34 lat i poczucie pogubienia w życiu - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-05-03, 19:23   #1
vesna88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 22

34 lat i poczucie pogubienia w życiu


Cześć!

Postanowiłam napisać, ponieważ przechodzę teraz bardzo duży kryzys i potrzebuję się wygadać, choćby wirtualnie (sesja terapeutyczna dopiero w przyszłym tygodniu). Mam nadzieję, że spotkam się ze zrozumieniem i któraś z Was coś mi doradzi.

Zacznę od tego, że za trzy miesiące skończę 35 lat i przez większość życia zmagam się z nerwicą i depresją. Co prawda od kilku lat małymi kroczkami wychodzę na prostą, co jest w dużej mierze zasługą kilku terapii, które przeszłam, ale nadal miewam gorsze momenty. W takich chwilach czuję się przegrana i nie mam siły do walki.

Moje negatywne myślenie o sobie wynika przede wszystkim z dwóch rzeczy:

- tego, że mam ,,tylko" licencjat, i to w dodatku z humanistycznego kierunku (plus podyplomówkę z marketingu, która mi trochę pomogła w znalezieniu pracy),
- nieumiejętności porozumiewania się w języku angielskim (co z tego, że świetnie ogarniam kwestie gramatyczne i mam duży zasób słów, skoro nie potrafię rozmawiać w tym języku).

Wprawdzie brak mgr. przed imieniem i nazwiskiem i problem z angielskim nie przeszkadzają mi spełniać się zawodowo (mam świetną, choć słabo płatną pracę, a oprócz tego realizuję dodatkowe zlecenia; odnoszę też sukcesy artystyczne), ale mnie samą bardzo uwierają. Czuję się mniej wartościowa od magistrów władających biegle angielskim.

Najsmutniejsze jest to, że poddałam się i mam problem, aby zacząć to zmieniać, bo non stop porównuję się z innymi, a to ani trochę nie motywuje do działania. No dobra, powiedzmy, że jeśli chodzi o angielski, to mam w planie wieczorki językowe, podczas których będę miała okazję pogadać z obcokrajowcami (do tej pory nie miałam ku temu okazji zbytnio - Czesi i Słowacy się nie liczą), ale co do podjęcia studiów magisterskich, to nie ukrywam, że nie wiem, jak się do tego zabrać. Tzn. mogłabym iść na jakikolwiek kierunek pokrewny do poprzedniego, ale w głębi duszy nie czuję się do żadnego w pełni przekonana. Jedyny kierunek, który tak naprawdę mnie interesuje, jest filologia słowiańska o specjalizacji czeskiej (to moje niespełnione marzenie z młodości), problem w tym, że jestem już ZA STARA, aby zostać tłumaczką. Co prawda kolega z Ostrawy przekonywał mnie ostatnio, że nie muszę być po filologii, aby pracować w tym zawodzie, ale sama nie wiem, czy dobra znajomość czeskiego wystarczyłaby.

Te wszystkie kompleksy bardzo mocno odbijają się także na kontaktach międzyludzkich. Ciągle jestem zazdrosna o innych ludzi, zwłaszcza o kobiety, choć nie okazuję tego. Zazdroszczę im nie tyle tego, jak wyglądają (sama w ostatnim czasie przeszłam sporą metamorfozę, więc nie czuję się mniej atrakcyjna fizycznie), ile zdolności, sukcesów, fajnych doświadczeń. W przeciwieństwie do mnie miały okazję podróżować dużo po świecie, mieszkać w innych krajach, były na Erasmusach itp., są obyte w międzynarodowym środowisku. A ja? Nie dość, że od dziecka mieszkam w tym samym mieście (tutaj też pracuję) i nigdy nie byłam na normalnych wakacjach poza krajem (zawsze niskobudżetowo, stopem najczęściej), to jeszcze w dodatku jestem spokojna i mało charyzmatyczna (ożywiam się tylko wtedy, gdy tworzę). Swoje zdolności też regularnie umniejszam (wolałabym być utalentowana językową niż artystycznie).

Jeśli chodzi o związki, to obecnie jestem sama. Miałam co prawda do niedawna chłopaka, ale okazał się seksoholikiem, który ,,non stop potrzebuje adrenaliny". Odkąd mnie zdradził, wycofałam się kompletnie z kontaktów damsko-męskich. Nawet jeśli wpadnie mi w oko jakiś mężczyzna, to z miejsca się poddaję. Zakładam, że ten ktoś jest za fajny dla mnie, że i tak prędzej później zainteresuje się inną kobietą. A ja potrzebuję mieć kogoś na wyłączność.

I tak to wszystko wygląda. Smutek, brak wiary w siebie, zwątpienie. Niby staram się zmienić, ale co jakiś czas zaliczam upadki, po których trudno mi się podnieść. Czy według Was mam jeszcze szansę wszystko poukładać?

X.
vesna88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 05:46   #2
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez vesna88 Pokaż wiadomość
Co prawda kolega z Ostrawy przekonywał mnie ostatnio, że nie muszę być po filologii, aby pracować w tym zawodzie, ale sama nie wiem, czy dobra znajomość czeskiego wystarczyłaby.
Odniosę się do tego. Nie, nie wystarczyłaby. Sama filologia też nie wystarczy. Tłumacz to konkretne kompetencje, to nie wygląda tak, że znasz język i możesz tłumaczyć. Dołącz do grup na fb dla tłumaczy i popatrz trochę, jak ta praca wygląda od kuchni. Ja miałam epizod i wiem, że tłumaczką bym być nie chciała, chociaż kiedyś to było moje marzenie. Praca jest słabo płatna, klienci niewdzięczni, a zlecenia często po prostu nudne.

