Zaborczy facet

[Ewa30061]

Hej wszystkim czy są tu panie dziewczyny które miały zaborczego chłopaka bądź mają?

[skara]

Nigdy, bo gdybym widziała u kogoś taką cechę, to bym od razu zerwała znajomość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TheSunTheMoonTheStars]

Napisane przez skara

Nigdy, bo gdybym widziała u kogoś taką cechę, to bym od razu zerwała znajomość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam tak samo. Nigdy w życiu nie weszłabym w związek z zaborczą osobą. Dla mnie to jedna z najgorszych cech, jakie może mieć partner. Na równi z alkoholizmem, skłonnością do agresji czy zdradzania. Absolutne no-go.

[Aelora]

Napisane przez skara

Nigdy, bo gdybym widziała u kogoś taką cechę, to bym od razu zerwała znajomość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To samo, wycofuję się gdy dostrzegam taką cechę. A dlaczego pytasz o to Autorko? Z jakim problemem tutaj przyszłaś?

[Ewa30061]

Dziękuję Wam za zainteresowanie moim postem. Chciałabym się dowiedzieć co Wy o tym sądzicie. Poznałam chłopaka Bułgara. Na początku było wszystko ok do czasu kiedy pojechałam do niego. Byłam u niego 3 tygodnie wiadomo poznawaliśmy się było fajnie ale byłam zdumiona bo praktycznie spędzaliśmy razem 24 h na dobe jak na chwilę gdzieś poszłam to już mnie szukał, ciągle chciał być ze mną. Czułam się zmęczona a tak naprawdę nic takiego nie robiłam chyba psychika mi mówiła że coś jest nie tak. Dopiero co poznałam jego syna a on już kazał mówić jemu na mnie mama i nawet nie zapytał mnie o to. Byłam w szoku. Co prawda Dwa razy czy 4 usłyszałam te słowo bo on chyba wyczuł że ja tak na dystans. No jak można po tak krótkim czasie wymagać od dziecka mówienia mamo. Jak wróciłam do Polski to dopiero się zaczęło. Dzwonił do mnie bez przerwy rano 2 h rozmowa w dzień i wieczorem w sumie 5 h gadania byłam tym zmęczona i w końcu powiedziałam że ja tak nie mogę to on niezadowolony. Codziennie mówi że mnie kocha chyba z 5 razy czy więcej, mówi że spać nie może bo myśli o mnie i tak jakbym to ja winna była a jak nie odbiorę dzwoni z 10 razy a potem wielkie pretensje czemu ja nie odbieram co ja robię. Nie zdążę jeszcze z łóżka wstać on już dzwoni. W nocy dzwoni nie patrzy czy śpię. Jestem zdruzgotana psychicznie czuje się kontrolowana i aż się boje odebrać tel od niego. I jak zaczęłam się stawiać że męczy mnie ciągle wiszenie na tel to on że ja go nie kocham. Co Wy o tym sądzicie Kochani? Bo dla mnie to chore jest.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

I w końcu doszło do tego że powiedziałam jemu żeby nie dzwonił i ja nie będę bo on nie rozumie jak ja mówię że mam robotę i chce coś robić że nie lubię dużo gadać przez telefon to on płacze mówi że beze mnie nie może i mówi że rzuci telefonem a ja mówię rzucaj rzucaj. To jest manipulacja. I mówi mi że "myślisz że ja sobie szybko nikogo nie znajdę zobaczysz zobaczysz będziesz płakać . Niejedna mnie chciała a ja wybrałem Ciebie bo Cię kocham a Ty mnie nie chcesz" i takie teksty. On mi na psychikę wjeżdża. Po każdym telefonie z nim jestem roztrzęsiona. Czuję panikę lęk. Tak jak by mi narzucał swoją wolę. Mimo że pow że nie dzwoń to on i tak dzwoni już nawet raz powiedział że go zdradzam że mam innego oskarża mnie. Parę razy tak mnie zdenerwował że mnie sprowokował zaczęłam krzyczeć na niego co normalnie się tak nie zachowuje a on spokojnie słuchał tak jakby celowo to robił. Moja mama mówi żeby go zostawić widzi sama co się dzieje.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

