Co myslicie o tej relacji

[annhoward]

Hej

Prosze Was o zdanie, co o tym myslicie.

Poznalam faceta na apce randkowej w pazdzierniku ubiegłego roku, nie spotkalismy sie jeszcze od tego momentu. Pisalismy ze soba dzien w dzien, natomiast ja mam dziecko i jeszcze meza (w trakcie rozwodu) i on wie o tym od poczatku ale stwierdzil ze nie ma szans na zwiazek, bo nie potrafilby zaakceptowac mojego dziecka. Ja to zaakceptowalam i mielismy sie spotykac glownie w celu przyjemnosci seksualnych. Ja proponowalam wiele razy spotkania lecz on mial ciagle jakies wytlumaczenia, wiec przestalam proponowac, po jakims czasie odzywal sie do mnie raz dziennie lub raz na 2-3 dni, wiec to byl dla mnie jasny sygnal, ze ma mnie po prostu gdzies i pewnego dnia postanowilam juz nie odpisac. Lecz on po 5 dniach sam napisal, przeprosil mnie i powiedzial, ze postara sie poswiecac mi wiecej czasu ale i tak za wiele sie nie zmienilo. Pogodzilam sie z tym, ze pewnie nie spotkamy sie nigdy ale jak napisal, odpisywalam i tyle. I jakis miesiac temu, przed jego wyjazdem na wakacje, ku mojemu zdziwieniu, nagle zaczal do mnie pisac bardzo czesto, komplementowac bardziej niz kiedykolwiek, zaproponowal spotkanie, oczywiscie nadal w celach przejmnosci ale napisal, ze na tyle ile mnie poznal przez pisanie tyle czasu, wie ze moze stracic dla mnie glowe, ze zalezy mu na mnie ale nie tak romantycznie tylko jako na osobie i zaznaczyl ze spotka sie ze mna ale musze wiedziec, ze ma dziewczyne. I to mi rozwalilo glowe, to tlumaczy jego odzywanie sie swego czasu co 2-3 dni i brak ochoty na spotkanie, tylko zastanawiam sie co sie zmienilo? Dlaczego on nagle teraz chce? Nawet napisal, ze tak po ludzku chce ze mna spedzic noc (pomijajac przyjemnosci seksualne). Zadaje mi rozne pytania, co by bylo gdybysmy byli w zwiazku itp. Ja go bardzo lubie, bo po tym na ile go poznalam tylko piszac, stwierdzam, ze jest swietnym facetem i chce sie z nim spotkac z czystej ciekawosci chociaz raz, zeby zobaczyc jaki jest na zywo. On wie, ze ja te spotkania (o ile bedzie ich wiecej) predzej czy pozniej zakoncze, bo zaznaczylam jasno, ze nie chce byc ta druga tylko chce byc dla kogos najwazniejsza a on skomentowal to "zobaczymy" i generalnie chcialby zeby to trwalo do konca zycia. Co o tym myslicie? Bo ja zupelnie nie wiem.

[Aelora]

Piszecie ze sobą od października, a mamy lipiec. Przecież Wy jeszcze na oczy się nie widzieliście nie ma tu o o czym myśleć i tracić czasu, jakaś bezsensowna relacja dla zabicia nudy

[xfrida]

Napisane przez annhoward

Hej

Prosze Was o zdanie, co o tym myslicie.

