotkania w Gdansku ( 180km mamy) i dzis jest w szpitalu na zabiegu wiec w sumie nie wiem czy to wiąże sie z tym że w koncu wróci. Odkąd sie wyprowadzil oddalilismy się od siebie i mimo iz sie nie kłócimy a ja bardzo się staram to mysle ze ta wyprowadzka w niczym nie pomogła. Trudno cos od niego wyciągnąć do tego ma duzo stresow teraz pracy... nie wiem co robic.. Bardzo go kocham i widze swoje błędy ale kurde czy ten jeden cieżki rok ma zniszczyć nam 13letni związek? Mamy bardzo wymagające,dzieci i po prostu te macierzyństwo nas przerosło, Brak czasu dla siebie, mniej sexu itp....narastalo naratsalo i w koncu wybuchło. Nadmieniam że mąż kochał mnie do szaleństwa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Cytat:
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 02:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
1. Oddaliliście się z mężem od siebie.
2. Nie współżyjecie. 3. On się wyprowadził i nie mieszkacie razem. 4. On nie wie czy Cię kocha. Wg mnie on już podjął decyzje, ale jeszcze Ci o tym nie powiedział i chyba liczy na to, że to samo jakoś się rozejdzie. Nie wiem skąd też pewność, że nie ma innej kobiety.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
ja rowniez mam watpliwosci ze nie ma tu innej kobiety szczegolnie ten brak seksu i noce spedzane w innym miescie
nie chce cie dolowac ale moze ma druga kobiete wlasnie w tym gdansku niestety nie wiele mozna tu poradzic jesli twoj maz nie chce z toba byc na sile go nie zatrzymasz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
tak jak pisałam pracuje z naszą przyjaciółką i razem tam nocują. Ona tez mowi że kurde nie moze od niego nic wyciągnąć i jest bardzo zamknięty w sobie ale widzi że coś do mnie jeszcze czuje.
---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ---------- on ma mętlik w glowie bo jeśli byłby zdecydowany to po prostu by o tym powiedział. Na początku gdy się wyprowadzil był sex oralny ale nie chcial dalej isc w sex bo powiedzial że musimy sobie wszystko poukladać |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Może ma romans z przyjaciółką
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 313
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Dlaczego nie zdecydowaliście się na terapię, widząc co się dzieje? Czy rozmawialiście kiedykolwiek o zmianie przez niego pracy? Nawet kosztem mniejszych pieniędzy.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 02:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
wg mnie stres nie usprawiedliwia znęcania się nad partnerem.
Ok trochę zmaściłaś nie byłaś najlepszą partnerką w zeszłym roku ? Mimo wszystko to się też skądś wzięło, zostałaś sama z dziećmi i łikendowym tatusiem bo mąż dużo pracuje i do tego w delegacjach. Wyciągnęłaś wnioski, chcesz to naprawić. A on Cię trzyma w zawieszeniu. Teraz ma idealnie nie chce mu się żony to jedzie na mieszkanie, nudzi mu się samemu to wraca do was. Siłą rzeczy tylko do niego teraz należy decyzja co dalej z małżeństwem a powinna do Was obojga. Wg mnie wypadałoby mu powiedzieć że albo wraca do domu i normalnego życia (i np. zaproponować terapię) albo decydujecie się na separację, wyprowadza się z domu na stałe, dzieci może zabierać. Ty się zamartwiasz jego stresem a on ma w nosie że psychicznie własnie Cię pomału niszczy. Też bym się nie zdziwiła gdyby miał romans. Ten oral to nawet gorzej niż brak normalnego seksu, po co takie sztuczne podziały, 2, jakby Cię potraktował instrumentalnie. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-05-12 o 15:16 |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Cytat:
Niestety autorko wygląda na to że to koniec tego małżeństwa. Najpierw Ty je niszczyłaś a teraz Twój mąż to robi. Pomimo faktu że sama poniekąd doprowadziłaś do obecnej sytuacji to na takie traktowanie nie zasługujesz. Unieś się godnością i nienadskakuj mu już. Może ochłodzenie tej relacji z Twoje strony jeszcze zmieni jego zdanie ale wątpię. Wygląda na to że on już temat przemyślał tylko nie ma cywilnej odwagi pogadać o rozwodzie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Moim zdaniem rok to owszem, długo, i po roku nie będzie tak, że jedna strona powie "sorry, nawaliłam", a druga od razu "spoko, już dobrze, wracam".
