Zespół Policystycznych Jajników- wątek zbiorczy- część III

[gwiazdka93]

W poprzedniej części przekroczyłyśmy już dozwoloną ilość postów, więc czas na nowy wątek.
Zapraszamy "PCOS- owiczki" do dalszych rozmów

[kasiastrunin]

hej mam pytanie.
czy któraś z Was ma jajniki typowo PCOS (pecherzyki) ale nie ma zdiagnozowanego ani PCO ani PCOS? tzn hormony idealnie w normie, stosunek LH do FSH idealnie 1,1 zero insulinoopornosci, okres jak w zegarku a mimo to jajniki wygladaja jak u PCOS? moje tak wygladaja ale gino-endo twierdzi ze zadnego pco ani pcos ja nie mam (mialam robione mnóstwo badan) no ale usg wyglada jak wyglada....
czy ktos tak jeszcze ma? i czy ktos tak ma i probował zajsc w ciaze? bo ja planuje za jakies 2-3 lata (obecnie mam juz 25;/) i troche sie "shizuje" jednak..

[bleedingsun]

Witam w nowym wątku
Moja obecna sytuacja: oczekiwanie na okres i rozpoczęcie brania tabletek

[gwiazdka93]

Napisane przez bleedingsun

Witam w nowym wątku
Moja obecna sytuacja: oczekiwanie na okres i rozpoczęcie brania tabletek

Powodzenia

[lilijka3]

witam się i ja w nowym wątku, na razie mam przerwę, bo zdarzył się mały cud, jestem w 8tc.

Do zobaczenia ponownie

[Anev0]

Witam,
Się w nowym wątku

[Kolorowa89]

hej

można dołączyć?

[mezaga]

Napisane przez kasiastrunin

hej mam pytanie.
czy któraś z Was ma jajniki typowo PCOS (pecherzyki) ale nie ma zdiagnozowanego ani PCO ani PCOS? tzn hormony idealnie w normie, stosunek LH do FSH idealnie 1,1 zero insulinoopornosci, okres jak w zegarku a mimo to jajniki wygladaja jak u PCOS? moje tak wygladaja ale gino-endo twierdzi ze zadnego pco ani pcos ja nie mam (mialam robione mnóstwo badan) no ale usg wyglada jak wyglada....
czy ktos tak jeszcze ma? i czy ktos tak ma i probował zajsc w ciaze? bo ja planuje za jakies 2-3 lata (obecnie mam juz 25;/) i troche sie "shizuje" jednak..

Kasiastrunin jeśli masz jajniki obłożone pęcherzykami to masz PCO bo to właśnie policystyczne jajniki a możesz nie mieć PCOS bo to już zespół ovjawów.

Witam się w nowej części. Starą podczas ciąży zaniedbałam a teraz czekają mnie badania. Zobaczymy czy coś się w tym kierunku zmieniło

[gwiazdka93]

Napisane przez lilijka3

witam się i ja w nowym wątku, na razie mam przerwę, bo zdarzył się mały cud, jestem w 8tc.

Gratulacje

Napisane przez Kolorowa89

hej

można dołączyć?

Kolorowa, i Ty się pytasz? Co u Ciebie?

[Kolorowa89]

gwiazdka93 wypada zapytać , u mnie ok, leczę PCOS teraz już na prawdę, mam dobrą endo, na gina też nie narzekam, dostałam tabletki na insulinooporność i schudłam już 11 kg , a co u Ciebie?

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

gwiazdka93 wypada zapytać , u mnie ok, leczę PCOS teraz już na prawdę, mam dobrą endo, na gina też nie narzekam, dostałam tabletki na insulinooporność i schudłam już 11 kg , a co u Ciebie?

Gratuluję! A mogę zapytać jaką dawkę bierzesz?

A u mnie nic nowego Po nieciekawych efektach leczenia Androcurem (długa historia, ale ogólnie leczenie mi sporo zaszkodziło), zrezygnowałam z obniżania hormonów i jestem tylko na antykach i metforminie (+Euthyroxie).

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Gratuluję! A mogę zapytać jaką dawkę bierzesz?

