Szybkie randki (speed dating) czy Tinder. Co lepsze?

[MyEyesHurt]

Witam,
Jak uważacie co jest lepsze do poznania kogoś?
Jestem 24-letnim singlem i korzystam z Tindera, ale bezskutecznie.

Z jednej strony speed dating, gdzie jest krótki czas na rozmowę, ale szansa na zderzenie się z masą ludzi jednego dnia i przede wszystkim od razu twarzą w twarz. Nigdy nie byłem.
Z drugiej strony Tinder, gdzie nie jest łatwo jeśli się nie jest wybitnie piękną osobą. A dodatkowo wiele dziewczyn nie odpowiada na wiadomości lub urywa rozmowę od tak

Teraz już próbuje na Tinderze jak najszybciej pytać o spotkanie, aby dać sobie jak największą szansę i do tych spotkan dochodzi, ale nic nie wychodzi (nie tylko z mojej strony, bo też bywało tak, że mi wszystko się podobało, a druga strona nagle nie chciała tego kontynuować).

W Gliwicach było wczoraj spotkanie w przedziale 25-37 i akurat byłem w tym miejscu, bo jest obok kina i widząc, że są jednak też dziewczyny bliżej granicy 25 (a mając sam 24, to jednak chyba największe szanse mam u tych 25-30, ale bałem się, że większość będzie po 30) i trochę mi się zachciało tego spróbować. W Bytomiu ma być przedział 20-29, ale nie ma jeszcze daty. I pytanie czy warto spróbować ze speed datingiem? W takim krótkim czasie da się w ogóle porozmawiać? Czy znacie kogoś kto miał z tego jakieś efekty?

[dawoj]

Napisane przez MyEyesHurt

Witam,
Jak uważacie co jest lepsze do poznania kogoś?
Jestem 24-letnim singlem i korzystam z Tindera, ale bezskutecznie.

Z jednej strony speed dating, gdzie jest krótki czas na rozmowę, ale szansa na zderzenie się z masą ludzi jednego dnia i przede wszystkim od razu twarzą w twarz. Nigdy nie byłem.
Z drugiej strony Tinder, gdzie nie jest łatwo jeśli się nie jest wybitnie piękną osobą. A dodatkowo wiele dziewczyn nie odpowiada na wiadomości lub urywa rozmowę od tak

Teraz już próbuje na Tinderze jak najszybciej pytać o spotkanie, aby dać sobie jak największą szansę i do tych spotkan dochodzi, ale nic nie wychodzi (nie tylko z mojej strony, bo też bywało tak, że mi wszystko się podobało, a druga strona nagle nie chciała tego kontynuować).

W Gliwicach było wczoraj spotkanie w przedziale 25-37 i akurat byłem w tym miejscu, bo jest obok kina i widząc, że są jednak też dziewczyny bliżej granicy 25 (a mając sam 24, to jednak chyba największe szanse mam u tych 25-30, ale bałem się, że większość będzie po 30) i trochę mi się zachciało tego spróbować. W Bytomiu ma być przedział 20-29, ale nie ma jeszcze daty. I pytanie czy warto spróbować ze speed datingiem? W takim krótkim czasie da się w ogóle porozmawiać? Czy znacie kogoś kto miał z tego jakieś efekty?

Desperację łatwo wyczuć i na tinderze i na randkach. W tym temacie więc bez zmiany swojego nastawienia nie zwojujesz nic ani na tinderze ani na randkach.

[herbata_z_miodem]

Byłam raz na speed datingu i w sumie to była ciekawa forma. Więcej nie poszłam, bo niedługo później poznałam faceta.

Napisane przez MyEyesHurt

I pytanie czy warto spróbować ze speed datingiem?

Moim zdaniem warto przynajmniej spróbować. Wtedy będziesz wiedział, czy taka forma Ci w ogóle odpowiada. Prawdpodobnie tak, bo sam piszesz, że na Tinderze chcesz jak najszybciej wyciagnąć na spotkanie. A tutaj masz od razu 10 spotkań pod rząd.

Napisane przez MyEyesHurt

IW takim krótkim czasie da się w ogóle porozmawiać? Czy znacie kogoś kto miał z tego jakieś efekty?

Da się. Na początku każdy się przedstawia a potem rozmowa się klei abo nie. Ja umiałam już po tych 5 minutach stwierdzić, czy chciałabym ponownie się spotkać i poznać normalnie czy nie. Na 10 facetów było 2, z którymi poczułam niedosyt rozmowy, jak nam się skończył czas i chciałabym porozmawiać dłużej. To było bardzo ciekawe doświadczenie.

Jeśli chodzi o pozostałych facetów, to ciągle mi nie pasowało, np. jeden gadał cały czas tylko o swojej pracy czy samochodach, drugi też cały czas gadał i mi przerywał, jak chciałam coś powiedzieć. Z kolejnym miałam krępującą ciszę, bo chyba zbyt nieśmiały i małomówny, bo na moje pytania odpowiadał bardzo zwięźle i sam nie zadawał mi pytań.

Napisane przez MyEyesHurt

Czy znacie kogoś kto miał z tego jakieś efekty?

Mi nie wyszło, bo nie miałam matcha z tamtą dwójką, która mi się spodobała. Z kolei koleżanka miała 3 matche i z dwoma z nich spotykała się później. Ostatecznie nie stworzyła z żadnym z nich związku, bo stwierdziła, ze to nie jest to, ale były to obiecujące spotkania.

[MyEyesHurt]

Napisane przez dawoj

Desperację łatwo wyczuć i na tinderze i na randkach. W tym temacie więc bez zmiany swojego nastawienia nie zwojujesz nic ani na tinderze ani na randkach.

O jakiej desperacji mowisz, skoro na Tinderze wielokrotnie te dziewczyny nie odpisują nawet na 1 wiadomość? Mam wrazenie, ze ponad połowa użytkownikow tam to po prostu zabija czas "przesuwając" i podnosząc swoją samoocenę, bo nawet nie chce się odpowiedzieć, miałem już masę takich przypadków. O jakiej desperacji mowisz, skoro po 2-3 dniach fajnej, normalnej rozmowy na spotkanie nagle urywa sie kontakt?

[Aelora]

Znam kolegę, który był na speed datingu, ale nie wyglądał na zachwyconego. Przyszło więcej facetów niż dziewczyn, ostatecznie nikogo nie poznał, a sama zasada chyba nie różni się mocno od Tindera: Ty zaznaczasz kto przypadł Ci do gustu i druga osoba też musi zaznaczyć Ciebie, żeby organizatorzy przekazali Wam kontakt do siebie nawzajem. To tylko dowód anegdotyczny, więc w Twoim przypadku wcale nie musi to tak wyglądać, ale nie nastawiaj się, że skoro nie idzie Ci na Tinderze to speed dating będzie dużo lepszy bo od razu widzisz kogoś twarzą w twarz. Dalej jesteście dla siebie randomami, którzy rozmawiali przez parę minut (bo taka jest formuła tego szybkiego zapoznawania) i dziewczyna tak samo może urwać kontakt albo w ogóle Cię nie zaznaczyć, chociaż miło się rozmawiało.

