Rozwiać iluzje internetowe

[Hope97]

Cześć co sądzicie o takiej sytuacji - pisać z chłopakiem przez ponad miesiąc (codziennie sam zaczyna pisanie, pyta co u mnie, nie jest to wiszenie na telefonie ale wymiany wiadomości co jakiś czas), ale brak spotkania? Otóż on tylko rzuca takie hasła "czekam na nasze spotkanie jak najszybciej", "cieszę się że chcesz się poznać" itd ale spotkanie nie doszło do skutku. Oczywiście sama podjęłam ten temat - że chcę się spotkać na żywo i zaproponowałam dwa konkretne terminy, w każdym przypadku nie podejmował tematu dalej, raz nie mógł po prostu a za drugim razem nic nie potwierdził (było wstępnie że może ten dzień i ta godzina - moja propozycja, jego odpowiedź "zobaczymy, będziemy w kontakcie", prosiłam żeby dał znać mi wcześniej, zamilkł i nic nie wspomniał o spotkaniu, napisał potem jak nigdy nic pytanie co u mnie słychać. Szczerze, nie mam ochoty podejmować tematu spotkania kolejny raz, ale nie mam też ochoty brnąć w wyobrażenia internetowe. Chyba przestanę odpisywać i dam sobie spokój z taką znajomością... czy może jeszcze zaczekać i faktycznie poznamy się na żywo... wiem doskonale że Internet to tylko iluzja, która może nie mieć nic wspólnego z życiem rzeczywistym, dlatego nie chcę tworzyć sobie fałszywych wyobrażeń i wkręcać się niepotrzebnie...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Hope97

Cześć co sądzicie o takiej sytuacji - pisać z chłopakiem przez ponad miesiąc (codziennie sam zaczyna pisanie, pyta co u mnie, nie jest to wiszenie na telefonie ale wymiany wiadomości co jakiś czas), ale brak spotkania? Otóż on tylko rzuca takie hasła "czekam na nasze spotkanie jak najszybciej", "cieszę się że chcesz się poznać" itd ale spotkanie nie doszło do skutku. Oczywiście sama podjęłam ten temat - że chcę się spotkać na żywo i zaproponowałam dwa konkretne terminy, w każdym przypadku nie podejmował tematu dalej, raz nie mógł po prostu a za drugim razem nic nie potwierdził (było wstępnie że może ten dzień i ta godzina - moja propozycja, jego odpowiedź "zobaczymy, będziemy w kontakcie", prosiłam żeby dał znać mi wcześniej, zamilkł i nic nie wspomniał o spotkaniu, napisał potem jak nigdy nic pytanie co u mnie słychać. Szczerze, nie mam ochoty podejmować tematu spotkania kolejny raz, ale nie mam też ochoty brnąć w wyobrażenia internetowe. Chyba przestanę odpisywać i dam sobie spokój z taką znajomością... czy może jeszcze zaczekać i faktycznie poznamy się na żywo... wiem doskonale że Internet to tylko iluzja, która może nie mieć nic wspólnego z życiem rzeczywistym, dlatego nie chcę tworzyć sobie fałszywych wyobrażeń i wkręcać się niepotrzebnie...

Koleś nie jest szczery. Pewnie jesteś online pocieszką na boku. Słuszna decyzja, aby dać sobie spokój - zrealizuj, zablokuj.

[bloom26]

Napisane przez Ellen_Ripley

Koleś nie jest szczery. Pewnie jesteś online pocieszką na boku. Słuszna decyzja, aby dać sobie spokój - zrealizuj, zablokuj.

Otóż to.

I na koniec dodałabym - zapomnij

[ElBelzebub]

Jakby rzeczywiście był taki zainteresowany spotkaniem to po pierwszej nieudanej propozycji z Twojej strony sam dążyłby do tego, aby ustalić kolejny termin, a nie olewał Twoją drugą propozycję.

Nieważne co on gada, jego czyny jasno pokazują, że z jakiegoś powodu nie chce się spotkać. Może dlatego, że to taki internetowy bajkopisarz, albo jesteś tylko opcją rezerwową, albo to jakiś "catfish" lub inny kłamca, albo ma jakieś problemy z psychiką, albo jeszcze coś innego.

Nie ma co tego roztrząsać i tracić czasu - nie chce to nie chce, trudno, wolnych facetów nie brakuje, więc prędzej czy później pewnie trafisz na kogoś fajnego, kto nie będzie miał problemu z umówieniem się na randkę.