A u mnie nic nowego Po nieciekawych efektach leczenia Androcurem (długa historia, ale ogólnie leczenie mi sporo zaszkodziło), zrezygnowałam z obniżania hormonów i jestem tylko na antykach i metforminie (+Euthyroxie).

dzięki , ja teraz biorę siofor 850 i tabletki anty, w tym tygodniu robiłam ACTH i tsh, bo hormony od nadnerczy też mam podwyższone , w poniedziałek mam wizytę u endo, mam nadzieję, że wreszcie coś zrobi z moim tsh bo ciągle się obniża/skacze w górę i okropnie się czuję.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

dzięki , ja teraz biorę siofor 850 i tabletki anty, w tym tygodniu robiłam ACTH i tsh, bo hormony od nadnerczy też mam podwyższone , w poniedziałek mam wizytę u endo, mam nadzieję, że wreszcie coś zrobi z moim tsh bo ciągle się obniża/skacze w górę i okropnie się czuję.

A Euthyrox nie pomaga?
Ja właśnie myślę nad zwiększeniem metformaxu, bo teraz biorę 1/2 500 mg, więc tyle co nic, a też średnio się czuję No, ale wizyta u endo. dopiero za 4 tyg.

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

A Euthyrox nie pomaga?
Ja właśnie myślę nad zwiększeniem metformaxu, bo teraz biorę 1/2 500 mg, więc tyle co nic, a też średnio się czuję No, ale wizyta u endo. dopiero za 4 tyg.

nie biorę Eu, bo moje wyniki są w miarę ok, tylko tsh skacze, mam niby tą subkliniczną postać i zobaczymy co edno powie. To rzeczywiście małą dawkę masz, czy odkąd bierzesz metformax miałaś ponownie krzywe robione? jesz produkty o niskim ig?

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

nie biorę Eu, bo moje wyniki są w miarę ok, tylko tsh skacze, mam niby tą subkliniczną postać i zobaczymy co edno powie. To rzeczywiście małą dawkę masz, czy odkąd bierzesz metformax miałaś ponownie krzywe robione? jesz produkty o niskim ig?

Jeśli masz objawy niedoczynności, to rzeczywiście powinno się włączyć lek
Tak, miałam robione i są jeszcze wyższe Generalnie najpierw zaczynałam od Glucophage XR 500 2 tabl., potem 1 tabl. zwykłego, następnie Metformax 850 3 tabl.- nic nie pomogło. Później mi odstawiono, po czym trafiłam do szpitala z podejrzeniem hipoglikemii. Tam po badaniach kazano mi wrócić do M. 500 mg- po 1/2 w południe i wieczorem. Staram się jeść produkty o niskim IG, ale guzik to daje, w dodatku przez inne problemy mam rygorystyczną dietę obecnie. Mój problem polega na tym, że ciągle chce mi się spać (zwłaszcza po obiedzie) i jestem zmęczona notorycznie. 3 tyg. temu miałam zwiększaną dawkę E., bo TSH wzrosło, ale średnio mi to pomogło. Na następną wizytę zrobię sobie chyba znowu krzywe, bo ostatnio robiłam 1,5 roku temu.

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

Jeśli masz objawy niedoczynności, to rzeczywiście powinno się włączyć lek
Tak, miałam robione i są jeszcze wyższe Generalnie najpierw zaczynałam od Glucophage XR 500 2 tabl., potem 1 tabl. zwykłego, następnie Metformax 850 3 tabl.- nic nie pomogło. Później mi odstawiono, po czym trafiłam do szpitala z podejrzeniem hipoglikemii. Tam po badaniach kazano mi wrócić do M. 500 mg- po 1/2 w południe i wieczorem. Staram się jeść produkty o niskim IG, ale guzik to daje, w dodatku przez inne problemy mam rygorystyczną dietę obecnie. Mój problem polega na tym, że ciągle chce mi się spać (zwłaszcza po obiedzie) i jestem zmęczona notorycznie. 3 tyg. temu miałam zwiększaną dawkę E., bo TSH wzrosło, ale średnio mi to pomogło. Na następną wizytę zrobię sobie chyba znowu krzywe, bo ostatnio robiłam 1,5 roku temu.

mam, jestem senna, zmęczona, skórę na nogach mam bardzo suchą, mam problemy z koncentracją i wahania nastroju. Też jem produkty o niskim ig i żyję nadzieją, że to pomoże, ciągle chce mi się jeść. Mnie właśnie w szpitalu zdiagnozowali insulinooporność, jeszcze kilka miesięcy bez leków i ze starym sposobem odżywiania i pewnie miałabym cukrzycę. Też właśnie poproszę edno o skierowanie na krzywe.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

mam, jestem senna, zmęczona, skórę na nogach mam bardzo suchą, mam problemy z koncentracją i wahania nastroju. Też jem produkty o niskim ig i żyję nadzieją, że to pomoże, ciągle chce mi się jeść. Mnie właśnie w szpitalu zdiagnozowali insulinooporność, jeszcze kilka miesięcy bez leków i ze starym sposobem odżywiania i pewnie miałabym cukrzycę. Też właśnie poproszę edno o skierowanie na krzywe.