[MyEyesHurt]

Napisane przez herbata_z_miodem

Byłam raz na speed datingu i w sumie to była ciekawa forma. Więcej nie poszłam, bo niedługo później poznałam faceta.

Dzięki za fajną odpowiedź Możesz jeszcze ocenić czy średnia wieku była tam mniej więcej po środku czy bardziej bliżej ktorejs granicy?

Tak jak mowilem, mam 24 lata i myślę czy pójść na przedział 24-35/25-37 czy jednak to nie jest dla mnie, bo wczoraj widzialem tam większość jednak dojrzałych kobiet, na pewno po 30 (u takich raczej nie mam szans choć ja nie patrzę na wiek i nie uważam to za kluczowy dla mnie czynnik). Ale było kilka młodszych i nawet dla tych kilku właśnie korci mnie, by spróbować.

Właśnie boję się, że z kimś fajnie kliknę i będę rozczarowany, że to już koniec 5 minut, a potem trzeba sie zresetować i jednak rozmawiać z kolejną. Troche ciężka sprawa. Ewentualnie po całym evencie podejść do takiej dziewczyny i już wtedy zaproponować kontynuacje.

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez Aelora

Znam kolegę, który był na speed datingu, ale nie wyglądał na zachwyconego. Przyszło więcej facetów niż dziewczyn, ostatecznie nikogo nie poznał, a sama zasada chyba nie różni się mocno od Tindera: Ty zaznaczasz kto przypadł Ci do gustu i druga osoba też musi zaznaczyć Ciebie, żeby organizatorzy przekazali Wam kontakt do siebie nawzajem. To tylko dowód anegdotyczny, więc w Twoim przypadku wcale nie musi to tak wyglądać, ale nie nastawiaj się, że skoro nie idzie Ci na Tinderze to speed dating będzie dużo lepszy bo od razu widzisz kogoś twarzą w twarz. Dalej jesteście dla siebie randomami, którzy rozmawiali przez parę minut (bo taka jest formuła tego szybkiego zapoznawania) i dziewczyna tak samo może urwać kontakt albo w ogóle Cię nie zaznaczyć, chociaż miło się rozmawiało.

To znaczy jeśli chodzi o Tindera, to lajkowały mnie już naprawdę piękne dziewczyny, więc nie jest tak, że totalnie słabo wyglądam i stąd ten brak skuteczności. Po prostu wśród nich tylko jednej na 10 się chce w ogóle gadać i umówić na spotkanie. Najbardziej mnie na Tinderze denerwuje te urywanie kontaktu i brak odpisywania jak juz sie dalo w prawo. No ludzie. Widac po prostu, ze masa osob jest dla zabicia czasu. A tutaj mam już rozmowę twarzą w twarz z taką i to ten gamechanger, na który liczę.
Nie szukam księżniczki, więc nie patrzę tylko na wygląd, bo te najpiękniejsze własnie okazywaly sie najdziwniejsze jak dochodzilo do spotkan. Jedynie najbardziej mi byloby smutno, gdyby mi sie milo i fajnie rozmawiało, a potem nie dostalbym kontaktu do żadnej. Ale tu przynajmniej spotykają sie juz ludzie z jednym celem, a nie takie, co nie wiedzą czego szukają albo zabijają czas...

[Aelora]

Napisane przez MyEyesHurt

To znaczy jeśli chodzi o Tindera, to lajkowały mnie już naprawdę piękne dziewczyny, więc nie jest tak, że totalnie słabo wyglądam i stąd ten brak skuteczności. Po prostu wśród nich tylko jednej na 10 się chce w ogóle gadać i umówić na spotkanie. Najbardziej mnie na Tinderze denerwuje te urywanie kontaktu i brak odpisywania jak juz sie dalo w prawo. No ludzie. Widac po prostu, ze masa osob jest dla zabicia czasu. A tutaj mam już rozmowę twarzą w twarz z taką i to ten gamechanger, na który liczę.
Nie szukam księżniczki, więc nie patrzę tylko na wygląd, bo te najpiękniejsze własnie okazywaly sie najdziwniejsze jak dochodzilo do spotkan. Jedynie najbardziej mi byloby smutno, gdyby mi sie milo i fajnie rozmawiało, a potem nie dostalbym kontaktu do żadnej. Ale tu przynajmniej spotykają sie juz ludzie z jednym celem, a nie takie, co nie wiedzą czego szukają albo zabijają czas...

W przypadku speed datingu też nie masz pewności, że ktoś przyszedł i jest absolutnie zdecydowany kogoś poznać czy po prostu robi to for fun. Nie masz też gwarancji, że nawet po wymianie namiarów na drugą osobę ona będzie brała to na serio, żeby kontynuować znajomość. Nie chcę Cię zniechęcać, jak chcesz to idź i spróbuj, na pewno to coś nowego. Po prostu nie nastawiaj się, że 5-minutowa rozmowa na żywo zrobi jakąś kolosalną różnicę albo wyklucza niezdecydowanie czy ucinanie kontaktu, bo to zawsze może się przydarzyć.

[Laief]

Napisane przez MyEyesHurt

Dzięki za fajną odpowiedź Możesz jeszcze ocenić czy średnia wieku była tam mniej więcej po środku czy bardziej bliżej ktorejs granicy?

Tak jak mowilem, mam 24 lata i myślę czy pójść na przedział 24-35/25-37 czy jednak to nie jest dla mnie, bo wczoraj widzialem tam większość jednak dojrzałych kobiet, na pewno po 30 (u takich raczej nie mam szans choć ja nie patrzę na wiek i nie uważam to za kluczowy dla mnie czynnik). Ale było kilka młodszych i nawet dla tych kilku właśnie korci mnie, by spróbować.

Właśnie boję się, że z kimś fajnie kliknę i będę rozczarowany, że to już koniec 5 minut, a potem trzeba sie zresetować i jednak rozmawiać z kolejną. Troche ciężka sprawa. Ewentualnie po całym evencie podejść do takiej dziewczyny i już wtedy zaproponować kontynuacje.

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------



To znaczy jeśli chodzi o Tindera, to lajkowały mnie już naprawdę piękne dziewczyny, więc nie jest tak, że totalnie słabo wyglądam i stąd ten brak skuteczności. Po prostu wśród nich tylko jednej na 10 się chce w ogóle gadać i umówić na spotkanie. Najbardziej mnie na Tinderze denerwuje te urywanie kontaktu i brak odpisywania jak juz sie dalo w prawo. No ludzie. Widac po prostu, ze masa osob jest dla zabicia czasu. A tutaj mam już rozmowę twarzą w twarz z taką i to ten gamechanger, na który liczę.
Nie szukam księżniczki, więc nie patrzę tylko na wygląd, bo te najpiękniejsze własnie okazywaly sie najdziwniejsze jak dochodzilo do spotkan. Jedynie najbardziej mi byloby smutno, gdyby mi sie milo i fajnie rozmawiało, a potem nie dostalbym kontaktu do żadnej. Ale tu przynajmniej spotykają sie juz ludzie z jednym celem, a nie takie, co nie wiedzą czego szukają albo zabijają czas...

