Wątpliwości co do związku.

[PelnoWiatru]

Witam.
jestem w związku niecaly rok , mamy po 30 lat oboje. Dla mnie to drugi związek w zyciu, on miał niezliczonme ilości partnerek, również takie tylko do łóżka.

Kochamy się i planujemy razem przyszłość
Ostatnio bylismy na krotkim wyjeździe gdzie uprawialismy kilka razy seks w jeziorze. Potem mój chłopak zapytał czy mam jeszcze jakieś fantazje bo chciałby je spełniać. Odpowiedziałam że nie za bardzo i to wyszło spontanicznie i tak jest najlepiej. Zrewanżowała sie pytaniem. odpowiedział, że myslał o klubach swingers a ja przeciez uwielbiam chodzić nago.
Uargumentował to tym, że poszlibyśmy tam tylko po to bym sob ie swobodnie chodzila nago. Lubie sauny, wszelkie strefy nietekstylne, czesto narzekam, że gdzies nie możnma się rozebrac i chciałby żebym się mogła czuć swobodnie.

No może jestem dziwna, ale seks w jeziorze gdzie nikt na nas nie zwraca uwagi np w nocy, czy w dzien gdzies na uboczu, i wszystko się dzieje pod woda, to co innego niż pójście do swingers clubu.
Mówił że zaproponowal to tylko ze względu na mnie, nie chcialby uprawiac seksu z nikim innym itd. Podpytywał, co bym zrobila gdyby ktoś mnie zaprosił do trójkąta. Mówił, że podobam się dziewczynom i pewnego razu może się trafić taka ktora bedzie chjciala do nas dołaczyć w łózku i co wtedy zrobię.. no i argumenty ze to wszystko dla mnie bo podobaja mio się czasem dziewczyny. owszem mialam relacje z dziewczyna, wydawalo mi sie ze jestem biseksualna itd poldobaja mi się kobiety, ale kocham jego ik nie myslle o zwiazkach i seksie z nikim poza nim. Czasme potrafilam go zapytac czy jakas dziewczyna mu się poodba, czy sama oglądałam się przy nim za jakąś - myslalam ze fajnie miec tgaka wyluzowana dziewczyne XD
Na wyjezdzie owszem popdrywala mnie jedna dziewczyna i z nią tanczylam, a poznana para przebąkiwala coś o wspolnym seksie na co oboje się nie zgodziliśmy. Potem chlopak do tego wracal i mowil ze podobalam się tej dziewczynie z tej p;ary i wyraźnie go to kreciło. Ja tego nie zauwazylam zebym się jej podobala - kontakt fizyczny pwszem byl ale to normalne u dziewczyn

Potem temat ucichł ale miałam go w głowie.
Za jakiś czas znowu powrócił do tego tematu i okazało się że jednak mógłby uprwiac seks przy innych w tym klubie, przy innych oczywiście tylko ze mną bo ze mną mu najlepiej. oczywiscie gdybym chciala to jakos by się przmógł

temat ucichl az do przedwczoraj. Romantyczny wieczór w parku, siedzimy na ławce, potem wracamy do auta, ja zadowoln ai wystrojona, a on
-i jak widziala s dzis jakikes ladne dziewczyny?
-nie, nie patrzylam, wiem ze trojkat chodzi ci po glowie

-no powiem tak jesli ty nie chcesz to ja to rozumiem
-ale gdybym byla chętna to bez problemu uprawialbys seks z inną kobietą?
-(złapal mnike za ramiona i popatrzyl prosto w oczy zeby jakby bardziej mi to zakomunikowac) no powiem ci tak, ze narazie nie mam tak że mi nie wystarczasz, za malo mam sily zeby dwie obrobić, ledwo obrabiam ciebie
Powiedzial to z takim usmiechem zadowolenia.

Mnie wmurowalo. Kiedy zobaczyl moja reakcje, zaczal się wycofywać że palnął glupote, nie chce psuć wieczoru, że jest zmęczony i pił (jedno piwo..slaba wymowka)

Chca uświaodmić mu jakie to uczucie zaproponowala ze się zgodze, ale ja też chce trójkąt z innym facetem. To zaczal szybciej iśc mina mu zrzedla
-no ale nie wiem co mialbym z nim robić?
Potem zaczal żarty że by go obił prędzej itd.


Nie wiem co mam o tym sądzić. od wczoraj siedze smutna do niczego nie moge sie zebrac. Nie moge pojąc tego, że on nie mialby problemu robić to z inną kobietą, a jednoczesnie mówi ze mnie kocha.
Dlatego pisze tutaj, może przesadzam, może mam racje. Co byście zrobily wtakiej sytuacji? Co o nim myslicie?