To tym bardziej warto pomyśleć o leczeniu E.
Ja mam hiperinsulinizm, ale póki co cukier na czczo jest ok. Z tym, że ja ogólnie też zmieniłam dietę na lepsze.
To powodzenia Ja nie lubię robić tych krzywych, bo dla mnie badania na czczo i jeszcze czekanie 2 h to mordęga

[Kolorowa89]

Napisane przez gwiazdka93

To tym bardziej warto pomyśleć o leczeniu E.
Ja mam hiperinsulinizm, ale póki co cukier na czczo jest ok. Z tym, że ja ogólnie też zmieniłam dietę na lepsze.
To powodzenia Ja nie lubię robić tych krzywych, bo dla mnie badania na czczo i jeszcze czekanie 2 h to mordęga

właśnie w poniedziałek zapytam endo o co z tym leczeniem tarczycy, czekałam 6 miesięcy na usg tarczycy i dlatego nie dostałam tabletek żadnych. Też mam hiperinsulinizm i cukier w normie , ale nie leczona insulinooporność może być prowadzić do cukrzycy, też nie, bo mi się słabo z głodu robi, ale jak mus to mus .

[kasiastrunin]

Napisane przez mezaga

Kasiastrunin jeśli masz jajniki obłożone pęcherzykami to masz PCO bo to właśnie policystyczne jajniki a możesz nie mieć PCOS bo to już zespół ovjawów.

Witam się w nowej części. Starą podczas ciąży zaniedbałam a teraz czekają mnie badania. Zobaczymy czy coś się w tym kierunku zmieniło

dziekuje za odpowiedź
tyle ze wlasnie mi gino-endo mowila ze nie mam zadnego pco ani pcos, a one tak wygladaja od tego, ze mam ciezka nerwice, ktora z kolei powoduje ze mam zbyt wysoka prolaktyne (ale nie jakos duzo, jedyny hormon ktory wyszedl nie tak, reszta podrecznikowo) i ze ta nerwica mi powoduje zaburzenia na osi przysadka-podwzgorze-jajnik stad wyglad jajnikow.. nawet stwierdzila ze niby mam normalnie owulacje (chociaz dziwne bo w 10dc..) i ze nie bede miala problemow z zajsciem w ciaze bo mam wysokie AMH (ale niby jeszcze w normie, chociaz gorne granice ale zdaniem endo nie swiadczy ono o pco). Lekow zadnych nie musze brac, zalecila jedynie psychologa/psychiare.
Dodam ze bylam u naprawde b.dobrego lekarza, polecanego nawet przez innych endokrynologow czy ginekologow..
Az mi sie troche to zbyt piekne wydaje, chociaz moze sie potrzebnie nakrecam, bo bardzo bym chciala dziecko ale ze staraniami musze jeszcze sporo czekac i to mnie martwi

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

wiem ze powinnam zaufac lekarzowi ale czasem sie martwie.. bo wierzyc mi sie nie chce ze nerwica moze az tak rozpierdzielać organizm.. chociaz fakt, mam ja ciężką..

[gwiazdka93]

Napisane przez kasiastrunin

tyle ze wlasnie mi gino-endo mowila ze nie mam zadnego pco ani pcos, a one tak wygladaja od tego, ze mam ciezka nerwice, ktora z kolei powoduje ze mam zbyt wysoka prolaktyne

Można mieć jajniki o policystycznym wyglądzie bez PCO/ PCOS I faktycznie gdzieś czytałam, że PRL też może powodować taki wygląd jajników.

[dzamatasi]

Napisane przez kasiastrunin

[/COLOR]wiem ze powinnam zaufac lekarzowi ale czasem sie martwie.. bo wierzyc mi sie nie chce ze nerwica moze az tak rozpierdzielać organizm.. chociaz fakt, mam ja ciężką..