Idź i spróbuj skoro masz ochotę. Czemu nie? Na speed datingi również przychodzą osoby, które chcą zabić czas, albo szukają fwb, albo związków, albo albo albo... możesz trafić na każdego. A jak będzie akurat w twoim przypadku? Tego nie wiesz, ale dopóki nie pójdziesz, to się nie dowiesz.
Dla mnie tinder jest ciekawszy, bo mogę poznać więcej kobiet. Są mniejsze ograniczenia, niż w przypadku wyjścia na sd.

[MyEyesHurt]

Napisane przez Laief

Idź i spróbuj skoro masz ochotę. Czemu nie? Na speed datingi również przychodzą osoby, które chcą zabić czas, albo szukają fwb, albo związków, albo albo albo... możesz trafić na każdego. A jak będzie akurat w twoim przypadku? Tego nie wiesz, ale dopóki nie pójdziesz, to się nie dowiesz.
Dla mnie tinder jest ciekawszy, bo mogę poznać więcej kobiet. Są mniejsze ograniczenia, niż w przypadku wyjścia na sd.

Mimo wszystko wydawało mi się, że na speed dating przychodzą osoby, które są zdecydowane już na coś. A nie jak na Tinderze, ze im sie odwidzi i urywają kontakt jak słyszą o spotkaniu.

Udaje Ci się często na Tinderze doprowadzić do spotkania? U mnie to wygląda tak, że większość nie odpisuje w ogóle, niektóre urywają kontakt, a z jedną się uda wyjść. I nie klika między nami, więc cały czas pisania na marne... a przecież od tak szybko się spotkać też nie da, minimum tydzie czekania na spotkanie, choć szybko przechodzę do propozycji, to jednak trzeba znaleźć odpowiedni termin.

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez Aelora

W przypadku speed datingu też nie masz pewności, że ktoś przyszedł i jest absolutnie zdecydowany kogoś poznać czy po prostu robi to for fun. Nie masz też gwarancji, że nawet po wymianie namiarów na drugą osobę ona będzie brała to na serio, żeby kontynuować znajomość. Nie chcę Cię zniechęcać, jak chcesz to idź i spróbuj, na pewno to coś nowego. Po prostu nie nastawiaj się, że 5-minutowa rozmowa na żywo zrobi jakąś kolosalną różnicę albo wyklucza niezdecydowanie czy ucinanie kontaktu, bo to zawsze może się przydarzyć.

Kurde, no mimo wszystko na speed dating musisz wyjść, poświęcić czas, sam event trwa jakieś 2h, więc byle kto tam chyba nie chodzi? Raczej takie osoby, które chcą kogoś poznać, a nie dla czystego funu. Trochę mi by się to nie kleiło. For fun to można wyjść do kina na komedię, a nie na miejsce, gdzie trzeba pogadać z kilkunastoma ludźmi i nie zapominajmy o tym, że trzeba wejściowe zapłacić.

[herbata_z_miodem]

Napisane przez Aelora

Znam kolegę, który był na speed datingu, ale nie wyglądał na zachwyconego. Przyszło więcej facetów niż dziewczyn,

Jest limit miejsc i do tego trzeba było za to zapłacić, to nie jest tak, ze kazdy mogl przyjsc. Fakt, szybciej wyprzedawały się bilety dla facetów, ale ostatecznie zawsze wszystkie bilety sie wyprzedawały, przynajmniej te kilka lat temu jak interesowałam się tym tematem. U mnie była równa liczba osób.

Napisane przez MyEyesHurt

Możesz jeszcze ocenić czy średnia wieku była tam mniej więcej po środku czy bardziej bliżej ktorejs granicy?

Wiesz co, nie pytałam, kto ma ile lat, więc nie wiem. Przedział wiekowy to 22-29. Prawie wszyscy mieli taki wygląd, że mogli mieć równie te 22 i jak 29 lat. Częściowo moza bylo sie domyslac, bo jeden pisał magisterkę, zaś inny skonczyl juz studia itp.

Napisane przez MyEyesHurt

na pewno po 30 (u takich raczej nie mam szans choć ja nie patrzę na wiek i nie uważam to za kluczowy dla mnie czynnik)

Może sam to sprawdź? Ja bym założyła, że jesli 37-latka sie zapisuje na speed dating, gdzie preferowany wiek to 25-37, to raczej bierze pod uwagę, że może być wiecej 25-latków niż 35-latków. Gdyby jej to przeszkadzało, to mogłaby się zapisać np. do 35-45 itp. Są kobiety, które lubią młodszych.

Napisane przez MyEyesHurt

Właśnie boję się, że z kimś fajnie kliknę i będę rozczarowany, że to już koniec 5 minut, a potem trzeba sie zresetować i jednak rozmawiać z kolejną. Troche ciężka sprawa.

No niestety trzeba było sie zresetować, ale przynajmniej widziałeś, ze było flow podczas rozmowy. Po speed datingu masz jeszcze ankietę i przy każdym numerku mozesz zaznaczyć "tak" lub "nie". Jeśli obie strony zaznaczą "tak", to organizator przekazuje obu stronom jakieś dane kontaktowe (email i nr telefonu). Dzięki temu można sie skontaktowac i umowic się na kolejne spotkanie, jeśl idurga osoba tez wyrazi taką chęć.

[Laief]

Napisane przez MyEyesHurt

Udaje Ci się często na Tinderze doprowadzić do spotkania? U mnie to wygląda tak, że większość nie odpisuje w ogóle, niektóre urywają kontakt, a z jedną się uda wyjść. I nie klika między nami, więc cały czas pisania na marne... a przecież od tak szybko się spotkać też nie da, minimum tydzie czekania na spotkanie, choć szybko przechodzę do propozycji, to jednak trzeba znaleźć odpowiedni termin.
Kurde, no mimo wszystko na speed dating musisz wyjść, poświęcić czas, sam event trwa jakieś 2h, więc byle kto tam chyba nie chodzi? Raczej takie osoby, które chcą kogoś poznać, a nie dla czystego funu. Trochę mi by się to nie kleiło. For fun to można wyjść do kina na komedię, a nie na miejsce, gdzie trzeba pogadać z kilkunastoma ludźmi i nie zapominajmy o tym, że trzeba wejściowe zapłacić.

Spotkanie max do 2 tygodni w zależności od tego czy widzę chęci. Jeśli nie to ja z reguły jestem osobą, która znika. Nie mam problemu by doprowadzić do spotkania. Później też się na nic nie nastawiam. Idę by poznać daną osobę, nie przyszłą partnerkę. A jeśli na spotkaniu nie poczuję chemii, to związku z tego nie będzie. Chociaż jak dwie strony są chętne to zdarza się utrzymywać dłużej kontakt.
Dla mnie speed dating byłby właśnie for fun jak już. Lubię gadać, lubię nowe doświadczenia. Z chęcią skonfrontuje kiedyś swoje wyobrażenia z rzeczywistością, ale na pewno nie zamienię apek na taką formę.