I jak zaprosił mnie do Bułgarii to pytał czy bilety patrzyłam to mówię mu wprost że bilety to zawsze facet mi kupował ja się niczym nie zajmowałam to on pow że kupi bilet ale był drogi jak spytałam ile to zaproponowałam że ja kupię przez aplikację Ryanair bo taniej było to nawet mi nie oddał kasy za bilety nawet w jedną stronę. Ja uważam że jak się zaprasza kobietę to i się płaci za bilety. Byłam u niego 3 tygodnie to poszliśmy do kantoru bo chciałam wymienić żeby mieć kasę to nie zaprotestował mówił to będziesz mieć dla siebie to wymieniłam 100 euro co prawda nie dużo. A tak to on kupował wszystko jedzenie pare ubrań mi buty na restaurację wszystko on. Przytłacza mnie jego zaborczość. On mówi mi że chce dwójkę dzieci ze mną chce ślub ale to za szybko dla mnie. On ma 3 dzieci już a ja panna bez dzieci. On nie odpuszcza kocha bardzo ja też go kocham ale czuję że ciężko będę z nim mieć. Tak jak byśmy z dwóch różnych światów byli. Jego rodzina duża zżyta wszyscy razem się trzymają. Ja mam inną sytuację.

[xfrida]

Napisane przez Ewa30061

Dziękuję Wam za zainteresowanie moim postem. Chciałabym się dowiedzieć co Wy o tym sądzicie. Poznałam chłopaka Bułgara. Na początku było wszystko ok do czasu kiedy pojechałam do niego. Byłam u niego 3 tygodnie wiadomo poznawaliśmy się było fajnie ale byłam zdumiona bo praktycznie spędzaliśmy razem 24 h na dobe jak na chwilę gdzieś poszłam to już mnie szukał, ciągle chciał być ze mną. Czułam się zmęczona a tak naprawdę nic takiego nie robiłam chyba psychika mi mówiła że coś jest nie tak. Dopiero co poznałam jego syna a on już kazał mówić jemu na mnie mama i nawet nie zapytał mnie o to. Byłam w szoku. Co prawda Dwa razy czy 4 usłyszałam te słowo bo on chyba wyczuł że ja tak na dystans. No jak można po tak krótkim czasie wymagać od dziecka mówienia mamo. Jak wróciłam do Polski to dopiero się zaczęło. Dzwonił do mnie bez przerwy rano 2 h rozmowa w dzień i wieczorem w sumie 5 h gadania byłam tym zmęczona i w końcu powiedziałam że ja tak nie mogę to on niezadowolony. Codziennie mówi że mnie kocha chyba z 5 razy czy więcej, mówi że spać nie może bo myśli o mnie i tak jakbym to ja winna była a jak nie odbiorę dzwoni z 10 razy a potem wielkie pretensje czemu ja nie odbieram co ja robię. Nie zdążę jeszcze z łóżka wstać on już dzwoni. W nocy dzwoni nie patrzy czy śpię. Jestem zdruzgotana psychicznie czuje się kontrolowana i aż się boje odebrać tel od niego. I jak zaczęłam się stawiać że męczy mnie ciągle wiszenie na tel to on że ja go nie kocham. Co Wy o tym sądzicie Kochani? Bo dla mnie to chore jest.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

I w końcu doszło do tego że powiedziałam jemu żeby nie dzwonił i ja nie będę bo on nie rozumie jak ja mówię że mam robotę i chce coś robić że nie lubię dużo gadać przez telefon to on płacze mówi że beze mnie nie może i mówi że rzuci telefonem a ja mówię rzucaj rzucaj. To jest manipulacja. I mówi mi że "myślisz że ja sobie szybko nikogo nie znajdę zobaczysz zobaczysz będziesz płakać . Niejedna mnie chciała a ja wybrałem Ciebie bo Cię kocham a Ty mnie nie chcesz" i takie teksty. On mi na psychikę wjeżdża. Po każdym telefonie z nim jestem roztrzęsiona. Czuję panikę lęk. Tak jak by mi narzucał swoją wolę. Mimo że pow że nie dzwoń to on i tak dzwoni już nawet raz powiedział że go zdradzam że mam innego oskarża mnie. Parę razy tak mnie zdenerwował że mnie sprowokował zaczęłam krzyczeć na niego co normalnie się tak nie zachowuje a on spokojnie słuchał tak jakby celowo to robił. Moja mama mówi żeby go zostawić widzi sama co się dzieje.

