|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyj±tkowe miejsce, w którym podzielisz siê emocjami, uczuciami, zwi±zkami oraz uzyskasz wsparcie i porady spo³eczno¶ci. |
![]() |
|
Narzêdzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomo¶ci: 2
|
Czy ten zwi±zek jest ju¿ stracony?
Dzieñ dobry, jestem tutaj pierwszy raz, przepraszam je¶li podobny w±tek ju¿ by³ lub jest. Chcia³abym pos³uchaæ opinii osób postronnych co uwa¿aj± na temat mej aktualnej sytuacji w zwi±zku.
Jestem z moim ch³opakiem 2 lata, mamy dosyæ burzliwy zwi±zek. Jest on osob± dosyæ indywidualn±, najpierw kariera (ma 25 lat, w³a¶nie skoczy³ studia medyczne), potem koledzy i ja (tak to widzê, chocia¿ mówi, ¿e jest inaczej. Mieszkamy osobno, widujemy siê w zasadzie raz na tydzieñ, czasem u niego nocuje na weekendy, ma to zwi±zek z tym, i¿ jestem studentk± zaoczne i pracuje. Ostatnio ci±gle jestem otoczona znajomymi, którzy mieszkaj± ze swoimi po³ówkami, maj± jakie¶ plany na przysz³o¶æ z nimi, niektórzy ju¿ nawet s± zarêczeni (mam 22 lata). Mo¿e przez to w³a¶nie, ale te¿ ze wzglêdu na me uczucia do ch³opaka, no chcia³abym z nim zamieszkaæ, ale wiecie, nie na zasadzie, ¿e wynajêli¶my ju¿ t± kawalerkê to dawaj teraz pier¶cionek zarêczynowy. Nic z tych rzeczy. Ja po prostu chcia³abym raz, ¿e wiêcej z nim spêdzaæ czasu, a dwa, ¿e chcia³abym sprawdziæ czy siê wgl nadajemy na wspólne ¿ycie. I tu pojawia siê problem. Mój ch³opak od 5 lat wynajmuje sobie mieszkanie z kolegami i mam wra¿enie, ¿e oni to wiêkszo¶æ jego ¶wiata. W sensie podam przyk³ad: przychodze do niego na mieszkanie, witamy siê i idê do jego pokoju. Zanim on do mnie przyjdzie i jako¶ pogadamy czy zaczniemy co¶ ogl±daæ to niekiedy muszê czekaæ d³ugi czas, bo on ma zawsze czas na kolegów, którzy musz± z nim pogadaæ o przyziemnych rzeczach totalnie, on musi najpierw zajaraæ, najpierw zje¶æ itd itd. W sensie czuje siê jakbym by³a tam 5 ko³em. Jakby nie chodzi mi o to, ¿e ma byæ pantoflarzem i skakaæ obok mnie, ale zastanawiam siê czy w³a¶nie przez kolegów nie chce ze mn± mieszkaæ. On twierdzi, ¿e jeste¶my za krótko, ¿e mog³abym mieæ pretensje jakbym by³a z nim 5 lat i nadal by¶my nie mieszkali, a teraz nie ma mowy nawet. Nie czuje by mia³ wobec mnie jakie¶ plany, co te¿ jest frustruj±ce. Kocham go mimo wszystko, czasami jest naprawdê dobry i kochany. Martwiê sie tylko, ¿e z racji jak on to lubi podkre¶laæ "jest indywidualn± jednostk±" to ja wiecie, jestem tylko tak± zapchajdziur± na ten moment i nie chce dlatego te¿ mieszkaæ ze mn±. Je¶li kto¶ móg³by przeczytaæ to i dodaæ jaki¶ komentarz, opinie to by³abym bardzo wdziêczna. Dziêkujê. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomo¶ci: 7 596
|
Dot.: Czy ten zwi±zek jest ju¿ stracony?
Cytat:
Kiedy¶ gdzie¶ us³ysza³am bardzo m±dre s³owa - je¿eli czujesz, ¿e dla kogo¶ ma³o znaczysz, to najprawdopodobniej tak jest. I z do¶wiadczenia wiem, ¿e rzadko zdarza siê tak, ¿eby w zwi±zku relacja siê po kilku latach nagle zaczê³a zacie¶niaæ, raczej jest odwrotnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomo¶ci: 9 276
|
Dot.: Czy ten zwi±zek jest ju¿ stracony?
Cytat:
facet nie ma byæ czasami naprawdê dobry i kochany, tylko ma byæ twoj± najbli¿sz± osob±. chyba nie czujesz tego za bardzo z jego strony w stosunku do siebie. by³am w podobnej sytuacji, pó³tora roku bujania siê ze spotkaniami raz w tygodniu i pomimo rozmów brak chêci zmiany tej sytuacji z jego strony. po prostu odesz³am, bo szkoda by³o mi ¿ycia - ale jestem te¿ prawie 10 lat starsza od Ciebie, wiêc pewnie by³o mi w pewnym sensie ³atwiej podj±æ t± decyzjê. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomo¶ci: 8 319
|
Dot.: Czy ten zwi±zek jest ju¿ stracony?