Wczesniej mowl ze tu chodzi o mnie i o moje spelnienie z a kobkieta - uwierzylam mu bo wiem o czym mu opowiadalam, teraz wychodzi na to ze to jego fantazja i chcialby sobie posuwac inna kobiete. Jakos mi się to kloci z ideą miłosci. zaczelam inaczej na niego patrzec i cięzko mi sobie poradzić, z tym że on z jednej strony deklaruje wielką miłość a z drugiej gdybym tylko powiedziala tak, chętnie uprawialby seks z inną kobietą.
Co o tym sądzicie?
Czuje się bardzo źle.

[Ellen_Ripley]

Dałabym sobie siana z tym panem w trybie natychmiastowym. On nie zejdzie z tematu trójkąta a następnie klubów dla swingersów. Liczy na to, że w końcu się poddasz i zgodzisz "dla miłości". I jeszcze słownictwo, jakiego używa. Nazywanie jakichś czynności seksualnych "obrabianiem"? Okropne i wyraża jego stosunek do seksu.

[PelnoWiatru]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dałabym sobie siana z tym panem w trybie natychmiastowym. On nie zejdzie z tematu trójkąta a następnie klubów dla swingersów. Liczy na to, że w końcu się poddasz i zgodzisz "dla miłości". I jeszcze słownictwo, jakiego używa. Nazywanie jakichś czynności seksualnych "obrabianiem"? Okropne i wyraża jego stosunek do seksu.

Powinnam sie byla domhyslic po jego stosunku do seksu, ze cos takiego padnie w koncu. Do tej pory nie dowiedzialam sie ile mial paertnerek seksualnych, mowi ze nie pamięta Tyle ze nie sądzilam ze te swobodny stosunekdo seksu, bedzie dotyczyl tez momemntu kiedy jest w zwiazku

Ale mowil ze to przeszlosc i ze nigdy nikogo nie zdradzal jak byl w zwiazku i ze chyba dobrze ze sie wyszalał. Mowil ze nie uprawial seksu w wiekszym gronie do tej pory tylko czasami o tym myslal. Tylko dlaczego proponuje to wlasnie mi? I jeszcze to slownictwo. Przeciez jak nie byl z nikim zwiazany mogl sobie spelniac do woli takie fantazje a teraz mi to proponuje..

Absolutnie nie rozważam tego by zgodzic się na coś czego nie chce

[linaya]

Generalnie nie ma nic złego w spełnianiu fantazji seksualnych, także takich bardziej niszowych jak swingowanie, wielokąty, zbiorowiska skupiające nagich ludzi, naturystów itp., pod warunkiem, że OBOJE tego chcą i OBOJE to kręci.


W momencie, gdy on próbuje ciągłym namawianiem(mimo Twojego oporu) i marudzeniem, głupimi tekstami (obrabianie? wtf ) namówić Cię na trójkąt, swing, seks w towarzystwie innych ludzi, jego zachowanie robi się strasznie słabe. Liczy na to, że w końcu "wyprosi" sobie u Ciebie wprowadzenie tych fantazji w czyn, a nie tędy droga. Burak pastewny.

[PelnoWiatru]

Na pewno nie zgodze sie tylko po to by zadowolic go.
Ja zaczelam sie raczej zastanawiac na rzeczywistą jakością tego związku. Tak jakbym dostala obuchem w glowe i mnie nagle otrzeźwiło.

Z tym swingers klubem byla dluga dyskusja. No bo wedlug niego
- przeciez seks w jeziorze uprawidlismy , na saunach nago latasz, a obok byli ludzie

Moja postawa jest dla niego niedorzeczna ze krepuje sie swingers klubów

-Ale przeciez tam się chodzi w wiadomym celu, a n aplaze czy sauny poopalac sie i nikt nie zwraca na siebie uwagi, nie pojde do miejsca gdzie ludzie beda chcieli uprawiac ze mna seks i obcy faceci beda myslec ze po to tam przyszlam
-a na saunach to masz co innego? tez się pewnie ślinia , no przeciez tam nikt nikogo nie zmusza do niczego
-krepuje mnie nawet sluchanie jak ktos uprawia seks, a co dopiero patrzenie

Wczesniej proponowal tez wspolne oglądanie pornografii, ale nie zgodzilam się również

Patrzylam potem oferty tych swingers klubów.
Imprezy dla par, gang bang, bdsm, lozka, lubrykanty i gumki porozkladane po kątach, pokoje ze specjalnymi gadżetami - takie tematy przewodnie. Napewno pojdziemy i bedziemy sobie radosnie na to patrzec i sączyc drinki :/ super ściema

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez PelnoWiatru

kocha.
Dlatego pisze tutaj, może przesadzam, może mam racje. Co byście zrobily wtakiej sytuacji? Co o nim myslicie?