[skara]

Ja też bym olała. Szkoda na niego czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Widać, że on nie chce się spotkać, proponowałaś konkretny termin, odpowiedź "eee zobaczymy, będziemy w kontakcie" to wymijający tekst, by nie powiedzieć wprost NIE. Zaproponowałaś 2 razy spotkanie z własnej inicjatywy, więcej bym nie proponowała. Jeśli on nie wychodzi z inicjatywą, to daj sobie spokój, on nie odwzajemnia twoich chęci do poznania sie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zla_i_smutna]

Uważam, że masz całkiem rozsądne podejście do sprawy. Szkoda czasu na pisanie z kimś miesiącami, lepiej się spotkać i wtedy dopiero można się zastanawiać co to za osoba, czy nam odpowiada jej towarzystwo, czy nie bardzo. Po samym pisaniu zwykle ciężko stwierdzić.
A ten chłopak może z nudy tyle pisze, a naprawdę nie chce się spotkać. Lub umawia się już z kimś, a Ciebie trzyma jako koło zapasowe, jakby tamto mu nie wyszło.

[chwast]

Wyglada na to, że gość pisze dla samego pisania. Jeśli Ci zależy, to napisz wprost, co myślisz i zobacz co odpisze. Myślę tylko, że nie warto zaprzątać sobie nim głowy.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Miss_Suze]

Niezależnie od powodu ja bym urwała tą znajomość. No chyba, że taka pisanina dla zabicia czasu Ci odpowiada. Proponowałaś już spotkanie wielokrotnie, już nie wychodź z inicjatywą.

[DaisyMerollin]

Mieszkacie w tym samym mieście? Bo jak nie to miesiąc jest akceptowalnym czasem, kiedy serio nie mozna wyrwać sobie czasu, ale jeżeli tak to ewidentnie kręci.

[Hope97]

Dzięki za wszystkie podpowiedzi w zasadzie chyba chciałam po prostu się upewnić... tak, mieszkamy w tym samym mieście. Wiecie, to nie jest tak, że ktoś napisze i zaraz trzeba się spotykać i wchodzić w znajomość. Ale on od miesiąca codziennie sam mnie zaczepia, rozmowy są ciekawe i zainteresował mnie sobą na tyle, że chciałam poznać go na żywo, bo internetowo to żadna znajomość a on często pisał coś w stylu, czy bym dała się przytulić itd. oraz że chce pójść ze mną na randkę, tylko, że ja podeszłam do tego konkretnie tak jak pisałam - nie pisać o spotkaniu, tylko naprawdę to zrealizować i wiedzieć, czy naprawdę tak miło jest między nami czy to iluzja. Ale po tych dwóch sytuacjach co do spotkania i jego wymijających odpowiedziach mam duży znak zapytania i nie chce się pakować w przywiązywanie internetowe.

[Sofiane]

To ja maks 2 dni pisałem przy poznawaniu kobiety, jak dłużej to do odstrzału. Nie bawiło mnie wieczne klepanie w klawiaturę.

[chwast]

Napisane przez Hope97

Dzięki za wszystkie podpowiedzi w zasadzie chyba chciałam po prostu się upewnić... tak, mieszkamy w tym samym mieście. Wiecie, to nie jest tak, że ktoś napisze i zaraz trzeba się spotykać i wchodzić w znajomość. Ale on od miesiąca codziennie sam mnie zaczepia, rozmowy są ciekawe i zainteresował mnie sobą na tyle, że chciałam poznać go na żywo, bo internetowo to żadna znajomość a on często pisał coś w stylu, czy bym dała się przytulić itd. oraz że chce pójść ze mną na randkę, tylko, że ja podeszłam do tego konkretnie tak jak pisałam - nie pisać o spotkaniu, tylko naprawdę to zrealizować i wiedzieć, czy naprawdę tak miło jest między nami czy to iluzja. Ale po tych dwóch sytuacjach co do spotkania i jego wymijających odpowiedziach mam duży znak zapytania i nie chce się pakować w przywiązywanie internetowe.

On brzmi bardzo dziecinnie, pisanie dla samego pisania jest bezsensu z punku widzenia normalnej osoby, ale jesli ktoś coś ukrywa (siebie, sytuacje związkową) lub uznaje to za dobre zajęcie z nudow, no to tez w jakimś stopniu to taka osobę spełnia, a takich osób jest naprawdę sporo xd


Sent from my iPhone using Tapatalk