Może skup się na tym, jak możesz rozwijać się z tymi kompetencjami, ktore już masz, zamiast koniecznie gonić za magisterką.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2023-05-04 o 05:47
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 07:03   #3
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 566
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Filologia do pracy tłumacza nie jest niezbędna, ale musisz naprawdę świetnie znać język i mieć specjalizację. Znacznie łatwiej podszkolić angielski i zrobić magisterkę niż dojść do odpowiedniego poziomu i umiejętności w czeskim - zwłaszcza nie mieszkając tam na stałe.
Obiektywnie osiągnęłaś sporo. Na Twoim miejscu zaczęłabym od zmiany pracy na lepiej płatną, potem angielski i być może magisterska. Co do filologii czeskiej to być może mogłabyś zrobić od razu drugi stopień? Przy zaawansowanej znajomości języka czasami uczelnie pozwalają na takie rozwiązanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 07:34   #4
morning_coffee
Raczkowanie
 
Avatar morning_coffee
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 436
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Tak, jak pisze skara, rozglądałabym się za lepiej płatną pracą, dowiedziała się, jakich kompetencji u pracowników tam oczekują (najczęściej już w ogłoszeniach o tym mowa) i szła w tym kierunku. Pracując, zawsze możesz zrobić zaoczną magisterkę z filologii albo nawet innego pasującego kierunku w ramach dopełnienia. Co do angielskiego - znasz gramatykę i słownictwo, więc pewnie masz po prostu jakiś lęk przed mówieniem, to się zdarza (ja znam angielski bardzo dobrze i nie miałam problemów z mówieniem na kursie, ale jak zagadał mnie na ulicy obcokrajowiec, to z tego stresu ledwie cokolwiek wydusiłam). Terapia na pewno Ci tu trochę pomoże, ale możesz też się zapisać na kurs konwersacyjny. Najważniejsze, że masz jakieś plany, chodzisz na terapię i szukasz rozwiązań zamiast siedzieć z założonymi rękami. Powoli, małymi krokami, ale do przodu, będzie dobrze
morning_coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 09:07   #5
Natalie_Alex
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 212
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Co robisz artystycznego?
Bycie tłumaczem, i to czeskiego, jest jakoś dobrze płatna pracą? Szczerze mówiąc, brzmi jak coś nudnego i mało płatnego. Chyba ze jest się wysoko wykwalifikowanym specjalistą. Pracą w marketingu można więcej osiągnąć.
Mów i słuchaj po angielsku, a po roku twoja znajomość napewno sie poprawi.
Natalie_Alex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 09:20   #6
goslawka
Zadomowienie
 
Avatar goslawka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 808
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Można dość łatwo zrobić magisterkę online w 1,5 roku. Zajęcia są co dwa tygodnie w weekendy online.
Nie ma co się porównywać, choć wiem, że to trudne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
goslawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 09:47   #7
aleksandra_nie_ola
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-11
Wiadomości: 122
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Myślę, że za dużo rozmyślasz nad tym czego nie masz, czas zacząć działać!
Zapisz się na kurs angielskiego (konwersacje najlepiej), przeglądnij ofertę studiów, tak jak ktoś wyżej napisał, można spokojnie robić studia online i jeśli będziesz czuć się lepiej z mgr przed nazwiskiem to działaj!
Co do bycia tlumaczem, to absolutnie nie jesteś za stara, 35 lat to jeszcze dużo życia przed Tobą, po co na własne życzenie pozbawiać się tego? Ale faktycznie, bycie tłumaczem to duże wyzwanie, ale wiem, że często są podyplomówki z tłumaczeń, które przygotowują do zawodu tłumacza przysięgłego i ogólnie dają obraz jak wygląda praca tłumacza symultanicznego/konsekutywnego, może też spróbuj poszukać?
aleksandra_nie_ola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-05-04, 09:48   #8
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2023-02
Wiadomości: 467
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Kobieto, przed Tobą jeszcze co najmniej kolejne 34 lata życia, a prawdopodobnie nawet więcej. Znam mnóstwo ludzi, którzy się przekwalifikowali, weszli w związek, zmienili życie o 180 stopni itp. po trzydziestce, czterdziestce i w okolicach pięćdziesiątki, więc spokojnie ze wszystkim zdążysz. Jedyny problem, jaki masz, to pokonanie własnych barier psychicznych i niepewności.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 11:17   #9
vesna88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 22
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cześć,

dziękuję za Wasze wypowiedzi. Już odnoszę się do nich.

@Celestine_M - tak się składa, że myślałam o kursach przygotowujących do tego zawodu oraz studiach podyplomowych z tłumaczeń cyfrowych (oferuje je UP w Krakowie). Rozważam też - jak już osiągnę poziom C1 - C2 - zdobycie certyfikatu potwierdzającego znajomość języka czeskiego. Na razie planuję w lipcu wyjazd na Letnią Szkołę Języka Czeskiego do Ołomuńca, żeby móc jeszcze się podszkolić.

@Skara - w Polsce filologia czeska jest niestety tylko dziennie, a w moim wieku chodzenie na studia stacjonarne to fatalny pomysł. Kolega z Ostrawy radził mi, żebym spróbowała za rok iść na magisterkę w Czechach (tam czeski można studiować też zaocznie), ale będę miała wtedy prawie 36 lat i nie wiem, czy po prostu nie będę już za stara na to.

@Morning_coffee - zamierzam zmienić pracę od jesieni na lepiej płatną, najlepiej właśnie z językiem czeskim (ewentualnie połączyć to z obecną - szkoda mi pracy w kulturze). Akurat w moim województwie (śląskie) ofert z tym językiem nie brakuje, wszystko zależy, czego się szuka. Osobiście wolałabym pracować w jakiejś mniejszej firmie niż w korporacji na słuchawce. Mam zdecydowanie większe predyspozycje do pracy z tekstem, obsługa klienta mnie przeraża na dłuższą metę (chyba że w małej firmie, to co innego).

