|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 168
|
Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Ostatnio mnie to zastanawia a wplyw maja na to moje doswiadczenia i kolejny rozpad 'dobrze zapowiadajacego sie' zwiazku w moim otoczeniu po krotkim czasu. Przez dobrze zapowiadajacy sie mam na mysli duze zakochanie, zaangazowanie i silna chemie.
Wiadomo, zeby sie z kims zwiazac chemia musi byc. Pytanie o skale tego zjawiska, kiedy jest 'zdrowe' a kiedy oznacza problemy w zwiazku i prosta droge do jego toksycznosci. Zwlaszcza ze strategie 'silnej chemii i przywiazania' stosuja podobno psychopaci, manipulanci czy narcyzi. Jestem daleka od okreslania kogos czy diagnozowania na podstawie pierwszych spotkan ale ciekawi mnie to-na razie czysto hipotetycznie bo nie randkuje i w najblizszym czasie nie planuje tylko temat wyskoczyl ze wzgledu na moja dobra znajoma u ktorej skonczyl sie po roku wlasnie taki pelen 'chemii' zwiazek. Przyznam ze moj najlepszy jak dotad zwiazek zaczal sie od przyjazni i chemia nie byla bardzo silna a ten najtrudniejszy zaczal sie silnymi emocjami i wszystko poszlo bardzo szybko. Oczywiscie rozumiem ze to nie jest albo-albo czyli albo nam sie ktos bardzo podoba albo mozemy byc w dlugiej stabilnej relacji bo powinny byc spelnione te dwa czynniki. Ale moze jest jakis poziom tej fascynacji ktory juz od poczatku wyglada na 'patologiczny', nie rokuje dobrze? Mam teorie ze silna chemia moze byc odpowiedzia na nasze deficyty np uwagi czy milosci a nawet jesli nie to np. 'zakryc' wady partnera bardzo skutecznie a potem gdy motyle opadna, okazuje sie ze nie mamy wiele ze soba wspolnego. Macie doswiadczenia w tym temacie? Czy Wasze najlepsze zwiazki byc moze te najdluzsze zaczely sie od przyjazni czy wprost przeciwnie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Wszystkie moje zwiazki zaczely sie od przyciagania wizualnego i silnej fascynacji .niektore przetrwaly dluzej inne krocej ,moim zdaniem nie ma regul.
Z czasem kiedy poznajemy partnera lepiej ta fascynacja opada i inne sprawy wychodza na prowadzenie ,nawet jesli nie byloby szalenczej fascynacji nie daje ci to gwarancji ze przy blizszym poznaniu partner nie pokaze cech ktore ci zniecheca.to roznrodnosc sytuacji,przeszkpdy zyciowe pokazuja czy ktos do nas będzie pasowal a nie dzika chemia czy jej brak na poczatku relacji . Jednym slowem nie da sie przewidziec jak to sie skonczy chyba ze bierzesz sie swiadomie za alkoholika czy narkomana czy jakiegokolwiek innego faceta z problemami tp wowczas raczej napewno nie skonczy sie to dobrze |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 546
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
U mnie chemia była zawsze. Bez chemii nigdy nie zaczęłam związku, choć dawałem szansę facetom kilkoma randkami. Ale nie było szans.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-07
Wiadomości: 271
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Moje najlepsze zaczynały się od przyjaźni. Jak nastawiasz się tylko na "chemię" to faktycznie może być tak, że potem się okaże, że nie macie ze sobą nic wspólnego. Albo ktoś w ogóle nie umie wejść w związek, bo za bardzo się zafiksuje na tym, że szuka jakiegoś supermodela.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Mój pierwszy związek - około 5 lat i gdybym nie studiowała na drugim końcu Polski, to może trwałby nadal - nie napiszę, że zaczął się od przyjaźni, bo na pewno przyjaciółmi nie byliśmy, ale powiedzmy że od koleżeństwa (znajomy znajomych, widywaliśmy się od czasu do czasu w grupie). Zgodziłam się na związek bez przekonania, ale okazało się, że faktycznie do siebie pasujemy. Chemia się pojawiła z czasem, jak się lepiej poznaliśmy.