Ja bym odeszła. Niedopasowanie w łóżku prędzej czy później odbija się na całym związku.
On nie zrezygnuje ze swoich pragnień, i albo będziecie się kłócić o to, albo ty się zgodzisz na siłę i pogrążysz siebie.
Patrząc z boku widać, że ten związek już jest w fazie rozpadu.

[PelnoWiatru]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88781871]Ja bym odeszła. Niedopasowanie w łóżku prędzej czy później odbija się na całym związku.
On nie zrezygnuje ze swoich pragnień, i albo będziecie się kłócić o to, albo ty się zgodzisz na siłę i pogrążysz siebie.
Patrząc z boku widać, że ten związek już jest w fazie rozpadu.[/QUOTE]

On mowi ze az tak mu na tym nie zalezy, zebym juz o tym nie myslala i zapomnijm yo temacie. To nie jest tak, ze on o tym mysli non stop i to mnie oznacza ze zrobi cos czego bym nie chciala. Przeciez tyle lat zyl bez realizacji tego to i teraz nie musi. Ale ja jakos nie moge zapomniec o tym temacie :/

[Ellen_Ripley]

Napisane przez linaya

Generalnie nie ma nic złego w spełnianiu fantazji seksualnych, także takich bardziej niszowych jak swingowanie, wielokąty, zbiorowiska skupiające nagich ludzi, naturystów itp., pod warunkiem, że OBOJE tego chcą i OBOJE to kręci.


W momencie, gdy on próbuje ciągłym namawianiem(mimo Twojego oporu) i marudzeniem, głupimi tekstami (obrabianie? wtf ) namówić Cię na trójkąt, swing, seks w towarzystwie innych ludzi, jego zachowanie robi się strasznie słabe. Liczy na to, że w końcu "wyprosi" sobie u Ciebie wprowadzenie tych fantazji w czyn, a nie tędy droga. Burak pastewny.

I jeszcze to namawianie "tylnymi drzwiami" - że niby chodzi o chodzenie nago bla bla bla. Wtf? Ja sobie czasami chodzę nago po domu, więc też powinnam lecieć do jakiejś łaźni, czy klubu dla swingersów? Fałszywa argumentacja świadczy o nieczystych intencjach. Nie cierpię takich ludzi.



Im dłużej z nim jesteś, tym większe prawdopodobieństwo, że jednak się złamiesz z desperacji, aby facet Cię nie zostawił. Jeżeli się cenisz i szanujesz, to sorry - kopniesz pana namawiacza w tyłek. O ile oczywiście nie zejdzie z tematu. Tylko z drugiej strony cóż z tego, że zejdzie, skoro już spore wątpliwości co do jego osoby zostały w Tobie zasiane. Zastanów się poważne, czy będziesz w stanie mu zaufać.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88781871]Ja bym odeszła. Niedopasowanie w łóżku prędzej czy później odbija się na całym związku.
On nie zrezygnuje ze swoich pragnień, i albo będziecie się kłócić o to, albo ty się zgodzisz na siłę i pogrążysz siebie.
Patrząc z boku widać, że ten związek już jest w fazie rozpadu.[/QUOTE]


Uważam tak samo. Szkoda życia. Nie jest dzieckiem. Wyszedł z tym tematem w pełni świadomie.

[PelnoWiatru]

Napisane przez Ellen_Ripley

I jeszcze to namawianie "tylnymi drzwiami" - że niby chodzi o chodzenie nago bla bla bla. Wtf? Ja sobie czasami chodzę nago po domu, więc też powinnam lecieć do jakiejś łaźni, czy klubu dla swingersów? Fałszywa argumentacja świadczy o nieczystych intencjach. Nie cierpię takich ludzi.

No wlasnie. Ciagle mu opowiadam o strefie nietekstylnej na termach, ze jest super i chce tam znowu pojechać, wiec mogl mi wlasnie to zaproponowac, skoro tu rzeczyweiscie chodzi o mnie i o chodzenie nago :/

Tak samo trojkąt argumentowal, że chodzi o mnie i moje zainteresowanie kobiketami. A teraz wychodzi ze chodzi o "obrabianie" (bleh) innej kobiety w moim towarzystwie.

