Studia a pies

[Liliott]

Tak jak w temacie. Od października zaczynam studia zaoczne, będę szukała pracy, w weekendy na studia. Chciałam jeszcze przygarnąć pieska ze złych warunków. Czy ogarnęłabym życie? Czy piesek byłby zadowolony? Ze względów na psa chciałabym wynajmować pokój od osoby prywatnej, nie chciałabym domu studenckiego. Piesek jest mały, rozmiarów chihuahua. Bardzo kocham zwierzęta i dobrze się nimi opiekuję. Trochę się boję swojego "nowego życia", przez 19 lat mieszkałam z rodzicami, wychowywali mnie i teraz całkowicie chcę odciąć pępowinę. Nie chcę od nich pieniędzy etc. Już kilka razy pracowałam. Zamartwiam się ogólnie studiami, bo nie wiem jak to jest. W życiu codziennym będzie pomagać mi mój chłopak, przynajmniej na początku. Skończył już studia, pracuję, mamy siedem lat różnicy. Z natury jestem nieogarnięta, ale wrażliwa. Pomyślicie, że za bardzo nie ma to związku z wątkiem, ale wolę też opowiedzieć o sobie, o swoich wadach. W domu miałam gryzonie- chomiki, świnki morskie, nigdy większe zwierzęta. Chociaż ten piesek jest nieco większy od świni. Psa chciałabym wziąć w listopadzie, tak żeby się oswoić przynajmniej ogólnikowo ze studiami. Pieski urodziły się wczoraj Proszę o porady, życzę miłego dnia.

[Lapis_Lazuli]

Posiadanie psa musi byc z reguły ustalone z właścicielem mieszkania, bo niektórzy nie zyczą sobie zwierząt na wynajmie.

A jak to wygląda w praktyce? Miej z tyłu głowy, że posiadanie psa na studiach to odpowiedzialnośc i mocne ograniczenie - np. raczej nie wyjdziesz sobie wieczorem na impreze do rana, musisz z nim wychodzić 3-4 razy dziennie, masz dodatkowe wydatki (karma+ weterynarz), nie pojedziesz na żadną wycieczkę, jak zostawisz go u kogoś obcego na pare godzin albo dni to moze to źle znosić itd.

Jeżeli sama okreslasz siebie jako "nieogarniętą" to na twoim miejscu bym sie zastanowila trzy razy, pies to nie zabawka do pocieszania cię.

[Liliott]

Nie uważam psa jako zabawkę.

[Lapis_Lazuli]

Napisane przez Liliott

Nie uważam psa jako zabawkę.

Nie twierdze, że uważasz. Podkreslam za to, że branie psa bo chcesz sie usamodzielnić podczas gdy będziesz studiowac i pracować moze być bardzo problematyczne. Na czym koniec końców ucierpi sam pies, bo nie chodzi tylko o taki banał jak wychodzenie z nim na spacery co po prostu o fakt, że właściciel którego nie ma w domu przez 7-10h dziennie przez niemal 7 dni w tygodniu raczej nie wyjdzie mu na dobre.