Czy mogę jakoś pomóc znajomej - kryzys psychiczny

[uska89]

Przepraszam za taki dość trudny temat, ale nie mam doświadczenia i nie jestem pewna, co powinnam zrobić. Mam dość dobrą koleżankę w innym kraju europejskim, która jest w fatalnym stanie psychicznym i chce popełnić samobójstwo. Sytuacja jest o tyle specyficzna, że nie mam kontaktu do jej męża (wiem tylko, jak ma na imię, bo moja koleżanka nosi nazwisko panieńskie) i do jej znajomych (nie znam ich), więc nie mam jak ich zaalarmować. Nie znam jej bezpośredniego otoczenia. Poznałyśmy się w dość specyficznych okolicznościach, ale znamy się od 6 lat, utrzymujemy kontakt na skypie i whatsappie, wiele razy spotykałyśmy się na żywo przy okazji moich podróży za granicę lub jej przyjazdów na wakacje do Polski. Znam jej adres i miejsce pracy. Mogłabym powiadomić jej pracę, ale to bardzo zły pomysł, bo parę lat temu koleżanka była ofiarą mobbingu, wiem, że z nikim tam się nie przyjaźni. Nie wiem, na kogo trafię, mogłabym jej bardziej zaszkodzić niż pomóc. Mamy wspólną znajomą (tu w Polsce), ale one zerwały ze sobą kontakt.
Rozmawiamy na messengerze. Pisze do mnie, że podjęła decyzję, że nie ma innego wyjścia, powtarza to ciągle. Prosi mnie, żebym podała jej chociaż jeden obiektywny powód, dla którego warto żyć - robię to, a ona się nie zgadza z niczym. Próbuję ją od tego odwieść, próbuję nakłonić do wizyty u specjalisty, do rozwodu, przedstawiam jej różne możliwości - ona wszystko neguje. Powiedziała, że czego bym nie powiedziała, ona decyzji nie zmieni, bo jedyna rzecz, która mogłaby ją nakłonić do zmiany decyzji, nie wydarzy się nigdy. Wiem, CO zamierza zrobić i JAK, wiem też mniej więcej, KIEDY. Wiem też, że tylko ze mną o tym rozmawia. Nie chciałabym, żeby poczuła się zdradzona.
Jestem bezsilna i ona o tym dobrze wie. Teoretycznie właśnie przyznała, że nie powinna była mnie tym obarczać, bo mam swoje problemy, ale to już się stało, nie mogę uznać tych rozmów za niebyłe. Dodatkowo sama jestem niezbyt stabilna emocjonalnie i mam początki depresji, co więcej, jej problemy, które wywołały myśli samobójcze, częściowo są zbliżone do moich. W związku z tym każda rozmowa na ten temat wywołuje u mnie płacz, mam bardzo obniżony nastrój, bo myślę nie tylko o tym, że mogę ją stracić, ale też o beznadziei mojego własnego życia. Nawet jeśli przestaniemy o tym rozmawiać, będę się zastanawiała, czy cisza na komunikatorze oznacza, że już to zrobiła. Będę myślała, że może było coś, co mogłam zrobić.
Bliscy radzą, żebym się odcięła. Że mnie to obciąża. Że to jej wybór. Co byście poradziły?
Powtórzę, że koleżanka nie jest Polką i mieszka w innym kraju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Tamtejsza policja, jakieś organizacje udzielające pomocy osobom z myślami samobójczymi. Natomiast nie daj się niejako szantażować tym, że ona o tym myśli. Dość nie w porządku, że Cię tym obarcza wiedząc, że czujesz się bezsilna z uwagi na odległość.

Czemu ta druga koleżanka zerwała z tą kontakt?

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

nie wiem jak wygląda kontakt z policją jak się jest z innego kraju, ale ja bym się nie patyczkowała, tylko poszła w tym kierunku.

zaplanowanie sobie samobójstwa, ustalenie jak gdzie i kiedy i rozmawianie o tym z koleżanką wydaje mi się mega dziwne

[chwast]

Wg mnie jedyne wyjście, to zorientować się odnośnie tego jak działają tamtejsze służby w kwestii zgłoszenia takiej osoby, jakie są organizacje i zglosilabym to, jeśli naprawdę ona jest w takim stanie psychicznym, no to siłą trzeba jej pomóc. Tylko tyle możesz zrobić.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[uska89]