[MyEyesHurt]

Napisane przez herbata_z_miodem

No niestety trzeba było sie zresetować, ale przynajmniej widziałeś, ze było flow podczas rozmowy. Po speed datingu masz jeszcze ankietę i przy każdym numerku mozesz zaznaczyć "tak" lub "nie". Jeśli obie strony zaznaczą "tak", to organizator przekazuje obu stronom jakieś dane kontaktowe (email i nr telefonu). Dzięki temu można sie skontaktowac i umowic się na kolejne spotkanie, jeśl idurga osoba tez wyrazi taką chęć.

Myślałem, że po każdej rozmowie się zaznacza? Jeśli dopiero na koniec, to trochę późno, bo przecież to wszystko mi się zleje potem, a tak to na gorąco bym od razu zaznaczał. Chyba, że dają coś pomocniczego, żeby sobie zapamiętać z kim sie kliknęło, na przykład kartkę z długopisem, aby zapisać ten numerek osoby sobie...

Tak czy siak, chyba mnie przekonałaś. Całkiem nowe i ciekawe doświadczenie. Jak nie to, to już nie wiem co... Na Tinderze już ponad rok aktywnego użytkowania i ciągle nie wychodzi. Albo na spotkaniu nagle dowiaduję się, że ta druga osoba jest na Śląsku tylko na chwilę i zaraz wraca do siebie gdzies daleko. Najfajniejsze osoby trafiam wlasnie z bardzo oddalonych miast jak Częstochowa czy Kraków, a związku na odległość nie chciałbym jako swoja pierwsza poważniejsza relacja.

Plusem speed datingu jest to, ze jest ten rzeczywisty kontakt. Na Tinderze często filtry przysłaniają rzeczywisty wygląd drugiej osoby. Albo zdjęcia wrzucane są z korzystnych perspektyw i potem sie okazuje co innego na żywo. A innych alternatyw chyba nie ma, inne apki to badziewie, a podobnych eventow do speed datingu nie znalazlem. Pracuje zdalnie, wiec tam tez nikogo nie poznam. Ogolnie poznanie się w dzisiejszych czasach nie jest łatwe.

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez Laief

Spotkanie max do 2 tygodni w zależności od tego czy widzę chęci. Jeśli nie to ja z reguły jestem osobą, która znika. Nie mam problemu by doprowadzić do spotkania. Później też się na nic nie nastawiam. Idę by poznać daną osobę, nie przyszłą partnerkę. A jeśli na spotkaniu nie poczuję chemii, to związku z tego nie będzie. Chociaż jak dwie strony są chętne to zdarza się utrzymywać dłużej kontakt.
Dla mnie speed dating byłby właśnie for fun jak już. Lubię gadać, lubię nowe doświadczenia. Z chęcią skonfrontuje kiedyś swoje wyobrażenia z rzeczywistością, ale na pewno nie zamienię apek na taką formę.

Masz juz wiele spotkan za sobą? U mnie to jakies 7 albo 8 spotkan, gdzie 3/3 nie chcialy kontynuowac jak ja chcialem. A uzywam aktywnie juz ponad rok. Ja sie szybko niecierpliwie na Tinderze. Jak sie to wlecze, to juz nie czuje w ogole tej checi na spotkanie. Dlatego spotkanie proponuje jak najszybciej, po 2-3 dniach. A wlasnie czesto te osoby nie odpisuja juz nawet na 1 wiadomosc albo ogolnie wolą "dluzej popisac". I dlatego Tinder jest dla mnie nużący, nie mowiac juz o tym, ze jest wiecej facetow niz kobiet i nowych par nie ma tak dużo. Jest ciężko.

[herbata_z_miodem]

Napisane przez MyEyesHurt

Myślałem, że po każdej rozmowie się zaznacza? Jeśli dopiero na koniec, to trochę późno, bo przecież to wszystko mi się zleje potem, a tak to na gorąco bym od razu zaznaczał. Chyba, że dają coś pomocniczego, żeby sobie zapamiętać z kim sie kliknęło, na przykład kartkę z długopisem, aby zapisać ten numerek osoby sobie...

Ach, tak, nie pisałam o tym szczegołówo, bo ten formualrz i tak daje sie na smaym koncu. Możesz rzeczywiście od razu po rozmowie zaznaczać, ja tak robiłam przy osobach, które odrzucałam z automatu. Tą kartkę czy tam formularz (cały sie mieścił na jednej kartce) dostaje się na samym początku, ale oddaje kartkę sie też na sam koniec. Więc mozesz albo od razu zaznaczac, albo jak Ci pasuje, albo już po wszystkim, bo wtedy dają chwilę czasu na to.

Nie pamietam, czy dawali coś jeszcze pomocniczego, ale ja miałam ze soba jeszcze swoja kartkę (notes) na ewentualne notatki. Za duzo nie pisałam, ale przydal się, żeby mieć ich imiona i żeby mieć skojarzenia przy tych osobach, które dałam na TAK, np. że 3 to (imię) co pracuje w X, a z 7 gadałam o Y. Tylko, że trochę było malo czasu pomiedzy "randkami", wiec notatek za bardzo nie dało się nabazgrolić ;D Ja miałam trochę latwiej, bo kobiety mogły siedzieć do samego konca w tym samym miejscu, a faceci musieli sie przemieszczac pomiedzy stołami (był dzwonek i trzeba bylo się przenieść). Moze to zależy od organizatora i samej organizacji? Organizator sam powie na spotkaniu na samym początku, co i jak.

Napisane przez MyEyesHurt

Tak czy siak, chyba mnie przekonałaś. Całkiem nowe i ciekawe doświadczenie. Jak nie to, to już nie wiem co... Na Tinderze już ponad rok aktywnego użytkowania i ciągle nie wychodzi. Albo na spotkaniu nagle dowiaduję się, że ta druga osoba jest na Śląsku tylko na chwilę i zaraz wraca do siebie gdzies daleko. Najfajniejsze osoby trafiam wlasnie z bardzo oddalonych miast jak Częstochowa czy Kraków, a związku na odległość nie chciałbym jako swoja pierwsza poważniejsza relacja.

No mega ciekawe doświadczenie. Dwie osoby nawet mi mówiły, że to ich nie peirwszy raz na tym speed datingu. Może byc tak, że po pierwszym razie nic nie wyjdzie (tak jak u mnie), ale myślę, że i tak bym poleciła. Mi zależało właśnie na znalezieniu kogoś w tym samym mieście, bo wykluczałam przeprowadzkę do innego miasta.

Napisane przez MyEyesHurt

Plusem speed datingu jest to, ze jest ten rzeczywisty kontakt. Na Tinderze często filtry przysłaniają rzeczywisty wygląd drugiej osoby. Albo zdjęcia wrzucane są z korzystnych perspektyw i potem sie okazuje co innego na żywo. A innych alternatyw chyba nie ma, inne apki to badziewie, a podobnych eventow do speed datingu nie znalazlem. Pracuje zdalnie, wiec tam tez nikogo nie poznam. Ogolnie poznanie się w dzisiejszych czasach nie jest łatwe.

