Ukrywanie związku

[Aelora]

Hej, chciałam poprosić Was o radę. Spotykam się z pewnym facetem 8 miesięcy, mamy po 25+ lat. Mamy wspólnych znajomych, którzy od początku widzieli że coś między nami jest na rzeczy. Po 3-4 miesiącach znajomości i wyznaniu miłości zaczęłam przedstawiać chłopaka moim znajomym i przyjaciołom, ale o możliwość poznania jego znajomych musiałam upomnieć się sama, bo nie chciał z tym wyjść. Ostatnio byliśmy na piwie z jego kolegą i jego dziewczyną, których nie widział od lutego, chociaż dzwonią do siebie co parę tygodni. Ten kolega zapytał od kiedy się spotykamy i był zaskoczony, że mój facet nie powiedział mu wcześniej o mnie. Okazało się, że miesiąc temu kolega chciał umówić się na piwo, mój chłopak odmówił i dopiero po dociekaniach kolegi wygadał się że ma już plany z dziewczyną. Gdy widzieli się w lutym, spotykaliśmy się już miesiąc, było po Walentynkach, ale chłopak nie wspomniał o mnie, bo podobno nie wiedział co z tego wyjdzie. Atmosfera przy piwie zrobiła się ciężka, ten kolega dość mocno przycisnął mojego chłopaka a on nie miał nic na swoją obronę. Potem tłumaczył mi, że mieli sporadyczny kontakt, rozmawiali głównie o sprawach zawodowych i jest z natury zamknięty. Nie wiedziałam, że ich relacje są tak sporadyczne, ale i tak wydaje mi się dziwne, że facet nawet słówkiem nie wspomniał, że kogoś ma, jestem bardzo zaskoczona. Jak to widzicie? Czy to ja przesadzam?

[skara]

Jeśli kontakt jest sporadyczny, a chłopak do wylewnych nie należy to nic dziwnego, że nic nie mówił. Ale właśnie dużo zależy od charakteru człowieka, czy on rzeczywiście jest taki skryty? Bo jeśli nie, to nie za bardzo rozumiem takie ukrywanie. Co innego kilka tygodni czy pierwsze miesiące, ale myślę, że po 2-3 miesiącach to już raczej zaczyna się w miarę powszechnie o związku wspominać rodzinie i znajomym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Oj, red flags w dużej ilości. Kilka miesięcy bujałam się swego czasu właśnie z takim "skrytusiem" i nigdy więcej. Ja bym to niestety interpretowała tak, że facet nie wie co z tego będzie (a to już bardzo zły znak, bo mamy wrzesień) i nie chce Cię za bardzo "doklejać" do swojego życia. Bo po co mu potem tłumaczyć się z rozstania przed kolejnymi osobami. Sorry, poważnie się zastanów, czy warto, bo z kimś takim nie znasz dnia, ani godziny gdy powie "to koniec". Albo Cię "zghostuje". Ja bym od faceta w tym momencie jednak wymagała tego, aby zaczął ze mną bywać wśród jego znajomych (jesień sprzyja spotkaniom, bo zarzuca się najczęściej zajęcia na wolnym powietrzu) i zobaczyła jak się zachowuje.

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez skara

Jeśli kontakt jest sporadyczny, a chłopak do wylewnych nie należy to nic dziwnego, że nic nie mówił. Ale właśnie dużo zależy od charakteru człowieka, czy on rzeczywiście jest taki skryty? Bo jeśli nie, to nie za bardzo rozumiem takie ukrywanie. Co innego kilka tygodni czy pierwsze miesiące, ale myślę, że po 2-3 miesiącach to już raczej zaczyna się w miarę powszechnie o związku wspominać rodzinie i znajomym.

Skaro, ale w sumie co ma piernik do wiatraka? Kolega go nie pytał o rozmiar jej biustu, czy co robią w łóżku, ale o jego plany. Normalny człowiek odpowiada "mam plany ze swoją dziewczyną". I wystarczą 3 zdania na temat tego kto to. Dla mnie gość tłumaczy się mętnie i widać po reakcji Autorki wątku, że ona intuicyjnie tego nie kupuje. A intuicja najczęściej dobrze podpowiada, że ściema leży przed naszym nosem.




Autorko, kiedy przed Tobą ten facet był w związku? Nie jest przypadkiem po zerwaniu z jakąś swoją miłością? Lub po odrzuceniu przez kogoś na kim mu zależało?

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Dla mnie to dziwne, żeby dorosły chłop nie powiedział po ludzku "a wiesz, bo zacząłem spotykać się z taką Anią i z nią mam akurat plany". Raczej odebrałabym, że nie traktuje mnie na tyle poważnie ile zakładałam. Wstydzić, krępować się relacji mógłby 16 latek.

[Aelora]

Napisane przez Ellen_Ripley

Oj, red flags w dużej ilości. Kilka miesięcy bujałam się swego czasu właśnie z takim "skrytusiem" i nigdy więcej. Ja bym to niestety interpretowała tak, że facet nie wie co z tego będzie (a to już bardzo zły znak, bo mamy wrzesień) i nie chce Cię za bardzo "doklejać" do swojego życia. Bo po co mu potem tłumaczyć się z rozstania przed kolejnymi osobami. Sorry, poważnie się zastanów, czy warto, bo z kimś takim nie znasz dnia, ani godziny gdy powie "to koniec". Albo Cię "zghostuje". Ja bym od faceta w tym momencie jednak wymagała tego, aby zaczął ze mną bywać wśród jego znajomych (jesień sprzyja spotkaniom, bo zarzuca się najczęściej zajęcia na wolnym powietrzu) i zobaczyła jak się zachowuje.

