Czy takie zachowanie może być postrzegane jako desperackie ? Jak to oceniacie ?

[komoniak28]

To przechodząc do meritum jakiś czas temu spotkałem się z dziewczyną pierwszy raz sam na sam, ale za bardzo się nie kleiło. Też byłem dosyć spięty i nie byłem do końca sobą.

Do tego potem raz ja, raz ona zagadywała do mnie na komunikatorze, więc stwierdziłem, że warto spróbować i zaproponowałem drugie spotkanie. Jednak zawsze to kończyło się tak samo. Mówiła, że ma napięty kalendarz i będzie dawać znać na bieżąco. No i tak trzy razy się przypominałem. Jednak zawsze w propozycji pisałem, że jeśli nie ma ochoty no to ok i nie nalegam - ona często na to odpisywała tylko "ok". Ciężko mi było stwierdzić czy jest na tak czy nie czy się zastanawia. W ostatniej propozycji napisałem, że już to ostatnia moja propozycja.

Nieco mnie to zdenerwowała, że zamiast za pierwszym razem powiedzieć, że nie ma ochoty to dalej to ciągnęła.

No i między tymi propozycjami sama czasami do mnie się odzywała. Czy ona po prostu szukała atencji ?

Czy takie proponowanie trzy razy drugiego spotkania nie będzie teraz postrzegane jako desperackie ? W każdej wiadomości zaznaczałem, że jak nie ma ochoty to nie ma problemu. Generalnie jest to osoba, którą co jakiś czas spotykam wśród znajomych.

Teraz jednak zdecydowanie bardziej postrzegam negatywnie tą osobę ze względu na to, że nie potrafiła być szczera i dostrzegłem kilka dodatkowych negatywnych wad w niej.

Skoro nie chciała się spotkać to po co co jakiś czas do mnie pisała ?

[Nadiaa33]

Bo widać chciała sobie popisać. To nie znaczy, że ci się automatycznie należy spotkanie, bo ktoś czasem z tobą poklika. Jak nie ma czasu kiedy ty coś proponujesz i sama nie proponuje nic konkretnego, to po prostu daj sobie z tym spokój, to jest tak samo twój wybór czy chcesz to ciągnąć czy nie. I nie wiem po co dodajesz, że "jak nie ma czasu to ok". Wiadomo, że ok, każda kobieta ma prawo ci odmówić spotkania. Naprawdę od ciebie trąci desperacją.

[komoniak28]

Teraz jak na trzeźwo przekalkulowałem to to faktycznie bym więcej o tym się nie przypominał. Chyba działałem pod momentem chwili. A co tu takiego było desperackiego ?

[szynka_w_toscie]

Nie wieje od Ciebie jeszcze desperacją, ale nie proponuj kolejnego spotkania bo gdyby chciała to sama by Ci to zaproponowała., poza tym powiedziałeś, że to Twoja ostatnia propozycja (swoją drogą - po co to powiedziałeś?).
Na przyszłość na pisz "jak nie masz ochoty to ok" bo to słabo brzmi i na logikę - jak przecież nie będzie chciała to nie przyjedzie więc po co jej o tym pisać

Wysłane z mojego Nokia G42 5G przy użyciu Tapatalka

[Aelora]

Chciała sobie popisać, może po prostu lubi Cię jako znajomego (ale niekoniecznie chłopaka). To, że odzywa się do Ciebie skoro widujecie się co jakiś czas w gronie znajomych, o niczym nie świadczy. Do kolegi pewnie też piszesz co jakiś czas, a chcesz się z nim spotykać? Nie każdy kontakt damsko-męski oznacza już zauroczenie i chęć związku.
Dziewczyny nie zawsze mówią wprost, że nic z tego nie będzie. Podejrzewam, że ona zauważyła Twoje zainteresowanie ale nie odwzajemnia go, a z drugiej strony nie chce ryzykować kwasów w Waszym gronie znajomych więc liczy, że dając Ci wymijające odpowiedzi zrozumiesz że to nie ma sensu i sam odpuścisz.

[Alegory]

Napisane przez komoniak28

Skoro nie chciała się spotkać to po co co jakiś czas do mnie pisała ?

Bo nie umiała Ci powiedzieć, że nic z tego nie będzie, a może jesteś opcją "B". Zaangażowania nie widać, z tej mąki chleba nie będzie.

[Pati_Hr]

Napisane przez Aelora

To, że odzywa się do Ciebie skoro widujecie się co jakiś czas w gronie znajomych, o niczym nie świadczy. Do kolegi pewnie też piszesz co jakiś czas, a chcesz się z nim spotykać? Nie każdy kontakt damsko-męski oznacza już zauroczenie i chęć związku.

O to to.