No poza tym nie chodzi tylko o wygląd, ale też o to, żeby stwierdzić, czy dana osoba Cię nie odpycha z jakiegoś powodu, a na Tinderze musiałabym jednak trochę wiecej sie nagimnastykowac, zeby sie umowic, a do centrum mam kawałek (mieszkam na obrzeżach) i nie chciałoby mi się jeździć tyle.

Co ciekawe, martwiłam się, czy nie będe zbyt niesmiała albo faceci będa zbyt nieśmiali, ale nie było tak źle, w tamtych warunakch było dużo łatwiej niz gdybym musiała ot tak na ulicy, na uczelni czy w pracy do kogoś podejsc i zagaić, bo nie wiedziałabym, czy ta osoba w ogóle szuka kogos. I no miałam czas, zeby psychicznie sie nastawic i przygotować parę pytan "awaryjnych", gdyba byla krepujaca cisza ;D

[chacaos]

Szukasz zasady tam, gdzie nie ma zasady. Jednostkowe doświadczenia innych ludzi Ci nie pomogą, ktoś pozna miłość życia na speed datingu, ktoś inny na tinderze, ktoś inny na ero date, gadu-gadu albo przez anons w gazecie. Wybierz formę, która wydaje Ci się najmniej zniechęcająca, jak się zmęczysz, warto zrobić odpoczynek i próbować czegoś innego. Jak się ma otwarte podejście, coś w sobie czym da się przyciągnąć właściwą osobę i trochę szczęścia, to naprawdę to, czy siedzisz na tinderze czy na Facebook dates albo czy średnia wieku kobiet na speed datingu to 30 czy 25 lat nie ma żadnego znaczenia.

[Laief]

Napisane przez MyEyesHurt

Masz juz wiele spotkan za sobą? U mnie to jakies 7 albo 8 spotkan, gdzie 3/3 nie chcialy kontynuowac jak ja chcialem. A uzywam aktywnie juz ponad rok. Ja sie szybko niecierpliwie na Tinderze. Jak sie to wlecze, to juz nie czuje w ogole tej checi na spotkanie. Dlatego spotkanie proponuje jak najszybciej, po 2-3 dniach. A wlasnie czesto te osoby nie odpisuja juz nawet na 1 wiadomosc albo ogolnie wolą "dluzej popisac". I dlatego Tinder jest dla mnie nużący, nie mowiac juz o tym, ze jest wiecej facetow niz kobiet i nowych par nie ma tak dużo. Jest ciężko.

Nie policzę ci spotkań, bardziej w ten sposób mogę odpowiedziec - nawiazalam tam kilka dłuższych znajomości oraz kilkuletni zwiazek. Plus w moim przypadku jest jeszcze mniej kobiet w tinderowej puli, że tak to nazwę, niz u Ciebie, ale nie odczuwam problemów z poznawaniem ludzi.

[MyEyesHurt]

Napisane przez herbata_z_miodem

Ach, tak, nie pisałam o tym szczegołówo, bo ten formualrz i tak daje sie na smaym koncu. Możesz rzeczywiście od razu po rozmowie zaznaczać, ja tak robiłam przy osobach, które odrzucałam z automatu. Tą kartkę czy tam formularz (cały sie mieścił na jednej kartce) dostaje się na samym początku, ale oddaje kartkę sie też na sam koniec. Więc mozesz albo od razu zaznaczac, albo jak Ci pasuje, albo już po wszystkim, bo wtedy dają chwilę czasu na to.

Nie pamietam, czy dawali coś jeszcze pomocniczego, ale ja miałam ze soba jeszcze swoja kartkę (notes) na ewentualne notatki. Za duzo nie pisałam, ale przydal się, żeby mieć ich imiona i żeby mieć skojarzenia przy tych osobach, które dałam na TAK, np. że 3 to (imię) co pracuje w X, a z 7 gadałam o Y. Tylko, że trochę było malo czasu pomiedzy "randkami", wiec notatek za bardzo nie dało się nabazgrolić ;D Ja miałam trochę latwiej, bo kobiety mogły siedzieć do samego konca w tym samym miejscu, a faceci musieli sie przemieszczac pomiedzy stołami (był dzwonek i trzeba bylo się przenieść). Moze to zależy od organizatora i samej organizacji? Organizator sam powie na spotkaniu na samym początku, co i jak.

Brzmi fajnie! Chyba wolalbym od razu zapisywać, potem zapomne haha. Myślę, że aby nie bylo zbyt duzego zamieszania, to lepiej jak kobiety siedzą i po prostu tylko faceci zmieniaja miejsce, bo tak to byloby naprawde spore zamieszanie i sie mogloby to wszystko pomieszać. Ja to chyba bym od razu po evencie podszedł do takiej, co mi sie najbardziej spodobała, zeby potem nie myslec do momentu kontaktu od organizatora czy bedzie ona czy nie

Napisane przez herbata_z_miodem

No poza tym nie chodzi tylko o wygląd, ale też o to, żeby stwierdzić, czy dana osoba Cię nie odpycha z jakiegoś powodu, a na Tinderze musiałabym jednak trochę wiecej sie nagimnastykowac, zeby sie umowic, a do centrum mam kawałek (mieszkam na obrzeżach) i nie chciałoby mi się jeździć tyle.

Co ciekawe, martwiłam się, czy nie będe zbyt niesmiała albo faceci będa zbyt nieśmiali, ale nie było tak źle, w tamtych warunakch było dużo łatwiej niz gdybym musiała ot tak na ulicy, na uczelni czy w pracy do kogoś podejsc i zagaić, bo nie wiedziałabym, czy ta osoba w ogóle szuka kogos. I no miałam czas, zeby psychicznie sie nastawic i przygotować parę pytan "awaryjnych", gdyba byla krepujaca cisza ;D

I gdzie ostatecznie poznałaś swojego partnera? Ja nie mam problemu z dojazdem 20/30 km do jakiegoś niedaleko miasta typu Zabrze, Bytom czy Katowice, bo na Śląsku akurat wszędzie blisko i nie zamykam sie tylko na ludzi z Gliwic. Mam świadomość, że na taki speed dating w Gliwicach też mogą przyjeżdżać osoby z pobliskich miast. Ale nie będąc ani razu w żadnej "normalnej" poważniejszej relacji jak dotąd, to wikłać się w jakiś związek na większą odległość, to nie chciałbym tak na 1 ogien.

A co do ciszy, serio miałaś takie momenty w tych rozmowach? Nie wyobrazam sobie krępującej ciszy w rozmowie gdzie ona trwa tylko parę minut Przecież jest tyle aspektow, o ktore trzeba wypytać sie nawzajem, zeby tak jak mowisz przekonac sie, czy ktos nas nie odpycha z danej przyczyny. Krępujace cisze to miewałem na spotkaniach z Tindera, gdzie juz sie gada dłużej Obawialbym sie, czy czasem nie bede za duzo pytan zadawal i wtedy ja nic nie opowiem

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez chacaos

Wybierz formę, która wydaje Ci się najmniej zniechęcająca, jak się zmęczysz, warto zrobić odpoczynek i próbować czegoś innego.

Czegoś innego czyli czego? Nie za bardzo widze alternatywy. Jest tylko Tinder i speed dating...