Jak piszesz o kim¶, ¿e CZASAMI jest naprawdê dobry i kochany, to nie wiem, co Ty z nim jeszcze robisz. Ciekawe, jak czêsto jest to "czasami"...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomo¶ci: 21 283
|
Dot.: Czy ten zwi±zek jest ju¿ stracony?
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88780699]Kiedy¶ gdzie¶ us³ysza³am bardzo m±dre s³owa - je¿eli czujesz, ¿e dla kogo¶ ma³o znaczysz, to najprawdopodobniej tak jest.
I z do¶wiadczenia wiem, ¿e rzadko zdarza siê tak, ¿eby w zwi±zku relacja siê po kilku latach nagle zaczê³a zacie¶niaæ, raczej jest odwrotnie.[/QUOTE] Dok³adnie. Tu bêdzie tylko gorzej.
__________________
¯egnaj Wiza¿ Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Stumilowy Las
Wiadomo¶ci: 2 853
|
Dot.: Czy ten zwi±zek jest ju¿ stracony?
Faktycznie, jeste¶ tak± zapchajdziur±. Ch³opak jest niedojrza³y, na tym etapie bardziej fascynuj± go koledzy. Normalnym zachowaniem jest to, ¿e jak przychodzi druga po³owa to siê o ni± dba a nie zostawi± sam±. Rozumiem raz na jaki¶ czas, gdyby chcia³ / musia³ dokoñczyæ rozmowê z koleg±, ale nie notorycznie. I to jest co¶, co mo¿e mieæ miejsce raz na jaki¶ czas, a nie to, ¿e raz na jaki¶ czas jest czu³y i kochany. Jestem od Ciebie starsza o ponad 10 lat i na tym etapie ¿ycia bez problemów po¿egna³abym siê z takim ch³opakiem. Tobie mo¿e byæ trudniej, ale z czasem dojrzejesz do tej decyzji
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-06
Wiadomo¶ci: 2
|
Dot.: Czy ten zwi±zek jest ju¿ stracony?
Dziêkujê bardzo ka¿dej osobie, która zabra³a g³os w tej mej sprawie. Jest mi trochê ciê¿ko to zaakceptowaæ, w sensie t± prawdê. Tym bardziej, ¿e ja jestem tak± osob±, która bierze takie rzeczy do siebie, w sensie staram siê jak mogê byæ "atrakcyjniejsz±" ni¿ koledzy, a jak to dzia³a na chwilê albo w ogóle nie dzia³a to mam tylko my¶li typu "co jest ze mn± nie tak". Niemniej jednak pewnie macie racjê, szkoda mi tak tego...czasu, pieniêdzy, wysi³ku w³o¿onego w to wszystko. Przepraszam, przemawia przeze mnie frustracja. Dziêkujê bardzo za pomoc.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomo¶ci: 9 276
|
Dot.: Czy ten zwi±zek jest ju¿ stracony?
Cytat:
Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomo¶ci: 6 282
|
Dot.: Czy ten zwi±zek jest ju¿ stracony?
Przede wszystkim, je¶li przychodzi kto¶ do nas w odwiedziny, w go¶ci (niewa¿ne, czy to kole¿anka, siostra czy dziewczyna), to jest kwestia kultury, ¿e nie zostawia siê go¶cia samego w pokoju i idzie gadaæ z lokatorami. On z nimi mieszka, wiêc o codziennych sprawach mo¿e porozmawiaæ w ka¿dym innym momencie. Ch³opakowi widocznie brakuje kultury i nie przejmuje siê za bardzo twoimi uczuciami. I co to znaczy, ¿e ty siedzisz w pokoju a on idzie np zje¶æ? To ty przychodzisz do niego, nie mo¿ecie zje¶æ razem?
Ten zwi±zek wygl±da tak, ¿e jest to spoko, ale mog³oby go nie byæ. Szkoda w twoim wieku, aby siê mêczyæ w relacji, gdy ch³opak siê nawet dla ciebie nie stara. Ju¿ nawet nie chodzi o to wspólne mieszkanie, bo jeste¶cie bardzo m³odzi, wcale nie uwa¿am, ¿e to ju¿ ten etap, by koniecznie ze soba mieszkaæ, on ma prawo chcieæ mieszkaæ z kumplami a nie bawiæ siê w dom z dziewczyna. Ale pomijaj±c to, on ciê zwyczajnie olewa. Wys³ane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:05.