Poznalam faceta na apce randkowej w pazdzierniku ubiegłego roku, nie spotkalismy sie jeszcze od tego momentu. Pisalismy ze soba dzien w dzien, natomiast ja mam dziecko i jeszcze meza (w trakcie rozwodu) i on wie o tym od poczatku ale stwierdzil ze nie ma szans na zwiazek, bo nie potrafilby zaakceptowac mojego dziecka. Ja to zaakceptowalam i mielismy sie spotykac glownie w celu przyjemnosci seksualnych. Ja proponowalam wiele razy spotkania lecz on mial ciagle jakies wytlumaczenia, wiec przestalam proponowac, po jakims czasie odzywal sie do mnie raz dziennie lub raz na 2-3 dni, wiec to byl dla mnie jasny sygnal, ze ma mnie po prostu gdzies i pewnego dnia postanowilam juz nie odpisac. Lecz on po 5 dniach sam napisal, przeprosil mnie i powiedzial, ze postara sie poswiecac mi wiecej czasu ale i tak za wiele sie nie zmienilo. Pogodzilam sie z tym, ze pewnie nie spotkamy sie nigdy ale jak napisal, odpisywalam i tyle. I jakis miesiac temu, przed jego wyjazdem na wakacje, ku mojemu zdziwieniu, nagle zaczal do mnie pisac bardzo czesto, komplementowac bardziej niz kiedykolwiek, zaproponowal spotkanie, oczywiscie nadal w celach przejmnosci ale napisal, ze na tyle ile mnie poznal przez pisanie tyle czasu, wie ze moze stracic dla mnie glowe, ze zalezy mu na mnie ale nie tak romantycznie tylko jako na osobie i zaznaczyl ze spotka sie ze mna ale musze wiedziec, ze ma dziewczyne. I to mi rozwalilo glowe, to tlumaczy jego odzywanie sie swego czasu co 2-3 dni i brak ochoty na spotkanie, tylko zastanawiam sie co sie zmienilo? Dlaczego on nagle teraz chce? Nawet napisal, ze tak po ludzku chce ze mna spedzic noc (pomijajac przyjemnosci seksualne). Zadaje mi rozne pytania, co by bylo gdybysmy byli w zwiazku itp. Ja go bardzo lubie, bo po tym na ile go poznalam tylko piszac, stwierdzam, ze jest swietnym facetem i chce sie z nim spotkac z czystej ciekawosci chociaz raz, zeby zobaczyc jaki jest na zywo. On wie, ze ja te spotkania (o ile bedzie ich wiecej) predzej czy pozniej zakoncze, bo zaznaczylam jasno, ze nie chce byc ta druga tylko chce byc dla kogos najwazniejsza a on skomentowal to "zobaczymy" i generalnie chcialby zeby to trwalo do konca zycia. Co o tym myslicie? Bo ja zupelnie nie wiem.

mysle ze jest to jakas chora relacja,gosciu lubi sobie z kims popisac chyba mu czegos brakuje w tym zwiazku (jakiegos dreszczyku emocji)
moim zdaniem nie ma szans na to zeby cokolwiek z tego wyszlo ,napewno nie na cale zycie z toba bo on dzieci cudzych nie akceptuje no chyba ze bys dziecko z mezem zostawila bo inaczej zagwarantowalabys swojemu dziecku pieklo

nie wiem po co wogole to ciagniesz,zakoncz najpierw swoje malzenstwo a pozniej biegaj za nastepnymi portkami a jak ktos nie znalazl czasu od pazdziernika zeby sie z toba spotkac to raczej nie jest zainteresowany zadna glebsza relacja z toba (pewnie jaja sobie z ciebie robi)
wez sie ogarnij dziewczyno,skup sie na dziecku bo pewnie przechodzi trudny okres w zwiazku z rozpadem zwiazku rodzicow na lepsze ci to wyjdzie niz pisanie z jakims bajkopisarzem

[NinkaEndorfinka]

Napisane przez annhoward

Hej

Prosze Was o zdanie, co o tym myslicie.