[herbata_z_miodem]

Napisane przez MyEyesHurt

Myślę, że aby nie bylo zbyt duzego zamieszania, to lepiej jak kobiety siedzą i po prostu tylko faceci zmieniaja miejsce, bo tak to byloby naprawde spore zamieszanie i sie mogloby to wszystko pomieszać.

Tak, tez mi ten pomysł sie spodobał, szczególnie, ze mogłam siedziec na spokojnie i tylko faceci mi sie przewijali, hah

Czytałam kiedyś na jakiejs stronie co organizowala szybkie randki, zeby nie pytać o kolejne spotkanie ani dane kontaktowe. W prkatyce to nie wiem jak to wyglada, bo ja poszłam na ten speed dating z kolezanka, zeby było raźniej. Zanim się zapisałysmy, to się zastanawiałysmy, czy zostać, ale wtedy sie bałyśmy, że podejdzie ktos, kim nie bylysmy zainteresowane albo ze my podejdziemy do kogos, kto jednak preferuje inne osoby. Uznalysmy, ze pojdziemy na kawę od razu i omówimy nasze wrażenia.

Napisane przez MyEyesHurt

I gdzie ostatecznie poznałaś swojego partnera?

Pierwszego poznałam na uczelni na studiach, a drugiego w pracy.

Napisane przez MyEyesHurt

A co do ciszy, serio miałaś takie momenty w tych rozmowach? Nie wyobrazam sobie krępującej ciszy w rozmowie gdzie ona trwa tylko parę minut Przecież jest tyle aspektow, o ktore trzeba wypytać sie nawzajem, zeby tak jak mowisz przekonac sie, czy ktos nas nie odpycha z danej przyczyny.

Tak, ale to sie zdarzało raczej rzadko. Za każdym razem rozmowa trochę inaczej wyglądała i musiałam było szybko myśleć, co odpowiedzieć, jak skomentować, o co zapytać itp. Trochę presja czasu przeszkadzała, ale nie było to jakos tragicznie mało czasu. Juz po tym czasie byłam w stanie stwierdzic, czy w ogóle te kilka minut było okej dla mnie.

Napisane przez MyEyesHurt

Obawialbym sie, czy czasem nie bede za duzo pytan zadawal i wtedy ja nic nie opowiem

Też wczesniej miałam takie rozkminy i w praktyce wyszło różnie.

Zawsze mozesz zaznaczyć w ankiecie "TAK" przy wszystkich dziewczynach, jesli uznasz, ze miales za malo czasu, zeby którąś w jakikolwiek sposob ocenić. Wtedy, dziewczyny, ktore chcialy Cie o cos wypytac, mogą to pozniej zrobić. Możliwe ze pomimo matcha i tak szybko nie dojdzie do spotkania , bo jeszcze też są inne matche i nie każdy chce pisać/spotykać się z kilkoma na raz. Koleżanka mi wspomniała, że inny jeden gościu w ogole jej nie odpowiedział na kontakt.

[chacaos]

Napisane przez MyEyesHurt

Czegoś innego czyli czego? Nie za bardzo widze alternatywy. Jest tylko Tinder i speed dating...

Nie, to Tobie się nie chce poszukać i poeksperymentować, tylko czekasz aż ktoś Ci poda sposób z gwarancją zysku, a to tak nie działa. Aplikacji jest sporo, tak samo jak sposobów na poznanie nowych ludzi.

[Fleur_D]

Idź. Widać, że masz ochotę, a bez sensu się ograniczać. Nastaw się, że może być różnie, ale niczym nie ryzykujesz.

[MyEyesHurt]

Napisane przez chacaos

Nie, to Tobie się nie chce poszukać i poeksperymentować, tylko czekasz aż ktoś Ci poda sposób z gwarancją zysku, a to tak nie działa. Aplikacji jest sporo, tak samo jak sposobów na poznanie nowych ludzi.

Wierz mi, bardzo chce poszukać. Ale przecież nie będę podchodził do randomowych ludzi na ulicy i ich zaczepiał. Już nawet było to wspominane wyżej, że to jest niezręczne. Ludzie są zajęci swomi myślami i nie ma co się narzucać. Co do innych aplikacji, to z moich doświadczen, zadna nie ma podejścia nawet do Tindera niestety.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez herbata_z_miodem

Tak, tez mi ten pomysł sie spodobał, szczególnie, ze mogłam siedziec na spokojnie i tylko faceci mi sie przewijali, hah

Czytałam kiedyś na jakiejs stronie co organizowala szybkie randki, zeby nie pytać o kolejne spotkanie ani dane kontaktowe. W prkatyce to nie wiem jak to wyglada, bo ja poszłam na ten speed dating z kolezanka, zeby było raźniej. Zanim się zapisałysmy, to się zastanawiałysmy, czy zostać, ale wtedy sie bałyśmy, że podejdzie ktos, kim nie bylysmy zainteresowane albo ze my podejdziemy do kogos, kto jednak preferuje inne osoby. Uznalysmy, ze pojdziemy na kawę od razu i omówimy nasze wrażenia.

Czy pamiętasz może, czy wiek był sprawdzany przed wejściem? Tak dla bezpieczenstwa sie pytam, czy uda mi sie wbic na ten event od 25 roku zycia hahah Niesamowite jest to, ze w pare dni miejsca dla facetow sie juz wyprzedały, a u kobiet jeszcze 20 miejsc. Widac te różnicę.

Napisane przez herbata_z_miodem

Też wczesniej miałam takie rozkminy i w praktyce wyszło różnie.

Zawsze mozesz zaznaczyć w ankiecie "TAK" przy wszystkich dziewczynach, jesli uznasz, ze miales za malo czasu, zeby którąś w jakikolwiek sposob ocenić. Wtedy, dziewczyny, ktore chcialy Cie o cos wypytac, mogą to pozniej zrobić. Możliwe ze pomimo matcha i tak szybko nie dojdzie do spotkania , bo jeszcze też są inne matche i nie każdy chce pisać/spotykać się z kilkoma na raz. Koleżanka mi wspomniała, że inny jeden gościu w ogole jej nie odpowiedział na kontakt.

No właśnie, to normalne, że jak ktoś ma pare matchów, to nie będzie się zabierał od razu po kolei z każdym jednocześnie. Dlatego zawód może sie pojawić i tak Trzeba jakoś zapaść w pamięć, może swoją pozytywną energią na przykład, aby się wyróżnić.
Czy proponujesz jakies jeszcze alternatywy? Skoro tak wiele osob tutaj mi mowi, ze jeszcze są inne miejsca. Ale nie za bardzo mi sie widzi zaczepianie ludzi na ulicy, a pracuje zdalnie, wiec tak jak Ty nie mam szans na znajomosc z pracy. Na studiach probowalem i nie pykło niestety. Możliwe, że za mało próbowałem :/

[Piotrek95]

Napisane przez MyEyesHurt

Wierz mi, bardzo chce poszukać. Ale przecież nie będę podchodził do randomowych ludzi na ulicy i ich zaczepiał. Już nawet było to wspominane wyżej, że to jest niezręczne. Ludzie są zajęci swomi myślami i nie ma co się narzucać. Co do innych aplikacji, to z moich doświadczen, zadna nie ma podejścia nawet do Tindera niestety.