Może idźcie na terapię, o ile oboje chcecie nadal być w tym związku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88699886]Treść usunięta[/QUOTE]
też mi to tak wygląda, ma kochankę i chce być jej "wierny" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
po pierwsze oboje nawaliliśmy. On pracowal duzo, po pracy jak dzieci poszły spac czesto wychodzil do kolegow na posiadówy ( dwa domy obok bo mieszkamy na osiedlu domkow jednorodzinnych). Mówil ze wychodzil bo niby ja nie zwracalam na niego uwagi a ja po po prostu padalam na pysk bo moj synek mimo iz ma prawie 2 lata budzi sie po 4-5 razy w nocy i wstaje o 5:00 plus 3 latka również budząca się. Sex uprawialismy przez ten rok, nawet próbowlaismy nowych rzeczy tyle że może zabrakło po prostu zwracania na siebie nawzajem uwagi, drobnych gestow.
Pisałam o seksie oralnym i nie wiem czemu wszystkie założyliście że to ja tylko zrobiłam mu przyjemnośc. Kochanki nie ma bo każdą wolną chwile jest w domu ze mną. Całą majówke, wszystkie weekendy. Przyjaciółka nasza odpada...nie będę tłumaczyć czemu bo to nie o tym. W tym wynajetym mieszkanu tak naprawde nocuje 1 lub 2 noce ( wraca do z pracy 21 zazwyczaj) W niedziele powiedział że zgadza się ze mną że trzeba walczyć i mam nadzieje że równa się to z tym że wraca. Jest teraz po zabiegu i nie chce mu teraz 100 pytan zadawać jak to ma wyglądac. Pytanie jak to rozegrać...jak sprawić by jego serduszko znow mocniej zabiło. Przez te 3 miesiące się nie kłóciliśmy, chodzi przy mnie nago, robi mi śniadania, jak gdzieś chce wyjsc nawet na chwile pyta itp....no coś jeszcze w nim się tli.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Cytat:
wylania sie obraz okropnego faceta,niezainteresowaneg o zalozona przez siebie rodzina,nie wspierajacego egoisty zostawial ciebie calymi dniami z dziecmi a wieczorami uciekal do kolegow bo sie nim nie zajmowalas poprostu zart nie wiem jak mozesz chciec tego wrzoda spowrotem w pierwszym poscie piszesz ze zawsze duzo ci pomagl,kiedy???jak calymi dniami pracowal a jak wracal to szedl do kolegow?piszesz rowniez ze nie rozumial ze mozesz byc zmeczona wiec jak to dokladnie bylo?taki wspierajacy a nie rozumie ze opieka calodniowa od rana do wieczora i nocami to ciezka harowka wypral ci mozg obudz sie dziewczyno Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2021-05-12 o 18:44 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 81
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
To nie jest kryzys w małżeństwie, on cię już po prostu nie kocha
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88700501]sluchaj z tego co tu piszesz to ten fragles powinien walczyc o ciebie a nie odwrotnie wylania sie obraz okropnego faceta,niezainteresowaneg o zalozona przez siebie rodzina,nie wspierajacego egoisty zostawial ciebie calymi dniami z dziecmi a wieczorami uciekal do kolegow bo sie nim nie zajmowalas poprostu zart nie wiem jak mozesz chciec tego wrzoda spowrotem obudz sie dziewczyno[/QUOTE]Zgadzam się w całości Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nie rzucaj mi kłód pod nogi, |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
przez pierwszy rok od pojawienia się drugiego dziecka on wstawał do nich równiez. Potem miał juz tak duzo pracy że uzgodnilismy ze to ja bede robic bo po prostu balam sie ze z zmeczenia zaśnie za kierownicą ( robi ponad 1000km miesięcznie).Dziećmi zajmuje się zawsze jak jest w domu. Wychodzil jak spały już. Teraz tez w weekend cały czas nimi sie zajmuje a ja wtedy moge odpocząć. Pomocy przy dzieciach miałam od niego dużo na tyle ile był w domu. Po południu we wtorki zrobil sobie wolne i zabiera je na całe popołudnie na tance i do bawialni. Zaznaczam że dzieci też usypial jak akurat byl wczesniej w domu.