Własciwie to ta mająca myśli samobójcze zerwała kontakt, bo stwierdziła, że tamta koleżanka jest toksyczna. Nie wiem, nie wnikam w relacje między nimi. Nie mają kontaktu od 1,5 roku.
Na razie zorientowałam się, że w tamtym kraju jest infolinia dla osób myślacych o samobojstwie i dla osob, ktore martwią się o kogoś konkretnego, ale numer dziala tylko na terytorium tamtego kraju. Maila też nie ma. Szukam jakiegoś dojścia do nich.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89264628]nie wiem jak wygląda kontakt z policją jak się jest z innego kraju, ale ja bym się nie patyczkowała, tylko poszła w tym kierunku.



zaplanowanie sobie samobójstwa, ustalenie jak gdzie i kiedy i rozmawianie o tym z koleżanką wydaje mi się mega dziwne [/QUOTE]Dziwne, tzn? Nie do końca prawdopodobne? Pytam serio, bo mam mętlik w głowie

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Jeśli numery nie działają z Polski, to może po prostu zadzwonić do polskiej policji i zgłosić ten fakt? Oni już powinni wiedzieć, jak zaalarmowac policje za granicą lub odpowiednie sluzby. Przecież policja też współpracuje ze sobą międzynarodowo, gdy jest taka potrzeba. Zwłaszcza, że masz jej numer i adres.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89264679]Jeśli numery nie działają z Polski, to może po prostu zadzwonić do polskiej policji i zgłosić ten fakt? Oni już powinni wiedzieć, jak zaalarmowac policje za granicą lub odpowiednie sluzby. Przecież policja też współpracuje ze sobą międzynarodowo, gdy jest taka potrzeba. Zwłaszcza, że masz jej numer i adres.
[/QUOTE]

Warto spróbować.

[chwast]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89264679]Jeśli numery nie działają z Polski, to może po prostu zadzwonić do polskiej policji i zgłosić ten fakt? Oni już powinni wiedzieć, jak zaalarmowac policje za granicą lub odpowiednie sluzby. Przecież policja też współpracuje ze sobą międzynarodowo, gdy jest taka potrzeba. Zwłaszcza, że masz jej numer i adres.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Dobry pomysł!


Sent from my iPhone using Tapatalk

[motylek_na_ramieniu]

Dla mnie ta historia nie trzyma sie kupy
Jak ktos chce popelnic samobojstwo, to raczej nikogo o tym nie informuje. Podala ci miejsce, czas, sposob, a ty uwierzylas?
Nawet jesli, to ona dobrze wie, że nic nie zrobisz. W internecie można dużo mówic, a to sie niekoniecznie przeklada na rzeczywistosc.

[minttee]

Może napisz co to za kraj, jest tu troche osób mieszkających poza Polską (w tym ja), może ktoś akurat jest na miejscu i będzie w stanie bardziej doradzić/podać jakieś namiary.

[chwast]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Dla mnie ta historia nie trzyma sie kupy
Jak ktos chce popelnic samobojstwo, to raczej nikogo o tym nie informuje. Podala ci miejsce, czas, sposob, a ty uwierzylas?
Nawet jesli, to ona dobrze wie, że nic nie zrobisz. W internecie można dużo mówic, a to sie niekoniecznie przeklada na rzeczywistosc.

Nie powielaj niebezpiecznych i krzywdzących bzdur.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[motylek_na_ramieniu]

Napisane przez chwast

Nie powielaj niebezpiecznych i krzywdzących bzdur.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Jakich bzdur? No nie wiem, jesli podam miejsce samobojstwa, czas i sposob, to jest duze prawdopodobieństwo, ze zostanie udaremnione, brzmi to raczej jak proba zwrocenia na siebie uwagi, przejaw mitomani itd. Gdybym hipotetycznie chciala ze soba skonczyc nikt by o tym nie wiedzial. Nie slyszalam tez, zeby jakikolwiek samobojca zapowiadal swoją smierc.

[Sally1642]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Jakich bzdur? No nie wiem, jesli podam miejsce samobojstwa, czas i sposob, to jest duze prawdopodobieństwo, ze zostanie udaremnione, brzmi to raczej jak proba zwrocenia na siebie uwagi, przejaw mitomani itd. Gdybym hipotetycznie chciala ze soba skonczyc nikt by o tym nie wiedzial. Nie slyszalam tez, zeby jakikolwiek samobojca zapowiadal swoją smierc.

ŻE CO?
Za szerzenie swoich bzdur na tym forum już dawno moim zdaniem powinnaś złapać bana.
Czasami lepiej jest się zamknąć, szczególnie jak się nie zna tematu. A widać że nie znasz, bo szerzysz jakieś dyrdymały

Tak, samobójcy mogą informować innych o swoich myślach myślach samobójczych czy próbach. Tak, może być to próba zwrócenia na siebie uwagi jako rozpaczliwe błaganie o pomoc bo nic innego (według nich) im już nie zostało.