Ojjjj uwierz ,źe moźe nerwica źnisźcźyć caly organiźm. Ja sama mam od dźiecka bardxo silną nerwice i wsźystkie choroby w tym hormonalne są własnie od niej..

A tak apropo witam ww nowym wątku!

[Pandora_23]

Gwiazdka a 17OHP miałaś wysoki nawet w I fazie cyklu?

ja byłam wczoraj u gin endo którą polecił mi endokrynolog. Mam pęchrzyki przy jajnikach ale podobno nie ma tragedii więc ona obstawia albo łagodniejszą postać pco (najprawdopodobniej i mam nadzieję że to będzie to) albo (niby mniej prawdopodobne) przerost nadnerczy.
wyniki z krwi wskazały jedynie podwyższony DHEA-S , który w moim wieku może tak po prostu niby być podwyzszony (nie jest podwyższony o więcej niż 30 %). Kiedyś miałam robiony dawno temu 17OHP i był podwyższony ale z tego co pamiętam na pewno nie przekraczał 10 (raz 2 z czymś w 8d.c., raz 0,9 w 13 d.c., raz ok. 5 w 33d.c.).

i że niby przy przeroście nadnerczy miałabym za niski kortyzol i wysoki wolny testosteron czy jakoś tak ale że jak chcę mieć pewność zrobimy test z Synacethem jak dostanę okres. Już się zaczęłam denerwować bo wolałabym nie mieć problemów z nadnerczami :/

[gwiazdka93]

Napisane przez Pandora_23

Gwiazdka a 17OHP miałaś wysoki nawet w I fazie cyklu?

Napisane przez Pandora_23

ja byłam wczoraj u gin endo którą polecił mi endokrynolog. Mam pęchrzyki przy jajnikach ale podobno nie ma tragedii więc ona obstawia albo łagodniejszą postać pco (najprawdopodobniej i mam nadzieję że to będzie to) albo (niby mniej prawdopodobne) przerost nadnerczy.
wyniki z krwi wskazały jedynie podwyższony DHEA-S , który w moim wieku może tak po prostu niby być podwyzszony (nie jest podwyższony o więcej niż 30 %). Kiedyś miałam robiony dawno temu 17OHP i był podwyższony ale z tego co pamiętam na pewno nie przekraczał 10 (raz 2 z czymś w 8d.c., raz 0,9 w 13 d.c., raz ok. 5 w 33d.c.).

Mi na antykach DHEA-S też spadł

Napisane przez Pandora_23

i że niby przy przeroście nadnerczy miałabym za niski kortyzol i wysoki wolny testosteron czy jakoś tak ale że jak chcę mieć pewność zrobimy test z Synacethem jak dostanę okres. Już się zaczęłam denerwować bo wolałabym nie mieć problemów z nadnerczami :/

Chyba tak to działa Ale ja nie zgłębiałam się w temat, bo od początku wyczuwałam u siebie PCOS. Nie stresuj się tak tymi nadnerczami Moja ginka (pracuje w klinice Endo. Gin.) twierdzi, że naprawdę przeważająca większość podobnych "przypadków" co nasze, to właśnie PCOS. NK-WPN czy Zespół Cushinga zdarzają się naprawdę znacznie rzadziej. U młodych kobiet pierwsze co się podejrzewa to właśnie PCOS.

[pendeluma]

Hej, dołączam się i ja.

Wszystko zaczęło się od tego, że mam już dobre kilkanaście lat trądzik i nadmierne owłosienie. Lekarze nigdy nie widzieli w tym nic złego, ale w końcu trafiłam do Pani endokrynolog, która po raz pierwszy zleciła mi zbadanie poziomu 17-OHP.

Od momentu kiedy okazało się, że mam znacznie podwyższony poziom 17-OHP - w 3 dc. 8 ng/ml, czyli od stycznia tego roku, nadal niewiele dowiedziała się na temat tego, co tak naprawdę mi dolega. Na razie na podstawie poziomu 17-OHP podejrzewany jest u mnie NK-WPN. Ginekolog wykluczył PCOS, jednak w poprzednich latach inny lekarz raz miał podejrzenia, że posiadam PCOS, innym razem wykluczał.

W kwietniu przez 4 dni byłam na oddziale endokrynologicznym w SU w Krakowie, gdzie kilka razy pobierano mi krew i miałam również dobową zbiórkę moczu (na wyniki mam czekać około 2 miesięcy, czyli niedługo być może pojawią się już w szpitalu).