Na ulicy dosłownie nie, ale w innych miejscach why not. Wiele razy mi się zdarzyło, od pociagów, przez bilioteki po puby i bary. 90% sytuacji była bardzo pozytywna, nawet jak czasem kończyło się na niczym. Jeszcze 20 lat temu ludzie poznawali się tylko w taki sposób Jak opierasz swoją przyszłość tylko na tych durnych apkach, to kup sobie od razu kota just in case.

[Aelora]

Napisane przez MyEyesHurt

Wierz mi, bardzo chce poszukać. Ale przecież nie będę podchodził do randomowych ludzi na ulicy i ich zaczepiał. Już nawet było to wspominane wyżej, że to jest niezręczne. Ludzie są zajęci swomi myślami i nie ma co się narzucać. Co do innych aplikacji, to z moich doświadczen, zadna nie ma podejścia nawet do Tindera niestety.

To trochę brzmi jakbyś był nastawiony wyłącznie na związek i najlepiej jak najszybciej. Ludzie poznają się w zupełnie randomowych miejscach, pracy, szkole, na uczelni, poprzez wspólne zainteresowania, hobby, pielgrzymki, wolontariat i długo by jeszcze wymieniać. Po prostu robią coś co sprawia im przyjemność, poznają innych, a czasami wśród nich trafi się ktoś z kim stworzą więź i związek. Co może być dla Ciebie istotne: skoro przeszkadza Ci ocenianie innych tylko na podstawie wyglądu i lakonicznych opisów oraz zrywanie kontaktu, to widując kogoś w realu w różnych okolicznościach (nie tylko randkowych) łatwiej przeprowadzić "weryfikację" drugiej osoby, wybadać jej podejście do życia, relacji itp. i po prostu polubić się.

[herbata_z_miodem]

Napisane przez MyEyesHurt

Czy pamiętasz może, czy wiek był sprawdzany przed wejściem? Tak dla bezpieczenstwa sie pytam, czy uda mi sie wbic na ten event od 25 roku zycia hahah

Nie pamietam, jak było wtedy u mnie, ale wczoraj weszłam poczytać o tych szybkich randkach i widziałam w regulaminie jednego organizatora, ze sprawdzają dowody i ze na sali nie ma nikogo innego poza uczestnikami, wiec dbają o dyskrecję.

Napisane przez MyEyesHurt

Niesamowite jest to, ze w pare dni miejsca dla facetow sie juz wyprzedały, a u kobiet jeszcze 20 miejsc. Widac te różnicę.

Kilka lat temu tez tak było,widzę ze nic się nie zmieniło. Ale i tak w końcu wszystkie miejsca dla kobiet tez się wysprzedawały, może jedno czasem widziałam wolne. Raz odwołali ze względu na zbyt mała liczbę chętnych

[MyEyesHurt]

Napisane przez Piotrek95

Na ulicy dosłownie nie, ale w innych miejscach why not. Wiele razy mi się zdarzyło, od pociagów, przez bilioteki po puby i bary. 90% sytuacji była bardzo pozytywna, nawet jak czasem kończyło się na niczym. Jeszcze 20 lat temu ludzie poznawali się tylko w taki sposób Jak opierasz swoją przyszłość tylko na tych durnych apkach, to kup sobie od razu kota just in case.

Nie chcę opierać się tylko na tych durnych apkach, uwierz mi. Sam mam ich dość powoli. Ale trochę brakuje alternatyw. To o czym mówisz, to ciężka sprawa. Pójść do pubu czy baru samemu i się tak panoszyć w celu szukania kogoś, jak większość ludzi przychodzi tam w grupkach jest po prostu niezręczne. Chodzi o to, że nie chce takich dziwnych sytuacji. Uwierz mi, chciałbym żyć 20 lat temu, życie było wtedy prostsze!

[Laief]

Napisane przez MyEyesHurt

Uwierz mi, chciałbym żyć 20 lat temu, życie było wtedy prostsze!

A co teraz stoi na przeszkodzie, oprócz tego, że wydaje Ci się, że może wyjść coś niezręcznie? A wtedy nie mogło? Dla mnie takie wyjścia wciąż się sprawdzają. Jeśli nie chcesz bezpośrednio sam zagadywać do ludzi to możesz obczaić sobie jakieś grupki związane z twoim hobby, albo czymś nowym, co chciałbyś spróbować. Z pubami to samo - eventy, quizy, zapisanie się na planszówki, cokolwiek co przyjdzie Ci do głowy. Opcji jest naprawdę sporo. Nie ma co rozmyślać "a co będzie gdyby...", bo może wyjść niezręcznie, a może wyjść świetnie. Jednak dopóki nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz.
U mnie oprócz tindera sprawdził się również fb dating. Innych kompletnie nie tykam.

[MyEyesHurt]

Napisane przez herbata_z_miodem

Nie pamietam, jak było wtedy u mnie, ale wczoraj weszłam poczytać o tych szybkich randkach i widziałam w regulaminie jednego organizatora, ze sprawdzają dowody i ze na sali nie ma nikogo innego poza uczestnikami, wiec dbają o dyskrecję.

Kilka lat temu tez tak było,widzę ze nic się nie zmieniło. Ale i tak w końcu wszystkie miejsca dla kobiet tez się wysprzedawały, może jedno czasem widziałam wolne. Raz odwołali ze względu na zbyt mała liczbę chętnych

Jezu, dzięki, bo kompletnie zapomniałem, że przecież takie informacje mogą być w regulaminie. Widzę, że jak organizator będzie miał wątpliwości co do wieku, to może wylegitymować uczestnika, więc raczej jestem bezpieczny hahaha, bo to tylko rok, to przecież tego nie widać

No cóż, zobaczymy jak to będzie z tą liczbą chętnych hahah muszę czekać, ale chyba pójdę. Te inne miejsca mnie nie przekonują, aczkolwiek może spróbuję ten Tinder na Facebooku. Nie wiedziałem o istnieniu czegoś takiego nawet, ale pewnie wszędzie jest to samo...
A wielu moich kumpli na przykład ma podejście takie, że nie starają się o nic i nie szukają. Uważają, że laska sama im spadnie z nieba i po prostu to samo przyjdzie. Chciałbym, żeby tak było, ale niestety życie tak nie działa. Tymbardziej, że oni też nie są zbytnio imprezowi, nie wychodzą do pubów czy klubów. Też pracują zdalnie. Nie ma gdzie kogoś poznać. Nie rozumiem takiego podejścia...

[herbata_z_miodem]

Napisane przez MyEyesHurt

Widzę, że jak organizator będzie miał wątpliwości co do wieku, to może wylegitymować uczestnika, więc raczej jestem bezpieczny hahaha, bo to tylko rok, to przecież tego nie widać

W razie czego powiesz, że źle policzyłeś swój wiek i wydawało Ci się, że juz masz tyle xD

Napisane przez MyEyesHurt

No cóż, zobaczymy jak to będzie z tą liczbą chętnych hahah muszę czekać, ale chyba pójdę. Te inne miejsca mnie nie przekonują, aczkolwiek może spróbuję ten Tinder na Facebooku. Nie wiedziałem o istnieniu czegoś takiego nawet, ale pewnie wszędzie jest to samo...

