Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-03-08, 14:28   #1
Clan_of_Xymox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-03
Wiadomości: 4

Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję


Witajcie, mam ostatnio ogromny problem ze sobą, a nie mam w otoczeniu osób, którym mogę się wygadać. Problem dotyczy mojego związku, albo mnie samej, ciężko powiedzieć

Jestem z moim partnerem od ponad dwóch lat, od prawie roku mieszkamy razem. W ciągu naszej relacji rozstawaliśmy się dwa razy, za pierwszym razem na miesiąc, za drugim na jakiś miesiąc-dwa. W obu przypadkach ja byłam osobą "zrywającą", za pierwszym razem wynikło to z tego, że był początek pandemii, wróciłam do swojego rodzinnego miasta, spotykaliśmy się wtedy od kilku miesięcy, bez jakiegoś większego zaangażowania z jego strony (takie miałam wrażenie). W trakcie izolacji mieliśmy dość ograniczony kontakt (odpisywał półsłówkami etc), doszłam do wniosku, że nie czuję, że ten związek ma szansę stać się poważny i zerwałam. Później wróciłam do miasta studenckiego, z racji wspólnych znajomych spotkaliśmy się na jakimś piwie, no i po deklaracji, że on jednak chce i chce się zaangażować wróciliśmy do siebie. Po tym powrocie nasza relacja diametralnie się zmieniła, bardzo szybko zaczęliśmy być naprawdę blisko, faktycznie wziął sobie do serca to co mówiłam. Drugie zerwanie wyglądało tak, pokłóciliśmy się po pijaku na imprezie i pod wpływem emocji powiedziałam, że to koniec. Kiedy nie byliśmy razem zaczęłam się z kimś spotykać, jednocześnie miałam co jakiś czas kontakt z byłym, bo nie mieliśmy ze sobą negatywnych stosunków. no i zaprosiłam go do siebie w odwiedziny z okazji tego, że przeprowadziłam się do innego mieszkania. Aż do tego spotkania nie było między nami żadnej mowy o tym, żeby do siebie wracać. Na spotkaniu, po kilku piwach, powiedział mi, że on to w sumie chciałby żebyśmy do siebie wrócili i zamieszkali razem, że wie, że się już z kimś spotykam, ale uważa że naprawdę do siebie pasujemy. Long story short - ostatecznie przestałam spotykać się z tamtym facetem, wróciliśmy do siebie i w ciągu miesiąca zamieszkaliśmy razem. I tak jest do teraz.