Tak, szukam ciągle rozwiązań, ale czasem dopada mnie zwątpienie, czy to wszystko ma sens, czy nie jestem za stara itp. Najgorzej jest wtedy, kiedy zacznę się porównywać z innymi - wtedy czuję się przegrana i mam wrażenie, że wszystkie moje działania nie mają najmniejszego sensu.

@Natalia_Alex - jestem grafikiem i fotografem, a oprócz tego piszę teksty reklamowe. Mam to szczęście, że mogę się zajmować tym także zawodowo (pracuję w dziale promocji w pewnym ośrodku kultury).

Czy praca z językiem czeskim jest nudna? W moim odczuciu absolutnie! Nauka czeskiego, poznawanie tamtejszej kultury, historii, obyczajów to od lat moja wielka pasja, poświęcam się temu w każdej wolnej chwili. Nic więc dziwnego, że chciałabym się zajmować tym również zawodowo, zwłaszcza że zarobki też są bardzo dobre (mam dwie koleżanki, które pracują z czeskim, i obie są zadowolone). Marketing mnie akurat średnio pasjonuje. Poszłam na te studia czysto z rozsądku, żeby zwiększyć szanse na rynku pracy, a nie dlatego, że jestem pasjonatką tej dziedziny.

Jeśli natomiast chodzi o angielski, to nie mam czasu czekać aż rok, tym bardziej że tylko z mówieniem sobie nie radzę. Potrzebuję zmienić pracę już jesienią, a więc do tego czasu muszę nauczyć się sprawnie komunikować w języku angielskim (nawet gdybym miała pracować z czeskim, to znajomość angielskiego też jest często wymagana). Tak więc muszę się przełamać i zacząć mówić już teraz (ze słuchaniem nie mam problemów).

@Goslawka - słyszałam o takich studiach, problem w tym, że zupełnie nie wiem, jaki kierunek wybrać. Mogłabym oczywiście iść na kulturoznawstwo, dziennikarstwo ze specjalizacją graficzną lub kulturę mediów, ale zastanawiam się, czy to nie są zbyt mało przyszłościowe kierunki jak na te czasy. Może podyplomówka z tłumaczenia cyfrowego byłaby lepszym rozwiązaniem?

@Aleksandra_nie_ola - masz rację, zdecydowanie za dużo myślę. Przeglądam co jakiś czas kierunki studiów zarówno na UŚ, jak i na innych uczelniach, i szczerze mówiąc, do żadnego z nich nie jestem w pełni przekonana. Gdybym miała już jakiś wybrać, to poszłabym na dziennikarstwo ze specjalizacją graficzną, bo to pasuje do tego, czym obecnie się zajmuję (copywriting, fotografia, grafika). Nie wiem tylko, czy podyplomowe z tłumaczeń nie dałyby mi większych możliwości.

Co do angielskiego, to nie mam na razie kasy na kurs, ale zamierzam chodzić na wieczorki językowe, gdzie można za darmo pogadać z obcokrajowcami. Mam nadzieję, że to pomoże.

@DwadziesciakilkaLat - właśnie te bariery psychiczne i niepewność przeszkadzają mi w podążaniu za swoimi marzeniami. Tak jak wspomniałam, chodzę na terapię, ale jeszcze trochę pracy przede mną. Jestem w dalszym ciągu zakompleksiona i nie potrafię doceniać tego, co już osiągnęłam, co skutkuje tym, że zazdroszczę innym kobietom (czego się wstydzę, bo to cudowne osoby, które są mi bardzo życzliwe). Wiem, że mam dopiero 34 lata, ale czasem zastanawiam się, czy nie jest już za późno. Przykład? Wiem od kolegi Czecha, że można studiować zaocznie czeski w Ostrawie, ale myśl, że zaczynałabym studia za rok jako 35-latka, mnie blokuje. Okropne to jest.
vesna88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 11:30   #10
alicjaross
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 212
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89571391]Odniosę się do tego. Nie, nie wystarczyłaby. Sama filologia też nie wystarczy. Tłumacz to konkretne kompetencje, to nie wygląda tak, że znasz język i możesz tłumaczyć. Dołącz do grup na fb dla tłumaczy i popatrz trochę, jak ta praca wygląda od kuchni. Ja miałam epizod i wiem, że tłumaczką bym być nie chciała, chociaż kiedyś to było moje marzenie. Praca jest słabo płatna, klienci niewdzięczni, a zlecenia często po prostu nudne.

Może skup się na tym, jak możesz rozwijać się z tymi kompetencjami, ktore już masz, zamiast koniecznie gonić za magisterką.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ojciec mojego faceta jest tłumaczem czeskiego i słowackiego, dla niego to zawsze było dodatkowe zajecie, wcześniej był nauczycielem, teraz jest na emeryturze. Tłumaczy wyłącznie dla sądów i prokuratur, nie bierze zleceń od firm i jako dodatkowa kasą, to chyba spoko opcja, zwłaszcza, że czasem jakieś tłumaczenia wielu tomów akt zajmują mu kilka miesięcy i w jego przypadku, to jest określona stawka za stronę. Z tym, że często się powtarzają jakieś sprawy lub są jakieś tabele, które mu się liczą do tłumaczenia, a pracy przy tym nie ma

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Praca w domu kultury to raczej faktycznie mało płatna, skoro jesteś grafikiem, to może złap jakieś zlecenia dodatkowe i wtedy będziesz miała etat plus dodatkowe pieniądze?