Wlasnie o to chodzi, ze on nie jest nachalny, nie namawia mnie w stylu - zrobmy to, bnedzie fajnie. wszystko argumentuje tak, że chodzi o moje zadowolenie, zeby potem moc sie wycofac. Tylko podczas tej rozmowy w parku chyba stracil czujnosc i sie wygadal o co tu tak naprawde chodzi.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez PelnoWiatru

On mowi ze az tak mu na tym nie zalezy, zebym juz o tym nie myslala i zapomnijm yo temacie. To nie jest tak, ze on o tym mysli non stop i to mnie oznacza ze zrobi cos czego bym nie chciala. Przeciez tyle lat zyl bez realizacji tego to i teraz nie musi. Ale ja jakos nie moge zapomniec o tym temacie :/

I nie zapomnisz, bo on ci nie pozwoli o tym temacie zapomnieć, niezależnie od tego, co mówi teraz.

[linaya]

Napisane przez PelnoWiatru

Z tym swingers klubem byla dluga dyskusja. No bo wedlug niego
- przeciez seks w jeziorze uprawidlismy , na saunach nago latasz, a obok byli ludzie

Moja postawa jest dla niego niedorzeczna ze krepuje sie swingers klubów

-Ale przeciez tam się chodzi w wiadomym celu, a n aplaze czy sauny poopalac sie i nikt nie zwraca na siebie uwagi, nie pojde do miejsca gdzie ludzie beda chcieli uprawiac ze mna seks i obcy faceci beda myslec ze po to tam przyszlam
-a na saunach to masz co innego? tez się pewnie ślinia , no przeciez tam nikt nikogo nie zmusza do niczego
-krepuje mnie nawet sluchanie jak ktos uprawia seks, a co dopiero patrzenie

Wczesniej proponowal tez wspolne oglądanie pornografii, ale nie zgodzilam się również

Naturyzm/nudyzm (czyli lubienie nagości, ale przy obojętnym, neutralnym stosunku do owej nagości =/= swing /chęć bycia podglądanym/podniecanie się podglądaniem innym.



Co do wspólnego oglądania porno (choć to zupełnie inna fantazja), tak samo - jeśli jedno coś lubi, a drugie nie, porozumienia tu nie będzie.

Bo nie oto przecież chodzi, żeby to drugie namówić marudzeniem (oj weeź, no zgódź się, będzie fajnie, spodoba ci się), i to drugie z miłości, z poświęcenia zaciska zęby i bierze udział w czym, co go mierzi. Oczekiwanie takiego "poświęcenia" to straszne buractwo.



Zresztą, dziwi mnie aż taka obsesja faceta na punkcie pewnych form seksu czy fantazji. Jeśli poza tym aspektem jest Wam w seksie dobrze, świetnie, to może przecież poprzestać na fantazjowaniu o tych formach w swojej głowie. Po co cisnąć i męczyć partnerkę o ich realizację?


Jeśli aż tak się zafiksował na tym punkcie, to chyba pozostaje rozstanie.

[PelnoWiatru]

Napisane przez linaya

Zresztą, dziwi mnie aż taka obsesja faceta na punkcie pewnych form seksu czy fantazji. Jeśli poza tym aspektem jest Wam w seksie dobrze, świetnie, to może przecież poprzestać na fantazjowaniu o tych formach w swojej głowie. Po co cisnąć i męczyć partnerkę o ich realizację?


Jeśli aż tak się zafiksował na tym punkcie, to chyba pozostaje rozstanie.

Ja tez tego nie rozumiem. Ponoć już sie wyszalał i teraz rodzina mu w glowie i stabilizacja, a ja jestem idealna p;artnerka wedlug niego XD
Tym bardziej ze nie jestem raczej nudną partnerka seksualna bez polotu i jakąs dechą w lóżkuj
W seksie bardzo nam dobrze, mam duzo orgamzow i zawsze mu zalezy na mojej przyjemnosci. On tez mówi że mu ze mną cudownie. Lubin sie ekscytowac tym, jaki jest dobry w lozku i jaką mi sprawia przyjemnosc - bardzo czesto to podkreśla w naszych rozmowach że mnie tak dobrze zaspokaja i dba o mnie.
Dlatego mam taki mętlik w glowie. Z jednej strony bardzo bardzo dba o moja przyjemnosc w seksie, a drugiej cos takiego.
Wydaje mi sie ze nakrecił się moja otwartością, tym ze bylam taka nieskrępowana w tym jeziorze, potem jeszcze bylo kilka nowosci w lóżku, tym ze jakas dziewczyna i para mnie podrywała i wyobraźnia mu poszla nie w tym kierunku co tzreba. Tyle że boli mnie to, jak on moglby robic to z inną.
Nie zauwazylam zeby oglądał się za innymi, nie dal mi w tym temacie nigdy powodu do niepopkoju, jestem tez pewna ze mnie nie zdradza bo większosc czasu spedzamy razem

[kennedy]