Dziwi mnie ze zdecydowalas sie pojechac za granice do ledwo znanego ci typa .bardzo nierozsadnie (zeby nie nazwac tego bardziej dosadnie)
Czy on nie ma pracy ze ma czas a teleonie siedziec po 7h dziennie poza tym ma dziecko,czy nie musi nim sie zajmujmowac?
Jego "zaborczosc" to chyba najmniejszy problem jaki o ma .
Napisz mu ze konczysz te relacje zablokuj jego numer plus inne drogi kontaktu i zapomnij ze istnial
A na przyszlosc zastanow sie czy nie za szybko rzucasz sie na gleboka wode (twoj wyjazd mogl sie skonczyc tragicznie)

[Ewa30061]

Już go powoli dystansuje od siebie odzwyczajam go powoli bo mówię mu że zmęczona jestem tymi telefonami to trochę mniej dzwoni ale co z tego jak przy każdej rozmowie czepia się mnie i nerwy mi daje nigdy nie może być spokojnie z nim

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Znaliśmy się 4 miesiące zanim poleciałam do niego także nie tak od razu po poznaniu po 4 miesiącach poleciałam do niego. Poznaliśmy się w pracy także mamy wspólnych znajomych wiedziałam że będę tam bezpieczna i że nic mi nie będzie grozić.

[Bruma_w_Hogsmeade]

Zablokuj.

[xfrida]

Napisane przez Ewa30061

Już go powoli dystansuje od siebie odzwyczajam go powoli bo mówię mu że zmęczona jestem tymi telefonami to trochę mniej dzwoni ale co z tego jak przy każdej rozmowie czepia się mnie i nerwy mi daje nigdy nie może być spokojnie z nim

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Znaliśmy się 4 miesiące zanim poleciałam do niego także nie tak od razu po poznaniu po 4 miesiącach poleciałam do niego. Poznaliśmy się w pracy także mamy wspólnych znajomych wiedziałam że będę tam bezpieczna i że nic mi nie będzie grozić.

Ale dlaczego robisz to "?powoli"?
Poprostu mu powiedz ze nie pasujecie do siebie inie chcesz z nim dluzej utrzymywac kontaktu,nie wiem po co to przedluzasz
Pa.4 miesiace znajomosci to naprawde bardzo krotko,gdzie go poznałaś? Jaki wogole jest sens tej relacji na telefon skoro ty nie lubisz nawet z nim gadac?

[Aelora]

Napisane przez Ewa30061

Dziękuję Wam za zainteresowanie moim postem. Chciałabym się dowiedzieć co Wy o tym sądzicie. Poznałam chłopaka Bułgara. Na początku było wszystko ok do czasu kiedy pojechałam do niego. Byłam u niego 3 tygodnie wiadomo poznawaliśmy się było fajnie ale byłam zdumiona bo praktycznie spędzaliśmy razem 24 h na dobe jak na chwilę gdzieś poszłam to już mnie szukał, ciągle chciał być ze mną. Czułam się zmęczona a tak naprawdę nic takiego nie robiłam chyba psychika mi mówiła że coś jest nie tak. Dopiero co poznałam jego syna a on już kazał mówić jemu na mnie mama i nawet nie zapytał mnie o to. Byłam w szoku. Co prawda Dwa razy czy 4 usłyszałam te słowo bo on chyba wyczuł że ja tak na dystans. No jak można po tak krótkim czasie wymagać od dziecka mówienia mamo. Jak wróciłam do Polski to dopiero się zaczęło. Dzwonił do mnie bez przerwy rano 2 h rozmowa w dzień i wieczorem w sumie 5 h gadania byłam tym zmęczona i w końcu powiedziałam że ja tak nie mogę to on niezadowolony. Codziennie mówi że mnie kocha chyba z 5 razy czy więcej, mówi że spać nie może bo myśli o mnie i tak jakbym to ja winna była a jak nie odbiorę dzwoni z 10 razy a potem wielkie pretensje czemu ja nie odbieram co ja robię. Nie zdążę jeszcze z łóżka wstać on już dzwoni. W nocy dzwoni nie patrzy czy śpię. Jestem zdruzgotana psychicznie czuje się kontrolowana i aż się boje odebrać tel od niego. I jak zaczęłam się stawiać że męczy mnie ciągle wiszenie na tel to on że ja go nie kocham. Co Wy o tym sądzicie Kochani? Bo dla mnie to chore jest.