czemu tak Cię ciśnie na tę mgr?
alicjaross jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 12:43   #11
vesna88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 22
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez alicjaross Pokaż wiadomość
Ojciec mojego faceta jest tłumaczem czeskiego i słowackiego, dla niego to zawsze było dodatkowe zajecie, wcześniej był nauczycielem, teraz jest na emeryturze. Tłumaczy wyłącznie dla sądów i prokuratur, nie bierze zleceń od firm i jako dodatkowa kasą, to chyba spoko opcja, zwłaszcza, że czasem jakieś tłumaczenia wielu tomów akt zajmują mu kilka miesięcy i w jego przypadku, to jest określona stawka za stronę. Z tym, że często się powtarzają jakieś sprawy lub są jakieś tabele, które mu się liczą do tłumaczenia, a pracy przy tym nie ma

Przepraszam, nieprecyzyjnie się wyraziłam. Mnie nie tyle interesuje praca jako tłumacz-freelancer, ile tłumacz w jakiejś firmie (widuję nieraz takie oferty pracy, np. potrzebują kogoś do prowadzenia korespondencji mailowej, tłumaczenia opisów na stronie). Najogólniej rzecz biorąc, chciałabym pracować z tekstem - pisać, redagować, tłumaczyć.

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Praca w domu kultury to raczej faktycznie mało płatna, skoro jesteś grafikiem, to może złap jakieś zlecenia dodatkowe i wtedy będziesz miała etat plus dodatkowe pieniądze?

Współpracuję już z dwiema firmami, ale niestety kokosów z tego nie mam. Wolałabym znaleźć pracę z językiem, a z domem kultury współpracować dodatkowo (nie chciałabym z tego całkowicie rezygnować).


czemu tak Cię ciśnie na tę mgr?
Ciśnie mnie na magisterkę, ponieważ że czuję się bez niej mniej wartościowa. Co prawda poza jednym typem (dyrektor pewnej instytucji, do której kiedyś aplikowałam, stwierdził, że to niedbalstwo z mojej strony, że do tej pory nie zrobiłam mgr) nikt mi tego nie wytyka, ale mnie samej to przeszkadza. Jestem ambitną osobą, chciałabym w życiu coś osiągnąć.
vesna88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-05-04, 13:03   #12
Natalie_Alex
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 212
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Jak znasz się na projektowaniu graficznym, to myśle, że nie powinnaś mieć problemów ze znalezieniem lepszej pracy niż w ośrodku kultury. Angielski raczej nie jest tu problemem (zakładam, że znasz podstawy tego języka, tylko nie jesteś pewna w komunikacji).
A jeśli chodzi o czeski, to chciałabyś raczej pracować w obsłudze klienta w tym języku, a nie być np. tłumaczem przysięgłym i tłumaczyć jakieś dokumenty, akta prawne i książki? Tak?

Jeszcze dopisze o tym magistrze. Niepotrzebnie się tym przejmujesz, skoro nauka niczego konkretnego cię nie interesuje. Ja mieszkam, co prawda, w innym kraju, ale tutaj MA nie jest wcale tak popularne. BA, czyli licencjat jest wyższym wykształceniem. Bardziej liczy sie uczelnia i umiejętności oczywiście.

Edytowane przez Natalie_Alex
Czas edycji: 2023-05-04 o 13:06 Powód: Nie chce dublować postów
Natalie_Alex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 13:04   #13
alicjaross
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 212
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez vesna88 Pokaż wiadomość
Ciśnie mnie na magisterkę, ponieważ że czuję się bez niej mniej wartościowa. Co prawda poza jednym typem (dyrektor pewnej instytucji, do której kiedyś aplikowałam, stwierdził, że to niedbalstwo z mojej strony, że do tej pory nie zrobiłam mgr) nikt mi tego nie wytyka, ale mnie samej to przeszkadza. Jestem ambitną osobą, chciałabym w życiu coś osiągnąć.

ja zrobiłam dwie i nie traktuje tego jako jakiegoś wielkiego osiągnięcia. Z tego jedną robiła dziennie, z perspektywy czasu uważam, że jednak lepsze są jakieś praktyki i zdobywanie doswiadczenia
alicjaross jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 13:23   #14
vesna88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 22
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez Natalie_Alex Pokaż wiadomość
Jak znasz się na projektowaniu graficznym, to myśle, że nie powinnaś mieć problemów ze znalezieniem lepszej pracy niż w ośrodku kultury. Angielski raczej nie jest tu problemem (zakładam, że znasz podstawy tego języka, tylko nie jesteś pewna w komunikacji).
A jeśli chodzi o czeski, to chciałabyś raczej pracować w obsłudze klienta w tym języku, a nie być np. tłumaczem przysięgłym i tłumaczyć jakieś dokumenty, akta prawne i książki? Tak?

Rzecz w tym, że nie chcę pracować jako grafik, a przynajmniej nie na etacie. Angielski znam w znacznie lepszym stopniu niż na poziomie podstawowym, problem tkwi jedynie w MÓWIENIU, bo akurat z pisaniem, czytaniem i słuchaniem radzę sobie dobrze. Wydaje mi się to kwestia tego, że do tej pory oprócz Czechów i Słowaków nie miałam kontaktu w żadnymi obcokrajowcami.

Nie, myślałam raczej o tym, aby pracować na etacie w jakiejś firmie i w ramach przydzielonych mi zadań tłumaczyć teksty, tworzyć treści itp. Niedawno widziałam stacjonarną pracę jako copywriter z językiem czeskim w biurze podróży i myślę, że właśnie coś takiego by mi odpowiadało (mam kilkuletnie doświadczenie w pisaniu tekstów, więc nie zaczynałabym od zero). Jeśli chodzi o obsługę klienta, to obawiam się, że nie sprawdziłabym się w tym na dłuższą metę. Nie mam zupełnie smykałki do handlu ani nie potrafię negocjować. Krótko ujmując, łatwiej mi idzie pisanie niż mówienie.