Napisane przez PelnoWiatru

Ja tez tego nie rozumiem. Ponoć już sie wyszalał i teraz rodzina mu w glowie i stabilizacja, a ja jestem idealna p;artnerka wedlug niego XD
Tym bardziej ze nie jestem raczej nudną partnerka seksualna bez polotu i jakąs dechą w lóżkuj
W seksie bardzo nam dobrze, mam duzo orgamzow i zawsze mu zalezy na mojej przyjemnosci. On tez mówi że mu ze mną cudownie. Lubin sie ekscytowac tym, jaki jest dobry w lozku i jaką mi sprawia przyjemnosc - bardzo czesto to podkreśla w naszych rozmowach że mnie tak dobrze zaspokaja i dba o mnie.
Dlatego mam taki mętlik w glowie. Z jednej strony bardzo bardzo dba o moja przyjemnosc w seksie, a drugiej cos takiego.
Wydaje mi sie ze nakrecił się moja otwartością, tym ze bylam taka nieskrępowana w tym jeziorze, potem jeszcze bylo kilka nowosci w lóżku, tym ze jakas dziewczyna i para mnie podrywała i wyobraźnia mu poszla nie w tym kierunku co tzreba. Tyle że boli mnie to, jak on moglby robic to z inną.
Nie zauwazylam zeby oglądał się za innymi, nie dal mi w tym temacie nigdy powodu do niepopkoju, jestem tez pewna ze mnie nie zdradza bo większosc czasu spedzamy razem

onchcialby spelnic swoje fantazje, szkoda ze jest w zwiazku.

[PelnoWiatru]

Napisane przez kennedy

onchcialby spelnic swoje fantazje, szkoda ze jest w zwiazku.

No ponoć już się wyszalał, z ta niezliczoną ilością partnerek które mial, więc k**** nie rozumiem skąd nagle takie pomysły

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez PelnoWiatru

No ponoć już się wyszalał, z ta niezliczoną ilością partnerek które mial, więc k**** nie rozumiem skąd nagle takie pomysły

Nie da się "wyszaleć" fantazji. Tak jak nie da się mieć seksu na zapas. Jak ktoś coś lubi, to może to zmieniać, modyfikować, dodawać nowe elementy etc. Ale pragnienie seksu swingerskiego nie zniknie nigdy. Seksualność stanowi bardzo ważną cechę osobowościową każdego człowieka i nie można jej w sobie zagłuszać lub zażyć na zapas, bo zawsze i tak powraca pragnienie.

[PelnoWiatru]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88781972]Nie da się "wyszaleć" fantazji. Tak jak nie da się mieć seksu na zapas. Jak ktoś coś lubi, to może to zmieniać, modyfikować, dodawać nowe elementy etc. Ale pragnienie seksu swingerskiego nie zniknie nigdy. Seksualność stanowi bardzo ważną cechę osobowościową każdego człowieka i nie można jej w sobie zagłuszać lub zażyć na zapas, bo zawsze i tak powraca pragnienie.[/QUOTE]

Tyle ze my caly czas uprawiamy seks. W wolne dni nawet 3 razy dziennie. W roznych formach i konfiguracjach, z uzyciem gadżetów itd, ostatnio byly tez nowosci o ktorych pisalam
i co, nadal mu mało?
Byłam szczesliwa ze mam takiego faceta, teraz się boje że zaczne tego niedługo żałować.

Skoro do tej pory nie był swingersem to chyba jednak nie jest to az takie silne pragnienie? Bo skoro jego stosunek do seksu jest swobodny to bedac sam, zapewne by to zrealizowal juz do tej pory, a jednak tego nie zrobil.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez PelnoWiatru

Tyle ze my caly czas uprawiamy seks. W wolne dni nawet 3 razy dziennie. W roznych formach i konfiguracjach, z uzyciem gadżetów itd, ostatnio byly tez nowosci o ktorych pisalam
i co, nadal mu mało?
Byłam szczesliwa ze mam takiego faceta, teraz się boje że zaczne tego niedługo żałować.

Skoro do tej pory nie był swingersem to chyba jednak nie jest to az takie silne pragnienie? Bo skoro jego stosunek do seksu jest swobodny to bedac sam, zapewne by to zrealizowal juz do tej pory, a jednak tego nie zrobil.

No ale właśnie o tym mówię, że nie da się zagłuszyć prawdziwych pragnień, możecie uprawiać seks nawet 20 razy dziennie, ale to nie zmieni faktu, że on pragnie seksu grupowego.
I wybacz, ale nie wiesz jaki seks uprawiał do tej pory, tylko on to tak naprawdę wie.