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

I w końcu doszło do tego że powiedziałam jemu żeby nie dzwonił i ja nie będę bo on nie rozumie jak ja mówię że mam robotę i chce coś robić że nie lubię dużo gadać przez telefon to on płacze mówi że beze mnie nie może i mówi że rzuci telefonem a ja mówię rzucaj rzucaj. To jest manipulacja. I mówi mi że "myślisz że ja sobie szybko nikogo nie znajdę zobaczysz zobaczysz będziesz płakać . Niejedna mnie chciała a ja wybrałem Ciebie bo Cię kocham a Ty mnie nie chcesz" i takie teksty. On mi na psychikę wjeżdża. Po każdym telefonie z nim jestem roztrzęsiona. Czuję panikę lęk. Tak jak by mi narzucał swoją wolę. Mimo że pow że nie dzwoń to on i tak dzwoni już nawet raz powiedział że go zdradzam że mam innego oskarża mnie. Parę razy tak mnie zdenerwował że mnie sprowokował zaczęłam krzyczeć na niego co normalnie się tak nie zachowuje a on spokojnie słuchał tak jakby celowo to robił. Moja mama mówi żeby go zostawić widzi sama co się dzieje.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

I jak zaprosił mnie do Bułgarii to pytał czy bilety patrzyłam to mówię mu wprost że bilety to zawsze facet mi kupował ja się niczym nie zajmowałam to on pow że kupi bilet ale był drogi jak spytałam ile to zaproponowałam że ja kupię przez aplikację Ryanair bo taniej było to nawet mi nie oddał kasy za bilety nawet w jedną stronę. Ja uważam że jak się zaprasza kobietę to i się płaci za bilety. Byłam u niego 3 tygodnie to poszliśmy do kantoru bo chciałam wymienić żeby mieć kasę to nie zaprotestował mówił to będziesz mieć dla siebie to wymieniłam 100 euro co prawda nie dużo. A tak to on kupował wszystko jedzenie pare ubrań mi buty na restaurację wszystko on. Przytłacza mnie jego zaborczość. On mówi mi że chce dwójkę dzieci ze mną chce ślub ale to za szybko dla mnie. On ma 3 dzieci już a ja panna bez dzieci. On nie odpuszcza kocha bardzo ja też go kocham ale czuję że ciężko będę z nim mieć. Tak jak byśmy z dwóch różnych światów byli. Jego rodzina duża zżyta wszyscy razem się trzymają. Ja mam inną sytuację.

Utnij tę znajomość jak najszybciej, przecież Ty chyba trafiłaś na jakiegoś czubka, na 100% nie będzie chciał się od Ciebie odczepić. A już pod żadnym pozorem nie jedź więcej do niego, nawet jak Ci postawi wyjazd do Bułgarii bo nie wiadomo do czego facet jest zdolny, żeby Cię zatrzymać. Im dłużej w to brniesz, tym gorzej, to naprawdę brzmi niepokojąco i niebezpiecznie.

[Ewa30061]

Sorki że tak napisze ale łatwo się mówi zablokuj odejdź. Ja go kocham ale chyba nie na tyle żeby dawać się tak kontrolować. Niewiem jakoś nie potrafię tak mu powiedzieć że to koniec zaraz on będzie płakać pretensje . Niewiem czy on już mnie tak zmanipulował. Jak on dzwoni to już czuję taki niepokój lęk. Podobno człowieka najłatwiej poznać po rozstaniu jak się będzie zachowywać.