@AlicjaRoss - doświadczenie i zdolności to akurat mam, tylko papierka brak.

Edytowane przez vesna88
Czas edycji: 2023-05-04 o 13:36
vesna88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 14:02   #15
alicjaross
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 212
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Znaczy trochę nie bardzo rozumiem Twój problem. Czy ten mgr coś Ci da jeśli chodzi o pracę, awans lub podwyżkę? Może zrób certyfikat z czeskiego i to Ci pomoże w pracy? Poza tym co Cię powstrzymuje przed pójściem nawet w tym roku na mgr?
Co do angielskiego to ogarnij native speakera, łącz się on line i po prostu mów, pewnie musisz przełamać barierę


Mam wrażenie, że z wieloma rzeczami masz podejście, że chciałabyś, ale... i tu można wstawić masę wymówek.
Skoro widziałaś ciekawe stanowisko czemu nie aplikowałaś?

Edytowane przez alicjaross
Czas edycji: 2023-05-04 o 14:04
alicjaross jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 14:13   #16
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez vesna88 Pokaż wiadomość
Ciśnie mnie na magisterkę, ponieważ że czuję się bez niej mniej wartościowa. Co prawda poza jednym typem (dyrektor pewnej instytucji, do której kiedyś aplikowałam, stwierdził, że to niedbalstwo z mojej strony, że do tej pory nie zrobiłam mgr) nikt mi tego nie wytyka, ale mnie samej to przeszkadza. Jestem ambitną osobą, chciałabym w życiu coś osiągnąć.
Ja również nie uważam magisterki za żadne wybitne osiągnięcie. Za to znalezienie pracy zgodnej z zainteresowani i takiej która lubimy - to według mnie super osiągnięcie. Ciśnienia na robienie magisterki dla samego tytułu? Według mnie strata czasu. Znam osoby z magistrem właśnie jakieś humano-podobne kierunki, które mają zwykłą pracę niezwiązana z zawodem (wiesz typu pracownik Biedronki). A znam osoby bez tytułu, które jednak dzięki swojej wiedzy, zaangażowaniu albo doświadczeniu znalazły fajna pracę i dobrze płatną.

Także, jeśli miałabys oferte fajnej pracy, w której powiedza ci: weźmiemy pania, ale w ciągu 2 lat trzeba zrobić mgr, to bym poszła na studia. W innym wypadku nie.

Generalnie każdy człowiek jest inny. Jeden będzie żywiołowym poszukiwaczem przygód, objedzie pół świata, a z drugiej strony są ludzie spokojni, którzy wolą sobie żyć szczęśliwie w swoim miasteczku. Czy to źle? Nie, bo każdy jest inny i nie musisz nikomu udowadniać, że masz jakieś międzynarodowe obycie, żeby nie czuć się gorsza. Co komu do tego tak naprawdę?

Ale jeśli brakuje ci takich wycieczek, wyjazdów albo np życie w większym mieście, to wiek nie jest przeszkodą. Jesteś wolna, nie masz dzieci, więc tak serio - świat stoi przed toba otworem, możesz pojechać na wycieczke albo przeprowadzić się do większego miasta, jeśli tylko chcesz. Co z tego, że masz 35 lat? Ludzie poniżej 30-stki czasem mają juz więcej niż jedno dziecko, myślisz, że to dla nich łatwe ruszyc sie z domu? ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 14:59   #17
magdalenaCat
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 492
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Jeżeli masz już umiejętności i doświadczenie które potrafisz dobrze wykazać i opisać w cv to nie zdziw się jeżeli ta wzmianka o magistrze nic w twojej sytuacji na rynku pracy nie zmieni. Ostatnimi latami naprodukowano tylu bezużytecznych absolwentów ze pracodawcy patrzą już bardziej na umiejętności w praktyce, kompetencje miękkie i doświadczenie aniżeli na dyplom. Jeżeli marzyłaś o filologii czeskiej to idz ale zrob to tylko dla siebie. Czemu nie aplikowalas w tym biurze podróży skoro uważasz ze byś sobie poradziła? Znajomość i poziom języka można szybko zweryfikować choćby rozmowa telefoniczna i nie potrzeba do tego papierka z filologii.
magdalenaCat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 15:23   #18
Natalie_Alex
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 212
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez vesna88 Pokaż wiadomość
Rzecz w tym, że nie chcę pracować jako grafik, a przynajmniej nie na etacie. Angielski znam w znacznie lepszym stopniu niż na poziomie podstawowym, problem tkwi jedynie w MÓWIENIU, bo akurat z pisaniem, czytaniem i słuchaniem radzę sobie dobrze. Wydaje mi się to kwestia tego, że do tej pory oprócz Czechów i Słowaków nie miałam kontaktu w żadnymi obcokrajowcami.

Nie, myślałam raczej o tym, aby pracować na etacie w jakiejś firmie i w ramach przydzielonych mi zadań tłumaczyć teksty, tworzyć treści itp. Niedawno widziałam stacjonarną pracę jako copywriter z językiem czeskim w biurze podróży i myślę, że właśnie coś takiego by mi odpowiadało (mam kilkuletnie doświadczenie w pisaniu tekstów, więc nie zaczynałabym od zero). Jeśli chodzi o obsługę klienta, to obawiam się, że nie sprawdziłabym się w tym na dłuższą metę. Nie mam zupełnie smykałki do handlu ani nie potrafię negocjować. Krótko ujmując, łatwiej mi idzie pisanie niż mówienie.