[Ellen_Ripley]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88781972]Nie da się "wyszaleć" fantazji. Tak jak nie da się mieć seksu na zapas. Jak ktoś coś lubi, to może to zmieniać, modyfikować, dodawać nowe elementy etc. Ale pragnienie seksu swingerskiego nie zniknie nigdy. Seksualność stanowi bardzo ważną cechę osobowościową każdego człowieka i nie można jej w sobie zagłuszać lub zażyć na zapas, bo zawsze i tak powraca pragnienie.[/QUOTE]


O to to. Dokładnie.


Autorko, im więcej gada, że się wyszalał, tym bardziej zapewne jest na odwrót. Pewnie tak myślał początkowo, ale zobaczył, że im dalej w las związku, tym bardziej mu się dawne, swobodne czasy przypominają.



To takie samo głupie gadanie, jak tych "Chł0paków do wzięcia", którzy twierdzą, że jak już będą mieć dziewczynę, to skończą z piciem, kolegami, wychodzeniem z domu. No nie, to tak nie działa. Inny przykład: uczciwy człowiek nie musi na każdym kroku podkreślać swojej uczciwości. Czyny świadczą o nim.



I gość, który rzekomo pewne szaleństwa ma za sobą, nie próbowałby namawiać dziewczyny na dość jednak śmiałe eksperymenty. Ryzykując miłością, związkiem. Bo to są dość śmiałe eksperymenty, niezależnie od tego co obecnie kultura "spróbuj wszystkiego, to takie super" próbuje lansować.

[PelnoWiatru]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88782033]No ale właśnie o tym mówię, że nie da się zagłuszyć prawdziwych pragnień, możecie uprawiać seks nawet 20 razy dziennie, ale to nie zmieni faktu, że on pragnie seksu grupowego.
I wybacz, ale nie wiesz jaki seks uprawiał do tej pory, tylko on to tak naprawdę wie.[/QUOTE]

Powiedział mi o różnych niestandardowych rfzeczach i zdarzeniach ze swojego życia, więc myślę, że powiedziałby mi też o seksie grupowym gdyby brał w nim udzial
a moze jestem naiwna do kwadratu? sama juz nie wiem

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez PelnoWiatru

Powiedział mi o różnych niestandardowych rfzeczach i zdarzeniach ze swojego życia, więc myślę, że powiedziałby mi też o seksie grupowym gdyby brał w nim udzial
a moze jestem naiwna do kwadratu? sama juz nie wiem

Jest jeszcze taka możliwość, że nie znalazł do tej pory odpowiedniej partnerki do seksu grupowego. Twoje teksty o lubieniu nagości, seks w jeziorze, przygody z kobietą etc., dały mu złudne wrażenie, że jesteś do tego odpowiednią partnerką, i że przy tobie w końcu się zrealizuje jego marzenie. Teraz ty się opierasz, ale do niego to nie przemawia, bo wybrał ciebie ze względu na swoje wyobrażenie o tobie.

[PelnoWiatru]

Napisane przez Ellen_Ripley

I gość, który rzekomo pewne szaleństwa ma za sobą, nie próbowałby namawiać dziewczyny na dość jednak śmiałe eksperymenty. Ryzykując miłością, związkiem. Bo to są dość śmiałe eksperymenty, niezależnie od tego co obecnie kultura "spróbuj wszystkiego, to takie super" próbuje lansować.

No wlasnie on nigdy otwarcie nie powiedzial, ze chce tego trójkąta. Nie namawia mnie, mowi ze nigdy nic nie zrobi beze mnie. To wszystko jest takie pokrętne a on dozuje słowa bardzo umiejętnie, nie licząc tej sytuacji w parku. Bo wtedy to jakby mnie walnął obuchem w glowe.

I nawet ciezko mi potem miec wyrzuty, bo on zaraz ma usprawiedlikwienie ze powiedzial o tym ze względu na mnie. Bledne koło.

Nawet potem po sytuacji w parku zarzucal mi ze jemu tez jest przykro bo ja tak samo mówiłam o seksie z facetem. jest 1:1 więc nie powinno byc mi przykro, bo jemu też jest

[Ellen_Ripley]

Napisane przez PelnoWiatru

Powiedział mi o różnych niestandardowych rfzeczach i zdarzeniach ze swojego życia, więc myślę, że powiedziałby mi też o seksie grupowym gdyby brał w nim udzial
a moze jestem naiwna do kwadratu? sama juz nie wiem

Chyba chodziło o to, że jeżeliby uprawiał go za Twoimi plecami, już będąc w związku, to nie, raczej by Ci nie powiedział. Uprawiał, czy nie - chciałby. I to pragnienie nie minie, skoro po zaledwie roku związku, gdzie nadal jest między Wami gorąco, wyskakuje Ci z czymś takim.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez PelnoWiatru

No wlasnie on nigdy otwarcie nie powiedzial, ze chce tego trójkąta. Nie namawia mnie, mowi ze nigdy nic nie zrobi beze mnie. To wszystko jest takie pokrętne a on dozuje słowa bardzo umiejętnie, nie licząc tej sytuacji w parku. Bo wtedy to jakby mnie walnął obuchem w glowe.
I nawet ciezko mi potem miec wyrzuty, bo on zaraz ma usprawiedlikwienie ze powiedzial o tym ze względu na mnie. Bledne koło.