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Aelora dobrze napisałaś też uważam że jego zachowanie nie jest normalne. Rozum mi mówi odejdź a serce wiadomo są uczucia ale przez jego zachowanie zniechęcam się do niego. Ja mówię mu zajmij się czymś idź do roboty a nie ty tylko myślisz o mnie to nie jest normalne.

[xfrida]

Napisane przez Ewa30061

Sorki że tak napisze ale łatwo się mówi zablokuj odejdź. Ja go kocham ale chyba nie na tyle żeby dawać się tak kontrolować. Niewiem jakoś nie potrafię tak mu powiedzieć że to koniec zaraz on będzie płakać pretensje . Niewiem czy on już mnie tak zmanipulował. Jak on dzwoni to już czuję taki niepokój lęk. Podobno człowieka najłatwiej poznać po rozstaniu jak się będzie zachowywać.

Sama sie manipulujesz
Masz latwa sytuacje ,nie widujeszgo na codzien ,mozesz to zakonczyc w 1s ale poprostu nie chcesz.
Kochasz go ? Nie widzialam nic pozytywnego na jego temat w twoich postach,za co go kochasz?
Jaki jest sens waszego zwiazku skoro nie widujecie sie z uwagi na odleglosc a ty nie chcesz z nim gadac przez telefon?
Ja nie widze tu zadnych manipulacji z jego strony czy zaborczosci tylko desperacje z twojej strony(nikt normalny by czegos takiego nie ciągnął)

[Ewa30061]

Poznaliśmy się za granicą w pracy. Wiesz na początku nie był taki oczywiście gadaliśmy długo przez telefon ale to był początek znajomości i nie myślałam że my tak cały czas będziemy gadać a ja już naprawdę mam dość. On by gadał przez telefon godzinami a mnie to męczy ile można gadać i o czym ale do niego nie dociera. I też myślę sobie jaka ja przyszłość będę z nim mieć jak on nie garnie się do pracy nawet

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Xfrida skoro nie widzisz zaborczości i manipulacji z jego strony to wybacz ale źle interpretujesz to co jest napisane. Skoro ktoś chce gadać 5 h dziennie i kontrolować a Ty nie widzisz nic złego w tym to nawet nie komentuj. Łatwo Tobie pisać nie będąc w takiej sytuacji. A normalna to ja jestem i jeśli chcesz mnie obrażać to nie tu na forum publicznym 😊

[Aelora]

Napisane przez Ewa30061

Aelora dobrze napisałaś też uważam że jego zachowanie nie jest normalne. Rozum mi mówi odejdź a serce wiadomo są uczucia ale przez jego zachowanie zniechęcam się do niego. Ja mówię mu zajmij się czymś idź do roboty a nie ty tylko myślisz o mnie to nie jest normalne.

Rozumiem uczucia, ale mówię Ci obiektywnie jako obca osoba patrząca z boku że Twoja sytuacja wydaje się nie tylko mega męcząca, ale i zwyczajnie niebezpieczna. Sama widzisz, że facet manipuluje i kontroluje Cię, może to jego charakter, a może ma jakieś zaburzenia, tego nie wiesz, ale na pewno nie wydaje się zrównoważony. Im dłużej w tym siedzisz tym większe ryzyko, że nie odpuści i np. będzie Cię stalkować w mediach społecznościowych albo jeszcze przyjedzie tu po Ciebie. Więc myśl logicznie o sobie, o swoim spokoju, przyszłości i bezpieczeństwie, a nie kieruj się tylko uczuciami bo one zmieniają się szybko i nie są dobrym doradcą. Z jakiegoś powodu mamy mózg do myślenia.