@AlicjaRoss - doświadczenie i zdolności to akurat mam, tylko papierka brak.
Do pracy w biurze podróży raczej nie trzeba mieć magistra. Po co?
Na jakim poziomie mówisz po czesku? Jeśli na odpowiednim, to pewnie bez problemu dostaniesz z nim pracę. To pewnie sprawdzają na rozmowie kwalifikacyjnej. A z angielskiego zapisz się na lekcje, gdzie będziesz tylko mówić.
Jesteś pewna, że ta praca, która cie interesuje jest chociażby lepiej płatna od obecnej?
Natalie_Alex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-04, 21:34   #19
lalove12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 80
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Tylko tracisz czas na zazdroszczeniu innym. Sama postaraj się zrobić coś, by Twoje życie nabrało więcej barw. Nie masz 70 lat, tylko jesteś w sile wieku. I po co iść na kierunki, które nie do końca Cię interesują? Lepiej iść na coś sensownego, po czym będzie praca ale też co Cię interesuje
lalove12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-05, 06:43   #20
alicjaross
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 212
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez lalove12 Pokaż wiadomość
Tylko tracisz czas na zazdroszczeniu innym. Sama postaraj się zrobić coś, by Twoje życie nabrało więcej barw. Nie masz 70 lat, tylko jesteś w sile wieku. I po co iść na kierunki, które nie do końca Cię interesują? Lepiej iść na coś sensownego, po czym będzie praca ale też co Cię interesuje

ja też tego nie rozumiem, przecież może iść na studia czy wyjechać na wycieczkę
alicjaross jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-05, 06:52   #21
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 317
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Wiem, że mogę brzmieć jak doomer, ale w dobie niezatrzymywalnego rozwoju sztucznej inteligencji i ChatGPT, nie pchałabym się w copywriting. Nie widzę idealniejszego dla AI zadania, niż tworzenie contentu dla biura podróży, gdzie liczy się żeby ten content generowany był regularnie, łatwo się czytał i zawierał w sprawdzonych ramach sobie podobnych artykułów. Mówię całkowicie poważnie.

Sent from my Pixel 7 Pro using Tapatalk
__________________
Many of us spend half our time wishing for things we could have
if we didn’t spend half our time wishing.

CandyShopGirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-05, 11:32   #22
vesna88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 22
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Znam czeski na poziomie B1/B2. W moim regionie, graniczącym z Republiką Czeską, jest bardzo dużo ofert pracy z tym językiem, a i kasa jest z tego dobra (koleżanki pracują, więc wiem). W zasadzie wszystko poza kulturą jest bardziej opłacalne.



Jeśli chodzi o problem, jaki zasygnalizowała Candy, w pełni zdaję sobie z niego sprawę. Nie zmienia to jednak faktu, że wolałabym pracować z tekstem niż w obsłudze klienta na słuchawce. Jestem zbyt mało przebojowa i znerwicowana, niestety. Ogólnie to czuję się często tak, jakbym nie nadawała się do żadnej innej pracy poza obecną, która z jednej strony jest bardzo kreatywna, a z drugiej w miarę spokojna jak na współczesne czasy.



Co do zazdroszczenia innym, to nie jest tak, że nie próbuję nadawać barw swojemu życiu, o czym świadczy choćby to, że wyjeżdżam do Czech na wakacje, gdzie będę przez miesiąc doskonalić czeski w międzynarodowym gronie. Na co dzień zresztą teraz staram się żyć w miarę ciekawie - chodzę na kółko fotograficzne, wieczorki czeskie, do kina, na koncerty i wystawy i niekiedy biorę udział w różnych zajęciach u mnie w domu kultury. Niestety w dalszym ciągu nie mogę pozwolić sobie na zagraniczne podróże (chyba że stopem i z namiotem w zanadrzu). Terapia i lekcje czeskiego pochłaniają mnóstwo kasy. Bariery psychiczne też swoje robią.
vesna88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-05, 11:42   #23
goslawka
Zadomowienie
 
Avatar goslawka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 808
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez vesna88 Pokaż wiadomość
Znam czeski na poziomie B1/B2. W moim regionie, graniczącym z Republiką Czeską, jest bardzo dużo ofert pracy z tym językiem, a i kasa jest z tego dobra (koleżanki pracują, więc wiem). W zasadzie wszystko poza kulturą jest bardziej opłacalne.



Jeśli chodzi o problem, jaki zasygnalizowała Candy, w pełni zdaję sobie z niego sprawę. Nie zmienia to jednak faktu, że wolałabym pracować z tekstem niż w obsłudze klienta na słuchawce. Jestem zbyt mało przebojowa i znerwicowana, niestety. Ogólnie to czuję się często tak, jakbym nie nadawała się do żadnej innej pracy poza obecną, która z jednej strony jest bardzo kreatywna, a z drugiej w miarę spokojna jak na współczesne czasy.



Co do zazdroszczenia innym, to nie jest tak, że nie próbuję nadawać barw swojemu życiu, o czym świadczy choćby to, że wyjeżdżam do Czech na wakacje, gdzie będę przez miesiąc doskonalić czeski w międzynarodowym gronie. Na co dzień zresztą teraz staram się żyć w miarę ciekawie - chodzę na kółko fotograficzne, wieczorki czeskie, do kina, na koncerty i wystawy i niekiedy biorę udział w różnych zajęciach u mnie w domu kultury. Niestety w dalszym ciągu nie mogę pozwolić sobie na zagraniczne podróże (chyba że stopem i z namiotem w zanadrzu). Terapia i lekcje czeskiego pochłaniają mnóstwo kasy. Bariery psychiczne też swoje robią.
A może poszukasz jakiejś czeskiej grupy barterowej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
goslawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-05, 12:16   #24
Natalie_Alex
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 212
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez vesna88 Pokaż wiadomość
Znam czeski na poziomie B1/B2. W moim regionie, graniczącym z Republiką Czeską, jest bardzo dużo ofert pracy z tym językiem, a i kasa jest z tego dobra (koleżanki pracują, więc wiem). W zasadzie wszystko poza kulturą jest bardziej opłacalne.