No i teraz trochę tego co mi siedzi w głowie - ogólnie uważam, że dobrze zgrywamy się charakterami. Mieszkanie razem udaje się bez większych konfliktów, koegzystujemy ze sobą wyjątkowo gładko, mamy pełno inside joke'ów, naprawdę, chyba nie spotkałam nikogo z kim rozmowa byłaby tak naturalna i swobodna jak z nim. Z drugiej strony, czasami wydaje mi się, że mam do niego podejście nie do końca romantyczne, bardziej kumpelsko-rodzinne? Ciężko mi to wytłumaczyć, jestem do niego bardzo przywiązana, dzielę się z nim wszystkimi życiowymi przemyśleniami, ciągle sobie żartujemy, albo o czymś dyskutujemy, jednak mam wrażenie, że jest dla mnie romantycznie/seksualnie neutralny. Dosłownie, nie odrzuca mnie od niego, ale też nie mam wielkiej potrzeby fizycznego kontaktu. Seks jest rzadko, ale jak jest, jest fajny. Kiepska częstotliwość wynika z tego, że jakoś nie ma nawet takich sytuacji między nami, które mogłyby do tego prowadzić. Jak wspominałam, bardziej kumpelskie rozmowy i żarty niż całowanie/przytulanie, choć on to czasem inicjuje. Ja sama z siebie chyba nie mam takiej potrzeby i martwi mnie to. Często też mówi mi, że mnie kocha albo pyta czy ja go kocham i jakoś ciężko mi to przechodzi przez gardło, bo w gruncie rzeczy to sama nie wiem. Mam wrażenie, że bardzo się zmieniłam w ciągu ostatniego roku, kiedy się poznaliśmy miałam zupełnie inne sposoby spędzania wolnego czasu, priorytety, mam wrażenie, że stałam się dużo mniej wyluzowana, z powodów zdrowotnych przestałam pić, rzadziej wychodzę na imprezy, a jak już wychodzę to nie mam ochoty siedzieć do 3 nad ranem, przestałam lubić ten "studencki" tryb życia. Mój chłopak za to jest bardzo rozrywkowy i towarzyski, lubi sporo wypić jak już gdzieś wyjdzie(jak się poznawaliśmy to ja też lubiłam), choć upija się na śmiesznie-gadulsko, nie agresywnie. W kwestii wakacji też średnio się zgrywamy, ja chciałabym jakiś wypad we dwoje, zwiedzanie muzeów, on wakacje ze mną i całą paczką znajomych, co dla mnie nie jest żadnym odpoczynkiem, bo czuję się niekomfortowo w jednym domku z 6 osobami. Poza tym brakuje mi u niego takiej chęci, żeby porobić coś bardziej rozwijającego niż wyjście do knajpy, może jakaś weekendowa wycieczka, wystawa, cokolwiek. Żeby nie było - często sama znajdowałam takie rzeczy i proponowałam, zawsze była odpowiedź, jasne, możemy pójść, a potem kiedy przychodziło co do czego to była wymówka, że brzydka pogoda/nie mam siły/nie mam czasu i ostatecznie nigdzie nie wychodziliśmy. Jeżeli już udaje nam się gdzieś wyjechać to zawsze ja muszę to wymęczyć, zaplanować i zabookować, on deklaruje, że jest chętny, ale ja mam wrażenie, że to jest wymuszone przeze mnie. Czuję, że trochę życie mnie omija, jasne, mogę sobie planować i chodzić na różne atrakcje sama, ale mi chodzi w tym głównie o to, żeby dzielić się tym z drugą połową, samotne wycieczki nie sprawiałyby mi przyjemności.

Oprócz tego, jakiś czas temu facet, z którym się spotykałam, gdy nie byliśmy razem, wszedł w związek. Z jakiegoś powodu strasznie mnie to zabolało, zaczął śnić mi się w nocy i zaczęłam zastanawiać się jakby to było, jakbym jednak zdecydowała się z nim być Jak widzę kiedy dodaje zdjęcia z dziewczyną to jest mi autentycznie przykro, choć na zdrowy rozum wiem, że jak się spotykaliśmy to nie byłam w nim jakoś za specjalnie zauroczona i to nie chodzi konkretnie o niego, tylko chyba brakuje mi czegoś, nie wiem czego...

Nie wiem co mam teraz zrobić, pewnie pominęłam wiele ważnych elementów w tym poście, ale już sama gubię się w tym co chcę napisać. Nie wiem co mam robić, czasem mam wrażenie, że sama sobie podkładam kłody pod nogi, mam ułożone życie i w gruncie rzeczy fajnego faceta, a cały czas analizuję i zamęczam się przemyśleniami Z drugiej strony zastanawiam się jakby to było spotkać kogoś z kim walnąłby mnie piorun sycylijski, bo teraz jest trochę letnio...
Clan_of_Xymox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-08, 15:03   #2
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 297
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Zgranie się charakterami to za mało. Z opisu wynika, że fajni z Was współlokatorzy... i tyle. Szkoda, że nie wytrwałaś w postanowieniu rozstania, bo było ono słuszne. To związek z braku laku. Jest miło, patologii brak, ale to nadal nie o to chodzi. Nie musi strzelać piorun sycylijski, bo niewiele osób zakochuje się ot tak. Natomiast musi jednak być to COŚ, drżenie serca, poczucie "to jest mój człowiek, ten człowiek!". U Was jest letnio. Mogłabyś go zastąpić innym o podobnych cechach i wcale nie odczułabyś straty.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