Edytowane przez magdzia55 Czas edycji: 2021-05-12 o 18:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Kobieto Ty się zdecydować nie możesz.. Raz piszesz ze nic nie pomagał teraz robisz z niego wzorowego męża i ojca. Raz ze mowi Ci żebyś nie robiła sobie nadzieji zaraz ze on przyznał ze trzeba walczyć. Ciężko określić co z tego co piszesz jest prawdą..raczej dostosowujesz rzeczywistość do odpowiedzi na argumenty konkretnej wizazanki.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Cytat:
wez przestan oszukiwac sama siebie bo miedzy wierszami mozna przeczytac co to za gosc |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 19
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
gdzie napisałam że mi nie pomagał? Prosze czytać ze zrozumieniem. Pisałam że dużo pracuje a nie że mi nie pomagał. Po drugie jeśli chodzi o wychodzenie to było w weekend a weekendy zawsze ma wolne. Ponadto nawet jak wrócil o 3,4 czy 5 rano to wstawal o 8:00 i zajmował się dziećmi razem ze mną Nigdy nie spał do południa więc nie wiem skąd te wnioski że z niego kiepski ojciec. Po prostu wychodzeniem odreagowywał też ten nawał macierzyństwa i to że ja jestem zmęczona i nie mam już siły.
---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ---------- on ma mętlik w głowie po prostu. Gdyby nie dzieci to byśmy całkowicie się od siebie odseperowali na jakiś czas i może by wtedy zobaczył czy teskni czy nie a tak to przy dzieciach jest to niemożliwe niestety. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Cytat:
nie wiem po co sie tak upierasz ze to taki osmy cud swiata z twojego opisu wylania sie obraz buraka i buca |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Cytat:
To ja robię tyle, a uważam ze jeżdżę mało i mam blisko do pracy, a poza praca to tylko sklep, i kręcenie się w okolicach pracy po mieście. Tu nie na kiedy zasnąć, co on ci opowiada?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
ja wogole nie kupuje tej histori ,gosciu niby cale weekendy spedza z nia po pracy przyjezdza pomaga przy dzieciach ale nie w nocy tylko po pracy a wraca poznym wieczorem o 21
w weekendy wychodzi wieczorami do kolegow bo ona nie daje mu wystarczajaco duzo uwagi wraca do domu o 4 rano ale wstaje o 8 pomagac przy dzieciach nie leni sie do tego ma wynajete mieszkanie w ktorym mieszka ale nie mieszka bo 2 dni spedza w gdansku czy ty wogole orientujesz sie co twoj maz robi w pracy ?kiedy naprawde pracuje?gdzie niby jedzi te 1000km miesiecznie?gdzie naprawde siedzi nocami ? mam wrazenie ze niezle cie po rogach wali bo serio nie widze sensu wynajmowania mieszkania jak niby weekendy spedza w domu,2 noce w tym wynajetym mieszkaniu 2 noce w gdansku ,noce u kolegow cos tu smierdzi na kilometr Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2021-05-12 o 20:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 648
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
A ja trochę z innej perspektywy.
Autorko pracujesz? Czy umówiliście się, że to on utrzymuje finansowo rodzinę, a ty jesteś w domu i zajmujesz się dziećmi? Bo jeśli tak to tak samo on jak i Ty jesteście zmęczeni. A skoro wraca do domu i Ci pomaga to po tzw "etacie" (ty w domu on w pracy) dzielicie się obowiązkami po równo. Jeśli jest tak, że nie pracujesz zawodowo to wg mnie Ty zawaliłaś, bo skoro byłaś przez rok taka zmęczona mogłaś powiedzieć "stary nie ogarniam już tego, macierzyństwo mnie przerosło, proszę wynajmijmy nianię na 1 dzień w tygodniu bym mogła odreagować, bo inaczej jestem zła na siebie, na ciebie, na dzieci i na cały świat". A Ty jak większość matek polek pewnie uznałaś, że lepiej się zajechać niż przyznać do częściowej porażki. Ja bym na Twoim miejscu walczyła. Wspólna terapia, a przede wszystkim przestań się użalać nad sobą.
__________________
... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
znęcać to przesadzone pojęcie ale dla mnie coś w tym jest; dziewczyna chodzi na paluszkach by odzyskać miłość misia a misiu myyyśliii. Może za rok wymyśli a tymczasem ona ma w sercu i głowie stany lękowe i ogólny sajgon, tkwi w poczekalni. Sorki, autorka nie jest rzeczą żeby ją tak traktować.
