Farbowanie siwych włosów

[beata072]

Ostatnio farbowałam włosy (75% siwych, reszta ciemny brąz) L'oreal Excellence Creme Blond 7, ale kolor wyszedł trochę za ciemny (wg mnie był to ciemny, a nie średni blond) i trochę zbyt szary, do tego słabo pokrył siwe włosy, a tych, co jeszcze zostały ciemne, ani trochę nie rozjaśnił. Wcześniej farbowałam Wellaton Intense średni blond 7/0 i wyszedł brązowy 😕
Chciałabym uzyskać naturalny, średni blond, który nie jest ani popielaty, ani zbyt żółty. Coś jak na załączonej fotce. Idealny odcień miał szampon Orzechowy blond Palette, ale niestety strasznie barwił skórę, jak żaden inny produkt 🙁
Ogólnie waham się pomiędzy 7 i 8. Już dwukrotnie 7 okazał się zbyt ciemny, ale mam obawy, że 8 jednak będzie za jasny i będzie zbyt mocno kontrastować z tymi ciemnymi, które mi jeszcze pozostały + mam dość ciemną, żółtawą karnację 😕
Co byście radziły?

[hasta_la_vista]

Taka myśl, skoro już udało ci się raz trafić w idealny kolor, chociaż sam produkt był problematyczny: może z tego samego koncernu poszukaj innego produktu koloryzującego w podobnym kolorze. Siostrzane marki Palette to Schwarzkopf, Gliss, Igora. Czasem po samym numerze da się znaleźć odpowiednik kolorystyczny.

Ewentualnie pomyśleć nad rozjaśnieniem jednorazowo i co jakiś czas powtarzać dla odrostów. Delikatne rozjaśnienie trochę ujednolici kolor, zmniejszy kontrast, a efekt farbowania nie będzie wychodzić ciemniejszy niż się nastawiasz.

[beata072]

Napisane przez hasta_la_vista

Ewentualnie pomyśleć nad rozjaśnieniem jednorazowo i co jakiś czas powtarzać dla odrostów. Delikatne rozjaśnienie trochę ujednolici kolor, zmniejszy kontrast, a efekt farbowania nie będzie wychodzić ciemniejszy niż się nastawiasz.

To jednak zbyt uciążliwe, bo moje włosy rosną bardzo szybko i już po dwóch tygodniach mam wyraźne odrosty, więc i tak muszę je często farbować, a jeszcze jakbym miała osobno rozjaśniać, to w ogóle chyba by mi wylazły. Poza tym tych ciemnych jest jednak bardzo niewiele, jedynie są tak problematycznie rozmieszczone. Nie równomiernie, tylko tworzą łaty, a najgorzej, że z nieznanych przyczyn mam je głównie na linii twarzy, pomiędzy uchem a czołem, za to nad czołem już są przemieszane, a na skroniach i bokach głowy, za tą ciemną linią tuż przy twarzy, są niemal w 100% siwe :/
A ten szampon koloryzujący Palette, to w ogóle ma dziwny nr, bo 317. Nie wiem jak to rozumieć, ale nie ma nic innego tych marek o takim numerze.

I jak to w ogóle jest, że ten szampon koloryzujący Palette czy nawet zwykła szamponetka Marion Ciemny blond (odcień był ładny, ale zdecydowanie za ciemny) całkowicie kryją mi siwe włosy, a trwała farba sobie z tym poradziła gorzej?
W ogóle mam wrażenie, że co inny odcień, to zupełnie inaczej zachowuje się na włosach. Przykładowo z Palette miałam też szampon koloryzujący wiśniowy i on w ogóle nie barwił skóry, chociaż kolor był mocniejszy i ciemniejszy od tego orzechowego blondu. Z kolei szamponetka Marion ciemny blond kryła całkowicie siwe, ale już sam blond praktycznie w ogóle nie chwytał, tylko zażółcił włosy.
No i też nie rozumiem dlaczego farby, które miały być średnim blondem, wychodzą jak brąz lub ciemny blond?
To naprawdę okropne, że trzeba testować tyle odcieni

[hasta_la_vista]

Syoss Oleo Intense ma też odcień orzechowy blond. Może warto sprawdzić czy podobny

Nie wiem jakie masz poza barwieniem skóry doświadczenia z tą farbą Palette, bo w szamponetkach głównie z trwałością są problemy. Jak nie ma dużych problemów z barwieniem to można próbować zmywać na bieżąco w trakcie farbowania z widocznej części skóry, jak sam mokry wacik nie daje rady to są i takie specjalne płyny fryzjerskie do zmywania. I/lub zabezpieczać skórę kremem fryzjerskim lub wazeliną. To też trochę zachodu wymaga.

[beata072]

Napisane przez hasta_la_vista

Syoss Oleo Intense ma też odcień orzechowy blond. Może warto sprawdzić czy podobny

Dzięki, może wypróbuję, aczkolwiek bardziej liczyłam tutaj na polecenia produktów sprawdzonych w praktyce i odpowiedzi osób, które też farbują siwe włosy na średni blond, ponieważ obawiam się, że znów albo będę mieć zafarbowaną skórę, albo kolor wyjdzie znacznie ciemniejszy niż to pokazane na opakowaniu czy wynikałoby z nazwy. Mam już trochę dość eksperymentowania i tego, że farba, która miała być blondem, na siwych włosach wychodzi brązowa Już mnie po prostu stresuje takie farbowanie w ciemno

Napisane przez hasta_la_vista

Nie wiem jakie masz poza barwieniem skóry doświadczenia z tą farbą Palette, bo w szamponetkach głównie z trwałością są problemy

To nie była farba, tylko szampon koloryzujący. I tak jak pisałam, kolor był piękny ale strasznie barwił skórę i to nie tylko skórę twarzy na linii włosów, ale całą skórę na głowie, przez co bardzo źle to wyglądało, jakbym miała perukę. Natomiast ten sam szampon (z tej samej serii Palette), ale w kolorze wiśni, w ogóle nie barwił skóry. Obydwa kolory bardzo dobrze pokrywały u mnie siwe włosy i bardzo słabo się zmywały. Zresztą mi na trwałości nigdy nie zależało, bo i tak moje włosy bardzo szybko rosną i problemem są odrosty, a nie zmywanie się farby. Nawet wolę, jak się zmywa, bo wtedy te odrosty nie kontrastują aż tak bardzo z tą zafarbowaną częścią.
Z szamponetkami za to mam taki problem, że kolor się jakby nabudowuje przy każdym kolejnym farbowaniu i dalsze części włosa, te które były farbowane już kilkakrotnie, stają się znacznie ciemniejsze od tych, które były farbowane tylko raz, ponieważ u mnie właśnie ten kolor nawet po szamponetce, jak już w ogóle chwyci, to prawie się nie zmywa.