Edytowane przez Ellen_Ripley
Czas edycji: 2022-03-08 o 15:06
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-08, 15:52   #3
Aaneczkaa86
Zadomowienie
 
Avatar Aaneczkaa86
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1 723
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Tak to wygląda, że jesteś z nim dlatego, że nie lubisz być sama. Nie lubisz spędzać sama z sobą czasu. Sama wychodzić. Jak napisałaś nie sprawia Ci to przyjemności.
Zwracasz uwagę na byłego partnera i zdjęcia jakie dodaje z obecną dziewczyna bo juz szukasz czegoś innego w obecnym związku i zastanawiasz się jak to by było z kimś innym.
Zamiast się tak męczyć lepiej przemyśl czy nie lepiej zakończyć ten związek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Aaneczkaa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-08, 18:28   #4
Pedro94
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 406
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Szkoda mi Twojego faceta skoro tak do tego podchodzisz
Pedro94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-08, 18:38   #5
93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 1 085
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Miliony facetów w tym kraju, ale nie - lepiej być na siłę z jakimś trutniem. Dziewczyny, dlaczego? Co Wami kieruje?
93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-08, 19:50   #6
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Zgranie się charakterami to za mało. Z opisu wynika, że fajni z Was współlokatorzy... i tyle. Szkoda, że nie wytrwałaś w postanowieniu rozstania, bo było ono słuszne. To związek z braku laku. Jest miło, patologii brak, ale to nadal nie o to chodzi. Nie musi strzelać piorun sycylijski, bo niewiele osób zakochuje się ot tak. Natomiast musi jednak być to COŚ, drżenie serca, poczucie "to jest mój człowiek, ten człowiek!". U Was jest letnio. Mogłabyś go zastąpić innym o podobnych cechach i wcale nie odczułabyś straty.
Zgadzam się. Szkoda czasu na taki letni związek. Za parę lat obudzisz się sfrustrowana i żałując zmarnowanych lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-08, 20:40   #7
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Aj słabo to wygląda. Wiem o czym piszesz bo też miałam takie związki, fajne śmieszne, że wspólnym hobby. I zawsze wtedy myślałam, że nie dla mnie romantyzm i patrzenie w oczy, że tego nie lubię, żenada. Zmieniłam zupełnie zdanie kiedy poznałam odpowiednią osobę, przy której topnieje serce i miękną kolana i z którą mogę jednocześnie pożartować i pograć w gry.
Szkoda życia na letni związek


Sent from my BV9800Pro using Tapatalk
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 10:09   #8
Clan_of_Xymox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-03
Wiadomości: 4
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Bałam się, że dostanę takie odpowiedzi

Sama nie wiem dlaczego nie potrafię przestać myśleć o swoim związku w ten sposób i dlaczego coś mi nie pasuje. Bardzo bym chciała, żeby te myśli i odczucia zniknęły z mojej głowy, bo obiektywnie patrząc jest okej... to jest dobry człowiek, dobry przyjaciel, oboje mamy swoje wady, ale nie są to jakieś ogromne problemy.