Przeprowadzono również test z Synacthenem - 0 min. - 4.21 ng/ml 30 min. - 8.4 ng/ml 60 min. - 10.3 ng/ml.

Reszta wyników jakie na razie otrzymałam przy wypisie ze szpitala wygląda następująco:

TSH: 1,030 uLu/ml [0,270-4,200]
FT3: 5,24 pmol/l [3,1-6,8]
FT4: 18,91 pmol/l [12,0-22,00]
Prolaktyna: 260,8 ulU/ml [102-496]
Testosteron: 0,58 nmol.l [0,31-3,78]
DHEA-S 5,88 umol/l
SHBG: 113 nmol/l [przed menopauzą 26,1 - 110]

dodatkowe badania, które wykonywałam wcześniej we własnym zakresie:

Androstendion: 3 ng/ml przy normie dla wieku 18-53 lat 0,75-3,89
DHEA- SO4: 298,70 [95,80-511,70]

FSH: 3,85 mIU/ml faza folikularna [3,03-7,08]
LH: 2,34 mII/ml faza folikularna [1,8-11,78]

Na razie czekam cierpliwie na wyniku profilu steroidowego, wtedy będzie można już dokładnie stwierdzić co mi jest. Staram się nie przejmować, co ma być to będzie.

[WhiteCherry]

ja muszę ponownie umówić się na tomografię, ostatnią musiałam odwołać z powodu zawyżonej kreatyniny

[gwiazdka93]

Napisane przez pendeluma

Hej, dołączam się i ja.

Witaj Co do wyników- długo musisz czekać... Ja miałam swoje już po 2 tygodniach, a też miałam wiele specjalistycznych badań.

Napisane przez WhiteCherry

ja muszę ponownie umówić się na tomografię, ostatnią musiałam odwołać z powodu zawyżonej kreatyniny

Powodzenia

[Pandora_23]

Napisane przez gwiazdka93

Mi na antykach DHEA-S też spadł


Chyba tak to działa Ale ja nie zgłębiałam się w temat, bo od początku wyczuwałam u siebie PCOS. Nie stresuj się tak tymi nadnerczami Moja ginka (pracuje w klinice Endo. Gin.) twierdzi, że naprawdę przeważająca większość podobnych "przypadków" co nasze, to właśnie PCOS. NK-WPN czy Zespół Cushinga zdarzają się naprawdę znacznie rzadziej. U młodych kobiet pierwsze co się podejrzewa to właśnie PCOS.

Zespół Cushinga miałam wykluczony po badaniu z Dexamethasonem. Przynajmniej jedno z głowy :p
mi też gin-endo tak powiedziała że NK-WPN występuje rzadko, ale wiesz, zawsze strasznie panikuję jeśli chodzi o sprawy zdrowotne i nigdy nie wiadomo czy nie będę tą jedną osobą na ileś która to ma

zastanawia mnie czy jest możliwe że w 8 d.c. 17OH jest podwyższony a w innym cyku w 13 dniu jest w normie, a w jeszcze innym krótko przed okresem jest jeszcze wyższy niż po pierwszym badaniu czy po prostu w laboratorium za którymś razem zrobili błąd

[gwiazdka93]

Napisane przez Pandora_23

zastanawia mnie czy jest możliwe że w 8 d.c. 17OH jest podwyższony a w innym cyku w 13 dniu jest w normie, a w jeszcze innym krótko przed okresem jest jeszcze wyższy niż po pierwszym badaniu czy po prostu w laboratorium za którymś razem zrobili błąd

Jest możliwe. Kochana, to są hormony, a większość z nich szybko się zmienia, tzn. raz wzrasta, innym razem maleje. Na to ma wpływ wiele czynników, nie tylko dzień cyklu.

[Kolorowa89]

niedawno wróciłam od endo, moje TSH wynosi 2,7 i dostałam Eu, ze względu na złe samopoczucie, jak nie pomoże to odstawimy, kortyzol wyszedł 31 więc jest wysoki, w środę idę na badanie po dexametazonie, w sierpniu w szpitalu miałam robione usg nadnerczy i na szczęście wyszło dobrze.

[gwiazdka93]

Napisane przez Kolorowa89

niedawno wróciłam od endo, moje TSH wynosi 2,7 i dostałam Eu, ze względu na złe samopoczucie

Fajnie, może pomoże I powodzenia na teście.