Jeśli chodzi o problem, jaki zasygnalizowała Candy, w pełni zdaję sobie z niego sprawę. Nie zmienia to jednak faktu, że wolałabym pracować z tekstem niż w obsłudze klienta na słuchawce. Jestem zbyt mało przebojowa i znerwicowana, niestety. Ogólnie to czuję się często tak, jakbym nie nadawała się do żadnej innej pracy poza obecną, która z jednej strony jest bardzo kreatywna, a z drugiej w miarę spokojna jak na współczesne czasy.



Co do zazdroszczenia innym, to nie jest tak, że nie próbuję nadawać barw swojemu życiu, o czym świadczy choćby to, że wyjeżdżam do Czech na wakacje, gdzie będę przez miesiąc doskonalić czeski w międzynarodowym gronie. Na co dzień zresztą teraz staram się żyć w miarę ciekawie - chodzę na kółko fotograficzne, wieczorki czeskie, do kina, na koncerty i wystawy i niekiedy biorę udział w różnych zajęciach u mnie w domu kultury. Niestety w dalszym ciągu nie mogę pozwolić sobie na zagraniczne podróże (chyba że stopem i z namiotem w zanadrzu). Terapia i lekcje czeskiego pochłaniają mnóstwo kasy. Bariery psychiczne też swoje robią.
W branży kreatywnej zdecydowanie można znaleźć ciekawą i dobrze płatna pracę. Skoro na tym polu odnosisz już jakieś sukcesy i ktoś cię zauważył w jakimś konkursie, to po co się z tego wycofywać i przechodzić do branży, w której musisz zaczynać od nowa? Nie wiem dokładnie, co robisz, bo grafikiem w Polsce, to ludzie nazywają i osoby, które tylko retuszują zdjęcia, osoby, które zajmują się brandingiem i projektowaniem graficznym, jak i profesjonalnych ilustratorów. Ale dla ośrodka kultury, to pewnie jakieś projektowanie plakatów, banery, zdjęcia? Sama tez rysujesz?
Jeśli jesteś naprawdę dobra, to możesz stworzyć portfolio i aplikować do prac w większych miastach. Nawet w czeskiej Pradze. Jeśli twoje portfolio byłoby ciekawe, ktoś by to zauważył.

Praca, o której piszesz w biurze podróży, albo jakaś w obsłudze klienta przez telefon (której i tak boisz się wykonywać) nie brzmi jak dobra praca. Wiem, ze podoba ci się, ze jest z czeskim, ale może ci się szybko znudzić, jeśli będziesz finalnie robić coś niezbyt fajnego.
Praca prawdziwego tłumacza, to zupełnie co innego i napewno byś musiała zdawac conajmniej dodatkowe egzaminy, by ja wykonywać.

Edytowane przez Natalie_Alex
Czas edycji: 2023-05-05 o 12:31 Powód: Nie chce dublować postów
Natalie_Alex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-05, 13:56   #25
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 566
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Też myślę, że masz szansę na lepiej płatną pracę w tej samej branży. Dodatkowo może np. chciałabyś zrobić uprawnienia przewodnika miejskiego i oprowadzać czeskie grupy? Owszem, kontakt z ludźmi, ale są na urlopie, więc raczej pokojowo nastawieni do świata. A może aplikuj do jakichś instytucji / stowarzyszeń międzynarodowych, które działają na rzecz wymiany lub partnerstwa z Czechami i Słowacją?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-05, 13:59   #26
vesna88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 22
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

@Goslawka - dobry pomysł, pomyślę o tym!



@Natalie_Alex - tak się składa, że ta praca w biurze podróży nie polegała na obsłudze klienta, tylko na tworzeniu i tłumaczeniu tresci. Mój błąd, że nie aplikowałam, bo to mogło być coś dla mnie.

Jeśli chodzi o obsługę klienta, to też zależy, co dokładnie miałabym robić. Jednak co innego sprzedawać usługi klientom, a co innego udzielać informacji mailowo i telefonicznie.



Co do branży kreatywnej, owszem, czasem trafiają się dobrze płatne prace, ale nie tak często, jak np. w logistyce, handlu. Mam znajomych po ASP i wielu z nich musiało się przekwalifikować, żeby utrzymać się na powierzchni.

Ja sama zajmuję się projektowaniem plakatów, banerów, ulotek i fotografią.
vesna88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-05, 14:56   #27
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez vesna88 Pokaż wiadomość
Ciśnie mnie na magisterkę, ponieważ że czuję się bez niej mniej wartościowa. Co prawda poza jednym typem (dyrektor pewnej instytucji, do której kiedyś aplikowałam, stwierdził, że to niedbalstwo z mojej strony, że do tej pory nie zrobiłam mgr) nikt mi tego nie wytyka, ale mnie samej to przeszkadza. Jestem ambitną osobą, chciałabym w życiu coś osiągnąć.
Wiesz. Prawdziwym rozwiązaniem tego problemu jest popracowanie nad czuciem się wartościowym bez magisterki, niż robienie magisterki.

Serio. Spędziłam 30 lat próbując udowodnić moim głosom w głowie, że jestem coś warta i nigdy nie byłam.