Mamy ze sobą bardzo dużo wspólnego, mamy bardzo podobne zainteresowania, nawet pracujemy w tej samej branży, lubimy podobną muzykę i tak dalej... Osoby, które nas znają też mówią nam czasem, że fajnie się dobraliśmy, kiedy widzą jak ze sobą żartujemy, kiedy mówimy o swojej pracy itd.
I tak, ostatnio coraz częściej się zastanawiam, jakby to było z kimś innym i nie wiem z czego to wynika, może mi się po prostu nudzi ustabilizowane życie? Boję się, że jak podejmę radykalną decyzję to później będę tego żałować i pluć sobie w brodę, że rozstałam się z facetem w sumie bez powodu. Z drugiej strony jak nie byliśmy razem to nie przeżywałam tego jakoś zbyt mocno, aż sama się sobie dziwiłam, że tak szybko przeszłam nad tym do porządku dziennego, sama nie wiem czemu go wtedy zaprosiłam, myślałam, że on do mnie też ma takie neutralne podejście, bo mamy skłonność do tego, żeby każdą poważną rozmowę zamieniać w żarty (w sumie ja mam taką skłonność, bo stresują mnie poważne rozmowy, a on to podłapuje)...
Przyznam, że boję się perspektywy rozstania, boję się samotności, wyrzutów sumienia i braku poczucia bezpieczeństwa zastanawiam się czy jest jakaś szansa, żebym zaczęła patrzeć na niego inaczej
Clan_of_Xymox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 10:26   #9
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 297
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Związek nie ma być polem nieustannej analizy i wmawianka sobie "ma być dobrze, o co ja się czepiam". Na świecie jest dużo podobnych do siebie osób. 100 innych facetów podobnych do niego odpowiadałoby Ci podobnie. Grunt to właśnie być z kimś, kto ma jeszcze ten czynnik X, który sprawia że wyróżnia się dla nas w niezwykły sposób. A my dla niego.

Plus jeszcze jedno: ktoś Ci obiecał, że związek ma być na 50 lat? Niektóre relacje są ok przez rok, inne sprawdzają się na 5 lat. I tak dalej. U Was formuła się wyczerpała. I lepiej nie będzie.

Trochę niepokojące, że Ty ze strachu nie bierzesz pod uwagę najprostszego scenariusza: żeby po prostu pobyć samej. Umrzesz od tego? Nie. Wyszło by Ci to na dobre, bo trochę tu wieje desperacją, aby być z kimś oby był związek.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

Edytowane przez Ellen_Ripley
Czas edycji: 2022-03-09 o 10:28
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 10:34   #10
Pedro94
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 406
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Związek nie ma być polem nieustannej analizy i wmawianka sobie "ma być dobrze, o co ja się czepiam". Na świecie jest dużo podobnych do siebie osób. 100 innych facetów podobnych do niego odpowiadałoby Ci podobnie. Grunt to właśnie być z kimś, kto ma jeszcze ten czynnik X, który sprawia że wyróżnia się dla nas w niezwykły sposób. A my dla niego.

Plus jeszcze jedno: ktoś Ci obiecał, że związek ma być na 50 lat? Niektóre relacje są ok przez rok, inne sprawdzają się na 5 lat. I tak dalej. U Was formuła się wyczerpała. I lepiej nie będzie.

Trochę niepokojące, że Ty ze strachu nie bierzesz pod uwagę najprostszego scenariusza: żeby po prostu pobyć samej. Umrzesz od tego? Nie. Wyszło by Ci to na dobre, bo trochę tu wieje desperacją, aby być z kimś oby był związek.
Jest jeszcze taka kwestia, że mamy różne charaktery i różne zaburzenia. Dla niektórych ludzi związek ZAWSZE będzie polem nieustannej analizy pt. czy to ten właściwy/właściwa. Bo problem jest w tej osobie, a nie w partnerze czy partnerce. Zmieniają co jakiś czas partnerów i po piątym, dziesiątym dochodzą do wniosku, że to nie problem w innych ludziach.