Poznalam faceta na apce randkowej w pazdzierniku ubiegłego roku, nie spotkalismy sie jeszcze od tego momentu. Pisalismy ze soba dzien w dzien, natomiast ja mam dziecko i jeszcze meza (w trakcie rozwodu) i on wie o tym od poczatku ale stwierdzil ze nie ma szans na zwiazek, bo nie potrafilby zaakceptowac mojego dziecka. Ja to zaakceptowalam i mielismy sie spotykac glownie w celu przyjemnosci seksualnych. Ja proponowalam wiele razy spotkania lecz on mial ciagle jakies wytlumaczenia, wiec przestalam proponowac, po jakims czasie odzywal sie do mnie raz dziennie lub raz na 2-3 dni, wiec to byl dla mnie jasny sygnal, ze ma mnie po prostu gdzies i pewnego dnia postanowilam juz nie odpisac. Lecz on po 5 dniach sam napisal, przeprosil mnie i powiedzial, ze postara sie poswiecac mi wiecej czasu ale i tak za wiele sie nie zmienilo. Pogodzilam sie z tym, ze pewnie nie spotkamy sie nigdy ale jak napisal, odpisywalam i tyle. I jakis miesiac temu, przed jego wyjazdem na wakacje, ku mojemu zdziwieniu, nagle zaczal do mnie pisac bardzo czesto, komplementowac bardziej niz kiedykolwiek, zaproponowal spotkanie, oczywiscie nadal w celach przejmnosci ale napisal, ze na tyle ile mnie poznal przez pisanie tyle czasu, wie ze moze stracic dla mnie glowe, ze zalezy mu na mnie ale nie tak romantycznie tylko jako na osobie i zaznaczyl ze spotka sie ze mna ale musze wiedziec, ze ma dziewczyne. I to mi rozwalilo glowe, to tlumaczy jego odzywanie sie swego czasu co 2-3 dni i brak ochoty na spotkanie, tylko zastanawiam sie co sie zmienilo? Dlaczego on nagle teraz chce? Nawet napisal, ze tak po ludzku chce ze mna spedzic noc (pomijajac przyjemnosci seksualne). Zadaje mi rozne pytania, co by bylo gdybysmy byli w zwiazku itp. Ja go bardzo lubie, bo po tym na ile go poznalam tylko piszac, stwierdzam, ze jest swietnym facetem i chce sie z nim spotkac z czystej ciekawosci chociaz raz, zeby zobaczyc jaki jest na zywo. On wie, ze ja te spotkania (o ile bedzie ich wiecej) predzej czy pozniej zakoncze, bo zaznaczylam jasno, ze nie chce byc ta druga tylko chce byc dla kogos najwazniejsza a on skomentowal to "zobaczymy" i generalnie chcialby zeby to trwalo do konca zycia. Co o tym myslicie? Bo ja zupelnie nie wiem.

Faceci sa bardzo prosci, o ile wiesz jak oni dzialaja i mysla.
Facetowi brakuje seksu, nie ma innej w okolicy to odezwal sie do Ciebie i bajeruje Cie slodkimi slowkami i obetnicami, by wlasnie (jak widac udalo mu sie to) zakrecic Ciebie i przespac sie z Toba. Faceci wiedza, co kobiety chca uszlyszec.
On po prostu chce sie z Toba przespac. Jak juz to zrobi, przestanie sie odzywac, do momentu az znow bedzie mial ochote i tak w kolko...
Poza tym, ja bym uwazala, na Twoim miejscu, piszesz, ze nie chcesz z nim zwiazku, tylko seks a jednak rozmyslasz i dajesz sie mu wciagnac w ta gierke o zwiazku itd. Po co Ci to?
Jak nie umiesz oddzielic seksu od uczuc to bym sie w to nie pchala.
Mam nadzieje, ze pomoglam.

[Eri_Sa]

Napisane przez annhoward

Hej

Prosze Was o zdanie, co o tym myslicie.

Poznalam faceta na apce randkowej w pazdzierniku ubiegłego roku, nie spotkalismy sie jeszcze od tego momentu. Pisalismy ze soba dzien w dzien, natomiast ja mam dziecko i jeszcze meza (w trakcie rozwodu) i on wie o tym od poczatku ale stwierdzil ze nie ma szans na zwiazek, bo nie potrafilby zaakceptowac mojego dziecka. Ja to zaakceptowalam i mielismy sie spotykac glownie w celu przyjemnosci seksualnych.

Odpowiedź na twój problem lezy już na początku twojej wypowiedzi. Facet zwyczajnie traktuje cię tak, jak sobie ustaliliście - jako nikogo istotnego, kogo moze co najwyżej użyć sobie do seksu.