[Paprotka_]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Jakich bzdur? No nie wiem, jesli podam miejsce samobojstwa, czas i sposob, to jest duze prawdopodobieństwo, ze zostanie udaremnione, brzmi to raczej jak proba zwrocenia na siebie uwagi, przejaw mitomani itd. Gdybym hipotetycznie chciala ze soba skonczyc nikt by o tym nie wiedzial. Nie slyszalam tez, zeby jakikolwiek samobojca zapowiadal swoją smierc.

No to masz okazję "usłyszeć": Bardzo bliska mi osoba powiedziała, że chyba wyskoczy z okna bo nie wie co ma ze sobą zrobić. Nie potraktowaliśmy tego serio, bo samobójcy przecież nie ostrzegają, no nie? Następnego dnia zrobił co zapowiedział. Teraz muszę z tym żyć. Nie powielaj tak nieprawdziwych opinii, bo możesz bardzo zaszkodzić.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[emiliais]

Napisane przez Paprotka_

No to masz okazję "usłyszeć": Bardzo bliska mi osoba powiedziała, że chyba wyskoczy z okna bo nie wie co ma ze sobą zrobić. Nie potraktowaliśmy tego serio, bo samobójcy przecież nie ostrzegają, no nie? Następnego dnia zrobił co zapowiedział. Teraz muszę z tym żyć. Nie powielaj tak nieprawdziwych opinii, bo możesz bardzo zaszkodzić.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Okropna rzecz udało się go odratować?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Paprotka_

No to masz okazję "usłyszeć": Bardzo bliska mi osoba powiedziała, że chyba wyskoczy z okna bo nie wie co ma ze sobą zrobić. Nie potraktowaliśmy tego serio, bo samobójcy przecież nie ostrzegają, no nie? Następnego dnia zrobił co zapowiedział. Teraz muszę z tym żyć. Nie powielaj tak nieprawdziwych opinii, bo możesz bardzo zaszkodzić.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Tez mialam podobny przypadek w rodzinie.

[mikolajkowa]

Napisane przez minttee

Może napisz co to za kraj, jest tu troche osób mieszkających poza Polską (w tym ja), może ktoś akurat jest na miejscu i będzie w stanie bardziej doradzić/podać jakieś namiary.

To jest najważniejsze - mieszkam w UK i pracuje w służbie zdrowia, tutaj na przykład sa procedury żeby zglosic takie przypadki. Znajdź numery telefonów zaufania i podaj kolezance.
I uważaj na siebie - dla Ciebie to jest traumatyczna sytuacja tez, niewiele możesz zrobić tak naprawdę (poza powiadomieniem sluzb) a emocjonalnie ta sytuacja jest w stanie Cie mocno poharatac. Skieruj wysiłki na realna pomoc, wygoogluj jakie sa procedury w kraju w którym koleżanką mieszka i tak działaj.

[Gravitsappa]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Jakich bzdur? No nie wiem, jesli podam miejsce samobojstwa, czas i sposob, to jest duze prawdopodobieństwo, ze zostanie udaremnione, brzmi to raczej jak proba zwrocenia na siebie uwagi, przejaw mitomani itd. Gdybym hipotetycznie chciala ze soba skonczyc nikt by o tym nie wiedzial. Nie slyszalam tez, zeby jakikolwiek samobojca zapowiadal swoją smierc.

Właśnie często sygnalizują i zapowiadają, rany boskie twoje słowa mogą kogoś kosztować życie dziewczyno.
Ja bym dzwoniła na policję w jej kraju i prosiła o pomoc, albo cię pokierują do odpowiednich służb, albo sami zainterweniują.

[Paprotka_]

Napisane przez emiliais

Okropna rzecz udało się go odratować?

Nie.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[chwast]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Jakich bzdur? No nie wiem, jesli podam miejsce samobojstwa, czas i sposob, to jest duze prawdopodobieństwo, ze zostanie udaremnione, brzmi to raczej jak proba zwrocenia na siebie uwagi, przejaw mitomani itd. Gdybym hipotetycznie chciala ze soba skonczyc nikt by o tym nie wiedzial. Nie slyszalam tez, zeby jakikolwiek samobojca zapowiadal swoją smierc.