Nie powie do końca wprost, bo woli na okrętkę, żeby mieć w razie wyjście ewakuacyjne pt. ale nie o to chodziło. Jak dla mnie śliski typ i tyle, bo albo się mówi wprost, albo wcale a nie takie namawianie stojąc za krzakiem. A jeszcze te fałszywe wstawki, że to tak naprawdę chodzi o Ciebie są po prostu obrzydliwe. Nie chciałabym mieć z kimś takim do czynienia. Ten facet wydaje się być mało uczciwy. Nie wierzę, że to nie przekłada się na inne dziedziny lub nie przełoży. W dodatku tchórz.



Ale tylko do Ciebie zależy, czy dasz sobie mieszać w głowie. I to Ty sobie wybierasz kogo wybierasz. Także...

[Overcooked]

Napisane przez PelnoWiatru

Tyle ze my caly czas uprawiamy seks. W wolne dni nawet 3 razy dziennie. W roznych formach i konfiguracjach, z uzyciem gadżetów itd, ostatnio byly tez nowosci o ktorych pisalam
i co, nadal mu mało?
Byłam szczesliwa ze mam takiego faceta, teraz się boje że zaczne tego niedługo żałować.

Skoro do tej pory nie był swingersem to chyba jednak nie jest to az takie silne pragnienie? Bo skoro jego stosunek do seksu jest swobodny to bedac sam, zapewne by to zrealizowal juz do tej pory, a jednak tego nie zrobil.

Nie wiesz czy nie miał takiego seksu. A jeśli faktycznie nie miał to nie znasz przyczyny - czy chciał ale nie miał okazji bo nie tak łatwo sobie to zorganizować albo bo miał inne opory. Albo czy jara go właśnie seks ze stałą partnerką i kimś dodatkowym a nie z losowymi dwoma osobami. A jeśli nawet ta potrzeba się pojawiła/była uśpiona ale się uwidoczniła to patrzysz przez swój pryzmat - tobie miłość anuluje same myśli seksie z innymi więc na siłę wymyślasz powody typu niewystarczanie albo odkochanie które mogą nie mieć nic wspólnego z prawdą. Tak jak ktoś pisał nie da się mieć seksu na zapas więc "wyszalenie się" nie jest żadnym czynnikiem ochraniającym przed kolejnymi fantazjami, fetyszami, zdradami.

Facet to burak próbujący tobą manipulować dla własnych celów i wymyślający argumenty z dupy zamiast porozmawiania otwarcie o swoich potrzebach, chęciach zrealizowania kolejnych fantazji i urozmaiceń. Tu nie trzeba rozkładać jego seksualności na czynniki pierwsze, ani to wiarygodne, ani przydatne do podjęcia decyzji co do związku. Albo ci odpowiada że ktoś będzie podstępem próbował cię zmienić żebyś bardziej mu pasowała pod płaszczykiem troszczenia się o ciebie, albo nie.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

Napisane przez PelnoWiatru

no powiem ci tak, ze narazie nie mam tak że mi nie wystarczasz, za malo mam sily zeby dwie obrobić, ledwo obrabiam ciebie

obrzydliwe

[PelnoWiatru]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88782043]Jest jeszcze taka możliwość, że nie znalazł do tej pory odpowiedniej partnerki do seksu grupowego. Twoje teksty o lubieniu nagości, seks w jeziorze, przygody z kobietą etc., dały mu złudne wrażenie, że jesteś do tego odpowiednią partnerką, i że przy tobie w końcu się zrealizuje jego marzenie. Teraz ty się opierasz, ale do niego to nie przemawia, bo wybrał ciebie ze względu na swoje wyobrażenie o tobie.[/QUOTE]

No niekoniecznie. Mialam przed nim jednego stalego partnera o czym wiedział i jak chcial seks po raz pierwszy to sie rozplakalam bo nie chcialam Mialam problemy z orgamzmai i gryzłam go niechcący w penisa XD

wiec raczej nie wybral mnie dlatego, ze myslał, że jestem jakimś wampem XD

Mysle ze mial doczynienia z duzo bardziej rozwiązlymi kobietami, skoro byl w relacjach bez zobowiazan. wiec czemu proponuje to akurat mi?