Zawsze była kolejna magisterka, kolejny doktorat, więcej punktów, bardziej renomowany certyfikat, więcej, lepiej, czemu tylko 98%, jak to nie 100?

To nie ma sensu. Próbujesz zadowolić kogoś, kogo nigdy nie zadowolisz. Nie ma takiego momentu, w którym twój wewnętrzny krytyk usiądzie i powie "o stara, masz doktorat, 3 magistry, znasz 7 języków i zarabiasz 100 tysięcy miesięcznie, teraz to jesteś kims".

Nie, on usiądzie i zapyta, czemu nie zarabiasz 120 tysięcy, a pracę magisterską z filologii czeskiej to w sumie obroniłaś tylko na 4, więc z czym do ludzi.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2023-05-05, 15:46   #28
Natalie_Alex
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 1 212
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Cytat:
Napisane przez vesna88 Pokaż wiadomość
@Goslawka - dobry pomysł, pomyślę o tym!



@Natalie_Alex - tak się składa, że ta praca w biurze podróży nie polegała na obsłudze klienta, tylko na tworzeniu i tłumaczeniu tresci. Mój błąd, że nie aplikowałam, bo to mogło być coś dla mnie.

Jeśli chodzi o obsługę klienta, to też zależy, co dokładnie miałabym robić. Jednak co innego sprzedawać usługi klientom, a co innego udzielać informacji mailowo i telefonicznie.



Co do branży kreatywnej, owszem, czasem trafiają się dobrze płatne prace, ale nie tak często, jak np. w logistyce, handlu. Mam znajomych po ASP i wielu z nich musiało się przekwalifikować, żeby utrzymać się na powierzchni.

Ja sama zajmuję się projektowaniem plakatów, banerów, ulotek i fotografią.
No widzisz, a ja mam znajomych po studiach artystycznych, którzy zarabiają dobrze ponad £100,000 rocznie. To zależy od tego, co kto umie i jakie ma portfolio Retuszowania zdjęć i robienia ulotek, to każdy może się nauczyć i to w bardzo krótkim czasie. To nie są jeszcze umiejętności kreatywne.

Praca polegająca na tłumaczeniu treści dla biura podróży, to nie jest dobrze płatna, stabilna praca (jak ktoś już wyżej wspomniał). W ogóle mylisz chyba różne profesje. Albo umiesz wszystkiego po trochu, a tak naprawdę niczego konkretnego. Zajmowałaś się już wcześniej copywritingiem na poważnie? Z czego skończyłaś studia?
Pisałaś, że chcesz być tłumaczem, a później okazuje się, że to jakaś praca, gdzie wystarczy znać czeski na poziomie B1. Napisałaś, że jesteś grafikiem, ale nie robisz nic, co wymaga projektowania.

Robić ulotki to potrafi wiele nastolatków. Tak samo jakieś proste prace związane z copywritingiem. Zamiast myślec o tym, by robić magistra z kolejnej teoretycznej dziedziny na jakiejś lokalnej uczelni, byle tylko mieć dokument i mieć się czym pochwalić przed znajomymi, zastanów się, jakie masz twarde umiejętności i jak możesz je rozwinąć. Wykonując prace, które potrafiłby wykonać sprytniejszy nastolatek, nie rozwiniesz kariery. Wybacz, jeśli ostro to brzmi, ale taka jest rzeczywistość.
Natalie_Alex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-05, 17:20   #29
kici88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 489
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Autorko, wybacz, ale jesteś mocno odklejona od rzeczywistości... Tłumacz z językiem na poziomie B1?! Jak ty to sobie właściwie wyobrażasz?
kici88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-05-05, 19:30   #30
vesna88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-01
Wiadomości: 22
Dot.: 34 lat i poczucie pogubienia w życiu

Kicia - nigdzie nie napisałam, że taki poziom wystarczy! To jest plan na przyszłość. Poza tym w wielu firmach już przyjmują od B2 (nie mam na myśli pracy tłumacza, ale np. korpo).



Natalia_Alex - napisałam, czym zajmuję się w pracy, a nie co potrafię w ogóle. Swojego portfolio nie pokazywałam na razie nikomu poza szefostwem, które wie, co potrafię i na czym się znam. Wiesz czemu? Bo moi znajomi są po ASP i mają problem ze znalezieniem pracy, więc ja tym bardziej nie miałabym szans! Aaa, i jestem po kilku kursach graficznych i stażu w wydawnictwie, to tak dla Twojej informacji.



Co zaś się tyczy copywritingu, tak, zajmuję się tym na poważnie od kilku lat, mam/miałam klientów, więc nie zaczynam od zera, o czym zresztą już wspomniałam.



Ogólnie smutno się czyta Wasze wypowiedzi. Od lat pracuje na swoje sukcesy, jestem zaangażowana, o czym świadczy choćby to, że pracuję tam, gdzie chciałam, a czytam, że nie mam umiejętności itp. Prawda jest taka, że ja po prostu jestem strasznie pogubiona i mało pewna siebie, co skutkuje tym, że nie wysyłam CV.

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

A, i ukończyłam studia historyczne na UJ, więc żadna lokalna uczelnia. Generalnie to smutne, że uważacie, że nic nie potrafię.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Limonka - i tu masz rację. Dzięki za wypowiedź, bardzo daje do myślenia. Niestety po kilku tych postach tutaj trudno mi będzie poczuć się lepiej.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

@Skara - myślałam o tym, by pracować jako przewodnik, nawet koleżanki mi to sugerowały. Musiałabym tylko jeszcze podszkolić język plus popracować nad pewnością siebie, bo na razie marnie u mnie z wystąpieniami publicznymi. A pomysł z organizacjami bardzo ciekawy.
vesna88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-05-30 01:56:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.