[skara]

Co da ciągnięcie tego związku? On w Bułgarii, ty w innym kraju. Przeprowadzisz się do niego i będziesz żyła na kupie pomagając w wychowaniu jego dzieci? Przecież jego rodzina i dzieci nie znikną, będą zawsze, zawsze będzie jedna nogą tam na stałe. Tracisz czas na jakieś dziwne układy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xfrida]

Napisane przez Ewa30061

Poznaliśmy się za granicą w pracy. Wiesz na początku nie był taki oczywiście gadaliśmy długo przez telefon ale to był początek znajomości i nie myślałam że my tak cały czas będziemy gadać a ja już naprawdę mam dość. On by gadał przez telefon godzinami a mnie to męczy ile można gadać i o czym ale do niego nie dociera. I też myślę sobie jaka ja przyszłość będę z nim mieć jak on nie garnie się do pracy nawet

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Xfrida skoro nie widzisz zaborczości i manipulacji z jego strony to wybacz ale źle interpretujesz to co jest napisane. Skoro ktoś chce gadać 5 h dziennie i kontrolować a Ty nie widzisz nic złego w tym to nawet nie komentuj. Łatwo Tobie pisać nie będąc w takiej sytuacji. A normalna to ja jestem i jeśli chcesz mnie obrażać to nie tu na forum publicznym ��

Ale w jaki sposob on toba manipuluje ? Przeciez sytuaca jest jasna nie ma miejsca ba dwuznacznosc .
Nie pasuje ci gadanie z nim godzinami to poprostu zakoncz znajomosc .on nie ma mozliwosci kontrolowac cie na odleglosc z innego kraju ,wystarczy nie odbierac telefonu i robic to na co masz ochote on nie stanie ci na drodze nie wcisnie telefonu w reke zebys z nim gadala.
To ty sama sie w to wkopujesz bo niby go "kochasz"
Przeciez on ci nie pasuje pod kazdy wzgledem wiec po co z nim "jesteś"? ? ?

[Bruma_w_Hogsmeade]

Nie da się nikogo kochać po 4 miesiącach XD

[Ewa30061]

Aelora dziękuję Ci że tak mądrze mi napisałaś i ze zrozumieniem. Zgadzam się z Tobą w 100 procentach że może być tylko gorzej. Chociaż od paru dni on jest spokojniejszy bo już widzi że ja się zniechęcam tym jego czepianiem się. On nawet do mnie mówi żebym zapaliła światło żeby sprawdzić czy jestem w pokoju w nocy jak leżę. W ogóle przeróżne dziwne sytuacje stwarza. Jak byłam u niego to miał pretensje czemu mój telefon jest odwrócony zawsze klapka do góry dawał do zrozumienia że ja z kimś pisze. Albo jak leżeliśmy to zaglądał ukradkiem mi w telefon co ja robię w nim. W ogóle dużo takich sytuacji. Teraz będę jechać do siostry na 10 dni to on zły czemu do niego nie lecę tylko jadę do siostry. Podobno ciężko jest odejść od toksyka. Jadę do niej żeby odpocząć psychicznie i wszystko przemyśleć. Jak wrócę podejmę decyzję. Bo naprawdę z jednej strony chce z nim być ale druga strona bardziej mi mówi że ciężko będę z nim mieć zazdrosny i zaborczy jest.

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Tak on ma syna 12 lat który jest przy nim a dwie córki ma już dorosłe, one mają swoje rodziny. Też mądrze napisałaś i trzeba będzie podjąć trudną decyzję bo najbardziej boje się jego reakcji serio że będzie mnie prosił nękał namawiał ale muszę bo czuję że nie będę mieć spokojnego życia z nim. Tam ciągle coś się dzieje to siostra przyjdzie to syn nie ma spokoju. W ogóle inne życie tam jest.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Jego syn to raz nocuje u niego, raz u babci potem u siostry ale on dużo przebywa w jego mieszkaniu bo te mieszkanie będzie na jego syna. Tam ma swój pokój. Jak byłam tam to jego synem nawet po sobie nie posprzątał ja musiałam po nim naczynia z ławy zabierać i zmywać on tylko leżał na kanapie i tv oglądał a ja przecież nie będę jego służąca na pewno

[Wicked_Girl]

Ja się co do joty z fridą zgadzam. „ ędzie podjąć trudną decyzję bo najbardziej boje się jego reakcji serio że będzie mnie prosił nękał namawiał ale muszę bo czuję że nie będę mieć spokojnego życia z nim. Tam ciągle coś się dzieje to siostra przyjdzie to syn nie ma spokoju. W ogóle inne życie tam jest.”. Gdzie tu miłość, autorko? Pamiętaj , odgrywamy w życiu różne role.