Tych bzdur, co piszesz, nawet nie zdając sobie sprawy z ich szkodliwości. Na przyszłość wglebij się nieco w temat samobójstw, poza to niż co Ty subiektywnie o tym myślisz, bo to bardzo poważny temat, a przez takie ignoranctwo ludzie odbierają sobie życie. Tak, również Ci, którzy o tym otwarcie mówią. Żeby w 2022r pisać takie rzeczy i nie potrafić przyznać sie do błędu, ludzie kochani.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[25b2a07661c38f1fbeb6ed1b51a706f49250c239_6721770231591]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Jakich bzdur? No nie wiem, jesli podam miejsce samobojstwa, czas i sposob, to jest duze prawdopodobieństwo, ze zostanie udaremnione, brzmi to raczej jak proba zwrocenia na siebie uwagi, przejaw mitomani itd. Gdybym hipotetycznie chciala ze soba skonczyc nikt by o tym nie wiedzial. Nie slyszalam tez, zeby jakikolwiek samobojca zapowiadal swoją smierc.

Nie słyszałaś, więc tak nie robią?
O losie, mam nadzieję, że zarobisz za to bana.

[minttee]

Napisane przez mikolajkowa

To jest najważniejsze - mieszkam w UK i pracuje w służbie zdrowia, tutaj na przykład sa procedury żeby zglosic takie przypadki. Znajdź numery telefonów zaufania i podaj kolezance.

Też mieszkam w UK i niestety miałam okazję poznać te procedury. Także autorko, jeśli Twoja koleżanka mieszka akurat tutaj to służę pomocą.

[motylek_na_ramieniu]

[1=25b2a07661c38f1fbeb6ed1 b51a706f49250c239_6721770 231591;89264932]Nie słyszałaś, więc tak nie robią?
O losie, mam nadzieję, że zarobisz za to bana.[/QUOTE]

No bez przesady, mówię, ze JA nie slyszalam, jeżeli faktycznie jest inaczej, to ok, nie upieram sie.
Obawiam sie, że autorka i tak zbyt wiele nie zdziala. Nie jest przecież kimś bliskim, sluzby moga jej nie wziąść na poważnie.
Oczywiście trzymam kciuki, żeby udalo się pomóc, a jeszcze bardziej, żeby faktycznie do niczego nie doszlo.

[chwast]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

No bez przesady, mówię, ze JA nie slyszalam, jeżeli faktycznie jest inaczej, to ok, nie upieram sie.
Obawiam sie, że autorka i tak zbyt wiele nie zdziala. Nie jest przecież kimś bliskim, sluzby moga jej nie wziąść na poważnie.
Oczywiście trzymam kciuki, żeby udalo się pomóc, a jeszcze bardziej, żeby faktycznie do niczego nie doszlo.

To dopiero dalej gdzie używasz JA (co finalnie nie ma większego znaczenia w takim aspekcie ale ok), pierwsza Twoja wypowiedz jest w kpiącym tonie, pytasz się autorki, czy w ogóle w cos takiego uwierzyła, bo historia się kupy nie trzyma, ponad to sugerujesz jej, ze raczej tego nie zrobi - bo jak mówisz, mówienie rzeczy w necie to nie rzeczywistość.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Tanma]

W takiej sytuacji bezwzględnie informuje się osobę, która jest w pobliżu. Jeśli nie masz takiej możliwości, to informujesz służby. Dziewczyna z Tobą rozmawia, więc niejako na Ciebie przeszła funkcja osoby "kontraktującej życie", z pewnością to dla Ciebie trudne bez specjalistycznego przygotowania.

Nie myśl o tym w kategoriach "zdrady", w takiej sytuacji Twoim obowiązkiem jest powiadomić odpowiednie instytucje, fundacje, służby, ośrodki interwencji. Możesz spróbować w polskich, jest szansa, że mają większe możliwości kontaktu z zagranicznymi placówkami niż Ty.

Spróbuj umawiać się z nią po każdej rozmowie na następną, np. "spiszemy się / zdzwonimy się jutro o godzinie X, ok?" to może się wydawać błahe, ale jest elementem kontraktu na życie, zobowiązaniem, że ta osoba faktycznie będzie na rozmowie obecna.
I najważniejsze - nie jesteś specjalistą, jesteś osobą postronną, nie leży na Tobie odpowiedzialność za to, czy dziewczyna podejmie próbę, czy nie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Dla mnie ta historia nie trzyma sie kupy
Jak ktos chce popelnic samobojstwo, to raczej nikogo o tym nie informuje. Podala ci miejsce, czas, sposob, a ty uwierzylas?
Nawet jesli, to ona dobrze wie, że nic nie zrobisz. W internecie można dużo mówic, a to sie niekoniecznie przeklada na rzeczywistosc.