W kwestii rozkochiwania jego ''serduszka''; wydaje mi się, że szacunek jest podstawą i perspektywa że realnie mógłby Cię stracić. Ponoc z miłości szalał a szybko znalazł rozwiązanie jak przyszło zmęczenie przy dzieciach. Ty natomiast czekasz w zawieszeniu aż partner wykona ruch i na coś się łaskawie zdecyduje, to nie jest równorzędna relacja tylko z boku to wygląda jak jakieś płaszczenie się. Nie widzisz tego bo kochasz i odcinasz się od racjonalnego myslenia, ale serio, jaki on podejmuje wysiłek żeby wasz związek postawić na nogi? Bo z watku jasno wynika że żaden i jeszcze sobie garsonierę znalazł. Akurat samo mieszkanie w delegacjach wg mnie głupim pomysłem nie jest ale nie w takich okolicznościach i z taką motywacją. Jak obelga. ''Byłaś niegrzeczna to pan za karę się wyprowadził''. Cel osiągnął tanczysz teraz wokół niego jak Ci zagra. Wtf w ogole takie małe dzieci i osobne mieszkanie. Rzeczywiście facet złoto. Powodzenia, szczerze, ale w pojedynkę to się raczej związku nie naprawia. ---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ---------- Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ---------- a co do śniadanek, aż mi się przypomina wątek wizażanki której facet zerwał wieloletni związek, trochę czasu trwało nim się mogli logistycznie rozstać (on się wyprowadził) i też jakby gdyby nic (z naciskiem na jak gdyby nic) serwował kanapeczki. ![]() Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-05-12 o 20:46 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 221
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Mało konkretnie napisałaś co było kropla która przelała czarę goryczy. Rozumiem ze się ńie układało ale musiał być jakiś zapalnik ze postanowił się spakować.
Niestety istnieje możliwość ze ma kogoś na boku albo przynajmniej na oku i stad ta wyprowadzka. Jesli jednak nie i ma autentycznie mętlik to wg mnie powrót do domu i warto ratować zwłaszcza ze są małe dzieci. Ale to musi być wola obojga i determinacja. Aaa i przy takim kryzysie nie naprawi się w tydzień tylko pewnie zajmie pare miesięcy, musicie mieć świadomość pewnych procesów. Ja go nie znam ale dla mnie wyprowadzka to już gruba sprawa i całkiem konkretna demonstracja ze strony męża niestety. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 183
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Dlatego gdy źle się dzieje to trzeba iść do terapeuty. Niestety, ale jeżeli nie potraficie rozmawiać ze sobą w domu to może ktoś was skłoni do tego by powiedzieć co was boli, bo w tym momencie to obecnie po przeczytaniu Twojej wiadomości mam w głowie jeden wielki znak zapytania. Nie wiem czy akurat dzieci zawsze powinny być taśmą do ratowania związku. Wydaje mi się, że nie. Przede wszystkim nie ma też co się męczyć w relacji, bo trzeba poświęcić się względem dzieci. Wasza miłość zaczęła się od was dwojga i nie wiem czy akurat opieranie związku na dzieciach jest ok. Musisz popracować nad tym co was połączyło, porozmawiać o swoich wątpliwościach, swoich problemach otwarcie. Jeżeli nie potraficie tego zrobić samodzielnie to od tego są terapie dla par - by ktoś kto jest neutralny potrafił zrozumieć każdą stronę, pomóc rozwiązać problemy i znaleźć nić porozumienia między wami.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 646
|
Dot.: kryzys w małżeństwie
Znasz adres tego wynajmowanego mieszkania i bywasz tam czasami? Jesteś pewna, że tam nie ma żadnej dodatkowej lokatorki ?
![]() Dziwna jest ta historia i nic tu się nie klei. Facet jest zaharowany od świtu do nocy, ale w weekend zamiast odespać to baluje do 5 i wstaje o 8. Ma sens. Gdyby był taki zarobiony przez tydzień to w piątek padałby na pysk o 21, a nie szedł w tango. Pewna jesteś , że idzie do kolegi, nie do koleżanki, która ma wygodne łóżko? Nie do wiary, że jego koledzy też balują do 5 rano, przecież to nie studenci. O takiej porze to się wraca z upojnej nocy z kobietą, a nie ze spotkania z kolegami. Nie co weekend, w każdy pt-sob. Ilu znasz ludzi 30+, którzy w każdy weekend robią posiadówy do 5 rano? A potem jak gdyby nigdy nic , funkcjonują normalnie po 3h snu, zajmują się domem, dziećmi? Opłać opiekunkę do dzieci i idź z nim kiedyś na to spotkanie do kolegów. Wygląda jakby kogoś miał, a na pewno unika spędzania z tobą czasu. I też mnie dziwi, że na wynajem nieużywanego mieszkania ma kasę, a na pomoc domową nie. Edytowane przez 1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338 Czas edycji: 2021-05-13 o 08:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:59.