To, że gość w pracy jest świetnym, kompetentnym, synaptycznym pracownikiem nie oznacza, że prywatnie nie będzie potworem. Jak plaster będziesz po trochę odrywać, to będzie długo boleć. Jak raz , a dobrze to nawet nie zorientujesz się kiedy przestało. Daj se siana z nim. Dla mnie wręcz psychol , a piszę to będąc na wizażu lat 15 po raz pierwszy. Dystans da efekt , jeżeli w ogóle, to na chwilę. Chcesz sprzątać po jego dziecku, być kontrolowana na każdym kroku? Lepiej jednak uczyć się na błędach cudzych a nie własnych . W takim stanie zaraz możesz się dorobić problemów ze snem i stany lękowe. To nie jest normalna relacja. Ważny aspekt raz był poruszony - jedziesz po kilku mesiacach do gościa, którego właściwie guzik znasz. Mogło to się źle skończyć. I jeszcze płacisz za to. Kiedy przejrzysz na oczy? Jak Cię będzie śledził?

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

A i chłop bezrobotny. Stąd tyle czasu ma na gadanie. No rewelacja, że takie cudo dorwałaś.

[Ewa30061]

Dziękuję za szczera odpowiedź. Tak stany lękowe to już ja mam i muszę coś Z tym zrobić bo lepiej nie będzie a jego też nie zmienię

[magdalenaCat]

Też jestem z Bułgarem i prawda jest że są bardzo zazdrośni ale już bez przesady. Ten twój jest jakiś nienormalnyi toksyczny serio daj sobie z nim spokój, zerwij z nim i zablokuj,

[pseudofeministka]

Napisane przez Ewa30061

Sorki że tak napisze ale łatwo się mówi zablokuj odejdź. Ja go kocham ale chyba nie na tyle żeby dawać się tak kontrolować. Niewiem jakoś nie potrafię tak mu powiedzieć że to koniec zaraz on będzie płakać pretensje . Niewiem czy on już mnie tak zmanipulował. Jak on dzwoni to już czuję taki niepokój lęk. Podobno człowieka najłatwiej poznać po rozstaniu jak się będzie zachowywać.

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Aelora dobrze napisałaś też uważam że jego zachowanie nie jest normalne. Rozum mi mówi odejdź a serce wiadomo są uczucia ale przez jego zachowanie zniechęcam się do niego. Ja mówię mu zajmij się czymś idź do roboty a nie ty tylko myślisz o mnie to nie jest normalne.

Jego zachowanie na bank nie jest normalne. Daj sobie z nim spokoj, bo naprawde nie bedziesz miala z nim zycia.

A moze on jest chory psychicznie i dlatego jest caly czas w domu? Skad ma tyle czasu na dzwonienie do Ciebie? Przeciez jak czlowiek pracuje, to nie ma sil ani mysli, zzeby non stop siedziec na telefonie.

[xfrida]

Napisane przez pseudofeministka

Jego zachowanie na bank nie jest normalne. Daj sobie z nim spokoj, bo naprawde nie bedziesz miala z nim zycia.

A moze on jest chory psychicznie i dlatego jest caly czas w domu? Skad ma tyle czasu na dzwonienie do Ciebie? Przeciez jak czlowiek pracuje, to nie ma sil ani mysli, zzeby non stop siedziec na telefonie.

no napisala ze nie pracuje konkretnie napisala :"on do pracy sie nie garnie"
ja tu wogole nie widze problemu
to nie jest zaden zwiazek skoro on mieszka w innym kraju i praktycznie wogole sie nie widuja z tego powodu (ona byla u niego raz ,nic nie pisze ze on byl u niej)
z tego tez powodu zakonczenie tej relacji i te wielko brzmiace UWOLNIENIE sie od niego jest proste jak sranie
poprostu zmieniasz numer ewentualnie blokujesz go i po problemie ,on tu nie przyjedzie,nie ma zadnej wladzy nad nia,nie mieszkaja razem,nie zamyka jej w domu,nie izoluje od rodziny ,nie ma zadnej kompletnie zadnej kontroli nad nia,caly problem jest w jej glowie ...bo ona go kocha i ciezko odejsc