Ludzie planujący samobójstwo i potem rzeczywiście je realizujący często o tym wspominają bliskiemu otoczeniu. Owszem, robią to również zwykli szantażyści uczuciowi, ale to nieprawda, że jak się o samobójstwie mówi, to się go nie popełni. Poza tym Autorka zna tą dziewczynę w tzw. realu, więc to nie jest jakaś randomowa panna z sieci, która może sobie z niej robi bekę.

[skara]

Ja bym kogoś zawiadomiła, w najgorszym razie jej pracę, a następnie bym ją zablokowała. Przykro mi, ale musisz dbać o własny stan psychiczny, ona już Cię przeorała, a to się może ciągnąć latami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

No bez przesady, mówię, ze JA nie slyszalam, jeżeli faktycznie jest inaczej, to ok, nie upieram sie.
Obawiam sie, że autorka i tak zbyt wiele nie zdziala. Nie jest przecież kimś bliskim, sluzby moga jej nie wziąść na poważnie.
Oczywiście trzymam kciuki, żeby udalo się pomóc, a jeszcze bardziej, żeby faktycznie do niczego nie doszlo.

A służby interwencyjne, to chyba są od interwencji, a nie od zgadywania czy ktoś może robi sobie bekę? Nie mogą sobie uznać, że "to pewnie fałszywy alarm, to na to wezwanie akurat nie wyślę karetki/wozu strażackiego/radiowozu".

Zresztą, skoro gada na whatsupie z kobieta, to może pokazać screeny.

Napisane przez skara

Ja bym kogoś zawiadomiła, w najgorszym razie jej pracę, a następnie bym ją zablokowała. Przykro mi, ale musisz dbać o własny stan psychiczny, ona już Cię przeorała, a to się może ciągnąć latami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mieszałabym komuś w pracy. Zresztą, to już prędzej w miejscu pracy ktoś moze sobie stwierdzić, że to głupi dowcip. Zamiast kombinować najprościej zadzwonić na policję (nawet polska) i poprosić, aby przekazali to, do właściwej jednostki zagranicznej. Na dowód wyslalabym im screeny i oczywiście adres do pani.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89265152]
(...)
Zresztą, skoro gada na whatsupie z kobieta, to może pokazać screeny.Nie mieszałabym komuś w pracy. Zresztą, to już prędzej w miejscu pracy ktoś moze sobie stwierdzić, że to głupi dowcip. Zamiast kombinować najprościej zadzwonić na policję (nawet polska) i poprosić, aby przekazali to, do właściwej jednostki zagranicznej. Na dowód wyslalabym im screeny i oczywiście adres do pani.
[/QUOTE]

O to to. Policja i tam się poradzić, dowiedzieć co w takiej sytuacji.

[SteveS]

Napisane przez motylek_na_ramieniu

Dla mnie ta historia nie trzyma sie kupy
Jak ktos chce popelnic samobojstwo, to raczej nikogo o tym nie informuje. Podala ci miejsce, czas, sposob, a ty uwierzylas?
Nawet jesli, to ona dobrze wie, że nic nie zrobisz. W internecie można dużo mówic, a to sie niekoniecznie przeklada na rzeczywistosc.

Napisane przez motylek_na_ramieniu

No bez przesady, mówię, ze JA nie slyszalam, jeżeli faktycznie jest inaczej, to ok, nie upieram sie.
Obawiam sie, że autorka i tak zbyt wiele nie zdziala. Nie jest przecież kimś bliskim, sluzby moga jej nie wziąść na poważnie.
Oczywiście trzymam kciuki, żeby udalo się pomóc, a jeszcze bardziej, żeby faktycznie do niczego nie doszlo.

Ty najlepiej to weź wyjdź i nie wracaj. Opierasz się na swoim doswiadczeniu, które jest żadne i któremu przeczą wszyscy specjaliści i wszystkie statystyki. Niedoszli samobójcy często mówią o chęci zabicia się, bo to też jest wołanie o pomoc. Jakbyś wyjrzała poza czubek własnego nosa, to moze być poczytała i najpierw się doedukowała, a nie gadała bzdury. Tak jak dziewczyny pisały, to może kosztować kogoś życie. Moja przyjaciółka napisała do mnie, że wzięła tabletki i popiła winem. Wezwałam policję, otworzyli lokatorzy, nie mieli pojęcia o próbie samobójczej - dziewczynę odratowali. Naszego kolegę, który powiedział, ze jest tak trudno, ze chyba się powiesi - i to zrobił - już nie.

Autorko, zgłoś to. Możesz nawet skontaktować się z policja polską, z konsulatem danego kraju w Polsce. Też pomogą. Ale mieć dowody na to, co mówi koleżanka.