Oczywiście nie piję w żaden sposób do autorki tematu, tylko chciałem tak nadmienić w odpowiedzi na Twój wpis. Jeśli wszystko wydaje się spoko, a my i tak czujemy że coś nam wierci dziurę w brzuchu, to prawdopdobnie my sami.
Pedro94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 10:38   #11
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Cytat:
Napisane przez Clan_of_Xymox Pokaż wiadomość
Bałam się, że dostanę takie odpowiedzi

Sama nie wiem dlaczego nie potrafię przestać myśleć o swoim związku w ten sposób i dlaczego coś mi nie pasuje. Bardzo bym chciała, żeby te myśli i odczucia zniknęły z mojej głowy, bo obiektywnie patrząc jest okej... to jest dobry człowiek, dobry przyjaciel, oboje mamy swoje wady, ale nie są to jakieś ogromne problemy.

Mamy ze sobą bardzo dużo wspólnego, mamy bardzo podobne zainteresowania, nawet pracujemy w tej samej branży, lubimy podobną muzykę i tak dalej... Osoby, które nas znają też mówią nam czasem, że fajnie się dobraliśmy, kiedy widzą jak ze sobą żartujemy, kiedy mówimy o swojej pracy itd.
I tak, ostatnio coraz częściej się zastanawiam, jakby to było z kimś innym i nie wiem z czego to wynika, może mi się po prostu nudzi ustabilizowane życie? Boję się, że jak podejmę radykalną decyzję to później będę tego żałować i pluć sobie w brodę, że rozstałam się z facetem w sumie bez powodu. Z drugiej strony jak nie byliśmy razem to nie przeżywałam tego jakoś zbyt mocno, aż sama się sobie dziwiłam, że tak szybko przeszłam nad tym do porządku dziennego, sama nie wiem czemu go wtedy zaprosiłam, myślałam, że on do mnie też ma takie neutralne podejście, bo mamy skłonność do tego, żeby każdą poważną rozmowę zamieniać w żarty (w sumie ja mam taką skłonność, bo stresują mnie poważne rozmowy, a on to podłapuje)...
Przyznam, że boję się perspektywy rozstania, boję się samotności, wyrzutów sumienia i braku poczucia bezpieczeństwa zastanawiam się czy jest jakaś szansa, żebym zaczęła patrzeć na niego inaczej
Ja mam z różnymi ludźmi duzo wspólnego i mają świetny charakter, ale to nie znaczy, że mogłabym być z nimi wszystkimi w związku.
To rypnie prędzej czy później, może jak kogoś poznasz i naprawdę się zakochasz. Zgadzam się z Ellen, że widać desperację, byle tylko był związek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-03-09, 11:00   #12
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 297
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

[LIS[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89145109]Ja mam z różnymi ludźmi duzo wspólnego i mają świetny charakter, ale to nie znaczy, że mogłabym być z nimi wszystkimi w związku.
To rypnie prędzej czy później, może jak kogoś poznasz i naprawdę się zakochasz. Zgadzam się z Ellen, że widać desperację, byle tylko był związek.
[/QUOTE]

Ba, ktoś się może nam przy okazji podobać romantycznie, pociągać seksualnie a nadal nie bylibyśmy z nim w stanie stworzyć udanego związku. Lub sprawdzałoby się to tylko na jakiś czas. Jest wiele czynników, które decydują że dana relacja jest udana i trwała. Tu nie ma, że tylko to, czy tylko tamto. Wszystkiego musi być trochę, mniej lub więcej, ale jak czegoś brakuje, nawet niby z pozoru mniej ważnego, to z czasem urasta to do rangi ogromnego braku. I unieszczęśliwia.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 11:21   #13
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Życie przecieka ci przez palce. Zadowalasz się czymś, co ci nie do końca odpowiada i właściwie po co?
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-09, 18:40   #14
Aaneczkaa86
Zadomowienie
 