Liczę na to, że potem tu opiszesz, jak było.

Napisane przez MyEyesHurt

Te inne miejsca mnie nie przekonują, aczkolwiek może spróbuję ten Tinder na Facebooku. Nie wiedziałem o istnieniu czegoś takiego nawet, ale pewnie wszędzie jest to samo...

Ja na samym początku, jak to weszło, wyłączyłam ta opcję, bo byłam wtedy w związku i Facebook nigdzie tego nie wyświetlał potem. Też zapomniałam i myslalam, ze moze Facebook wycofał się z tego, bo sie nie wypaliło. Teraz widzę, ze najwyraźniej nie, tylko trzeba samemu to specjalnie gdzieś znaleźć. Słyszałam raczej pozytywne opinie, że ponoć na Fb Dating są raczej bardziej powazni ludzie, przynajmniej w porównaniu do zwykłego Tindera.

Napisane przez MyEyesHurt

A wielu moich kumpli na przykład ma podejście takie, że nie starają się o nic i nie szukają. Uważają, że laska sama im spadnie z nieba i po prostu to samo przyjdzie.

Ja trochę to rozumiem, bo sama należę do osób, które wolą najpierw dobrze poznawać kogoś na żywo, bez oceniania po zdjęciach, zamiast tracic czas na pisanie zanim wejdę z nią w związek.

[MyEyesHurt]

Napisane przez herbata_z_miodem

W razie czego powiesz, że źle policzyłeś swój wiek i wydawało Ci się, że juz masz tyle xD

Hahaha tak, albo, że wydawało mi się jak się zapisywałem, że jest od 24 i coś mi się pomieszało Ale nawet w regulaminie jest info "organizator MOŻE zabronić uczestnictwa", a nie, że na pewno zabroni

Napisane przez herbata_z_miodem

Liczę na to, że potem tu opiszesz, jak było.

Liczę na to, że będzie co opisywać! :P

Napisane przez herbata_z_miodem

Ja na samym początku, jak to weszło, wyłączyłam ta opcję, bo byłam wtedy w związku i Facebook nigdzie tego nie wyświetlał potem. Też zapomniałam i myslalam, ze moze Facebook wycofał się z tego, bo sie nie wypaliło. Teraz widzę, ze najwyraźniej nie, tylko trzeba samemu to specjalnie gdzieś znaleźć. Słyszałam raczej pozytywne opinie, że ponoć na Fb Dating są raczej bardziej powazni ludzie, przynajmniej w porównaniu do zwykłego Tindera.

No, to może spróbuję i tam dla próby. Wiem, że istnieją jakieś dziwactwa typu Badoo czy Sympatia i jeszcze inne, patrzyłem na to, ale sam layout już odrzuca. A ludzie tam, no jakby jeszcze gorsi niż Tinder.

Napisane przez herbata_z_miodem

Ja trochę to rozumiem, bo sama należę do osób, które wolą najpierw dobrze poznawać kogoś na żywo, bez oceniania po zdjęciach, zamiast tracic czas na pisanie zanim wejdę z nią w związek.

Esencja jest taka, że oni nawet nie mają gdzie kogoś poznać na żywo, bo nigdzie nie wychodzą.
W sensie, ja Twoje podejście rozumiem i szanuję jak najbardziej, sam bym tak wolał. Ale jednak oni nawet nigdy nie próbowali nigdzie. W sensie, nie poczyniali żadnych prób czy to w apkach, czy to na żywo i uważają, że to im spadnie z nieba jakimś cudem. Niech w ogóle jeszcze sama do nich zagada najlepiej i zrobi wszystko za nich. No nie wykazują żadnej inicjatywy, a biadolą, że fajnie byłoby kogoś mieć i sprobować z kimś. No ja nie rozumiem takiego podejścia, bo albo jakkolwiek próbujesz, albo nie.

Więc tak czy siak uważam, że nie jest ze mną aż tak źle, bo ja przynajmniej próbuje.... COŚ, ale próbuje. Nie wychodzi, ale jeszcze nie usunąłem tego konta na Tinderze w nadziei, że następne spotkanie już kliknie...

[MyEyesHurt]

Napisane przez Laief

A co teraz stoi na przeszkodzie, oprócz tego, że wydaje Ci się, że może wyjść coś niezręcznie? A wtedy nie mogło? Dla mnie takie wyjścia wciąż się sprawdzają. Jeśli nie chcesz bezpośrednio sam zagadywać do ludzi to możesz obczaić sobie jakieś grupki związane z twoim hobby, albo czymś nowym, co chciałbyś spróbować. Z pubami to samo - eventy, quizy, zapisanie się na planszówki, cokolwiek co przyjdzie Ci do głowy. Opcji jest naprawdę sporo. Nie ma co rozmyślać "a co będzie gdyby...", bo może wyjść niezręcznie, a może wyjść świetnie. Jednak dopóki nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz.
U mnie oprócz tindera sprawdził się również fb dating. Innych kompletnie nie tykam.

Jest też sporo ludzi co próbuje podrywać na ulicy. Ale rzadko się to sprawdza, bo jednak nie wiemy czy dana osoba kogos szuka, czy juz kogos nie ma, więc prawdopodobienstwo jest nikłe, a trzeba miec w ogole sporo odwagi, zeby sie na takie cos zdecydowac. I tak samo jest w pubach i barach, no jakbym serio widzial kiedys samotne kobiety przy barze, to bym podszedl, ale one zawsze przychodzą w grupkach, nie same.

[Aelora]

Napisane przez MyEyesHurt

Jest też sporo ludzi co próbuje podrywać na ulicy. Ale rzadko się to sprawdza, bo jednak nie wiemy czy dana osoba kogos szuka, czy juz kogos nie ma, więc prawdopodobienstwo jest nikłe, a trzeba miec w ogole sporo odwagi, zeby sie na takie cos zdecydowac. I tak samo jest w pubach i barach, no jakbym serio widzial kiedys samotne kobiety przy barze, to bym podszedl, ale one zawsze przychodzą w grupkach, nie same.

Skoro podchodzisz do każdej samotnej kobiety jak do potencjalnej nosicielki genów Twoich dzieci, to nie wiem co wskórasz z takim nastawieniem. Skoro ludzie przychodzą do pubów i barów w grupkach, może wyciągnij gdzieś swoich znajomych albo dołącz do nich, gdy oni gdzieś wychodzą? Często jest tak, że ktoś zabiera swoich znajomych, grupka rozrasta się i poznajesz nowych ludzi, a wśród nich być może jest potencjalna partnerka. To zrozumiałe, że szukasz związku, ale to nie wyklucza zafiksowania tylko na opcji romansowej, często związki powstają samoistnie bo ludzie poznali się, polubili się, mieli np. wspólne hobby czy znajomych i w końcu zostali parą.