Te tematy pojawiły się po tym nieszczęsnym wyjeździe

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Z tych opowieści pierwsze co mi przyszło na myśl, że on cie testuje, na ile sobie może pozwolić i co może ci powiedzieć, powoli przesuwa granicę. Najpierw zaczęło się od jakiś głupich niby niewinnych tekstów, czy jakieś dziewczyny ci się podobają... Niby nic takiego, niby żartem może, ale jak już się dowiedział, że kiedyś coś tam miałaś jakieś doświadczenie z dziewczyna nawet minimalne, to zaczął stawiać coraz bardziej odważne pytania. Potem to "wprowadzenie" do rozmowy o swingersach, że niby lubisz chodzić nago i to miało otworzyć temat. Jak zobaczył, że jesteś definitywnie na NIE z tymi swingersami, to nawet jakby on miał w tym doświadczenie, to już by się nie przyznał.

Najgorsze, że facet caly czas drąży temat i do niego wraca, mimo że wyraźnie określiłaś swoje stanowisko. Ja bym wiała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PelnoWiatru]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88782092]Z tych opowieści pierwsze co mi przyszło na myśl, że on cie testuje, na ile sobie może pozwolić i co może ci powiedzieć, powoli przesuwa granicę. Najpierw zaczęło się od jakiś głupich niby niewinnych tekstów, czy jakieś dziewczyny ci się podobają... Niby nic takiego, niby żartem może, ale jak już się dowiedział, że kiedyś coś tam miałaś jakieś doświadczenie z dziewczyna nawet minimalne, to zaczął stawiać coraz bardziej odważne pytania. Potem to "wprowadzenie" do rozmowy o swingersach, że niby lubisz chodzić nago i to miało otworzyć temat. Jak zobaczył, że jesteś definitywnie na NIE z tymi swingersami, to nawet jakby on miał w tym doświadczenie, to już by się nie przyznał.

Najgorsze, że facet caly czas drąży temat i do niego wraca, mimo że wyraźnie określiłaś swoje stanowisko. Ja bym wiała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

On od pocxatku wie o moim zainteresowaniu kobietami itd. ale wczesniej nigdy do tego tematu nie nawiązywał
zbieram żniwo tej swojej otwartości i swobody w seksie, chyba sie nakręcił za mocno

Jakbym mu pozwalala tylko na grzeczny seksik to by nawet się o tym nie zająknął...
no ale myslalam ze w seksie chodzi o to by się czuc swobodnie i relizowac...
tyle że we dwójkę do ch*****

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez PelnoWiatru

No niekoniecznie. Mialam przed nim jednego stalego partnera o czym wiedział i jak chcial seks po raz pierwszy to sie rozplakalam bo nie chcialam Mialam problemy z orgamzmai i gryzłam go niechcący w penisa XD

wiec raczej nie wybral mnie dlatego, ze myslał, że jestem jakimś wampem XD

Mysle ze mial doczynienia z duzo bardziej rozwiązlymi kobietami, skoro byl w relacjach bez zobowiazan. wiec czemu proponuje to akurat mi?

Te tematy pojawiły się po tym nieszczęsnym wyjeździe

Wampem? Trochę mylisz pojęcia. Można być niewinną nieśmiałą sierotką i lubić seks grupowy.

On od pocxatku wie o moim zainteresowaniu kobietami itd.

I o tym właśnie mówię.

[NocnaWiedma]

Napisane przez PelnoWiatru

No ponoć już się wyszalał, z ta niezliczoną ilością partnerek które mial, więc k**** nie rozumiem skąd nagle takie pomysły

Napisane przez PelnoWiatru

Tyle ze my caly czas uprawiamy seks. W wolne dni nawet 3 razy dziennie. W roznych formach i konfiguracjach, z uzyciem gadżetów itd, ostatnio byly tez nowosci o ktorych pisalam
i co, nadal mu mało?
Byłam szczesliwa ze mam takiego faceta, teraz się boje że zaczne tego niedługo żałować.

Skoro do tej pory nie był swingersem to chyba jednak nie jest to az takie silne pragnienie? Bo skoro jego stosunek do seksu jest swobodny to bedac sam, zapewne by to zrealizowal juz do tej pory, a jednak tego nie zrobil.

Nie wiem co Ty z tym wyszaleniem się.
Jedni lubią to inni tamto. Nie jest to kwestia wyszalenia. To tak jakbyś miała zrezygnować z czegoś co Cię kręci w seksie, bo już się "wyszalałaś". Może wcześniej miał takie doświadczenie, może odkrył tę potrzebę teraz. Bez znaczenia. W każdym razie widocznie macie różne potrzeby i preferencje seksualne i tak na to trzeba spojrzeć i się rozstać.