Avatar Aaneczkaa86
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 1 723
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Życie przecieka ci przez palce. Zadowalasz się czymś, co ci nie do końca odpowiada i właściwie po co?
Zadowala się polowicznym związkiem bo boi się być sama. Boi się zerwać i boi się jak to będzie nie mieć nikogo przy boku.
Autorko od bycia tylko dla siebie możesz tylko zyskać. Sama piszesz ze w ciągu ostatniego roku dużo się u ciebie zmieniło. To naprawdę nie jest niczym niezwykłym ze wcześniej związek pewnie się sprawdzał. Teraz jak się zmieniło twoje życie już niestety związek się nie sprawdza. Skoro już się nie zgrywanie z partnerem powinniście pomyśleć o rozstaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Aaneczkaa86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-11, 14:58   #15
twiggz
demoralizator
 
Avatar twiggz
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 322
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Cytat:
Napisane przez Clan_of_Xymox Pokaż wiadomość
Bałam się, że dostanę takie odpowiedzi

Sama nie wiem dlaczego nie potrafię przestać myśleć o swoim związku w ten sposób i dlaczego coś mi nie pasuje. Bardzo bym chciała, żeby te myśli i odczucia zniknęły z mojej głowy, bo obiektywnie patrząc jest okej... to jest dobry człowiek, dobry przyjaciel, oboje mamy swoje wady, ale nie są to jakieś ogromne problemy.

Mamy ze sobą bardzo dużo wspólnego, mamy bardzo podobne zainteresowania, nawet pracujemy w tej samej branży, lubimy podobną muzykę i tak dalej... Osoby, które nas znają też mówią nam czasem, że fajnie się dobraliśmy, kiedy widzą jak ze sobą żartujemy, kiedy mówimy o swojej pracy itd.
I tak, ostatnio coraz częściej się zastanawiam, jakby to było z kimś innym i nie wiem z czego to wynika, może mi się po prostu nudzi ustabilizowane życie? Boję się, że jak podejmę radykalną decyzję to później będę tego żałować i pluć sobie w brodę, że rozstałam się z facetem w sumie bez powodu. Z drugiej strony jak nie byliśmy razem to nie przeżywałam tego jakoś zbyt mocno, aż sama się sobie dziwiłam, że tak szybko przeszłam nad tym do porządku dziennego, sama nie wiem czemu go wtedy zaprosiłam, myślałam, że on do mnie też ma takie neutralne podejście, bo mamy skłonność do tego, żeby każdą poważną rozmowę zamieniać w żarty (w sumie ja mam taką skłonność, bo stresują mnie poważne rozmowy, a on to podłapuje)...
Przyznam, że boję się perspektywy rozstania, boję się samotności, wyrzutów sumienia i braku poczucia bezpieczeństwa zastanawiam się czy jest jakaś szansa, żebym zaczęła patrzeć na niego inaczej
Wyłamię się i powiem, że odpowiednie dobranie jest naprawdę ważne.

Nie mylić z "letnim związkiem z braku laku". Jeśli macie wspólne zainteresowania, jesteście dobrymi przyjaciółmi, w łóżku też jest dobrze (to bardzo ważne) i jest uczucie, to na twoim miejscu dobrze bym to przemyślała. Rzadko zdarza się fajne zgranie, a ma to wpływ na długoletnią relację.
Ale takie rzeczy docenia się dopiero po przejściach z facetami, których bardzo się kochało, ale z którymi wspólne życie kompletnie nie grało (w moim przypadku). Przypuszczam, że w relacji z kimś innym zacznie Ci naprawdę brakować tej zgodności charakterów i zainteresowań.

Jeśli brakuje Ci chemii, namiętności to spróbuj coś podziałać w obecnym związku (może randka, wspólny wyjazd, nowa bielizna?) - podejdź do tego inaczej niż dotychczas. Przede wszystkim rozmawiaj i deklaruj swoje potrzeby. Podkreśl że potrzebujesz trochę większego zaangażowania w "was" i większej intymności.

Jeśli jednak jesteś rozdarta, to może wyjedź sama na parę dni w przysłowiowe "bieszczady" i przemyśl czego tak naprawdę chcesz.

Obawiam się jedynie, że będzie klasyk gatunku - zapewne docenisz mocne fundamenty w tym związku po czasie, gdy tego zabraknie.