Drugi związek - zaczęło się od chemii i szybko skończyło. Trzeci i aktualny - bardzo duża chemia na początku. Błyskawiczne tempo związku, już 7 lat razem i nadal jest cudownie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 490
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Chemia jest bez wątpienia istotna, ale jeśli emocje są tak silne, że ktoś zaczyna zachowywać się inaczej niż zwykle, zmienia swoje przyzwyczajenia/poglądy pod partnera albo dzieją się inne niepokojące rzeczy wskazujące na narcyzm/toksyczność partnera to poważny znak ostrzegawczy. U mnie chyba najpierw pojawia się przyjaźń/sympatia a potem chemia. Najpierw muszę poobserwować faceta i polubić go, zanim zacznę coś do niego czuć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 299
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 546
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Tak czytam wasze odpowiedzi i myślę, że trzeba by zdefiniować czym jest chemia. Dla mnie to fakt, że facet mnie pociąga, choć obiektywnie nie musi być jakiś super piękny. Nigdy nie weszłam w związek z rozsądku gdzie tego pociągu nie było. Ale zarazem ten pociąg może mnie popychać do seksu, ale nie zaburza mi pracy mózgu. Nadal myślę trzeźwo, mogłabym sobie takiego faceta wziąć do łóżka na jakiś czas, ale jeśli jest niekompatybilny poglądowo to związku z tego nie będzie. Przynajmniej w życiu dorosłym, bo jak byłam nastolatką to pewnie byłam bardziej podatna na manipulację.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 490
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Jasne, masz rację. Podkreślę, że chodzi o zmiany niejako oczekiwane przez partnera, ale też takie, gdy ktoś jest pod tak silnym wpływem chemii, że z własnej woli stara się za wszelką cenę dopasować do partnera kosztem własnego ja. Widzę teraz taką sytuację w swoim otoczeniu, gdy koleżanka w nowym związku zaczęła przejawiać zupełnie nowe zachowania (zmiana stylu życia, odważne zdjęcia w mediach społecznościowych), a znamy się wiele lat.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 21 299
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 2 490
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
No właśnie, jeśli jest to chemia na zasadzie zainteresowania, dużego wzajemnego pociągu, ale z zachowaniem zdrowego rozsądku to chyba jak najbardziej pożądany element w związku. Problemem jest, kiedy hormony i zauroczenie sprawiają, że człowiek przymyka oczy na niepokojące cechy osobowości partnera.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Bardzo duża chemia - złe rokowania dla związku?
Takie założenie wynika z prostej sprawy.
Jeżeli zaczyna się związek z przyjaźni, to już wiecie, że się lubicie. Że wasze charaktery pasują, że macie podobne poczucie humoru czy zainteresowania. Więc nawet jak chemia opadnie, to zostaje dośc solidna podstawa. Te związku też nie zawsze się udają, ale dlatego mają statystycznie trochę lepsze wyniki. Natomiast jeśli weźmiesz człowieka, który jest strzałą pioruna, teraz, natychmiast, nie możecie oderwać się od siebie, no to jak chemia opadnie, to zostanie jedna wielka niewiadoma. Dlatego może się wydawać, że te związku statystycznie szybcij ci się rozpadają. Ale jak weźmiemy perspektywę czasu, to ja w sumie nie wiem, co się statystycznie bardziej opłaca. No bo żeby stworzyć związek z prawdziwej przyjaźni, to najpierw trzeba zbudować przyjaźń, to też trwa. Potem albo przyjdzie chemia, albo nie. (Nie polecam zaprzyjaźniania się w celu randkowania, tylko czasem poczujsz coś do przyjaciela, no zdarza się.) Natomiast takie uderzenia pioruna można przerabiać w zdecydowanie szybszym tempie. Zresztą to w sumie nia ma znaczenia, zauraczamy się, w kim się zauraczamy i każdy ma swój styl. Nie ma co tutaj tworzyć teorii i szukać najoptymalniejszych rozwiązań. Przecież jak ktoś nie miewa uderzeń pioruna, to ich na sobie nie wymusi. A jak ktoś nie zakochuje się w przyjaciołach to też tego nie przeskoczy. Jest jeszcze wszystko pomiędzy, ale rozważyłam dwa skrajne przypadki. EDIT. Związków zupełnie bez chemii nie rozpatruję, tylko fakt kiedy się pojawiła i jak silnie. Nie polecam związków z rozsądku, chyba że sobie rzeczywiście kalkulujemy, jesteśmy świadomi, jaki to układ i na czym polega.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. Edytowane przez Limonka2738 Czas edycji: 2023-12-08 o 11:34 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:20.