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------




Skaro, ale w sumie co ma piernik do wiatraka? Kolega go nie pytał o rozmiar jej biustu, czy co robią w łóżku, ale o jego plany. Normalny człowiek odpowiada "mam plany ze swoją dziewczyną". I wystarczą 3 zdania na temat tego kto to. Dla mnie gość tłumaczy się mętnie i widać po reakcji Autorki wątku, że ona intuicyjnie tego nie kupuje. A intuicja najczęściej dobrze podpowiada, że ściema leży przed naszym nosem.




Autorko, kiedy przed Tobą ten facet był w związku? Nie jest przypadkiem po zerwaniu z jakąś swoją miłością? Lub po odrzuceniu przez kogoś na kim mu zależało?

On twierdzi, że to jego pierwszy poważniejszy związek, wcześniejsze relacje były bardzo krótkie. Natomiast faktycznie przyznał, że zaczynając się ze mną spotykać był w takim okresie życia, kiedy nie planował związku, wyszło trochę przypadkowo.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Aelora

On twierdzi, że to jego pierwszy poważniejszy związek, wcześniejsze relacje były bardzo krótkie. Natomiast faktycznie przyznał, że zaczynając się ze mną spotykać był w takim okresie życia, kiedy nie planował związku, wyszło trochę przypadkowo.

Nie planował, ale związek się stał faktem, więc teraz jednak wypada nie ukrywać dziewczyny przed znajomymi. Dla mnie nie ma dla czegoś takiego innego wytłumaczenia, niż brak pewności co do tego ile związek potrwa. Tylko, że jak się coś tworzy i jest okej, to nie myśli się o dacie ważności, tylko dzień za dniem. Spotykacie się te kilka miesięcy, więc to nie etap na krycie się i robienie uników. Generalnie bądź czujna i zobacz jak to się na jesieni i zimą rozwinie. Mój TŻ również miał zerowe doświadczenie, był typem z leksza dziwnego geeka a jakoś poznawać mnie z wszystkimi potrafił. Chodzi mi o to, że brak doświadczenia tu niewiele tłumaczy.

[skara]

Napisane przez Ellen_Ripley

Skaro, ale w sumie co ma piernik do wiatraka? Kolega go nie pytał o rozmiar jej biustu, czy co robią w łóżku, ale o jego plany. Normalny człowiek odpowiada "mam plany ze swoją dziewczyną". I wystarczą 3 zdania na temat tego kto to. Dla mnie gość tłumaczy się mętnie i widać po reakcji Autorki wątku, że ona intuicyjnie tego nie kupuje. A intuicja najczęściej dobrze podpowiada, że ściema leży przed naszym nosem.

Ja zrozumiałam, że zapytany powiedział o dziewczynie. Po prostu sam z siebie nie mówił dopóki ktoś go nie zapytał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez skara

Ja zrozumiałam, że zapytany powiedział o dziewczynie. Po prostu sam z siebie nie mówił dopóki ktoś go nie zapytał.

Bardziej przymuszony. Zauważ spore zaskoczenie tego kolegi - myślę, że wyczuł w tym lekką ściemę. Otoczenie też widzi, że to jakaś dziwna akcja.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Ja tylko przytulam Autorkę z daleka. Mnie też (były już) chłopak ukrywał przed znajomymi, rodziną i całym światem. Wiem jakie to głupie, zawstydzające uczucie i jak to boli. Mam nadzieję, że u Ciebie skończy się lepiej niż u mnie i okaże się, że facet rzeczywiście był ostrożny, niedoświadczony, może na początku troszkę niepewny, ale już teraz będzie tylko lepiej. Wszechpowodzenia!!!

[Luxanna]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie planował, ale związek się stał faktem, więc teraz jednak wypada nie ukrywać dziewczyny przed znajomymi. Dla mnie nie ma dla czegoś takiego innego wytłumaczenia, niż brak pewności co do tego ile związek potrwa. Tylko, że jak się coś tworzy i jest okej, to nie myśli się o dacie ważności, tylko dzień za dniem. Spotykacie się te kilka miesięcy, więc to nie etap na krycie się i robienie uników. Generalnie bądź czujna i zobacz jak to się na jesieni i zimą rozwinie. Mój TŻ również miał zerowe doświadczenie, był typem z leksza dziwnego geeka a jakoś poznawać mnie z wszystkimi potrafił. Chodzi mi o to, że brak doświadczenia tu niewiele tłumaczy.

Zgadzam się z komentarzem, a co do pogrubionego, to u mnie tak samo - facet niedoświadczony, introwertyk programista, jeszcze nawet na początku powiedział "nie wiem, czy to wyjdzie, ale spróbujmy" (bo odległość była ogromna), a jakoś bardzo szybko przedstawił mnie znajomym albo po prostu mówił "Nie mogę dzisiaj iść z tobą do kina, X do mnie wpada".

[Miss_Suze]

Z własnego doświadczenia wiem, że osoba, która kogoś ukrywa nie traktuje związku poważnie, o ile tą relację wgl za związek uważa. Po prosu nie chce mu się tłumaczyć innym, czemu Ciebie już nie ma, bo ma w myślach, że w każdej chwili możecie się rozstać, bo ma Cię z braku laku.

[Aelora]

Napisane przez Ellen_Ripley

Bardziej przymuszony. Zauważ spore zaskoczenie tego kolegi - myślę, że wyczuł w tym lekką ściemę. Otoczenie też widzi, że to jakaś dziwna akcja.

Też odbieram to w taki sposób, że kolega był zaskoczony dlatego zapytał od kiedy się spotykamy i że on o niczym nie wiedział. Do tego pytanie padło w obecności innych osób i zrobiło się naprawdę niezręcznie.