Edytowane przez twiggz
Czas edycji: 2022-03-11 o 14:59
twiggz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 09:50   #16
Clan_of_Xymox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-03
Wiadomości: 4
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Właśnie tego się boję-że zakończę to z potrzeby "zmiany" i ta zmiana nie będzie tym czego oczekiwałam

Faktycznie, jest we mnie wiele strachu, poza facetem nie mam praktycznie żadnych "własnych" znajomych, spotykamy się tylko z jego znajomymi, ja mam jedną bliską koleżankę, która mieszka w innym mieście. Wynika to z tego, że przez większość czasu nie mam jakoś potrzeby nawiązywania i pielęgnowania znajomości, spotkania z jego znajomymi były dla mnie wystarczające. Mam w sobie ostatnio jakąś ogromną potrzebę zmiany całego życia, wyprowadzki do innego miasta, całkowitej zmiany otoczenia, ale perspektywa samodzielnej wyprowadzki do miejsca, którego nie znam mnie przeraża, z drugiej strony tak jak jest teraz, też jest dla mnie źle
Przed tym facetem, z którym jestem teraz, byłam w innym kilkuletnim związku, w takim gdzie byłam naprawdę mocno zakochana, była ogromna chemia, więc wiem jak to jest. Ten facet mnie zostawił, bardzo to przeżywałam, spotkaliśmy się po długim czasie i okazało się, że jest mi już totalnie obojętny, ale nadal pamiętam te uczucia i zastanawiam się czy kiedyś znowu to przeżyję... Co do prób skierowania mojego związku na bardziej "romantyczne" tory, to miałam parę prób, ale takie sytuacje między nami sprawiają, że czuję się jakoś niezręcznie nie wiem jak to określić, w seksie też tak czasem mam, zanim się rozgrzeję, to co robimy wydaje mi się jakieś niezręczne, chociaż seks sam w sobie jest satysfakcjonujący pod "technicznym".
Clan_of_Xymox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 14:28   #17
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 875
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Zgranie się charakterami to za mało. Z opisu wynika, że fajni z Was współlokatorzy... i tyle. Szkoda, że nie wytrwałaś w postanowieniu rozstania, bo było ono słuszne. To związek z braku laku. Jest miło, patologii brak, ale to nadal nie o to chodzi. Nie musi strzelać piorun sycylijski, bo niewiele osób zakochuje się ot tak. Natomiast musi jednak być to COŚ, drżenie serca, poczucie "to jest mój człowiek, ten człowiek!". U Was jest letnio. Mogłabyś go zastąpić innym o podobnych cechach i wcale nie odczułabyś straty.
Też tak myślę. Nie mówię że musi być ogromną chemia, namiętność i tylko to, bo jednak samo to to też za mało. Jednak musi być moim zdaniem poczucie że kogoś kocham. Taka pewność że chce z nim być. Poczucie sympatii czy że go lubię to bardziej jak z kolegą i może da się przetrwać tak jakiś czas na żartach i ogólnie miłym spędzaniu czasu, ale na dłuższą metę to za mało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 16:15   #18
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 297
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Autorko, ale Ty musisz zacząć od zrozumienia, że tkwienie w związku to nie jest jedyna droga w życiu. Nie umrzesz od bycia samej. Uważam, że Twoim prawdziwym problemem i dramatem jest myślenie, że lepiej z kimś nawet jeżeli letnio, smutno i byle jak. Serio bycie solo na jakiś czas to dla Ciebie aż taka życiowa porażka? To gdybyś została wdową to co? Na stos jak niegdyś w Indiach? Serio się zastanów nad tym, bo będzie coraz smutniej. A skończy się jakimś głupim romansem na pocieszenie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

Edytowane przez Ellen_Ripley
Czas edycji: 2022-03-13 o 17:53
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-14, 10:30   #19
twiggz
demoralizator
 
Avatar twiggz
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 322
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
A skończy się jakimś głupim romansem na pocieszenie.
Też tak sądzę.
twiggz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-14, 12:10   #20
Clan_of_Xymox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-03
Wiadomości: 4
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Autorko, ale Ty musisz zacząć od zrozumienia, że tkwienie w związku to nie jest jedyna droga w życiu. Nie umrzesz od bycia samej. Uważam, że Twoim prawdziwym problemem i dramatem jest myślenie, że lepiej z kimś nawet jeżeli letnio, smutno i byle jak. Serio bycie solo na jakiś czas to dla Ciebie aż taka życiowa porażka? To gdybyś została wdową to co? Na stos jak niegdyś w Indiach? Serio się zastanów nad tym, bo będzie coraz smutniej. A skończy się jakimś głupim romansem na pocieszenie.
fakt, to może być mój problem. tylko, że ja absolutnie nie uznaję braku związku za jakąś życiową porażkę, nie mam nawet żadnych ambicji na zakładanie rodziny teraz ani kiedykolwiek. mój strach wynika z tego, że ja wszystko nadmiernie analizuję i po prostu to jest strach przed tym, że sobie sama nie poradzę, jakkolwiek to nie brzmi analizuję w głowie temat swojego związku od dłuższego czasu i boję się praktycznie wszystkiego, od samodzielnego pamiętania o płaceniu rachunków, przez zwykłe poczucie samotności, aż po rozważania, jak strasznie będzie być samemu przy obecnej sytuacji na świecie i scenariuszu, że wojna przyjdzie do Polski pewnie wynika to z tego, że mam nerwicę lękową i jestem strasznym paranoikiem, dlatego na przykład wizja samodzielnej przeprowadzki i wynajęcia mieszkania w innym mieście jest dla mnie abstrakcyjna, mimo że wiem, że przecież ludzie tak robią i jakoś sobie radzą. z drugiej strony pewnie przydałaby mi się taka lekcja samodzielnego życia, bo póki co, to od czasów nastoletnich praktycznie w ogóle nie pobyłam "sama"
Clan_of_Xymox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-14, 12:17   #21
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 297
Dot.: Jestem nieszczęśliwa i sama nie wiem co czuję

Cytat:
Napisane przez Clan_of_Xymox Pokaż wiadomość
fakt, to może być mój problem. tylko, że ja absolutnie nie uznaję braku związku za jakąś życiową porażkę, nie mam nawet żadnych ambicji na zakładanie rodziny teraz ani kiedykolwiek. mój strach wynika z tego, że ja wszystko nadmiernie analizuję i po prostu to jest strach przed tym, że sobie sama nie poradzę, jakkolwiek to nie brzmi analizuję w głowie temat swojego związku od dłuższego czasu i boję się praktycznie wszystkiego, od samodzielnego pamiętania o płaceniu rachunków, przez zwykłe poczucie samotności, aż po rozważania, jak strasznie będzie być samemu przy obecnej sytuacji na świecie i scenariuszu, że wojna przyjdzie do Polski pewnie wynika to z tego, że mam nerwicę lękową i jestem strasznym paranoikiem, dlatego na przykład wizja samodzielnej przeprowadzki i wynajęcia mieszkania w innym mieście jest dla mnie abstrakcyjna, mimo że wiem, że przecież ludzie tak robią i jakoś sobie radzą. z drugiej strony pewnie przydałaby mi się taka lekcja samodzielnego życia, bo póki co, to od czasów nastoletnich praktycznie w ogóle nie pobyłam "sama"
Innymi słowy chcesz w tym tkwić dla korzyści. Bo to dla Ciebie korzyść chociażby w postaci dzielenia rachunków. Tylko wiesz co? W takim przypadku wolałabym mieć z kimś czysty układ współlokatorski, zamiast męczyć się w związku.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-03-14 13:17:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.